|
Notka |
|
Konkurs Rossmann - Szał Ciał Załóż swój wątek na dedykowanym forum "Szał ciał" - czyli sposób na piękną figurę do lata. Opisz w tym wątku jaki masz sposób na osiągnięcie pięknej figury. Czy masz jakieś ulubione ćwiczenia, diety, czy sprawdzone sposoby na piękne, zadbane ciało? |
|
Narzędzia |
2011-04-05, 21:42 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Moje kilozrzucanie
Witam!
Na samym wstępie pochwalę się, że nie umiem pisać blogów, jestem leniwa, i nie, nie umiem czasami zrezygnować z czegoś dobrego do jedzenia, więc głodzić się nie zamierzam. Stawiam na ruch, a może cosik z tego wyjdzie. A z powyższego co następuje - moje wypociny na hmm... forum publicznym będę traktować jako swojego rodzaju działania motywujące Jak pewnie większości piszących tu osób, tłuszczyk, oponki i dodatkowe kilogramy dają mi się we znaki (własna rodzina wypomina nadprogramowe balerony) więc chyba najwyższa pora wziąć się za siebie. Cel? A no właśnie. Pewnie ten wymarzony (zejść do wagi 55-58kg - do której mi troszku brakuje ), znając moją motywację jest osiągalny, lecz bardzo odległy), więc zadowolę się zmieszczeniem w zeszłoroczne spodnie, które nie chcą zapiąć się w pasie. O kiecce letniej nie mówiąc Tak więc kto chce czytać to zapraszam, kto nie, to nie (fochać się nie będę ), pochwalę się że dzisiejszą rundę walki o spadek kilogramów sponsorują: - lekkie i przyjemne ćwiczenia 8 minute legs (pozdrowienia dla pana w paski ) do znalezienia na jutube TUTAJ oraz - prawie godzinny biego-truchto-galopo-marsz na 6 kilometrów (brawa dla A. ) - + kilka minut hulahopowania (może kiedyś nauczę się nim kręcić) miłej lektury i wieczoru Edytowane przez Kasiarzynek Czas edycji: 2011-04-05 o 21:55 |
2011-04-05, 22:00 | #2 |
Raczkowanie
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Powodzenia - będe podczytywać
__________________
Nasz dzień: 07/06/2008 w Krakowie http://suwaczki.slub-wesele.pl/20080607650123.html |
2011-04-06, 17:24 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Dziękuję dziewczyny, i zapraszam
Może jeszcze na samym początku przyznam się, że tytuł wątku może być mylący, ponieważ postaram się zamieszczać również ciekawe (według mnie rzecz jasna ) rady, sprawozdania jak m.in. staram się nie odstraszać ludzi swoim wyglądem, czy wtapiam się w otoczenie. A nuż, [widelec] komuś coś się kiedyś... przyda MŻ WR Tak właśnie postanowiłam nazwać swoje "motto", którego będę trzymać się dzień i noc. Pomiary wstępne uczyniłam - ale z wrodzonej skromności nie będę się nimi chwalić na forum publicznym (daaaaleko im do ideału ), natomiast zmierzę się za tydzień i zobaczymy co z tego wyjdzie... wynikami - zarówno tymi na minus, jak i na plus na pewno się pochwalę. Hmm.. no tak.. w dalszej części tego wpisu, chciałabym przedstawić od niedawna mojego kolegę - pana Hula-hopa, kółkiem zwanym dalej. Wygląda podobnie jak ten na zdjęciu. hula-hop.jpg
Jest to najprostsze kółko jakie można dostać w sklepie z zabawkami - postanowiłam kupić najtańsze, bo z moją motywacją bywa ciężko, a że grosz nie śmierdzi, to... sami rozumiecie Tak więc ekhm... kręcę, a raczej wykonuję skłony kółkiem od 5 do 15 minut dziennie, coby się nie przemęczać. Hula-hop ma fajne wypustki które niby mają służyć masażowi (masażu? ), jest lekkie (może za lekkie?) ale na to też jest sposób - bez problemu można wsypać w nie jakiś ryż czy kaszę, ewentualnie pożyczę piach od rybek z akwarium. Do zestawu dołączę jeszcze resztki niezużytego balsamu na cellulit (przeciw ) od Nivei [sarkazm] który chyba nie działa, sądząc po ostatnich wynikach [/sarkazm] Tutaj jest link do opinii KWC dla tych, którzy może nie znają (choć osobiście w to wątpię) ale wkleję, a co mi tam! Dobra, nie przynudzam długim wpisem (kto to będzie czytał ) dzień dzisiejszy do tej pory sponsoruje: - 15 minut skłonów po pana hula-hopa a teraz idę przygotować się na bieganie wraz z ekipą wspomagająco-dopingująco-motywującą. Ale o tym później Edytowane przez Kasiarzynek Czas edycji: 2011-04-06 o 17:28 |
2011-04-06, 17:39 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: gdzieś tam........
Wiadomości: 3 604
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Najwazniejsza jest motywacja i silna wola Czegoz calego serca Ci zycze i tzrymam kciuki
Powodzenia |
2011-04-06, 22:02 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Opolskie,
Wiadomości: 1 534
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Życzę powodzenia Powiem Ci ze mam to samo co u ciebie, nie dość ze leniuch ze mnie okropny, to jeszcze uwielbiam dobre jedzenie ( tak bardzo, ze nie będę nawet próbowała z niego zrezygnować ) za to mam nadzieję, ze w końcu zacznę regularnie ćwiczyć, i w połączeniu z jakimiś smarowidłami osiągnę zamierzone efekty Trzeba popracować nad silną wolą, ale bez przesady nie możemy sobie tez wszystkiego odmawiać
|
2011-04-07, 13:59 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Dziewczyny macie 100% racji z tą silną wolą... tylko
co wtedy kiedy człowiek ma słabą silną wolę?
Cytat:
Dlatego dobrze jest mieć dobrą ekipę wspomagająco-dopingująco-motywującą, o której wcześniej wspominałam. My biegamy we 3 - kiedy jedna nie może, zawsze zostanie ta druga, kiedy dwóm się nie chce, jedna zawsze którąś namówi. I takim oto sposobem wczoraj wybiegałyśmy 6.39 km Na stronie o nazwie MAP MY RUN można w bardzo fajny i przyjazny dla człowieka sposób zaznaczyć przebytą trasę - wyniki są zapamiętywane, strona automatycznie wylicza zrobione kilometry - dziennie jak i ogółem, poza tym wylicza zjedzone kalorie i ich spalanie - no mówię Wam - cud-malina |
|
2011-04-07, 22:43 | #8 | ||||||||||||||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 757
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Kasiarzynko, witaj w klubie
Chyba pójdę w Twoje ślady, bo trochę pobiegałam i znowu biegi zaniedbałam ehhh męża wyciągnie na bieganie Niech tylko wiatr się uspokoi '86
__________________
|
||||||||||||||||||||
2011-04-08, 14:35 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Hej Kasiarzynek
zasada MŻ WR wyszła mi na dobre przy zrzucaniu centymetrów, ale wyszła mi na bardzo złe przy cellulicie obecnie mimo normalnego wyglądu, szczupłego jak mówią znajomi mam cellulit całego ciała nie wystarczy niestety mniej jeść, trzeba wiedzieć co jeść Co do serii "8 minut" sa to głównie ćwiczenia siłowe, co ładnie modeluje sylwetkę, ale nie odchudza, czyli np tak jak sławne robienie brzuszków - nie odchudza tylko wyrabia mięśnie pod warstwą tłuszczyku mimo wszystko trzymam kciuki za zrzucanie kg, to Twój plan przecież będę podczytywać! pozdrawiam i życzę dużo weekendowego ruchu
__________________
Edytowane przez Silwena Czas edycji: 2011-04-08 o 14:37 |
2011-04-08, 18:05 | #10 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Cytat:
Cytat:
Tak, masz rację że 8 minute to ćwiczenia modelujące sylwetkę, ale na co komu mniej kg w udach czy pupie bez odpowiedniej "obróbki". Tak więc jeszcze raz dzięki za zwrócenie uwagi, bo rzeczywiście tytuł wątku może być mylący, i zapraszam do odwiedzania. Doping w walce o dopięte spodnie, bardzo mi się przyda! Dzisiaj pogoda jest absolutnie niesprzyjająca aktywnościom nazewnątrzdrzwiowym, dlatego pomęczyłam się z kółkiem niecałe 30 minut (z czego połowa to schylanie się po nie).
Poza tym reszta dnia pod znakiem ośmiominutowych ćwiczeń na pupę. Konia z rzędem dla tego, komu uda się wykonać je bez stęknięcia. Przecież to tylko 8 minut, 8 bardzo prostych ćwiczeń. Zobaczymy jakie dadzą efekty z ośmiominutowymi nogami. ponadto: Do swojego dziennego menu, postanowiłam włączyć czerwoną herbatę. Nie wiem czy jest sens żebym rozpisywała się nad "ochami' i "achami" jakie niosą ze sobą picie tego napoju (ok. 3 filiżanek dziennie), tak czy inaczej wspomaga przemianę materii, jednak w błędzie jest ten, kto uważa że dzięki piciu jej, w magiczny sposób zrzuci wszystkie nadprogramowe kilogramy. Ach, i co ważne - nie należy jej pić na pusty żołądek, ponieważ może go bardzo podrażnić. No i na koniec dodam od siebie - że podobno ma niezbyt przyjemny (ziemisty) smak. Podobno, bo nie miałam okazji się przekonać, ponieważ ta, która kupiłam jest z aromatem z cytryny. |
||
2011-04-10, 16:47 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
No i stało się...
MAM KRYZYS Od środy nie przebiegłam nawet 20 metrów (chyba że do autobusu, ale to się chyba nie liczy). We czwartek tyle co pofatygowałam się 2 przystanki na piechotę. (20 minut marszu), a kółkiem nie machnęłam od piątku. :/Jedyną większą moją aktywnością było pomachanie kończynami na jakiejś dyskotece. Wstyd mi. Wstyd mi tym bardziej, że jutro mam zamiar pomierzyć swoje obwody. Cyferki, cyferki, cyferki.... Marsz - 306 kcal* Bieganie (średnio) - 673 kcal* Taniec (na dyskotece) - 490 kcal* * średnie spalanie kcal przy wadze 68kg, czynności wykonywane przez 1h. Moja rodzicielka widząc moje starania (i za ciasne spodnie) postanowiła wygrzebać dla mnie coś takiego:
vibroaction05.jpg nawet nie wiedziałam że taki sprzęt mam w domu Mimo że nie wierzę w działanie takich "bajerów", to nie mam nic do stracenia i zamierzam włączyć go w moje działanie. Ładnie proszę o kopa na rozpęd. Miłego, niedzielnego lenistwa życzę |
2011-04-11, 15:44 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
i jak działa ten Vibroaction?
|
2011-04-12, 08:33 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
jak jeśli zacznie działać, to na pewno dam znać, póki co traktuję go jako hmm... swoisty rodzaj masażu
Dobrze, przyszedł poniedziałek, minął, jest wtorek, a ja miałam wykonać cotygodniowe pomiary. Mając na uwadze i w świadomości fakt, że mogłam źle wymierzyć swoje obwody w zeszłym tygodniu, tak w tym wygląda to tak: Kasiarzynek w liczbach: waga: -1kg talia: - 2cm pas: -1cm udo: - 0,5cm łydka: -0,5cm biustu nie mierzę, bo i tak nie ma z czego odejmować Ach.. i muszę przyznać że hula hop chyba daje mi do wiwatu, ponieważ ciężej mi się na nim kręci - czuję wszystkie mięśnie brzuch, a jest ich na pewno trochę! Edytowane przez Kasiarzynek Czas edycji: 2011-04-13 o 16:24 |
2011-04-13, 13:48 | #14 | ||||||||||||||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 757
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Muszę odświeżyć a raczej znaleźć i złożyć swój HH 50zł na niego wydałam a teraz leży i się gdzieś kurzy
__________________
|
||||||||||||||||||||
2011-04-15, 19:02 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Cytat:
Moje wysiłki nie idą w las. Z dnia na dzień kręcenie idzie mi coraz lepiej. Czasami udaje mi się kręcić bez przerwy oszałamiającą ilość czasu - do 3 minut hula hop hula hopem, ćwiczenia ćwiczeniami, ja natomiast jako urozmaicenie mojej drogi MŻ WR chciałabym podzielić się pomysłem na śniadanie [już pominę fakt, że godzina jest późnoobiadowa ]. Zapewne Ameryki nie odkryję ale gorąco polecam: Twarożek półtłusty (chudy) wymieszany z: wersja hard - chudą śmietaną / wersja soft - jogurtem naturalnym + dodatki w postaci rzodkiewek. dużej ilości rzodkiewek tudzież Serek wsiowy z Piątnicy (zwany kozimi bobkami) z dodatkiem wcześniej wymienioną ilością rzodkiewki. No i jako że nie jest to żadna dieta 100, 1000 czy dziesięciu milionów kalorii kromka jakieś razowca. bon appétit... ja mawiają starożytni Francuzi
|
|
2011-04-19, 09:54 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Kwiecień-plecień wciąż przeplata... i tak dalej...
No, przeplata, przeplata, nie da się ukryć. Z tego powodu między innymi, jak również dość... nieograniczonych pokładów lenistwa zeszły tydzień zupełnie nie stał pod znakiem pokonywania kilometrów z zespołem biegająco-dopingująco-motywujmy. Dopiero wczoraj 'pikna', normalnie 'pikna' pogoda i kwitnące drzewa wyciągnęły nas z domów w celu postękania pobiegania. Po tygodniu przerwy biega się naprawdę ciężko. :/ i tak zrobiłyśmy prawie że 7km, które równają się 668 spalonym kaloriom Kasiarzynek w liczbach: waga: kolejny -1kg (to już 2kg) talia: kolejne - 2cm (w sumie 4cm) pas: -||- -1cm (w sumie 2cm) udo: - 1,5cm (albo źle mierzę, w sumie 2cm) łydka: -0,5cm (w sumie 1cm) Jednym słowem Kasia pomału się kurczy Ahh... zeszłoroczne spodnie uważam za dopięte!! co prawda na wdechu... dużym wdechu, ale zawsze coś, dlatego jedziemy dalej! |
2011-04-22, 20:58 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
W dzisiejszym odcinku:
- Coś co każdy wie (bądź powinien) wiedzieć o jajach - Kasi przemyślenia - Mazurek Słowo o jajach
Nie, nie chodzi tu o kalorie czy ilość węglowodanów, ale o coroczny, przed wielkanocny apel związany z oznaczeniem stosowanym na jajkach. Tak więc w ramach przypomnienia:
Wiosenne i świąteczne porządki w toku, więc jako człowiek leniwy traktuję je jako swojego rodzaju wysiłek fizyczny. Idąc dalej tym tropem, święta będą istnym egzaminem dla mojej słabej silnej woli. Już widzę w lodówce te wszystkie wspaniałości przygotowane przez moją rodzicielkę. A czymże byłyby Święta Wielkanocne bez mazurka?! Może u mnie w domu pieczenie ich nie jest głęboko zakorzenioną tradycją (jeśli w ogóle jest jakąś), to u mojej koleżanki co roku pieczone są mazury z dużą ilością czekolady i migdałów. Po prostu bomba! - w przenośni i dosłownie, ponieważ przeciętny mazur w jednej porcji ma ok. 350-400kcal (w zależności oczywiście od dodatków)... i MŻ/WR może nie pomóc, jak wpadnie się w trans konsumowania. Ale pozostając tradycjonalistką, chciałabym podzielić się przepisem na mazura, który w porcji ma 'tylko' 290 kcal, więc może ktoś się skusi MAZUREK*
Po wyjęciu z lodówki należy podzielić je na dwie równe części, a potem rozwałkować na dwa identyczne placki. Identyczne mniej więcej. Wcześniej można oderwać kawałek ciasta i a) zjeść surowe jak ktoś lubi, b) wsadzić do szprycy, aby udekorować nim później placek. Wsadzić do piekarnika na 3 zdrowaśki... albo dopóki nie przybierze złocistego koloru w temperaturze około 200' (20 minut) W tak zwanym międzyczasie marmoladę podgrzewamy, przecieramy przez sitko, by po wyjęciu ciasta z piekarnika, posmarować nią jeden placek, przykryć drugim, i ten drugi posmarować na wierzchu, coby się owocki trzymały. Na wierzchu należy ułożyć umyte (myślałby kto) i obrane owoce , a następnie wszystko to zalać galaretką. Finito! * Przepis zaczerpnięty ze 101 przepisów świata kobiety, tom 8 **(kiwi powoduje, że galaretka nie tężeje) Edytowane przez Kasiarzynek Czas edycji: 2011-04-26 o 13:46 |
2011-04-26, 15:42 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Jestem z siebie dumna. Tak, mogę to śmiało powiedzieć.
W ciągu tych świąt nic mi się nie powiększyło Ani obwody, ani waga. A rodzinka pyszności nie poskąpiła. Niestety ma to swoje minusy, ponieważ zmaleć też nic nie zmalało. pochwalić się mogę jeszcze tym że rodzinka ma mnie serdecznie dosyć. Może nie samej mnie, ale mojego kręcenia kółkiem, ponieważ nie spada mi ono już tak często W ramach dalszego programu MŻ/WR, korzystając z dni wolnych (i o dzięki!) cudownej pogody, postanowiłam wyciągnąć gorszą połówkę, a zaraz po nim rower i pojeździć po pozamiejskich drożach i bezdrożach Zalet jazdy na rowerze jest naprawdę mnóstwo!!! Oprócz tego, że człowiek spędza czas na świeżym powietrzu, gdzie może się dotlenić, odstresować, podreperować kondychę no i przede wszystkim zrzucić sadło Może mało osób to wie (ja nie wiedziałam), że rower (może nie sam rower, ale jazda na nim ) pomaga w zmniejszeniu cellulitu, ponieważ w trakcie pedałowania () angażowane są nie tylko mięśnie łydek, ale zarówno ud i pośladków. Pracują plecy, spalają się kalorie. Ale żeby to wszystko miało ręce i nogi (efekty), nasza jazda nie powinna trwać krócej niż 20-25 minut. Aaa... godzina takiej jazdy na góralu to około 550 spalonych kalorii. Edytowane przez Kasiarzynek Czas edycji: 2011-04-26 o 15:45 |
2011-05-02, 21:40 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Ale miła niespodziewanka - w sam raz na zakończenie długiego weekendu!
Gratulacje dla wszystkich laureatek. Może nie udało mi się osiągnąć zamierzonego efektu (spodnie dopinają się, ale nie da się w nich oddychać ;P ) jednak sama widzę że obwody maleją, a waga nie krzyczy tak głośno "zejdź ze mnie". Na szczęście do wakacji jest jeszcze troszkę czasu, więc trzymając się planu mż/wr myślę, że dam radę! |
2011-05-05, 21:32 | #20 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Cytat:
Także mocno trzymam kciuki i życzę powodzenia
__________________
|
|
2011-05-05, 23:35 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Z betonowej dzungli ...
Wiadomości: 4 876
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Fajnie sie Ciebie czyta Bede tu zagladac i obserwowac Twoje postepy ... ja sie odtluszczam po cichu, nikomu nic nie mowiac - idzie mi srednio
__________________
|
2011-07-07, 16:53 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 56
|
Dot.: Moje kilozrzucanie
Oh Widzę, że ktoś zaniedbał informowanie o postępach w zrzucaniu wagi (mam nadzieję, że TYLKO informowanie )
Cytat:
Ja w sumie nie mam problemów z wagą, czy nadprogramowymi centymetrami, ale lubię jakiś ruch, np. taką jazdę na rowerze, bo biegania szczerze nienawidzę. Ale, oj, zazdroszczę Ci tego hulahopowania. Bardzo to lubię (i chyba można nawet powiedzieć, że umiem ) ale niestety, nigdzie w moim mieście nie znalazłam takiego idealnego. Najlepsze są takie duuuże i dosyć ciężkie (jak już chyba sama Kasiarzynek pisała, można je czymś w środku wypełnić, tylko niestety, moje, zbyt lekkie kółko było zgrzane jakimś plastikiem i dupa z tego wyszła blada.) W każdym bądź razie życzę powodzenia w tej nierównej walce z Ciocią Kalorią i Wujkiem Sadełkiem |
|
Nowe wątki na forum Konkurs Rossmann - Szał Ciał |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:16.