2015-09-20, 13:17 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Makijażowe niewypały
O to, to Jak się spieszyłam do szkoły to nawet tuszu do rzęs do tego nie dawałam.
Z grzechów jeszcze pamiętam smarowidła do ciała z chamskim, tandetnym brokatem (plus to samo w lakierze do włosów ). Można by w sumie rozwinąć wątek o gimnazjalne stylizacje. Tutaj byłam mistrzem |
2015-09-20, 13:35 | #32 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 520
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Cytat:
Kosmicznie mrożoną- srebrną z Ori też miałam, ale przy matowych bakłażanach się chowała .
__________________
I'm feelin' posh so address me with an accent. |
|
2015-09-20, 13:37 | #33 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Makijażowe niewypały
|
2015-09-20, 14:19 | #34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 019
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Nie do końca makijażowa, ale jednak wpadka: gdzieś w okolicach początków liceum postanowiłam skorzystać z samoopalacza Vichy mojej mamy. Na opakowaniu napisali, że efekt pojawia się po 2-3 godzinach. Po 4h nadal byłam blada, więc szczodrze nałożyła drugą porcję i poszła spać.
Obudziła się z pomarańczową twarzą w smugach, nos wyglądał, jakbym go zamieniła na marchewkę. Koszmar. A że przed nałożeniem kremu zrobiłam solidny peeling, to nawet nie bardzo miałam co ścierać. Mama płakała że śmiechu, ja z rozpaczy, a moja paczka w szkole miała używanie przez następny tydzień. Autentycznie nikt nie okazał mi współczucia. |
2015-09-20, 15:17 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 673
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Moje makijażowe niewypały
- cienkie brwi tzw. plemniczki - obrysowywanie kredką czarną oczu - czyli jak mieć jeszcze mniejsze oczy - kiedyś nie potrafiłam blendować cieni, efekt jaki był nie trzeba mówić. - malowanie ust czerwoną szminką w ciepłej tonacji (po latach doszłam do tego, że pasują mi chłodniejsze kolory) - złe rozprowadzanie podkładu w okresie licealnym Dobrze, że na wielu zdjęciach nie ma moich wpadek, wstyd dla potomności. |
2015-09-20, 23:03 | #36 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Makijażowe niewypały
- oczy pandy, grube krechy wokół oka i pozlepiane grudki tuszu na rzęsach
- długaśne kreski eyelinerem, jak u Amy winehouse - pomarańczowa tapeta z białymi kropkami korektora, który miał zakrywać pryszcze - zważony podkład i zrolowany puder na pryszczatym czole (kosmetyki dołączone do gazetki) + nos świecący się jak latarnia - niebieski i fioletowy cień rozpaćkany na powiece pierwsza dyskoteka w gimbazie - makijaż drag queen i tatuaże-nalepki z bravo na ramionach
__________________
Cytat:
|
|
2015-09-21, 08:44 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Makijażowe niewypały
- grubasne czarne krechy
- tusz do rzes z brokatem na codzien - brokatowa szminka zlota i fioletowa na kazda okazje.. ale wiecie nie taka z mala iloscia drobinek tylko calusienka brokatowa, az drapalo po ustach jak sie malowalo. o cos takiego http://images.kangoo.pl/36583461/260...nka_alpino.jpg ogolnie chyba w czasie gimnazjalnym trafilam na mode na brokat. Byl tez brokatowy lakier do wlosow i balsamy do ciala
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
2015-09-21, 14:36 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 171 784
|
Dot.: Makijażowe niewypały
ja kiedyś szykując się na kolonijną dyskotekę chciałam mieć czerwone usta, niestety miałam tylko dziecięce malowidła i jedyne szminki jakie się w nim znajdowały były w kolorze ciemnofioletowym i bladoróżowym więc najpierw wymazałam usta bladoróżową szminką a potem walnęłam na to kilkadziesiąt warstw burakowego różu do policzków. Później nie mogłam tego zmyć
pod koniec podstawówki był u mnie w szkole szał na jasnobłękitne, niemalże białe cienie do powiek. Przy mojej bladej cerze wyglądałam, jakbym czekała na sekcję zwłok. W gimnazjum miałam tylko jedną wpadkę (szybko uczę się na błędach) , namalowałam na powiekach tak grube krechy, że odbiły mi się pod łukiem brwiowym i cały dzień tak chodziłam z cerą nie miałam problemów ale moja koleżanka zawsze mazała pryszcze różowym korektorem, który strasznie odznaczał się na twarzy.
__________________
I tylko przyjdź. Dotknij mnie czule, i przytul tak, abym zapomniała o wszystkim. Pocałuj tak, abym na przekór samej sobie poczuła się szczęśliwa. A wtedy pójdę za tobą na koniec świata. Ty i ja, trzy metry nad niebem ♥ A&F |
2015-09-21, 14:45 | #39 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Ja nigdy nie umiałam sie malować, zaczęłam jakos późno i tylko na specjalne okazje. Taka okazja byl chrzest i to ja miałam nia byc. No to się jakos nieporadnie umalowalam. W lustrze wyszlo to nawet ok. Dopiero na zdjęciach wyszlo... Umalowalam sie tak jak wyglądają matrioszki. Roz na policzkach byl duży - takie kółeczka dwa na jednym i drugim policzku
|
2015-09-21, 14:49 | #40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Shannon,
u mnie z krechami było podobnie - może nie tyle były grube, ale wykonałam je dłuuuuuuuuuuuugo schnącym linerem - i też się odbiły... i też chcodziłam tak nieświadoma, dopóki nie spojrzałam na własną twarz ;_________________; ---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ---------- [1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;5284413 6]Ja nigdy nie umiałam sie malować, zaczęłam jakos późno i tylko na specjalne okazje. Taka okazja byl chrzest i to ja miałam nia byc. No to się jakos nieporadnie umalowalam. W lustrze wyszlo to nawet ok. Dopiero na zdjęciach wyszlo... Umalowalam sie tak jak wyglądają matrioszki. Roz na policzkach byl duży - takie kółeczka dwa na jednym i drugim policzku [/QUOTE] Właśnie. W lustrze jest ok, dopiero potem... zazwyczaj malowałam się albo w półmroku, albo przy sztucznym świetle, a wtedy najbardziej widać różnicę, kiedy na twarz padnie wreszcie światło dzienne. |
2015-09-21, 17:27 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Podkład w odcieniu marchewki nakładany na całą twarz i szyję, co by się nie odcinał i oczywiście na ...usta.
|
2015-09-21, 18:02 | #42 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Cytat:
|
|
2015-09-21, 19:32 | #43 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 691
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Cytat:
lubiłam sobie też malować paznokcie markerem na czarno, a na moich tlenionych włosach, w odcieniu kurczakowy blond, malowałam mazakami różowe/zielone/niebieskie pasemka. Do tego poszarpane dżinsy, czarny prosty t-hirt, błękitne adidasy- w jednym zielona sznurówka, a w drugim oczoâ☠â☠â☠na pomarańczowa. Ogólnie inspirowałam się Avril Lavigne, punki, te klimaty. Aż mi wstyd za siebie, jak sobie przypomnę. Ale z drugiej strony chyba nigdy nie byłam tak pewna siebie jak wtedy to była 1wsza klasa gimbazy, a ja byłam przekonana, że chłopaki z ostatniej klasy na mnie lecą tylko jakoś się nie doczekałam, żeby któryś mnie zagadał, sama musiałam przejmować inicjatywę i wyznawać im miłość (podrzucanie karteczek, walentynki i te sprawy ) Edytowane przez zielonkava Czas edycji: 2015-09-21 o 19:36 |
|
2015-09-21, 19:56 | #44 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Makijażowe niewypały
ja korektorem (takim białym, do długopisu) robiłam sobie manicure w stylu french
__________________
Cytat:
|
|
2015-09-21, 19:58 | #45 |
Czarna owca
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 30 090
|
Dot.: Makijażowe niewypały
|
2015-09-21, 20:05 | #46 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Makijażowe niewypały
|
2015-09-21, 20:09 | #47 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Niebieski cień do powiek <3
Błyszczyk z brokatem Posklejane rzesy Wyskubane brwi.. Brokat,brokat,brokat wszędzie Wiecej grzechów nie pamiętam
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2015-09-21, 20:14 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Z fotela
Wiadomości: 5 450
|
Dot.: Makijażowe niewypały
O bosz. O niektórych wolałabym zapomnieć, ale cóż, też się pochwalę
W szkole podstawowej- oczywiście podbieranie mamie kosmetyków- dzięki bogu nie miała ich zbyt wiele. Ale miała niestety niebieska kredkę do oczu. Ja- 10 lat i oczy wymalowane na jasny niebieski. Cudo. Oczywiście każde oko inaczej i w swoim unikalnym stylu. Do tego podkradałam mamie takie złote kolczyki, duże koła- wygladałam jak cyganka... Zapragnełam pożniej mieć włosy blond. To siup do sklepu po rozjaśniacz. Efekt? Żółtko na głowie. Ile było potem płaczu.... Brokat na włosach- punkt obowiązkowy. Nie ważne, że sztywne włosy. Brokat zawsze i w każdej ilości, a im więcej tym lepiej. Do tego różne szminki z Avonu, im mocniejszy kolor tym lepiej Pamiętam jak jeszcze kiedyś zamówiłam sobie perfumy Passion Dance, takie mega mocne, szyprowe. Miałam może 12 lat. I wylewałam na siebie hektolitry tego... eh. Gimnazjum- czarne oko, rzęsy na sztywno. Brwi w plemnik. koniecznie włosy prostowane na sztywno prostownicą! Liceum- maskowanie pryszczy tonami podkładu głównie tymi z niższej półki, dzięki którym po 2-3 lekcjach świeciłam się jak bombka bożonarodzeniowa Teraz trochę zmądrzałam
__________________
Piję kawę i wyobrażam sobie brzask gdzie indziej. If I make a cake and it fails, it becomes a pudding.
|
2015-09-21, 20:27 | #49 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Jak Was czytam, to ciesze sie, ze nigdy nie zaczelam sie malowac bo pewnie zaliczylabym wszystkie te wtopy.
Jedynie co mam na sumieniu to malowanie w podstawowce pasemek na wlosach farbkami plakatowymi (czerwony sie nie spieral nawet po myciu) i robienie henny na brwiach 'po taniosci' u pani Krysi w osiedlowym 'salonie'. Wychodzilam z brwiami wygladajacymi jakbym je markerem narysowala i musialam pumeksem w lazience trzec brwi, zeby je troche rozjasnic |
2015-09-21, 21:18 | #50 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 691
|
Dot.: Makijażowe niewypały
|
2015-09-21, 21:40 | #51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 673
|
Dot.: Makijażowe niewypały
A czy można zaliczyć tu moją największą wtopę z gimnazjum. Miałam grzywkę i ją rozjaśniłam na blond, a reszta włosów naturalnie kruczoczarna
|
2015-09-22, 16:04 | #52 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Czasy podstawówkowo-wczesnolicealne (gimbaza mnie ominęła) - obowiązkowo niebieskie cienie do powiek i fioletowe pasemka na włosach Ach, bywał jeszcze zielony tusz do rzęs
|
2015-09-22, 18:06 | #53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Makijażowe niewypały
O, Sziket obserwowała, widzę, podobne zachowania rytualne, jak ja.
Fioletowe i różowe pasemka. Kolorowy tusz do rzęs. No i błyszczyk PERŁOWY. Aha! Oczywiście także wspomniany błękit, jako barwa wojenna na powiekach. ___ My z dziewczynkami miałyśmy swój sposób na kolorowanie włosów: wyjmowało się wkład z flamastra i tym wkładem po włosach. Rety, jak ja chciałam wtedy być blondyną. ___ Druga klasa liceum - moje ówczesne czoło było istnym kuriozum. Nie, nie miałam jakichś wybitnych syfów, liszaju i tym podobnych, ale... nie wiem, czy ktoś w Polsce wpadł na równie dziwaczny sposób pielęgnowania swojej urody. Mianowicie - goliłam sobie czoło. Co ciekawe, zawsze miałam raczej wysokie czoło, ale pałałam żądzą mordu do takiego cypelka włosów, który nadawał twarzy delikatnie sercowaty kształt. Nie wiem, jakim cudem, po tych zabiegach, czoło nie kończyło mi się na pośladkach ;P Jak ja tego nie mogłam. Nie mogłam na ów cypelek spokojnie patrzeć, więc kupiłam sobie jednorazową golarkę BIC* dla facetów - ciiaaach! - i po krzyku. Krzyk był za to potem, bo brała mnie jasna cholera na fakt, że włosy bardzo szybko odrastały i nawet w formie niemożliwej do zgolenia, tworzyły na czole szary pas. No więc - kamuflowałam to imponująco potężną warstwą korektora, dzięki czemu chodziłam z pasem szarobrązowym. Po pewnym czasie regularnego tarcia maszynką do golenia, skóra się zaogniła i zrobiła bolesna. Wówczas pas na czole przybrał odcień szarobrązoworóżowawy. Ostatecznie skapitulowałam i - utworzywszy smętną grzywkę - skończyłam z depilacją czoła. -------------------------------------------- *niechcący trafiłam w klawisz obok i napisało mi się BUC - chciałam to zostawić, ale nie każdy kojarzy moje dziwne poczucie humoru Edytowane przez 201609140906 Czas edycji: 2015-09-22 o 18:23 |
2015-09-22, 18:21 | #54 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Jako nastolatka wyrywałam moje grube, gęste brwi na cienką niteczkę , żeby jeszcze były symetryczne a gdzie tam . prawa brew okrągła lewa kanciasta .w takim stanie mam fote na świadectwie dojrzałości
o i srebrne szminki to był szał za ciemny podkład później wpadłam na wizaż i napaliłam się na watek o jasne cerze , używałam najjaśniejszych podkładów efekt równie komiczny |
2015-09-22, 18:39 | #55 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 914
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Cytat:
__________________
odchudzanie 72 68 67 66 65 60...57 56 55 54 53 52 50 'Być kobietą to strasznie trudne zajęcie,
bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami' ~J. Conrad |
|
2015-09-22, 18:49 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Makijażowe niewypały
|
2015-09-22, 20:11 | #57 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Cytat:
Wyciapałam szczodrą ręką, rozsmarowałam równiuteńko (no tak mi się wydawało) a wstałam calutka w malownicze żółte plamy i zacieki na rudym pisku i dekolcie. Ale jazda była, bo tego niczym się zmyć nie dało. Tak, czy inaczej, ta przygoda na zawsze zniechęciła mnie do jakichkolwiek samoopalaczy. A do szkoły musiałam tego dnia iść....Tak, czy inaczej, jedna z nauczycielek spytała, czy aby na pewno nie mam żółtaczki.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2015-09-22, 20:39 | #58 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Turek
Wiadomości: 3
|
Dot.: Makijażowe niewypały
U nas pasemka na dyskoteki się robiło zmoczoną bibułą zazwyczaj zieloną (tej zawsze było najwięcej i najlepiej farbowała)
Z moją bladą skórą i bardzo jasnymi szaro-niebieskimi oczami wyglądałam na mocno pobitą w sino-niebieskich cieniach Brokatowe pomadki - zawsze na propsie A no i jeszcze były takie naklejki na czoło w stylu hindi w jakimś numerze Bravo na sylwestra... trzeba było wybrać jedną i przykleić między brwiami... a ja... pokleiłam tym całą twarz, a rodzice myśleli, że to urocze
__________________
Ten, kto ulega, nie zawsze jest słaby. Mądrze wybieraj swoje zwycięstwa. |
2015-09-22, 20:42 | #59 |
serum z nanopletami
|
Dot.: Makijażowe niewypały
Też jestem z niemalującego się domu, więc, wstyd się przyznać, ale takie cuda jak bronzer i róż odkryłam dopiero ze dwa lata temu (a lat mam prawie 30, więc wiecie, trochę wstyd).
Ale to mi wcale nie przeszkodziło w unikaniu makijażowych faili, wręcz przeciwnie! Widzę, że nie tylko ja przeżywałam przygody z samoopalaczami - naturalnie jestem biała jak surowe ciasto, więc wiecie rozumiecie - lato, białe ramionka i odnóża i rażąco pomarańczowa twarz to było... szykowne Oprócz naturalnej białości mam też przezroczyste brwi i rzęsy. Brwi to jakaś czarna magia była dla mnie, wolałam więc ich nie tykać, ale tusze do rzęs kupowałam namiętnie i w dzikich kolorach - jasnym fiolecie i zjadliwej zieleni. Mrrrrr. Do tego perłowofioletowe cienie i... przebój, hit i precjozo nad precjozami - perłowofioletowa tłusta szminka. Można było w podstawówce przeżyć cały dzień na warstwie takiej szminki Razu pewnego odkryłam, że można przecież z brakiem brwi pójść do kosmetyczki i kosmetyczka na pewno coś zaradzi. Mhm, wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że zażądałam czarnej henny i prychnęłam na sugestię, że może by tak jakaś regulacja, bo przecież co u mnie można regulować, jak nic nie widać. No i skończyłam z dwiema wielkimi, kosmatymi, czarnymi gąsienicami, wyglądałam jak Groucho Marx bez wąsa
__________________
"Myślenie nie jest łatwe, ale można się do niego przyzwyczaić."Kubuś Puchatek |
2015-09-22, 20:55 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: Makijażowe niewypały
tak jak u większości: za ciemny podkład, czarna krecha na dolnej powiece przy małych oczach, brokatowe usta.
ale został mi do teraz kompletny brak umiejętności malowania CZEGOKOLWIEK na powiekach: cienie się rolują i rozmazują, kredka i eyeliner odbijają mi się na powiekach, ba nawet ostatnio po pracy wchodzę do łazienki, patrze w lustro a na powiekach odbity rozmazany tusz
__________________
mieć siebie, resztę spalić, aż zostanie tylko to co pomiędzy nami |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:26.