2009-05-26, 09:22 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 488
|
Napiwki w restauracji
Czy dajecie napiwki w restauracji ? Czy też uważacie to za głupotę? Jesli nie dajecie to dlaczego ?
__________________
<3
|
2009-05-26, 09:48 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Nie podoba mi sie ten zwyczaj bo pani w kasie nie dostaje reszty ,prawda ?glupi zwyczaj zostawiania listnoszowi reszty,sąsiad byl listonoszem i na reszcie z rent wyciągał drugą pensje -nieopodatkowaną .
osttanio nawet uslyszalam ,ze fryzjerowi się należy :-/ a czy daje ?zalezy od jakosci kelnera. |
2009-05-26, 09:55 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Zwykle płacę kartą, napiwków nie doliczają.
Z punktu widzenia kelnera, napiwki nie są poniżające ? |
2009-05-26, 10:01 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 787
|
Dot.: Napiwki w restauracji
W restauracji czasami daję. Wkurza mnie, jak dostawca pizzy dolicza sobie napiwek przy podawaniu ceny. Zawsze zaokrąglam, ale pech chciał, że jak kiedyś zamawiałam, spytałam Pani ile zapłacę, 29 zł. A Pan dostawca mi rzucił 32... Powiedziałam, że Pani w pizzerii powiedziała co innego, dostał 29 zł zamiast 30 i żegnam Pana
__________________
I już |
2009-05-26, 10:16 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Z betonowej dzungli ...
Wiadomości: 4 876
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Zawsze, chyba ze serwis byl tragiczny, co mi sie jednak na ogol nie zdarza.
Sama swojego czasu pracowalam jako kelnerka, wiec wiem, ze prawdziwa kase robi sie z napiwkow, a nie z pensji. Poza tym jesli obsluga jest mila, sprawna i sympatyczna uwazam, ze jak najbardziej im sie nalezy pare zloty, euro lub dolarow (w zaleznosci od panstwa). Sa miejsca, do ktorych chodzimy ze znajomymi regularnie i dzieki dobrym napiwkom, ktore zostawiamy nie tylko nas tam znaja, ale rowniez sa bardziej podatni na jakies ekstra zyczenia. Wszyscy sa szczesliwi, a nam te pare euro na prawde nie daje po kieszeni, wiec czemu nie? |
2009-05-26, 10:16 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
i bardzo dobrze zrobilas Panowie "dostarczyciele" pizzy uprawiaja jakas samowolke, nie raz nie dwa moj TZet przy placeniu dostal bialej goraczki i chociaz chcial dac jakis napiwek to nie dla nic... a w restauracji dajemy zawsze... tzn zaokraglamy racchunek np jest do zaplaty 65 to dajemy 70, 72 to dajemy 75 itd |
|
2009-05-26, 10:17 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Z betonowej dzungli ...
Wiadomości: 4 876
|
Dot.: Napiwki w restauracji
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;12467751]Zwykle płacę kartą, napiwków nie doliczają.
Z punktu widzenia kelnera, napiwki nie są poniżające ?[/QUOTE] Nie wiem jak jest w Polsce, ale w USA nawet placac karta zostawia sie napiwki. A co do drugiego zdania - dlaczego mialyby byc ponizajace ?!?! Nie rozumiem zamyslu |
2009-05-26, 10:19 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Napiwki w restauracji
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;12467751]Zwykle płacę kartą, napiwków nie doliczają.
[/QUOTE] jests tego pewna i zawsze sprawdzasz ile masz zaplacic i czy na rachunku nie ma juz napiwku a potem sprawdzasz na wyciagu ile zeszlo z konta ? |
2009-05-26, 10:38 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Zależy od obsługi. Jak wszystko jest ok to daję zazwyczaj zaokrąglając rachunek, daję też fryzjerowi. Listonoszowi??? No bez przesady, chyba nikt normalny mu nie da bo listonosz ma swoją stała pensję więc opowieści o ludziach dających mu napiwki można dzielić przez 2.
Z kartą też nie ma problemów, w wielu miejscach w Polsce można dać napiwek placąc kartą, w UK i USA to standard. Nie boję się, że zostanę oszukana przez kelnera, bo zawsze sprawdzam na teminalu jaką wbił kwotę. Wolę jednak dać w gotówce, bo wiem z własnego doświadczenia, że napiwki na kartę nie zawsze wracają do kelnerów. Sama pracowałam jako kelnerka i nie widzę w napiwkach nic poniżającego, zawsze było to bardzo miłe i dawane z uśmiechem. |
2009-05-26, 10:38 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Napiwki z karty: Dokładnie nie patrzę: frytki, pieczeń, ryba, groszek, soczki, piwo, i jakieś tam procenty... Mm zwykle płaci. A gdy płacę przy zamówieniu, to jeszcze nie wiem czy kelner zasłuży na napiwek, czy mi stolik powyciera, czy doniesie dodatkowy talerz. Obsługa i tempo kelnera zależy od napiwku, który tydzień temu zostawiłam ? |
|
2009-05-26, 12:14 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 488
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Ja jestem kelnerką i nie uważam , zeby napiwki były poniżające w jakis sposób. Moim zdaniem dzięki napiwkom kelner jest własnie miły. bo gdy ich nie dostaje to juz z góry do kazdego klienta nastawiony jest na NIE. I nie chce mu sie go "miło" obsługiwac bo wie ze i tak nic z tego nie będzie miał. Owszem stałą stawkę godzinową która wynoosi bardzo mało. Bo z góry jest przyjęte ze kelner z napiwków "wyciąga" drugą wypłate Ale tak naprawde nie jest to prawda .
__________________
<3
|
2009-05-26, 12:26 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Jeszcze powinnam odpalić piątaka kelnerowi , żeby mi łaskawie szklankę i słomkę podał ? Ile powinnam dopłacić do soczku ? Ile do widelca ? Ile do niestandardowej coli bez lodu ? - (bo kelner zapamiętał, że bez lodu wolę) Ile za odstawienie popielniczki i dodatkowe powycieranie stolika ? Edytowane przez 749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 Czas edycji: 2009-05-26 o 12:47 |
|
2009-05-26, 12:28 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Jak kelner przystojny to dam napiwek
Nie, nie ma potrzeby wynagradzać dodatkowo obsługę. Edytowane przez arrabbiata Czas edycji: 2009-05-26 o 12:30 |
2009-05-26, 12:56 | #14 |
Zadomowienie
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Jak obsluga jest sprawna i sympatyczna to daje.
Jesli cos mi sie nie podoba - nie daje. Przymusu nie ma . |
2009-05-26, 13:05 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
|
Dot.: Napiwki w restauracji
a przypomniało mi się, jak w tamtym roku byłam z TŻ w knajpce w centrum Warszawy, gdzie do rachunku za obiad doliczony był obowiązkowy napiwek, jakieś 5% czy 10% chyba. A na obiad czekaliśmy 55 minut pamiętam
|
2009-05-26, 13:15 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Zawsze jak bywam w knajpach np we Francji, bądź Włoszech to sami sobie doliczają napiwek na rachunku. Wszędzie tak jest na zachodzie?
|
2009-05-26, 13:16 | #17 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Cytat:
O listonoszu pierwsze slysze. [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;12467751]Zwykle płacę kartą, napiwków nie doliczają. Z punktu widzenia kelnera, napiwki nie są poniżające ?[/quote] W Stanach placac karta tez mozesz zostawic napiwek. dlaczego mialyby byc ponizajace? Wrecz przeciwnie. Rozumiem, ze ktos moze nie dawac napiwkow, ale nie dorabiajmy ideologii "a, bo nie chce osob mnie obslugujacych ponizac". Cytat:
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;12469810]Soczek w knajpie kosztuje 3 razy tyle co w tesco. Jeszcze powinnam odpalić piątaka kelnerowi , żeby mi łaskawie szklankę i słomkę podał ? Ile powinnam dopłacić do soczku ? Ile do widelca ? Ile do niestandardowej coli bez lodu ? - (bo kelner zapamiętał, że bez lodu wolę) Ile za odstawienie popielniczki i dodatkowe powycieranie stolika ?[/quote] To dlaczego nie kupisz soczku w Tesco i nie wypijesz w domu we wlasnej szkalnce. Na wyjscie do knajpy sie ma, ale zeby rzucic kilka zlotych osobie obsluguja to juz nie Jak dla mnie, to brak szacunku dla pracy innych ludzi, bo duza czesc zarobkow kelnerow, barmanow itd. stanowia wlasnie napiwki. Uwazam, ze napiwki powinno sie dawac, gdy obsluga jest mila i sie stara, czy to w knajpie, czy u fryzjera. Polecam do obejrzenia pierwsza scene z Wscieklych Psow.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. Edytowane przez Wyrak Czas edycji: 2009-05-26 o 13:18 |
|||
2009-05-26, 13:20 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 787
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Możliwe, ale wydaje mi się, że gdyby Pani faktycznie podała mi cenę bez dostawy to bym się Pana dostawcy tak szybko nie pozbyła
__________________
I już |
2009-05-26, 13:21 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Chyba akurat na takie miejsca trafiłaś. Ja we Francji byłam w paru restauracjach i nie spotkałam się z tą sytuacją. Ta praktyka ma miejsce, ale raczej w niewielu miejscach. Kiedyś pracowałam w miejscu, gdzie był service charge (10%) z góry doliczany za stolik 6 osobowy.
Edytowane przez Marbella85 Czas edycji: 2009-05-26 o 14:06 |
2009-05-26, 13:21 | #20 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Trzeba sprawdzac bo to najczesciej podaja na koncu w menu, ze ceny nie zawieraja kosztow serwisu i ze do rachunku zostanie dodane np. 10% ceny dania. |
|
2009-05-26, 13:26 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Clearwater, Fl
Wiadomości: 2 841
|
Dot.: Napiwki w restauracji
To zależy od obsługi i rodzaju knajpki. W pubie nie zdarzyło mi się za nalanie piwa dać napiwek, ale w restauracji już tak (ale to bardzo zależy od obsługi i zwykle zaokrąglam kwotę za jedzenie, tak żeby kilka zł kelner dostał). U fryzjera nie daję, bo on i tak zdziera niezłą kasę za usługę, listonoszowi też nie (ale słyszałam o przypadkach, kiedy listonoszowi roznoszącemu renty/emerytury zawsze coś skapnie), pizzaman czasem coś dostanie, bo mieszkam wysoko i jak widzę jaki zdyszany do mnie przybiega, to mi się żal robi .
|
2009-05-26, 13:27 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 281
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Miły dzięki napiwkom? A co, łaskę wielką robi ?
__________________
Denerwować się to mścić na własnym zdrowiu za głupotę innych. Edytowane przez Serendipity Czas edycji: 2009-05-26 o 13:29 |
|
2009-05-26, 13:28 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
|
Dot.: Napiwki w restauracji
jak ktoś zasłużył, to napiwek zostawiam.
ale ostatnio się np. wkurzyłam, bo kelnerka była tragiczna i postanowiliśmy z tż, że nie dostanie nic. ale niestety nie mieliśmy wyliczonych pieniędzy, a ona zostawiła rachunek i ... tyle ją widzieliśmy, schowała się gdzieś chyba, żeby nie trzeba było wydawać reszty ... |
2009-05-26, 13:37 | #24 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Widząc takie podejście "się należy, bo muszę z tego drugą wypłatę wyciągnąć", nie ma co się dziwić, że ludzie coraz rzadziej zostawiają te napiwki. ---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ---------- Cytat:
__________________
|
||
2009-05-26, 13:41 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Z betonowej dzungli ...
Wiadomości: 4 876
|
Dot.: Napiwki w restauracji
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;12468310]Jestem farmaceutką i nie wyobrażam sobie, że w aptece klient daje mi napiwek tylko dlatego, że go miło, szybko z uśmiechem obsłużyłam i jeszcze zamówiłam lekarstwo. Na stażu wcale się dużo nie zarabia.[/QUOTE]
A kto tu mowi o napiwkach w aptekach ?! Mi napiwki kojarza sie glownie z gastronomia i o tym pisalam [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;12468310]Obsługa i tempo kelnera zależy od napiwku, który tydzień temu zostawiłam ?[/QUOTE] Z mojego doswiadczenia wynika, ze wlasnie tak jest. Im wyzszy napiwek zostawisz przy pierwszej wizycie, tym lepiej Cie zapamietaja i bardziej beda wokol Ciebie skakac, jak przyjdziesz po raz kolejny. |
2009-05-26, 13:42 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 105
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Kelnerzy właśnie po to gdzieś pracują, żeby właściciele im za to płacili normalną stawkę godzinową. Czy ktoś się przejmuje, że np. pani w biedronce mało płacą? Też by trzeba było coś dorzucić gdy ona tak miło się do nas uśmiecha i pyta o drobne. Jeśli kelner nie jest dla mnie miły bez napiwku to tylko restauracja może stracić, bo ja mogę jeść gdzie indziej. Przecież kelner nie podaje nam jedzenia czy wyciera stolik gdy mu zapłacimy. To jest praca tego kelnera. Pani farmaceutka idzie na zaplecze po lek, dostawca wchodzi na siódme piętro a sprzedawca podaje towar bo to ICH PRACA I PRACODAWCA IM ZA TO PŁACI.
Ja nie dostaję extra kasy za to, że nalałam odpowiednia ilość wody do kawy czy otworzyłam komuś butelkę z colą i nie sądzę, żebym za to jakieś gratisy miała dostawać. |
2009-05-26, 13:44 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Z betonowej dzungli ...
Wiadomości: 4 876
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
A co do rzadszego zostawiania napiwkow - naprawde? Nie wiedzialam, ze jest taki trend spoleczny Jakies zrodlo ? |
|
2009-05-26, 13:46 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2 184
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Generalnie zostawiam(y)- czasem jest to 10% kwoty zamówienia, czasem po prostu zaokrąglenie do pełnej kwoty. No, i oczywiście wysokość napiwków zależy od jakości obsługi (nawet nie musi być specjalnie,przesadnie miła i umizgująca się- dla mnie liczy się przede wszystkim kompetencja, pomoc- w wyborze dania; czasem jakiś gest lub spełnienie mojej "zachcianki" <więcej tego, mniej tego, tu słodsze, a w tej kawie to więcej mleka >), liczby osób, z którymi jestem, potraw (wieem, kelner nie ma na to wpływu, jednak świadczy to o całej restauracji i odbieram to jako całościowy brak szacunku do klienta).
Zostawianie napiwków uważam za przejaw dobrego wychowania no i "obycia", jakby nie patrzeć. Sama zresztą miałam okazję przez chwilę pracować na tym stanowisku i od tej pory- mój szacunek do tych osób wzrósł o kilka punktów. Bo wbrew pozorom- kokosów się nie zbija. Jeżeli chodzi o fryzjera- nie mam takiego zwyczaju. Listonosz? U mnie w rodzinie jest zwyczaj, że np. przy otrzymywaniu zwrotu podatku- końcówkę zostawiamy listonoszowi. A raczej listonoszce, która pracuje "dla nas" od kilkunastu lat
__________________
"Umrzeć przyjdzie,gdy się kochało wielkie sprawy głupią miłością..." |
2009-05-26, 13:50 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
|
|
2009-05-26, 14:05 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 869
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Jak dla mnie NIe pozostawienioe napiwka dla dobrej obsługi jest wyrazem braku kultury oosbistej.Zostałam tak wychowana i tyle.Zawsze pozostawiam 10% od zamówienia [bo tyle sie przyjęło,w niektórych dobrych restauracjach to nawet na rachunku jest dopisane-10%dla obsługi].Podobnie na stacji paliwowej zawsze daję kilka złotych chłopakom co tankują....tak się przyjęło w mojej rodzinie i tyle
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:39.