2019-08-14, 07:58 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cześć,
Forum podczytuję w zasadzie od wielu lat, kiedyś miałam konto, ale nie korzystam już z tamtego maila i nie umiem się zalogować. Mam problem â potrzebuję się poradzić, a głupio mi zapytać przyjaciółek, bo przez ten czas zachwalałam, że jest między mną a moim facetem w porządku, a tu taka niespodzianka.. Musze to przetrawić zanim do nich pójdę. Coś o mnie â mam 25 lat, jestem po studiach (a raczej na końcówce mgr, właśnie zabieram się za pisanie pracy), pracuję w dość wymagającym zawodzie, mimo to, że w biurze. Ogólnie żyje (żyło?) mi się raczej dobrze. Problemem stało się mieszkanie z moim chłopakiem. Już wyjaśniam co i jak â poznaliśmy się pod koniec zeszłego roku, przez aplikację na literkę T. Okazało się, że on na stałe od wielu lat mieszka w Holandii (ale wtedy był w Polsce). No nic, trudno. Nie nastawiałam się na wielką miłość, tak sobie traktowałam sprawę jak dodatkową rozrywkę. Lataliśmy do siebie co drugi weekend. W końcu zrobiło się poważnie, padły ważne decyzje â on wraca do Polski. I tak sobie mieszkamy razem od połowy kwietnia (nie było wyjścia, wynajem kawalerki był okropnie drogi. Dla faceta, który zaczyna swoje życie od zera, nie zna rynku pracy to nie był najmądrzejszy pomysł, a ja dotychczas mieszkałam z rodzicami). I teraz zaczyna się historia właściwa. Wczoraj dowiedziałam się, że on âinaczej to sobie wyobrażałâ, a na moje pytanie jak, usłyszałam, że się kłócimy. Ja oczywiście zrobiłam wielkie oczy, bo w zasadzie jakieś zgrzyty były kilka razy, głównie o jego wykonywanie obowiązków domowych na odpier***, ale dla mnie to naprawdę była głupota, ot uznałam, że mam wyższe standardy jeśli chodzi o porządek (na przykład lubię mieć rzeczy zawsze na swoim miejscu, a skarpetki prane do pary..) i że się dotrzemy. I tak 3 takie akcje na 4 miesiące życia razem z facetem, z którym widywałam się weekendowo to był dla mnie na prawdę dobry wynik, spodziewałam się, że będzie gorzej. A tu takie coś. Dowiedziałam się, że on z byłą przez pierwsze dwa lata w ogóle się nie kłócił (generalnie było cudownie, a u nas nie jest) - tutaj padło moje pytanie, czy w takim razie ona po nim sprzątała czy o co chodzi. Odpowiedź â trochę tak, a do tego nie marudziła i nie chodziła za mną, że mam coś zrobić. Ja jestem zwolenniczką idealnie równego podziału obowiązków. Mam wymagającą pracę, do tego studia, siłownię i dodatkowy język. Szanuję każdą minutę swojego wolnego czasu, bo zwyczajnie mam go mało. Mam idealnie zorganizowany każdy dzień, żeby tego wolnego zrobiło się jak najwięcej. Nie dam zrobić z siebie jelenia, który do tego przemilczy i grzecznie sprzątnie rzeczy faceta, albo poprawi jak ułoży coś nie tak w szafkach (on dobrze wie jak ma być w szafkach, robi tak, bo widocznie nie chciało się wykonać trzech ruchów więcej i na przykład schować pokrywkę z tyłu szafki, a nie na środek. Tyle, że ja dotychczas myślałam, że z moim marudzeniem, ale on to robi i chce, więc za chwilę będzie w porządku (wypracuje sobie nawyk i będzie spokój), że nie odczuwa tego jako nie dogadywanie się i tak dalej. Okej, chodzimy spać późno, ale na litość boską każdy gotuje i pierze, jak się jest w domu o 18, to raczej normalne, że idzie się spać o północy (liczę z jakimś godzinnym odpoczynkiem, plus zrobienie czegoś na laptopie/telefonie przez ok. 30 min, kąpiel â no stan faktyczny jak już jesteśmy w łóżku). I tak się zastanawiam, moje drogie, czy warto w to iść? Związek nie spełnia jego wyobrażeń, a mi szczerze mówiąc odechciało się po takich tekstach, jestem zniechęcona. Biedny miś musi obrobić za przeproszeniem własny tyłek i ma problem, że jak tego nie robi to go upominam.. Tak to odbieram. Co radzicie EDIT: Nie dopisałam czegoś, co okazało się ważne. Mój facet sprząta, ale TYLKO wtedy, jak mu o tym powiem. Bez mojego upomnienia nie widzi, że należy puścić pełną zmywarkę, sprzątnąć swoje buty/graty ze stołu czy puścić pranie. Wszystko musi być uprzedzone moim marudzeniem. Więc w ciągu dnia nie mówię mu tylko o garnku nie na miejscu, ale o wszystkim, co ma zrobić. I przypominam po 2 razu po południu. Wieczorem potrafi siedzieć przy stole ze śrubokrętem/szklanką/papierami na nim i ogranie to dopiero wtedy, jak mu o tym powiem. Edytowane przez Magmag0194 Czas edycji: 2019-08-14 o 09:53 |
2019-08-14, 08:37 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Szuka drogi ewakuacji ze związku. Takie teksty są typowe dla osoby, która powoli myśli o odejściu (albo już od dawna, tylko nie wie jak to delikatnie zrobić).
|
2019-08-14, 08:41 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Ale ja od razu i zawsze mu mówiłam, że jeśli coś się nie podoba, to ma drzwi otwarte. Nie należę do kobiet, które trzymają kogoś na siłę bądź naginają swoje zasady w imię "miłości". To samo mu wczoraj powiedziałam - jak się nie podoba, to siadamy, załatwiamy sprawy i każde idzie w swoją stronę. Dlaczego wprost nie powie, że chce się rozstać, skoro wie, że przyjmę informację normalnie?
Dla jasności, on na co dzień zachowuje się okej, przytuli się, da buziaka, seks jest fajny i prawie codziennie. Nie czuję jakiegoś ochłodzenia relacji. Jakiś czas temu rezerwowaliśmy urlop styczniowy i wrześniowy, rozmawialiśmy o przyszłym roku, bo planowaliśmy większą podróż. Kompletnie nie rozumiem o co chodzi.. Edytowane przez Magmag0194 Czas edycji: 2019-08-14 o 08:43 |
2019-08-14, 08:44 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 067
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
A może to Ty przesadzasz? Nie ma czegoś takiego jak idealne ułożenie pokrywki od garnka. Może czepiasz się o bzdury. Dlaczego on ma się dostosować do twoich standardów a nie ty do jego?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-14, 08:47 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Nie mówię o idealnie ułożonych, ale wrzucenie ich na środek? Ja też korzystam z tej szafki i chcę mieć możliwość wyciągnięcia czegokolwiek bez przekładania pokrywki. Tak samo jak chcę chodzić w skarpetkach do pary i nie potykać się o jego buty. Żyłam w przekonaniu, że no kurde podstawowy porządek w domu musi być, nie każę mu przecież alfabetycznie układać przypraw..
Wyjaśnię jaki mamy podział obowiązków - wszystko w ciągu tygodnia: - raz ja idę na zakupy raz on - ja gotuję 3x w tyg, on 2 (chyba, że ogarniamy coś na dwa dni, wtedy to modyfikujemy) w weekendy razem albo w zależności kto ma więcej czasu - 1x w tyg sprzątamy mieszkaniu (mycie kuchni, łazienki, kurze i podłogi), czesem co 2 tyg. - co wieczór chowamy swoje rzeczy na miejsce (buty, jakieś klucze, kartki, ciuchy - to, co w ciągu dnia się pojawi na wierzchu) - z tym jest problem - pranie robimy w miarę na zmianę, jak się nazbiera, ja robię listę - on wynosi śmieci - on prasuje (to wychodzi raz na 1-2 tyg, większości naszych ciuchów o dziwo prasować nie trzeba) - ja myję podłogę w ciągu tygodnia, jak jest brudna (w weekend to wchodzi we wspólne sprzątanie) Dodatkowo ja zajmuję się rachunkami i wymyślam co na obiad. Chce, rzeczy te rzeczy były robione porządnie, tzn. jak myjemy garnki to wycieramy je i chowamy na miejsce (a nie zostawiamy garnek na wierzchu i czekamy, może za 3 dni znowu się przyda).. No chyba wiecie o co chodzi. I tutaj najczęściej są zgrzyty. On niby coś zrobi (umyje), ale nie do końca (bo zostawi). Niby zrobi pranie, ale nie sprawdzi czy skarpetki są do pary. Takie pierdoły, które na prawdę wygajają tylko wyrobienia sobie nawyku i dla mnie nie urosły do rozmiaru "inaczej to sobie wyobrażałam, bo z byłym było cudownie". Edytowane przez Magmag0194 Czas edycji: 2019-08-14 o 08:58 |
2019-08-14, 08:50 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
|
2019-08-14, 08:55 | #7 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Cytat:
Tobie się nie chce przekładać pokrywki a jemu się nie chce za każdym razem odkładać jej w okreslony kąt. To jest dokładnie ten sam wysiłek i niechęć. Cytat:
Ogólnie widzę różnicę miedzy obrabianiem własnego tyłka a robieniem czegoś jak ty chcesz w dodatku jedyny powód bo tak lubisz. On układa pokrywki w szufladzie jak wymyśliłaś, wybacz. Narzucasz jak mają leżeć rzeczy w szafkach, oraz ile czasu wolno mu spędzić odpoczywając czy siedząc na laptopie, ty jesteś matką lub szefową czy partnerką. No ja mu się nie dziwię że go to przytłoczyło i nie rób z siebie ofiary. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2019-08-14 o 08:56 |
|||
2019-08-14, 09:03 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Nie jest tak, bo tak lubię, tylko dlatego, żeby zachować w domu jakikolwiek porządek, a nie że za chwilę zabije Cię garnek spadający z szafki, bo ją otworzyłaś. Był przy układaniu wszystkiego w mieszkaniu i robił to razem ze mną, to nie jest tak, że sobie uwidziałam sama swój porządek. I przecież ja mu nie mówię ile ma siedzieć na laptopie, tylko przytoczyłam mniej więcej nasz rytm dnia, bo tak to wychodzi i tyle. Nikt mu nie limituje ile ma na czym siedzieć, widocznie zupełnie odwrotnie to zinterpretowałaś Edytowane przez Magmag0194 Czas edycji: 2019-08-14 o 09:06 |
|
2019-08-14, 09:06 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Bede szczera autorko
Ja tez jestem z tych marudzacych co wydaje mi sie ze moje standardy sa inne niz tzta i zwracam uwage. Tylko ze Ja upominam ze ma wyniesc smieci, umyc po sobie naczynia, jak bierze cos mojego to odstawic na miejsce, ma zebrac swoje pranie z suszarki ( pierzemy wszyatko razem, kto ma czas wrzuca do pralki. Wyschnie to kazdy zbiera swoje o mam w 4 literach ze jego szuflada z skarpetami wyglada jakby pierdzielnela bomba, moje ukladam po swojemu) itp Lubie miec przuprawy od linijki itp ale w zyciu nie wymagam zeby on je tak odkladal poprostu co jakis czas jak juz mnie irytuja to je organizuje od nowa To co wymagasz jestem troche przesada. Rozumiem ze masz takie standardy ale niewiele ludzi tak ma ze pokrywka musi byc w konkretnym miejscu Z byla sie nie klocil bo pewnie nie miala takich wymagan. A Ty sie zastanow czy bardziej zalezy ci na nim jako czlowieku czy na pokrywce. Ja bym ocipiala jakby ktos mi zwrocil uwage o takie ☠☠☠☠☠☠☠y Sent from my E5823 using Tapatalk
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
|
2019-08-14, 09:10 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
|
|
2019-08-14, 09:14 | #11 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
każdy chce w domu spokoju, to powinna być strefa komfortu, a nie układać pokrywki jak ktoś lubi, gdyby tak było ludzie nie wyprowadzaliby się od rodziców i robili wszystko pod czyjeś dyktando. u części dorosłych to działa tak że się dostosują i robią jak żona czy mężuś chce by nie było zrzędzenia a u części nie. a teksty o tym że jak wam nie po drodze to się rozstancie nie świadczą o tym że jesteś niezależna, niezdesperowana i nie dasz sobie wejść na głowę tylko o tym że ci kompletnie nie zależy, masz fart że gość postanowił dać ci niejedną szansę zamiast unieść się honorem i rozstać skoro tak serdecznie zachęcasz do rozpadu bo pojęcie kompromis rozumiesz jako ma być jak ty chcesz. wymagasz pracy nad sobą od niego a sama ideałem nie jesteś tylko jesteś męcząca. natomiast do twojego chłopaka najwyraźniej zaczęło to wszystko docierać i bardzo dobrze bo skoro ty sobie nie pozwolisz wejść na głowę to trudno aby on miał pozwalać na to tobie w stos. do niego. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2019-08-14 o 09:15 |
|
2019-08-14, 09:19 | #12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
a) olać to i dostosować się do leżących w przedpokoju butów, garnków na wierzchy, bajzlu w szafkach, porozrzucanych ubrań i olać swój komfort, bo on mnie zechciał i robi mi przysługę że ze mną jest b) nie odzywać się i sprzątać jego rzeczy bo on mnie zechciał i robi mi przysługę że ze mną jest c) tutaj czekam na twoją sugestię O jego sposób na kompromis też pytałam. Nie usłyszałam żadnej odpowiedzi. Gdyby podał mi konkrety, typu zluzuj z porządkiem w garnkach, a ja będę systematycznie bez twojego gadania na przykład sprzątał swoje rzeczy wieczorem, to okej. Dla mnie to nie jest żadna przyjemność, że chodzę i marudzę, a jak nie marudzę to potykam się o jego buty. Edytowane przez Magmag0194 Czas edycji: 2019-08-14 o 09:24 |
|
2019-08-14, 09:25 | #13 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Kazdy sprzata po sobie tylko mamy troche inne standardy i skoro jemu nie przeszkadzaja pojedyncze skarpetki w szufladzie to niech tak bedzie. Wszak skarpetki sa czyste i to sie liczy Autorko, przykro mi ze wiekszosc naszych odpowiedzi nie jest takie jak bys chciala Ale osobiscie uwazam ze nie masz racji Chcesz partnera a zachowujesz sie jak matka wychowujaca dziecko Sent from my E5823 using Tapatalk ---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ---------- Cytat:
Przestrzen ogolna ustalcie grafik lub podzielcie sie obowiazkami Zreszta z 1 postu rozumialam ze tz po sobie sprzata tylko nie tak jak Ty Chcesz, a teraz opisujesz jakas fleje co po sobie nie sprzata nic Sent from my E5823 using Tapatalk
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
|
||
2019-08-14, 09:28 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Nie odbieram tego jako atak, sama jestem zmęczona tym stanem rzeczy, że jak czegoś nie powiem, to on tego nie zrobi i szukam rozwiązania. On nie posprząta po sobie bez mojego upomnienia, w efekcie ja rano natknę się na jego szklanki/ciuchy/buty/narzędzia na stole, na którym chcę zjeść śniadanie. W swoich szafkach ciuchy układa każdy sam i W ŻYCIU nie skomentowałam jak tam wygląda, bo to jego szafka. |
|
2019-08-14, 09:29 | #15 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Autorko wszystko jest do digadania chyba ze Twoj tz to fleja ale z pierwszego postu tak nie wynika Sent from my E5823 using Tapatalk
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
|
|
2019-08-14, 09:30 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Prosty przykład - wczoraj sprzątał po obiedzie. Zmywarka pełna, ni było już widelców ani szklanek, ale ja specjalnie nie mówiłam, żeby ją włączył, bo myślałam, że to oczywiste, skoro była na prawdę pełniusueńka. I wiecie co? Rano dalej widelców nie było. Edytowane przez Magmag0194 Czas edycji: 2019-08-14 o 09:33 |
|
2019-08-14, 09:31 | #17 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Ty masz prawo się wrukwiać że pateleczka nie jest pod linijkę jak lubisz a w przedpokoju stoją trampeczki a powinny spać ślicznie w szafce. Ale on nie jest fleją dlatego że zamiast schować bluzę powiesi ją na krześle. |
|
2019-08-14, 09:31 | #18 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Sent from my E5823 using Tapatalk
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
|
|
2019-08-14, 09:31 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Ale jeżeli komuś jest dobrze jak jest, to nie podwyższysz jego 'standardów'. Powiedziałabym ciesz się, że w ogóle sprząta. Bo mój były nie sprzątał nic, jadł i zostawiał talerze i kubki na szafce przy łóżku, jadł w łóżku wysypując na prześcieradło wszystko, obsrywał toaletę i jej nie wycierał, naczynia w zlewie leżały aż zaczynało śmierdzieć w całym domu, z prac domowych nie robił nic, musiałam prosić tydzień. A kiedy ja się wkurzałam, dla niego ja też się czepiałam i robiłam awantury. Ale prawda jest taka, że mu to odpowiadało. Syf w niczym mu nie przeszkadzał, a na sprzątanie szkoda mu było czasu. I tak naprawdę nic z tym nie zrobisz. Pomyśl, czy takie awanturowanie się o pierdoły jest warte psucia fajnej relacji. Czy nie lepiej z 'miłości' przestawić tą pokrywkę sama, a ta zagubioną skarpetkę nie do pary wyprać przy następnym praniu. Edytowane przez a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b Czas edycji: 2019-08-14 o 09:35 |
|
2019-08-14, 09:36 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Prawda jest taka ze wiekszosc facetow nie zweaca uwagi na detale i nie zdaja sobie sprawy ze cos blachego moze przeszkadzac ale jest roznica miedzy tz ktory sprzata po swojemu a flei ktora je w lozku zostawiajac okruchy
Chyba bym zwariowala Tz ma zakaz jesc nawet na kanapie bo zawsze mu cos spadnie nie kloci sie o to bo wie ze mam racje i kanape juz kilka razy szorowal Sent from my E5823 using Tapatalk
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
|
2019-08-14, 09:39 | #21 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Pierwszy raz szukałam lokum, nie spodziewałam się, że tak to wyjdzie. W domu rodziców każdy zawsze odkładał rzeczy na miejsce, od tak byliśmy nauczeni i nie spodziewałam się, że to dla faceta może być no nie wiem, nieoczywiste Cytat:
O to mi też chodziło z tym nawykiem, wierzyłam, że za jakiś czas SAM zacznie zauważać że pranie się wysypuje czy że trzeba umyć garnek, albo schować buty, dlatego w sumie nie zwracałam aż takiej uwagi na te drobne sprzeczki i nie podbijałam tego do kalibru "miało być cudownie, a nie jest". Edytowane przez Magmag0194 Czas edycji: 2019-08-14 o 09:43 |
||
2019-08-14, 09:44 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
On wie, że go nie kochasz?
Na początku myślałem, że rzeczywiście on się nie stara, ale po podaniu przez ciebie przykładów... cóż... upierdliwa jesteś. Jeszcze podajesz agresywne stwierdzenie, że nie będziesz za niego wszystkiego robić, zbierać po nim rzeczy itp. Jakby on tylko leżał i po sobie nie sprzątnął, chociaż sądząc po opisie sytuacji, zwyczajnie nie jest tak idealny za jaką ty się masz. To on cię powinien zostawić. Mam nadzieję, że to zrobi. |
2019-08-14, 09:47 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
|
|
2019-08-14, 09:56 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87080096]Szuka drogi ewakuacji ze związku. Takie teksty są typowe dla osoby, która powoli myśli o odejściu (albo już od dawna, tylko nie wie jak to delikatnie zrobić).[/QUOTE]
Dokładnie. Odwidziało mu się. Fajny romans się skończył, a zaczęła przykra dla niego proza życia. Z tej mąki chleba nie będzie tak, czy inaczej.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2019-08-14 o 09:57 |
2019-08-14, 09:57 | #25 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Nie zmienia to jednak faktu, że go nie kochasz, a do bycia "współlokatorem z benefitami" się nie nadaje. Obydwoje się męczycie w tym momencie. On chce cię rzucić bo ma cię dość, ale z jakiegoś powodu nie mówi tego wprost. Najlepiej sama to skończ. |
|
2019-08-14, 09:57 | #26 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
To że była dziewczyna twojego faceta wolała wstawić szklankę do zlewu a narzędzia na stole przesunąć i zjeść śniadanie nie przejmując się że obok leży wiertarka w konsekwencji nie zrzędząc co każdy posiłek a w praktyce nie czepiając się o coś przez cały dzien - nie równa się temu że go nianczyła i byla jego służącą. Może nauczyła się w przedpokoju stawiać stopy wyżej zamiast potykać o buty a może nawet nie była zbyt drobiazgowa w chowaniu własnych do szafki. |
|
2019-08-14, 09:58 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 575
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Jezu, autorko, ja bym z Tobą nie chciala mieszkać.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2019-08-14, 10:00 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Zresztą już nieważne kto zawinił, posypało się i tyle, obydwoje już nie chcą ze sobą być, tylko żadne nie umie powiedzieć tego wprost. |
|
2019-08-14, 10:01 | #29 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Nawet w tej dyskusji widać, że musisz mieć rację i ostatnie słowo.
Macie inne standardy czystości i tyle. Obcy człowiek nie musi dostosowywać się tylko dlatego, że w TWOIM rodzinnym domu tak było. U niego widocznie nie i wcale mu nie zależy na idealnym ładzie w każdej szafce. Wasz związek został zweryfikowany przez wspólne mieszkanie. Jego byłej nie musiało wcale przeszkadzać, że sprząta za niego, bo widziała w nim inne zalety. To nic złego, że para nie dzieli dokładnie sprzątania lub gotowania na pół, bo inaczej jest awantura. Czasem jest tak, że jedno sprząta, bo lubi i robi to dokładnie a drugie dba o samochody i np. zakupy. Skoro po 4 miesiącach on już mówi, że się nie dogadujecie to długo to nie potrwa.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
2019-08-14, 10:03 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 327
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Też uwazam ze przesadzasz i nie wytrzymałabym z taką osobą. Coś się stanie jak garnka nie wytrze i nie schowa od razu tylko następnego dnia albo po kilku godzinach?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:54.