pomoc

[biedna2015]

witam jestem mama 6latka i 13miesiecznej corki,mieszkamy w budynku po gospodarczym nie pracuje z powodu choroby serca i anemii partner nas utrzymuje . jestesmy przewlekle chorzy nie stac nas na zycie przez zakup lekow i rzeczy dla alergikow chcialalm prosic o pomoc jaka kolwiek niestety opieka w moim rejonie nie zglasza nikogo do szlachetnej paczki nie zglasza korzystam z banku zywnosci poniewaz przez lekarstwa i splate kredytu za dom nieraz mnie niestac nawet na lizaka za 10gr. prosze o jaka kolwiek pomoc potrzebujemy art. kosmetyczne,higieniczne i spozywcze prosze o pomoc bardzo serdecznie nie wybrzydzam doceniam kazda rzecz nawet najmniejsza wazne zeby moje dzieci mialy co jesc

[201605300922]

Napisane przez biedna2015

witam jestem mama 6latka i 13miesiecznej corki,mieszkamy w budynku po gospodarczym nie pracuje z powodu choroby serca i anemii partner nas utrzymuje . jestesmy przewlekle chorzy nie stac nas na zycie przez zakup lekow i rzeczy dla alergikow chcialalm prosic o pomoc jaka kolwiek niestety opieka w moim rejonie nie zglasza nikogo do szlachetnej paczki nie zglasza korzystam z banku zywnosci poniewaz przez lekarstwa i splate kredytu za dom nieraz mnie niestac nawet na lizaka za 10gr. prosze o jaka kolwiek pomoc potrzebujemy art. kosmetyczne,higieniczne i spozywcze prosze o pomoc bardzo serdecznie nie wybrzydzam doceniam kazda rzecz nawet najmniejsza wazne zeby moje dzieci mialy co jesc

Spróbuj przez podforum Pomocne emamy na gazecie. Tam wszystkie zgłoszenia są weryfikowane i prędzej znajdziesz osoby chętne do pomocy.

[Mijanou]

Ale jakiej pomocy oczekujesz i w jakiej formie?

[kisielova]

Jakiej pomocy oczekujesz?

Proponuję zacząć od sprzedaży komputera, żeby mieć na bieżące leki. Zdrowie jest chyba ważniejsze niż dostęp do internetu.

Jakiejkolwiek pracy chałupniczej też nie możesz wykonywać?
Masz jakieś wykształcenie? Doświadczenie w czymkolwiek? Czy od skończenia podstawówki nie robisz nic ze swoim życiem?

Od jak dawna trwa taka sytuacja, że nie jesteś w stanie pracować i korzystasz tylko z tego, co oferuje państwo? Ile zarabia partner? Czy Twoja wada serca uniemożliwia nawet pracę dorywczą w postaci roznoszenia ulotek?

Z jakiego miasta pochodzisz?

[Mijanou]

Kisielovo,
skoro napisała, że mieszka w budynku po gospodarczym to chyba należy załozyć, że to małe miasto/wieś. Chyba.
Z drugiej strony, skoro dziewczyna ma dwójkę dzieci to może jednak ta wada serca nie jest aż tak poważna, bo przecież ciąża to dla "sercowca" i anemika jest poważnym obciązeniem i znacznym ryzykiem. Z trzeciej strony skoro jedno dziecko (starsze) jest przewlekle chore to jaki był sens pakowania się w kolejne dziecko?

No co mam powiedzieć? Typowa beneficjentka SZP, która beztrosko sprowadza na świat dzieci pomimo braku srodków do życia, czyli najpierw robimy dzieci a potem się zastanawiamy, z czego będziemy wszyscy żyć.

Ale jest jeszcze czwarta strona: jeśli to mieszkanka wsi, małego miasteczka, w dodatku słabo wykształcona to może mieć faktyczny problem ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy. Trzeba wziąć na to poprawkę.

Jednak nadal nie wiem, jakiej pomocy spodziewa się Autorka po Wizazankach i byłoby miło, gdyby to uściśliła.

[kisielova]

Napisane przez Mijanou

Kisielovo,
skoro napisała, że mieszka w budynku po gospodarczym to chyba należy załozyć, że to małe miasto/wieś. Chyba.
Z drugiej strony, skoro dziewczyna ma dwójkę dzieci to może jednak ta wada serca nie jest aż tak poważna, bo przecież ciąża to dla "sercowca" i anemika jest poważnym obciązeniem i znacznym ryzykiem. Z trzeciej strony skoro jedno dziecko (starsze) jest przewlekle chore to jaki był sens pakowania się w kolejne dziecko?

No co mam powiedzieć? Typowa beneficjentka SZP, która beztrosko sprowadza na świat dzieci pomimo braku srodków do życia, czyli najpierw robimy dzieci a potem się zastanawiamy, z czego będziemy wszyscy żyć.

Ale jest jeszcze czwarta strona: jeśli to mieszkanka wsi, małego miasteczka, w dodatku słabo wykształcona to może mieć faktyczny problem ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy. Trzeba wziąć na to poprawkę.

Jednak nadal nie wiem, jakiej pomocy spodziewa się Autorka po Wizazankach i byłoby miło, gdyby to uściśliła.

dlatego tez pytam. Bo może się okazać, że możliwości są, tylko chęci brak i jest sporo wymówek, jak to często się zdarza.

[martynka89]

Kobieta napisala,ze potrzebuja art higieniczne, kosmetyczne I spozywcze. Dopisala tez ze nie jest osoba, ktora wybrzydza wiec zapewne nie miala na mysli niewiadomo czego.

Tekst o sprzedarzy komputera troche chamski bo nie wiadomo z czyjego komputera pisala. To w tych czasach bedac w ciezkiej sytuacji nie mozna poprosic kolezanki/sasiadki o skorzystaniu z kompa w celu szukania pomocy?

Z dziecmi tez roznie bywa. Jej stan mogl sie pogorszyc po urodzeniu drugiego dziecka.

Latwo na kogos naskakiwac nie znajac dobrze sytuacji. Sama nie raz sie z chanstwem spotkalam mimo tego, ze mam za co zyc I o pomoc nie prosze. Ale nie brakuje wscibskich osob pytajacych dlaczego pracuje x godzin a nie wiecej. Zeby bylo zabawniej slyszalam to od kobiet ktore nie pracuja wcale.
Malo ktora z nich wie ze cierpie na okropne bole stawow I prace ktore im przychodza z latwoscia u mnie wiaza sie z okropnym bolem. Sensownej diagnozy lekarskiej brak Tez mam dziecko, ale stawy szlag trafil dlugo po tym jak sie urodzilo. Mam teraz sobie pluc w brode, ze to dziecko urodzilam?

Czasem lepiej sobie darowac najazd na druga osobe jak nie zna sie szczegulow.

[kisielova]

Zapytałam o szczegóły nie po to, by autorce dowalić, tylko po to, żeby ewentualnie rozpoznać możliwości i jej przedstawić.
Wiem, że tekst o komputerze nie należy do najprzyjemniejszych, jednak jeśli jeszcze ten komputer w domu jest i jest dostęp do internetu, to do rozsądnych autorka raczej nie należy, skoro na leki dla dzieci nie ma. Dlatego też dopytuję o wiele rzeczy.
Zazwyczaj nóż mi się w kiszeni otwiera, kiedy czytam, że do pracy ktoś nie pójdzie, bo chora, bo dziecko, bo cokolwiek. Często się okazuje, że to wymówki, a ludzie wolą prosić innych o pieniądze/ pomoc materialną, niż iść roznieść ulotki albo odpłatnie zająć się innymi dziećmi.

Nie napisałam jej "ty cholerny nierobie, za moje podatki socjal dostajesz a nie ruszysz nawet palcem żeby swoją sytuację poprawić, tylko pan da, pan da". Zapytałam o to, jak jest, chcę wiedzieć komu ewentualnie bym pomogła, albo na co mogłabym nakierować.

[Rena]

Napisane przez biedna2015

w poniewaz przez lekarstwa i splate kredytu za dom c

jaki dom splacasz skoro mieszkasz w budynku gospodarczym?

[martynka89]

Zgodze sie z tym, ze jak ma w domu komputer I jeszcze oplaca internet a na leki brak, to rozsadku brak tej kobiecie. Mysle jednak, ze gdyby miala staly dostep do neta to dzis nie raz by tu zajrzala po umieszczeniu takiego postu.

[201606270916]

Napisane przez Rena

jaki dom splacasz skoro mieszkasz w budynku gospodarczym?

Też mnie to zastanawia.

Komputera bym nie sprzedawała. To żaden zysk gdy nowe laptopy można kupić nawet po 700-800 PLN. Za używany dostanie się po prostu śmieszne pieniądze. A mówcie sobie co chcecie ale dzieci w wieku szkolnym potrzebują komputera z Internetem, i to już nie te czasy żeby na to pisać ze kiedyś to się szło do biblioteki i żyło bo to było kiedyś.

Będąc skazanym na siedzenie w domu komputer trzeba też spróbować wykorzystać jako narzędzie pracy. Byle nie do żadnych zarób milion w dwa dni klikając w linki Można udzielać korepetycji przez Skype'a; można nawet zacząć startować w konkursach i sprzedawać nagrody (może niekoniecznie wyciągnie się z tego minimalna ale lepsze coś niż nic); można przemyslec zalozenie sklepu internetowego, moze udaloby sie dostać dofinansowanie z urzędu pracy na ten cel.

[misianka]

Napisane przez kisielova

Zapytałam o szczegóły nie po to, by autorce dowalić, tylko po to, żeby ewentualnie rozpoznać możliwości i jej przedstawić.
Wiem, że tekst o komputerze nie należy do najprzyjemniejszych, jednak jeśli jeszcze ten komputer w domu jest i jest dostęp do internetu, to do rozsądnych autorka raczej nie należy, skoro na leki dla dzieci nie ma. Dlatego też dopytuję o wiele rzeczy.
Zazwyczaj nóż mi się w kiszeni otwiera, kiedy czytam, że do pracy ktoś nie pójdzie, bo chora, bo dziecko, bo cokolwiek. Często się okazuje, że to wymówki, a ludzie wolą prosić innych o pieniądze/ pomoc materialną, niż iść roznieść ulotki albo odpłatnie zająć się innymi dziećmi.

Nie napisałam jej "ty cholerny nierobie, za moje podatki socjal dostajesz a nie ruszysz nawet palcem żeby swoją sytuację poprawić, tylko pan da, pan da". Zapytałam o to, jak jest, chcę wiedzieć komu ewentualnie bym pomogła, albo na co mogłabym nakierować.

Ale tak to zabrzmiało niestety i dla mnie nadal tak brzmi
Twoje pytania były zwykłym punktowaniem, a co najbardziej żenujące - pierwsze dotyczyło tego, co autorka już napisała (jakiej pomocy oczekuje/potrzebuje), ale to Ci oczywiście umknęło.
Natomiast natychmiast zaleciłaś sprzedaż komputera, choć nie wiesz czy go posiada.
Itede, itepe ...
Brawo

---------- Dopisano o 01:21 ---------- Poprzedni post napisano o 01:18 ----------

Napisane przez Rena

jaki dom splacasz skoro mieszkasz w budynku gospodarczym?

może chodzi o przerabianie domu z gospodarczego budynku na mieszkalny - dziewczyna napisała, że mieszka w budynku "po gospodarczym"

[Psychiczna91]

Napisane przez Krolowa Julianna

Też mnie to zastanawia.

Komputera bym nie sprzedawała. To żaden zysk gdy nowe laptopy można kupić nawet po 700-800 PLN. Za używany dostanie się po prostu śmieszne pieniądze. A mówcie sobie co chcecie ale dzieci w wieku szkolnym potrzebują komputera z Internetem, i to już nie te czasy żeby na to pisać ze kiedyś to się szło do biblioteki i żyło bo to było kiedyś.

Będąc skazanym na siedzenie w domu komputer trzeba też spróbować wykorzystać jako narzędzie pracy. Byle nie do żadnych zarób milion w dwa dni klikając w linki Można udzielać korepetycji przez Skype'a; można nawet zacząć startować w konkursach i sprzedawać nagrody (może niekoniecznie wyciągnie się z tego minimalna ale lepsze coś niż nic); można przemyslec zalozenie sklepu internetowego, moze udaloby sie dostać dofinansowanie z urzędu pracy na ten cel.

Bardzo sensowna odpowiedź, miałam podobnie pisać.
Komp z netem przydałby sie Autorce do szukania pracy, pisania ogloszen, szukania ogloszeń...
Mogłaby się ogłosić np.:
- udzielanie korepetycji, pisanie prac
- sprzątanie domów
- opieka nad dzieckiem jako niania
- wyprowadzanie psów
- ogólnie pomoc domowa
Może kokosów z tego nie ma ale dorobić można, wiem coś o tym. Wymieniłam możliwe opcje jakie przyszly mi do głowy, może coś by podpasowało autorce na początek.
Generalnie warto przegladac ogloszenia regionalne i samej sie oglaszac

[Mijanou]

Ludzie,
dajcie pokój. Nic nie wiemy o Autorce. Można nie pomagać, ja też nie popieram rozdawnictwa i stałego liczenia na pomoc innych, ale jeśli Autorka mieszka na wsi (budynek po gospodarczy), nie jest osobą wykształconą (proszę popatrzeć na styl wypowiedzi) to raczej rady o udzielaniu korków, wyprowadzaniu psów (kto na wsi wyprowadza psy?), opiece nad dziećmi itp są radami nietrafnymi.

[stesia]

Napisane przez Mijanou

Ludzie,
dajcie pokój. Nic nie wiemy o Autorce. Można nie pomagać, ja też nie popieram rozdawnictwa i stałego liczenia na pomoc innych, ale jeśli Autorka mieszka na wsi (budynek po gospodarczy), nie jest osobą wykształconą (proszę popatrzeć na styl wypowiedzi) to raczej rady o udzielaniu korków, wyprowadzaniu psów (kto na wsi wyprowadza psy?), opiece nad dziećmi itp są radami nietrafnymi.

co do pogrubionego to się nie zgodzę, sama pochodzę ze wsi gdzie ciężko jest pogodzić posiadanie dziecka z pracą matki, jak są na miejscu dziadkowie to ok, ale jeśli ich już nie ma to matki nie maja gdzie dziecka zostawić, nie ma żłobka i przedszkola gdzie można by zaprowadzić dziecko, a i zostawanie dzieci w szkole po lekcjach bo rodzic w pracy nie jest praktykowane, a brak osób które chciały by posiedzieć z obcym dzieckiem i w ten sposób zarobić

[Fleur_D]

Napisane przez Mijanou

Ludzie,
dajcie pokój. Nic nie wiemy o Autorce. Można nie pomagać, ja też nie popieram rozdawnictwa i stałego liczenia na pomoc innych, ale jeśli Autorka mieszka na wsi (budynek po gospodarczy), nie jest osobą wykształconą (proszę popatrzeć na styl wypowiedzi) to raczej rady o udzielaniu korków, wyprowadzaniu psów (kto na wsi wyprowadza psy?), opiece nad dziećmi itp są radami nietrafnymi.

Na wsi też dzieci się rodzą. Pytanie tylko jaką osobą jest autorka wątku- jeśli ma nie najlepszą opinię, to może być ciężko. Obecnie na wsi nie wszyscy się znają, ale sprawdzić czyjąś przeszłość jest bardzo łatwo, wystarczy, że trochę się podpyta.
Z doświadczenia życiowego wiem, że pani po podstawówce nie będzie specjalnie lubiana w takiej miejscowości. Jeśli nie skończyła żadnej szkoły, to musiał być ku temu ważny powód. Nawet najmniej zdolne osoby kończyły przynajmniej jakieś zawodówki, nawet jeśli po drodze "przytrafiła się" ciąża. Więc czarno to widzę.

[Mijanou]

Napisane przez Fleur_D

Na wsi też dzieci się rodzą. Pytanie tylko jaką osobą jest autorka wątku- jeśli ma nie najlepszą opinię, to może być ciężko. Obecnie na wsi nie wszyscy się znają, ale sprawdzić czyjąś przeszłość jest bardzo łatwo, wystarczy, że trochę się podpyta.
Z doświadczenia życiowego wiem, że pani po podstawówce nie będzie specjalnie lubiana w takiej miejscowości. Jeśli nie skończyła żadnej szkoły, to musiał być ku temu ważny powód. Nawet najmniej zdolne osoby kończyły przynajmniej jakieś zawodówki, nawet jeśli po drodze "przytrafiła się" ciąża. Więc czarno to widzę.

Fleur,
ale jeśli to jest wieś typu wieś (czyli taka, gdzie hoduje się zwierzęta i uprawia rolę a nie taka, gdzie mieszkają mieszczuchy) to raczej tam każda matka sama opiekuje się dziećmi i domem. Nie ma tam popytu na nianie.

Jeszcze raz: jestem przeciwna wszelkiemu "darmowemu" ale tutaj jednak zbyt mało mamy informacji, by w jakikolwiek sposób oceniać Autorkę.

[kisielova]

Napisane przez Psychiczna91

Mogłaby się ogłosić np.:
- udzielanie korepetycji, pisanie prac
(...)

Przeczytaj post autorki jeszcze raz, a potem zastanów się, czy chciałabyś, żeby pisała jakąkolwiek pracę Twojemu dziecku.

Niestety, póki nie dowiemy się niczego więcej, nie będziemy w stanie pomóc.
Autorka nie podała w pierwszym poście żadnych namiarów na siebie, więc może jest szansa, że jeszcze się pojawi (w końcu o pomoc poprosiła, ale póki co nie wiadomo, komu hipotetycznej pomocy udzielić, czy też gdzie wysłać jakiekolwiek rzeczy, które mogłyby jej się przydać ).

[alkaxy]

biedna2015 logowała się kilkukrotnie, i wczoraj i dzisiaj. Więc po prostu nie chce odpowiedzieć na Wasze pytania.
Jak ktoś ma ochotę pomóc potrzebującym to mamy taki wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=732358
Zamykam!