2009-01-14, 10:16 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 120
|
Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cześć dziewczyny
Od dawna siedzę na wizażu ale zazwyczaj się nie udzielam. Postanowiłam stworzyć nowy wątek żeby się poradzić, posłuchać obiektywnych opinii i bardziej doświadczonych wizażanek. Moja historia przedstawia się następująco : W czerwcu skończyłam studia i od lipca zaczęłam swoją ' wymarzoną ' pracę w zawodzie. Z moim Tżtem jestem od maja. On też skończył studia i od lipca zaczął pracę w swoim zawodzie tylko że 300 km od mojego miasta. Spotykamy się w każdy weekend, przynajmniej od piątku do poniedziałku tak więc widujemy się dość często, choć wiadomo, że nadal jest to związek na odległość. Czasem gdy mam zły dzień i ochotę przytulić się do niego na tygodniu to jest to niemożliwe. Jesteśmy w zasadzie dość krótko ale znamy się już bardzo dobrze. Poznaliśmy swoje rodziny i planujemy wspólną przyszłość. I tu pojawia się problem. Jesteśmy gotowi by zamieszkać ze sobą ale wymaga to poświęcenia niestety z mojej strony. Po pierwsze byłaby to wyprowadzka do kompletnie nieznanego mi miasta, gdzie poza Tżtem nie mam żadnych znajomych bo wszystkich mam tu gdzie mieszkam teraz, odległość od rodziny to teraz tylko 80 km a później wiadomo. Poza tym mam świetnie płatną pracę, idealnie w moim zawodzie i średnio widzę porzucenie jej i szukanie kolejnej. Może podam jeszcze powody dla których to ja musiałabym się przeprowadzić a nie Tż, otóż on zarabia jeszcze lepiej ode mnie i byłby w stanie utrzymać nas oboje, poza tym w moim zawodzie łatwiej znaleźć pracę niż w jego. Jeśli chodzi o znajomych to mamy wspólnych, więc w tym drugim mieście mielibyśmy tylko siebie. Nie ukrywam, że trochę mnie to przeraża. Nasz związek jest spełnieniem moich wyobrażeń, w ogóle się nie kłócimy, dobrze się rozumiemy, mamy wspólne zainteresowania, generlanie nie zapeszając jest pięknie. Moje pytanie do Was to czy warto ryzykować wszystko dla Tżta? Wiem, że bywa różnie, gdy zamieszkamy razem może się okazać że to jednak nie funcjonuje, można się odkochać i różnie to bywa. Stąd moje obawy. Boję się, że porzucając tu wszystko zacznę tego żałować gdy pojawią sie problemy. Dziewczyny poradźcie, warto ? Pozdrawiam P.s. Wybaczcie chaotyczność tej wypowiedzi ale starałam się przedstawić wszystkie aspekty |
2009-01-14, 10:32 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Ja uważam, że nie można rezygnować absolutnie ze wszystkiego dla faceta
Nigdy. A czy bierzecie pod uwagę, że to twój TŻ zmieni pracę czy rozważacie jedynie tylko twoją przeprowadzkę do niego?
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka |
2009-01-14, 10:42 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 120
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Na dzień dzisiejszy, bierzemy pod uwagę tylko moją przeprowadzkę, jak już wyjaśniłam wcześniej on ma lepszą pracę i będzie w stanie utrzymać nas oboje dopóki ja nie znajdę pracy tam.
Wiem dobrze, że nie należy rezygnować ze wszystkiego dla faceta ale widzicie jakieś inne rozwiązanie tej sytuacji? Nie zyjemy w idealnym świecie, nie może być zawsze pięknie i sielankowo, różne rzeczy się zdarzają i nigdy nie mówi się nigdy.. |
2009-01-14, 10:44 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
Nikt Ci na to nie poradzi na forum, musisz sama podjąć decyzję. Przyjdzie kilka dziewczyn i napisze, że skoro się kochacie to na pewno wam się ułoży i będzie cudnie, weźmiecie ślub, nie zje was codzienność, nikt nikogo nie zdradzi itd. . A przyjdę ja i powiem, że raz - nie warto, dwa - na pewno nie będzie cały czas pięknie, trzy - za kilka lat będziesz żałować. |
|
2009-01-14, 10:49 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Jeśli zamierzacie budować wspólną przyszłość, prędzej czy później jedno z Was będzie musiało podjąć decyzję o przeprowadzce. Musicie rozważyć wszystkie za i przeciw (nie tylko te materialne) i wspólnie podjąć decyzję. Bo chyba nie zamierzacie ciągnąć takiego związku na odległość latami?
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
2009-01-14, 10:58 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 120
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Dzięki za odpowiedzi
szugarbejb : nie oczekuje, że ktoś podejmie za mnie decyzję, choć nie ukrywam, że zawsze mam z tym problem, wiem też, że nie zawsze będzie pięknie. Staram się tylko znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie. vretka: no właśnie nie da się tak żyć na dłuższą metę, tylko zastanawiam się czy nie jest za wcześnie. Dopiero rozpoczelismy dorosłe życie na własną rękę, mamy po 25 lat może mamy jeszcze czas na wspólne życie. Chociaż z drugiej strony jeśli mielibyśmy się kiedyś pobrać to wolałabym najpierw sprawdzić jak funkcjonowałoby nasze wspólne mieszkanie. |
2009-01-14, 11:11 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Nie ma. Musicie iść na kompromis, który wg niektórych jest jakimś rozwiązaniem. Dla mnie na przykład nie jest, Ty - skoro tu piszesz - też nie jesteś jeszcze na ten kompromis gotowa.
Swoją drogą ... Zawsze, zawsze jest tak samo. Wśród moich znajomych zawsze jest tak, że bilans materialny mimo wszystko wychodzi im na korzyść mężczyzny, i zawsze to moje koleżanki wyprowadzają się z rodzinnych miast, rezygnują ze studiów/pracy/życia itp. |
2009-01-14, 11:24 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
A jaką masz szansę na znalezienie dobrej pracy w nowym mieście po przeprowadzce?
Osobiście nie zdecydowałabym się na taki krok: -wasz związek jest,według mnie,trochę za świeży na taki krok(ale zaznaczam,że wszystko zależy od indywidualnej pary) -od lipca pracujesz tak?popracuj jeszcze trochę,zdobądź doświadczenie,co na pewno ułatwi znalezienie nowej pracy w innym miejscu.Obecnie nie masz nawet roku przepracowanego,a na to też zwraca się uwagę. -czy Twój partner nie może spróbować znaleźć pracy w Twoim miejscu zamieszkania? Taka decyzja jest bardzo ważna,dlatego radzę poważnie się zastanowić...nawet myśleć o rzeczach typu:nie uda nam się,to co zrobię??Musisz mieć jakąś alternatywę,na wypadek,gdyby coś nie wyszło. Na marginesie-też mnie zastanawia,dlaczego w przeważającej części to kobiety muszą rezygnować ze studiów/pracy/znajomych na rzecz tego,żeby przeprowadzić się do ukochanego. Znam 2przypadki,że mężczyzna odważył się na taki krok-i o dziwo dostał pracę,jakoś sobie radził... |
2009-01-14, 11:34 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Ty nie masz rezygnowac dla faceta, on nie ma rezygnowac dla kobiety. Z takim podejsciem ten zwiazek sie rozpadnie za jakis czas.
On przeprowadza sie do ciebie: - ON mniej zarabia lub pracuje nie w swoim zawodzie + TY jestes blizej rodziny + OBOJE macie wspólnych znajomych + TY dobrze zarabiasz i w swoim zawodzie Teoretycznie więcej plusów niz minusów, ale dotycza one ciebie Ty przeprowadzasz sie do niego: + ON dobrze zarabia w swoim zawodzie - OBOJE nie macie znajomych - TY jesteś dalej od swojej rodziny +\- TY i twoja praca (nie wiesz czy znajdziesz, czy bedzie dobrze płatna, ale nie możesz wykluczyć ze bedzie lepiej) W tym przypadku TY masz więcej minusów, ale u TŻ jest remis Dlatego uzupełnij je plusami i minusami, które w obu rozwiązaniach widzi twój TŻ. Policzcie wszystko na spokojnie i podejmijcie WSPÓLNIE decyzję co dalej, majac plusowo-minusowe argumenty jasno wypisane. Wypisując plusy i minusy zwróćcie też uwagę, ze minus minusowi nie musi być równy. Jeżeli bardziej zależy wam na sobie i waszej pracy, minus za brak znajomych nie bedzie istotny.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2009-01-14, 11:35 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 120
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Szanse mam na pewno większe niż mój Tż, zresztą jestem zdania, że gdy się chce zawsze można coś znaleźć. Nie lubię siedzieć z założonymi rękoma i czekać na cud, wolę działać.
Początkowo też planowałam przepracować rok, jednak ta odległość jest bardzo męcząca dla nas. Wiem, że zawsze będę mogła wrócić do rodzinnego domu, czy też do znajomych do obecnego miasta. Tylko wiadomo gorzej będzie z dumą przyjąć porażkę.. |
2009-01-14, 11:39 | #11 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
Cytat:
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka |
||
2009-01-14, 11:42 | #12 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 090
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
To prawda... sama musisz wiedzieć, czy warto i czy chcesz się dla niego tak poświęcić...
Cytat:
Cytat:
I dodam coś od siebie. Problem nie jest mi obcy, bo ja też wkrótce zmienię miejsce zamieszkania ze względu na TŻta. Tylko, że my jesteśmy ze sobą znacznie dłużej, bo kilka lat. No i trzeba było w końcu podjąć decyzję, kto do kogo się przenosi... pójść na jakiś kompromis... ze względu na pracę, mieszkanie i inne okoliczności, przeprowadzam się ja. Owszem, jest to poświęcenie z mojej strony i nie powiem, że jest mi łatwo... Ale chcemy być razem, kochamy się, przetrwaliśmy wiele ciężkich chwil i mam nadzieję, że jakoś się wszystko ułoży. |
||
2009-01-14, 11:44 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 216
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Jesteście już w takim wieku, że warto zaryzykować? Przecież nigdy nie będziesz na 100% pewna, czy Twój związek się nie rozpadnie. A w końcu planujecie wspólną przyszłość, mieszkanie... Rozumiem, gdybyś miała te 20 lat i caaały szereg wątpliwości... ale masz wykształcenie i jednak udało Ci się zdobyć dobrą pracę, więc czemu w innym mieście ma się nie udać? Lepiej zaryzykować pracę niż związek, bo tego drugiego z pewnością bardziej byś żałowała. Życie to ryzyko, ale przecież Nie ma ryzyka, nie ma zabawy.... Skoro sama rozumiesz, że bardziej będzie się opłacało, żebyś Ty się do niego przeprowadziła to nie zastanawiaj się zbyt długo tylko pakuj walizki. I dużo szczęścia Ci życze... pamiętaj, świat nalezy do odważnych...
|
2009-01-14, 11:53 | #14 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To chyba autorka powinna się wypowiedzieć w tej kwestii. Gdyby związek był dla niej najważniejszy, nie zakładałaby wątku. |
|||
2009-01-14, 11:55 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
nie wiem też dlaczego zakładacie, że twój TŻ nie znajdzie pracy w zawodzie i będzie mu tak strasznie ciężko, a ty sobie poradzisz?? burberry na pewno jesteś super babką ale czy supermenem?? szukanie pracy to twardy orzech do zgryzienia i jest to tak samo trudne dla ciebie jak i dla niego!! I bardzo mi się nie podoba podejście Twojego partnera ja chcę z tobą być, więc ty rzuć pracę, ty się wyprowadź z rodzinnego miasta, bo mnie jest trudno znaleźć zatrudnienie gdzieś indziej (-> wiem, że to przerysowałam ) |
|
2009-01-14, 12:16 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Byłam kiedyś w podobnej sytuacji jak ty autorko wątku. I powiem, że dla własnego dobra postanowiłam zostać gdzie jestem (praca + studia i rodzina) a TŻ dojeżdżał do mnie na weekendy, czasem ja do niego. Przeprowadziłam się do jego miasta dopiero po naszym ślubie. Niczego nie żałuję a to, że do siebie musieliśmy dojeżdżać zaowocowało tym, że mój facet z zadeklarowanego przeciwnika ślubów stał się po jakimś czasie ich gorącym zwolennikiem
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2009-01-14, 12:17 | #17 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
|
|
2009-01-14, 12:19 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 090
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
No ale na tym właśnie polega kompromis w tej sytuacji, że któraś osoba musi się przenieść... Robię to ja, ponieważ on ma w swoim mieście mieszkanie, pracę, a ja nie... także łatwiej nam będzie tam, bo będziemy mieli gdzie mieszkać i on pracuje. Poza tym ja mam większe szanse znaleźć dobrą pracę właśnie tam, niż u siebie. A według Ciebie jak powinien wyglądać taki kompromis? Oboje powinniśmy się przeprowadzić do całkiem obcego miasta, żeby było sprawiedliwie? A może lepiej, gdyby przeprowadził się on, chociaż to byłoby gorsze rozwiązanie? Założę się, że gdybym napisała, że facet się do mnie przenosi, to nie napisałabyś "Wy chcecie być razem, wy się kochacie, ale na kompromis idzie tylko on". Widzę, że po prostu jesteś nastawiona anty do poświęcenia się ze strony kobiety |
|
2009-01-14, 12:27 | #19 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
Inna sprawa to taka, że zastanawia mnie jaką pracę ma ów chłopak, że miałoby być mu trudniej znaleźć coś nowego. Nie od dziś wiadomo, że pomimo ciągłej walki o równouprawienie, to jednak mężczyznom jest łatwiej dostać nową posadę.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
2009-01-14, 12:28 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
No właśnie nijak. Kompromis to żadne rozwiązanie, wg mnie w ogóle pojęcie "kompromis" - gdzie obie strony są zadowolone, nie istnieje. zawsze któraś ze stron jest bardziej, hmmm pokrzywdzona może to za duże słowo, ale mniej zadowolona. I wtedy łatwiej punkty zapalne, złe emocje itp.
Cytat:
|
|
2009-01-14, 12:32 | #21 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
|
|
2009-01-14, 12:36 | #22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
Myślę, że to nie tak, że ktoś jest nastawiony anty na - jako to ujęłaś - "poświęcanie się kobiet". Oczywiście, jeżeli sytuacja tego wymaga i kobieta CHCE(i wie że tego chce) to jak najbardziej nie widzę problemu. Problem pojawia się, gdy działanie takie staje się tendencyjne, bardzo łatwo można przyzwyczaić partnera do tego, że JA się jakby co poświęcę - a od tego jest już bardzo mała granica do tego, aby partner przestał Cię szanować. Obserwuję to w swoim otoczeniu i niestety, ale to w większości kobiety są same sobie winne - chciały dać dużo za dużo swoim mężczyznom, aby byli szczęśliwi, zadowoleni, dumni, że mają taką cudowną partnerkę....efekt w niektórych przypadkach zupełnie odwrotny, są pomiatane, źle traktowane - bo przecież i tak wszystko zniosą w ramach "swojego poświęcenia". Dlatego uważam, że nigdy nie powinno się rezygnować z marzeń, swoich celów dla NIKOGO.
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka |
|
2009-01-14, 12:40 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
I to mnie zastanawia, jak to jest |
|
2009-01-14, 12:48 | #24 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Szugarbejb, ja jednak uważam, że to dość istotne Mam wrażenie, że argumentem, który tutaj przeważa szalę jest właśnie praca. I się pytam o nią, bo nie mam pojęcia, jakie super stanowisko można mieć zaraz po studiach. Jasne, że czasem trafi się jakaś okazja, ale nie sądzę, żeby chłopak planował przepracować resztę życia na jednym stanowisku w jednej firmie. Kiedyś pewnie i tak pracę zmieni. Podobnie jak i ona Jeśli praca jest, bo się fartnęła, cóż, jakiś argument się z tego robi. Jeśli pracę się dostało, bo jest się w czymś dobrym (a zakładam, że tak właśnie jest), to i w innym mieście na pewno będzie umiało się jakoś odnaleźć. To nie są piędziesięciolatkowie, którzy muszą obawiać się zmiany pracy, bo są już za starzy na wszelkie zmiany zawodowe.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
2009-01-14, 12:56 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
Poza tym nie po to się studiowało ileś tam lat, żeby nagle co chwilę zmieniać zawód (i to jest argument tak dla autorki wątku, jak i dla jej chłopaka). |
|
2009-01-14, 12:56 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 18
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
a może warto rozważyc dłuższy urlop- wyjechać do niego i zobaczyć jak bedzie chociażby przez te kilka dni- wiem, że to nie całe zycie- ale daje pewien obraz- przynajmniej ja bym tak próbowała
PS. sork, jesli powtorzylam czyjs pomysł, ale czytałam tylko problem, w wolnej chwili poczytam rady - pozdrawiam wszystkich |
2009-01-14, 12:58 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 547
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Ja bym na Twoim miejscu została jeszcze przynajmniej pół roku, żeby zdobyć doświadczenie, odłożyć jakieś pieniądze na nowy start. Nie rezygnowałabym tak szybko dla takiego "młodego" związku.
__________________
|
2009-01-14, 13:01 | #28 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
Szugarbejb, a Ty co byś zrobiła w tej sytuacji? Bo to, że Ci się pomysł wyjazdu do chłopaka nie podoba, już wiemy
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
2009-01-14, 13:02 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 548
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
1. Nie jesteś już dzieckiem, ani nastolatką. Jesteś w wieku stabilizacyjnym - to od Ciebie zależy, czy chcesz już poważnego związku (z mieszkaniem razem, a może z małżeństwem itp) - nie wiem oczywiście jak się czujesz, ale statystycznie pewnie już o tym rozmyślasz. Twoi znajomi niedługo zaplączą się w pieluchy i nie będą mieć dla Ciebie czasu.
2. Praca - sama napisałaś. Jemu trudniej pracę znaleźć, Znalazł dobrze płatną. Tobie łatwiej. Konkluzja: Ja bym się przeniosła POD WARUNKIEM że wcześniej znalazłabyś pracę u TŻa i porozmawiałabyś z nim poważanie o przyszłości. To wręcz nie byłoby żadne poświęcenie, jeżeli znalazłabyś dobrą pracę u niego w miejscowości. To tylko zmiana miejsca zamieszkania, rzecz normalna. Więc: nie daj się wcisnąć w rolę kury domowej i pasożyta, a wszystko będzie cacy |
2009-01-14, 13:10 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Zmiana swojego życia dla Tż ?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:53.