Mamusie styczniowe 2020

[martuniaaa25]

Napisane przez Słodkaaa

Ja nie wstaje sikać w nocy. Za to rano budzę się z wielkim pęcherzem...

Wczorajszy dzień spędziłam intensywnie, zakupowo... wieczorem padłam.

Dzisiaj luzik. Pewnie polezymy do pozna, spacerek z psem, obiad u mamy...

W przyszłym tygodniu mam urlop cały tydzień wiec odpocznę od pracy

Jeszcze pracujecie, czy już L4?




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 06:53 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ----------

Inevera123, mogę prosić o wpisanie na pierwsza stronę?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mnie od pierwszej wizyty lekarz pyta czy chcę L4,po szpitalu pytali czy chcę L4 ale jestem chyba ewenementem bo zawzięcie odmawiam.Oszalałabym w domu i mam zamiar pracować jak najdłużej.

[Słodkaaa]

Napisane przez martuniaaa25

Mnie od pierwszej wizyty lekarz pyta czy chcę L4,po szpitalu pytali czy chcę L4 ale jestem chyba ewenementem bo zawzięcie odmawiam.Oszalałabym w domu i mam zamiar pracować jak najdłużej.

Moj lekarz to samo. Poki co pracuje, ale pójdę naL4 gdzieś w połowie września.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[SoyFoco]

Napisane przez malinova03

Hej dziewczyny. Ja obudziłam się z bólem głowy.. Macie jakieś sposoby aby się go pozbyć? Wczoraj też mnie bolała ale zawsze sen mi pomagał a teraz nic u mnie 11 tydzień. Myślicie, że Apap mogę wziąć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pomaga mi kawa. Miewam niestety bardzo często bóle teraz w ciąży i Apap biorę jak już naprawdę nie daję rady, niestety nie likwiduje on całkiem bólu. Kawka często pomaga, może spróbuj.

Jeju dziewczyny tak Was czytam i zazdroszczę, prowadzicie normalne życie, chodzicie z wizytą do znajomych, zajmujecie się wszystkim w domu. Ja naprawdę ledwo funkcjonuję. Dzisiaj prawie cała noc nieprzespana, nad toaletą oczywiście. Z rana nieprzytomna i oczywiście też mdłości gorsze z tego powodu. Głowa boli. Jestem kompletnie wyłączona z życia już tyle czasu. Ciągle mi niedobrze do tego stopnia, że nic nie jestem w stanie robić. Ja okupuję kanapę większość czasu. Nawet psa musieli zabrać na „wakacje” moi rodzice, bo nie dawałam rady wychodzić na spacery. Kiedy to się skończy? Jestem wykończona. Nie chcę co post narzekać, przepraszam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[CreamyMuffin]

..

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez SoyFoco

Pomaga mi kawa. Miewam niestety bardzo często bóle teraz w ciąży i Apap biorę jak już naprawdę nie daję rady, niestety nie likwiduje on całkiem bólu. Kawka często pomaga, może spróbuj.

Jeju dziewczyny tak Was czytam i zazdroszczę, prowadzicie normalne życie, chodzicie z wizytą do znajomych, zajmujecie się wszystkim w domu. Ja naprawdę ledwo funkcjonuję. Dzisiaj prawie cała noc nieprzespana, nad toaletą oczywiście. Z rana nieprzytomna i oczywiście też mdłości gorsze z tego powodu. Głowa boli. Jestem kompletnie wyłączona z życia już tyle czasu. Ciągle mi niedobrze do tego stopnia, że nic nie jestem w stanie robić. Ja okupuję kanapę większość czasu. Nawet psa musieli zabrać na „wakacje” moi rodzice, bo nie dawałam rady wychodzić na spacery. Kiedy to się skończy? Jestem wykończona. Nie chcę co post narzekać, przepraszam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Miałam to samo i przejdzie. Eh muszę drugi raz pisać bo jakieś cuda mi się dzieja.. U mnie jest już dużo lepiej. Masz pewnie dość i chce Ci się płakać... doskonale rozumiem. Wyjęta z życia, wiecznie niedobrze.

Zapytaj lekarza o lek Diphergan na wymioty. Bardzo mi pomógł. Dla mnie wystarczy tylko jedna tabletka w kryzysowej sytuacji. Teraz już są takie dni że jej nie biorę wcale.

Wyjazdy do rodziny czy znajomych to i tak dla mnie jeszcze "wyprawa życia" z butla wody w ręce i kanapka. Są męczące bardzo ale ile można w domu siedzieć. Tez czesciej odczuwam glod mieszany z uczuciem mdlosci i slabo tak grzebac komus po lodowkach albo akurat maja cos czego nie zjesz bo sam zapach powoduje ze lecisz do ubikacji.

Moją zmora jest jeszcze to że nie mogę nic gotować bo zapachy źle na mnie działają. Jak już coś zrobię bo muszę to na siłę albo z pomocą męża na szybko bo mi słabo.

Na ból głowy biorę Apap w bólu długim i intensywnym tym bardziej że mam bóle jednostronne migrenowe. Kawa niestety mi nie smakuje w obecnym stanie. Może inke spróbuje. Przed ciąża to kawa była podstawą dnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malinova03]

Napisane przez SoyFoco

Pomaga mi kawa. Miewam niestety bardzo często bóle teraz w ciąży i Apap biorę jak już naprawdę nie daję rady, niestety nie likwiduje on całkiem bólu. Kawka często pomaga, może spróbuj.

Jeju dziewczyny tak Was czytam i zazdroszczę, prowadzicie normalne życie, chodzicie z wizytą do znajomych, zajmujecie się wszystkim w domu. Ja naprawdę ledwo funkcjonuję. Dzisiaj prawie cała noc nieprzespana, nad toaletą oczywiście. Z rana nieprzytomna i oczywiście też mdłości gorsze z tego powodu. Głowa boli. Jestem kompletnie wyłączona z życia już tyle czasu. Ciągle mi niedobrze do tego stopnia, że nic nie jestem w stanie robić. Ja okupuję kanapę większość czasu. Nawet psa musieli zabrać na „wakacje” moi rodzice, bo nie dawałam rady wychodzić na spacery. Kiedy to się skończy? Jestem wykończona. Nie chcę co post narzekać, przepraszam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Na pewno spróbuję a Tobie życzę dużo siły. Ja aż tak nie mam, po prostu dziś taki gorszy dzień wyszedł..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inevera123]

U mnie jest maskara z bólami głowy. Mam codziennie albo co drugi dzień. Bardzo źle sypiam i to rzutuje na moje samopoczucie. Mi niestety tylko tabletki pomagają. Jak nie wezmę to się budzę z bólu (o ile w ogóle zasnę) i nie wiem co ze sobą zrobić Umówiłam się do neurologa, bo jest coraz gorzej, ale nie sądzę, żeby coś pomógł

Ja mam dzisiaj za sobą pierwszą samodzielną jazdę moim autem. Jak jedzie się w miarę, to parkowanie tą krową to wyzwanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

Napisane przez SoyFoco

Pomaga mi kawa. Miewam niestety bardzo często bóle teraz w ciąży i Apap biorę jak już naprawdę nie daję rady, niestety nie likwiduje on całkiem bólu. Kawka często pomaga, może spróbuj.

Jeju dziewczyny tak Was czytam i zazdroszczę, prowadzicie normalne życie, chodzicie z wizytą do znajomych, zajmujecie się wszystkim w domu. Ja naprawdę ledwo funkcjonuję. Dzisiaj prawie cała noc nieprzespana, nad toaletą oczywiście. Z rana nieprzytomna i oczywiście też mdłości gorsze z tego powodu. Głowa boli. Jestem kompletnie wyłączona z życia już tyle czasu. Ciągle mi niedobrze do tego stopnia, że nic nie jestem w stanie robić. Ja okupuję kanapę większość czasu. Nawet psa musieli zabrać na „wakacje” moi rodzice, bo nie dawałam rady wychodzić na spacery. Kiedy to się skończy? Jestem wykończona. Nie chcę co post narzekać, przepraszam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Współczuję.Wychodzi na to że powinnam być wdzięczna że tak"lekko"to przechodzę. Podobno z reguły takie dolegliwości mijają w drugim trymestrze.

[Słodkaaa]

Muszę przyznać, ze czuje się cały czas bardzo dobrze. Oprocz ciągłego bólu piersi (ale urosły ) nie dokucza mi nic.
Mdłości ( wymiotowałam może dwa razy) minęły.
Zauważam pewne „symptomy” których wcześniej nie miałam, jednak nie są one dokuczliwe min czuje bardzo wyraźnie zapachy, mam bardzo ciepłe dłonie i stopy, w ogóle jest mi cały czas ciepło...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[martuniaaa25]

Napisane przez Słodkaaa

Muszę przyznać, ze czuje się cały czas bardzo dobrze. Oprocz ciągłego bólu piersi (ale urosły ) nie dokucza mi nic.
Mdłości ( wymiotowałam może dwa razy) minęły.
Zauważam pewne „symptomy” których wcześniej nie miałam, jednak nie są one dokuczliwe min czuje bardzo wyraźnie zapachy, mam bardzo ciepłe dłonie i stopy, w ogóle jest mi cały czas ciepło...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak mnie piersi też cały czas bolą i cały czas mam kłucia w bokach,pachwinach jakiś tydzień,dwa mocniejsze nawet.Nie wymiotowałam wcale jedynie mdłości głównie jak się za bardzo wygłodzę 😄 No i wiadomo najpierw ogromna senność teraz problem z zaśnięciem ale i tak nie jest źle. A no i siku 😁

[Słodkaaa]

Napisane przez martuniaaa25

Tak mnie piersi też cały czas bolą i cały czas mam kłucia w bokach,pachwinach jakiś tydzień,dwa mocniejsze nawet.Nie wymiotowałam wcale jedynie mdłości głównie jak się za bardzo wygłodzę No i wiadomo najpierw ogromna senność teraz problem z zaśnięciem ale i tak nie jest źle. A no i siku

Aaaa tak, ciągnięcia w pachwinach coraz mocniej odczuwam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mamalinkaa]

Dzień dobry ️
Mi mdłości odeszły jakoś że dwa tygodnie temu. Ale przyszły bezsenne noce. W weekend grałam z chłopakami na kinekcie w kręgle i mam zakwasy na jednej ręce. Po za tym wszedł mi straszny ból w poldupek mam nadzieję że przejdzie mi i to nie będzie rwa kulszowa.
W piątek na wizycie dowiedziałam się że mój lekarz już nie będzie przyjmował w tej przychodni zapisałam się do następnej do tego samego lekarza. To będzie 3 przychodnia w której będę prowadziła ciążę... Ale tylko 2 lekarz po przygodzie z pierwszym i po tym co o nim ostatnio usłyszałam do aktualnego lekarza mam pełne zaufanie serio dawno nie spotkałam tak kompenetnego i konkretnego lekarza.
Widziałam pytanie o l4 ja jestem na l4 od 11 tygodnia ale to przede wszystkim na rodzaj pracy jaki wykonuje. Chociaż jakbym mogła pracować to z moim aktualnym samopoczuciem wolę być na zwolnieniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Napisane przez Słodkaaa

Cześć.

Podczytuje od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz nabrałam odwagi aby się ujawnić.

Mam termin porodu na 16 stycznia
Jestem już po badaniach prenatalnych i teście NIFTY. Czekam na pappe (zapomnieliśmy), ale to w sumie formalność.

Czekamy na Córeczkę ma już 6 cm
To nasze pierwsze dziecko, w tym roku skończę 34 lata.

Pozdrawiam serdecznie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

aaaaa
nawet nie masz pojęcia jak się cieszę że się Wam udało!
(nie wiem czy pam,pamiętasz mnie z aniołkowych mam )

[Słodkaaa]

Napisane przez gr8ania

aaaaa
nawet nie masz pojęcia jak się cieszę że się Wam udało!
(nie wiem czy pam,pamiętasz mnie z aniołkowych mam )

Aniu oczywiście ze pamietam. Dziękuje Ci bardzo, to miłe.
Jeszcze daleka droga przed nami, mamy jednak nadzieje ze ze szczęśliwym zakończeniem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gr8ania]

Napisane przez Słodkaaa

Aniu oczywiście ze pamietam. Dziękuje Ci bardzo, to miłe.
Jeszcze daleka droga przed nami, mamy jednak nadzieje ze ze szczęśliwym zakończeniem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

na pewno

[malinova03]

Cześć wam! Pogoda dziś nie dopisuje ale za to u mnie samopoczucie bardzo dobre
Ból głowy minął po tym jak przeleżałam 3 godziny z zimnym ręcznikiem na czole. Wcześniej bralam mnóstwo mocnych leków i tak człowiek się przyzwyczai, że później byle ból i chodzi po ścianach

Po tym jak przeleżałam cały dzień właściwie nie spałam do 3 a o 8 byłam już jak nowo narodzona.

A jak tam u was mija dzień? Jak humory z rana? Ja ostatnio byłam bardzo przybita bo mój narzeczony wyjechał za granicę i tak ciężko trochę. 2,5 miesiąca go nie będzie ale jak przyjedzie to może już będzie mieć niespodziankę w postaci znanej płci lub ruchów maleństwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marlena234]

Hejka ale ponuro u mnie a ja dziś wizytuje. Pierwsze usg genetyczne ale sie stresuje..mam nadzieję ze mamy sie dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamalinkaa]

Napisane przez malinova03

Cześć wam! Pogoda dziś nie dopisuje ale za to u mnie samopoczucie bardzo dobre
Ból głowy minął po tym jak przeleżałam 3 godziny z zimnym ręcznikiem na czole. Wcześniej bralam mnóstwo mocnych leków i tak człowiek się przyzwyczai, że później byle ból i chodzi po ścianach

Po tym jak przeleżałam cały dzień właściwie nie spałam do 3 a o 8 byłam już jak nowo narodzona.

A jak tam u was mija dzień? Jak humory z rana? Ja ostatnio byłam bardzo przybita bo mój narzeczony wyjechał za granicę i tak ciężko trochę. 2,5 miesiąca go nie będzie ale jak przyjedzie to może już będzie mieć niespodziankę w postaci znanej płci lub ruchów maleństwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas ok. Obejrzałam dzisiaj co tam mają ciekawego na aliexpres i śmiałam się do męża że jak chce coś tam kupić (a myślałam o otulaczach śpiwórku do fotelika) to już trzeba zacząć zamawiać

Napisane przez Marlena234

Hejka ale ponuro u mnie a ja dziś wizytuje. Pierwsze usg genetyczne ale sie stresuje..mam nadzieję ze mamy sie dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kciuki daj znać po wizycie ja mam następna 4 lipca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

Napisane przez Marlena234

Hejka ale ponuro u mnie a ja dziś wizytuje. Pierwsze usg genetyczne ale sie stresuje..mam nadzieję ze mamy sie dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, daj znać! Ja mam jutro i coś czuję że będę miała ciężką noc ze stresu.

[M_a_r_t_i_t_a]

Napisane przez CreamyMuffin

Pytanie.
Czy u Was też ginekolog wspomniał żeby od II trymestru używać prezerwatyw bo np. Łożysko jest jeszcze odsłonięte i że ogólnie wpływ plemników na skurcze itd ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W prawidłowo przebiegającej ciąży substancja zawarta w nasieniu może wywołać poród ale tylko w przypadku gdy szyjka jest już do niego dojrzała. U nas zadziałało to wzorowo przed ostatnim porodem, następnego dnia miałam zgłosić się na wywoływanie więc postanowiliśmy sami wygonić córcie, 20 minut po regularne skurcze, prysznic i ledwo zdązyłam do szpitala

Napisane przez Marlena234

Mam pytanie dosc intymne ale co mi tam. Wy też odnosicie wrażenie ze macie teraz wiecej sluzu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W pierwszym trymestrze tak, teraz już nie, ale to normalne, ogólnie ilość wydzielin się może zwiększyć.

Napisane przez malinova03

Cześć wam! Pogoda dziś nie dopisuje ale za to u mnie samopoczucie bardzo dobre
Ból głowy minął po tym jak przeleżałam 3 godziny z zimnym ręcznikiem na czole. Wcześniej bralam mnóstwo mocnych leków i tak człowiek się przyzwyczai, że później byle ból i chodzi po ścianach

Po tym jak przeleżałam cały dzień właściwie nie spałam do 3 a o 8 byłam już jak nowo narodzona.

A jak tam u was mija dzień? Jak humory z rana? Ja ostatnio byłam bardzo przybita bo mój narzeczony wyjechał za granicę i tak ciężko trochę. 2,5 miesiąca go nie będzie ale jak przyjedzie to może już będzie mieć niespodziankę w postaci znanej płci lub ruchów maleństwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem Cię i trzymam kciuki, na pewno dasz radę, mojego męża nie było 5 tygodni, wrócił z powodu pogrzebu na tydzień i znów pojechał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inevera123]

Ja byłam dzisiaj na warsztatach A co najważniejsze pojechałam na nie swoim autem i jeszcze wiozłam koleżankę z córką Teraz mam rozkminę czy na jutrzejsze jazdy doszkalające jechać moim autem czy tramwajem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miniminiv]

Napisane przez mamalinkaa

U nas ok. Obejrzałam dzisiaj co tam mają ciekawego na aliexpres i śmiałam się do męża że jak chce coś tam kupić (a myślałam o otulaczach śpiwórku do fotelika) to już trzeba zacząć zamawiać kciuki daj znać po wizycie ja mam następna 4 lipca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to fakt, czasami trzeba się naczekać. Masz coś ciekawego na oku? Ja chyba będę zamawiać pieluszki muślinowe, mam w ulubionych dwóch sprzedawców.

Napisane przez Inevera123

Ja byłam dzisiaj na warsztatach A co najważniejsze pojechałam na nie swoim autem i jeszcze wiozłam koleżankę z córką Teraz mam rozkminę czy na jutrzejsze jazdy doszkalające jechać moim autem czy tramwajem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo! Dużo tych lekcji wykupiłaś? Ile lat nie siedziałaś za kółkiem? Tak wypytyję, bo ja dzisiaj prawdopodobnie kupię auto i też mnie to czeka. Na początek myślę o godzinie-dwóch, zobaczymy jak mi będzie szło. Ja nie jeździłam 3 lata, póki co oglądam filmiki na YT.

[Inevera123]

Napisane przez miniminiv

A to fakt, czasami trzeba się naczekać. Masz coś ciekawego na oku? Ja chyba będę zamawiać pieluszki muślinowe, mam w ulubionych dwóch sprzedawców.



Brawo! Dużo tych lekcji wykupiłaś? Ile lat nie siedziałaś za kółkiem? Tak wypytyję, bo ja dzisiaj prawdopodobnie kupię auto i też mnie to czeka. Na początek myślę o godzinie-dwóch, zobaczymy jak mi będzie szło. Ja nie jeździłam 3 lata, póki co oglądam filmiki na YT.

Powiem tak... Prawo jazdy mam 17 lat. Jeździłam w tym czasie może 5 razy Także na razie mam za sobą 8 godzin jazd, jeszcze jutro te dwie. I jeśli faktycznie pojadę na nie autem (a kawał muszę dojechać) to już więcej nie będę brała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miniminiv]

Napisane przez Inevera123

Powiem tak... Prawo jazdy mam 17 lat. Jeździłam w tym czasie może 5 razy Także na razie mam za sobą 8 godzin jazd, jeszcze jutro te dwie. I jeśli faktycznie pojadę na nie autem (a kawał muszę dojechać) to już więcej nie będę brała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja jestem trochę świeższa - prawko zrobiłam 7 lat temu, na początku jeździłam w miarę regularnie (nawet miałam swoje auto). Potem coraz mniej, coraz mniej... W międzyczasie prawko straciło ważność, nie wyrabiałam nowego, bo nie miałam już samochodu i tak minęło ze 3 lata jak nie siedziałam za kółkiem. I dużo i niedużo, chyba się będę czuła pewniej jak pojeżdżę chociaż z godzinę-dwie pod okiem specjalisty. A później już będę ćwiczyć na swoim o ile transakcja dojdzie do skutku

[Rose08]

Napisane przez Inevera123

Powiem tak... Prawo jazdy mam 17 lat. Jeździłam w tym czasie może 5 razy Także na razie mam za sobą 8 godzin jazd, jeszcze jutro te dwie. I jeśli faktycznie pojadę na nie autem (a kawał muszę dojechać) to już więcej nie będę brała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo! Ja mam prawko od 11 lat, ale jezdzilam glownie w swoim rodzinnym miescie, po przeprowadzce do Wroclawia (10lat temu) jezdzilam malo a we Wro nawet ogole.. Mega sie balam duzego miasta, tramwajow, korkow, parkowania (to szczegolnie). I w marcu kupilismy auto (wczesniej maz mial sluzbowe, ja nim nawet nie moglam jezdzic) no i MUSIALAM sie przelamac... i to 2 stresy naraz, raz ze jazda po miescie a dwa ze autostrada (obecnie mieszkamy pod Wrocławiem).. ale jakos stopniowo poszlo.. nie bralam zadnych jazd, pare razy pojechalam z mezem, potem kiedys tak ze on za mna swoim sluzbowym.. a potem ruszylam sama i juz sie mniej boje chociaz nadal rownolegle nie zaparkuje w centrum, nie ma bata wiec wybieram bezpieczne drogi, trasy które znam i zawsze sie przygotowuje wczesniej gdzie mozna zostawic auto unikajac waskich ulic i podziemnych parkingow
Dobrze ze mam meza co sie nade mna nie uzalal jak mu chlipalam ze sie boje itd, tylko zmusił mnie do jazdy no i jezdze

Takze trzymam kciuki, dasz sobie rade! najciezej sie przelamac, potem juz z gorki niedlugo pewnie sama bedziesz trabic na innych

[Inevera123]

Napisane przez Rose08

Brawo! Ja mam prawko od 11 lat, ale jezdzilam glownie w swoim rodzinnym miescie, po przeprowadzce do Wroclawia (10lat temu) jezdzilam malo a we Wro nawet ogole.. Mega sie balam duzego miasta, tramwajow, korkow, parkowania (to szczegolnie). I w marcu kupilismy auto (wczesniej maz mial sluzbowe, ja nim nawet nie moglam jezdzic) no i MUSIALAM sie przelamac... i to 2 stresy naraz, raz ze jazda po miescie a dwa ze autostrada (obecnie mieszkamy pod Wrocławiem).. ale jakos stopniowo poszlo.. nie bralam zadnych jazd, pare razy pojechalam z mezem, potem kiedys tak ze on za mna swoim sluzbowym.. a potem ruszylam sama i juz sie mniej boje chociaz nadal rownolegle nie zaparkuje w centrum, nie ma bata wiec wybieram bezpieczne drogi, trasy które znam i zawsze sie przygotowuje wczesniej gdzie mozna zostawic auto unikajac waskich ulic i podziemnych parkingow
Dobrze ze mam meza co sie nade mna nie uzalal jak mu chlipalam ze sie boje itd, tylko zmusił mnie do jazdy no i jezdze

Takze trzymam kciuki, dasz sobie rade! najciezej sie przelamac, potem juz z gorki niedlugo pewnie sama bedziesz trabic na innych

A z której strony Wrocławia mieszkasz? Tutaj jeżdżenie to dramat. Ale na szczęście od siebie z domu mam prostą drogę tam gdzie będę najczęściej jeździć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rose08]

Okolice Olesnicy

[Yennefer2505]

Trochę mnie tu nie było, do 11 tygodnia fatalne samopoczucie ale teraz już lepiej i zaczynam normalnie funkcjonować
Mam takie pytanie do was, czy któraś z was myślała o prywatnej położnej, takiej która będzie wam towarzyszyła podczas porodu? A może macie już jakies doświadczenia z poprzednich ciąż? Ja się zastanawiam nad tą opcją i dodatkowo myślę czy w takim wypadku lepiej iść na szkołę rodzenia, którą prowadzi już ta konkretna osoba czy lepiej jednak skorzystać ze szkoły rodzenia przy szpitalu w którym będzie się rodzić. A może macie kogoś konkretnego do polecenia z Krakowa?

[Rose08]

Napisane przez Yennefer2505

Trochę mnie tu nie było, do 11 tygodnia fatalne samopoczucie ale teraz już lepiej i zaczynam normalnie funkcjonować
Mam takie pytanie do was, czy któraś z was myślała o prywatnej położnej, takiej która będzie wam towarzyszyła podczas porodu? A może macie już jakies doświadczenia z poprzednich ciąż? Ja się zastanawiam nad tą opcją i dodatkowo myślę czy w takim wypadku lepiej iść na szkołę rodzenia, którą prowadzi już ta konkretna osoba czy lepiej jednak skorzystać ze szkoły rodzenia przy szpitalu w którym będzie się rodzić. A może macie kogoś konkretnego do polecenia z Krakowa?

Ooo ja tez sie chetnie dowiem i przy okazji jeszcze jedno pytanie, czy ta polozna moze byc "z zewnatrz" czy musi pracowac w tym konkretnym szpitalu w ktorym chcemy rodzić?

[Inevera123]

Napisane przez Yennefer2505

Trochę mnie tu nie było, do 11 tygodnia fatalne samopoczucie ale teraz już lepiej i zaczynam normalnie funkcjonować
Mam takie pytanie do was, czy któraś z was myślała o prywatnej położnej, takiej która będzie wam towarzyszyła podczas porodu? A może macie już jakies doświadczenia z poprzednich ciąż? Ja się zastanawiam nad tą opcją i dodatkowo myślę czy w takim wypadku lepiej iść na szkołę rodzenia, którą prowadzi już ta konkretna osoba czy lepiej jednak skorzystać ze szkoły rodzenia przy szpitalu w którym będzie się rodzić. A może macie kogoś konkretnego do polecenia z Krakowa?

Ja korzystałam przy pierwszym porodzie. Zależało mi na porodzie w wannie i żeby ktoś był tylko dla mnie.

Na szkołę rodzenia chodziłam prywatnie całkiem gdzie indziej, blisko domu. Za szpitalnymi się w ogóle nie rozglądałam, bo wszystkie szpitale mam za daleko. A te bezpłatne też mi były nie po drodze.

Napisane przez Rose08

Ooo ja tez sie chetnie dowiem i przy okazji jeszcze jedno pytanie, czy ta polozna moze byc "z zewnatrz" czy musi pracowac w tym konkretnym szpitalu w ktorym chcemy rodzić?

Tylko ze szpitala. We Wrocławiu masz taką możliwość na Kamieńskiego (1000 zł) i w Oleśnicy chyba też, ale tam nie wiem co i jak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CreamyMuffin]

Witajcie u nas deszcz od samego rana. Buro i ponuro.

Co do prawa jazdy brawa za przełamywanie lodów. Ja mam prawo jazdy od prawie 7 lat i nie wyobrażam sobie nie jeździć samochodem. Lubię to bardzo i ogólnie mam małe zainteresowanie motoryzacja. już od małego zawsze patrzalam co tato robi przy samochodzie.

2 lata temu straciłam na miesiąc wzrok w oku, myśl o tym że nigdy bym go nie odzyskała było dla mnie tragedia.. w pierwszej myśli nic innego tylko brak możliwości jazdy autem.. straszne ale pomimo trudności spowrotem widzę.

Położna.. hmmm ja będę się pytać mojej ginekolog bardziej o położną po porodzie która odwiedza Cię w domu tzn środowiskowa. Nie chce byle kogo przydzielonego przez ośrodek zdrowia. Co do szpitalnej to nie ma wyboru. Chyba że gdzieś prywatnie są takie możliwości.

Do szkoły rodzenia raczej nie będziemy chodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz