Przeszłość. Czy mam prawo ją znać? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-02-12, 19:03   #31
Azizaw
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez yosanne Pokaż wiadomość
Jak to nie pytała, skoro pisze:
Dodam jeszcze, że autorka ma też prawo nie akceptować jego potrzeby prywatości i zakończyć relację, choć moim zdaniem powód to błahy i to raczej ona ma problem (zazdrość o przeszłość), nad którym powinna popracować, nie jej partner.

Inna rzecz, że przeszłe związki, to nie są sprawy tylko partnera, nie tylko jego tajemnice. Być może tej dziewczynie, o którą poszło, bardzo zależy, żeby nie ujawniać, że byli parą, z jakiegoś tam powodu? Jakkolwiek źle by to nie zabrzmiało, do przeszłości partnera i wspólnych spraw między nim i jego byłymi dziewczynami, one mają większe prawo niż Ty...
Z drugiej strony, autorko, jeśli kiedyś byście się rozstali, chciałabyś, żeby Twój już ex-chłopak kolejnej dziewczynie opowiadał ze szczegółami, jak wyglądało wasze życie intymne i dlaczego się rozstaliście? Doceń, że masz dyskretnego partnera, który potrafi dochować tajemnic, to zaleta, a nie wada.
Nie byłoby żadnej zazdrości o przeszłość (o ile w ogóle można to tak określić), gdyby nie robił tajemnic z drobnostek typu zdrobnienie, którym go nazywała. Zwłaszcza, kiedy już mu się wymcknęło.

To można mi powiedzieć, że on nie ma z tym problemu, ale ona chciała to zachować w tajemnicy. Tym chyba nie zrobiłby jej krzywdy?

Oczywiście, że nie. Tyle, że ja nigdy nie chciałam wiedzieć ze szczegółami jak wyglądały ich relacje intymne. Nie jestem masochistką. Co do powodów rozstania - zupełnie by mi to nie przeszkadzało. Zwłaszcza jeśli dla mnie byłaby to zamknięta historia.

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Cytat:
Napisane przez mel89 Pokaż wiadomość
Mój TŻ odpowiada mi na pytania jak wyjdzie jakiś temat z byłymi, ale ja się tylko wkurzam, bo nie chcę wiedzieć, bo co mnie była, a sama durna pytam Sama raczej tez nie mówię, znaczy - nie podejmuję się sama tematu - bo i po co. Było minęło, nie sądzę, że takie rozmowy wnoszą coś nowego/dobrego do związku (chodzi o jakieś głębsze dyskusje, a nie o zapytanie, jak poprzedni związek się skończył).
Na to poniekąd liczyłam, że właśnie będzie tak naturalnie wychodziło, że raz jedno coś wspomni - raz drugie. Tyle, że on tego broni chorobliwie. A jeśli chodzi o ilość partnerów seksualnych to jest dla mnie podstawowa wiedza i nie uważam tego za coś wygórowanego. Zwłaszcza jeśli temat mnie dotyczy.

Edytowane przez Azizaw
Czas edycji: 2015-02-12 o 18:58
Azizaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-12, 19:57   #32
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Gość jakiś totalnie niedojrzały.
"-Oh, powiedziałaś do mnie dokładnie tak, jak mawiała Ania!"
-A kto to Ania?
-Nie ma znaczenia, nie drąż. Czy ty wszystko musisz wiedzieć? Przeszłość to moja prywatna, intymna sprawa."

Tsaaaa...
__________________
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Każde życie jest tak dobre, jak dobry jest człowiek, który je prowadzi.
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-12, 20:04   #33
Pomaranczorange
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 309
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Każdy ma prawo znać przeszłość swojego partnera.Tyle teorii,w praktyce to zależy od tego jak ją przedstawi partner,a jak się nie ma wspólnych znajomych bo się jest z innych miast to trudno jest zweryfikować.
Pomaranczorange jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-12, 22:34   #34
panistrusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 460
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez Pomaranczorange Pokaż wiadomość
Każdy ma prawo znać przeszłość swojego partnera.Tyle teorii,w praktyce to zależy od tego jak ją przedstawi partner,a jak się nie ma wspólnych znajomych bo się jest z innych miast to trudno jest zweryfikować.
A widzisz, dla mnie informacją jest właśnie nie tyle 'obiektywna' prawda ile to, jak mój partner mówi o swoich byłych. Czym innym jest postawa 'a moja ex to była głupia jak but, nienawidzę jej, największy błąd w moim życiu i mnie jeszcze ta małpa zdradziła', a czym innym 'no to była moja pierwsza szczenięca miłość, ale w pewnym momencie drogi nam się rozeszły, nie widziałem z nią przyszłości a potem ona jeszcze kogoś poznała i to tylko utwierdziło nas w tym, żeby się rozejść'.
panistrusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 00:23   #35
forbidden_Fruit
Przyczajenie
 
Avatar forbidden_Fruit
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 12
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Jak kiedyś zapytałam o coś chłopaka, z którym byłam "w związku" choć powiedzmy, że szybko to wszystko się skończyło, powiedział "nie wszystko musisz wiedzieć" i chyba to prawda, im mniej wiesz, tym masz spokojniejsze noce
__________________
"Widzisz, to właśnie wszystko jest nieprawda. Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim, jak miejsce, w którym się jest."
forbidden_Fruit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 02:10   #36
Siberian_Woman
Przyczajenie
 
Avatar Siberian_Woman
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 25
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Ja też osobiście uważam, że jakaś wiedza o przeszłości partnera jest potrzebna, choć każdy zrobi jak zechce

Osobiście nie czułabym się komfortowo i bezpiecznie nie wiedząc dokładnie nic o związkowej przeszłości partnera. Nie mówię oczywiście o nie wiadomo jakich szczegółach, ale jednakowoż jakimś tam zarysie. Według mnie to duży pakiet informacji o partnerze, jego podejściu do niektórych spraw, doświadczeń itd. To nie jest tak, że ktoś się urodził, BUM, czarna dziura i już stoi przede mną, normalnie człowiek "tabula rasa"... życie nas kształtuje.
Siberian_Woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 04:46   #37
takbonie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Mnie by strasznie to wkurzało gdyby ktoś drążył taki temat. Dla mnie to są sprawy zamknięte. Nie wracam do nich. Nie wiem po rozpdrapywać przeszłość. Skoro ktoś nie ma ochoty mówić to nie drąż.
takbonie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-02-13, 09:44   #38
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez takbonie Pokaż wiadomość
Mnie by strasznie to wkurzało gdyby ktoś drążył taki temat. Dla mnie to są sprawy zamknięte. Nie wracam do nich. Nie wiem po rozpdrapywać przeszłość. Skoro ktoś nie ma ochoty mówić to nie drąż.
Uważam tak samo i mam tak samo jak facet autorki. Za to on się obraża i lubi drążyć :/ czyli każdy jest inny pod tym względem i tyle.
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 09:50   #39
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez _Mia Pokaż wiadomość
Gość jakiś totalnie niedojrzały.
"-Oh, powiedziałaś do mnie dokładnie tak, jak mawiała Ania!"
-A kto to Ania?
-Nie ma znaczenia, nie drąż. Czy ty wszystko musisz wiedzieć? Przeszłość to moja prywatna, intymna sprawa."

Tsaaaa...
No dokładnie Tak jakby szukał pretekstu do awanturki
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 09:59   #40
201707171132
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 453
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez Pomaranczorange Pokaż wiadomość
Każdy ma prawo znać przeszłość swojego partnera.Tyle teorii,w praktyce to zależy od tego jak ją przedstawi partner,a jak się nie ma wspólnych znajomych bo się jest z innych miast to trudno jest zweryfikować.
Dokładnie, mieszkanie w innym mieście i brak wspólnych znajomych to brak możliwości potwierdzenia informacji od partnera. Np. takie znajomości z portali to tak naprawdę kupowanie kota w worku, bo nie wie się nic, nawet czy ktoś nie jest np. byłą prostytutką/prostytutem albo inne przeboje z życiorysu.
edit: dlatego ja bym nie chciała chłopa z portalu.

Edytowane przez 201707171132
Czas edycji: 2015-02-13 o 10:02
201707171132 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 11:09   #41
Azizaw
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez _Mia Pokaż wiadomość
Gość jakiś totalnie niedojrzały.
"-Oh, powiedziałaś do mnie dokładnie tak, jak mawiała Ania!"
-A kto to Ania?
-Nie ma znaczenia, nie drąż. Czy ty wszystko musisz wiedzieć? Przeszłość to moja prywatna, intymna sprawa."

Tsaaaa...
W sumie to imię nawet nie padło Po prostu ,,ktoś". Dla mnie to głupie. Odpowiedziałby koleżanka/była/babcia/wujek i pewnie bym o tym zapomniała. Z kolei reakcja ,,Nie musisz wszystkiego wiedzieć", gdzie ja na prawdę nie jestem nadmiernie ciekawską osobą - wyprowadziło mnie z równowagi Ogólnie powiedział, że postara się trochę bardziej otworzyć i nie robić sekretów z takich pierdół. Ale i tak nie odpowiedział o co chodziło z tą ksywką
Azizaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-02-13, 14:46   #42
Pomaranczorange
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 309
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez Arwenaxx Pokaż wiadomość
Dokładnie, mieszkanie w innym mieście i brak wspólnych znajomych to brak możliwości potwierdzenia informacji od partnera. Np. takie znajomości z portali to tak naprawdę kupowanie kota w worku, bo nie wie się nic, nawet czy ktoś nie jest np. byłą prostytutką/prostytutem albo inne przeboje z życiorysu.
edit: dlatego ja bym nie chciała chłopa z portalu.
To nie musi być z portalu.On z Krakowa,ona z Gdańska.Spotykają się w Warszawie na studiach/pracy.Żadnych wspólnych znajomych i co wtedy?
Pomaranczorange jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 14:56   #43
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Moja przyjaciółka trafiła na kogoś takiego. Nie chciał mówić o przeszłości bo "co było to było, ważne co teraz" itp. No i ona przestała pytać. Wzięli ślub. Po pół roku zostawił ją bez słowa i wrócił do mamy... Nic się nie wydarzylo- tyle, że zaczęli się czasem kłócić o jakieś bzdety. Zwyczajne zycie. Okazało się, ze absolutnie nie umie radzić sobie z odmiennoscia zdań w związku. Przyjaciółka pluje sobie w brodę, ze nie pytała o przeszłość bo dowiedzialaby się ze ten facet odpuszcza jak tylko kończy się sielanka....
Moim zdaniem jak ktoś pogodził się z przeszloscia to robienie z niej totalnej tajemnicy jest co najmniej dziwne i włączyłaby mi się lampka ostrzegawcza.
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 15:56   #44
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

a ja nadal twierdze ze mozesz sie pytac o przeszlosc ale to co uslyszysz to moze byc naprawde dalekie od prawdy nawet jak mieszkacie w jednym miescie to i tak nie wszystko ludzie wiedza,mozna miec 30 partnerow ktorzy nigdy sie nie poznali (np spotykac sie z ludzmi z internetu w hotelu),mozna jezdzic na dziwki do innego miasta,mozna byc uzytkownikiem sex czatow,rozbierac przed kamerkami i nikt ze znajomych o tym nie wie,
zadna rozmowa i wypytywanie o przeszlosc nie gwarantuje ze zwiazesz sie z kims kto cie kiedys nie zawiedzie,oszuka czy zdradzi
jestem praktycznie w 100% pewna ze ludzie ktorzy maja cos do ukrycia a wiedza o tym np tylko on i druga osoba z ktora ich nastepny partner nie ma szans sie nigdy spotkac(np,przygodny sex podczas wakacji) to napewno sie tym nie podziela w szczerej rozmowie bo zazwyczaj wiedza jak to zostanie odebrane.
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 16:40   #45
takbonie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
Moja przyjaciółka trafiła na kogoś takiego. Nie chciał mówić o przeszłości bo "co było to było, ważne co teraz" itp. No i ona przestała pytać. Wzięli ślub. Po pół roku zostawił ją bez słowa i wrócił do mamy... Nic się nie wydarzylo- tyle, że zaczęli się czasem kłócić o jakieś bzdety. Zwyczajne zycie. Okazało się, ze absolutnie nie umie radzić sobie z odmiennoscia zdań w związku. Przyjaciółka pluje sobie w brodę, ze nie pytała o przeszłość bo dowiedzialaby się ze ten facet odpuszcza jak tylko kończy się sielanka....
Moim zdaniem jak ktoś pogodził się z przeszloscia to robienie z niej totalnej tajemnicy jest co najmniej dziwne i włączyłaby mi się lampka ostrzegawcza.
Wypadało by się lepiej poznać po prostu chociaż i to tak niczego nie gwarantuje.
Nie prawda. Ja bym wolała nie rozmawiać bo dla mnie przeszłość byłaby zbyt bolesna. Przeszłość to przeszłość. Nie wyciągasz żadnych wniosków ze swoich relacji? Chcesz żeby ktoś Cię traktował przez pryzmat Twojej przeszłości? Nie zmieniasz się? Z każdym człowiekiem tworzymy inny związek.
Jak miały się zakończyć związki żeby każdy był zadowolony?
Skoro związki się zakończyły to znaczy, że coś było nie tak. Poza tym nawet jak ktoś w czymś zawinił to ma Wam się przyznać?
A nawet jeśli ktoś nie zrobił nic złego to znaczy ,że w przyszłości dla każdej z nas będzie idealnym partnerem?

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;50233245]a ja nadal twierdze ze mozesz sie pytac o przeszlosc ale to co uslyszysz to moze byc naprawde dalekie od prawdy nawet jak mieszkacie w jednym miescie to i tak nie wszystko ludzie wiedza,mozna miec 30 partnerow ktorzy nigdy sie nie poznali (np spotykac sie z ludzmi z internetu w hotelu),mozna jezdzic na dziwki do innego miasta,mozna byc uzytkownikiem sex czatow,rozbierac przed kamerkami i nikt ze znajomych o tym nie wie,
zadna rozmowa i wypytywanie o przeszlosc nie gwarantuje ze zwiazesz sie z kims kto cie kiedys nie zawiedzie,oszuka czy zdradzi
jestem praktycznie w 100% pewna ze ludzie ktorzy maja cos do ukrycia a wiedza o tym np tylko on i druga osoba z ktora ich nastepny partner nie ma szans sie nigdy spotkac(np,przygodny sex podczas wakacji) to napewno sie tym nie podziela w szczerej rozmowie bo zazwyczaj wiedza jak to zostanie odebrane.[/QUOTE]

Czyli i tak sama musisz weryfikować przeszłość jeśli tak bardzo kogoś to interesuje.

Edytowane przez takbonie
Czas edycji: 2015-02-13 o 16:42
takbonie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 16:41   #46
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez takbonie Pokaż wiadomość
Nie prawda. Ja bym wolała nie rozmawiać bo dla mnie przeszłość byłaby zbyt bolesna. Przeszłość to przeszłość. Nie wyciągasz żadnych wniosków ze swoich relacji? Chcesz żeby ktoś Cię traktował przez pryzmat Twojej przeszłości? Nie zmieniasz się? Z każdym człowiekiem tworzymy inny związek.
Jak miały się zakończyć związki żeby każdy był zadowolony?
Skoro związki się zakończyły to znaczy, że coś było nie tak. Poza tym nawet jak ktoś w czymś zawinił to ma Wam się przyznać?
A nawet jeśli ktoś nie zrobił nic złego to znaczy ,że w przyszłości dla każdej z nas będzie idealnym partnerem?
Nie chodzi o to, żeby wszystko ze szczegółami opowiadać ale niektóre kwestie np.powody rozstania chciałabym znać. Każdy robi jak uważa. I każdy przypadek jest inny. Mimo to uważam, że robienie z przeszłości Top Secret jest dziwne.
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 17:00   #47
takbonie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
Nie chodzi o to, żeby wszystko ze szczegółami opowiadać ale niektóre kwestie np.powody rozstania chciałabym znać. Każdy robi jak uważa. I każdy przypadek jest inny. Mimo to uważam, że robienie z przeszłości Top Secret jest dziwne.
Myślisz,że nawet jeśli koleżanka dowiedziałaby się o powodach rozstania to by jej to związek uratowało?

Nie sądzisz,że ślub był po prostu za szybko?

Jak miałaby się zakończyć relacja żebyś uznała,że z tym człowiekiem będzie ok?

Grzebanie w przeszłości ja bym zostawiła w przeszłości bo to nam niczego nie gwaratuje. I to jest chyba najlepszym dowodem,że przeszłość zostawiliśmy za sobą.

Edytowane przez takbonie
Czas edycji: 2015-02-13 o 17:05
takbonie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 17:09   #48
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez takbonie Pokaż wiadomość
Myślisz,że nawet jeśli koleżanka dowiedziałaby się o powodach rozstania to by jej to związek uratowało?

Nie sądzisz,że ślub był po prostu za szybko?

Jak miałaby się zakończyć relacja żebyś uznała,że z tym człowiekiem będzie ok?

Grzebanie w przeszłości ja bym zostawiła w przeszłości.
Wiesz co, nie wiem. Może by do tego nie doszło a może skonczyloby się podobnie. Ale tak sobie myślę, że gdybym poznała faceta i okazało się, że zrywal związki bez jakiejkolwiek refleksji i w każdym kolejnym było to samo to zastanowilabym się czy ja też tak nie skończę.
Ona mówi, że chyba była ślepa na znaki ostrzegawcze a jednym z nich było tajenie przeszłości. U autorki chyba też nie chodzi o sam fakt, że czegoś nie powiedział ale o taką nerwowa reakcję. I te relacje z rodziną. Nie wiem. Wszystko to razem jakoś by mnie chyba zastanawiało.
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 17:12   #49
pancziita
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 186
GG do pancziita
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

.
__________________
"Wszyscy wracają kiedyś do miejsc, z których chcieli uciec."

Edytowane przez pancziita
Czas edycji: 2015-03-29 o 13:13
pancziita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-02-13, 17:16   #50
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez pancziita Pokaż wiadomość
chlopak zachwouje klase po rozstaniu i nie obrabia du.. swojej byles, a Ty uwazasz to za blad
Powiedzenie " A wiesz, tak do mnie mówiła Ania, wiesz, ta moja ex ze studiow" to jest obrabianie du..y?
I mówienie do swojej kobiety nerwowo "nie musisz wszystkiego wiedziec" to jest klasa?
No to spoko.
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 17:20   #51
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Moim zdaniem trochę przesadzasz, nie musisz wiedzieć wszystkiego. Rozumiem, że chodzi o to że przeczuwasz, że on coś może ukrywać dlatego nie chce powiedzieć.

Ja o byłych mojego partnera wiem tylko tyle że był w jedym poważnym związku, dziewczyna go zdradziła i nic więcej. Potem był jeszcze w jakimś, dziewczyna nie żyje. Potem z kimś tam się spotykał ale nie mam pojecia czy to były krótkie związki czy przelotne znajomości.
Nie wiem nawet ile miał partnerek seksualnych i mnie to zupełnie nie interesuje, nie chce wiedzieć. On też nie wie o mnie takich szczegółów.

Nie twierdzę, że przeszłość nie ma znaczenia bo na pewno nie chciałabym być z kimś kto siedział w więzeniu za ciężkie przestępstwo, z kimś kto ma dzieci czy jest po rozwodzie. Nie chciałabym też być z kimś kto jest uzależnony od alkoholu/narkotyków/seksu/hazardu oraz z kimś kto cierpli na jakąś zaraźliwą chorobę.
Reszta mnie zupełnie nie interesuje a juz na pewno nie interesuje mnie to czy jego była nazywała go kotkiem, misiem, pieskiem czy czymś tam innym.
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 18:03   #52
takbonie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
Wiesz co, nie wiem. Może by do tego nie doszło a może skonczyloby się podobnie. Ale tak sobie myślę, że gdybym poznała faceta i okazało się, że zrywal związki bez jakiejkolwiek refleksji i w każdym kolejnym było to samo to zastanowilabym się czy ja też tak nie skończę.
Ona mówi, że chyba była ślepa na znaki ostrzegawcze a jednym z nich było tajenie przeszłości. U autorki chyba też nie chodzi o sam fakt, że czegoś nie powiedział ale o taką nerwowa reakcję. I te relacje z rodziną. Nie wiem. Wszystko to razem jakoś by mnie chyba zastanawiało.
Czyli jaki powód musiałby podać ten mąż Twojej koleżanki? Miał powiedzieć słuchaj nie brałem pod uwagę zdania mojej byłej?
Zresztą nawet jeśli nie brał jej zdania pod uwagę to nie znaczy,że zdania innej osoby też nie weźmie pod uwagę.
Co ten chłopak zataił konkretnie?
Jakie to jest zrywanie związków bez jakiejkolwiek refleksji?

Ja bym też teraz nie mówiła o powodach swojemu następnemu chłopakowi bo dla mnie to jest bez sensu to nic nie daje na przyszłość. Lepiej kogoś dobrze poznać w różnych sytuacjach i nie spieszyć się ze ślubem.
takbonie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 18:26   #53
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez takbonie Pokaż wiadomość
Czyli jaki powód musiałby podać ten mąż Twojej koleżanki? Miał powiedzieć słuchaj nie brałem pod uwagę zdania mojej byłej?
Zresztą nawet jeśli nie brał jej zdania pod uwagę to nie znaczy,że zdania innej osoby też nie weźmie pod uwagę.
Co ten chłopak zataił konkretnie?
Jakie to jest zrywanie związków bez jakiejkolwiek refleksji?

Ja bym też teraz nie mówiła o powodach swojemu następnemu chłopakowi bo dla mnie to jest bez sensu to nic nie daje na przyszłość. Lepiej kogoś dobrze poznać w różnych sytuacjach i nie spieszyć się ze ślubem.
Myślę, że gdybym opisała Ci sytuację to i tak byś nie uwierzyła. A małżeństwo zakończył tak, ze któregoś dnia wyszedł z domu i już nie wrócił. Nawet w 4 oczy nie porozmawial. Wcześniejsze związki kończył podobnie. A byli ze sobą 3 lata. Nieważne, nie chce się wglebiac bo nie o nich wątek.
Zresztą tak jak pisałam to nawet nie o sam fakt nie mówienia o przeszłości chodzi ale o to, ze to jeden z czynników który by mnie zastanowił.
Myślę, że każdy jest inny. Tobie może nie zależeć na poznaniu przeszlosci, komus moze zalezec. Tak jak pisaly juz dziewczyny sa rzeczy, których bym nie zaakceptowala i nie chciałabym mieć faceta, który zrobił to czy tamto. Takie moje prawo. Twoim prawem jest nie chcieć o tym mówić.
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 18:54   #54
takbonie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
Myślę, że gdybym opisała Ci sytuację to i tak byś nie uwierzyła. A małżeństwo zakończył tak, ze któregoś dnia wyszedł z domu i już nie wrócił. Nawet w 4 oczy nie porozmawial. Wcześniejsze związki kończył podobnie. A byli ze sobą 3 lata. Nieważne, nie chce się wglebiac bo nie o nich wątek.
Zresztą tak jak pisałam to nawet nie o sam fakt nie mówienia o przeszłości chodzi ale o to, ze to jeden z czynników który by mnie zastanowił.
Myślę, że każdy jest inny. Tobie może nie zależeć na poznaniu przeszlosci, komus moze zalezec. Tak jak pisaly juz dziewczyny sa rzeczy, których bym nie zaakceptowala i nie chciałabym mieć faceta, który zrobił to czy tamto. Takie moje prawo. Twoim prawem jest nie chcieć o tym mówić.
Napisz mi PW jestem ciekawa.
Tylko nie rozumiesz,że ktoś nie musi powiedzieć Ci prawdy? To nie jest moje widzi mi się czy chce znać prawde czy nie ale i tak trzeba się przekonać na własnej skórze. Lepiej czasami krytyczniej przyjrzeć się sobie i zobaczyć co ja jeszcze mogę zrobić by było lepiej.
Rozmawiałam z wieloma chłopakami na temat ich przeszłości i żaden nie przyznał się,że zrobił coś źle. Zawsze głupie, wariatki to ich byłe dziewczyny.
takbonie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 19:42   #55
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez takbonie Pokaż wiadomość
Napisz mi PW jestem ciekawa.
Tylko nie rozumiesz,że ktoś nie musi powiedzieć Ci prawdy? To nie jest moje widzi mi się czy chce znać prawde czy nie ale i tak trzeba się przekonać na własnej skórze. Lepiej czasami krytyczniej przyjrzeć się sobie i zobaczyć co ja jeszcze mogę zrobić by było lepiej.
Rozmawiałam z wieloma chłopakami na temat ich przeszłości i żaden nie przyznał się,że zrobił coś źle. Zawsze głupie, wariatki to ich byłe dziewczyny.
Dokładnie; -)
I zawsze to oni byli zdradzeni i cierpieli
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 21:28   #56
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

to prawda, że kochanek zawsze może prawdy nie powiedziec, ale to już przynajmniej musi skłamać.

po 2 o ile jestem w stanie zrozumieć, że nie chwali Ci się, że z tą o to krysią waszą wspólną znajomą się przespał, o tyle nieco dziwne jest zatajanie któż to był dla niego taką wielką miłością, szczególnie, że jakiś tam wspólny krąg macie. Jego znajomi wiedzą, z kim był, Ty nie możesz. Wychodzi na to, że znajomi znają go lepiej niż Ty swojego własnego faceta. Potem się dziwić cyrkom z cyklu wszyscy wiedzieli, tylko żona nie. Przy takim podejściu.
Po 3 jak dla mnie to raczej jednak wypada być ostrożnym w takim związku z gatunku ogromnie kochałem byłą dziewczynę, tru tru love, rozstaliśmy się dziwacznie, wyrzygując jakieś żale, jak szczeniaki nie obgadaliśmy normalnie sprawy, kisimy to w serduszku długi czas i dalej jest tru tru love, a potem cóż zrobić, trzeba żyć dalej.
W każdym razie jakoś wątpię, że chłopak jest taki dyskretny bo chciałby uchodzić za wieczną dziewicę. No chyba, że jednak.

Natomiast.
Do tego wszystkiego.
- nie znasz rodziców oni ciebie bo on ma jakieś widzimisię. No ciekawe.
- pokłócony jest z kimś bliskim i oczywiście niegodnaś nawet tego by usłyszeć, że ''pożarłem się z wujkiem staśkiem bo glosował na XYZ/tudzież pożyczył wiertarkę nie oddał; no nie odezwę się do niego nigdy''. No wybitny sekret.
- zamiast powiedzieć jak człowiek, że jest u dziewczyny i nigdzie nie idzie kręci koledze jakby co najmniej była to kolejna tajemnica światowa. Może to kolega z którym lubi wyskoczyć do b...elu i im więcej dyskrecji tym lepiej?
Ciekawe, czego jeszcze nie mówisz, bo w najlepszym razie to brzmi jak paranoja.

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Cytat:
Tylko nie rozumiesz,że ktoś nie musi powiedzieć Ci prawdy? To nie jest moje widzi mi się czy chce znać prawde czy nie ale i tak trzeba się przekonać na własnej skórze. Lepiej czasami krytyczniej przyjrzeć się sobie i zobaczyć co ja jeszcze mogę zrobić by było lepiej.
Rozmawiałam z wieloma chłopakami na temat ich przeszłości i żaden nie przyznał się,że zrobił coś źle. Zawsze głupie, wariatki to ich byłe dziewczyny.
no dobra, no, o ile idiotyczne jest dociekanie, a kto bardziej kochał, a kto bardziej rzucił, itepe o tyle jakieś drobne mało znaczące informacje to znowu nie jest Bóg wi co.

Po 2 wg tej logiki to równie db po co sobie deklarować jakąś wierność, przecież zawsze może kłamać i iść na panienki więc równie db po co się mamy oszukiwać, dajmy sobie od razu wolną rękę i wierzmy, że może nie korzysta.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2015-02-13 o 21:24
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 21:36   #57
panistrusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 460
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez takbonie Pokaż wiadomość
Wypadało by się lepiej poznać po prostu chociaż i to tak niczego nie gwarantuje.
Nie prawda. Ja bym wolała nie rozmawiać bo dla mnie przeszłość byłaby zbyt bolesna. Przeszłość to przeszłość. Nie wyciągasz żadnych wniosków ze swoich relacji? Chcesz żeby ktoś Cię traktował przez pryzmat Twojej przeszłości? Nie zmieniasz się? Z każdym człowiekiem tworzymy inny związek.
Jak miały się zakończyć związki żeby każdy był zadowolony?
Skoro związki się zakończyły to znaczy, że coś było nie tak. Poza tym nawet jak ktoś w czymś zawinił to ma Wam się przyznać?
A nawet jeśli ktoś nie zrobił nic złego to znaczy ,że w przyszłości dla każdej z nas będzie idealnym partnerem?

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------



Czyli i tak sama musisz weryfikować przeszłość jeśli tak bardzo kogoś to interesuje.
No pewnie, że tak! Przeszłość mnie ukształtowała, mam taki a nie inny bagaż doświadczeń, których na przykład nie chcę powtarzać - oczywiście, że w nowym związku chcę być sobą, a nie udawać kogoś, kto dopiero wczoraj spadł z księżyca.
Poza tym, jeśli dla kogoś moja przeszłość byłaby aż takim problemem, że zupełnie przysłoniłaby teraźniejszość - tym lepiej dla mnie jeśli zniknie! Oczywiście, że się zmieniam! W związku z tym naprawdę nie widzę sensu marnować czasu na związek z osobą, która tego nie rozumie.
Życie, świat są wystarczająco ciężkie i stresujące. Po co mi związek, w którym nie , mogę być sobą, w którym muszę się pilnować, żeby przypadkiem nic o przeszłości nie wyciekło? Po co mi związek, w którym ktoś nie jest ze mną, a z jakimś wyobrażeniem mnie?
panistrusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 22:04   #58
takbonie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość


Po 2 wg tej logiki to równie db po co sobie deklarować jakąś wierność, przecież zawsze może kłamać i iść na panienki więc równie db po co się mamy oszukiwać, dajmy sobie od razu wolną rękę i wierzmy, że może nie korzysta.
Hm... a Ty co mówisz jeśli ktoś się Ciebie zapyta jak się zakończył Twój ostatni związek? O kim mówisz źle? Raczej mówimy o tym kto nam w czym zawinił a nie my sami co zrobiliśmy źle. Z reguły widzimy swoje cierpienie

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Cytat:
Napisane przez panistrusia Pokaż wiadomość
No pewnie, że tak! Przeszłość mnie ukształtowała, mam taki a nie inny bagaż doświadczeń, których na przykład nie chcę powtarzać - oczywiście, że w nowym związku chcę być sobą, a nie udawać kogoś, kto dopiero wczoraj spadł z księżyca.
Poza tym, jeśli dla kogoś moja przeszłość byłaby aż takim problemem, że zupełnie przysłoniłaby teraźniejszość - tym lepiej dla mnie jeśli zniknie! Oczywiście, że się zmieniam! W związku z tym naprawdę nie widzę sensu marnować czasu na związek z osobą, która tego nie rozumie.

Życie, świat są wystarczająco ciężkie i stresujące. Po co mi związek, w którym nie , mogę być sobą, w którym muszę się pilnować, żeby przypadkiem nic o przeszłości nie wyciekło? Po co mi związek, w którym ktoś nie jest ze mną, a z jakimś wyobrażeniem mnie?
Chyba źle mnie zrozumiałaś tu nie chodzi o to żeby bać się,że nic nie wycieknie ale jeśli chodzi ktoś nie ma ochoty rozmawiać o przeszłości to po prostu nie rozmawiać. Nie podejrzewać,że zaraz zrobił nie wiadomo co w poprzednich relacjach. Ja kiedyś zawsze mówiłam ale teraz nie widzę sensu do tego wracać i bo i tak trzeba poznać człowieka samemu.
takbonie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 22:17   #59
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

Cytat:
Napisane przez takbonie Pokaż wiadomość
Hm... a Ty co mówisz jeśli ktoś się Ciebie zapyta jak się zakończył Twój ostatni związek? O kim mówisz źle? Raczej mówimy o tym kto nam w czym zawinił a nie my sami co zrobiliśmy źle. Z reguły widzimy swoje cierpienie
Jeśli ktoś widzi tylko swoje cierpienie i nie umie spojrzeć na sprawę obiektywnie, jak dla mnie nie jest osobą z którą warto plątać się w związek akurat takim zachowaniem dość wyraźnie pokazuje się swoje podejście do sprawy.

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Cytat:
Napisane przez takbonie Pokaż wiadomość




Chyba źle mnie zrozumiałaś tu nie chodzi o to żeby bać się,że nic nie wycieknie ale jeśli chodzi ktoś nie ma ochoty rozmawiać o przeszłości to po prostu nie rozmawiać. Nie podejrzewać,że zaraz zrobił nie wiadomo co w poprzednich relacjach. Ja kiedyś zawsze mówiłam ale teraz nie widzę sensu do tego wracać i bo i tak trzeba poznać człowieka samemu.

Tylko tu nie mówimy o wyciąganiu w głębi skrywanych sekretów wagi państwowej, tylko nie urywaniu normalnej rozmowy, hasła które samo się wypsnęło i zarzucanie dziewczynie że jest wścibska...
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-14, 08:35   #60
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Przeszłość. Czy mam prawo ją znać?

po 1 to bez znaczenia, po 2 nie każdy się wybiela jak tylko może, niektórzy są wobec siebie krytyczni
natomiast
rzecz nie idzie o wyrywanie sekretów z głębi duszyczki tylko zwykłe uwagi i zwykłe czasem rozmowy; nawet krótkie. Zawsze można rzucić kilka zdań i skwitować, że nie chce mi się gadać, bo nie ma o czym (jeśli to rzeczywiście miałoby być taakie bolesne).
Taka sama rozmowa jak o byłej pracy, byłym szefie, byłym miejscu zamieszkania czy znajomym; i to trzeba umieć moim zdaniem rozróżnić.
A już robienie tajemnicy z tego, że XY była moją dziewczyną, podczas gdy wszyscy wkoło wiedzą, że była, a obecna dziewczyna ma obowiązek być jedyną osobą, która nie ma pojęcia kto zacz, no cóż, co kto lubi. Inna sprawa że zastanowiłabym się nad związkiem z facetem, który kochał ogromnie, ma niezamknięte sprawy i bla bla bla.
Separowanie od rodziców uważam raczej za sposób ukrywania czegoś, żeby wścibska mamusia z czymś nie wyjechała, np. tomaszek lubi czasem chodzić w damskich majteczkach, martwię się, bo nylon nie bawełna, ,
a unikanie prostych słów do kolegi ''jestem u dziewczyny'' jak dla mnie świadczy o tym, że ten kolega nie wie o dziewczynie, a nie wie dlatego,że chłopak się wstydzi albo jest jeszcze inny powód, np. może to brat szałowej laski i nie chcę by ona dowiedziała się, że jestem zajęty.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2015-02-14 o 08:36
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-10-25 10:16:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:24.