Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :( - Strona 55 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-03-10, 11:00   #1621
lowekrowe
Raczkowanie
 
Avatar lowekrowe
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 151
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez archinta Pokaż wiadomość
też byłam mistrzynią wymówek

Ale jesli chcesz jezdzic to sprobuj sie przełamc- najlepiej sama- ja na poczatku wstawałam o zboczonej porze- 5.30 w niedzielę- nie bylo ruchu na ulicach i juz było jasno- jezdzilam sobie godzinkę po miescie i do domku z powrotem spac
W sumie to nie jest taki zły pomysł... Może w następny weekend tak zrobię i wrócę, zanim ktoś w domu zdąży się obudzić, haha
Poprosiłam rodziców, żeby pozwolili mi prowadzić, kiedy wyjedziemy na święta [ok. 300 km do pokonania]. Mam czas, żeby się do tego psychicznie przygotować.
lowekrowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-10, 12:33   #1622
archinta
Zakorzenienie
 
Avatar archinta
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 099
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez lowekrowe Pokaż wiadomość
Poprosiłam rodziców, żeby pozwolili mi prowadzić, kiedy wyjedziemy na święta [ok. 300 km do pokonania]. Mam czas, żeby się do tego psychicznie przygotować.
archinta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-13, 22:33   #1623
RoxyFM
Raczkowanie
 
Avatar RoxyFM
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 250
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

To teraz ja opowiem swoją historię. Może ktoś mnie wesprze, bo jestem załamana. Prawko zdałam dopiero za 5 razem. Po 3 oblanym chciałam zrezygnować. Tata mówił, że jak już zaczęłam, muszę skończyć. I wykładał kasę na moje egzaminy, bo moje przeznaczone na to fundusze się skończyły. Mówił, że jak się zda trzeba od razu jeździć. Mi to nie było dane. Ale do rzeczy. Radość jaką miałam po zdanym egzaminie była ogromna. Popłakałam się ze szczęścia. Wreszcie będę jeździć. Mocno się przejechałam. ;/ Zdałam w październiku 2012. Odebrałam prawko w listopadzie. Jechałam 3 razy odkąd miałam prawko. Ostatni raz na początku grudnia. I to tylko z tatą. O samej w samochodzie mogę zapomnieć. Powiedział mi, że samej nigdzie by mnie nie puścił. Jego wymówki, by nie dać mi samochodu były marne, a to, że jest ślisko (-.-) jak nie było, a to, że nie ma wolnego, a to, że jest zmęczony, a to paliwa nie ma, a to, ze śniegu dużo. I takie tam. A mój argument, że nie jeździłam miesiąc i wyjdę z wprawy, tłumaczył tym, że nic mi się nie stanie. Chyba brakuje mu zaufania do mnie. Zły był też, jak biegi mi ciężko wchodziły. Wiadomo inny samochód. Trzeba wprawy. a on myśli, że po zdaniu egzaminu wsiądę w inny samochód i wszystko opanuję. I przez to, że nie ćwiczę, boję się, że jak już da mi pojechać, to znów będzie z tym problem i znów będzie, że nie potrafię jeździć. A najbardziej boli mnie to, że dokładał mi się do tych egzaminów, chciał bym w końcu zdała. Naobiecywał, że będę jeździć. Nikt mnie nie rozumie, że mnie to boli. Liczę na Was Dziewczyny. ;*
RoxyFM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-14, 07:37   #1624
nunny
Wtajemniczenie
 
Avatar nunny
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 806
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez RoxyFM Pokaż wiadomość
To teraz ja opowiem swoją historię. Może ktoś mnie wesprze, bo jestem załamana. Prawko zdałam dopiero za 5 razem. Po 3 oblanym chciałam zrezygnować. Tata mówił, że jak już zaczęłam, muszę skończyć. I wykładał kasę na moje egzaminy, bo moje przeznaczone na to fundusze się skończyły. Mówił, że jak się zda trzeba od razu jeździć. Mi to nie było dane. Ale do rzeczy. Radość jaką miałam po zdanym egzaminie była ogromna. Popłakałam się ze szczęścia. Wreszcie będę jeździć. Mocno się przejechałam. ;/ Zdałam w październiku 2012. Odebrałam prawko w listopadzie. Jechałam 3 razy odkąd miałam prawko. Ostatni raz na początku grudnia. I to tylko z tatą. O samej w samochodzie mogę zapomnieć. Powiedział mi, że samej nigdzie by mnie nie puścił. Jego wymówki, by nie dać mi samochodu były marne, a to, że jest ślisko (-.-) jak nie było, a to, że nie ma wolnego, a to, że jest zmęczony, a to paliwa nie ma, a to, ze śniegu dużo. I takie tam. A mój argument, że nie jeździłam miesiąc i wyjdę z wprawy, tłumaczył tym, że nic mi się nie stanie. Chyba brakuje mu zaufania do mnie. Zły był też, jak biegi mi ciężko wchodziły. Wiadomo inny samochód. Trzeba wprawy. a on myśli, że po zdaniu egzaminu wsiądę w inny samochód i wszystko opanuję. I przez to, że nie ćwiczę, boję się, że jak już da mi pojechać, to znów będzie z tym problem i znów będzie, że nie potrafię jeździć. A najbardziej boli mnie to, że dokładał mi się do tych egzaminów, chciał bym w końcu zdała. Naobiecywał, że będę jeździć. Nikt mnie nie rozumie, że mnie to boli. Liczę na Was Dziewczyny. ;*
Roxy skąd ja to znam! Po pewnym czasie proszenia czy mogę wziąć auto i gdzieś pojechać powiedziałam dość. Zaparłam się i po pewnym czasie nawet tata zaczął mnie namawiać, chciał żeby go gdzieś podwieźć. No ale byłam uparta, potem po prostu zaczęłam się bać. Sprawa się rozwiązała kiedy dostałam pracę którą musiałam połączyć ze studiami dziennymi, podyplomówką i korepetycjami. Musiałam jeżdzić autem żeby to jakoś zorganizować. Niestety tata musiał wykupić mi lekcje prywatne. I zaczęłam jeździć. Po studiach dostałam stałą pracę do której nie da się dojeżdżać autobusem, nie ma połączenia ode mnie w tamtą stronę. Miałam już odłożone jakieś swoje pieniądze, rodzice dołożyli i kupiłam swój samochód Jeżdżę codziennie od lipca i już całkiem pewnie się czuję za kierownicą

Dlatego rozumiem co czujesz. Ale nie ma co się złościć, naprawdę.
nunny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-15, 19:48   #1625
RoxyFM
Raczkowanie
 
Avatar RoxyFM
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 250
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Nawet zdałam jako druga w klasie. Teraz zdało już razem ze mną 8 osób. I większość jeździ. Rodzice dają im samochody. A mnie nie stać na samochód, bym sama sobie kupiła. Rodzice też mi kasy nie dorzucą, bo nawet nie chcą mi dawać swojego. A prosić się nie będę, bo tata zaraz reaguje agresywnie. ;/ Np. moja koleżanka zdała jakiś czas przede mną i rodzice ją siłą wypychali do samochodu, a ona już ma tego dość. Gdyby mi tak dawali to nie miałabym dość. Widocznie nie jest mi to dane. No cóż, dziękuję za odpowiedź.
RoxyFM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-15, 20:55   #1626
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez raunen Pokaż wiadomość
No i na mnie przyszła pora.
Kurs na prawo jazdy przebiegał świetnie, egzamin - śpiewająco. Oprócz naturalnych nerwów przy egzaminie nie było we mnie jakiegoś strachu o samą jazdę. Zdałam za pierwszym razem, szybko odebrałam dokument i zaczęłam samodzielne jazdy. Parę razy na parkingu (duży samochód), parę razy na mieście bez większych problemów i raz na dłuższej trasie gdzie było kilka niespodzianek (psy wbiegające pod koła, traktor wcinający się z podporządkowanej, trąbiący na mnie rajdowiec). Później jeszcze raz po mieście – trąbienie za mną, bo za późno zebrałam się ze świateł, wrzeszczący gość, bo nie wyjechałam z parkingu na „raz” tylko się kręciłam… kolejna jazda to już dużo stresu – podwinął mi się dywanik pod sprzęgło i na skrzyżowaniu nie dałam rady wrzucić biegu. Dotoczyłam auto na parking pod sklepem i byłam przerażona… Koniec. Blokada trzyma się mnie od dwóch lat. W tym czasie sprzedaliśmy nasz samochód więc nawet pouciekały okazje by się przełamać. Raz wsiadłam w auto służbowe z moim Mężem. Pojeździłam spokojnie po parkingu (znowu duży samochód…) i wyjechałam na spokojne ulice, żeby dojechać do domu. Przy parkowaniu dostałam ataku paniki, mój Mąż kierował co i jak a ja miałam już łzy w oczach. Zaparkowałam dobrze i bezpiecznie, ale nogi trzęsły mi się z przerażenia i jeszcze wykrzyczałam swoje żale do Męża, że to jego wina, bo on miał parkować a nie ja :/ Wykupiłam sobie nawet lekcje u instruktora, który stwierdził, że jeżdżę dobrze (choć błędów robiłam zdecydowanie więcej niż na pierwszym kursie…) i że mam jeździć i jeździć a nie lekcje kupować.
Nie wiem co mnie bardziej przeraża – to czego oczekują ode mnie inni uczestnicy ruchu i że na mnie będą krzyczeć… czy może to, że nie czuję się w samochodzie dobrze – nie potrafię opanować patrzenia w lusterka – co widzę a co tak naprawdę jest za moim samochodem. Ile miejsca, jakie odległości. Wszystko w samochodzie dzieje się dla mnie za szybko nawet przy prędkości 20 km/h.
Mój Mąż jest zawodowym kierowcą. Jest cierpliwy i spokojny. Mimo to nawet z Nim mi nie wychodzi
Teraz mam kolejną szansę… dostałam samochód do uczenia się (wczoraj na parkingu sprawdziłam – mocne hamulce, dobrze wszystko chodzi, fajnie się zbiera itp.) Dziś rano wychodziłam do pracy i widziałam jak stoi pod domem… nie dałam rady wsiąść i pojechać. Wybrałam autobus. Nie wiem co ze sobą zrobić. I kurs i egzamin poszły doskonale. Mam umiejętności, jestem ostrożna a mimo to nie muszę = nie jadę..
... zupełnie jakbym czytała o sobie samej.
Egzamin zdałam co prwda dopiero za drugim razem, bo za pierwszym poniosły mnie nerwy i nie zatrzymałam się na światłach, to znaczy miałam zieloną strzałkę, ale nie zachowałam się prawidłowo zatrzymując się tylko pojechałam jak ciele za kierowcą przede mną. Za drugim razem poszło gładko. Tak bardzo chciałam mieć prawko, tak bardzo chciałam po prostu wsiąść do samochodu i pojechać tam gdzie chcę. Tyle o tym marzyłam. Na początku nawet tak było, jeździłam tu i ówdzie, nie były to szaleńczo dalekie trasy, ale po mieście, aż nagle coś się stało i po prostu zaczęłam się bać. Mąż wypycha mnie do jazdy, ale ja jak nie muszę to nie jadę!
Boję się ,że nie "wyrobię" się przy parkowaniu, boję się ,że nie zauważę kogoś , czegoś i będzie klops, katastrofa.
Prawko mam od września. Modlę się , by któregoś dnia znowu przełamać się jeździć samochodem z taką pewnością jak na początku, tym bardziej ,że już niedługo będę miała swoje własne , pierwsze w życiu malutkie autko. Trzymajcie kciuki dziewczyny.

Ps. Fajnie ,że znalazłam ten wątek, bo już się bałam ,że tylko ja tak mam
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/

Edytowane przez manolita
Czas edycji: 2013-03-15 o 20:56
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 11:54   #1627
RoxyFM
Raczkowanie
 
Avatar RoxyFM
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 250
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

To ja mam zupełnie inaczej niż Wy. Wy macie możliwości by jeździć i tego nie robicie. A ja chcę jeździć a możliwości brak. ;/
RoxyFM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-03-16, 19:15   #1628
archinta
Zakorzenienie
 
Avatar archinta
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 099
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez manolita Pokaż wiadomość
... już niedługo będę miała swoje własne , pierwsze w życiu malutkie autko. Trzymajcie kciuki dziewczyny.

Ps. Fajnie ,że znalazłam ten wątek, bo już się bałam ,że tylko ja tak mam
po pierwsze

Po drugie nie Ty jedna ja chyba najdłużej się na tym wątku udzielam bo jakoś z 5 lat...tyle zajęło mi zebranie sie w sobie
Dalej szału nie ma, ale jezdze...troszkę
Cytat:
Napisane przez RoxyFM Pokaż wiadomość
To ja mam zupełnie inaczej niż Wy. Wy macie możliwości by jeździć i tego nie robicie. A ja chcę jeździć a możliwości brak. ;/
No i kto komu powinien zadroscic?
archinta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-18, 20:10   #1629
betira
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Moja pierwsza samodzielna jazda była jakoś miesiąc po zrobieniu prawka,na kursie szło mi dobrze , jeździłam sprawnie , dynamicznie .Kurs i egzamin miałam w Katowicach więc byłam obyta z jazdą w dużym mieście, myślałam ze jakoś mi to pójdzie, a tu niestety jakiś dramat , jeżdżę strasznie ,boje się, mylą mi się kierunkowskazy , robię głupie błędy itd.Do tej pory jechałam główinie wieczorami może z 5 razy za każdym razem z mężem, który cała drogę tylko mi wydaje polecenia ;za wolno ,za późno hamujesz , źle redukujesz biegi,nie jedź po dziurach omijaj studzienki,jak ty zdałaś te prawko ,nie nadajesz się na razie aby samodzielnie jeździć. Jeżdżąc z nim nie mogę się skupić na drodze ,ale nie mam odwagi sam jeździć po tych jego uwagach, bo myślę o sobie z jestem beznadziejna ,czuje się jak głupol.Znam przepisy wiem co i jak, ale jak z nim jadę to o wszystkim zapominam,jeszcze trochę popróbuje ale coś częściej chce odpuścić.
betira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-18, 21:20   #1630
RoxyFM
Raczkowanie
 
Avatar RoxyFM
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 250
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Zależy jak na to spojrzeć. Dla mnie to Wy macie lepiej.
RoxyFM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-19, 06:59   #1631
raunen
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 106
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez betira Pokaż wiadomość
Moja pierwsza samodzielna jazda była jakoś miesiąc po zrobieniu prawka,na kursie szło mi dobrze , jeździłam sprawnie , dynamicznie .Kurs i egzamin miałam w Katowicach więc byłam obyta z jazdą w dużym mieście, myślałam ze jakoś mi to pójdzie, a tu niestety jakiś dramat , jeżdżę strasznie ,boje się, mylą mi się kierunkowskazy , robię głupie błędy itd.Do tej pory jechałam główinie wieczorami może z 5 razy za każdym razem z mężem, który cała drogę tylko mi wydaje polecenia ;za wolno ,za późno hamujesz , źle redukujesz biegi,nie jedź po dziurach omijaj studzienki,jak ty zdałaś te prawko ,nie nadajesz się na razie aby samodzielnie jeździć. Jeżdżąc z nim nie mogę się skupić na drodze ,ale nie mam odwagi sam jeździć po tych jego uwagach, bo myślę o sobie z jestem beznadziejna ,czuje się jak głupol.Znam przepisy wiem co i jak, ale jak z nim jadę to o wszystkim zapominam,jeszcze trochę popróbuje ale coś częściej chce odpuścić.
Przykro mi, że Twój Mąż nie rozumie powagi sytuacji. Zwracanie uwagi na nieprawidłowe manewrowanie jest jak najbardziej na miejscu, ale nie można kogoś zakrzyczeć tysiącem "źle" i potem mieć nadzieje, że wszystkie skoryguje. Omijanie dziur na drodze to była dla mnie drugorzędna sprawa. Ważniejsze są inne pojazdy, piesi, sytuacja na drodze i prawidłowe wykonywanie manewrów. Jak ktoś jeszcze nad tym nie panuje to nie można oczekiwać, że będzie jeździł slalomem po dziurawych drogach. Szkoda auta - fakt, ale bezpieczeństwo ważniejsze!!
Może masz kogoś spokojniejszego żeby z Tobą pojeździł? Może siostra?Matka? Kobieta to zawsze inaczej podejdzie do sprawy.

Oczywiście najlepiej gdyby udało Ci się przełamać i ruszyć samej w krótką trasę (do sklepu/pracy/rodziny) np. w weekend rano kiedy ruch jest minimalny. Wtedy nie będzie komentarzy pod Twoim adresem, a i Ty będziesz wiedziała, że nikt nie ocenia, nikt nie patrzy i Ty teraz jedziesz tak jak chcesz i jak dobrze się czujesz.

Ja już byłam na bardzo dobrej drodze z przełamaniem lęku - udało się wsiąść, udało się jechać z kimś, sama codziennie jeździłam dom-praca-dom kilka razy z przystankiem na zakupach czy u lekarza. Z Mężem jeździłam poza miastem i w dłuższe trasy. Niestety... stłukłam samochód służbowy i nie mam już czym trenować, bo jakoś pechowo uderzyłam i samochód się nie nadaje do jazdy. Szef chce sprzedać jako uszkodzony, bo sam stwierdził, że ten samochód jest "jakiś pechowy".
raunen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-03-19, 09:22   #1632
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Wczoraj wieczorem pojechałam po syna , śnieg padał, ślisko na drodze, ale pojechałam. Tuż pod domem w drodze powrotnej przy parkowaniu przed bramą jakoś tak mnie lekko posunęło ale nic się nie stało, zapanowałam na pojazdem z czego jestem bardzo dumna. Niech już ta wiosna przyjdzie.
Czy Wy też klniecie za kółkiem. Ja niestety klnę jak szewc
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-19, 14:50   #1633
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Brawo za odwagę
Mnie się bardzo często zdarza przeklinać I ogólnie dużo gadam do siebie jak prowadzę
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-19, 19:59   #1634
archinta
Zakorzenienie
 
Avatar archinta
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 099
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez betira Pokaż wiadomość
Jeżdżąc z nim nie mogę się skupić na drodze ,ale nie mam odwagi sam jeździć po tych jego uwagach, bo myślę o sobie z jestem beznadziejna ,czuje się jak głupol.Znam przepisy wiem co i jak, ale jak z nim jadę to o wszystkim zapominam,jeszcze trochę popróbuje ale coś częściej chce odpuścić.
Ja tu już polecałam dziewczynom- niedziela , 5 rano i ruszasz szama na wycieczkę ruchu prawie nie ma i zdążysz wrócić nim sie zacznie
Cytat:
Napisane przez raunen Pokaż wiadomość

Ja już byłam na bardzo dobrej drodze z przełamaniem lęku - udało się wsiąść, udało się jechać z kimś, sama codziennie jeździłam dom-praca-dom kilka razy z przystankiem na zakupach czy u lekarza. Z Mężem jeździłam poza miastem i w dłuższe trasy. Niestety... stłukłam samochód służbowy i nie mam już czym trenować, bo jakoś pechowo uderzyłam i samochód się nie nadaje do jazdy. Szef chce sprzedać jako uszkodzony, bo sam stwierdził, że ten samochód jest "jakiś pechowy".
ale Tobie nic sie nie stało?
Zblokowałaś sie czy dalej chcesz "dosiasc konia"?
Cytat:
Napisane przez PannaCola Pokaż wiadomość
Brawo za odwagę
Mnie się bardzo często zdarza przeklinać I ogólnie dużo gadam do siebie jak prowadzę
ja też
archinta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-19, 20:23   #1635
Klementyna12
Zadomowienie
 
Avatar Klementyna12
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 197
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez betira Pokaż wiadomość
.Do tej pory jechałam główinie wieczorami może z 5 razy za każdym razem z mężem, który cała drogę tylko mi wydaje polecenia ;za wolno ,za późno hamujesz , źle redukujesz biegi,nie jedź po dziurach omijaj studzienki,jak ty zdałaś te prawko ,nie nadajesz się na razie aby samodzielnie jeździć. Jeżdżąc z nim nie mogę się skupić na drodze ,ale nie mam odwagi sam jeździć po tych jego uwagach, bo myślę o sobie z jestem beznadziejna ,czuje się jak głupol.Znam przepisy wiem co i jak, ale jak z nim jadę to o wszystkim zapominam,jeszcze trochę popróbuje ale coś częściej chce odpuścić.
Mój mąż też tak miał, ale po takich tekstach wybuchały awantury, że jak się mu nie podoba to niech wysiada i teraz jak jedziemy gdzieś razem to wyciąga telefon i gra w gierkę żeby nie patrzeć na drogę he he
Oni jeżdżąc już lata nie rozumieją tego, że np my jeździmy tak blisko krawężnika nie dlatego, że tak lubimy, tylko dlatego, że tak nas uczą.
Najlepiej mi się jeździ samej
Klementyna12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-19, 20:48   #1636
lowekrowe
Raczkowanie
 
Avatar lowekrowe
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 151
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Czas wziąć się w garść... W sobotę albo w niedzielę wstanę o 5 rano, podkradnę rodzicom autko i pojeżdżę trochę.
Strasznie mi jest głupio i przykro, że nie mogę się przełamać i wsiąść do tego głupiego samochodu...
Ktoś jeszcze podejmuje weekendowe wyzwanie, żeby było raźniej? podobno pogoda ma być niezła.
lowekrowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-19, 21:49   #1637
betira
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3
Unhappy Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Postanowiłam, ze na razie będę jeździć wcześnie rano i niech się drze, ze jeżdżę za blisko krawężników,po dziurach . Wcześniej jeździłam wieczorami ok 19 ruch był jeszcze duży ,było ciemno nie byłam przyzwyczajona , może rano pójdzie mi lepiej,najgorsze jest to ze na kursie wszystko kumałam ,a teraz jak by wszystko mi wyleciało z głowy.Niestety nie mam z kim jeździć poza mężem, ale po ostatniej kłótni mam nadzieje ze będzie lepiej. Najbardziej się boje ze zrobię coś głupiego ,ze za mną jada inni, i widza jak jadę tym się bardzo przejmuje.
betira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-20, 06:55   #1638
lowekrowe
Raczkowanie
 
Avatar lowekrowe
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 151
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez betira Pokaż wiadomość
najgorsze jest to ze na kursie wszystko kumałam ,a teraz jak by wszystko mi wyleciało z głowy.
Ja po zdaniu jechałam tylko raz, ale miałam identycznie. I też się bałam, co sobie pomyślą inni kierowcy, jak mi coś nie wyjdzie. No i już więcej nie wsiadłam do auta.
lowekrowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-20, 22:06   #1639
madziuchna89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 154
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

a co Cię interesują inni kierowcy? Najwyżej trochę pobuczą pod nosem i tyle i tak ich prawdopodobnie więcej nie zobaczysz każdy kiedyś zaczynał, musisz się tylko przełamac ja się od początku innymi uczestnikami ruchu nie przejmowałam, oczy do okoła głowy i bez pośpiechu
madziuchna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-03-21, 06:57   #1640
raunen
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 106
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez archinta Pokaż wiadomość

ale Tobie nic sie nie stało?
Zblokowałaś sie czy dalej chcesz "dosiasc konia"?
Nic się nie stało poza atakiem paniki na miejscu zdarzenia. Nie byłam sama więc Mąż zajął się pomocą drogową itp. A ja siedziałam w samochodzie i na siebie wrzeszczałam - nic przyjemnego, ale staram się przyjąć lekcje i potraktować to jako cenne doświadczenie.
Chcę jeździć i mam nadzieję, że przy kolejnej okazji nie stchórzę... Nie mam pewności czy nie wrócą te same lęki co wcześniej, bo na razie nie mam samochodu i nie mam okazji spróbować.

Cytat:
Napisane przez betira Pokaż wiadomość
Najbardziej się boje ze zrobię coś głupiego ,ze za mną jada inni, i widza jak jadę tym się bardzo przejmuje.
Miałam dokładnie to samo. Kiedyś (tuż po egzaminie) nie potrafiłam wyjechać z parkingu "na raz" i gość który czekał na moje miejsce się wkurzył i prawie z piskiem odjechał. Matko jak mi było głupio, wstyd itp... Albo na światłach nie wrzuciłam sobie biegu, zorientowałam się no i wrzucam, jadę a za mną już trąbią...
Od tej pory był to kolejny powód żeby nie jeździć, bo inni się będą na mnie krzywo patrzeć, oceniać itp. Mnóstwo osób tłukło mi do głowy, że zdanie innych mnie nie powinno interesować. Zaczęło to do mnie docierać jak już się przełamałam do jazdy a doskonałym ułatwieniem było wrzucenie na cd moich ulubionych piosenek i jeżdżenie przy mojej muzyce.
Następnie zaczęłam zauważać co inni robią na drodze i na parkingach i zrozumiałam, że wcale nie są tacy bezbłędni - od razu się robi lżej na sercu hehe

Jedyny lęk co do innych kierowców jaki pozostaje w mojej głowie to ruszanie pod górkę gdy zdecydowanie za blisko podjeżdżają z tyłu...
raunen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 07:17   #1641
a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 3 620
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez raunen Pokaż wiadomość
Następnie zaczęłam zauważać co inni robią na drodze i na parkingach i zrozumiałam, że wcale nie są tacy bezbłędni - od razu się robi lżej na sercu hehe
Po zdaniu prawka przejmujesz się ludźmi, którzy mają prawo jazdy od lat i pomyślą sobie "baba za kierownicą, kto jej dał prawo jazdy?". A prawda jest taka, że oni sami nie są lepsi i często walą takie błędy w czasie jazdy, że głowa mała. Albo droga opcja, popełniają błędy celowo w przeświadczeniu o własnej nieomylności i cudowności. Bo to nic, że jest podwójna ciągła, ja jestem zarąbistym kierowcą i wiem, że nie stwarzam zagrożenia wyprzedzając na trzeciego z prędkością 100/h w terenie zabudowanym...

Trzeba olać, też czasem pod nosem zaklnę sobie bo ktoś czeka aż zielone będzie bardziej zielone, na mnie też może i ktoś czasem klnie


Betira moim zdaniem nie powinnaś jeździć z mężem. Wiem po sobie, na kursie byłam mega pewna siebie, potem prawko w kieszeni... I nagle okazuje się, że pan małżonek ma milion uwag, dobrych rad, pytań "a czego ty tak robisz?", "stój!", "hamuj!", "zmieniaj pas". Porażka. Najdziwniejsze były uwagi odnośnie techniki prowadzenia auta, redukcji biegów, jazdy na luzie... często to co mówił było sprzeczne z tym czego uczył mnie instruktor (chociaż mój mąż jest kierowcą dobrym, to jednak ma swoje nawyki i inne takie... których każdy nabywa ale samodzielnie, razem z praktyką, a nie bo ktoś mi tak każe). A najbardziej wkurzające było to, że pasażer (który przez lat naście był zawsze kierowcą) nie mając kontroli nad autem panikuje w najgłupszej sytuacji a czasem nawet wydaje mu się, że skrzyżowanie jest pięćdziesiąt metrów bliżej Tak więc olej męża, każ mu się zamknąć, cokolwiek. W końcu ktoś Ci dał te uprawnienia do kierowania pojazdem jakby nie było. A Ty musisz się oswoić z samochodem. Musisz też nabrać z jednej strony pewności siebie, a z drugiej strony pogodzić się z faktem że to Ty jesteś odpowiedzialna za prowadzone przez siebie auto. I to Ty oceniasz sytuację, bo już nie ma obok instruktora a ględzący mąż to tylko odsuwanie w czasie swojej samodzielności jako kierowcy. A z tym że się boisz co sobie inni pomyślą, to już wyżej napisałam
a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 08:14   #1642
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Matko, dziewczyny, ale miałam dzisiaj sen.... straszny.... Otóż śniło mi się , ze jechałam samochodem męża dość wąsą osiedlową uliczką. Nie jechałam wcale szybko, ąż tu nagle przede mną wyskoczyło dwoje ludzi. Zatrąbiłam , nie zeszli, zatrąbiłam drugi raz - niby zeszli z drogi, ale chłopak wskoczył mi pod koła. I tak we śnie przejechałam człowieka Pamiętam, ze pomyślałam ,że jeśli ten ktoś niezyje, to ja też chcę umrzeć.Wysiadłam z samochodu, a ten chłopak wstał otrząsnął się , otrzepał i tyle. Potem ktoś krzyczał na niego,że po co wchodzi pod koła, że ja nie miałam szans się zatrzymać.,że to wszystko jego wina.


Wczoraj pierwszy raz jechałam moim autem - cieszyłam się ale też i bałam strasznie. Muszę się do niego przyzwyczaić, bo biegi są dość "krótkie", a i gaz jakoś lżej się naciska. Miałam wrażenie , ze wystarczy dotknięcie stopą a samochód już pruje. Mąż mi wytłumaczył dlaczego tak się dzieje, bo to mały samochodzik, ma mniejszą masę niż nasz samochodzik / tzn. teraz męża / i stąd to uczucie przyśpieszenia.

Betira , Nefty - olejcie swoich TŻ. Ja z moim nie potrafię jeździć, a przynajmniej nie zawsze, strasznie się przy nim denerwuję, chociaż on sam wykazuje stoicki spokój. Robię jakieś głupie błędy, których normalnie nie robię.
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 16:46   #1643
betira
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3
Unhappy Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Dziękuje wszystkim za wsparcie nareszcie się czuje zrozumiana , myślałam, że tylko ja tak mam ,spróbuje na razie jeździć wcześnie rano może w niedzielę żeby się oswoić .Mam też problem, z jazdą obok zaparkowanych samochodów,w mojej okolicy jest dużo wąskich uliczek, i samochody są zaparkowane na całej ich długości ,nie ma szans żeby przy tych zaparkowanych wyminęły się 2 samochody.Byłam spanikowana zatrzymałam się żeby ten z naprzeciwka mnie wyminął ,miałam szczęści bo nikt za mną nie jechał ,ale nie wiem co bym zrobiła jak ruch by był duży,jak sobie radzicie w takich sytuacjach?
betira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 18:24   #1644
lowekrowe
Raczkowanie
 
Avatar lowekrowe
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 151
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez betira Pokaż wiadomość
Dziękuje wszystkim za wsparcie nareszcie się czuje zrozumiana , myślałam, że tylko ja tak mam ,spróbuje na razie jeździć wcześnie rano może w niedzielę żeby się oswoić .Mam też problem, z jazdą obok zaparkowanych samochodów,w mojej okolicy jest dużo wąskich uliczek, i samochody są zaparkowane na całej ich długości ,nie ma szans żeby przy tych zaparkowanych wyminęły się 2 samochody.Byłam spanikowana zatrzymałam się żeby ten z naprzeciwka mnie wyminął ,miałam szczęści bo nikt za mną nie jechał ,ale nie wiem co bym zrobiła jak ruch by był duży,jak sobie radzicie w takich sytuacjach?
Ja bym zrobiła tak samo. Na moim osiedlu też są dosyć wąskie uliczki z zaparkowanymi pod domami samochodami równolegle do krawężnika. Poobserwuj może, co w takich sytuacjach robią inni kierowcy U mnie na osiedlu jest tak, że np. kierowca 1 jedzie sobie i po jego stronie zaparkowany jest samochód który uniemożliwia minięcie się z kierowcą 2 który jedzie z naprzeciwka, a przy krawężniku po jego stronie jest 'czysto'. Kierowca 1 dojeżdża do tego zaparkowanego samochodu i przepuszcza kierowcę 2.
To co, próbujemy w niedzielę rano? Muszę mieć świadomość, że nie tylko ja będę się w tym czasie męczyć, bo inaczej się nie zmobilizuję
lowekrowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 19:12   #1645
raunen
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 106
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez betira Pokaż wiadomość
.Mam też problem, z jazdą obok zaparkowanych samochodów,w mojej okolicy jest dużo wąskich uliczek, i samochody są zaparkowane na całej ich długości ,nie ma szans żeby przy tych zaparkowanych wyminęły się 2 samochody.Byłam spanikowana zatrzymałam się żeby ten z naprzeciwka mnie wyminął ,miałam szczęści bo nikt za mną nie jechał ,ale nie wiem co bym zrobiła jak ruch by był duży,jak sobie radzicie w takich sytuacjach?
Nie wiem jak bardzo wąska jest ta uliczka. Czasem można mieć błędne wrażenie, że z prawej nie ma miejsca a naprawdę jest go sporo. Jednak zjechanie trochę do prawej i zatrzymanie się jest jak najbardziej bezpiecznym zachowaniem. W przypadku gdybyście oboje jechali nawet bardzo wolno i doszłoby do zaczepienia lusterkami to będzie szukanie winnego kolizji a jeśli Ty stoisz to nikt nie może się do Ciebie przyczepić.
I nie przejmuj się kimś za Tobą - masz prawo się zatrzymać.
raunen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-22, 06:28   #1646
a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 3 620
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez manolita Pokaż wiadomość
Betira , Nefty - olejcie swoich TŻ.
Dziękuję, mojemu już przeszło
Myślę, że pierwszy miesiąc był najgorszy, a ja naprawdę walczyłam o swoje i szczerze mówiąc do niejednej kłótni doszło. Tylko ze mnie uparte i kłótliwe babsko, którego nie przegadasz, a poza tym odpłacałam mu pięknym za nadobne jak on prowadził...
Cytat:
Napisane przez betira Pokaż wiadomość
Mam też problem, z jazdą obok zaparkowanych samochodów,w mojej okolicy jest dużo wąskich uliczek, i samochody są zaparkowane na całej ich długości ,nie ma szans żeby przy tych zaparkowanych wyminęły się 2 samochody.Byłam spanikowana zatrzymałam się żeby ten z naprzeciwka mnie wyminął ,miałam szczęści bo nikt za mną nie jechał ,ale nie wiem co bym zrobiła jak ruch by był duży,jak sobie radzicie w takich sytuacjach?
No bardzo dobrze zrobiłaś, jeśli nie było szans na wyminięcie. W czym problem? Chyba że po twojej prawej stronie nie stały auta, tylko po tej drugiej, to trzeba było jechać, miałaś pierwszeństwo. A jak po obu były poparkowane i ciasno, no to wtedy po prostu jeden kierowca z grzeczności odpuszcza
Cytat:
Napisane przez lowekrowe Pokaż wiadomość
U mnie na osiedlu jest tak, że np. kierowca 1 jedzie sobie i po jego stronie zaparkowany jest samochód który uniemożliwia minięcie się z kierowcą 2 który jedzie z naprzeciwka, a przy krawężniku po jego stronie jest 'czysto'. Kierowca 1 dojeżdża do tego zaparkowanego samochodu i przepuszcza kierowcę 2.
Ale to nie jest zwyczaj z Twojej okolicy, tylko takie są przepisy moja droga
a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-23, 07:25   #1647
lowekrowe
Raczkowanie
 
Avatar lowekrowe
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 151
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

[1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3991340 9]
Ale to nie jest zwyczaj z Twojej okolicy, tylko takie są przepisy moja droga [/QUOTE]

Wiem, opisałam to tylko po to, żeby autorka poprzedniego posta mogła to jakoś odnieść do ulic w jej okolicy, które opisywała.
lowekrowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-23, 08:11   #1648
sheep_zonz
Rozeznanie
 
Avatar sheep_zonz
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 548
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez Klementyna12 Pokaż wiadomość
Mój mąż też tak miał, ale po takich tekstach wybuchały awantury, że jak się mu nie podoba to niech wysiada i teraz jak jedziemy gdzieś razem to wyciąga telefon i gra w gierkę żeby nie patrzeć na drogę he he
Oni jeżdżąc już lata nie rozumieją tego, że np my jeździmy tak blisko krawężnika nie dlatego, że tak lubimy, tylko dlatego, że tak nas uczą.
Najlepiej mi się jeździ samej
Zgadzam się, mnie też ciągle uczyli, żeby bliżej prawej, bliżej prawej. A dzisiaj z tatą trasę robiłam i mówił, że mam bliżej środka jechać. Tak nas uczą z tą prawą stroną, a przecież czasem bezpieczniej jest nawet jechać bliżej środka.
__________________
Blog młodszej siostry
sheep_zonz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-23, 09:34   #1649
lowekrowe
Raczkowanie
 
Avatar lowekrowe
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 151
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez sheep_zonz Pokaż wiadomość
Zgadzam się, mnie też ciągle uczyli, żeby bliżej prawej, bliżej prawej. A dzisiaj z tatą trasę robiłam i mówił, że mam bliżej środka jechać. Tak nas uczą z tą prawą stroną, a przecież czasem bezpieczniej jest nawet jechać bliżej środka.
Ja mam taką dziwną "schizę", nawet jak idę chodnikiem i patrzę na samochody - jak jadą blisko środka jezdni to zawsze mi się wydaje, że zaraz się zahaczą lusterkami
Zbliża się chwila prawdy - jak mój tata odstawi do domu samochód przed 11.25 to zamiast autobusem, na dodatkowy angielski pojadę samochodem! Na szczęście to 5 minut drogi, więc nie stresuję się aż tak bardzo.. no dobra, kłamię. Aż dziwnie mi w brzuchu ze stresu
lowekrowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-23, 10:02   #1650
sheep_zonz
Rozeznanie
 
Avatar sheep_zonz
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 548
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez lowekrowe Pokaż wiadomość
Ja mam taką dziwną "schizę", nawet jak idę chodnikiem i patrzę na samochody - jak jadą blisko środka jezdni to zawsze mi się wydaje, że zaraz się zahaczą lusterkami
Zbliża się chwila prawdy - jak mój tata odstawi do domu samochód przed 11.25 to zamiast autobusem, na dodatkowy angielski pojadę samochodem! Na szczęście to 5 minut drogi, więc nie stresuję się aż tak bardzo.. no dobra, kłamię. Aż dziwnie mi w brzuchu ze stresu
Umiesz jeździć, dasz radę!!!
Jak dzisiaj jechałam, to miałam przez chwilę też takie wrażenie z tymi lusterkami. Więc jednak nie jechałam tak blisko środka jakby chciał tata.
__________________
Blog młodszej siostry
sheep_zonz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (0 użytkowników i 2 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-03-07 23:59:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:13.