Zanik / brak okresu, nieregularne miesiączki, bolesne miesiączki, obfite krwawienia

[Frezja__]

Z czym ma Ci ktoś pomóc?
W ciąży nie jesteś. Okres masz mieć za 5 dni, to może po prostu na niego czekaj? Albo żyj i o tym nie myśl, jest tyle rzeczy które możesz zrobić zamiast myśleć o czymś takim ;/

[iinnkkaa]

Dziewczyny, czy powinnam sie juz martwic? Okres powinnam mieć 18 sierpnia czyli juz 12 dni go nie ma a nigdy sie nie stazylo zeby tak mi sie spóźnial, zawsze 2-3 dni. Czasem czuje jak mnie brzuch boli ale po chwili przestaje i ani sladu po okresie. Ciążę raczej wykluczam choc dla świętego spokoju zrobię test. Czy juz powinnam isc do lekarza czy czekac?

[pantera09]

Najpierw zrób test, jak negatywny to idź do lekarza.
Jak pozytywny, to tym bardziej :-D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariuda666]

Cześć dziewczyny. Mam 17 lat i mam mały problem z okresem. Otóż miałam dostać go wczoraj, ale niestety nie dostałam. Test ciążowy zrobiłam, wynik negatywny. Jajniki bolą jak cholera, macica też. Wejście do szyjki macicy jest miękkie (przypomina w dotyku czubek noska) i lekko otwarte. Strasznie bolą mnie piersi i nie wiem czy znowu pojawiła się torbiel na jajnikach (już raz miałam) czy po prostu okres się spóźnia przez nerwy itp.
Ostatni raz współżyłam z facetem jakieś dwa tygodnie temu.

[Mojwa]

Dzień to nie spóźnienie. Poczekaj.
Ale jak bóle są nietypowe to po miesiaczce idź do ginekologa.

[odrobinka174]

witam, mam problem, dlatego chciała bym się was poradzić
ostati okres dostałam 6 sierpnia i trwał do 12 sierpnia, z tym że w pierwsze trzy dni wzięłam tabletki antykoncepcyjne, bo chciałam rozpocząć ich stosowanie. Niestety przestałam je stosować właśnie po tych trzech dniach po przeczytaniu kilku forów i ulotki bo bałam się skutków. Stwierdziłam, że nie warto truć organizmu i pozostać tylko na ochronie poprzez prezerwatywę. Tak więc 27 sierpnia z chłopakiem odbyliśmy stosunek z prezerwatywą. Chłopak skończył, ale prezerwatywa nie zsunęła się i nie sądzę zeby coś się inaczej przedostało, bo sprawdzaliśmy po stosunki i nic cie ciekło z prezerwatywy. Przed stosunkiem niby ocierałam się bez bielizny o bokserki chłopaka, ale przecież przez materiał nie przesiąknie, bez wytrysku. Mimo to, do tej pory nie dostałam okresu, a już spóźnia sie dość długo. Niby cykli nie miałam zawsze zbyt regularnych, ale nie do tego stopnia. W tym miesiącu co prawdaa miałam sporo stresu, bo i szukanie mieszkzania na studia, i jeżdżenie z dokumentami i problemy z włosami. Wypadały mi garściami, przepłakałam kilka dni z tego powodu, najeździłam się po dermatologach, co koszkowało sporo nerwów. Niby cały poprzedni tydzień, straszliwie ciągnęlo mnie do słodkiego, co jest u mnie objawem okresu, byłam też płaczliwa, co utrzymuje się do dnia dzisiejszego, a okresu nadal nie ma nie wiem co mam robić, niby wydaje mi się że nic nie mogło się wydarzyć, a z drugiej ten spóźniający okres i róźne historię na forum sprawiaja że co raz bardziej się denerwuje. Boję się robić test i z dnai na dzień liczę że może akurat dzisiaj ten okres przyjdzie.

[Mojwa]

Narobilas sobie sama kłopotów odstawiajac po kilku dniach hormony. Takie mogą być efekty + stres i spóźnienie gotowe.

Test możesz zrobić dla pewności - uspokoi Cie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Devon_rose]

Napisane przez odrobinka174

witam, mam problem, dlatego chciała bym się was poradzić
ostati okres dostałam 6 sierpnia i trwał do 12 sierpnia, z tym że w pierwsze trzy dni wzięłam tabletki antykoncepcyjne, bo chciałam rozpocząć ich stosowanie. Niestety przestałam je stosować właśnie po tych trzech dniach po przeczytaniu kilku forów i ulotki bo bałam się skutków. Stwierdziłam, że nie warto truć organizmu i pozostać tylko na ochronie poprzez prezerwatywę. Tak więc 27 sierpnia z chłopakiem odbyliśmy stosunek z prezerwatywą. Chłopak skończył, ale prezerwatywa nie zsunęła się i nie sądzę zeby coś się inaczej przedostało, bo sprawdzaliśmy po stosunki i nic cie ciekło z prezerwatywy. Przed stosunkiem niby ocierałam się bez bielizny o bokserki chłopaka, ale przecież przez materiał nie przesiąknie, bez wytrysku. Mimo to, do tej pory nie dostałam okresu, a już spóźnia sie dość długo. Niby cykli nie miałam zawsze zbyt regularnych, ale nie do tego stopnia. W tym miesiącu co prawdaa miałam sporo stresu, bo i szukanie mieszkzania na studia, i jeżdżenie z dokumentami i problemy z włosami. Wypadały mi garściami, przepłakałam kilka dni z tego powodu, najeździłam się po dermatologach, co koszkowało sporo nerwów. Niby cały poprzedni tydzień, straszliwie ciągnęlo mnie do słodkiego, co jest u mnie objawem okresu, byłam też płaczliwa, co utrzymuje się do dnia dzisiejszego, a okresu nadal nie ma nie wiem co mam robić, niby wydaje mi się że nic nie mogło się wydarzyć, a z drugiej ten spóźniający okres i róźne historię na forum sprawiaja że co raz bardziej się denerwuje. Boję się robić test i z dnai na dzień liczę że może akurat dzisiaj ten okres przyjdzie.

Następnym razem zamiast tabletek anty łykaj dropsy.

Po nich okres nie będzie się spóźniał.

[domarka]

Napisane przez odrobinka174

witam, mam problem, dlatego chciała bym się was poradzić
ostati okres dostałam 6 sierpnia i trwał do 12 sierpnia, z tym że w pierwsze trzy dni wzięłam tabletki antykoncepcyjne, bo chciałam rozpocząć ich stosowanie. Niestety przestałam je stosować właśnie po tych trzech dniach po przeczytaniu kilku forów i ulotki bo bałam się skutków. Stwierdziłam, że nie warto truć organizmu i pozostać tylko na ochronie poprzez prezerwatywę. Tak więc 27 sierpnia z chłopakiem odbyliśmy stosunek z prezerwatywą. Chłopak skończył, ale prezerwatywa nie zsunęła się i nie sądzę zeby coś się inaczej przedostało, bo sprawdzaliśmy po stosunki i nic cie ciekło z prezerwatywy. Przed stosunkiem niby ocierałam się bez bielizny o bokserki chłopaka, ale przecież przez materiał nie przesiąknie, bez wytrysku. Mimo to, do tej pory nie dostałam okresu, a już spóźnia sie dość długo. Niby cykli nie miałam zawsze zbyt regularnych, ale nie do tego stopnia. W tym miesiącu co prawdaa miałam sporo stresu, bo i szukanie mieszkzania na studia, i jeżdżenie z dokumentami i problemy z włosami. Wypadały mi garściami, przepłakałam kilka dni z tego powodu, najeździłam się po dermatologach, co koszkowało sporo nerwów. Niby cały poprzedni tydzień, straszliwie ciągnęlo mnie do słodkiego, co jest u mnie objawem okresu, byłam też płaczliwa, co utrzymuje się do dnia dzisiejszego, a okresu nadal nie ma nie wiem co mam robić, niby wydaje mi się że nic nie mogło się wydarzyć, a z drugiej ten spóźniający okres i róźne historię na forum sprawiaja że co raz bardziej się denerwuje. Boję się robić test i z dnai na dzień liczę że może akurat dzisiaj ten okres przyjdzie.

Nic dziwnego, że nie przychodzi rozeznanie na ten temat powinnaś robić przed decyzją, że będziesz brała hormony a nie jak już weźmiesz.. w ciąży raczej nie jesteś, ale narobiłaś sobie bałaganu w gospodarce hormonalnej tabletki albo się bierze regularnie albo się wcale na nie nie decyduje.

[odrobinka174]

w związku z tymi wypadającymi włosami miałam skierowanie na całą morfologię i badania hormonane, wszystko wyszło w porządku, więc sądzę, że mimo kilku dni brania tabletek, tak wielkiego spustoszenia one nie zrobiły. Badania były robione dwa tygodnie temu, więc albo hormony się już ustabilizowały, albo tak jak pisałam wielkie zmiany nie nastąpiły

[domarka]

Napisane przez odrobinka174

w związku z tymi wypadającymi włosami miałam skierowanie na całą morfologię i badania hormonane, wszystko wyszło w porządku, więc sądzę, że mimo kilku dni brania tabletek, tak wielkiego spustoszenia one nie zrobiły. Badania były robione dwa tygodnie temu, więc albo hormony się już ustabilizowały, albo tak jak pisałam wielkie zmiany nie nastąpiły

ale głupoty... lepiej idź do lekarza, żeby Ci wytłumaczył jak to działa bo nie możesz sobie ich brać kiedy Ci się podoba i zaraz odstawić

[kaskaa11_11]

Dziewczyny, miała z Was którąś taką sytuację? Nie mam okresu już dwa miesiące (jestem w 63 dniu cyklu), odstawiłam tabletki anty. Generalnie brałam belarę, ale odstawiłam w kwietniu gdyż miałam plamienia, moja wątroba nie dawala rady,bo brałam dużo innych leków. Odstawiłam na miesiąc, okres naturalny przyszedł w miarę regularnie, nawet wykres temperatur tez miał sens. No i w pierwszy dzień miesiączki wzięłam Asubtelle i brałam 3 opakowania, które odstawiłam, bo nie chciałam już hormonów,poza tym borykam się z infekcjami i myślę,że tabletki anty tu nie pomagają, libido też zerowe. Odstawiłam w połowie lipca, dostałam krwawienie z odstawienia i dalej nie mam okresu... W lipcu bralam też różne leki na infekcje. Testu ciążowego nie robiłam, ale sądzę,że nie ma sensu. Nawet podczas brania tabletek stosunki zawsze z dodatkowym zabezpieczeniem, a po odstawieniu jeden stosunek bez wytrysku,z prezerwatywą. Myślicie,ze to ta miesięczna przerwa mogła mi tak namieszać, że teraz wcale nie mam okresu? Wizyta u gina dopiero pod koniec października Do tego zaczął pojawiać mi się tradzik na szyi i tak dziwnie za uszami, dodam,że w kwietniu skończylam kurację izotretynoiną. Od maja pracuję, plus studia więc mam dużo stresu. Może to stres + antybiotyki na infekcję,ale zeby aż tyle się spóźniał?

Temperatura waha mi się od 35,9 do 36,3 (ale do tego dobija bardzo rzadko). Generalnie nie było żadnego konkretnego skoku i spadku, więc zaprzestałam mierzyć,bo widzę,że to nie ma sensu (a budziłam się zawsze o 5 aby dokonać pomiaru).

Wszystko robiłam pod kontrolą swojej gin - nie odstawiałam i zmieniałam sama na czarnych receptach :P

Tabletki anty ogólnie brałam około 1,5 roku. Przed nimi cykle bardzo nieregularne - raz 25 dni a raz 50.

[domarka]

Napisane przez kaskaa11_11

Dziewczyny, miała z Was którąś taką sytuację? Nie mam okresu już dwa miesiące (jestem w 63 dniu cyklu), odstawiłam tabletki anty. Generalnie brałam belarę, ale odstawiłam w kwietniu gdyż miałam plamienia, moja wątroba nie dawala rady,bo brałam dużo innych leków. Odstawiłam na miesiąc, okres naturalny przyszedł w miarę regularnie, nawet wykres temperatur tez miał sens. No i w pierwszy dzień miesiączki wzięłam Asubtelle i brałam 3 opakowania, które odstawiłam, bo nie chciałam już hormonów,poza tym borykam się z infekcjami i myślę,że tabletki anty tu nie pomagają, libido też zerowe. Odstawiłam w połowie lipca, dostałam krwawienie z odstawienia i dalej nie mam okresu... W lipcu bralam też różne leki na infekcje. Testu ciążowego nie robiłam, ale sądzę,że nie ma sensu. Nawet podczas brania tabletek stosunki zawsze z dodatkowym zabezpieczeniem(czerwcu - byłam w trakcie przerwy po drugim opakowaniu asbutelli, dodatkowo prezerwatywa, w lipcu po odstawieniu stosunek bez wytrysku, z prezerwatywą.) Myślicie,ze to ta miesięczna przerwa mogła mi tak namieszać, że teraz wcale nie mam okresu? Wizyta u gina dopiero pod koniec października Do tego zaczął pojawiać mi się tradzik na szyi i tak dziwnie za uszami, dodam,że w kwietniu skończylam kurację izotretynoiną. Od maja pracuję, plus studia więc mam dużo stresu. Może to stres + antybiotyki na infekcję,ale zeby aż tyle się spóźniał?

Dodam, że temperatura waha mi się od 35,9 do 36,3 (ale do tego dobija bardzo rzadko). Generlanie nie było żadnego konkretnego skoku i spadku, więc zaprzestałam mierzyć,bo widzę,że to nie ma sensu (a budziłam się zawsze o 5 aby dokonać pomiaru).

Dodanie x2 - wszystko robiłam pod kontrolą swojej gin - nie odstawiałam i zmieniałam sama na czarnych receptach :P

Myślę, że te zmiany mogły trochę namieszać i dlatego nie masz okresu daj sobie jeszcze czas, po 2 odstawieniach hormonów praktycznie zaraz po sobie organizm zwariował

[kaskaa11_11]

Napisane przez domarka

Myślę, że te zmiany mogły trochę namieszać i dlatego nie masz okresu daj sobie jeszcze czas, po 2 odstawieniach hormonów praktycznie zaraz po sobie organizm zwariował

Troszkę edytowałam tekst, żeby było jaśniej,bo dość chaotycznie napisałam go za 1 razem No właśnie wiem, ale mimo wszystko zaczynam się stresować, tyle już dni, wiem,że ciąża nie jest tutaj możliwa a chyba zrobię test dla spokoju

[odrobinka174]

Napisane przez domarka

ale głupoty... lepiej idź do lekarza, żeby Ci wytłumaczył jak to działa bo nie możesz sobie ich brać kiedy Ci się podoba i zaraz odstawić

wiem, że nie można tak sobie odstawiać, ale postanowiłam tak czy inaczej tak zrobić, bo wiem po swoim organizmie, że z czasem było by jeszcze gorzej, a sam strach że może to spowodować jakieś problemy zdrowotne jak zatory robił by jeszcze większe spustoszenie, bo juz tak mam że przejmuję się wszystkim. Poza tym, o tych skutkach dowiedziałam się później, z forów...a sam lekarz przepisał tabletki po zwykłej wizycie po "zagadaniu" tylko tematu, bez zrobienia jakichkolwiek badań. O konieczności robieniu badań też dowiedziałam się po. Dlatego postanowiłam przestać brać tabletki po 3 dniach.... zawsze lepsze to, niż po dajmy na to.... 15

[domarka]

Napisane przez odrobinka174

wiem, że nie można tak sobie odstawiać, ale postanowiłam tak czy inaczej tak zrobić, bo wiem po swoim organizmie, że z czasem było by jeszcze gorzej, a sam strach że może to spowodować jakieś problemy zdrowotne jak zatory robił by jeszcze większe spustoszenie, bo juz tak mam że przejmuję się wszystkim. Poza tym, o tych skutkach dowiedziałam się później, z forów...a sam lekarz przepisał tabletki po zwykłej wizycie po "zagadaniu" tylko tematu, bez zrobienia jakichkolwiek badań. O konieczności robieniu badań też dowiedziałam się po. Dlatego postanowiłam przestać brać tabletki po 3 dniach.... zawsze lepsze to, niż po dajmy na to.... 15

A najlepiej w ogóle

[odrobinka174]

Napisane przez domarka

A najlepiej w ogóle

wiem, ale na to już za późno

[domarka]

To myśl wcześniej

[_Laguna_]

Witajcie. Może niektóre z Was pomyślą, że coś ze mną nie tak bo piszę o tym na forum... Ale jak wiadomo większość pisze tutaj bo można się poradzić kogoś obcego i niektórzy odpiszą bez oceniania człowieka.
Do rzeczy... Bo zwariuję sama o tym myśląc... Od 9 miesięcy mam nieregularne miesiączki mianowicie moje cykle od stycznia do sierpnia wyglądały tak: 36-33-30-28-36-32-36-27 i biorąc średnią to @ powinna być mniej więcej wystąpić po 33 dniach a teraz mija 39 i cisza... dodam że jajeczkowanie wystąpiło w 19 dniu cyklu. Teraz od tygodnia pobolewa mnie brzuch jakby @ się zbliżała i żadnych innych oznak... Upławy są nieprzyjemnego zapachu ale tak miałam zawsze przed @.
Nie było by w tym nic dziwnego gdybym nie nagrzeszyła w 13 dniu cyklu :/ bez gumki kończąc na brzuszku. Mądrze prawda? Nie mam z kim o tym pogadać i zdecydowałam napisać tutaj... Być może, któraś z Was się uśmiechnie i źle sobie o mnie pomyśli... Ale mam nadzieję, że któraś może miała podobny problem i doda trochę otuchy... Wiem, że napiszecie zrób test ale w gruncie rzeczy to nie jest takie proste bo świadomość, że mogłyby być dwie kreski jest gorsza od katowania się myślami... Teoretycznie jest niemożliwa ciąża ale w praktyce to jest chwila i zawsze się mówi "uważałam". Jakie jest Wasze zdanie na temat tego co napisałam?
Spokojnej nocki życzę
_LAGUNA_

[Devon_rose]

Napisane przez _Laguna_

Witajcie. Może niektóre z Was pomyślą, że coś ze mną nie tak bo piszę o tym na forum... Ale jak wiadomo większość pisze tutaj bo można się poradzić kogoś obcego i niektórzy odpiszą bez oceniania człowieka.
Do rzeczy... Bo zwariuję sama o tym myśląc... Od 9 miesięcy mam nieregularne miesiączki mianowicie moje cykle od stycznia do sierpnia wyglądały tak: 36-33-30-28-36-32-36-27 i biorąc średnią to @ powinna być mniej więcej wystąpić po 33 dniach a teraz mija 39 i cisza... dodam że jajeczkowanie wystąpiło w 19 dniu cyklu. Teraz od tygodnia pobolewa mnie brzuch jakby @ się zbliżała i żadnych innych oznak... Upławy są nieprzyjemnego zapachu ale tak miałam zawsze przed @.
Nie było by w tym nic dziwnego gdybym nie nagrzeszyła w 13 dniu cyklu :/ bez gumki kończąc na brzuszku. Mądrze prawda? Nie mam z kim o tym pogadać i zdecydowałam napisać tutaj... Być może, któraś z Was się uśmiechnie i źle sobie o mnie pomyśli... Ale mam nadzieję, że któraś może miała podobny problem i doda trochę otuchy... Wiem, że napiszecie zrób test ale w gruncie rzeczy to nie jest takie proste bo świadomość, że mogłyby być dwie kreski jest gorsza od katowania się myślami... Teoretycznie jest niemożliwa ciąża ale w praktyce to jest chwila i zawsze się mówi "uważałam". Jakie jest Wasze zdanie na temat tego co napisałam?
Spokojnej nocki życzę
_LAGUNA_

A skąd wiesz kiedy była owulacja?

Brak zabezpieczenia to i ciąża możliwa.
Ja uważam jak przechodzę na pasach;-)

[_Laguna_]

Napisane przez Devon_rose

A skąd wiesz kiedy była owulacja?

Brak zabezpieczenia to i ciąża możliwa.
Ja uważam jak przechodzę na pasach;-)

Przy każdej owulacji dają odczuć o tym jajniki i zazwyczaj od tego momentu wyliczam sobie kiedy @ dostanę zawsze się sprawdzało a tu lipa...
Dodam, że mam jeszcze problemy z prolaktyną i w dzień owej miesiączki miałam robiony rezonans... być może to stres.
A co do pasów to tam też może ktoś puknąć

[Devon_rose]

Napisane przez _Laguna_

Przy każdej owulacji dają odczuć o tym jajniki i zazwyczaj od tego momentu wyliczam sobie kiedy @ dostanę zawsze się sprawdzało a tu lipa...
Dodam, że mam jeszcze problemy z prolaktyną i w dzień owej miesiączki miałam robiony rezonans... być może to stres.
A co do pasów to tam też może ktoś puknąć

Aby określić dzień owulacji należy obserwować śluz i mierzyć temperaturę.

Dostałaś leki na zbicie prolaktyny?

[_Laguna_]

U mnie z tym śluzem to jest mały problem bo bez wkładki wyjść nie mogę.

Na prolaktynę leki biorę już 5 lat i niby jest w normie ale guz przeszło centymetrowy jutro odbieram wyniki z badania. A od stycznia miałam zmienianą dawkę leku 2 razy i podejrzewam, że może to być przyczyną. Wcześniej na początku brania tabletek było jak w zegarku

[domarka]

Napisane przez _Laguna_

Witajcie. Może niektóre z Was pomyślą, że coś ze mną nie tak bo piszę o tym na forum... Ale jak wiadomo większość pisze tutaj bo można się poradzić kogoś obcego i niektórzy odpiszą bez oceniania człowieka.
Do rzeczy... Bo zwariuję sama o tym myśląc... Od 9 miesięcy mam nieregularne miesiączki mianowicie moje cykle od stycznia do sierpnia wyglądały tak: 36-33-30-28-36-32-36-27 i biorąc średnią to @ powinna być mniej więcej wystąpić po 33 dniach a teraz mija 39 i cisza... dodam że jajeczkowanie wystąpiło w 19 dniu cyklu. Teraz od tygodnia pobolewa mnie brzuch jakby @ się zbliżała i żadnych innych oznak... Upławy są nieprzyjemnego zapachu ale tak miałam zawsze przed @.
Nie było by w tym nic dziwnego gdybym nie nagrzeszyła w 13 dniu cyklu :/ bez gumki kończąc na brzuszku. Mądrze prawda? Nie mam z kim o tym pogadać i zdecydowałam napisać tutaj... Być może, któraś z Was się uśmiechnie i źle sobie o mnie pomyśli... Ale mam nadzieję, że któraś może miała podobny problem i doda trochę otuchy... Wiem, że napiszecie zrób test ale w gruncie rzeczy to nie jest takie proste bo świadomość, że mogłyby być dwie kreski jest gorsza od katowania się myślami... Teoretycznie jest niemożliwa ciąża ale w praktyce to jest chwila i zawsze się mówi "uważałam". Jakie jest Wasze zdanie na temat tego co napisałam?
Spokojnej nocki życzę
_LAGUNA_

Przecież to są jak najbardziej regularne cykle.. Nie rozumiem czemu kobiety kiedy są cykle raz 27 dni raz 35 dni od razu uważają że są nieregularne bo nie trwają 28 dni.. Otóż nieregularny cykl to kiedy w jednym miesiącu nie dostaniesz wcale a za 2 już tak co do ciąży-ruletka.. Skoro nie obserwujesz śluzu i nie mierzysz temperatury to wszystko jest możliwe bo w Twoim przypadku owulacja może wypadać różnie a więc nie da się tego teraz określić

[_Laguna_]

Napisane przez domarka

Przecież to są jak najbardziej regularne cykle.. Nie rozumiem czemu kobiety kiedy są cykle raz 27 dni raz 35 dni od razu uważają że są nieregularne bo nie trwają 28 dni.. Otóż nieregularny cykl to kiedy w jednym miesiącu nie dostaniesz wcale a za 2 już tak co do ciąży-ruletka.. Skoro nie obserwujesz śluzu i nie mierzysz temperatury to wszystko jest możliwe bo w Twoim przypadku owulacja może wypadać różnie a więc nie da się tego teraz określić

Zmotywowałam się i dziś zrobiłam dwa testy. Ciąży nie ma, jedna kreseczka
Moje cykle przed leczeniem prolaktyny były bardzo zróżnicowane bo raz miałam 27 dni a później 70 to normą wg mnie nie jest a ginekolog twierdził, że to normalne... później wyszło, że mam guza przysadki mózgowej. Teraz tylko muszę poczekać na @ i umówić się na wizytę do lekarza.
Co do śluzu przez cały miesiąc mam taki sam więc po nim nie mogę stwierdzić owulacji jedynie co to bólu jajników w połowie cykli, temperatura też u mnie się nie zmienia. Widocznie jestem jakimś wybrykiem natury gdzie u mnie nic nie jest normalne :/

[kasia5266]

Okres spóźnia mi się już tydzień a nigdy tak nie miałam.Jak mi się spóźniał to max 3-4 dni. niezależnie od okoliczności.W ciąży na pewno nie jestem bo nie współżyję. Kilka dni przed spodziewaną miesiączką byłam przemęczona ale później odpoczęłam. A okresu jak nie było tak nie ma i praktycznie nie czuję żadnych objawów ( bóle brzucha czy osłabienie). to mnie coraz bardziej niepokoi..

[Ustryk]

tylko spokój może przyspieszyć okres

[Permitame]

Witam,
zażywam Naraya Plus. Krwawienie zazwyczaj mam na pierwszy dzień, kiedy mam wziąć nowy blister tabletek, czyli dziś.
Krwawienie zazwyczaj było o godzinie 8:00.
Od piątku jestem mega przeziębiona, brałam leki na kaszel, na katar - i tu moje pytanie się nasuwa - czy przez to przyjście krwawienia może się opóźnić?
Jest godzina prawie 17:00, a ja jeszcze nie miałam krwawienia.
Co prawda czuję, że w środku "coś się dzieje", i że "coś chce wyjść na podpaskę", czuję także bąbelki wydobywające się z pochwy, kiedy kicham, czyli niby wszystko jest okej, ale jednak kiedy idę do łazienki, by się załatwić, na papierze nie mam żadnego śluzu.
Nie widać również krwawienia.
Dziś o 21:00 zaczynam kolejne opakowanie tabletek.
Czy powinnam zrobić test...?

[dorris23]

Dziewczyny nigdy nie mialam takich miesiaczek jak 2 ostatnie. Bite 8 dni! Gdzie zawsze moj okres trwal maks. 5 dni, gdzie piaty dzien to bylo juz tylko plamienie. Poza tym w pierwsze dni bardzo bolesny, ale tak juz nieraz sie zdarzalo. Zastanawiam sie czym to moze byc spowodowane. Bylam w maju u gina, mialam usg niby wszystko ok.

[Shadow17]

Ja miewam bolesne miesiączki, mimo fajnie dobranych tabletek. Wiecie, czemu tak może być?