Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz IV

[Anna07_07]

Napisane przez MM-1968

No to ja miałam taki stan, że leciały i w ogóle nowe nie rosły. Włosy leciały przy każdym ruchu głową, przy myciu multum i nie rosły. Obecnie mam delikatne bejbiki no i przestały tak lecieć. Ale to walka od początku tego forum i diagnozy brak do dzisiaj. Ze wszystkiego najbardziej pomogło mi właśnie osocze. Dwie serie po 3 + przypomnienie. Właśnie dzisiaj miałam przypomnienie 2 serii. Tylko ta druga seria to była fibryna czy jakoś tak .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję stanu . Trzymam kciuki, żeby poprawa była trwała. Ja mam tak samo - brak diagnozy! I co z tego, że mam dermatologa, która jest skłonna mi przepisać Fina, ale ja nie wiem czy mam androgenówkę. Hormony mam w porządku, nie choruję na żadną chorobę przewlekłą, dobrze się odżywiam, nie palę i nie piję... A jestem łysa. Mam 49 lat, za chwilę wejdę w "smugę cienia", więc może być gorzej ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez MM-1968

No to ja miałam taki stan, że leciały i w ogóle nowe nie rosły. Włosy leciały przy każdym ruchu głową, przy myciu multum i nie rosły. Obecnie mam delikatne bejbiki no i przestały tak lecieć. Ale to walka od początku tego forum i diagnozy brak do dzisiaj. Ze wszystkiego najbardziej pomogło mi właśnie osocze. Dwie serie po 3 + przypomnienie. Właśnie dzisiaj miałam przypomnienie 2 serii. Tylko ta druga seria to była fibryna czy jakoś tak .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję stanu . Trzymam kciuki, żeby poprawa była trwała. Ja mam tak samo - brak diagnozy! I co z tego, że mam dermatologa, która jest skłonna mi przepisać Fina, ale ja nie wiem czy mam androgenówkę. Hormony mam w porządku, nie choruję na żadną chorobę przewlekłą, dobrze się odżywiam, nie palę i nie piję... A jestem łysa. Mam 49 lat, za chwilę wejdę w "smugę cienia", więc może być gorzej ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MM-1968]

Napisane przez Anna07_07

Współczuję stanu . Trzymam kciuki, żeby poprawa była trwała. Ja mam tak samo - brak diagnozy! I co z tego, że mam dermatologa, która jest skłonna mi przepisać Fina, ale ja nie wiem czy mam androgenówkę. Hormony mam w porządku, nie choruję na żadną chorobę przewlekłą, dobrze się odżywiam, nie palę i nie piję... A jestem łysa. Mam 49 lat, za chwilę wejdę w "smugę cienia", więc może być gorzej ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Współczuję stanu . Trzymam kciuki, żeby poprawa była trwała. Ja mam tak samo - brak diagnozy! I co z tego, że mam dermatologa, która jest skłonna mi przepisać Fina, ale ja nie wiem czy mam androgenówkę. Hormony mam w porządku, nie choruję na żadną chorobę przewlekłą, dobrze się odżywiam, nie palę i nie piję... A jestem łysa. Mam 49 lat, za chwilę wejdę w "smugę cienia", więc może być gorzej ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No niekoniecznie będzie gorzej. Mam 52 lata i włosy są w lepszej kondycji niż 3 lata temu. Tego tobie też życzę. A sobie żeby tak pozostało bo znowu musiałam zmienić leki na nadciśnienie i w skutkach ubocznych oczywiście łysienie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bigamotka]

Hej, czytam forum już 2 lata, tyle też się leczę u Słowińskiej i Rakowskiej. większych zmian brak. (
Dzisiaj sprztaałam łazienkę i zoiernotwąłam się, że mam do sprzedania minoxidil niemiecki bio-h-tin. Kupiłam trojpak, jednak dopiero po wysyłce zorientowąłam sięze jest 2% a mi doktor kazała 5%. Jeśłi ktos chce tooddam trójpak za pół ceny. Jedną buteleczkę otwarłam ale jest pełna. Mam też dwie buteleczki Pantostin wcierki neimieckiej homronalnej jesli ktos by szukał także sprzedam za pół ceny.

[Anna07_07]

Napisane przez MM-1968

No niekoniecznie będzie gorzej. Mam 52 lata i włosy są w lepszej kondycji niż 3 lata temu. Tego tobie też życzę. A sobie żeby tak pozostało bo znowu musiałam zmienić leki na nadciśnienie i w skutkach ubocznych oczywiście łysienie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

MM, to super informacja - nie poddaję się i walczę dalej . Czasami człowiek ma dość, tyle zachodu i taki marny efekt. Jak mam dobry humor, to określam się jako *łysą włosomaniaczkę".
Znalazłam osocze Regeneris w Krakowie, cena 600, 900 i więcej za zabieg. Ile płaciłaś i ile zabiegów w serii?
Dziewczyny z Krakowa, czy któraś robiła osocze u nas w mieście. Czy mogłybyście polecić jakiś salon albo dermatologa, który to robi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alutkamm]

Napisane przez Agunia001

Dziewczyny a polecicie kogos z Poznania/okolic?
Próbowałyście terapię osoczem?

Z Poznania polecam dr Dominik Mikiel - uczył się u Rakowskiej, chodziłam do niego, przepisuje konkretne leki, a nie tylko loxon i witaminki

[MM-1968]

Napisane przez Anna07_07

MM, to super informacja - nie poddaję się i walczę dalej . Czasami człowiek ma dość, tyle zachodu i taki marny efekt. Jak mam dobry humor, to określam się jako *łysą włosomaniaczkę".
Znalazłam osocze Regeneris w Krakowie, cena 600, 900 i więcej za zabieg. Ile płaciłaś i ile zabiegów w serii?
Dziewczyny z Krakowa, czy któraś robiła osocze u nas w mieście. Czy mogłybyście polecić jakiś salon albo dermatologa, który to robi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja płacę 250 za zabieg zarówno za zwykłe osocze jak i za fibrynę. Seria 3 razy po 1 razie w miesiącu i przypomnienie po 3 miesiącach. Między tymi seriami też przerwa chyba z pół roku lub więcej.

[Anna07_07]

Napisane przez MM-1968

Ja płacę 250 za zabieg zarówno za zwykłe osocze jak i za fibrynę. Seria 3 razy po 1 razie w miesiącu i przypomnienie po 3 miesiącach. Między tymi seriami też przerwa chyba z pół roku lub więcej.

Jakbym miała taką ofertę, to zrobiłabym osocze natychmiast. Najlepsza oferta, którą znalazłam to 2tys. za serię 3 osoczy i 3 karboksyterapii ... I jeszcze nie doliczyłam kosztu konsultacji - od 100 do 250zł ... Poszaleli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MM-1968]

Napisane przez Anna07_07

Jakbym miała taką ofertę, to zrobiłabym osocze natychmiast. Najlepsza oferta, którą znalazłam to 2tys. za serię 3 osoczy i 3 karboksyterapii ... I jeszcze nie doliczyłam kosztu konsultacji - od 100 do 250zł ... Poszaleli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Faktycznie masakra. Za samą karbo dawałam 2 -3 lata temu za 6 chyba zabiegów około 600zł.

[Agunia001]

Dziewczyny od ponad tygodnia używam zestawu Kerastase Densifique
szampon i odżywka oraz po myciu ampułek z tej samej serii i elixir ultime olejku.
Na prawdę widzę poprawę w gęstości włosa (a raczej w jego grubości), wiadomo nie czas jeszcze na odrastanie ale nie są już take przyklapniete pórka tylko ładnie odbite od nasady i pogrubione.
Dodatkowo stosuję Miositogyn (2 saszetki), MSM (4tabletki) oraz piję siemie lniane mielone.
Z picia drożdzy rezygnuję - wydaje mi się że dostałam od nich wysypkę.
Ale na prawdę pierwszy raz od dawna zaczynam mieć nadzieję
Mam pytanie - zastanawiam się nad wizytą u poleconego trychologa (wizyty u innych nie pomogły) oraz terapią osoczem.
Warto kombinować czy poczekać na rozwój wypadków z kuracja Kerastase?

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez alutkamm

Z Poznania polecam dr Dominik Mikiel - uczył się u Rakowskiej, chodziłam do niego, przepisuje konkretne leki, a nie tylko loxon i witaminki

Dziękuję za polecenie - on przyjmuje na Ułańskiej?
Pomógł Ci?
Możesz polecić gdzie w Poznaniu zrobię terapię osoczem (chyba najlepiej Angel?)?

[kasiateacher]

Dziewczyny, jak efekty po Monacie? Warto kupować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alutkamm]

Napisane przez Agunia001

Dziewczyny od ponad tygodnia używam zestawu Kerastase Densifique
szampon i odżywka oraz po myciu ampułek z tej samej serii i elixir ultime olejku.
Na prawdę widzę poprawę w gęstości włosa (a raczej w jego grubości), wiadomo nie czas jeszcze na odrastanie ale nie są już take przyklapniete pórka tylko ładnie odbite od nasady i pogrubione.
Dodatkowo stosuję Miositogyn (2 saszetki), MSM (4tabletki) oraz piję siemie lniane mielone.
Z picia drożdzy rezygnuję - wydaje mi się że dostałam od nich wysypkę.
Ale na prawdę pierwszy raz od dawna zaczynam mieć nadzieję
Mam pytanie - zastanawiam się nad wizytą u poleconego trychologa (wizyty u innych nie pomogły) oraz terapią osoczem.
Warto kombinować czy poczekać na rozwój wypadków z kuracja Kerastase?

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------



Dziękuję za polecenie - on przyjmuje na Ułańskiej?
Pomógł Ci?
Możesz polecić gdzie w Poznaniu zrobię terapię osoczem (chyba najlepiej Angel?)?

Tak, mogę go polecić, tarapię dobiera indywidualnie, nie boi się przepisywać finasterydu, 'Terapii osoczem nie robiłam, pytałam o to jednego lekarza z kliniki medycyny estetycznej , bo miałam zamiar zrobić, ale odradził, mówiąć ze u jego pacjentów nie było efektów i nie poleca przy androgenowym, przynajmniej mnie nie naraził na koszty. Robiłam mezoterapie biomimetryczną, ale też nie było spektakularnych efektów u mnie.

[Agunia001]

Napisane przez alutkamm

Tak, mogę go polecić, tarapię dobiera indywidualnie, nie boi się przepisywać finasterydu, 'Terapii osoczem nie robiłam, pytałam o to jednego lekarza z kliniki medycyny estetycznej , bo miałam zamiar zrobić, ale odradził, mówiąć ze u jego pacjentów nie było efektów i nie poleca przy androgenowym, przynajmniej mnie nie naraził na koszty. Robiłam mezoterapie biomimetryczną, ale też nie było spektakularnych efektów u mnie.

Czyli widzisz poprawę na głowie? Sorry, że dopytuję ale to "namacalny" dowód
Jakie badania robiłaś przed wizytą?

[alutkamm]

Napisane przez Agunia001

Czyli widzisz poprawę na głowie? Sorry, że dopytuję ale to "namacalny" dowód
Jakie badania robiłaś przed wizytą?

Jeżeli pytasz o mezoterapię, to robiłam kilka serii w przeciągu kilku lat. Ostatnio w zeszłym roku , po tym włosy co prawda nie wypadały, ale też nie rosły. U mnie nie było efektów.Jako ostatnią brałam mezoterapię dr. Cyj - droga była i nic u mnie nie dała. Ale zdania są różne. U niektórych jest porost włosów u innych nie. Rok brałam finasteryd doustnie - leczyłam się u Dr. Mikiela - nadal oprócz zachamowania wypadania , trochę porostu ale bez szału. W lutym zdecydowałam sie na wizytę u Rakowskiej , dała spironol w małej dawce, a fina do wcierania w skórę głowy no i Loxon 5%. Na razie czekam na efekty.

[Agunia001]

Napisane przez alutkamm

Jeżeli pytasz o mezoterapię, to robiłam kilka serii w przeciągu kilku lat. Ostatnio w zeszłym roku , po tym włosy co prawda nie wypadały, ale też nie rosły. U mnie nie było efektów.Jako ostatnią brałam mezoterapię dr. Cyj - droga była i nic u mnie nie dała. Ale zdania są różne. U niektórych jest porost włosów u innych nie. Rok brałam finasteryd doustnie - leczyłam się u Dr. Mikiela - nadal oprócz zachamowania wypadania , trochę porostu ale bez szału. W lutym zdecydowałam sie na wizytę u Rakowskiej , dała spironol w małej dawce, a fina do wcierania w skórę głowy no i Loxon 5%. Na razie czekam na efekty.

Też mam takie doświdczenia z mezoterapią - nie widziałam znaczącej poprawy.
Pójdę do Dr Mikiela (ale przed wizytą chcę zrobić wszystkie badania żeby dwa razy nie musieć chodzić, przyjdę z gotową bazą na wizytę) - czy finasteryd miał jakies skutki uboczne u Ciebie?
Dr Rakowska przyjmuje w Warszawie, dobrze kojarzę?
Co skłoniło Cie do zmiany lekarza?
Znam to z autopsji - co lekarz to inna wizja, inne badania do robienia a efektów brak

Pamiętasz jakie badania u Dr Mikiela robiłaś? TSH, FT3, FT4, ATPO, ATG, ferrytyna, D3, B12, cynk i ob?

[alutkamm]

Tak, Rakowska przyjmuje w Warszawie, byłam pierwszy raz , bo wszyscy ją polecali, zmodyfikowała nieco leczenie, czekam na efekty, do dr. Mikela pewnie wrócę, bo niwe wyobrażam sobie ciągle jezdzieć do Warszawy. Finasteryd nie dawał u mnie prawie żadnych skutków ubocznych, może tylko 1-2 kg więcej, ale może więcej jadłam. Badania : morfologia, TSH, prolaktyna, progesteron, estadiol, DHEA- S, kortyzol, testosteron, żelazo.

[Agunia001]

Napisane przez alutkamm

Tak, Rakowska przyjmuje w Warszawie, byłam pierwszy raz , bo wszyscy ją polecali, zmodyfikowała nieco leczenie, czekam na efekty, do dr. Mikela pewnie wrócę, bo niwe wyobrażam sobie ciągle jezdzieć do Warszawy. Finasteryd nie dawał u mnie prawie żadnych skutków ubocznych, może tylko 1-2 kg więcej, ale może więcej jadłam. Badania : morfologia, TSH, prolaktyna, progesteron, estadiol, DHEA- S, kortyzol, testosteron, żelazo.

Oki, dziękuję! Dr Mikiel wizyta standard 400zł? Z ciekawości pytam na co się nastawić

[alutkamm]

Ja płaciłam coś ok . 350 zł , razem z badaniem włosów kamerką. Pozniej wizyty są tańsze.

[Agunia001]

Napisane przez alutkamm

Ja płaciłam coś ok . 350 zł , razem z badaniem włosów kamerką. Pozniej wizyty są tańsze.

Miłe zaskoczenie Napisałam do Mediwa clinic jakie badania mam przed wizyta u niego zrobić, jak odpiszą biegne zrobić i na wizytę.
Jestem bardzo ciekawa co zaproponuje.
I zdziwiona, że Tobie nie proponował osocza - to często proponowana kuracja przy łysieniu (z mojego doświadczenia).

[MM-1968]

Napisane przez kasiateacher

Dziewczyny, jak efekty po Monacie? Warto kupować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Stosuje od grudnia, czyli pół roku. Takich spektakularnych efektów jak u tych co tylko poprawiają kondycję włosów oczywiście nie ma. Uczciwie jednak muszę przyznać, że idzie ku lepszemu. Nie tylko mam sporo nowych włosów ale też już tak nie wypadają. Póki co jestem na tak. Nawet zaczęłam olejować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zoya11]

U mnie po dwumiesięcznym wzmożonym wypadaniu uspokoiło się,od dwoch tygodni jest całkiem znośnie,odpukac.Przypomne ,ze jak zauważylam ,ze znowu wypadają to zaczelam ponownie brac żelazo,czerwoną koniczyne i biotyne noble health,ten suplement ma jeszcze krzem,miedź itp w składzie.Od dawna tez biore poldanen i uzywam loxonu.I w sumie jakoś tak ładnie ostatnio wygladaja,az zdziwiona jestem,gdyby juz tak zostało to bym byla zadowolona.A probowalam wrócić do spiro ze wzgledu na cere i odstawiłam po 4dniach przez uboki.I zastanawia mnie czy na moje włosy w ogole ma wplyw ten poldanen,sliwa blokuje receptory androgenowe,ale gdyby dzialala na włosy to chyba i na skórze tradzikowej byłby stały efekt?
A,i jeszcze w pielęgnacji nastapila zmiana,szampon zmieniłam na ziaja med kuracja wzmacniająca przeciw wypadaniu wlosow,ponoc działa na alfa reduktaze i wydluza faze anagenu.

[kasiateacher]

Napisane przez MM-1968

Stosuje od grudnia, czyli pół roku. Takich spektakularnych efektów jak u tych co tylko poprawiają kondycję włosów oczywiście nie ma. Uczciwie jednak muszę przyznać, że idzie ku lepszemu. Nie tylko mam sporo nowych włosów ale też już tak nie wypadają. Póki co jestem na tak. Nawet zaczęłam olejować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Nya_]

Cześć! Ale się cieszę, że tu trafiłam! Miło mi Was wszystkie/wszystkich powitać.
Na łysienie andorgenowe choruję już 9 lat, nawet nie pamiętam jak to jest mieć normalne włosy, bez prześwitów i łysin... Ale ostatnio się pogorszyło, przez ostatnie kilka miesięcy straciłam sporo włosów, pomimo tego, że w okresie od grudnia 2019 do lutego 2020 przeszłam 3 mezoterapie osoczem bogatopłytkowym, w kwietniu jedno witaminowe ostrzyknięcie skóry głowy, a od 2 tygodni biorę leki (andocur i belarę), włosy nadal lecą, zrobiło się ich zauważalnie mniej, z tyłu głowy mam spory prześwit, którego nie da się zakryć, zaczesać, bo mam tam za mało włosów Ostatnio w akcie desperacji zaczełam szukać informacji o przeszczepie włosów, ale dowiedziałam się, że w przypadku zaburzeń hormonalnych nie robi się transplantacji włosów Właściwie to jestem załamana, moje włosy nigdy wcześniej nie były w tak złym stanie (pomimo że nigdy nie wydałam na nie tylu pieniędzy co przez ostatnie pół roku), a ja w tak złej kondycji psychicznej, boję się jak będzie wyglądała moja głowa za kilka miesięcy jeśli to wypadanie się utrzyma. Gdyby tego było mało to włosy mam cienkie, słabe, brzydkie, jak siano. Trochę już mi się nie chce żyć przez to wszystko :/


Mam do Was jeszcze na koniec pytanie - kiedy po 4 miesiącach od pierwszej mezoterapii osoczem powiedziałam pani dermatolog, że nie widzę żadnych efektów to odpowiedziała, że czasami czeka się nawet rok. Czy ktoś tak miał?


Pozdrawiam! *:

[alutkamm]

Napisane przez _Nya_

Cześć! Ale się cieszę, że tu trafiłam! Miło mi Was wszystkie/wszystkich powitać.
Na łysienie andorgenowe choruję już 9 lat, nawet nie pamiętam jak to jest mieć normalne włosy, bez prześwitów i łysin... Ale ostatnio się pogorszyło, przez ostatnie kilka miesięcy straciłam sporo włosów, pomimo tego, że w okresie od grudnia 2019 do lutego 2020 przeszłam 3 mezoterapie osoczem bogatopłytkowym, w kwietniu jedno witaminowe ostrzyknięcie skóry głowy, a od 2 tygodni biorę leki (andocur i belarę), włosy nadal lecą, zrobiło się ich zauważalnie mniej, z tyłu głowy mam spory prześwit, którego nie da się zakryć, zaczesać, bo mam tam za mało włosów Ostatnio w akcie desperacji zaczełam szukać informacji o przeszczepie włosów, ale dowiedziałam się, że w przypadku zaburzeń hormonalnych nie robi się transplantacji włosów Właściwie to jestem załamana, moje włosy nigdy wcześniej nie były w tak złym stanie (pomimo że nigdy nie wydałam na nie tylu pieniędzy co przez ostatnie pół roku), a ja w tak złej kondycji psychicznej, boję się jak będzie wyglądała moja głowa za kilka miesięcy jeśli to wypadanie się utrzyma. Gdyby tego było mało to włosy mam cienkie, słabe, brzydkie, jak siano. Trochę już mi się nie chce żyć przez to wszystko :/


Mam do Was jeszcze na koniec pytanie - kiedy po 4 miesiącach od pierwszej mezoterapii osoczem powiedziałam pani dermatolog, że nie widzę żadnych efektów to odpowiedziała, że czasami czeka się nawet rok. Czy ktoś tak miał?


Pozdrawiam! *:

Powiem szczerze miałam już kilka mezotrapii i nie było efektu, do terapii osoczem zniechęcił mnie sam lekarz, mówiąc ze u jego pacjentów, którym wykonał, nie widział efektów, wiec się nie zdecydowałam. W samym opisie zabiegu u różnych lekarzy wyraznie pisze ze nie dają gwarancji porostu włosów, więc ja zrazygnowałam, szkoda pieniędzy. Biorę spironol i wcieram finaster w skórę głowy.

[_Nya_]

Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że może nie przynieść efektów (tak jak wszystko w androgenowym zresztą ), ale cały czas mam nadzieję, zresztą moja głowa wygląda tak źle, że jestem w stanie zaryzykować i zdecydować się na ten czwarty zabieg ):

[Zoya11]

Nya witamy na foruma powiedz Ty stosowalas juz jakąś farmakologiczną terapię?Syntetyczne/naturalne antyandrogeny i np loxon?Czy dopiero po 9latach pierwszy raz wzięłas leki?

[ka_miii]

Dziewczyny, pisałyście o Monacie... możecie mi przybliżyć temat? co to za preparat?

[ka_miii]

Zoya11 ja mam problem z androgenami, tzn hormony są ok, ale ta nadwrażliwość... od zawsze miałam problemy z cerą, trądzik jak zaczął się w liceum tak był ze mną do niedawna a mam 30 lat. Bardzo pomógł mi krem z vit C i serum do twarzy z niacynamidem z The ordinary. Moim zdaniem warto spróbować.

[Zoya11]

Ka_miii znam ordinary,mam te serum z cynkiem i niacynamidem,w porządku jest,dobry kosmetyk do pielęgnacji cery trądzikowej. Ja wracam do suplementow:kwas pantotenowy + l karnityna.Bo mialam juz moment,ze łojotok naprawde sie wycofał z znacznej mierze,pory zwezily a blizny spłycily wrecz.Ale biore tyle tych supli,ze nie wiedziałam z ktorym to powiazac,no chyba ze to byl jakas chwilowa anomalia a nie dzialanie ktoregos suplementu.Takze jesli teraz nastapi poprawa to bede wiedziała ze to od tego,kwas pantotenowy jest czasem opisywany jako alternatywa dla izo,takze bardzo polecam go Twojej uwadze,jeśli jeszcze o tej metodzie nie slyszalas
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/24831048/

[Agunia001]

Dziewczyny bierzecie MSM(siarka) na włosy? Biorę od kilku tygodni i wydaje mi się, że zaczynam.. śmierdzieć? Czy to możliwe?
Jestem w trakcie robienia badań przed wizytą u dr Mikiela - Morfologia, żelazo, ferrytyna, TSH, FT3, FT4, testosteron, adrostendion, antyTPO, dhea, dhea so4, B12, D3 - informacyjnie koszt wszystkich badań ok. 450zł.
Czas oczekiwania na DHEA ok. tygodnia, Androstedion ok. 10.dni, reszta tego samego dnia przyszła.

[wianek89]

Napisane przez alutkamm

Powiem szczerze miałam już kilka mezotrapii i nie było efektu, do terapii osoczem zniechęcił mnie sam lekarz, mówiąc ze u jego pacjentów, którym wykonał, nie widział efektów, wiec się nie zdecydowałam. W samym opisie zabiegu u różnych lekarzy wyraznie pisze ze nie dają gwarancji porostu włosów, więc ja zrazygnowałam, szkoda pieniędzy. Biorę spironol i wcieram finaster w skórę głowy.

Czasami efekty przychodzą późno. U mnie pokazały się efekty ale nie były jakieś super. Obecnie postawiłam na świadomą pielęgnacje, co tez jest bardzo ważne. Czytam składy szamponów odżywek. Aktualnie zmieniłam lekarza na doktora Turkowskiego, aktualnie stosuję również spironol i minovivax. Czekam na efekt bo to świeża sprawa.