Autentyczne!!!! ;)))))))))))) Buahahahahah!

[dimiti]

Napisane przez paulina18021995

właśnie to jest najlepsze - jak ktoś kogoś z kimś myli

klikam Ci

raz jak sie nic nie odezwalam bo zglupialam to o malo kobieta mnie tam nie zatukla! ze ona nie ma czasu a ja sie na nia tylko gapie zamiast pomoc! troche sie zarumienila jak powiedzialam, ze ja tam nie pracuje...

dzieki dla ciebie rowniez klik

[megalija]

mój tż to bardzo atrakcyjny facet. kiedyś jak był w centrum handlowym ze swoją mamą to czekał na nią w którymś sklepie (to była zima) i tak sobie stał swobodnie ze skrzyżowanymi na klatce ramionami. I nagle podeszła do niego jakaś obca kobieta i zaczęła oglądać na nim jego szalik.... myślała że to manekin

[dimiti]

Napisane przez megalija

mój tż to bardzo atrakcyjny facet. kiedyś jak był w centrum handlowym ze swoją mamą to czekał na nią w którymś sklepie (to była zima) i tak sobie stał swobodnie ze skrzyżowanymi na klatce ramionami. I nagle podeszła do niego jakaś obca kobieta i zaczęła oglądać na nim jego szalik.... myślała że to manekin

to nie widziala, ze on mruga?? rany ludzie to maja pomysly

[Maliniarka]

o żesz Ty chyba bym umarła ze wstydu na jej miejscu

[dimiti]

Napisane przez Maliniarka

o żesz Ty chyba bym umarła ze wstydu na jej miejscu

moze sie chociaz nauczyla, zeby nie krzyczec na innych?

[Fresa]

Napisane przez megalija

mój tż to bardzo atrakcyjny facet. kiedyś jak był w centrum handlowym ze swoją mamą to czekał na nią w którymś sklepie (to była zima) i tak sobie stał swobodnie ze skrzyżowanymi na klatce ramionami. I nagle podeszła do niego jakaś obca kobieta i zaczęła oglądać na nim jego szalik.... myślała że to manekin

[veronicas15]

Napisane przez megalija

mój tż to bardzo atrakcyjny facet. kiedyś jak był w centrum handlowym ze swoją mamą to czekał na nią w którymś sklepie (to była zima) i tak sobie stał swobodnie ze skrzyżowanymi na klatce ramionami. I nagle podeszła do niego jakaś obca kobieta i zaczęła oglądać na nim jego szalik.... myślała że to manekin

[LilySerpent100]

kiedyś byłam na zajęciach angielskiego, piszemy test, i w nim jest takie zadanie:lektor mówi słowo po angielsku, a my piszemy po polsku. No i bardzo proste słówko podaje lektorka- bone (czyli kość). Oczywiście jednemu się zapomniało to słówko i się głośno zastanawia co to jest. Lektorka podpowiada jak może- 'no jest taki serial w niedzielę wieczorem, "bones"' (chodziło o 'kości'). A koleś, okazało się na następnych zajęciach, napisał...'Ojciec Mateusz'...

[nabuko]

offtop konkursowy

[Milky_quartz]

ja kiedyś w sklepie wygłupiałam się z kumpelą, tzn tańczyłyśmy sobie razem, ja zapatrzyłam się na jakieś ciuchy po czym wracam do mojej kumpeli i zaczynam na nią napierać i tańczyć a odwraca się obca osoba... umarłam ze wstydu

aha kiedyś czekałam na swojego absztyfikanta, miał po mnie podjechać samochodem. Dał mi znać, że już jest no to idę do samochodu, otwieram drzwi mówię "DZIEŃ DOBRY!" i już chciałam go "wyzywać", że na fotelu pasażera ma jakieś pierdoły i nie mam gdzie usiąść, a tam jakiś facet obcy z wytrzeszczonymi oczami.. odpowiedział mi dzień dobry trzasnęłam drzwiami i uciekłam. Najgorsze, że moja randka to widziała Ale dostarczyłam nam powodów do śmiechu na cały dzień

[Celestia]

Napisane przez megalija

mój tż to bardzo atrakcyjny facet. kiedyś jak był w centrum handlowym ze swoją mamą to czekał na nią w którymś sklepie (to była zima) i tak sobie stał swobodnie ze skrzyżowanymi na klatce ramionami. I nagle podeszła do niego jakaś obca kobieta i zaczęła oglądać na nim jego szalik.... myślała że to manekin

właśnie to sobie wyobraziłam hahah

[andiiie]

Mojemu znajomemu przy zdejmowaniu spodni w toalecie publicznej wypadł telefon do toalety, a on go beztrosko spłukał. Był to bowiem bardzo ładny iphone.

[majoniza]

Też mi sie to zdarza, ale ja tego nie znoszę...

Napisane przez dimiti

raz jak sie nic nie odezwalam bo zglupialam to o malo kobieta mnie tam nie zatukla! ze ona nie ma czasu a ja sie na nia tylko gapie zamiast pomoc! troche sie zarumienila jak powiedzialam, ze ja tam nie pracuje...

dzieki dla ciebie rowniez klik

[kotekblond]

Ale maścią cynkową to pewnie jeszcze żadna z Was zębów nie umyła

[karolca]

Napisane przez kotekblond

Ale maścią cynkową to pewnie jeszcze żadna z Was zębów nie umyła

i jak było?

[wanda164]

Napisane przez kotekblond

Ale maścią cynkową to pewnie jeszcze żadna z Was zębów nie umyła

hehehe no faktycznie
ale za to pastą do zębów próbowałam buzię wykremować (nie da się, sprawdzone)

[KarolinaK]

Kilka lat temu mojemu ex Tz'owi podczas wygibasow sylwestrowych na parkiecie spodnie pekly na pupie . Uslyszal tylko dziwny odglos i kolezanka mu zwrocila uwage ze biala podczewka od tylnych kieszeni wystaje .

[Deppka]

Sprzed 10 minut:
Zazwyczaj robię herbatę do dzbanka, żeby wszyscy sobie nalewali. Dodaję do niej sok cytrynowy, w takiej żółtej butelce. Obok tej żółtej buteleczki soku stoi zawsze... olej.
Możecie się więc domyślić, co dolałam do herbaty.
Dziś byłam wyjątkowo zamyślona

[Ailanna]

Pani od szalika i manekina jak dla mnie wygrywa póki co

Ja uwielbiam słuchać ludzi w tramwaju. Bohaterami opowieści są głównie studenci Wymieniamy się z koleżanką najciekawszymi.

Student pierwszy: Ej, ale by było zarąbiście jakby ktoś teraz wygrał w RMF.FM tak z 10 tysięcy, nie? I jakby z radości odpalił każdemu z tramwaju po jakimś procencie.
Drugi: Ale że wódkę?

Jedna babcia do drugiej babci: A pamiętasz jak się kiedyś studenci przebierali za zwierzęta i biegali po mieście?

Student A: Ty stary! A wiesz co się wczoraj przydarzyło Pawłowi?
Student B: Co?
Student A: Przeszedł na czerwonym i go policjantka złapała i chciała wstawic mandat, ale powiedział, że jest biednym studentem i nie ma na jedzenie, i że on może na jej oczach przejść 10 razy w obie strony, byle tylko mu nie dawała tego mandatu.
Student B: I co?
Student A: I przeszedł i nie dostał!

Pierwszy wielki opad śniegu, Śródka zamarzła, tłumy w tramwaju, z tyłu słychać głosy:
- Niech pan do cholery zegnie tą rękę, bo ludzie nie mogą stać!
- Co pani! Protezę mam zgiąć?!

Studenci (widać, że X po ostrej imprezie, reszta się z niego nabija): Ej, a ty wiesz co ty wczoraj zrobiłeś?
X <nie ogarnia>: Nie, a co?
- Jadłeś masło łyżką i mówiłeś, że to zupa.

Fragment relacji jednego z pasażerów z "taaaaaakiej imprezy": ...i naglę patrzę, a tu policja do mnie krzyczy i mnie zaczyna gonić, no to ja uciekam i patrzę, a tu zoo, no to wbiegłem do środka, wskoczyłem tam gdzie kozy i zacząłem beczeć, pobiegli dalej i mnie nie złapali.


I mój faworyt:

Wnuczek: Babciu, a właściwie, to ile ty masz lat?
Babcia: 63.
Wnuczek: A wyglądasz na 150!


Hicior bez narracji: wytapetowana dziewczyna typu plastik-fantastik z kilkucentymetrowymi tipsami nie mogła kilkakrotnie wcisnąć guzika otwierania drzwi w tramwaju, aż w końcu wcisnęła kostką w zgięciu palca. Widok: bezcenny xD

[AJaLubieCzekolade]

Byłam z siostrą w kinie, zapłaciłyśmy za bilety no i jak wypada pan na odchodne życzył nam miłego seansu. Na to moja siostra, która chciała być miła odpowiedziała: ''Dziękuję, nawzajem''.

Kiedyś dzwoniłam po pizze, odebrała pani, więc grzecznie powiedziałam Dzień dobry. Usłyszałam w odpowiedzi ''Tak? Słucham?'', powiedziałam więć dzień dobry raz jeszcze. Dostałam jednak znów to samo pytanie: ''Tak? Slucham?'' Powiedziałam po raz trzeci Dzień dobry, a w odpowiedzi usłyszałam: ''No tak, dzień dobry. Słucham ?jakie zamówienie?.''

Kiedyś na lotnisku spóźniliśmy się z rodzinką i usłyszeliśmy jak nas wywołują, więc biegiem pobiegliśmy aby 'skasować' bilety i wsiąść do samolotu. Niestety byliśmy już tak spóźnieni, że aby wejść do samolotu musieliśmy wyjść na dwór. Pomieszczenie w którym panie sprawdzały bilety było szklane, a ja gdy tylko dostałam swój bilet, byłam już tak podenerwowana że rozbiegiem popędziłam w stronę samolotu, jednak nie dotarłam na świeże powietrze tak szybko jak mi się wydawało, a przzywaliłam w szklaną szybe, której o dziwo nie zauwazyłam z tego wszystkiego. Stewardessy padały ze śmiechu, a ja czułam sie jak kretynka.

[morska fala]

Fajny wątek

To ja może dołożę coś swojego, choć na razie tylko kilka historii, bo było tego dużo podczas ponad 20 lat

Jak byłam mała poszłam z kuzynką (w sumie niewiele starszą ode mnie) do sklepu i do pani ekspedientki powiedziałam: "Poprosimy 30 kilo sera".

Mój TŻ ma długie włosy i kiedyś szliśmy razem (za ręce!) a jakiś facet do nas: "Kochaniutkie dajcie się zaprosić na kawę".

Moja koleżanka poszła kiedyś na plebanię załatwić jakąś sprawę. Dzwoni domofonem, ksiądz odbiera, koleżanka mówi: "Niech będzie pochwalony", a ksiądz do niej "Kto?, ona "Ania Kowalska"(imię i nazwisko zmienione przez mnie). A ksiądz do niej "w oficjalnej wersji pochwalony jest Jezus Chrystus" (od tego czasu mówi "Szczęść Boże")

W moim mieście jest "Klub inicjatyw studenckich", a moja koleżanka do mnie kiedyś: "Pójdziemy do tego klubu INICJACJI studenckich?"

To takie "przypomniane" na prędce.

[Anisia25]

Napisane przez morska fala

Fajny wątek

To ja może dołożę coś swojego, choć na razie tylko kilka historii, bo było tego dużo podczas ponad 20 lat

Jak byłam mała poszłam z kuzynką (w sumie niewiele starszą ode mnie) do sklepu i do pani ekspedientki powiedziałam: "Poprosimy 30 kilo sera".

Mój TŻ ma długie włosy i kiedyś szliśmy razem (za ręce!) a jakiś facet do nas: "Kochaniutkie dajcie się zaprosić na kawę".

Moja koleżanka poszła kiedyś na plebanię załatwić jakąś sprawę. Dzwoni domofonem, ksiądz odbiera, koleżanka mówi: "Niech będzie pochwalony", a ksiądz do niej "Kto?, ona "Ania Kowalska"(imię i nazwisko zmienione przez mnie). A ksiądz do niej "w oficjalnej wersji pochwalony jest Jezus Chrystus" (od tego czasu mówi "Szczęść Boże")

W moim mieście jest "Klub inicjatyw studenckich", a moja koleżanka do mnie kiedyś: "Pójdziemy do tego klubu INICJACJI studenckich?"

To takie "przypomniane" na prędce.

buahahahaha, "kochaniutkie dajcie się zaprosić na kawę" wymiotło mnie całkowicie

[ania z wzgórza marzeń]

Napisane przez morska fala

Fajny wątek

Moja koleżanka poszła kiedyś na plebanię załatwić jakąś sprawę. Dzwoni domofonem, ksiądz odbiera, koleżanka mówi: "Niech będzie pochwalony", a ksiądz do niej "Kto?, ona "Ania Kowalska"(imię i nazwisko zmienione przez mnie). A ksiądz do niej "w oficjalnej wersji pochwalony jest Jezus Chrystus" (od tego czasu mówi "Szczęść Boże")

To takie "przypomniane" na prędce.

podobne zdarzenie, tym razem kumpel brata
widzi ksiedza: "Niech będzie pochwalony"
ksiądz: kto?
koles (zestresowany na maksa) - Przenajświętszy Sakrament teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.

[Wenila]

Napisane przez Deppka

Sprzed 10 minut:
Zazwyczaj robię herbatę do dzbanka, żeby wszyscy sobie nalewali. Dodaję do niej sok cytrynowy, w takiej żółtej butelce. Obok tej żółtej buteleczki soku stoi zawsze... olej.
Możecie się więc domyślić, co dolałam do herbaty.
Dziś byłam wyjątkowo zamyślona

mi dosyć często zdarza się, tylko z solą

[Gregorynka]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

podobne zdarzenie, tym razem kumpel brata
widzi ksiedza: "Niech będzie pochwalony"
ksiądz: kto?
koles (zestresowany na maksa) - Przenajświętszy Sakrament teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.

Ksiądz podbijał jakieś dziwne karteczki na mszy, każdemu po kolei. Podeszłyśmy z koleżanką, ksiądz zauważył, że tydzień wcześniej miała podbite w innej parafii i pyta o co chodzi. Koleżanka odpowiada, że:
-Przecież ksiądz tak pozwolił, jak nie mogę być tutaj na mszy
- No dobrze, pozwolił, ale kto?
-No ksiądz... (miała na myśli jego)
- Ale jaki ksiądz?
- No... PAN ksiądz!

[czarna_wdowa]

Siedzę w pracy i zawiesiłam się na chwilę, w między czasie przyszła nasza pani sprzątająca, powiedziała dzień dobry, a ja zamiast to samo odpowiedzieć, to wypaliłam "dziękuję"

[Almariel]

Napisane przez czarna_wdowa

Siedzę w pracy i zawiesiłam się na chwilę, w między czasie przyszła nasza pani sprzątająca, powiedziała dzień dobry, a ja zamiast to samo odpowiedzieć, to wypaliłam "dziękuję"

Ja ostatnio coś podobnego zrobiłam. Rozmawiałam w pracy przez telefon i na koniec powiedziałam "Dziękuję, dobranoc " A była 12 w południe. Całe biuro miało ubaw, a ja nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak powiedziałam.

[nieemam]

Haha genialne !

[agniesikk]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

podobne zdarzenie, tym razem kumpel brata
widzi ksiedza: "Niech będzie pochwalony"
ksiądz: kto?
koles (zestresowany na maksa) - Przenajświętszy Sakrament teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.

Nie mogę

[black_candy91]

Napisane przez Almariel

Ja ostatnio coś podobnego zrobiłam. Rozmawiałam w pracy przez telefon i na koniec powiedziałam "Dziękuję, dobranoc " A była 12 w południe. Całe biuro miało ubaw, a ja nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak powiedziałam.

To mój TŻ rozmawiając przez CB radio kończąc rozmowe życzył komuś miłego weekendu...w poniedziałek potem do mnie ''ej ,ale on tego nie usłyszał co?''

Dzisiaj przy naszych przepychankach go dość mocno popchłam na łóżko , głośno powiedział ''Ał ale we mnie weszłaś'' ,mama obok ''moglibyście chociaż drzwi zamknąć'' głodnemu chleb na myśli