2013-09-22, 15:34 | #4771 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 114
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja się dzisiaj załamałam moim ruszaniem. Jeżdżę już pół roku od zdania prawka i o wiele dłużej na jazdach i tylko na początku miałam z tym problemy, potem już było prawie perfekcyjnie, sporadycznie gasło mi auto. A dzisiaj ruszałam z szarpnięciem bo za szybko sprzęgło puszczałam, raz mi jedynka nie weszła i mi zgasło na światłach i potem jeszcze parę gaśnięć. Już mi się odechciało całkowicie jeździć, to co dzisiaj robiłam przebiło już wszystkie moje błędy z okresu nauki jazdy
Może po prostu jednak się do tego nie nadaję? |
2013-09-22, 19:48 | #4772 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Nie ma kierowców idealnych Każdy popełnia błędy.
Może to bylo spowodowane gorszym dniem? Nie ma co się denerwować |
2013-09-22, 22:18 | #4773 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 114
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Wiem, że każdy popełnia błędy i powinnam trochę wyluzować. Może jakbym jeździła sama cały czas to bym się tak nie przejmowała, a tak głupio mi strasznie jak z kimś jadę. Mam nadzieję, że był to gorszy dzień i nie powtórzy się to znowu |
|
2013-09-26, 19:47 | #4774 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 65
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
cześć dziewczyny.
8 miesięcy temu zdałam PJ i do tego czasu uwielbiałam jeździć. Ale potem czar prysł, nie mam własnego samochodu i zdarza mi się co 3-4 tygodnie pojeździć parę kilometrów z tatą jego autem. Przed każdą taką jazdą jestem zdenerwowana, jakbym nigdy wcześniej nie jechała i najchętniej w ogóle nie wsiadałabym do samochodu. I oczywiście z tego stresu sam początek wyjazdu jest tragiczny, a ja jeszcze bardziej się stresuję i najchętniej bym wysiadła. Podobnie mam z jakimkolwiek podjazdem pod górę, zawsze na początku stoczę się z 0,5 m, bo za mało puściłam sprzęgła czy dałam gazu i dopada mnie straszny stres. Bardzo chcę jeździć i chcę się nauczyć dobrze jeździć, ale stres mnie paraliżuje |
2013-09-27, 08:19 | #4775 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 106
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Oliton - ruszanie pod górkę to jest chyba coś co stresuje kierowcę najdłużej. Ja jeżdżę już od jakiegoś czasu codziennie a przychodzi moment w którym znowu mnie ta górka potrafi zestresować.
Różne są metody... ręczny - ja używam w bardzo wyjątkowych okolicznościach gdy górka jest baaaardzo stroma (mamy taką jedną w mieście i akurat przed światłami) lub gdy sobie ktoś tuż za mną / przede mną zaparkuje na wzniesieniu. W pozostałych przypadkach jest sprzęgło. Długo jeździłam i próbowałam wyczuć ten moment, w którym samochód wchodzi w lekkie wibracje. Spróbuj to poćwiczyć. Gdy już lekko wibruje to po puszczeniu hamulca się nie stoczy. Gdy mocno trzęsie to po puszczeniu hamulca może nawet ruszyć do przodu. Jedyny minus takiej częstej zabawy (a dokładnie długiego trzymania samochodu na pół-sprzęgle) to szybsze zużywanie się sprzęgła. Najlepiej popuszczać sprzęgło dopiero przed samym zwolnieniem hamulca. Trzeci sposób jakiego jeszcze nie opanowałam to bardzo szybka i płynna zmiana z hamulca na gaz z jednoczesnym popuszczeniem sprzęgła. Robią tak osoby, które nauczyły się dynamicznie wciskać pedał gazu (ja zawsze naciskam bardzo delikatnie i aż czasem czuję, że auto by chciało zgasnąć ) albo sobie to dopracowały. Ja się jeszcze nie nauczyłam więc korzystam z drugiej metody. |
2013-09-27, 09:00 | #4776 |
Zadomowienie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
ja na początku tez strasznie bałam się jakichkolwiek górek, wybieralam trasy tak, żeby je omijać, ale jakoś tak się stalo, że kilka razy popróbowałam ruszanei z ręcznego i teraz na skrzyżowaniach z nawet lekkim wzneisieniem w ogóle nie uzywam zwykłego hamulca tylko zawsze ręczny. jakoś daje mi to dużo większy komfort, praktycznie wcale się nie staczam przy ruszaniu, czyli odchodzi też stres, że zaraz kogoś z tyłu puknę
więc dziewczyny, pokombinujcie z ruszaniem z ręcznego, sama myślalam, że to jakaś masakra, a po przećwiczeniu okazuje się pikusiem
__________________
* * * * * moja pasja * * * * * ja na facebooku [B]* * * * * azjatyckie kosmetyki oddam - wymianka |
2013-09-27, 14:02 | #4777 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 65
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Dzięki za rady, będę musiała to ruszenie pod górę mocno poćwiczyć. Jak coś mi nie wyjdzie zaraz się denerwuję i potem jest już tylko gorzej :/ Dziś i jutro muszę pojechać i parę rzeczy pozałatwiać na mieście, pierwszy raz całkiem sama i strasznie się tym denerwuję
|
2013-09-28, 15:54 | #4778 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 114
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Jakbym o sobie czytała. Jedynie fragment o ruszaniu pod górę mnie nie dotyczy, choć nie powiem, też mam przy tym stresa. Ale na szczęście jakoś wychodzi. |
|
2013-09-29, 12:32 | #4779 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 064
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Wkleję mój post z innego wątku
Również posiadam takie bydło długie jak limuzyna. Jeżdżę już 2 miesiąc a dopiero jutro mam zamiar się przełamać i pojechać nim do chłopaka. Główny problem? Nawet nie parkowanie, co cofanie nim potem. Baaaaardzo boję się jutro u chłopaka cofać (właściwie to zawrócić z użyciem bramy) w jego bramie. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, nie było okazji, potrzeby i już widzę w głowie jak rysuję auto albo urywam lusterko . Wiecie, w elce mnie uczono że jak wyjedzie połowa samochodu to kręcić na maksa kierownicą, czy przy dłuższych samochodach też się sprawdza ta teoria? |
2013-09-29, 12:56 | #4780 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Wsiąść za kółko i jechać. Inaczej się nie nabierze doświadczenia
__________________
Zapraszam do odwiedzin: http://podrozedociekawychmiejsc.pl http://ogrodwmiescie.pl |
2013-09-30, 07:40 | #4781 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 106
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
|
|
2013-09-30, 11:08 | #4782 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 464
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Dziś w nocy był pierwszy przymrozek i już zebrał pierwsze żniwo.
Ostatni raz jeździłam mym autkiem w sobotę, zaparkowałam koło domu i tyle, dziś rano przednia szyba była leciutko oszroniona, wsiadam by zapalić auto a ono nie zapala, i próbuje tak 4 razy i daje za wygraną, rozrusznik kręci i nic dalej. Od razu pomyślałam że akumulator padł, jeżdżę małe odcinki na co dzień więc się nie ma jak dobrze doładować, ostatni raz ładowałam prawie równy rok temu. Zadzwoniłam do brata by sprawdził auto co mu jest, i okazało się że to tylko akumulator, ładuje się już 2 godziny. Radzę wam, naładujcie sobie przed zimą jak wam auto jeszcze chodzi, miałam stresa dodatkowego, jakbym wcześniej doładowała tobym nie musiała wzywać dodatkowych osób do pomocy. |
2013-09-30, 18:21 | #4783 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 120
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
dzięki za radę! ja ostatnio sobie przypomniałam, że należałoby sprawdzić czy mam poziom oleju odpowiedni itd. miałam już za sobą jedną awarię auta, i to akurat jak wybrałam się po raz pierwszy od zrobienia prawka do mamy w trochę dłuższą trasę za W-wę. Samochód miał uszkodzony wężyk od wlewu paliwa i mi wyciekło paliwo na stacji przez co tak się zestresowałam, że teraz cały czas się boję żeby nie mieć już takiego stresa muszę pogadać z jakimś facetem z rodziny żeby mi ten akumulator podładował bo ja to jestem totalnie zielona technicznie
__________________
When you reduce life to black and white, you never see rainbows. ~Rachel Houston |
2013-10-05, 23:29 | #4784 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 406
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! :)
|
2013-10-08, 14:30 | #4785 |
Pełzanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Midgard
Wiadomości: 531
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cześć,
tak was poczytuję i naprawdę zazdroszczę. Prawo jazdy zrobiłam niecały rok temu, i od tego czasu jeździłam jakieś 5 razy, bardzo krótkie trasy na nieuczęszczanych drogach, właściwie ciężko to nazwać jazdą. Wczoraj nie udało mi się ruszyć pod górkę i jestem załamana. Na kursie uczyli mnie ruszać z ręcznego, próbowałam normalnie i porażka. Najgorsze jest to, że mam już swoje lata, wszystkie koleżanki sobie świetnie dają radę, tylko ja taka sierota życiowa. Nawet nie mam swojego auta, a auta chłopaka nie chcę popsuć. Czasami się czuję przez to wszystko jak totalne zero Mam nadzieję, że w końcu mi się uda przypomnieć sobie to wszystko, na kursie szło mi całkiem nieźle. Jednak po tak długiej przerwie totalnie wyszłam z wprawy. Widzę, że wam się udaje. Gorzej, jak jestem w tych małej grupie ludzi, która nie nauczy się jeździć nigdy, bo się naprawdę załamię. Być może to wszystko kwestia oswojenia się i wyczucia nowego samochodu, wiem, że trzeba dojść do tego regularnymi ćwiczeniami, ale tak zazdroszczę niektórym ludziom, którzy z jazdą nigdy problemów nie mieli. |
2013-10-08, 16:58 | #4786 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie własnego auta. Nie jakiegoś ekskluzywnego, drogiego i w ogóle, tylko takiego,które jak się porysuje to nie będzie tak żal i ewentualnie niewielkim kosztem będzie można naprawić szkodę.
Wiem po sobie. A później już nie będzie problemu i w każde auto się wsiądzie Czy to chłopaka,męża,teścia,teśc iowej... |
2013-10-08, 17:15 | #4787 | |
Pełzanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Midgard
Wiadomości: 531
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Mam nadzieję, że na wiosną- latem, albo nawet jeszcze wcześniej uda mi się kupić coś, czego nie będzie szkoda zajeździć. Kwestia odłożenia odpowiedniej kwoty. Jak zacznie mi lepiej jechać, to zawsze są jeszcze auta służbowe |
|
2013-10-09, 07:33 | #4788 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 4
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Nie przejmuj się, ja też na początku robiłam głupoty podczas jazdy. Tak naprawdę to rok czasu nie jeździłam regularnie autem! I niestety to się odbiło na jeździe. Dopiero kiedy kupiłam własny samochód, i zaczęłam nim jeździć codziennie, to w końcu się nauczyłam. Tylko regularne jezdzenie sprawi, że będziecie dobrymi kierowcami. Dlatego wsiadaj za kierownice, nie bój się, najpierw małe trasy, potem coraz większe. Dasz radę! |
|
2013-10-09, 16:09 | #4789 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! :)
Cześć.jestem początkującym kierowcą.Egzamin praktyczny zdałam za pierwszym razem tydzień temu.Na drugi dzień wsiadłam sama pierwszy raz do auta.Początki zawsze są trudne,po dojechaniu na miejsce wyszłam z auta cała rozdygotana, na galaretowatych nogach.Teraz jest coraz lepiej,już nie mam takiej nerwówy.Nadal jednak boje się zaparkować miedzy dwoma autami,nie mam wyczucia kiedy skręcać.Powoli i tego się nauczę,mam nadzieję,że obejdzie się bez otarć
|
2013-10-09, 18:39 | #4790 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! :)
każde obtarcie to kolejny krok do lepszej jazdy na początku nie ucz się na centymetry. Powodzenia
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie Dukam po raz 2 start: 97kg faza I od 16.11. do 24.11 koniec: 91,9kg start II faza: 92,7 kg faza II 25.11 |
2013-10-14, 22:45 | #4791 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 87
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! :)
Ha, dzięwczęta / chłopcy
Pisałam tu parę miesięcy temu. Dziś, bogatsza o doświadczenie z tych paru miesięcy powiem/napiszę jedno: trening czyni mistrzem! Absolutnie mistrzem nie jestem. Ale: przejechane kilometry uczą zachowań na drodze. Jasne, czasem mi zgaśnie, po nowej/nieznanej trasie jadę mniej pewnie / ale za to teraz już towarzyszą mi pozytywne emocje związane z nową trasą, a nie: strach. Problem to dla mnie wciąż: dynamiczne zmienianie pasów, te... martwe pole (czy jak to się zwie), nawet pomyślałam o dodatkowym lusterku, ale nie wiem, czy ktokolwiek takie sobie montuje - widziałam je tylko na allegro; czasem jak późno się orientuję, że skręcam; to boję się skręcić, bo raz miałam taki przypadek, że wydawało mi się, że koleś za mną jedzie dość szybko i nie zdąży spokojnie za mną zahamować (skręcałam w lewo) - generalnie sygnalizuję manewry (tak mi się wydaje) dużo wcześniej niż ,,powinnam" - ale czasem ktoś za mną może się zagapić... Problem też czasem mam, jak jadę w nowych butach - muszę się wtedy przyzwyczaić do sprzęgła Generalnie jazda sprawia mi coraz większą przyjemność - ale nie może to w żadnym razie prowadzić do zbytniej pewności siebie; trzeba być czujnym non stop)) Przyjemnej jazdy! |
2013-10-18, 09:09 | #4792 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! :)
co do zmiany pasa...korzystaj z lusterek i szyby!
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie Dukam po raz 2 start: 97kg faza I od 16.11. do 24.11 koniec: 91,9kg start II faza: 92,7 kg faza II 25.11 |
2013-10-18, 22:04 | #4793 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz.
Kto i dlaczego zmienił temat wątku?
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2013-10-19, 12:16 | #4794 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz.
a da się...? nawet nie wiedziałam
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie Dukam po raz 2 start: 97kg faza I od 16.11. do 24.11 koniec: 91,9kg start II faza: 92,7 kg faza II 25.11 |
2013-10-19, 13:00 | #4795 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 696
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz.
Haha no właśnie tak mi się wydawało że coś jest nie tak z wątkiem ale się nie kapnelam co :-P
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-10-19, 14:06 | #4796 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz.
Chyba, ze admin połączył wątki zmieniając temat
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2013-10-19, 18:31 | #4797 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz.
Góra może... ale w imię czego, to już nie rozumiem.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2013-10-26, 19:42 | #4798 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 799
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! :)
Cytat:
|
|
2013-11-02, 21:08 | #4799 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 3 726
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz.
To moze dolacze
Prawko zrobione w lipcu-jak w podpisie:p Nie mam wlasnego autka,ale autko rodzicow czasem tylko dorwe: malutkie,starsze,ale wystarczy mi jak narazie Troche km zrobione,q dzień,w nocy,w deszczu.. Ogólnie lubie jezdzic Ale chyba brakuje mi takiej pewnosci przy parkowaniu,zawracaniach itd.o, wczoraj chcialam zawrocic na 3 na drodze,pomylilam kierunki:banghead: troche spanikowalam widzac w oddali samochod i czekalam w zatoczce autobusowej chyba z 5 min na perfect pusta droge...eh,a moglam to szybko naprawic i ruszac Musze to chyba gdzies pocwiczyc Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-11-03, 08:50 | #4800 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
|
Dot.: My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz.
jak nie musisz na 3 razy to próbuj na 2 robiąc większe skręty kołami, tu nie chodzi o panikę a refleks..wyrobisz się, spokojnie dla pocieszenia powiem Ci, że czasem obserwuje jak ktoś się śpieszy i a to przytrze skrzynie, bo nie dociśnie sprzęgła, albo wrzuci zły bieg, albo nie wrzuci tylko na luzie będzie próbował, czasem i zgaśnięcia się zdarzają ucha do góry! Ważne abyś jeździła przepisowo.
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie Dukam po raz 2 start: 97kg faza I od 16.11. do 24.11 koniec: 91,9kg start II faza: 92,7 kg faza II 25.11 |
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:57.