Konto na portalu randkowym czy to zdrada?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez nie_powiem

O czym Ty człowieku mówisz? Jacy obcy ludzie? O ile dobrze przeczytałam treść wątku to mowa tu o ludziach pozostających w związku a nie obcych, więc po co Ty w ogóle jakieś absurdalne przypowieści mietkowe nam przedstawiasz?

Nie wiem jak Ty, ale ja obcych ludzi nie zapraszam do pokoju i nie przeglądam z nimi instagramów swoich znajomych po czym mówię "skorzystaj se z laptopa jak chcesz a ja idę się wykąpać, miły nieznajomy". I na pewno znaczna część osób tutaj nie uważa swoich partnerów czy partnerek jako obce im osoby
Kończę z Tobą dyskusję na tym polu, bo to naprawdę zaczyna się robić komiczne.

O to to.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez nie_powiem

Mówisz o tym tak, jakby to co najmniej sąsiad wkradł się do jej pokoju i przeglądał jej historię przeglądania. Nielegalne to chyba duże nadużycie w tym przypadku.

W TYM konkretnym przypadku już uściślonym przez autora to akurat nielegalne nie było, bo jak wyjaśnił, pozwoliła mu. Bez pozwolenia nie ma różnicy czy to był sąsiad czy partner. I nie, nie wg mnie, tylko wg wcześniej przytoczonego dokumentu, który obowiązuje bez względu na prywatną opinię na jego temat.

Tak szczerze to nie wiem jakie można mieć logiczne wytłumaczenie siedzenia na takich stronach będąc w związku. Nawet to asystowanie przy pomaganiu koleżance wydaje mi się śmieszne i niedojrzałe.

Może ją to bawi albo szuka innego lub równoległe związku. Logiczny ciąg jest zawsze taki sam: ma ochotę mieć konto -> zakłada konto.

A odnoszę się do tych dwóch Twoich odpowiedzi, bo uważasz przeglądanie czyjegoś telefonu/komputera przez partnera za niedopuszczalne/nielegalne i generalnie zabronione a to, że ona jest w związku i ma konto na portalu (gdzie w domyśle szuka się partnera) to już w sumie jego wina, bo nie wyszczególnił co dla niego jest niedopuszczalne w związku. Z jednej strony surowa kara dla chłopaka, a z drugiej przyzwolenie dla dziewczyny bo "nie ustalili zasad w związku".

Jeśli nadal nie widzisz różnicy między czynnością legalną i nielegalną, to już nic ci nie poradzę.

A jednocześnie przy tym wszystkim mówisz, że to nieistotne co ktoś postronny uważa.

Bo to nie jest istotne. Jeśli komuś (nie) przeszkadza, gdy partner(ka) ma konto na takim portalu, to nie oznacza że autor też powinien tak uważać albo dostosować upodobania do głosu obcych randomów z forum.

Bo, że nielegalne, że prawo to do mnie nie przemawia.

Prawo się nie interesuje tym, czy do ciebie przemawia.

Mówimy o związku a jak sama uważasz - w związku każdy może mieć prawa jakie chce. I to nie tylko odnośnie zdrady, ale chociażby przeglądania telefonu, dłubania w nosie czy korzystania z kibla.

Może mieć zasady jakie chce, ale prawa domyślnie są dokładnie takie same. Np prawo do uprawiania seksu z kimkolwiek chętnym masz zawsze, nawet jeśli w związku obiecałaś inaczej. Jeśli ten seks uprawiasz, to łamiesz zasadę, nie prawo i ponosisz konsekwencje co najwyżej osobiste, a nie prawne.
[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87061738]Zgadzam sie.
Mnie bawi te argumenty „bo nie powiedział, ze chce na wyłącznosć wiec mogę zdradzać” ale jak ktos trzepie laptopa gdzie zakazu nie było to juz jest łamanie prawa [/QUOTE]Nikt takiego argumentu nie podał. Bo dopóki on nie powiedział, że chce na wyłączność, a ona się nie zgodziła na takie warunki, to żadnej zdrady nie ma. Natomiast korzystanie z cudzej własności jest nielegalne czy ci się podoba czy nie. Tak samo jak np. posiadanie amfetaminy.

Dopóki nie było miedzy nimi ustaleń moga wszystko! Przecież wy tak lubicie podawać argumenty. Dlaczego to działa tylko w jedna stronę

Działa w każdą stronę i zawsze. Jeśli do tej pory uważasz, że twierdzę gdziekolwiek inaczej, to po prostu nie czytasz ze zrozumieniem

Jesli zaprosicie gościa do domu to tez nie moze wejść dopóki nie powiecie „wejdź”, iść do salonu i usiąść na kanapę czy skorzystać w toalety dopóki nie zapyta albo sami nie zaproponujecie?

Jeśli go zapraszam, to w tym się zawiera pozwolenie na wejście do domu, nie sądzisz? Nie wiem jaką masz formułę standardowego zaproszenia, ale jak mówię "przyjdź do mnie".

Napisane przez farmaceutka88

I od kiedy partnera traktuje się na równi z obcym Mietkiem z ulicy?

A ktoś mówił, że tak traktuje partnera? Ja na przykład traktuję partnera zupełnie inaczej. Mam z nim ustalone bardzo konkretne zasady, na jakich funkcjonujemy razem. Z Mietkiem nie mam. Nie zmienia to faktu, że dopóki z partnerem nie ustaliłam zasad, to tych zasad po prostu nie było.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87063032]W TYM konkretnym przypadku już uściślonym przez autora to akurat nielegalne nie było, bo jak wyjaśnił, pozwoliła mu. Bez pozwolenia nie ma różnicy czy to był sąsiad czy partner. I nie, nie wg mnie, tylko wg wcześniej przytoczonego dokumentu, który obowiązuje bez względu na prywatną opinię na jego temat.

Może ją to bawi albo szuka innego lub równoległe związku. Logiczny ciąg jest zawsze taki sam: ma ochotę mieć konto -> zakłada konto.

Jeśli nadal nie widzisz różnicy między czynnością legalną i nielegalną, to już nic ci nie poradzę.

Bo to nie jest istotne. Jeśli komuś (nie) przeszkadza, gdy partner(ka) ma konto na takim portalu, to nie oznacza że autor też powinien tak uważać albo dostosować upodobania do głosu obcych randomów z forum.

Prawo się nie interesuje tym, czy do ciebie przemawia.

Może mieć zasady jakie chce, ale prawa domyślnie są dokładnie takie same. Np prawo do uprawiania seksu z kimkolwiek chętnym masz zawsze, nawet jeśli w związku obiecałaś inaczej. Jeśli ten seks uprawiasz, to łamiesz zasadę, nie prawo i ponosisz konsekwencje co najwyżej osobiste, a nie prawne.

Nikt takiego argumentu nie podał. Bo dopóki on nie powiedział, że chce na wyłączność, a ona się nie zgodziła na takie warunki, to żadnej zdrady nie ma. Natomiast korzystanie z cudzej własności jest nielegalne czy ci się podoba czy nie. Tak samo jak np. posiadanie amfetaminy.

Działa w każdą stronę i zawsze. Jeśli do tej pory uważasz, że twierdzę gdziekolwiek inaczej, to po prostu nie czytasz ze zrozumieniem

Jeśli go zapraszam, to w tym się zawiera pozwolenie na wejście do domu, nie sądzisz? Nie wiem jaką masz formułę standardowego zaproszenia, ale jak mówię "przyjdź do mnie".

A ktoś mówił, że tak traktuje partnera? Ja na przykład traktuję partnera zupełnie inaczej. Mam z nim ustalone bardzo konkretne zasady, na jakich funkcjonujemy razem. Z Mietkiem nie mam. Nie zmienia to faktu, że dopóki z partnerem nie ustaliłam zasad, to tych zasad po prostu nie było.[/QUOTE]



A do reszty pytania sie nie odniesiesz? Hmm

[Kot_Azrael]

Napisane przez edan84

Rozmawiali o tym, że ona nie może siedzieć na badoo? Bo chyba mi to umknęło. Ale chyba nie, skoro facet boi się zagadać, że mu to przeszkadza.

W jednym z pierwszych postów:

Napisane przez Genimistar

W trakcie jednej z rozmów spytałem czy korzystała z portali randkowych odparła, że kiedyś tak, że to był wielki błąd, bo na badoo siedzą sami debile i nigdy więcej nie zamierza, jeśli tak uważa dlaczego ma tam konto i się loguje kiedy jest ze mną w związku

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87061738]

Dopóki nie było miedzy nimi ustaleń moga wszystko! Przecież wy tak lubicie podawać argumenty. Dlaczego to działa tylko w jedna stronę

Jesli zaprosicie gościa do domu to tez nie moze wejść dopóki nie powiecie „wejdź”, iść do salonu i usiąść na kanapę czy skorzystać w toalety dopóki nie zapyta albo sami nie zaproponujecie?[/QUOTE]

Bardzo ładne, nic dodać nic ująć

Genimistar, po prostu spytaj się jej jeszcze raz czy korzysta.
Jak dla mnie, to o ile nie szpera po Badóó "dla hecy" (uprzedzę gównoburzę- jeśli tak by było to by mu powiedziała i dzieliła się "hecą") to jest to zdrada, ops, przepraszam, związek równoległy . Ustalenia przecież były.
Jeśli powie, że nie - to masz sprawę jasną

PS - Z ciemni korzystać potrafię, jak miałem ją w kuchni to nawet wywoływałem czasem w Caffinolu. Urinal - dla zwolenników wywoływania w łazience - ponoć też działa

Pozdrawiam

[Amarai]

ustalanie wszystkiego musi byc bardzo meczace.

jak ludzie do siebie pasuja, maja takie samo podejscie do zycia i zwiazkow, to po prostu razem sa i sie wzajemnie nie krzywdza.

potrzeba ustalania jest taka.. przebiegla, z braku lepszego slowa, we wszystkim sa luki, kruczki, niescislosci, raz dwa mozna wykmninic jak obejsc dane ustalenie.

dziewczyna powiedziala, ze kiedys korzystala z portali? przyznala, ze to byl blad, a moze zmienila zdanie? umawiali sie, ze powie mu jesli zmienila zdanie? moze nie, wtedy nie musi mowic, czyli nie robi nic zlego? moze klamie, ale nigdy nie ustalili, ze maja sie nie oklamywac? moze obiecala, ze juz nie bedzie zakladala kont, ale to jest konto ktore miala juz wczesniej, wiec obietnicy nie lamie?

a on? umawiali sie, ze korzystanie z komputera obejmuje konkretne dzialania na tymze? jesli nie, to mogl jej nawet format zrobic, czyz nie? bo nie umawiali sie, ze nie moze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Amarai

ustalanie wszystkiego musi byc bardzo meczace.

jak ludzie do siebie pasuja, maja takie samo podejscie do zycia i zwiazkow, to po prostu razem sa i sie wzajemnie nie krzywdza.

potrzeba ustalania jest taka.. przebiegla, z braku lepszego slowa, we wszystkim sa luki, kruczki, niescislosci, raz dwa mozna wykmninic jak obejsc dane ustalenie.

dziewczyna powiedziala, ze kiedys korzystala z portali? przyznala, ze to byl blad, a moze zmienila zdanie? umawiali sie, ze powie mu jesli zmienila zdanie? moze nie, wtedy nie musi mowic, czyli nie robi nic zlego? moze klamie, ale nigdy nie ustalili, ze maja sie nie oklamywac? moze obiecala, ze juz nie bedzie zakladala kont, ale to jest konto ktore miala juz wczesniej, wiec obietnicy nie lamie?

a on? umawiali sie, ze korzystanie z komputera obejmuje konkretne dzialania na tymze? jesli nie, to mogl jej nawet format zrobic, czyz nie? bo nie umawiali sie, ze nie moze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście, ze to jest przebiegłość. Zostawianie sobie „logicznego” argumentu na swoje czyny.
A jak nie pasuje nam ten argument do sytuacji to znajdujemy kruczki prawne : cojest: i mówimy, ze sypianie ze soba nie oznacza, ze juz nie jestesmy sobie obcy.
Jak nam wygodniej i aby było po naszej myśli.



Zeby nie było ale osobiście jestem za tym aby nie grzebać innym ludziom po szafach czy telefonie, laptopie itd.

Ale kiedy ktos ciagle krzyczy o ustaleniach międzyludzkich i sie na nie powołuje to niech będzie konsekwentny w poglądach.

Bo życia nie przewodzisz aby ustalić dosłownie wszystko.
Albo trochę zle uformuje swoją prośbę i ktos znajdzie jak to piszes - lukę

[goldennight]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87063649]Oczywiście, ze to jest przebiegłość. Zostawianie sobie „logicznego” argumentu na swoje czyny.
A jak nie pasuje nam ten argument do sytuacji to znajdujemy kruczki prawne : cojest: i mówimy, ze sypianie ze soba nie oznacza, ze juz nie jestesmy sobie obcy.
Jak nam wygodniej i aby było po naszej myśli.



Zeby nie było ale osobiście jestem za tym aby nie grzebać innym ludziom po szafach czy telefonie, laptopie itd.

Ale kiedy ktos ciagle krzyczy o ustaleniach międzyludzkich i sie na nie powołuje to niech będzie konsekwentny w poglądach.

Bo życia nie przewodzisz aby ustalić dosłownie wszystko.
Albo trochę zle uformuje swoją prośbę i ktos znajdzie jak to piszes - lukę [/QUOTE]

Niestety eli jak zwykle udaje zdziwioną czemu tak jest.Daj my na to dziewczyna zaczyna znajomość i randkowała z facetem i się dowiedział że on równocześnie spotyka się z innymi to powinien poinformować ją a tym a nie ona zapytać.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87063081]A do reszty pytania sie nie odniesiesz? Hmm[/QUOTE]Jeśli pytasz czy moi goście mogą bez pytania iść do mojego kibla, to nie, nie mogą.

Napisane przez Amarai

ustalanie wszystkiego musi byc bardzo meczace.

Dlatego wystarczy ustalić rzeczy istotne dla ciebie, a nie "wszystkie".

jak ludzie do siebie pasuja, maja takie samo podejscie do zycia i zwiazkow, to po prostu razem sa i sie wzajemnie nie krzywdza.

To się nie wyklucza z ustalaniem.

potrzeba ustalania jest taka.. przebiegla, z braku lepszego slowa, we wszystkim sa luki, kruczki, niescislosci, raz dwa mozna wykmninic jak obejsc dane ustalenie.

Jeśli można je obejść, to zostało źle zrobione.

[Hultaj]

tak nawiasem mówiąc to zdaje się, że legalne jest np. zamontowanie sobie we własnym mieszkaniu kamer, co bywa że robią prywatni detektywi na zlecenie żon/mężów, i co wy na to państwo dajcie nam zdradzać i robić z mężów czy żonek idiotów w spokoju.

także wiesz edan jak lubisz męzatki i nie w swoim mieszkaniu sugeruję pokoje hotelowe, bo zawsze możesz zostać gwiazdą filmów dla dorosłych.

[Amarai]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87066222]
Dlatego wystarczy ustalić rzeczy istotne dla ciebie, a nie "wszystkie".
To się nie wyklucza z ustalaniem.
Jeśli można je obejść, to zostało źle zrobione.[/QUOTE]
a co z rzeczami, ktore moga sie okazac istotne po fakcie? nie budzi w tobie braku bezpieczenstwa swiadomosc, ze czegos moglas nie ustalic?
czy moze nie masz takich obaw bo nie rozwijasz sie w tym obszarze i masz takie samo podejscie do zwiazkow jak ~10 lat temu, i tym samym nie ma rzeczy ktore moglyby cie zaskoczyc?

jak wg ciebie powinno wygladac ustalenie dot. portali randkowych w omawianej sytuacji z watku?

na ostatnie zdanie smiechlam, bo zwiazek to nie naprawa spluczki w kiblu xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez Amarai

a co z rzeczami, ktore moga sie okazac istotne po fakcie?

Eeeee, prosi o ustalenie zasad w związku z tym co jej to nie pasuje? To raczej oczywiste.

Napisane przez Amarai

nie budzi w tobie braku bezpieczenstwa swiadomosc, ze czegos moglas nie ustalic?

Czemu miałoby budzić? A to zasady w związku są ustalane na początku i są już po wsze czasy niezmienne?
Wydaje mi się, że jak coś komuś nie pasuje to ustala to z partnerem i mówi: "Słuchaj Mietek, mi to nie pasuje. Chcę aby to było tak, a tak". A Mietek może się zgodzić lub nie.
Nie wiem jaki masz problem.

Napisane przez Amarai

czy moze nie masz takich obaw bo nie rozwijasz sie w tym obszarze i masz takie samo podejscie do zwiazkow jak ~10 lat temu, i tym samym nie ma rzeczy ktore moglyby cie zaskoczyc?

Nie ma, bo ona zapewne ze swoim partnerem/ami rozmawia.

Napisane przez Amarai

jak wg ciebie powinno wygladac ustalenie dot. portali randkowych w omawianej sytuacji z watku?

Pewnie wystarczyłoby, że żadne z nich nie nawiązuje nowych relacji towarzyskich z osobami trzecimi bez poinformowania o takim fakcie partnera. Wtedy sprawa wchodzenia na portale randkowe by tak nie rozpalała autora.
No chyba, że ktoś chce zabraniać jak małemu dziecku - na tą stronę nie wolno, bebe. I instalować jakieś blokady

Napisane przez Amarai

na ostatnie zdanie smiechlam, bo zwiazek to nie naprawa spluczki w kiblu xD

Związek to umowa między ludźmi. Jeśli umowa jest wadliwa, to i związek taki jest.
Nie wiem czego nie rozumiesz.

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

Eeeee, prosi o ustalenie zasad w związku z tym co jej to nie pasuje? To raczej oczywiste.

Czemu miałoby budzić? A to zasady w związku są ustalane na początku i są już po wsze czasy niezmienne?
Wydaje mi się, że jak coś komuś nie pasuje to ustala to z partnerem i mówi: "Słuchaj Mietek, mi to nie pasuje. Chcę aby to było tak, a tak". A Mietek może się zgodzić lub nie.
Nie wiem jaki masz problem.

Nie ma, bo ona zapewne ze swoim partnerem/ami rozmawia.

Pewnie wystarczyłoby, że żadne z nich nie nawiązuje nowych relacji towarzyskich z osobami trzecimi bez poinformowania o takim fakcie partnera. Wtedy sprawa wchodzenia na portale randkowe by tak nie rozpalała autora.
No chyba, że ktoś chce zabraniać jak małemu dziecku - na tą stronę nie wolno, bebe. I instalować jakieś blokady

Związek to umowa między ludźmi. Jeśli umowa jest wadliwa, to i związek taki jest.
Nie wiem czego nie rozumiesz.

Wciąż czekam na twoją odpowiedź.

Skoro zdrada nie boli, dopóki zdradzany się nie dowie, to dlaczego grzebanie w czyimś kompie jest złe, jeśli ten ktoś nigdy się o tym nie dowie?

Przecież żadna krzywda się nie dzieje, jeśli nikt nie ma czasu się poczuć skrzywdzony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amarai]

Napisane przez edan84

Eeeee, prosi o ustalenie zasad w związku z tym co jej to nie pasuje? To raczej oczywiste.

Czemu miałoby budzić? A to zasady w związku są ustalane na początku i są już po wsze czasy niezmienne?
Wydaje mi się, że jak coś komuś nie pasuje to ustala to z partnerem i mówi: "Słuchaj Mietek, mi to nie pasuje. Chcę aby to było tak, a tak". A Mietek może się zgodzić lub nie.
Nie wiem jaki masz problem.

Nie ma, bo ona zapewne ze swoim partnerem/ami rozmawia.

Pewnie wystarczyłoby, że żadne z nich nie nawiązuje nowych relacji towarzyskich z osobami trzecimi bez poinformowania o takim fakcie partnera. Wtedy sprawa wchodzenia na portale randkowe by tak nie rozpalała autora.
No chyba, że ktoś chce zabraniać jak małemu dziecku - na tą stronę nie wolno, bebe. I instalować jakieś blokady

Związek to umowa między ludźmi. Jeśli umowa jest wadliwa, to i związek taki jest.
Nie wiem czego nie rozumiesz.

jesli zasady mozna zmienic w kazdej chwili, to po co je w ogole ustalac? co jesli partner/ka chce zmienic jakas zasade, a ty nie? czy zaniepokoilaby cie chec zmiany? automatycznie oznaczaloby to rozstanie?

a zakaz nawiazywania relacji towarzyskich bez poinformowania partnera jest patologiczny, to nie jest zdrowe musiec informowac partnera o kazdym nowo poznanym czlowieku



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

W sumie Edan dobrze wyjaśnił, ale potwierdzę jeszcze osobiście.

Napisane przez Amarai

a co z rzeczami, ktore moga sie okazac istotne po fakcie? nie budzi w tobie braku bezpieczenstwa

swiadomosc, ze czegos moglas nie ustalic?

Jeśli coś takiego nastąpi, to się po fakcie wprowadza zasady lub zmienia istniejące. Poczucia braku bezpieczeństwa nie mam, bo od zapewniania mi bezpieczeństwa jestem w pierwszej kolejności ja.
Mogłabym zapytać o to samo, tylko w drugą stronę. Czy w tobie nie budziłby poczucia braku bezpieczeństwa związek, w którym zdajesz się na przypuszczenie, że twój partner ma takie same przekonania jak ty?

czy moze nie masz takich obaw bo nie rozwijasz sie w tym obszarze i masz takie samo podejscie do zwiazkow jak ~10 lat temu, i tym samym nie ma rzeczy ktore moglyby cie zaskoczyc?

Nie mam takich obaw. Czy są rzeczy które mogłyby mnie zaskoczyć? Pewnie są. Zacznie mnie to obchodzić, gdy nastąpią.

jak wg ciebie powinno wygladac ustalenie dot. portali randkowych w omawianej sytuacji z watku?

Już to było, ale powtórzę: on mówi, że wie o jej koncie na portalu i/lub informuje, że czuje się z tym jej kontem niekomfortowo i w związku z tym wolałby, żeby oboje tych kont nie mieli. Ona wówczas ocenia czy chce się dostosować i informuje o decyzji. On decyduje czy jest w stanie żyć z jej decyzją. Rozstają się lub są dalej razem.

na ostatnie zdanie smiechlam, bo zwiazek to nie naprawa spluczki w kiblu xD

Nie rozumiem w jaki sposób powiązałaś ujową komunikację w związku ze spłuczką kiblu, ale fajnie, że się cieszysz.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Amarai

jesli zasady mozna zmienic w kazdej chwili, to po co je w ogole ustalac?

Żeby nie tracić czasu i z góry wiedzieć jak się zachowywać w danej sytuacji, by związek mógł dalej z powodzeniem funkcjonować.

co jesli partner/ka chce zmienic jakas zasade, a ty nie? czy zaniepokoilaby cie chec zmiany? automatycznie oznaczaloby to rozstanie?

Zależy jaka zasada. Dopóki nie podasz przykładu, to se możemy gdybać.
Gdyby np. mój partner chciał zaproponować zamianę półek w lodówce, to bym rozważyła, ale gdyby zechciał wprowadzić ścisłą monogamię albo zaproponował katolicki ślub z weselem i bez intercyzy, to won.

a zakaz nawiazywania relacji towarzyskich bez poinformowania partnera jest patologiczny, to nie jest zdrowe musiec informowac partnera o kazdym nowo poznanym czlowieku

Dla ciebie patologiczny, ale są ludzie, którym to odpowiada.

[goldennight]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87068440]Żeby nie tracić czasu i z góry wiedzieć jak się zachowywać w danej sytuacji, by związek mógł dalej z powodzeniem funkcjonować.
Zależy jaka zasada. Dopóki nie podasz przykładu, to se możemy gdybać.
Gdyby np. mój partner chciał zaproponować zamianę półek w lodówce, to bym rozważyła, ale gdyby zechciał wprowadzić ścisłą monogamię albo zaproponował katolicki ślub z weselem i bez intercyzy, to won.
Dla ciebie patologiczny, ale są ludzie, którym to odpowiada.[/QUOTE]

U mnie panują takie zasady i nie czuję się patologiczna.

[bowszystkotoiluzjajest]

Co do tytułu tematu - Miałam przypadek, że sparowalam się na tinderze z kolesiem, który był w związku ale miał w opisie, że szuka fajnych ludzi, bo niedługo przeprowadza się do tego miasta, nie interesują go żadne związki ani ons itd. No i spotkałam się z nim - zero podtekstów, często mówi o swojej dziewczynie. Także trafił się ktoś uczciwy

+kiedyś jeden mówił, że miał konto będąc w związku, dla rozrywki, nie dla spotkań i pisania, bo nudziło mu się gdy jeździł na zajęcia autobusem, że sobie klikal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Także trafił się ktoś uczciwy

Tego to akurat pewna być nie możesz

[bowszystkotoiluzjajest]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87073025]Tego to akurat pewna być nie możesz [/QUOTE]Nooo nie wiem w końcu jak wyglądają jego spotkania z innymi koleżankami (jeśli się spotyka), no ale widzę jaki jest na spotkaniu ze mną. Jako uczestnik "trójkąta" widzę, że nie robi nic złego i że nie prowadzi to do niczego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Nooo nie wiem w końcu jak wyglądają jego spotkania z innymi koleżankami (jeśli się spotyka), no ale widzę jaki jest na spotkaniu ze mną. Jako uczestnik "trójkąta" widzę, że nie robi nic złego i że nie prowadzi to do niczego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałem na myśli, że po pierwsze może ukrywać to przed swoją partnerką, a po drugie mogłaś mu się nie spodobać więc niczego nie próbował. Jakoś średnio wierzę że szuka "koleżanek" w nowym mieście. No i ten drugi przypadek, że dla rozrywki siedzi na portalu randkowym i sobie klika, będąc w związku. Jaaaaasne.

EDIT: Zresztą to idealnie pasuje do Twojego nicku, bez kitu.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87073127]Miałem na myśli, że po pierwsze może ukrywać to przed swoją partnerką, a po drugie mogłaś mu się nie spodobać więc niczego nie próbował. Jakoś średnio wierzę że szuka "koleżanek" w nowym mieście. No i ten drugi przypadek, że dla rozrywki siedzi na portalu randkowym i sobie klika, będąc w związku. Jaaaaasne.

EDIT: Zresztą to idealnie pasuje do Twojego nicku, bez kitu.[/QUOTE]



I akurat na takim portalu

Jak dla mnie opis właśnie ma wabić takie osoby które wiedza, ze to będzie bez zobowiazan

[Genimistar]

Dziewczyna przez poprzedni tydzień w ogóle nie logowała się na portalu. Spotkaliśmy się w piątek do niedzieli. Było bardzo faaaaaajnie. Była dla mnie bardzo miła. W związku z tym nie poruszyłem tematu logowania na portalu. W poniedziałek się widzieliśmy i też było ok. We wtorek posprzeczaliśmy się przez telefon, ale było to spowodowane tym że oglądała serial i ze mną rozmawiała, przez co trudno było z nią rozmawiać. Gdy chciałem zakończyć rozmowę to zapewniała że ma podzielność uwagi, a rozmowa wyszła fatalnie.



Potem wieczorem jeszcze pogadaliśmy parę minut i było ok. Ale o 22 weszła na portal.


Gdy weszliśmy w związek ustaliłem z nią WYLĄCZNOŚĆ, w sensie że nie umawiamy się z innymi osobami na randki.




Boli mnie to że po jednym słabszym momencie zalogowała się na portalu. Boli mnie że po wspólnie spędzonym wspaniałym weekendzie i tak tam weszła. To jakby dziewczyna nie potrafiła się zastanowić, że przez weekend i w poniedziałek było fajnie, we wtorek zdarzył się słabszy moment, ale to przez jej oglądanie serialu, tylko od razu weszła na portal.



Mam ochotę wybuchnąć i wykrzyczeć jej że robi mnie w ch

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Pipa jesteś, nie facet. Czego buzi nie umiesz otworzyć i powiedzieć co cię boli?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Zacznij w końcu rozmowę wprost. Bo śledzenie jej aktywności non stop z ukrycia jest żenujące.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Genimistar

Mam ochotę wybuchnąć i wykrzyczeć jej że robi mnie w ch

Sam siebie robisz koleś, nie masz jaj i tańczysz jak Ci zagra. Dziewczyna to widzi i robi co chce, bo Ty nawet jej uwagi zwrócić nie potrafisz. Krzycz na nią, krzycz, zerwie od razu i problem się rozwiąże.

[bowszystkotoiluzjajest]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87073142]I akurat na takim portalu

Jak dla mnie opis właśnie ma wabić takie osoby które wiedza, ze to będzie bez zobowiazan [/QUOTE]No tak, na tinderze wszyscy szukają tylko seksu "taki" to portal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

No tak, na tinderze wszyscy szukają tylko seksu "taki" to portal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie musi to być seks ale to portal randkowy a nie poznajmy się i bądzmy przyjaciolmi
Szukanie tam ludzi do pogaduszek jest zwyczajnie dziwne dla mnie

[goldennight]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

No tak, na tinderze wszyscy szukają tylko seksu "taki" to portal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niby na seks ale z tego co wiem to zwykły portal randkowy w każdym innym też znajdziemy oferty seksu.Typowo na seks to są portale erotyczne.