Spotykam się z facetem czekającym na rozwód

[Moon_in_moro]

On nie twierdzi, że pocałowanie kobiety będzie świadczyło o jej zbrukaniu ;p przytulamy się, trzymamy za ręce, ale nie całujemy się w usta, bo on twierdzi, że dopóki nie będzie miał rozwodu to nie powinien tego robić bo to będzie nie w porządku wobec sytuacji w jakiej jest - formalnie małżeństwo. Powiedział że wspolne wakacje będą już dla niego końcem tego postanowienia jeśli nie będzie do tego czasu sprawy rozwodowej. To nie ja mam to głupie postanowienie tylko on ;p ja się nie krępuje, teraz w okresie letnim często chodzę w krótkich sukienkach czy szortach... On mnie normalnie dotyka, trzyma za nogę i takie tam tylko nic dalej się nie posuwa - w dosłownym sensie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Ogólnie to on zachowuje się wobec mnie normalnie, prawi komplementy, troszczy się, interesuje się mną


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Moon_in_moro

On nie twierdzi, że pocałowanie kobiety będzie świadczyło o jej zbrukaniu ;p przytulamy się, trzymamy za ręce, ale nie całujemy się w usta, bo on twierdzi, że dopóki nie będzie miał rozwodu to nie powinien tego robić bo to będzie nie w porządku wobec sytuacji w jakiej jest - formalnie małżeństwo. Powiedział że wspolne wakacje będą już dla niego końcem tego postanowienia jeśli nie będzie do tego czasu sprawy rozwodowej. To nie ja mam to głupie postanowienie tylko on ;p ja się nie krępuje, teraz w okresie letnim często chodzę w krótkich sukienkach czy szortach... On mnie normalnie dotyka, trzyma za nogę i takie tam tylko nic dalej się nie posuwa - w dosłownym sensie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Ogólnie to on zachowuje się wobec mnie normalnie, prawi komplementy, troszczy się, interesuje się mną

Ale Ty w tym bierzesz udział i się na te dziwactwa godzisz, więc sama wychodzisz albo na dziwaczkę, albo niezłą desperatkę.

[Moon_in_moro]

Ogólnie jest spoko, mam z nim o czym rozmawiać więc dlaczego mam kazać mu spadać? Spotykamy się regularnie ok, ale ja w międzyczasie robię swoje .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Zly watek

[Krystal_26]

Pewnie jest gejem albo aseksualny i stąd ten rozwód Serio ,"robisz swoje", czyli chodzisz w międzyczasie na randki z innymi?

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Jak można kobietę tyle czasu za nos wodzić i nawet jej nie pocałować? Przecież pocałunek jest normalną rzeczą, dążą do niego wszystkie zakochane pary, nie ma w tym nic złego przecież. Rozumiem, gdyby gość seksu nie chciał, ale tak nawet bez pocałunku? Creepy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

To chyba musi być troll, bo nie wierze, że można tkwić w czymś takim. Autorka nieźle ma coś nie tak z garem.

[Moon_in_moro]

Nie jesteśmy w żadnym związku. Od tak się spotykamy , ja robię co chce, spedzam czas jak chce. Powiedział że dopóki jest w formalnym małżeństwie to nie może mi nic zaoferować. Ja jestem cierpliwa i wyrozumiała ale też już mnie to męczy . Dałam sobie i jemu czas do tego naszego wyjazdu. Jeżeli tam i po powrocie będzie to samo to kończę ta znajomość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikolajkowa]

Autorko, co mnie najbardziej szokuje (i co ktoś juz tu zauwazyl), tak naprawdę nie ma miedzy wami żadnej intymności, a zaraz będziecie mieszkać razem przez tydzień (?), spac w jednym lozku, ciagle nie dotykać, wachac, no po prostu wskakujecie na poziom 100 od razu - a jak Tobie nie to nie spodoba? A jak będzie słabo? Zastanów nie dobrze, ten wyjazd jeszcze może cie poharatac!

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87984809]To chyba musi być troll, bo nie wierze, że można tkwić w czymś takim. Autorka nieźle ma coś nie tak z garem.[/QUOTE]

Dokładnie
No ale musi się przekonać na własnej skórze
Pewnie to impotent albo 5s maratonczyk albo...ma stulejke

[Misia452]

Napisane przez Moon_in_moro

Ogólnie jest spoko, mam z nim o czym rozmawiać więc dlaczego mam kazać mu spadać? Spotykamy się regularnie ok, ale ja w międzyczasie robię swoje .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skoro lubisz być ta druga i na przeczekanie to spoko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez Moon_in_moro

Nie jesteśmy w żadnym związku. Od tak się spotykamy , ja robię co chce, spedzam czas jak chce. Powiedział że dopóki jest w formalnym małżeństwie to nie może mi nic zaoferować. Ja jestem cierpliwa i wyrozumiała ale też już mnie to męczy . Dałam sobie i jemu czas do tego naszego wyjazdu. Jeżeli tam i po powrocie będzie to samo to kończę ta znajomość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale już kiedy będziecie na tych wakacjach to możecie razem spać, mimo że nie będzie po rozwodzie? Zastanów się. Pewnie liczysz na noc pełna wrażeń, a wyjdzie tak, że będziecie grzecznie razem spać, bo wątpię, że do czegoś dojdzie skoro on nawet cię jeszcze nie pocałował

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87984837]
Pewnie to impotent albo 5s maratonczyk albo...ma stulejke[/QUOTE]
Nawet jeśli nie, to to jego pojęcie zasad i konsekwencji jest...dziwne. Aż ciekawe w jakiej jeszcze sferze życia jest takim dziwolągiem.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez mikolajkowa

Autorko, co mnie najbardziej szokuje (i co ktoś juz tu zauwazyl), tak naprawdę nie ma miedzy wami żadnej intymności, a zaraz będziecie mieszkać razem przez tydzień (?), spac w jednym lozku, ciagle nie dotykać, wachac, no po prostu wskakujecie na poziom 100 od razu - a jak Tobie nie to nie spodoba? A jak będzie słabo? Zastanów nie dobrze, ten wyjazd jeszcze może cie poharatac!

no dokładnie, jak można godzić się na coś takiego. ja nawet gdybym pojechała w takich okolicznościach z facetem na wakacje, to raczej nie pozwoliłabym się tknąć, choćby mnie skręcało. Dla zasady. Nienawidzę takich manipulacji i trzymania dystansu wtedy kiedy komuś to pasuje.

A facet jakiś wykolejony - niby ma zasady (w sumie to co to za zasady, jeśli rozwód jest prawdą a nie fikcją, to jego wierność tej żonie pewnie lata koło d...) ale nie do końca, bo na urlopie to już chętnie pobzyka.

[invisible_01]

Napisane przez Moon_in_moro

On nie twierdzi, że pocałowanie kobiety będzie świadczyło o jej zbrukaniu ;p przytulamy się, trzymamy za ręce, ale nie całujemy się w usta, bo on twierdzi, że dopóki nie będzie miał rozwodu to nie powinien tego robić bo to będzie nie w porządku wobec sytuacji w jakiej jest - formalnie małżeństwo. Powiedział że wspolne wakacje będą już dla niego końcem tego postanowienia jeśli nie będzie do tego czasu sprawy rozwodowej. To nie ja mam to głupie postanowienie tylko on ;p ja się nie krępuje, teraz w okresie letnim często chodzę w krótkich sukienkach czy szortach... On mnie normalnie dotyka, trzyma za nogę i takie tam tylko nic dalej się nie posuwa - w dosłownym sensie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Ogólnie to on zachowuje się wobec mnie normalnie, prawi komplementy, troszczy się, interesuje się mną


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jest ok pocałować inną kobietę wobec instytucji małżeństwa, ale jest ok pojechać z nią na wakacje i spać w jednym łóżku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez invisible_01

Nie jest ok pocałować inną kobietę wobec instytucji małżeństwa, ale jest ok pojechać z nią na wakacje i spać w jednym łóżku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To samo pomyślałam
Co za dziwne myslenie

[dylematka2]

A mnie zastanawia co z tym terminem rozwodu? Wyznaczony w końcu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby powodem rozwodu były problemy łóżkowe.
Koleś ma problemy z seksualnością, albo zwyczajnie go nie jarasz. Był tu niedawno podobny wątek. Facet mamił dziewczynę, bidulek nie był pewny czego chce, ona czuła się niby wyjątkowa, ale nie wiedziała na czym stoi, bo wszystko utknęło w martwym punkcie. Potem okazało się, że w międzyczasie znalazł sobie i obracał inną. Taka opcja z braku laku.

Mnie tam początki udanych relacji kojarzą się z płonącymi gaciami, a koleś serwuje Tobie szklankę zimnej wody zamiast. No ale uparłaś się na niego, to go sprawdzaj i daj znać co wyszło.

[linaya]

Na bank gość ma jakieś zaburzenia w strefie seksualnej. Albo niskie libido. Być może właśnie to jest przyczyną rozwodu.

[invisible_01]

Mnie się ten facet kojarzy z kimś, kto ma mocne zaburzenia na tle seksualnym lub jest aseksualny, ale lubi imponować młodszym od siebie kobietom i się nimi otaczać, lubi ich towarzystwo i zachwycone spojrzenia, a także to, że mu się nie sprzeciwiają, ale do łóżka z nimi iść wcale nie chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;87984949]no dokładnie, jak można godzić się na coś takiego. ja nawet gdybym pojechała w takich okolicznościach z facetem na wakacje, to raczej nie pozwoliłabym się tknąć, choćby mnie skręcało. Dla zasady. Nienawidzę takich manipulacji i trzymania dystansu wtedy kiedy komuś to pasuje.
[/QUOTE]

Ja też o tym wcześniej pisałam, że tak bym zrobiła.Tylko, że to wszystko i tak o kant dupy rozbić.

Facet może nie odebrać tego negatywnie a wręcz odwrotnie. Przecież mu cały czas chodzi o nie dążenie do seksu, więc pewnie by odetchnął z ulgą a i autorka w jego oczach mogłaby jeszcze sporo zyskać.

A jakby już się zdecydował, to ja sobie wyobrażam tam tą gęstą atmosferę, że sikierę można by zawiesić.

Nie wiem po co ty sobie autorko to wszystko fundujesz. Chyba ci się nudzi i jest ci za dobrze, więc trzeba samej sobie dokopać.

[I am Rock]

Z tym facetem ewidentnie jest coś nie halo i żaden rozwód tego nie zmieni.
"Czekając na Godota" wersja wizażowa.

[karola11]

Z facetem jest coś nie tak a autorka ma też nieźle nakichane w głowie, że to ciągnie. I sama siebie oszukuje, że 'robi swoje'.

[piernikdowiatraka]

Autorko jedz na te wakacje i tam Go sprawdz. Jesli wypali i w koncu sie zblizy do Ciebie i bedzie dobrze, to moze warto czekac na rozwod jesli oczywiscie ta data jest ustalona juz. Jesli te wakacje okaza sie klapa a on nie bedzie chcial dac Ci bliskosci to wiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moon_in_moro]

Napisane przez piernikdowiatraka

Autorko jedz na te wakacje i tam Go sprawdz. Jesli wypali i w koncu sie zblizy do Ciebie i bedzie dobrze, to moze warto czekac na rozwod jesli oczywiscie ta data jest ustalona juz. Jesli te wakacje okaza sie klapa a on nie bedzie chcial dac Ci bliskosci to wiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie taki mam plan. Ja jestem cierpliwa i wyrozumiała ale jak widzę sens. A wszystko ma swoje granice.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Tylko tutaj wcale ewentualna bliskość na tym wyjeździe nie wyklaruje sytuacji, bo to właśnie udowodni jak bardzo te jego obecne teksty o byciu w porządku "bo małżeństwo" są bez sensu.
Bez względu na to jak będzie na tym wyjeździe, kupy się to nie trzyma i nie będzie się trzymało.

[Bananalama]

Jasne. Rozumiem, że siła związku małżeńskiego zmniejsza się u niego wraz z oddaleniem od małżonki?
I już widzę, jak skończysz tę relację, jak urlop nie wypali tak jak chciałaś. Wystarczy, że ziomuś Cię przytuli w wyrku nawet bez jakiegoś niecnego planu i znowu dostaniesz pożywkę dla swojego "on robi postępy" i dla swojej desperacji.

[Moon_in_moro]

Nie. To jest moja granicą która sama sobie postawiłam. Jak nie dostanę konkretów to nic z tego. Zaczyna mnie martwić z kolei inna sprawa. Dość istotna, z której sobie wcześniej nie do końca zdawałam sprawę. Jak ja właściwie będę funkcjonować z nim w ewentualnym związku... No bo ja nie mam takich doświadczeń jak on, nie jestem po rozwodzie i nie wiem czy będę wiedziała jak się zachować. W dodatku ta zona to był chodzący ideal, wszyscy ja uwielbiali więc to dla mnie mega niewygodna sytuacja. Boje się, że mnie nie zaakceptuja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[piernikdowiatraka]

Wlasnie o tym pisalam Ci poprzednio czy jestes gotowa na ewentualne wejscie z Nim w oficialny związek. Czy ta Jego przeszlosc bedzie dla Ciebie do udzwigniecia. Jego byla zona, świadomość tego ze ją mial, ze jest rozwodnikiem czy dasz rade zyc z nastawieniem ze Ty bedziesz dla niego ta jedyna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Czy te wątpliwości sie namnoza jednak i przerośnie Cie to. Juz teraz masz mase niedomowien. Wlasciwie jesli na tych wakacjach wydarzy sie cos wiecej i dojdzie nawet do sexu to jakie świadectwo wystawi on sam sobie. Po co te zawiasy od bliskosci zatem były.. Myślę ze w konsekwencji czy zachowa sie dobrze i pojdzie z Toba na całość czy znow sie wycofa nie wróży dobrze. Ok zalozmy ze jest tak jak mowi ze chce zaczekac.. Na urlopie lejce mu puszcza noo ale na Boga nadal jest mężem.

Doskonale rozumiem to ze chcesz dac szanse, ze cos Cie do Niego ciagnie. Jednak sto razy sie zastanow czy ten bagaz juz w trakcie udzwigniesz bo ja nie dalam rasy bedac swego czasu w Twojej sytuacji. I jak odeszlam wysypalo sie mnostwo trupow z szafy, mija juz od tego czasu 7 lat a on nadal sie "rozwodzi z ta sama zona".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moon_in_moro]

Ciężko mi samej sobie odpowiedzieć. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Jestem bardzo wyrozumiała i cierpliwa ale też mocno wrażliwa i to w sumie od niego zależy jak będzie mnie traktował. Wiem od innych osób,.ze dla swojej żony był bardzo dobry, ma łagodny charakter. Ale obawiam się tego, czy zaakceptuje mnie jego rodzina i przyjaciele, bo ona przecież była członkiem ich rodziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[piernikdowiatraka]

Ja wlasnie nie znioslam tego piętna 'kochanki' i zostawilam Go. Pozniej jego zona napierala na spotkanie ze mna i obie sobie powiedziałyśmy co w naszych zyciach z nim dzialo sie przez pol roku, szok. Tez mial opinie lagodnego, poukladanego goscia, wzor. Nie chce wrzucac do jednego wora facetow po rozwodzie. Ale na pewno jest to trudna relacja a Ty sama przyznajesz ze jestes wrazliwa. Mam nadzieje ze wybierzesz mądrze, daj znac po urlopie.

I pamiętaj z (prawie) rozwodnika latwiej sie chyba otrząsnąć ☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz