Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 66.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Ja do liceum chodziłam tak dawno, że na co dzień nie pamiętam, że to w ogóle było
Nie wiem, po co na maturze jest ten próg zdawalności 30%. Logiczne byłoby 51% - skoro matura de facto potrzebna jest tylko do tego, żeby dostać się na studia. Z egzaminami co chwilę coś zmieniają, ale tego jakoś nie ruszą.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

W zeszłym roku ze względu na pandemię zrezygnowano z egzaminów ustnych, czy jednak się odbyły?

[theali]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;88546743]W zeszłym roku ze względu na pandemię zrezygnowano z egzaminów ustnych, czy jednak się odbyły?[/QUOTE]Z tego co kojarzę to zrezygnowano, w tym roku też ma nie być. Chociaż zdaje się, że była opcja przystąpienia do tych egzaminów dla osób, dla których są przedmiotem rekrutacyjnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez Rysia16

Moje najświeższe info z 2017 to podstawa (matematyka, polski, język) minimum 30%, żeby zdać, dodatkowo co najmniej 1 rozszerzenie (wtedy można mieć było nawet i 0%, byle podejść, nie wiem, jak teraz).

Chyba nadal nie ma progu zaliczenia dla przedmiotu dodatkowego, co sprawia, że obowiązek przystąpienia do niego jest co najmniej kuriozalny. Żeby słupki "lepiej" wyglądały?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rysia16]

Napisane przez theali

Z tego co kojarzę to zrezygnowano, w tym roku też ma nie być. Chociaż zdaje się, że była opcja przystąpienia do tych egzaminów dla osób, dla których są przedmiotem rekrutacyjnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------



Chyba nadal nie ma progu zaliczenia dla przedmiotu dodatkowego, co sprawia, że obowiązek przystąpienia do niego jest co najmniej kuriozalny. Żeby słupki "lepiej" wyglądały?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje się co najmniej bezcelowy, tylko strata papieru, jak ktoś chce po prostu odbębnić. Ale jeszcze za moich czasów w liceum () już mówiło się o tym, że będą jakieś progi i na te rozszerzenia.

[Finlora]

Ten próg zdawalności 30% to śmiech na sali.
Ehh, pamiętam czasy liceum, kiedy na zaliczenie trzeba było mieć 51, a na studiach 61 I radość jak pierwsze kolokwium zaliczyłam na 3, mimo że w liceum miałam same 5 i przejście z 5 na 3 było bolesne

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Dziwi mnie, że gwiazdki oceny wątku na wizażu są od prawej do lewej, zamiast od lewej do prawej.

[theali]

Napisane przez Finlora

Ten próg zdawalności 30% to śmiech na sali.
Ehh, pamiętam czasy liceum, kiedy na zaliczenie trzeba było mieć 51, a na studiach 61 I radość jak pierwsze kolokwium zaliczyłam na 3, mimo że w liceum miałam same 5 i przejście z 5 na 3 było bolesne

U mnie w liceum na pewno nie było 51, chyba 35? Ale u nas był śmieszny system, bo nie było ocen jako ocen za poszczególne sprawdziany, odpowiedzi, tylko punkty. Na górze kolumny zaznaczony mianownik, zamiast ocen wpisywany wynik i tylko na koniec roku przeliczenie na ocenę zgodnie ze skalą.

Na studiach na jednym wydziale 51, na drugim 60.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Sprawdziłam, 38%

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez sublips

Co do matury, to oczywiście miałam na myśli rozszerzone bądź z innych przedmiotów niż angielski podstawowy .



Spokojnie do każdej dziedziny można przygotować kreatywniejsze pytania. Wiem, bo mam doświadczenie z opracowywaniem tematów, o których piszesz, ale jesteśmy na wizażu, a ja nie jestem w pracy, więc średnio mam ochotę przygotowywać propozycję. Zresztą to nic personalnego, ale każdą dyskusję kończysz "i tak siebie nie przekonamy", więc - po co? Jeśli masz takie zdanie, to w porządku, ale wszystko się da i możesz zgłosić się do metodyka na swojej uczelni.
Po wynikach też widzę, że studenci nie ściągają na tych egzaminach, żaden znany mi prowadzący nie rzuca też takiego samego zadania; powiedziałabym, że znacznie częściej robią to na humanistycznych.

Co do limitu czasu, no to w kontekście czystej pamięciówki, to nie trzeba się nie wiadomo ile zastanawiać. Jak ktoś wie, to wie, jak nie, to nie. Też mam teorię opanowaną i czytałam o badaniach, w których wyszło, że do iluś tam sekund na pytanie w zupełności wystarczy (chyba 90 w kontekście trudniejszych pytań, ale nie jestem pewna). Z mojego doświadczenia też wynika, że albo ktoś coś wie, albo kombinuje.

Natomiast zgodzę się, że nie tylko w Polsce się kombinuje, ale są też kraje, w których ściąganie na studiach jest bardzo źle odbierane - i Polska do nich nie należy. I daleka jestem od "kiedyś to było", ale serio widzę spadek kultury u uczniów/ studentów i brak szacunku do nauczycieli.

doprawdy jestem szalenie ciekawa jakie kreatywne zadania wymyślisz, żeby sprawdzić czy studenci znają wzory strukturalne i sumaryczne związków chemicznych. i jak przekształcać jedne w drugie i odwrotnie. nie jesteś w pracy, ale myślę, że jeden przykład możesz spokojnie podać skoro jest to takie oczywiste.

uważam, że bardzo łatwo jest Ci teoretyzować, że ZAWSZE się da. nie zawsze się da.

[czekooczekolada]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88546522]Ja w ogóle mam jakaś totalna traumę związana z liceum. Mam taki powracający sen, nie jest to koszmar, ale tez nie jest przyjemny - chodzę znowu do liceum (ale już jaki dorosła osoba, PO studiach) omijam jakieś zajęcia (czasem świadomie, czasem nie - bo na przykład nie wiedziałam, że dane zajęcia się odbywają), a potem się orientuje, ze nie mam z tego przedmiotu żadnych obecności i ocen i na bank będę kiblować i wpadam w panikę.
Ten sen cyklicznie powraca. Nie wiem o co chodzi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

też mam sny, ale z gimnazjum i też powraca co jakiś czas.

powtarzaja tez mi sie czesto dwa sny ktore juz pamietam ze snily mi sie w dziecinstwie, i za kazdym razem gdy znow mi sie sni ten sam sen, to najlepsze jest to, że w tym śnie wiem co zaraz się stanie

[sublips]

Napisane przez Pani_Mada

doprawdy jestem szalenie ciekawa jakie kreatywne zadania wymyślisz, żeby sprawdzić czy studenci znają wzory strukturalne i sumaryczne związków chemicznych. i jak przekształcać jedne w drugie i odwrotnie. nie jesteś w pracy, ale myślę, że jeden przykład możesz spokojnie podać skoro jest to takie oczywiste.

uważam, że bardzo łatwo jest Ci teoretyzować, że ZAWSZE się da. nie zawsze się da.

Ale jak można z Tobą normalnie dyskutować, skoro używasz takiego tonu?
Nie zapytasz np. "jakie rozwiązanie widziałabyś w takim i takim przedmiocie". Piszesz ironicznie, że "jesteś szalenie ciekawa" - to uprzejmie dodam, że wielokrotnie zakładasz, że to, co Ty wiesz i znasz, jest 100% racją - bardzo dziwna postawa jak na naukowca. A wyobraź sobie, że tak, opracowywałam materiały z chemii i da się to zrobić, proponuję poczytać trochę, bo są artykuły na ten temat i gotowe projekty innych uczelni. Mnóstwo osób prowadzi przedmioty ścisłe z wykorzystaniem metod i technik kształcenia zdalnego. Nie napiszę Ci, co Ty masz konkretnie zrobić, bo:
- nie wiem, jakie macie narzędzia,
- nie wiem, jakie masz wsparcie techniczne i jak sama posługujesz się różnymi programami,
- nie pracuję z Tobą, a jakbym pracowała i jakbym dostała maila o treści "jestem szalenie ciekawa, jak Pani to zrobi", to bym sprowadziła taką osobę na ziemię.

Pisząc też o "kreatywnych" pytaniach nie mam na myśli testów z pytaniem "jaką chciałbyś być liczbą pierwszą", tylko to że można to opracować w twórczej formie. Zresztą wykładowcy przedmiotów ścisłych i przed pandemią z powodzeniem wspomagali się e-learningiem; interaktywne pytania, pytania graficzne, materiały multimedialne, LaTeX itd. Chemia online i matematyka online to nie jest nic nowego. Nie mówię, że to jest proste, szczególnie dla osoby, która nie jest biegła w obsłudze komputera czy programów, ale na pewno to nie jest nic, czego się nie da zrobić.

Rozumiem, że ktoś może czegoś nie wiedzieć, szczególnie jak ktoś nie został przeszkolony; ale nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem tak roszczeniowej postawy i zakładania, że jak się czegoś nie wie, to tego nie ma.
I tyle, bo ja naprawdę jestem tutaj dla przyjemności, a dyskusje z Tobą no nie są dla mnie przyjemne, bo dla mnie przejawiasz dużą agresję w wypowiedzi, jak ktoś się z Tobą nie zgadza (choć może to tylko ja tak mam i jestem przewrażliwiona, nie wiem).

[Pani_Mada]

Napisane przez sublips

Ale jak można z Tobą normalnie dyskutować, skoro używasz takiego tonu?
Nie zapytasz np. "jakie rozwiązanie widziałabyś w takim i takim przedmiocie". Piszesz ironicznie, że "jesteś szalenie ciekawa" - to uprzejmie dodam, że wielokrotnie zakładasz, że to, co Ty wiesz i znasz, jest 100% racją - bardzo dziwna postawa jak na naukowca. A wyobraź sobie, że tak, opracowywałam materiały z chemii i da się to zrobić, proponuję poczytać trochę, bo są artykuły na ten temat i gotowe projekty innych uczelni. Mnóstwo osób prowadzi przedmioty ścisłe z wykorzystaniem metod i technik kształcenia zdalnego. Nie napiszę Ci, co Ty masz konkretnie zrobić, bo:
- nie wiem, jakie macie narzędzia,
- nie wiem, jakie masz wsparcie techniczne i jak sama posługujesz się różnymi programami,
- nie pracuję z Tobą, a jakbym pracowała i jakbym dostała maila o treści "jestem szalenie ciekawa, jak Pani to zrobi", to bym sprowadziła taką osobę na ziemię.

Pisząc też o "kreatywnych" pytaniach nie mam na myśli testów z pytaniem "jaką chciałbyś być liczbą pierwszą", tylko to że można to opracować w twórczej formie. Zresztą wykładowcy przedmiotów ścisłych i przed pandemią z powodzeniem wspomagali się e-learningiem; interaktywne pytania, pytania graficzne, materiały multimedialne, LaTeX itd. Chemia online i matematyka online to nie jest nic nowego. Nie mówię, że to jest proste, szczególnie dla osoby, która nie jest biegła w obsłudze komputera czy programów, ale na pewno to nie jest nic, czego się nie da zrobić.

Rozumiem, że ktoś może czegoś nie wiedzieć, szczególnie jak ktoś nie został przeszkolony; ale nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem tak roszczeniowej postawy i zakładania, że jak się czegoś nie wie, to tego nie ma.
I tyle, bo ja naprawdę jestem tutaj dla przyjemności, a dyskusje z Tobą no nie są dla mnie przyjemne, bo dla mnie przejawiasz dużą agresję w wypowiedzi, jak ktoś się z Tobą nie zgadza (choć może to tylko ja tak mam i jestem przewrażliwiona, nie wiem).

tak jak się spodziewałam... dużo słów, mało treści.

a jeśli już zdecydowałaś się na personalne wycieczki - to nie ja przybieram pouczający ton w znacznej większości swoich wypowiedzi. więc może zanim zaczniesz krytykować mój sposób wypowiedzi zastanów się jak Ty sama brzmisz. nie masz pojęcia co zakładam, nie masz pojęcia jak wygląda moja praca ani zajęcia przeze mnie prowadzone. ale jednak, jak zwykle, włączył Ci się pouczający ton i sugestie jaką powinnam mieć wg Ciebie postawę. urocze

to Ty napisałaś, że ZAWSZE da się ułożyć zadania egzaminujące tak, aby student nie miał możliwości ściągać.
no więc powtarzam - wzory strukturalne i sumaryczne podstawowych związków chemicznych. jak sobie wyobrażasz ułożenie zadania tak żeby student siedząc w domu przed komputerem nie miał możliwości ściągania?
wystarczy, że sobie za komputerem naklei ściągę, gdzie wypisze wzory strukturalne obok sumarycznych i sobie to jeszcze 'słownie' podpisze, żeby wiedzieć że kwas siarkowy VI to H2SO4. nie wymyślisz zadania tak, aby nie mógł tego ściągnąć.
albo reakcje redoks - do rozwiązania każdego zadania wystarczy mieć gdzieś z boku rozpisane kroki. jak chcesz wymyślić zadanie tak, żeby student tego nie ściągnął?

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Pani_Mada

tak jak się spodziewałam... dużo słów, mało treści.

a jeśli już zdecydowałaś się na personalne wycieczki - to nie ja przybieram pouczający ton w znacznej większości swoich wypowiedzi. więc może zanim zaczniesz krytykować mój sposób wypowiedzi zastanów się jak Ty sama brzmisz. nie masz pojęcia co zakładam, nie masz pojęcia jak wygląda moja praca ani zajęcia przeze mnie prowadzone. ale jednak, jak zwykle, włączył Ci się pouczający ton i sugestie jaką powinnam mieć wg Ciebie postawę. urocze

to Ty napisałaś, że ZAWSZE da się ułożyć zadania egzaminujące tak, aby student nie miał możliwości ściągać.
no więc powtarzam - wzory strukturalne i sumaryczne podstawowych związków chemicznych. jak sobie wyobrażasz ułożenie zadania tak żeby student siedząc w domu przed komputerem nie miał możliwości ściągania?
wystarczy, że sobie za komputerem naklei ściągę, gdzie wypisze wzory strukturalne obok sumarycznych i sobie to jeszcze 'słownie' podpisze, żeby wiedzieć że kwas siarkowy VI to H2SO4. nie wymyślisz zadania tak, aby nie mógł tego ściągnąć.
albo reakcje redoks - do rozwiązania każdego zadania wystarczy mieć gdzieś z boku rozpisane kroki. jak chcesz wymyślić zadanie tak, żeby student tego nie ściągnął?

moj wykladowca z wytrzymalosci materialow mial bardzo dobra metode- za probe sciagania wyrzucal z sali. NIKT nie sciagal
A wzory/ reguly zawsze mozna sciagnac

[sublips]

Napisane przez Pani_Mada

tak jak się spodziewałam... dużo słów, mało treści.

a jeśli już zdecydowałaś się na personalne wycieczki - to nie ja przybieram pouczający ton w znacznej większości swoich wypowiedzi. więc może zanim zaczniesz krytykować mój sposób wypowiedzi zastanów się jak Ty sama brzmisz. nie masz pojęcia co zakładam, nie masz pojęcia jak wygląda moja praca ani zajęcia przeze mnie prowadzone. ale jednak, jak zwykle, włączył Ci się pouczający ton i sugestie jaką powinnam mieć wg Ciebie postawę. urocze

to Ty napisałaś, że ZAWSZE da się ułożyć zadania egzaminujące tak, aby student nie miał możliwości ściągać.
no więc powtarzam - wzory strukturalne i sumaryczne podstawowych związków chemicznych. jak sobie wyobrażasz ułożenie zadania tak żeby student siedząc w domu przed komputerem nie miał możliwości ściągania?
wystarczy, że sobie za komputerem naklei ściągę, gdzie wypisze wzory strukturalne obok sumarycznych i sobie to jeszcze 'słownie' podpisze, żeby wiedzieć że kwas siarkowy VI to H2SO4. nie wymyślisz zadania tak, aby nie mógł tego ściągnąć.
albo reakcje redoks - do rozwiązania każdego zadania wystarczy mieć gdzieś z boku rozpisane kroki. jak chcesz wymyślić zadanie tak, żeby student tego nie ściągnął?

Ale gdzie jest niby mało treści? W Twojej wypowiedzi? To by się zgadzało. Już nie ja pierwsza zwracam Ci uwagę, że masz napastliwy ton. W ogóle nie dyskutowałam z Tobą, tylko z inną użytkowniczką, a Ty nie zadałaś mi normalnie pytania, tylko od razu zaatakowałaś, więc nie wiem, jakiej odpowiedzi ode mnie oczekujesz. Jak chcesz, żeby ktoś Ci miło odpowiedział, to może napisz w choć trochę miłym tonie. W przeciwieństwie do Ciebie akceptuję, że ktoś może mieć inne zdanie niż ja, więc tak najgorzej to jeszcze ze mną nie jest; a że mam chłodny styl wypowiedzi to akurat prawda, ale po prostu mam taki styl pisania.

Przepraszam, po raz enty zarzucasz mi brak konkretów, więc powtórzę pytanie - skąd mam wiedzieć, z jakich narzędzi korzystasz podczas nauki zdalnej

A nie może mieć tego samego napisanego na ręce na sali czy ściągnąć? Bo wielokrotnie widziałam, jak studenci na sali ściągają, ale oczywiście są prowadzący - tak jak pracodawcy - którzy uważają, że w domu to się tylko da ściemniać. Spokojnie można ustawić rygorystyczny limit czasu oraz wymieszanie pytań i to wystarczy to sprawdzenia takiej pamięciówki. Jeśli przemyślisz odpowiednio limit czasu, to nie ma szans, żeby student zdążył ściągnąć. Stuprocentowej pewności nie ma, jasne, ale według mnie w nauczaniu nie o to chodzi, żeby traktować kogoś jak potencjalnego oszusta. Po rozkładzie wyników także można spokojnie domyślić się, czy np. test był dobrze ułożony i ile osób ściągało.

Poza tym wątpię, żeby stopień skomplikowania Twoich zajęć kończył się na reakcji redoks czy wzorze na kwas siarkowy VI, bo nawet ja - kretyn z chemii - wiem, że to jest elementarny materiał. Nie mogę Ci na podstawie Twoich haseł odpisać, bo zazwyczaj konsultuje się cały materiał i przedmiot, a nie jakiś urywek. Po prostu zamiast mnie atakować zgłoś się do stosownych działów na swojej uczelni, skoro masz wątpliwości i problemy takiej natury.

Z kolei z matematyki z mojego doświadczenia wynika np., że studenci w ogóle nie ściągają, bo muszą sami dokonać obliczeń z różnymi danymi (innymi dla każdego studenta) i mają problem z zaliczeniem tego zarówno w trybie zdalnym, jak i stacjonarnym. Zresztą podobnie jest z innymi ścisłymi przedmiotami.

[Kalindaa]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88546522]Ja w ogóle mam jakaś totalna traumę związana z liceum. Mam taki powracający sen, nie jest to koszmar, ale tez nie jest przyjemny - chodzę znowu do liceum (ale już jaki dorosła osoba, PO studiach) omijam jakieś zajęcia (czasem świadomie, czasem nie - bo na przykład nie wiedziałam, że dane zajęcia się odbywają), a potem się orientuje, ze nie mam z tego przedmiotu żadnych obecności i ocen i na bank będę kiblować i wpadam w panikę.
Ten sen cyklicznie powraca. Nie wiem o co chodzi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Mam to samo! Ale przyznaje się, że trochę wagarowałam w liceum, więc może zasłużenie.

[Pani_Mada]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88547173]moj wykladowca z wytrzymalosci materialow mial bardzo dobra metode- za probe sciagania wyrzucal z sali. NIKT nie sciagal
A wzory/ reguly zawsze mozna sciagnac [/QUOTE]

mowa była o egzaminach online. tam nie upilnujesz i z sali nie wyrzucisz

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez sublips

Ale gdzie jest niby mało treści? W Twojej wypowiedzi? To by się zgadzało. Już nie ja pierwsza zwracam Ci uwagę, że masz napastliwy ton. W ogóle nie dyskutowałam z Tobą, tylko z inną użytkowniczką, a Ty nie zadałaś mi normalnie pytania, tylko od razu zaatakowałaś, więc nie wiem, jakiej odpowiedzi ode mnie oczekujesz. Jak chcesz, żeby ktoś Ci miło odpowiedział, to może napisz w choć trochę miłym tonie. W przeciwieństwie do Ciebie akceptuję, że ktoś może mieć inne zdanie niż ja, więc tak najgorzej to jeszcze ze mną nie jest; a że mam chłodny styl wypowiedzi to akurat prawda, ale po prostu mam taki styl pisania.

Przepraszam, po raz enty zarzucasz mi brak konkretów, więc powtórzę pytanie - skąd mam wiedzieć, z jakich narzędzi korzystasz podczas nauki zdalnej

napisałaś dokładnie
"Można spokojnie zrobić wiarygodne zaliczenie zdalne; wystarczy dobry limit czasu albo wymyślenie kreatywniejszych pytań. Na sali też studenci ściągają."

zamiast rozpisywać epopeje jesteś w stanie wyjaśnić mi zwięźle jak mam zrobić wiarygodne zaliczenie zdalne z reakcji redoks lub ze wzorów stukturalno-sumarycznych? ponoć wystarczy wymyślenie kreatywniejszych zadań - proszę o jeden przykład. skoro jestes taka pewna, że się da to chyba jestes w stanie to pokazać?

[melkmeisje]

Mysle, że ten wymóg postawienia lustra za plecami studenta to najbardziej kreatywne rozwiązanie, jakie można wymyślić

[Pani_Mada]

Napisane przez melkmeisje

Myślę, że ten wymóg postawienia lustra za plecami studenta to najbardziej kreatywne rozwiązanie, jakie można wymyślić

to się zaraz okaże, że studenci nie mają takich luster w mieszkaniach co mnie jednak wcale nie zdziwi - sama musiałabym jakość ściągnąć lustro ze ściany łazienki (i ustawić sama nie wiem na czym) lub ustawić biurko przed szafą w sypialni (gdzie teraz stoi łóżko więc też problem)


generalnie - łatwo mówić, że ZAWSZE da się kreatywne zadania ułożyć. no nie. nie zawsze się da. jest mnóstwo przedmiotów i zagadnień gdzie się nie da

[Misia452]

Napisane przez Rysia16

Moje najświeższe info z 2017 to podstawa (matematyka, polski, język) minimum 30%, żeby zdać, dodatkowo co najmniej 1 rozszerzenie (wtedy można mieć było nawet i 0%, byle podejść, nie wiem, jak teraz).
Na maturze ustnej wchodzisz i coś dostajesz - może to być fragment dzieła albo nawet obraz, masz kilka czy kilkanaście minut na przygotowanie swojej wypowiedzi, mówisz co masz mówić, dodatkowo zadają jeszcze jakieś pytania. Język obcy no to wiadomo jakiś obrazek do opisania, sytuacja, odpowiadanie na pytania.

Potwierdzam, ale ja mature pisałam w 2018 to mogło się coś jeszcze zmienić ale mój brat pisze w tym roku i jedyna zmiana to taka, że nie ma ustnego (covid)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez melkmeisje

Mysle, że ten wymóg postawienia lustra za plecami studenta to najbardziej kreatywne rozwiązanie, jakie można wymyślić

W styczniu internet obiegła informacja, że wykładowcy z którejś warszawskiej uczelni zinfiltrowali prywatne grupki studenckie na messengerze, żeby przyłapać studentów na ściąganiu. Ponoć zakładali fikcyjne konta i podawali się za kolegów z roku wyżej, którzy będą poprawiać egzamin.

[sublips]

Napisane przez Pani_Mada

mowa była o egzaminach online. tam nie upilnujesz i z sali nie wyrzucisz

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------






napisałaś dokładnie
"Można spokojnie zrobić wiarygodne zaliczenie zdalne; wystarczy dobry limit czasu albo wymyślenie kreatywniejszych pytań. Na sali też studenci ściągają."

zamiast rozpisywać epopeje jesteś w stanie wyjaśnić mi zwięźle jak mam zrobić wiarygodne zaliczenie zdalne z reakcji redoks lub ze wzorów stukturalno-sumarycznych? ponoć wystarczy wymyślenie kreatywniejszych zadań - proszę o jeden przykład. skoro jestes taka pewna, że się da to chyba jestes w stanie to pokazać?

Ale Ty mi nadal nie potrafisz odpowiedzieć, na jakich narzędziach pracujesz, więc o czym my tutaj w ogóle rozmawiamy

Jeśli tyle rozumiesz z mojej wypowiedzi - że to "epopeja" - to świetny z Ciebie prowadzący, metodyka opanowana na 100%.
[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;88547324]W styczniu internet obiegła informacja, że wykładowcy z którejś warszawskiej uczelni zinfiltrowali prywatne grupki studenckie na messengerze, żeby przyłapać studentów na ściąganiu. Ponoć zakładali fikcyjne konta i podawali się za kolegów z roku wyżej, którzy będą poprawiać egzamin. [/QUOTE]

Widziałam to, to tylko pokazuje poziom tych wykładowców. Tak samo pomysły z lustrami itd. - no moim zdaniem prowadzący sam z siebie zrobiłby kretyna, delikatnie mówiąc.

[Pani_Mada]

Napisane przez sublips

Ale Ty mi nadal nie potrafisz odpowiedzieć, na jakich narzędziach pracujesz, więc o czym my tutaj w ogóle rozmawiamy

Jeśli tyle rozumiesz z mojej wypowiedzi - że to "epopeja" - to świetny z Ciebie prowadzący, metodyka opanowana na 100%.

bo to nie ma znaczenia w kontekście Twojego "ułóż kreatywniejsze zadanie". jak się dowiem jak takie kreatywniejsze zadanie wygląda to się nauczę każdego narzędzia które jest potrzebne.

[sublips]

Napisane przez Pani_Mada

bo to nie ma znaczenia w kontekście Twojego "ułóż kreatywniejsze zadanie". jak się dowiem jak takie kreatywniejsze zadanie wygląda to się nauczę każdego narzędzia które jest potrzebne.

Aha chyba tak to tylko można skomentować.

No nic, dobrze, w przypadku Twoim zrobienie wiarygodnego testu online jest niemożliwe. To w sumie nic tylko wziąć urlop dziekański do października.

[kasiunia788742]

Napisane przez sublips

Aha chyba tak to tylko można skomentować.



No nic, dobrze, w przypadku Twoim zrobienie wiarygodnego testu online jest niemożliwe. To w sumie nic tylko wziąć urlop dziekański do października.

A jakie w sumie mogą być kreatywne egzaminy? To z czasem na moje kiepskie - stres, brak możliwości cofniecia się do pytania, słowa uciekają czasem z głowy - nie przemawia to do mnie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

Napisane przez sublips

Aha chyba tak to tylko można skomentować.

No nic, dobrze, w przypadku Twoim zrobienie wiarygodnego testu online jest niemożliwe. To w sumie nic tylko wziąć urlop dziekański do października.

cóż, szkoda. cały czas miałam nadzieję, że jednak jesteś w stanie obronić swoje zdanie.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez kasiunia788742

A jakie w sumie mogą być kreatywne egzaminy? To z czasem na moje kiepskie - stres, brak możliwości cofniecia się do pytania, słowa uciekają czasem z głowy - nie przemawia to do mnie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

wiesz... okazuje się, że rozwiązaniem jest dać studentowi 3 sekundy na odpowiedz, żeby tego na ściąddze nie znalazł. albo wie, albo nie. i jak dostaniesz np. wzór H2SO4 to sobie go nie możesz rozrysować, żeby się upewnić, że to kwas siarkowy VI a nie IV.

bezmyślne kucie na pamięć widocznie ciągle w modzie

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

A czy nie lepszym rozwiazaniem jest zadawanie uczniom/studentom na biezaco wyrywkowo pytan w trakcie lekcji i notowanie sobie malych plusikow?

[Mimiko]

Ja tam chętnie skorzystałabym z porady jak motywować studentów w trakcie zajęć online. Za tydzień zaczynamy semestr letni, więc szukam teraz literatury na ten temat. Może coś mi wpadnie w oko i się zainspiruję.

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88547689]A czy nie lepszym rozwiazaniem jest zadawanie uczniom/studentom na biezaco wyrywkowo pytan w trakcie lekcji i notowanie sobie malych plusikow?[/QUOTE]


To by nie było złe tylko właśnie studenci nie zawsze chcą pracować. Albo pytam kogoś znienacka i cisza. Nie ma tej osoby przy komputerze. Potem tłumaczy się, że nie działał mikrofon, nie było internetu, zadzwonił kurier, przyszedł listonosz, była w toalecie itd. Setki wymówek i wyjaśnień, których prowadzący nijak nie może zweryfikować.

[Pani_Mada]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88547689]A czy nie lepszym rozwiazaniem jest zadawanie uczniom/studentom na biezaco wyrywkowo pytan w trakcie lekcji i notowanie sobie malych plusikow?[/QUOTE]

zaliczenie musi być na jakieś podstawie. i to nie byle jakiej - a tej określonej w sylabusie przed rozpoczęciem semestru. nie można sobie w trakcie semestru zmieniać warunków zaliczenia określonych w sylabusie.

bo mowa przecież nie jest o zajęciach, a o egzaminach/zaliczeniach/kolokwiach

umiem utrzymać względne zainteresowanie studentów na zajęciach bo wymagam od nich dużo aktywności i nie mają wyboru - muszą się udzielać. ale jestem beznadziejnym dydaktykiem jak się okazało (i naukowcem też) bo uważam, że nie da się zapobiec ściąganiu przy zaliczeniach i kolokwiach online

[sublips]

Napisane przez kasiunia788742

A jakie w sumie mogą być kreatywne egzaminy? To z czasem na moje kiepskie - stres, brak możliwości cofniecia się do pytania, słowa uciekają czasem z głowy - nie przemawia to do mnie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Dużo zależy od przedmiotu; zazwyczaj w kontekście matematyki studenci np. nie mają nawet jak ściągać, bo dostają różne dane i muszą umieć rozwiązać dane równanie.

Nie do końca tak to wygląda, jak większość myśli - że student potrzebuje ponad minuty na odpowiedź. Tak naprawdę - jeśli to pamięciówka - to wystarczy kilkadziesiąt sekund i brak powrotu do pytań. Najlepiej stworzyć pulę 100 pytań, każdemu studentowi losować np. 15-20.
Jak patrzę na wyniki, to zdaje rezultat, bo prowadzący mówią, że to przekłada się na ich doświadczenia - że podobny procent osób zdaje i na zajęciach na żywo, i online. Największy problem jest zazwyczaj z zajęciami humanistycznymi (jak jest test np. z angielskiego na czytanie ze zrozumieniem, no to nie można dać aż tak mało czasu studentom i na pewno to krąży po grupach na facebooku).
Znam też takich prowadzących, co egzaminują np. studentów przez 15 dni, każdego pytają osobno; nie jest tak, że przez kamerkę nie zauważysz, że ktoś coś sprawdza w laptopie albo patrzy poza ekran. Ale no wiadomo że to jest czasochłonne i wykracza godzinowo poza etat dydaktyka.

Poza tym na sali - jak jest np. ponad 100 studentów, a nawet powiedziałabym, że jeśli ich jest 50 - to nie jest do końca tak, że się zauważy wszystkich ściągających.

Napisane przez Pani_Mada

cóż, szkoda. cały czas miałam nadzieję, że jednak jesteś w stanie obronić swoje zdanie.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------



wiesz... okazuje się, że rozwiązaniem jest dać studentowi 3 sekundy na odpowiedz, żeby tego na ściąddze nie znalazł. albo wie, albo nie. i jak dostaniesz np. wzór H2SO4 to sobie go nie możesz rozrysować, żeby się upewnić, że to kwas siarkowy VI a nie IV.

bezmyślne kucie na pamięć widocznie ciągle w modzie

Ale ja naprawdę skończyłam z Tobą dyskusję i nie przekręcaj moich słów ani proszę nie cytuj.

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88547689]A czy nie lepszym rozwiazaniem jest zadawanie uczniom/studentom na biezaco wyrywkowo pytan w trakcie lekcji i notowanie sobie malych plusikow?[/QUOTE]

No to też jest dobry sposób; ogólnie sporo jest metod, które można wykorzystać. Minusem dla mnie jest brak bezpośredniego kontaktu i zmęczenie psychofizyczne (zarówno prowadzących, jak i studentów). Myślę, że każdy ma już dosyć siedzenia przed komputerem.

Napisane przez Pani_Mada

zaliczenie musi być na jakieś podstawie. i to nie byle jakiej - a tej określonej w sylabusie przed rozpoczęciem semestru. nie można sobie w trakcie semestru zmieniać warunków zaliczenia określonych w sylabusie.

bo mowa przecież nie jest o zajęciach, a o egzaminach/zaliczeniach/kolokwiach

umiem utrzymać względne zainteresowanie studentów na zajęciach bo wymagam od nich dużo aktywności i nie mają wyboru - muszą się udzielać. ale jestem beznadziejnym dydaktykiem jak się okazało (i naukowcem też) bo uważam, że nie da się zapobiec ściąganiu przy zaliczeniach i kolokwiach online

Jak już, to złym dydaktykiem jesteś przez sam sposób, w jaki wyrażasz swoją opinię - i to nie pierwszy raz. Przypomnę Ci dyskusję o nazwiskach (tutaj i w innym temacie). Ale liczę, że ze studentami nie rozmawiasz w ten sposób.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Mimiko

To by nie było złe tylko właśnie studenci nie zawsze chcą pracować. Albo pytam kogoś znienacka i cisza. Nie ma tej osoby przy komputerze. Potem tłumaczy się, że nie działał mikrofon, nie było internetu, zadzwonił kurier, przyszedł listonosz, była w toalecie itd. Setki wymówek i wyjaśnień, których prowadzący nijak nie może zweryfikować.

Na problemy z mikrofonem i internetem jest taki sposob, zeby na poczatku zajec sprawdzic po prostu ''na glos'' obecnosc. Jesli komus padnie internet w trakcie zajec (malo prawdopodobne swoja droga, przeciez internet nie ''pada'' kilka razy dziennie), to zawsze moze napisac whatsappa przez telefon czy wyslac smsa. Tak samo wyjscie do toalety - prywatna wiadomosc do wykladowcy czy nauczyciela z jakims ustalonym kodem w stylu wc czy zw. W szkole nie wychodzi sie po prostu tak w trakcie zajec, tez sie trzeba odmeldowac. No moze na studiach...

Odbieranie paczki od kuriera czy wizyta listonosza to nie jest moim zdaniem powod zeby wychodzic z lekcji.

Ogolnie uczniow chyba latwiej jest zdyscyplinowac w ten sposob, studenci to jednak dorosli ludzie...

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez Pani_Mada

zaliczenie musi być na jakieś podstawie. i to nie byle jakiej - a tej określonej w sylabusie przed rozpoczęciem semestru. nie można sobie w trakcie semestru zmieniać warunków zaliczenia określonych w sylabusie.

No tak, masz racje.

[Pani_Mada]

Napisane przez sublips

Ale ja naprawdę skończyłam z Tobą dyskusję i nie przekręcaj moich słów ani proszę nie cytuj.

jak już wspomniałam chyba, jeśli masz ze mną problem to wrzuć mnie do ignorów.
zabraniasz mi cytować swoje posty? serio?

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez sublips

Dużo zależy od przedmiotu; zazwyczaj w kontekście matematyki studenci np. nie mają nawet jak ściągać, bo dostają różne dane i muszą umieć rozwiązać dane równanie.

Nie do końca tak to wygląda, jak większość myśli - że student potrzebuje ponad minuty na odpowiedź. Tak naprawdę - jeśli to pamięciówka - to wystarczy kilkadziesiąt sekund i brak powrotu do pytań. Najlepiej stworzyć pulę 100 pytań, każdemu studentowi losować np. 15-20.

sprowadzasz wszystko do pamięciówki - żaden przedmiot nie powinien być bezmyślnym kuciem a pamięć, a rozumieniem tematu i umiejętnością dojścia do odpowiedzi.

Ty na poważnie masz coś wspólnego z dydaktyką? bo się jeszcze nie spotkałam, żeby prowadzący (Ci uważani za lepszych) tak podchodzili do tematu - że to pamięciówka to wystarczy im 30 sekund na odpowiedz i brak możliwości zastanowienia się.

mi tam bardziej zależy żeby student rozumiał co robi, a nie wykuwał bezmyślnie na pamięć, żeby odpowiedziami strzelał jak z karabinu maszynowego

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez Mimiko

To by nie było złe tylko właśnie studenci nie zawsze chcą pracować. Albo pytam kogoś znienacka i cisza. Nie ma tej osoby przy komputerze. Potem tłumaczy się, że nie działał mikrofon, nie było internetu, zadzwonił kurier, przyszedł listonosz, była w toalecie itd. Setki wymówek i wyjaśnień, których prowadzący nijak nie może zweryfikować.

jeśli chodzi o samą obecność to działa taki sposób
ustaliłam ze studentami, że na każdych zajęciach okresowo sprawdzam ich obecność. i jak powiem ręce w górę, to wszyscy obecni mają 5 sekund na podniesienie ręki (w teamsach akurat to działa idealnie). po 5 sekundach robię print-screen i widzę kogo nie ma. i tak kilka razy na zajęciach. kogo np. nie ma więcej niż raz ten musi wykonać dodatkowy projekt żeby mieć zajęcia zaliczone.
na początku faktycznie musiałam zadać kilka dodatkowych projektów, ale szybko się nauczyli, że bardziej opłaca im się siedzieć i słuchać niż dodatkowo robić upierdliwe projekty, które oczywiście trzeba było zaprezentować przed grupą