Sierpniówki '17 Słodkie początki

[maluchna30]

Napisane przez cesarskie cięcie

Ja mam odwrotny problem, bo Tadek w dzień prawie wcale nie śpi i nie mogę nic zrobić :/ Noce, na szczęście, przesypia (od 0:00-1:00 do 11:00z krótkimi przerwami na karmienie), ale w dzień jest święto, jeśli zaśnie na pół godziny i mogę się umyć albo coś zjeść

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Poza tym, młody miał ostatnio skok zapotrzebowania na pokarm i moje wyłączne KP szlag trafił (a przez ponad 3 tygodnie się udawało). Musiała pójść w ruch jedna butla mm dziennie. Kupuję w tym miesiącu Inkę, Femaltiker, Bavarię i Piulattę Plus - będę robić zmasowane uderzenie na cycki.

Polecam warkę readler 0,0%. Ja mam po tym full mleka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Mam nadzieję że się nie gniewacie że się tak wtrącam w wasz wątek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[itakasia]

witam

Napisane przez TinaTatina

My wczoraj mieliśmy pierwsze szczepienie. Kuba był bardzo dzielny i chyba całkiem w porządku się czuje, odpukać. Waży 4,8 kg. Od ostatniego ważenia dużo nie przybrał ale też mniej je chyba przez to ze go bąki męczą i kupa, bo czasem robi raz na dwa dni i właśnie jesteśmy na etapie zmiany mleka. Może będzie coś lepiej. Oby nie gorzej.
Tż wyjeżdża w poniedziałek na pięć dni więc wyzwanie przede mną żeby ogarnąć wszystko.

super, że po szczepieniu ok. i kruszynka z synka

Napisane przez yabadabadooo

U nas od trzechdni mega kolki. Prawie cale dnie. Za to wieczorem po kapieli wzgledny spokoj i noc przespana z jedna pobudka w nocy i jedna nad ranem

Napisane przez bianca30

U nas też kołki od trzech dni. I to tak ok 22-giej. Nie trwa za długo, ale ten płacz jest przerażający. Tak by się chciało maluszkowi ulżyć a jakoś suszarka, kąpiel czy Espumisan szału nie robią.

dziewczyny życzę wam, żeby kolki szybko minęły, ciężko musi być kiedy maluszek tak płacze

Napisane przez mawik0

Dziewczyny, które mają starsze dzieci - jak sobie radzicie z zazdrością u starszaków? U nas starszy małego uwielbia, śpiewa mu piosenki, opowiada jak było w przedszkolu. Za to z nami kłóci się dosłownie o wszystko i to najczęściej w nocy . Już naprawdę nie wiem jak na to reagować. Wiem, że on teraz potrzebuje miłości i zrozumienia, ale z drugiej strony przecież nie możemy mu ulegać we wszystkim. Moje zmęczenie i niewyspanie nie pomaga.

wydaje mi się, że musicie po prostu to przetrwać, cierpliwie poświęcać mu czas a samo minie

Napisane przez yabadabadooo

Dziewczyny, wozicie jeszcze maluchy w wózkach- w nosidłach czy już w gondolach? Bo Maks już się nie mieści do fotelika-nosidła i musimy kupić nowy do auta-to jedna rzecz. Ale nie wiem, czy taka jazda w gondoli nie zaszkodzi mu. A swoja droga mozecie polecic jakis fotelik dla takiego malego smyka?

chodzi o wożenie w samochodzie czy na spacerze?

Napisane przez crescent

Nadrobiłam powróciłam

Piotruś w poniedziałek konczy 11 tydzien, wazy 6 kilo i mierzy 66 cm wczorajsze pomiary
Jest takim fajnym malym smykiem - gluzy soie, kwiczy, zasmiewa sie..potrafi pol godziny gadac do karuzelki nad lozeczkiem i z mezem mozemy sobie zjesc obiad razem ze spokojem
poza tym wypracowalam z nim fajny rytm i wszystko sie uklada powolutku nocki tez raczej ok - zasypia okolo 20, karmienie miedzy 3 a 5 i pozniej spi do 7/8 wiec super.

super, że jesteś, Piotruś to grzeczny chłopczyk

Napisane przez bianca30

Dziewczyny, jak Wy wypracowujecie,ze dzieci idą Wam spać ok 21-szej? Kurcze mój to może i ma czasami drzemki o tej porze, ale i tak zazwyczaj jeszcze koło 23-ciej musi zjeść żeby tak na dobre zasnąć na noc i potem obudzić się koło trzeciej. Sporadycznie zdarza się, że zaśnie wcześniej albo prześpi prawie całą noc. Wieczory są zazwyczaj bardziej aktywne niż nieraz w ciągu dnia. Albo wtedy też najbardziej marudzi bo męczą go gazy i boli brzuszek. Jak to wypracować by usnął o 20-tej i mieć luz do trzeciej?

musisz przede wszystkim pozwolić synkowi na ostatnią drzemkę znacznie wcześniej, nie wiem ile aktywności potrzebuje, żeby potem zasnąć na noc. u nas Antoś kończy drzemkę 17-17.30 i wtedy zasypia 20.30.

Napisane przez crescent

Albo mam wspolpracujace dziecko albo mam metode, trudno mi stwierdzic..
Zrobilam tak, ze zaczelam powtarzac pewne czynosci cierpliwie az zalapal. Rno go karmie i klade nas w lozku, troche sobie gadamy, pobawimy sie, brzuszek zaliczymy i czekaz az ziewnie, wtedy go przykrywam, zaslaniam rolety, mowie ciszej i glaszcze po czole w dol w strone oczkow, zasnie zawsze - od 30min do 1,5 h. jak sie obudzi i smieje to go wsadzam do lozeczka na karuzelke i mam jeszcze z pol godziny. pozniej g biore na przewijak i przebieram ze spioszkow w ciuchy "dniowe" i myje lapki, buzke, uszka, daje biogaie itd. nastepnie karmie go juz w salonie bo juz dzien. po tym przewaznie juz ziewa wiec wsadzam w spiworek i do lozeczka, zaslaniam okna i sobie z nim siedze, troche pogluzy, pokopie i zasypia sobie i spi od godziny do raz nawet 3, ale wtedy az dziko sie juz czulam ja wtedy mam czas na przygotowanie obiadu np nastepnie biore go na karmienie i pakuje w gondole i idziemy na spacer - 3h jak sie uda, jak nie minimum 2. czasem jak maz wroci to go przejmuje na dworze a ja wracam ugotowac obiad i na kawe pozniej karmie, maly ma aktywnosc do okolo 18:30 i wtedy go bierzemy i kapiemy, kremujemy, witaminka D i karmienie nocne z dwoch cyckow. po tem w spiworek i do lozeczka i okolo 30 min i spi, do od 3-5 to zalezy. karmie w nocy po cichu - nie gadamy nic do niego itd. odkladam w spiworku i mi spi do minimum 7. i tak w kolko teraz zmiana czasu troche nam namieszala bo popoludniu wytrzymal do 17:50, ale mimo zasniecie przed 20 spal do 2:30 i potem do 6 wiec nie bylo zle. Dzis postaram sie go jeszcze wiecej przeciagnac

tak to u nas wyglada, ale mowie nie wiem czy tak idzie wypracowac czy mi sie dziecko wspolpracujace trafilo po prostu

piękny rytm dnia, u nas też coraz lepiej choć niestety plan dnia nam zaburza starsze rodzeństwo często, ale już coraz lepiej sobie z tym radzimy

Napisane przez cesarskie cięcie

Ja mam odwrotny problem, bo Tadek w dzień prawie wcale nie śpi i nie mogę nic zrobić :/ Noce, na szczęście, przesypia (od 0:00-1:00 do 11:00z krótkimi przerwami na karmienie), ale w dzień jest święto, jeśli zaśnie na pół godziny i mogę się umyć albo coś zjeść

Poza tym, młody miał ostatnio skok zapotrzebowania na pokarm i moje wyłączne KP szlag trafił (a przez ponad 3 tygodnie się udawało). Musiała pójść w ruch jedna butla mm dziennie. Kupuję w tym miesiącu Inkę, Femaltiker, Bavarię i Piulattę Plus - będę robić zmasowane uderzenie na cycki.

kciuki z laktację!

my w sobotę mieliśmy chrzest, wszystko się udało, po kościele obiad i kawa u moich rodziców, było 25 osób, było miło, Antoś był mega grzeczny, zaliczył 2 drzemki a resztę czasu uroczo zabawiał gości

[crescent]

Itaksia jak mi doswiadczona matka mowi ze super rytm to sie ciesze
Poza tym przypomnialas mi ze musze w koncu zarezerwowac termin na chrzciny..biuro parafialne czynne w poniedzialki..i dzis znow zapomnialam



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TinaTatina]

Napisane przez bianca30

O widać, że weekend bo pusto tu...

Dziewczyny, jak Wy wypracowujecie,ze dzieci idą Wam spać ok 21-szej? Kurcze mój to może i ma czasami drzemki o tej porze, ale i tak zazwyczaj jeszcze koło 23-ciej musi zjeść żeby tak na dobre zasnąć na noc i potem obudzić się koło trzeciej. Sporadycznie zdarza się, że zaśnie wcześniej albo prześpi prawie całą noc. Wieczory są zazwyczaj bardziej aktywne niż nieraz w ciągu dnia. Albo wtedy też najbardziej marudzi bo męczą go gazy i boli brzuszek. Jak to wypracować by usnął o 20-tej i mieć luz do trzeciej?
Crescent, szczerze zazdroszczę.

Sent from my PRA-LX1 using Wizaz Forum mobile app

Mój tylko raz przespał ciągiem 6 godzin. Zazwyczaj pierwszy raz w nocy budzi się po ok.5, a potem po ok.4 już do rana. Natomiast zasypia ok. 20, czasem 20.30. Kilka razy był padnięty to zasnął po 19 zaraz.
Kuba po prostu w pewnym momencie zaczął zasypiać przy karmieniu wieczornym, właśnie ok.20 i to wykorzystałam. Po wszystkich zabiegach robimy ciemniej, tylko lampki nocne się palą, już staramy się go nie rozbawiać, jest butla i jak przy niej zaśnie to do łóżeczka. Nawet jeśli się obudzi przy przekladaniu to albo zaśnie sam albo wystarczy mu kilka łykow mleka i śpi. Włączam jeszcze kołysanki z karuzeli i jest zazwyczaj spokój , tfu tfu. W nocy tylko jedna lampka w kontakcie się pali i jest tak przyslonieta żeby było jak najciemniej. Tak że coś można zobaczyć ale nie trzeba zapalać światła żadnego. Dodatkowo młody ma ochraniacz na szczebelki i od strony lampki jeszcze granatowa tetra przewieszona żeby miał jak najciemniej, żeby była różnica między dniem i nocą konkretna.
A, no i czasem też się zdarza że przed północą się obudzi już na jakieś jedzenie. Choć raczej sporadycznie.
Z tego co piszesz to Twój synuś zasypia o normalnej porze tylko się budzi dodatkowo o 23. Chyba nic w tym złego. Widocznie po prostu tak potrzebuje jeść

Napisane przez sharlotka87

Nie ma jak wyjść na spacer. Ostatnio nie wiedziałam już jak ubierać Mateusza. Zaraz był mokry, a zakładałam mu tylko body z długim rękawem i kurtkę jesienną (i spodnie oczywiście ).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak było ponad 10 stopni to robiłam tak że brałam do gondoli w ciuchach z domu plus czapka i po prostu cieplej okrywałam. Trochę to mi się w sumie wydawało ryzykowne ale nic się nie stało. Teraz jest zimniej wiec niestety jakoś trzeba go ubierać i tez ma.klopot żeby nie był zgrzany, ani nie zmarzł. A najtrudniej mi go ubrać do auta

Napisane przez crescent

Albo mam wspolpracujace dziecko albo mam metode, trudno mi stwierdzic..
Zrobilam tak, ze zaczelam powtarzac pewne czynosci cierpliwie az zalapal. Rno go karmie i klade nas w lozku, troche sobie gadamy, pobawimy sie, brzuszek zaliczymy i czekaz az ziewnie, wtedy go przykrywam, zaslaniam rolety, mowie ciszej i glaszcze po czole w dol w strone oczkow, zasnie zawsze - od 30min do 1,5 h. jak sie obudzi i smieje to go wsadzam do lozeczka na karuzelke i mam jeszcze z pol godziny. pozniej g biore na przewijak i przebieram ze spioszkow w ciuchy "dniowe" i myje lapki, buzke, uszka, daje biogaie itd. nastepnie karmie go juz w salonie bo juz dzien. po tym przewaznie juz ziewa wiec wsadzam w spiworek i do lozeczka, zaslaniam okna i sobie z nim siedze, troche pogluzy, pokopie i zasypia sobie i spi od godziny do raz nawet 3, ale wtedy az dziko sie juz czulam ja wtedy mam czas na przygotowanie obiadu np nastepnie biore go na karmienie i pakuje w gondole i idziemy na spacer - 3h jak sie uda, jak nie minimum 2. czasem jak maz wroci to go przejmuje na dworze a ja wracam ugotowac obiad i na kawe pozniej karmie, maly ma aktywnosc do okolo 18:30 i wtedy go bierzemy i kapiemy, kremujemy, witaminka D i karmienie nocne z dwoch cyckow. po tem w spiworek i do lozeczka i okolo 30 min i spi, do od 3-5 to zalezy. karmie w nocy po cichu - nie gadamy nic do niego itd. odkladam w spiworku i mi spi do minimum 7. i tak w kolko teraz zmiana czasu troche nam namieszala bo popoludniu wytrzymal do 17:50, ale mimo zasniecie przed 20 spal do 2:30 i potem do 6 wiec nie bylo zle. Dzis postaram sie go jeszcze wiecej przeciagnac

tak to u nas wyglada, ale mowie nie wiem czy tak idzie wypracowac czy mi sie dziecko wspolpracujace trafilo po prostu

U nas podobnie choć czasem się coś poprzesuwa. Tylko ja nie robię ciemniej w dzień i nie pakuje w spiworek przy dziennym spaniu. Wolę żeby mu się to kojarzyło z nocą jednak.

Napisane przez cesarskie cięcie

Ja mam odwrotny problem, bo Tadek w dzień prawie wcale nie śpi i nie mogę nic zrobić :/ Noce, na szczęście, przesypia (od 0:00-1:00 do 11:00z krótkimi przerwami na karmienie), ale w dzień jest święto, jeśli zaśnie na pół godziny i mogę się umyć albo coś zjeść [COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Lepiej że śpi w nocy niż jakby było odwrotnie choć rozumiem Cię dobrze ze bardzo trudno się funkcjonuje i robi cokolwiek

Napisane przez itakasia

my w sobotę mieliśmy chrzest, wszystko się udało, po kościele obiad i kawa u moich rodziców, było 25 osób, było miło, Antoś był mega grzeczny, zaliczył 2 drzemki a resztę czasu uroczo zabawiał gości

Świetne że się wszystko udało. Antoś wyczuł powagę sytuacji może

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sileje]

Napisane przez crescent

Albo mam wspolpracujace dziecko albo mam metode, trudno mi stwierdzic..
Zrobilam tak, ze zaczelam powtarzac pewne czynosci cierpliwie az zalapal. Rno go karmie i klade nas w lozku, troche sobie gadamy, pobawimy sie, brzuszek zaliczymy i czekaz az ziewnie, wtedy go przykrywam, zaslaniam rolety, mowie ciszej i glaszcze po czole w dol w strone oczkow, zasnie zawsze - od 30min do 1,5 h. jak sie obudzi i smieje to go wsadzam do lozeczka na karuzelke i mam jeszcze z pol godziny. pozniej g biore na przewijak i przebieram ze spioszkow w ciuchy "dniowe" i myje lapki, buzke, uszka, daje biogaie itd. nastepnie karmie go juz w salonie bo juz dzien. po tym przewaznie juz ziewa wiec wsadzam w spiworek i do lozeczka, zaslaniam okna i sobie z nim siedze, troche pogluzy, pokopie i zasypia sobie i spi od godziny do raz nawet 3, ale wtedy az dziko sie juz czulam ja wtedy mam czas na przygotowanie obiadu np nastepnie biore go na karmienie i pakuje w gondole i idziemy na spacer - 3h jak sie uda, jak nie minimum 2. czasem jak maz wroci to go przejmuje na dworze a ja wracam ugotowac obiad i na kawe pozniej karmie, maly ma aktywnosc do okolo 18:30 i wtedy go bierzemy i kapiemy, kremujemy, witaminka D i karmienie nocne z dwoch cyckow. po tem w spiworek i do lozeczka i okolo 30 min i spi, do od 3-5 to zalezy. karmie w nocy po cichu - nie gadamy nic do niego itd. odkladam w spiworku i mi spi do minimum 7. i tak w kolko teraz zmiana czasu troche nam namieszala bo popoludniu wytrzymal do 17:50, ale mimo zasniecie przed 20 spal do 2:30 i potem do 6 wiec nie bylo zle. Dzis postaram sie go jeszcze wiecej przeciagnac

tak to u nas wyglada, ale mowie nie wiem czy tak idzie wypracowac czy mi sie dziecko wspolpracujace trafilo po prostu

mam pytanie: odkładasz małego do łóżeczka i on sam zasypia ? czy odkładasz jak już śpi ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[itakasia]

Witam
Ja moim corkom robiłam ciemno do spania w dzień i nie było problemu z odroznieniem dnia i nocy. Ale one spały świetnie. A Antoś powiedzmy że śpi tyle ile widocznie potrzebuje. Choć ostatnio rzeczywiście jest trochę lepiej
Mata która kupiliśmy synkowi spodobała mu się więc w dzień potrafi się trochę zająć i mam wtedy czas na ogarnięcie siebie.
Z innych atrakcji to tydzień temu zrobił mi się zastój w lewej piersi bo ja przyÄŁniotlam. Ból i temperatura oraz złe samopoczucie. Dokładnie na chrzciny. Ale ogarnęłam temat. Dziś to samo w prawej. Ziryrowalo mnie to

Wczoraj Antoś dostał kataru i dziś noc była fatalna. Wkraplalam mu moje mleko do noska, karmiłam co chwilę, oklepywalam i dziś dużo lepiej. Normalnie leży i oddycha. Nawet się bawi. A jutro miało być wreszcie szczepienie. W zamian pojedziemy się osluchac na wszelki wypadek.

[buena]

Hej😊
Co Wy tym dzieciom dajcie,że tak śpią?😉
U nas nadal problem zz zaśnięciem na noc.Zaraz po kąpaniu,jest karmienie i zasypia,ale wybudza się i po paru próbach zasypia 23-24 na noc.Czasem bywa ryk,czasem gadanie w czasie gdy nie śpi.Nocki różnie,w sumie bez zmian.
Dziś jak zasnął po 23 to spał do 5.30! Byłabym super wyspana,gdyby nie fakt,że pół nocy nie spałam,bo środkowa wymiotowała.Modlę się,aby to nie był wirus.
Dzień mamy jako tako ustawiony,wszystko zależy od tego,jak panicz śpi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cesarskie cięcie]

Napisane przez maluchna30

Polecam warkę readler 0,0%. Ja mam po tym full mleka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Mam nadzieję że się nie gniewacie że się tak wtrącam w wasz wątek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spróbuję. Tylko kurczę, te wszystkie piwa bezalkoholowe są takie wstrętne...

Napisane przez itakasia

kciuki z laktację!

my w sobotę mieliśmy chrzest, wszystko się udało, po kościele obiad i kawa u moich rodziców, było 25 osób, było miło, Antoś był mega grzeczny, zaliczył 2 drzemki a resztę czasu uroczo zabawiał gości

Dzięki I brawo za udany chrzest!

[sharlotka87]

Napisane przez mawik0

Dziewczyny, które mają starsze dzieci - jak sobie radzicie z zazdrością u starszaków? U nas starszy małego uwielbia, śpiewa mu piosenki, opowiada jak było w przedszkolu. Za to z nami kłóci się dosłownie o wszystko i to najczęściej w nocy . Już naprawdę nie wiem jak na to reagować. Wiem, że on teraz potrzebuje miłości i zrozumienia, ale z drugiej strony przecież nie możemy mu ulegać we wszystkim. Moje zmęczenie i niewyspanie nie pomaga.

Ja mam 11 latka w domu. Do tej pory było super,aż kilka dni temu powiedział,że tak dziwnie mu bo kiedyś to do niego tak mówiłam pieszczotliwie, a teraz tylko do Mateusza i że mu smutno. Chodziło mi to po głowie,aż przeszukałam płyty w poszukiwaniu tej na której były zdjęcia i filmy sprzed 11 lat. Włączyłam kilka filmików na których nasz starszak miał miesiąc i mu je pokazałam. Nie mógł uwierzyć, że i do niego tak mówiliśmy Znalazłam nawet filmik ze szpitala, kiedy leżałam po cc z malutkim ehhh
Teraz sama widzę,że nie raz warknę do starszego bo mnie wkurzy, a odwracam się do małego i "ti ti ti"

Napisane przez TinaTatina

Wczoraj byłam u mojej gin. Wszystko jest ok. Za 2-3 tygodnie powinnam dostać miesiączkę i po niej możemy znowu zacząć myśleć o seksie. Tż już się dopytuje biedak od jakiegoś czasu bo przerwa była długa - w ciąży był zakaz nie wiem czy pamiętam jak to się robi
No i mam receptę na tabletki anty bo mi powiedziała że zaliczenie wpadki przez następny rok jest po prostu niebezpieczne po cc i antykoncepcja musi być skuteczna. Także jeszcze pilnowanie czasu brania tych tablet mnie czeka. No i mam nadzieje ze skutków ubiegłym nie będzie

Nigdy nie lubiłam tabletek. Przy nich moje libido wynosiło tyle co zimą: mniej niż 0 w moim przypadku były więc mega skuteczne

Napisane przez TinaTatina

Swojego staram się kłaść częściej (staram się to dobry zwrot ), a na krócej bo on z kolei może się nie denerwuje jakos bardzo choc też kwęka ale jak mu już zabraknie mocy to walnie dziobem na matę i ją ssie jak glonojad. Mi fizjoterapeuta mówił żeby go nie trzymać długo jak się zacznie wkurzać.
U mnie jest kłopot z kładzeniem na brzuchu bo albo chce jeść, albo jest po jedzeniu, albo jeszcze coś tam i w sumie to jakoś często go nie kładę, a na dodatek przez to ze są zwierzaki i łaźą po kanapach to mimo dbania o czystość nie położę go zawsze i wszędzie bo się nażre kłaków zaraz albo jakiegoś piasku. Za to jak się bawimy na macie to bardzo się staram przekręcać go często ale też się boję przesadzić żeby mu się ta mata nie kojarzyła tylko z tym. Zawsze coś... chyba ze to ja sobie sama szukam problemów bo tak też może być

Mój się szybko męczy i zaraz stęka kładę go jednak na brzuchu wszędzie: na macie, na łóżku, w łóżeczku, w wózku.. niech ćwiczy

Napisane przez yabadabadooo

Dziewczyny, wozicie jeszcze maluchy w wózkach- w nosidłach czy już w gondolach? Bo Maks już się nie mieści do fotelika-nosidła i musimy kupić nowy do auta-to jedna rzecz. Ale nie wiem, czy taka jazda w gondoli nie zaszkodzi mu. A swoja droga mozecie polecic jakis fotelik dla takiego malego smyka?

Teraz, w taką zimnicę wożę małego w gondoli. Przy ładniejszej pogodzie, w foteliku.

Napisane przez crescent

Albo mam wspolpracujace dziecko albo mam metode, trudno mi stwierdzic..
Zrobilam tak, ze zaczelam powtarzac pewne czynosci cierpliwie az zalapal. Rno go karmie i klade nas w lozku, troche sobie gadamy, pobawimy sie, brzuszek zaliczymy i czekaz az ziewnie, wtedy go przykrywam, zaslaniam rolety, mowie ciszej i glaszcze po czole w dol w strone oczkow, zasnie zawsze - od 30min do 1,5 h. jak sie obudzi i smieje to go wsadzam do lozeczka na karuzelke i mam jeszcze z pol godziny. pozniej g biore na przewijak i przebieram ze spioszkow w ciuchy "dniowe" i myje lapki, buzke, uszka, daje biogaie itd. nastepnie karmie go juz w salonie bo juz dzien. po tym przewaznie juz ziewa wiec wsadzam w spiworek i do lozeczka, zaslaniam okna i sobie z nim siedze, troche pogluzy, pokopie i zasypia sobie i spi od godziny do raz nawet 3, ale wtedy az dziko sie juz czulam ja wtedy mam czas na przygotowanie obiadu np nastepnie biore go na karmienie i pakuje w gondole i idziemy na spacer - 3h jak sie uda, jak nie minimum 2. czasem jak maz wroci to go przejmuje na dworze a ja wracam ugotowac obiad i na kawe pozniej karmie, maly ma aktywnosc do okolo 18:30 i wtedy go bierzemy i kapiemy, kremujemy, witaminka D i karmienie nocne z dwoch cyckow. po tem w spiworek i do lozeczka i okolo 30 min i spi, do od 3-5 to zalezy. karmie w nocy po cichu - nie gadamy nic do niego itd. odkladam w spiworku i mi spi do minimum 7. i tak w kolko teraz zmiana czasu troche nam namieszala bo popoludniu wytrzymal do 17:50, ale mimo zasniecie przed 20 spal do 2:30 i potem do 6 wiec nie bylo zle. Dzis postaram sie go jeszcze wiecej przeciagnac

tak to u nas wyglada, ale mowie nie wiem czy tak idzie wypracowac czy mi sie dziecko wspolpracujace trafilo po prostu

Napisane przez cesarskie cięcie

1. Ja mam odwrotny problem, bo Tadek w dzień prawie wcale nie śpi i nie mogę nic zrobić :/ Noce, na szczęście, przesypia (od 0:00-1:00 do 11:00z krótkimi przerwami na karmienie), ale w dzień jest święto, jeśli zaśnie na pół godziny i mogę się umyć albo coś zjeść
2. Poza tym, młody miał ostatnio skok zapotrzebowania na pokarm i moje wyłączne KP szlag trafił (a przez ponad 3 tygodnie się udawało). Musiała pójść w ruch jedna butla mm dziennie. Kupuję w tym miesiącu Inkę, Femaltiker, Bavarię i Piulattę Plus - będę robić zmasowane uderzenie na cycki.

1. Chce spać,a nie da rady czy po prostu nie ma takiej potrzeby? Marudzi Ci kiedy nie śpi?
2. Trzymam kciuki za laktację. Mi moja szwagierka polecała Karmi. Mówiła,że miała po tym litry mleka. Ja jakoś nie umiem się zdobyć by je wypić. Piję za to Inkę jak szalona

Napisane przez itakasia

my w sobotę mieliśmy chrzest, wszystko się udało, po kościele obiad i kawa u moich rodziców, było 25 osób, było miło, Antoś był mega grzeczny, zaliczył 2 drzemki a resztę czasu uroczo zabawiał gości

Super,że impreza udana

Napisane przez itakasia

Witam
1. Z innych atrakcji to tydzień temu zrobił mi się zastój w lewej piersi bo ja przyÄŁniotlam. Ból i temperatura oraz złe samopoczucie. Dokładnie na chrzciny. Ale ogarnęłam temat. Dziś to samo w prawej. Ziryrowalo mnie to
2. Wczoraj Antoś dostał kataru i dziś noc była fatalna. Wkraplalam mu moje mleko do noska, karmiłam co chwilę, oklepywalam i dziś dużo lepiej. Normalnie leży i oddycha. Nawet się bawi. A jutro miało być wreszcie szczepienie. W zamian pojedziemy się osluchac na wszelki wypadek.

1. Biedna.
2. Mleko z piersi jest świetne . Ja mojemu wkraplałam do oka kiedy ropiało. I przeszło,a męczył się z ropiejącym oczkiem dwa miesiące.

U nas ostatnie 3 dni były ciężkie. Mały nie dał rady zasnąć. Chciał spać, tarł oczy, marudził, a kiedy kładłam go spać płakał w niebogłosy kiedy dawałam smoczek płakał bardziej, myślałam już nawet,że dziąsła mu bolą bo zęby idą. A tu nagle dziś wszystko wróciło do normy
Z tego zmęczenia zasnął wczoraj chwilę po 20:00 i obudził się na kp dopiero o 1:00 Już wolę wstawać do niego w nocy na kp co 3h, niż ma mi nie spać w dzień i tak się męczyć

Ale poza tym zaczął trzymać rzeczy! Dłonie zaciska w piąstki, a łokciami przyciąga do buzi coś co udało mu się tak "złapać" uwielbia słonia , który wisi na macie , to właśnie jego jako pierwszego tak złapał dziś odkrył,że ma kolorowe skarpety posadziłam go w bujak i postawiłam w kuchni, a sama zmywałam. Gadam do niego i nagle patrzę, a on podniósł obie nóżki troszkę do góry i patrzy się na skarpety może to dlatego,że kiedy mu je zakładałam, pokazałam mu je, powiedziałam,że to auto, że robi brum brum itp . Nie wiem,ale to takie fajne widzieć, że dziecko widzi i rozumie coraz więcej

[itakasia]

Napisane przez sharlotka87

1. Biedna.
2. Mleko z piersi jest świetne . Ja mojemu wkraplałam do oka kiedy ropiało. I przeszło,a męczył się z ropiejącym oczkiem dwa miesiące.

U nas ostatnie 3 dni były ciężkie. Mały nie dał rady zasnąć. Chciał spać, tarł oczy, marudził, a kiedy kładłam go spać płakał w niebogłosy kiedy dawałam smoczek płakał bardziej, myślałam już nawet,że dziąsła mu bolą bo zęby idą. A tu nagle dziś wszystko wróciło do normy
Z tego zmęczenia zasnął wczoraj chwilę po 20:00 i obudził się na kp dopiero o 1:00 Już wolę wstawać do niego w nocy na kp co 3h, niż ma mi nie spać w dzień i tak się męczyć

Ale poza tym zaczął trzymać rzeczy! Dłonie zaciska w piąstki, a łokciami przyciąga do buzi coś co udało mu się tak "złapać" uwielbia słonia , który wisi na macie , to właśnie jego jako pierwszego tak złapał dziś odkrył,że ma kolorowe skarpety posadziłam go w bujak i postawiłam w kuchni, a sama zmywałam. Gadam do niego i nagle patrzę, a on podniósł obie nóżki troszkę do góry i patrzy się na skarpety może to dlatego,że kiedy mu je zakładałam, pokazałam mu je, powiedziałam,że to auto, że robi brum brum itp . Nie wiem,ale to takie fajne widzieć, że dziecko widzi i rozumie coraz więcej

rozumiem zachwyt

u nas Antoś uwielbia swoją matę i pięknie się bawi zabawkami chwyta ładnie i wkłada do buźki
byliśmy u pani doktor, Antoś wszystko pięknie, gardło blade, zero kataru, osłuchowo czysto, zupełnie brak cech infekcji, nie wiem co to był za mega katar jednodniowy
a ja wczoraj wieczorem miałam 39,3 i skończyło się na antybiotyku na zapalenie piersi, mam nadzieję, że szybko przejdzie

[SportMama]

Dziewczyny jestem pod wrażeniem mojego dziecka. Jutro ma chrzciny i mu mówiłam,że ma być grzeczny,bo mam dużo pracy. Myślałam,że będę pracować całą noc,a mały leżał na macie,w łóżeczku i leżaczku i tylko brałam go do karmienia,a jak piszczał to siostra go zabawiała. Takiego dnia to my jeszcze nie mieliśmy...wszystko zrobiłam,a gości będę mieć 30. Tylko placki z cukierni jutro do odebrania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bianca30]

Napisane przez SportMama

Dziewczyny jestem pod wrażeniem mojego dziecka. Jutro ma chrzciny i mu mówiłam,że ma być grzeczny,bo mam dużo pracy. Myślałam,że będę pracować całą noc,a mały leżał na macie,w łóżeczku i leżaczku i tylko brałam go do karmienia,a jak piszczał to siostra go zabawiała. Takiego dnia to my jeszcze nie mieliśmy...wszystko zrobiłam,a gości będę mieć 30. Tylko placki z cukierni jutro do odebrania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratki. I powodzenia na chrzcinach. U Was chrzciny w soboty się odbywają? Bo u nas tylko niedziela wchodzi w rachubę.

Macie rację, że regularność i podobny plan dnia działają dobrze na dziecko. Wcześniej niezbyt się do tego przykładałam, jakiś chaos wkradł się w moje życie po porodzie i nie umiałam się ogarnąć a to rzutowało na małego. Poza tym zbyt długo pozwalaliśmy mu drzemać wieczorami w salonie przy świetle i tv bo chcieliśmy posiedzieć i coś obejrzec a jednocześnie mieć go na oku. Idąc za Waszym przykładem odkładamy synka po kąpieli do łóżeczka, powtarzamy pewne czynności i są postępy a ja mam przed snem parę chwil dla siebie. Bywa jeszcze różnie bo raz zaśnie ok 21-szej innym razem przed 22-ga, czasami jak zaśnie wcześniej to jeszcze przed północą musi dojść. A jeszcze innym razem prześpi bite 6 godzin do 3-ciej. Różnie bywa. Ale chodzi spać wcześniej nie trzeba go usypiać, stać nad nim i to mnie cieszy. Zawsze jakiś mały sukces pedagogiczny hehe. Rozregulowany mieliśmy tylko 1 listopada bo cały dzień poza domem, w odwiedzinach u dwóch rodzin, dużo nowych osób i głosów wokół Jaśka. Wróciliśmy do domu ok 22-giej i mały do północy zasnąć nie mógł. Ale na szczęście wczoraj i dziś już jest znowu ok.

Sent from my PRA-LX1 using Wizaz Forum mobile app

[SportMama]

Tak sobie wybraliśmy termin. Nasz ksiądz jest bardzo elastyczny w tych sprawach. Też potwierdzam,że regularność jest dobra dla dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[crescent]

Napisane przez sileje

mam pytanie: odkładasz małego do łóżeczka i on sam zasypia ? czy odkładasz jak już śpi ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Odkladam i sam zasypia jak odkladalam uspionego to sie rozbudzal i gorzej bylo.

Napisane przez SportMama

Dziewczyny jestem pod wrażeniem mojego dziecka. Jutro ma chrzciny i mu mówiłam,że ma być grzeczny,bo mam dużo pracy. Myślałam,że będę pracować całą noc,a mały leżał na macie,w łóżeczku i leżaczku i tylko brałam go do karmienia,a jak piszczał to siostra go zabawiała. Takiego dnia to my jeszcze nie mieliśmy...wszystko zrobiłam,a gości będę mieć 30. Tylko placki z cukierni jutro do odebrania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zrozumial

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TinaTatina]

Napisane przez sharlotka87

Nigdy nie lubiłam tabletek. Przy nich moje libido wynosiło tyle co zimą: mniej niż 0 w moim przypadku były więc mega skuteczne

Mój się szybko męczy i zaraz stęka kładę go jednak na brzuchu wszędzie: na macie, na łóżku, w łóżeczku, w wózku.. niech ćwiczy

To rzeczywiście u Ciebie skuteczność 100%. Nigdy nie brałam tabletek wiec zobaczę jaka u mnie będzie reakcja. Jak będzie jakoś kijowo to dam sobie spokój po prostu.

Musze też tak robić żeby Kubę częściej kłaść wszędzie gdzie da a nie tylko na macie. Czasem na przewijak też go kładę ale jak uda mi się 3-4 razy to już jest sukces

Napisane przez itakasia

byliśmy u pani doktor, Antoś wszystko pięknie, gardło blade, zero kataru, osłuchowo czysto, zupełnie brak cech infekcji, nie wiem co to był za mega katar jednodniowy
a ja wczoraj wieczorem miałam 39,3 i skończyło się na antybiotyku na zapalenie piersi, mam nadzieję, że szybko przejdzie

Super że maluszek w porządku. A dla Ciebie mocne kciuki żebyś szybko miała to zapalenie z głowy!

Napisane przez SportMama

Dziewczyny jestem pod wrażeniem mojego dziecka. Jutro ma chrzciny i mu mówiłam,że ma być grzeczny,bo mam dużo pracy. Myślałam,że będę pracować całą noc,a mały leżał na macie,w łóżeczku i leżaczku i tylko brałam go do karmienia,a jak piszczał to siostra go zabawiała. Takiego dnia to my jeszcze nie mieliśmy...wszystko zrobiłam,a gości będę mieć 30. Tylko placki z cukierni jutro do odebrania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zrozumiał że dla niego szykujesz imprezę

Napisane przez bianca30

Macie rację, że regularność i podobny plan dnia działają dobrze na dziecko. Wcześniej niezbyt się do tego przykładałam, jakiś chaos wkradł się w moje życie po porodzie i nie umiałam się ogarnąć a to rzutowało na małego. Poza tym zbyt długo pozwalaliśmy mu drzemać wieczorami w salonie przy świetle i tv bo chcieliśmy posiedzieć i coś obejrzec a jednocześnie mieć go na oku. Idąc za Waszym przykładem odkładamy synka po kąpieli do łóżeczka, powtarzamy pewne czynności i są postępy a ja mam przed snem parę chwil dla siebie. Bywa jeszcze różnie bo raz zaśnie ok 21-szej innym razem przed 22-ga, czasami jak zaśnie wcześniej to jeszcze przed północą musi dojść. A jeszcze innym razem prześpi bite 6 godzin do 3-ciej. Różnie bywa. Ale chodzi spać wcześniej nie trzeba go usypiać, stać nad nim i to mnie cieszy. Zawsze jakiś mały sukces pedagogiczny hehe. Rozregulowany mieliśmy tylko 1 listopada bo cały dzień poza domem, w odwiedzinach u dwóch rodzin, dużo nowych osób i głosów wokół Jaśka. Wróciliśmy do domu ok 22-giej i mały do północy zasnąć nie mógł. Ale na szczęście wczoraj i dziś już jest znowu ok.

Sent from my PRA-LX1 using Wizaz Forum mobile app

U nas dnie się czasem rozjeżdżają dość mocno. Zwłaszcza jak jest sporo wrażeń to się robi słabo. I wtedy wieczory też są do kitu. Noce na szczęście spoko choć ostatnio je jakoś mniej i częściej w dzień i się budzi na karmienie już przed północą.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sharlotka87]

Tina, u nas też im więcej wrażeń tym mały gorzej śpi. W piątek przyjeżdża do nas z gór moja siostra z mężem na 4 dni i trochę się obawiam jak to będzie. Zwłaszcza, że mały zaczął płaczem reagować na nieznane osoby.
Mateusz waży już 6800 przybiera +-200g na tydzień wszystko wkłada do buzi: pieluchę, kocyk, piąstki i zaczął lizać moją bluzkę kiedy go biorę na ręce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SportMama]

Dokładnie. Dzieci nie lubią za dużo wrażeń. Cieszyłam się,że mały zaczął przesypiać całe noce,a tu znowu pobudka o 2....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TinaTatina]

U nas się pojawiło jakieś pokasływanie i mam wrażenie że mu czasem coś furczy, ale nie w nosie tylko jakby gdzieś głębiej. Dziś odciagnęłam jakiegoś mikro gilka i raczej trudno to nazwać katarem bo wieczorem już było czysto w nosie.
Na wszelki wypadek jutro idziemy się osłuchać. Zastanawiam się czy to kasłanie nie jest od śliny spływającej mu do gardła bo ostatnio się mocno ślini.
Wasze maluchy też tak się ślinią?

Napisane przez sharlotka87

Tina, u nas też im więcej wrażeń tym mały gorzej śpi. W piątek przyjeżdża do nas z gór moja siostra z mężem na 4 dni i trochę się obawiam jak to będzie. Zwłaszcza, że mały zaczął płaczem reagować na nieznane osoby.
Mateusz waży już 6800 przybiera +-200g na tydzień wszystko wkłada do buzi: pieluchę, kocyk, piąstki i zaczął lizać moją bluzkę kiedy go biorę na ręce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może szybko ich uzna za swoich i będzie w porządku
Kuba też zaczął na widok obcych płakać. Najpierw jest podkowa, a potem płacz. Czasem nawet na Tż jak go nie widzi prawie cały dzień. Chyba zapomina
W piątek byliśmy na usg, mały spokojnie popatrzył na lekarza przez dwie sekundy po czym podniósł taki wrzask że chyba we wszystkich gabinetach go słyszeli. Dobrze ze dał się uspokoić sprawnie.
W ogóle zrobił się jakim takim płaczkiem ostatnio. Nie wiem o co chodzi ale mam wrażenie że płacze częściej niż w drugim miesiącu. A jak jest zmęczony i nie jest już sam pewien czego chce to jest wrzask jakby go ze skóry obdzierali.
U nas też w buzi ląduje wszystko. W zabawki tak śmiesznie się próbuje wgryzać

Napisane przez SportMama

Dokładnie. Dzieci nie lubią za dużo wrażeń. Cieszyłam się,że mały zaczął przesypiać całe noce,a tu znowu pobudka o 2....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój robi już trochę dłuższe przerwy między jedzeniem, ale ostatnio są pobudki jakoś od czapy. Wczoraj się w ogóle wybudził pierwszy raz przed 23, co mu się chyba za noworodka ostatnio zdarzyło. I w ogóle jakoś tak się trochę rozregulował, chociaż nadal nie jest źle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bianca30]

Mój też się ślini. Na razie w buzi ląduje głównie lewa ręka bo jakoś prawa mu nie pasuje. Mam nadzieję, że to nie jest objaw jakiegoś zaburzenia bądź napięcia mięśniowego. Główka równo kręci na obie strony. Z leżeniem na brzuchu wciąż ta sama śpiewka. Parę minut i nerwy i krzyk. Jasiek też aczyna coraz więcej płakać i marudzić. Już wiem kiedy śpiący bo marudzi. Jak głodny to płacze albo wręcz zachodzi się płaczem jakby go kto ze skóry obdzieral. Coraz częściej ma też żałosny płacz jak mu coś nie pasuje. Czy Wasze dzieci w czasie drzemek lub zasypiania bywa, że wybudzają się z odruchem moro na jakis dźwięk lub gdy coś im się przyśni? Mój czasami tak drgnie, że aż mi go szkoda. A przecież ani go nikt nie straszy ani nic z tych rzeczy. Teściowa już mnie przestraszyła żeby nie był zbyt bojaźliwy i zaczęła zwracać na to uwage a ja jako osoba która siedzi z nim najwięcej poczułam się jakbym to ja go terroryzowała czy straszyła, skoro mały ma takie odruchy. Niepokoi mnie też to, że jak nie może zasnąć to tak kopie nogami aż łóżko się trzęsie albo się denerwuje i niestety smoczek.musi iść w ruch. Jak ja go potem oducze?...

Sent from my PRA-LX1 using Wizaz Forum mobile app

[TinaTatina]

Napisane przez bianca30

Mój też się ślini. Na razie w buzi ląduje głównie lewa ręka bo jakoś prawa mu nie pasuje. Mam nadzieję, że to nie jest objaw jakiegoś zaburzenia bądź napięcia mięśniowego. Główka równo kręci na obie strony. Z leżeniem na brzuchu wciąż ta sama śpiewka. Parę minut i nerwy i krzyk. Jasiek też aczyna coraz więcej płakać i marudzić. Już wiem kiedy śpiący bo marudzi. Jak głodny to płacze albo wręcz zachodzi się płaczem jakby go kto ze skóry obdzieral. Coraz częściej ma też żałosny płacz jak mu coś nie pasuje. Czy Wasze dzieci w czasie drzemek lub zasypiania bywa, że wybudzają się z odruchem moro na jakis dźwięk lub gdy coś im się przyśni? Mój czasami tak drgnie, że aż mi go szkoda. A przecież ani go nikt nie straszy ani nic z tych rzeczy. Teściowa już mnie przestraszyła żeby nie był zbyt bojaźliwy i zaczęła zwracać na to uwage a ja jako osoba która siedzi z nim najwięcej poczułam się jakbym to ja go terroryzowała czy straszyła, skoro mały ma takie odruchy. Niepokoi mnie też to, że jak nie może zasnąć to tak kopie nogami aż łóżko się trzęsie albo się denerwuje i niestety smoczek.musi iść w ruch. Jak ja go potem oducze?...

Sent from my PRA-LX1 using Wizaz Forum mobile app

Mój chyba tez ciut częściej ma lewą rękę w buzi. Czasem aż ciamka przy tym. I zdarzyło mu się ssać kciuk ale jeszcze nie panikuję bo nie jest jakieś bardzo częste.
Wydaje mi się że przy zaburzeniach napięcia by byś zauważyła jeszcze jakieś inne objawy.
Mój ma odruch moro nadal, choć rzadziej niż na początku samym. Czasem wystarczy że wezmę głośniejszy oddech jak śpi i już się wzdryga. I też kopie nogami. Mam wrażenie że go bąki męczą I dlatego, chociaż po zmianie mleka jest lepiej, ale może jest inny powód. A teściową się nie przejmuj. Odruch moro to normalna rzecz i nie unikniesz tego.
U nas ostatnio smoczek pomaga przy drzemkach bo zaczyna marudzić i tak śmiesznie jęczeć z zamkniętymi oczami, i dostaje czasem smoka to chwila moment i śpi. Nie przejmuje się tym za bardzo i będę się zastanawiać nad oduczaniem jak się będzie zbliżał do 1,5 roku, chyba że wcześniej się nadarzy okazja. Nic się nie przejmuj. Nie on pierwszy i nie ostatni, co smoczka dostaje, a jakoś do szkoły ze smokiem nikt nie chodzi. Oduczysz go, spokojnie. A może np.wcześniej sam odrzuci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bianca30]

Masz rację Tina. Nie ma się co za bardzo przejmowac. Ogólnie maluch rozwija się dobrze i trzeba się cieszyć.
Wg Waszych wskazówek staram się go kłaść spać wcześniej, najpóźniej 20-21sza. Tyle tylko, że budzi się ok 1-2giej na jedzonko a potem o 4-5tej. Niby wieczór mam dla siebie ale potem noc rozbabrana. Jak szedł spać po jedzeniu ok 23-cuej to zdarzało się, że spał do 5-6tej. Także już sama nie wiem jaki scenariusz lepszy. Najcudowniej by było gdyby przesypiał od 21-szej do 6 rano hehe. Ale na to trzeba jeszcze dluuuuuugo poczekać.

Sent from my PRA-LX1 using Wizaz Forum mobile app

[TinaTatina]

Dokładnie tak ☺a jeśli się bardzo denerwujesz to może masz gdzieś blisko jakiegoś fizjoterapeutą który by mógł rzucić okiem na maluszka.

Nasz ostatniej nocy pobił swój rekord - poszedł spać o 20, pierwsza pobudka przed 3, a potem po 7. Aż nie wiedziałam o co chodzi rano bo coś mi nie pasowało ale oby tak częściej.
Takie całkiem całe noce to chyba rzeczywiście będą przespane dopiero za jakiś czas, ale miejmy nadzieję że nie aż tak dłuuuugo ☺
Gdzieś czytałam, tylko oczywiście nie pamiętam gdzie, że lepiej jest dla dziecka kiedy idzie spać między 18 a 20.

Któraś z Was (bardzo przepraszam że nie pamiętam która) pytała o torbę La Millou. Ja akurat torby nie mam ale mam śpiworek do spania i termofor-przytulankę i to co mogę powiedzieć, to że jest to bardzo dobrze wykonane i z super materiałów. Dodatkowo mają pomysłowe rozwiązania, a do tego są po prostu mega ładne te rzeczy (a ceny niestety wprost proporcjonalne do tego ).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mawik0]

Ale tu cisza. Chyba wszystkie nieźle zarobione jesteśmy.

U mnie dziś masakra. Starszy wymiotował pół nocy i nie poszedł do przedszkola. Narzeka na brzuch. Mam nadzieję, że to tylko jakieś zatrucie, a nie coś poważniejszego.
Mały od 5 rano kręcił się i nie chciał spać. Też go chyba brzuszek męczy. Wcześniej robił kilka kup w co 2 pieluchę. Teraz robi jedną kupę dziennie, ale męczy się przy tym strasznie.
Teraz dzieciaki śpią i mam chwilę oddechu. Teściowa ( dla niej) przyniosła rosołek i bułeczki dla chorego. Dobrze jest mieć kogoś obok w takiej sytuacji. Nawet bym z domu po te bułki wyjść nie mogła. Czasem się zastanawiam jak sobie radzą osoby, które nie mają wsparcia. Współczuję im.

A ogólnie z maluchem fajnie już zaczyna się robić. Uśmiecha się, głuży, zaczyna się interesować zabawkami. Pulpet się z niego zrobił niesamowity. Ja nawet tego nie zauważyłam dopiero jak ciuchy przestały pasować i nagle okazało się, że rozmiar 68 jest na styk. Dostaliśmy od znajomych komplecik 68, który chciałam mu założyć, a tu zonk, bluzka nie przechodzi przez głowę Body zakładam 74, żeby trochę luzu z pieluchą było. Chciałam na Święta kupić taki komplet body+półśpiochy świąteczne i teraz się obawiam, czy 80 będzie dobre za te 1,5 miesiąca
Jak ubieracie dzieci na taką pogodę? Bo ja sama nie wiem, czy zakładać kombinezon, czy wystarczy ciepła bluza, a na nogi ciepłe rajstopki. Oczywiście w gondoli jeździ pod kocykiem i (czasem) pod przykryciem.

[SportMama]

U mnie też zaczynamy wyrastać z 68. Też ostatnio mało tu wchodzę,bo nie mam czasu. A poza tym włączyło nam się długie spanie i później nie mogę się wyrobić. Dziś pierwsza pobudka o 4,potem starszą córkę do szkoły wyprawiam i położyłam się spać z małym i wstaliśmy o 9 30. Lubi mały spać chyba za mną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sileje]

Hej dziewczyny no cisza cisza choć ja poczytuje Wasze opowieści z maluchami

u nas niestety na usg bioderek wyszła dysplazja stawu biodrowego podobno jest to przypadłość dużych dzieci, które w brzuchu nie mają miejsca, aby jeden staw się prawidłowo wykształcił. Trochę jestem zła bo pediatra go widział dwa razy i nic nie zauważył, co zdziwiło lekarza od usg. Nie wiem może im wcześniej by to wykryto to leczenie nie byłoby takie drastyczne, a skończyłoby sie tylko na szerokim pieluchowaniu. Mały już prawie od dwóch tygodni nosi szynę koszli. Nie powiem bo początki były okropne strasznie płakał :/ jeszcze bylam z nim praktycznie sama bo TŻ po pracy do późnych godzin na budowie (budujemy dom). Było naprawdę ciężko teraz jest lepiej ale np przy przewijaniu jak ściągam szynę i zakładam to bardzo płacze :/ nie mogę się doczekać aż zostanie ściągnięta. Zresztą widzę, że jak tylko ją ściągam to od razu inne dziecko bardziej pogodne. Teraz też mały mniej chce bawic się sam na macie -przedtem to chętnie sam się bawił i kopał nóżkami, a teraz ma je praktycznie unieruchomione. Co się z tym wiąże to więcej czasu spędza ze mną, a przedtem jednak trochę bawił się sam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TinaTatina]

Cześć
Dziś i tak super - mój post będzie czwarty. Ciekawe czy reszta dziewczyn udziela się o prostu na fb czy nie mają czasu w ogóle, bo wiadomo że te nasze maluchy są coraz bardziej absorbujące, a same sobą też jakoś mega długo się nie zajmą.
U nas dni płyną bardzo szybko. Kuba dziś juz drugą noc obudził się o 3, a potem dopiero rano o 7-8 Jest przekochany choć czasem mam wrażenie że płacze bez powodu albo dlatego że ja cis źle robie i wkręcam sobie oczywiście różne rzeczy. No ale może dzięki stresowi szybciej schudnę. Choć nie jest najgorzej bo zostały mi 3 kg do wagi sprzed ciąży. Tyle tylko że chciałabym jeszcze minimum kolejne 4 zrzucić a to już się robi całkiem sporo. Zobaczymy jak mi to wyjdzie

Napisane przez mawik0

Ale tu cisza. Chyba wszystkie nieźle zarobione jesteśmy.

U mnie dziś masakra. Starszy wymiotował pół nocy i nie poszedł do przedszkola. Narzeka na brzuch. Mam nadzieję, że to tylko jakieś zatrucie, a nie coś poważniejszego.
Mały od 5 rano kręcił się i nie chciał spać. Też go chyba brzuszek męczy. Wcześniej robił kilka kup w co 2 pieluchę. Teraz robi jedną kupę dziennie, ale męczy się przy tym strasznie.
Teraz dzieciaki śpią i mam chwilę oddechu. Teściowa ( dla niej) przyniosła rosołek i bułeczki dla chorego. Dobrze jest mieć kogoś obok w takiej sytuacji. Nawet bym z domu po te bułki wyjść nie mogła. Czasem się zastanawiam jak sobie radzą osoby, które nie mają wsparcia. Współczuję im.

A ogólnie z maluchem fajnie już zaczyna się robić. Uśmiecha się, głuży, zaczyna się interesować zabawkami. Pulpet się z niego zrobił niesamowity. Ja nawet tego nie zauważyłam dopiero jak ciuchy przestały pasować i nagle okazało się, że rozmiar 68 jest na styk. Dostaliśmy od znajomych komplecik 68, który chciałam mu założyć, a tu zonk, bluzka nie przechodzi przez głowę Body zakładam 74, żeby trochę luzu z pieluchą było. Chciałam na Święta kupić taki komplet body+półśpiochy świąteczne i teraz się obawiam, czy 80 będzie dobre za te 1,5 miesiąca
Jak ubieracie dzieci na taką pogodę? Bo ja sama nie wiem, czy zakładać kombinezon, czy wystarczy ciepła bluza, a na nogi ciepłe rajstopki. Oczywiście w gondoli jeździ pod kocykiem i (czasem) pod przykryciem.

Zdrówka dla dzieciaków!
Ładnie Twój mały rośnie. Jak na drożdżach
U nas używamy głównie 62, choć część jest na styk, a część jeszcze ciut za duża - oczywiście zależy jakiej firmy. Kuba waży 5,25 i ma trochę ciałka ale raczej jest szczupły. Mam jeden pajacyk świąteczny na 62 i ubieramy go teraz. Marne szanse żeby w okresie świątecznym w niego wszedł jeszcze. Może bliżej świąt coś kup. Będzie większa pewność że założysz
U nas teraz jest 7-9 stopni i na to co mały nosi w domu zakładam taki trochę ocieplany kombinezon z weluru na wierzchu, ale nie taki mega zimowy i do tego trochę cieplejsza czapeczka. A w gondoli mam śpiworek taki miś + dzianina na wierzchu, do tego rozłożony rożek (wyjelam usztywnienie i używam do przykrywania ) i to pokrycie takie na gondole które jest w komplecie. Nie wygląda żeby mu było gorąco. Chyba ze się wydziera mam jeszcze dwa takie grube kombinezony i jeden nadzór gruby koc ale z tym czekam na mrozy.

Napisane przez SportMama

U mnie też zaczynamy wyrastać z 68. Też ostatnio mało tu wchodzę,bo nie mam czasu. A poza tym włączyło nam się długie spanie i później nie mogę się wyrobić. Dziś pierwsza pobudka o 4,potem starszą córkę do szkoły wyprawiam i położyłam się spać z małym i wstaliśmy o 9 30. Lubi mały spać chyba za mną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajnie że masz opcję tak dłużej pospać U nas jak się obudzi ma jedzenie 7-8 to nie ma szans żeby zasnął. Dopiero jak trochę się pobawimy i trochę poszaleje na przewijaku to robi sobie drzemkę, czyli po jakiś dwóch godzinach.

Napisane przez sileje

Hej dziewczyny no cisza cisza choć ja poczytuje Wasze opowieści z maluchami

u nas niestety na usg bioderek wyszła dysplazja stawu biodrowego podobno jest to przypadłość dużych dzieci, które w brzuchu nie mają miejsca, aby jeden staw się prawidłowo wykształcił. Trochę jestem zła bo pediatra go widział dwa razy i nic nie zauważył, co zdziwiło lekarza od usg. Nie wiem może im wcześniej by to wykryto to leczenie nie byłoby takie drastyczne, a skończyłoby sie tylko na szerokim pieluchowaniu. Mały już prawie od dwóch tygodni nosi szynę koszli. Nie powiem bo początki były okropne strasznie płakał :/ jeszcze bylam z nim praktycznie sama bo TŻ po pracy do późnych godzin na budowie (budujemy dom). Było naprawdę ciężko teraz jest lepiej ale np przy przewijaniu jak ściągam szynę i zakładam to bardzo płacze :/ nie mogę się doczekać aż zostanie ściągnięta. Zresztą widzę, że jak tylko ją ściągam to od razu inne dziecko bardziej pogodne. Teraz też mały mniej chce bawic się sam na macie -przedtem to chętnie sam się bawił i kopał nóżkami, a teraz ma je praktycznie unieruchomione. Co się z tym wiąże to więcej czasu spędza ze mną, a przedtem jednak trochę bawił się sam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojejku bardzo mu przykro. Strasznie szkoda Twojego maluszka że tak się musi męczyć. Najgorzej że taki dzieciaczek nie rozumie w ogóle co się dzieje mam nadzieję że jak najszybciej mu to zdejmą! Mówili ile prawdopodobnie będziecie używać tej szyny?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sileje]

Napisane przez TinaTatina

Cześć
Dziś i tak super - mój post będzie czwarty. Ciekawe czy reszta dziewczyn udziela się o prostu na fb czy nie mają czasu w ogóle, bo wiadomo że te nasze maluchy są coraz bardziej absorbujące, a same sobą też jakoś mega długo się nie zajmą.
U nas dni płyną bardzo szybko. Kuba dziś juz drugą noc obudził się o 3, a potem dopiero rano o 7-8 Jest przekochany choć czasem mam wrażenie że płacze bez powodu albo dlatego że ja cis źle robie i wkręcam sobie oczywiście różne rzeczy. No ale może dzięki stresowi szybciej schudnę. Choć nie jest najgorzej bo zostały mi 3 kg do wagi sprzed ciąży. Tyle tylko że chciałabym jeszcze minimum kolejne 4 zrzucić a to już się robi całkiem sporo. Zobaczymy jak mi to wyjdzie



Zdrówka dla dzieciaków!
Ładnie Twój mały rośnie. Jak na drożdżach
U nas używamy głównie 62, choć część jest na styk, a część jeszcze ciut za duża - oczywiście zależy jakiej firmy. Kuba waży 5,25 i ma trochę ciałka ale raczej jest szczupły. Mam jeden pajacyk świąteczny na 62 i ubieramy go teraz. Marne szanse żeby w okresie świątecznym w niego wszedł jeszcze. Może bliżej świąt coś kup. Będzie większa pewność że założysz
U nas teraz jest 7-9 stopni i na to co mały nosi w domu zakładam taki trochę ocieplany kombinezon z weluru na wierzchu, ale nie taki mega zimowy i do tego trochę cieplejsza czapeczka. A w gondoli mam śpiworek taki miś + dzianina na wierzchu, do tego rozłożony rożek (wyjelam usztywnienie i używam do przykrywania ) i to pokrycie takie na gondole które jest w komplecie. Nie wygląda żeby mu było gorąco. Chyba ze się wydziera mam jeszcze dwa takie grube kombinezony i jeden nadzór gruby koc ale z tym czekam na mrozy.


Fajnie że masz opcję tak dłużej pospać U nas jak się obudzi ma jedzenie 7-8 to nie ma szans żeby zasnął. Dopiero jak trochę się pobawimy i trochę poszaleje na przewijaku to robi sobie drzemkę, czyli po jakiś dwóch godzinach.



Ojejku bardzo mu przykro. Strasznie szkoda Twojego maluszka że tak się musi męczyć. Najgorzej że taki dzieciaczek nie rozumie w ogóle co się dzieje mam nadzieję że jak najszybciej mu to zdejmą! Mówili ile prawdopodobnie będziecie używać tej szyny?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas co druga noc jest taka, że mały budzi się koło 3 a potem po 7,ale nie jest to jeszcze reguła. Zdarzają się noce gdzie wstaje co 3 godziny, a na początku z szyną to wstawał co1,5 godz.

A jaka jest nazwa grupy na fb ?


podobno reguła jest taka, że dziecko ma to nosić tyle ile miało wiekowo, gdy została mu szyna założona czyli u nas 2 miesiące. Mam nadzieję, że do świąt mu to sciągną


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bianca30]

Ojej ale te Wasze maluszki rosną. My powoli wychodzimy z rozmiaru 62. Jasiek waży 6600 i mierzy 63 cm. Ale rozmiar rozmiarowi nierówny. Mam jeden bodziak od początku rozmiar 56 i jeszcze w niego wchodzi. A z kolei welurowa kamizeleczka rozm 68 jest na styk.
Dacie wiarę, że już listopad prawie połowa? Rok temu o tej porze większość z nas zaszła w ciążę także można powiedzieć, że nasze maluszki już rok są z nami.

Sileje, współczuję perturbacji bioderkowych. Oby wszystko skończyło się w miarę szybko i jak najmniej boleśnie. I tak Twój synek jest dzielny. No i Mamusia też
Też jestem ciekawa czy dziewczyny na Facebooku się udzielają na grupie czy już każda zajęta swoim maleństwem nie ma na to czasu tak, jak tutaj. Zadziwiające, że te co kiedyś najwięcej się udzielały, w ogóle tu przestały pisać.
Sileje, od pewnego momentu dziewczyny przestały przyjmować zaproszenia do grupy ale możesz spróbować może Cię przyjmą. Dla mnie to było niezrozumiałe i nadal jest bo chyba wszystkie jesteśmy a raczej powinnyśmy być równe. A nie że utworzyło się kółko wzajemnej adoracji, które sobie wystarcza a reszta nie ma wstępu. W końcu w prośbie o przyjęcie do grupy dajemy link do swojego facebookowego profilu, osoby z grupy mają czarno na białym dane osoby chętnej i że nie jest to jakiś troll. I trochę to nie fair, że ktoś może wiedziec kim ja jestem a w drugą stronę to nie działa. Było mi swego czasu przykro, ale trudno. Tak jak w realnym życiu, tak i w wirtualnej rzeczywistości niestety bywa różnie.

Sent from my PRA-LX1 using Wizaz Forum mobile app

[TinaTatina]

Napisane przez sileje

U nas co druga noc jest taka, że mały budzi się koło 3 a potem po 7,ale nie jest to jeszcze reguła. Zdarzają się noce gdzie wstaje co 3 godziny, a na początku z szyną to wstawał co1,5 godz.

A jaka jest nazwa grupy na fb ?


podobno reguła jest taka, że dziecko ma to nosić tyle ile miało wiekowo, gdy została mu szyna założona czyli u nas 2 miesiące. Mam nadzieję, że do świąt mu to sciągną


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mam pojęcia jaka jest nazwa grupy. Nigdy nie próbowałam się tam "dostać". Z resztą jak tu dołączyłam to już ta ich grupa działa na tyle że dziewczyny zdecydowanie mniej tu pisały, a chwilę po tym zniknęły.

Mam nadzieję że Twojemu synkowi szybko minie ten czas i równie szybko o tym zapomni.

Napisane przez bianca30

Ojej ale te Wasze maluszki rosną. My powoli wychodzimy z rozmiaru 62. Jasiek waży 6600 i mierzy 63 cm. Ale rozmiar rozmiarowi nierówny. Mam jeden bodziak od początku rozmiar 56 i jeszcze w niego wchodzi. A z kolei welurowa kamizeleczka rozm 68 jest na styk.
Dacie wiarę, że już listopad prawie połowa? Rok temu o tej porze większość z nas zaszła w ciążę także można powiedzieć, że nasze maluszki już rok są z nami.

Sileje, współczuję perturbacji bioderkowych. Oby wszystko skończyło się w miarę szybko i jak najmniej boleśnie. I tak Twój synek jest dzielny. No i Mamusia też
Też jestem ciekawa czy dziewczyny na Facebooku się udzielają na grupie czy już każda zajęta swoim maleństwem nie ma na to czasu tak, jak tutaj. Zadziwiające, że te co kiedyś najwięcej się udzielały, w ogóle tu przestały pisać.
Sileje, od pewnego momentu dziewczyny przestały przyjmować zaproszenia do grupy ale możesz spróbować może Cię przyjmą. Dla mnie to było niezrozumiałe i nadal jest bo chyba wszystkie jesteśmy a raczej powinnyśmy być równe. A nie że utworzyło się kółko wzajemnej adoracji, które sobie wystarcza a reszta nie ma wstępu. W końcu w prośbie o przyjęcie do grupy dajemy link do swojego facebookowego profilu, osoby z grupy mają czarno na białym dane osoby chętnej i że nie jest to jakiś troll. I trochę to nie fair, że ktoś może wiedziec kim ja jestem a w drugą stronę to nie działa. Było mi swego czasu przykro, ale trudno. Tak jak w realnym życiu, tak i w wirtualnej rzeczywistości niestety bywa różnie.

Sent from my PRA-LX1 using Wizaz Forum mobile app

To prawda, mija już rok. Niesamowite jak ten czas zleciał. Ja robiłam betę przed samymi świętami wiec był to dla mnie podwójnie niesamowity czas
Kilka dni temu znalazłam w telefonie zdjęcie wydruku z usg pierwszego, na którym było widać mikro człowieczka. Aż trudno mi było uwierzyć że ten człowieczek leży obok mnie. Wzruszyłam się normalnie.

Trudno, mi jakoś bardzo też nie zależy na fb. Profil mam ale nie mam jakiejś wielkiej potrzeby należeć właśnie do kółka wzajemnej adoracji, jak to nazwałaś adekwatnie. Jest tu kilka dziewczyn które piszą i jest ok



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SportMama]

Mi też nie zależy na wejściu na grupę FB. Udzielam się w jednej biegowej i to mi wystarczy. Sileje życzę Wam szybkiego uporania się z bioderkami. U nas na szczęście ok,a też mały był duży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz