|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2021-02-21, 12:09 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1
|
Radzenie sobie z emocjami i rozstaniem
Hej,
piszę pierwszy raz tutaj, ale mam do Was dużą prośbę. Mam problem związany z dwoma rozstaniami. Już opisuję o co chodzi. Już prawie rok temu partner mnie zostawił. Były początki pandemii. I z dnia na dzień napisał mi, że to już koniec. Kompletnie nie docierała do mnie ta świadomość, że ej, ale co ja w ogóle zrobiłam źle? Czemu mnie zostawiasz, przecież cię kocham. No ale niestety, napisał mi, że bardziej kocha mnie jak przyjaciółkę, miłość wyparowała. Dodam, że patrząc z perspektywy czasu, to nie był dobry partner. Raczej kropka w kropkę taki sam był jak mój ojciec: narcystyczny, egocentryczny, irytujący, o skajnych poglądach, nie lubił kobiet. Kompletnie się po tym zamknęłam w sobie. Czułam sie... pusta. Płakałam, ale ten płacz mi nawet nie pomagał. Rzuciłam się w wir pracy po prostu. Dzień w dzień to samo, praca, dom, praca, dom. Byłam pusta i kompletnie nie zwracałam uwagi na swoje emocje. Po jakimś czasie założyłam konto na portalu randkowym. Tam znalazłam kilka osób z którymi chciałam tylko popisać. No i poznałam chłopaka. Super gość. Spotkaliśmy się pół roku po rozstaniu z tamtym chłopakiem. Po pewnym czasie weszłam z nim w związek. Było super. Do czasu, aż nie walnęły mnie w twarz emocje. "Ja go nie kocham". Miałam taki spadek, że nie wiedziałam co robić. Nie chciałam go stracić. COŚ do niego czułam. Nie wiem co się stało, dostałam ataków paniki. I od tamtego zjazdu, próbowałam rozmawiać z psychologiem, analizować to co się stało. Niewiele to pomogło. Nie miałam funduszy na cotygodniowe wizyty. Miałam świadomość, że ma to związek z "schematem" myślowym w mojej głowie. I po pewnym czasie nie wytrzymałam. Zerwaliśmy. Zerwanie samo było dobre, w sumie dał mi dużo wsparcia i powiedział, że nie wiadomo co będzie później. Po zerwaniu od razu zapisałam się do psychologa, z którym będę mieć terapię cotygodniową. Jestem w trakcie na razie wywiadu. Ale nie radzę sobie. W międzyczasie uświadomiłam sobie, że cały czas kocham chłopaka, z którym zerwaliśmy rok temu. A do obecnego nie wiem co czuję. Mam taki mętlik w środku, że nie potrafię zapanować nad tą burzą. Przeżywam rozstanie z roku temu, przeżywam obecne rozstanie, przeżywam kryzys w tym kim chcę być i co chcę robić w życiu. Mówiąc prosto: nie radzę sobie z emocjami. Próbuję robić metodę, o której podpowiedziała mi moja mama, to jest radykalne wybaczanie. Ale nie mogę niczemu przebaczyć. Wszystko, dosłownie WSZYSTKO mnie denerwuje. Codziennie zastanawiam się, czy nie lepiej już by było zniknąć z tego świata. Żałuję, że wszystko się tak potoczyło. A siebie nienawidzę, za to co sobie zrobiłam. I mam pytanie do Was: jak sobie z tym poradzić? Jak przeżyć to wszystko, rozdzielić i się uspokoić? Czy powinnam utrzymywać kontakt z obecnym byłym chłopakiem? |
2021-02-21, 20:24 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Radzenie sobie z emocjami i rozstaniem
Skup się na terapii, którą za moment zaczniesz. Jakoś musisz przeżyć gorszy okres i słabsze samopoczucie. To jak choroba - nieco potrwa zanim objawy ustąpią. Przeżywasz przeszłość a zapewne tak naprawdę relacje z narcystycznym ojcem. Teraz nie ma sensu wikłanie się w jakiekolwiek związki z facetami. Ex sprzed roku zapewne już nie kochasz - trzymasz się tej myśli z różnych przyczyn. Ze świeżym ex nie utrzymuj raczej kontaktu, bo po co to zarówno jemu, jak i Tobie? Chyba, że jest szansa na obustronne czyste koleżeństwo, ale raczej robiłby tylko za rękaw do wypłakiwania się.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:52.