2008-04-03, 14:19 | #181 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Proszę:
"He całkiem -spoko mówi to do czego my (a może Wy) ludzie na poziomie nie chcemy się przyznać. Że istnieje oczywista róźnica między lekarzem a robotnikiem. Że ludzie nie są równi, tylko równi i równiejsi, takie jest prawo natury. Uważam, że ludzie przez kokieterię zwykle i chęć zachowania klasy we własnych oczach oburzają się: ale jak to! Dlaczego robotnik ma być gorszy od lekarza! Tak jest niestety." "Gdybyś jednak chciała pogadać ciekawie, spędzić miło czas, czy pospierać inteligentnie to kogo byś wybrała mając do dyspozycji tylko jedną informację dot. człowieka : lekarz albo hydraulik? Ja wybrałabym lekarza. Dawałby lepszą gwarancję." "Ja też pracuję z ludźmi i od ludzi nadal się uczę. Mam m. in. zajęcie z osobami, którę mają taką klasę że chce się ich chłonąć całym sobą i wziąć najwięcej dla siebie. Nigdy nie zdarzyło mi się alby taką osobą był pan hydraulik. Zdarzyła się masa prawników i lekarzy." "pod warunkiem że jakimś dziwnym zrządzeniem losu wykształciłaby w sobie takie potrzeby, wrażliwość (nie mówię o wakacjach)." Zakładasz, mając inofmację jedynie o zawodzie, że hydraulik jest od lekarza głupszy (bo nie wiadomo czy można się z nim pospierać inteligentnie), nie wiadomo też czy czas z nim spędzony będzie miły a rozmowa ciekawa. Wnosisz tak tylko po wykontwanej zawodzie. Fajnie oceniasz ludzi, nie ma co. Tylko lekarze i prawnicy mają klasę w twojej opinni i to taką, że trzeba ją całym sobą chłonąć, do tego osoby z warstw niższych nie mają żadnych potrzeb wyższych. Super masz zdanie o ludziach nie będących lekarzami i prawnikami. Aaah, i profesorami uczelni wyższych. Kim jesteś z zawodu...? Cytat:
Zastanawiam się co ty tak tych lekarzy i prawników gloryfikujesz? Bo dla mnie to oni są zwykłymi ludźmi jakich wiele, jak ja, jak ty. Tylko, że ja nie mam kompleksów na temat zarobków, klasy, kasy i czegoś tam jeszcze (warstw wyższych czy coś) aaa i jeszcze na temat wykształcenia. Może dlatego mam inne poglądy i nie czuję się od nikogo klasą gorszą i niższą?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2008-04-03, 14:33 | #182 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Cytat:
Nadinterpretujesz moje wypowiedzi i strasznie się zaperzasz a czy gloryfikuję ? Mam szczególny szacunek do ludzi, którzy włożyli masę pracy i wysiłku emocjonalnego w to co osiągnęli. |
|
2008-04-03, 14:46 | #183 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Cytat:
To są wg ciebie słowa wyrażające szacunek dla ich zawodu i ich osoby, tak? Kurcze, to nie chce wiedzieć co mówisz, jak nie wyrażasz szacunku... Nie, nie zaperzam się, dostrzegam istotną sprzeczność między twoimi wypowiedziami przez ostatnie 2 strony z tymi z ostatniej strony, od kiedy w dyskusji odezwała się Sine.ira. Tak samo dostrzegam niesamowitą gloryfikację 2 zawodów w twoich wypowiedziach: lekarza i prawnika. Nawet Całkiem-spoko była bardziej krytyczna i ostrożniejsza w swoich wypowiedziach odnośnie tych grup. Napisałam o kompleksach bo przypomniały mi się takie badania o których kiedyś, nie tak dawno czytałam. Mianowicie np. księża i lekarze wzbudzają największy szacunek na wsiach, szczególnie wśród osób niewykształconych, które czują się gorsze i mniej wartościowe, od nich, same stawiają się na pozycji niższej - i to nie zawodowej, lecz jako człowiek.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2008-04-03, 14:49 | #184 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Dodajesz sobie, interpretujesz jak chcesz a na to już nie mam wpływu
A z racji tego że jestem wróźką mam mieć wobec Ciebie kompleksy, dobrze zrozumiałam? |
2008-04-03, 14:59 | #185 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Nic nie dodaję, to są twoje, przez ciebie napisane słowa. Niech będą tylko te napisane dosłownie (chociaż obie doskonale wiemy, że inne zwroty też nie miały okazać szacunku po prostu teraz zaprzeczasz, bo głupio ci).
Czy mówienie o kimś, że jest gorszy to wyrażenie szacunku? Czy mówienie o kimś, że nie jest równy komuś innemu to wyraz szacunku? Czy mówienie o kimś, że rozmowa z nim raczej nie będzie ciekawa to wyraz szacunku? Proste pytanie: TAK czy NIE? Widzisz, ja umiałam napisać "przepraszam" jeśli kłóciłam się bez sensu jak o profesora z Całkiem-spoko i Madame_paranoją. Niestety, nie każdy to jak widać potrafi. Nawet jak dosłownie cytuję twoje wypowiedzi to piszesz, że to nadinterpretacja... Litości... Edit: I te twoje teksty o wróżce i kompleksach... już nie masz co napisac, a przyznać się do błędu aż tak ciężko? Już lepsze jakieś śmieszne insynuacje, tak?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2008-04-03, 15:15 | #186 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Cytat:
Poza tym napisałam tylko jedno zdanie o prawnikach, a poza tym mówiłam o lekarzach to fakt. Ale Twoim zdaniem ja gloryfikuję te zawody i wysławiam pod niebiosa Widzisz problem polega na tym ,że Ty lepiej wiesz co ja myślę i czuję . Wiesz np. Twoim zdaniem, że jest mi głupio? A niby z jakiego powodu? Pozwól innym mieć własne zdanie i nie wtrącaj sie z łaski swojej w moje odczucia i ocenę kiedy jest mi głupio i z jakiego powodu, a z jakiego nie. |
|
2008-04-03, 15:27 | #187 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Przepraszam najmocniej, że uraziłam Panią pokazując jej, że zdanie ma zmienne w zależności od tego, komu je przedstawia.
Widzę, że nawet gdybym miała nagrane co ty powiedziałaś, to i tak zaprzeczysz, że to nie byłaś ty, albo powiesz, że magnetofon nadinterpretuje Piszesz jednocześnie, że są gorsi i inne mało delikatnie mówiąc pozytywne określenia a potem twierdzisz, że ich szanujesz i nie chcesz uznać oczywistej sprzeczności w swojej wypowiedzi. Próbujesz mnie atakować czepiając sie słów, które tak na prawdę nie mają nic do rzeczy w treści całej rozmowy. Ale tonący brzytwy się chwyta... Szkoda czasu na tę rozmowę, już nic z niej nie wyniknie. Mimo wszystko było mi miło i była to jakaś rozrywka, dziękuję.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2008-04-03, 15:32 | #188 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Niepotrzebnie jest Ci przykro .
Za dawnych czasów lekarz żył sobie niczym pączek w maśle, a teraz, żeby zarobić (przynajmniej po japońsku: jakotako ), musi się nieźle nagimnastykować: przychodnia, szpital, wizyty domowe, pogotowie, prywatna praktyka... podziwam, skąd biorą siły na to wszystko. A taki dajmy na to glazurnik: rach ciach machnie łazienkę i kuchnię i zarobi więcej niż lekarz na kilku etatach. Tak, teraz wszyscy są równi, bo żeby mieć, trzeba się naharować i dotyczy to wszystkich, bez wyjątku.
__________________
|
2008-04-03, 15:44 | #189 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Cytat:
Gdybym ja Cię Kochana chciała zaatakować , ta rozmowa wyglądałaby inaczej. Skoro dziekujesz to bardzo proszę |
|
2008-04-03, 15:52 | #190 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Kobitki (mówię do musicman i do Klarissy) zrobiłyście jeden podstawowy błąd - skupiłyście na konkretnych przypadkch w stylu: a ja znam tego i jest taki, a tamtem owaki i nijak się to ma do Twoich teorii. Otóż Klarisso - tak, istnieje związek między tym co mówię ja a tym co twierdzi musicman. Ujęłyśmy to samo, tylko w innych słowach (moja gadka może być rozwinięciem i uszczegłówieniem tego co mówiła musicman - zgadzam się z nią generalnie). Musisz zauważyć, że musiman operowała w swoich wypowiedziach przybliżeniami, czyli mówiła "raczej" albo "jest większa szansa" tym samym mówiła o cechach grup a nie konkretnych osób. Piałam kiedyś na studiach pracę zaliczeniową ze statystyki (to przykład, wiecej prac pisałam oczywiście ). Musiałam zbadać i opisać korelację pomiędzy cechami spełeczno - demograficznymi kobiet i mężczyzn żyjących w związkach ze sobą a podziałem obowiązków domowych w tej parze. Wklepywałam więc te dane do SPSS-a. tworzyłam tabele krzyżowe, badałam istotność statystyczną i inne takie po to, żeby dojść do ogólnych, generalnych stwierdzeń. Uprościłam i zredukowałam morze danych do kilku generalnych stwierdzeń. Tak robi musicman - operuje na ogóle, opisuje cechy zbiorowości (i jak mówi lekarz nie musi mieć na myśli lekarza, którego znasz Ty - tego wrednego dupka, ale chodzi jej raczej o lekarzy w ogóle). Ty natomiast znając konkretnych ludzi z krwi i kości, którzy nie wpisują się w charakterystyki tworzone przez musicman - oburzasz się. Musicie wyrównać poziomy ogólności żeby się dogadać, albo porozmawiajcie o konkretnych przypadkach (ja znam tego a ja tego - z góry mówię, że nie dojdziecie do istotniejszych zależności) albo zacznijcie mówić o grupach.
|
2008-04-03, 16:01 | #191 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
dzięki sine ira - słuszne spostrzeżenie.
Tak czy inaczej żeby usłyszeć (zobaczyć) co ktoś mówi, trzeba chcieć to usłyszeć/zobaczyć. W tej rozmowie tak nie było. Pozdrawiam |
2008-04-03, 16:15 | #192 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
|
2008-04-03, 16:16 | #193 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 108
|
Dot.: "Nie jestes moja matka"-słowa wykrzyczane w złosci i bezsilnosci, co dalej?
hmm... piszecie tu o zarobkach, stanie posiadania czy wyedukowaniu ale kiedyś tez brano pod uwgę statut społeczny wynikajacy z tego czy ktoś wywodzi sie z rodu arystokratycznego, szlacheckiego itd... teraz też można być np biedna arystokratką lub bogatą dziewczyną bez tytułu.
|
2008-04-03, 16:17 | #194 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
__________________
|
2008-04-03, 16:27 | #195 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
|
2008-04-03, 16:40 | #196 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Ha! no właśnie każdy może ją mieć, nie tylko lekarz: wystarczą chęci i dwie prawe ręce .
__________________
|
2008-04-03, 17:20 | #197 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
sek w tym, ze w czasach PRL rowniez nie bylismy sobie rowni. |
||||
2008-04-03, 20:31 | #198 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
|
2008-04-03, 20:41 | #199 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Nie jestes moja matka"-słowa wykrzyczane w złosci i bezsilnosci, co dalej?
Cytat:
i przykłady można mnożyć...
__________________
Piotruś |
|
2008-04-03, 21:46 | #200 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 108
|
Dot.: "Nie jestes moja matka"-słowa wykrzyczane w złosci i bezsilnosci, co dalej?
a może któraś z was odczóła na sobie tzw statut społeczny?? może któraś z was była faworyzowana z powodu urodzenia lub syt materialnej lub wykształcenia?? a może dotknęła którąś z was przykra sytuacja?
|
2008-04-04, 11:48 | #201 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Cytat:
sorr za off ale nie mogłam się powstrzymać
__________________
byle do wiosny
|
|
2018-12-05, 10:49 | #202 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 13
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Dla mnie bardzo prestizowym i zwyczajnie trudnym zawodem jest zawod lekarza weterynarii. Jako dziecko kojarzylam to glownie z leczeniem pieskow itd. ale jednak sa tez zwierzeta hodowlane, egzotyczne, ktore zwyczajnie bywaja niebezpieczne. Nie mowiac o sytuacjach w ktorych zwierzeciu nie mozna pomóc lub wlascicieli nie stac na kosztowne leczenie. Jest to zawod trudny pod wzgledem fizycznym, ale tez psychicznym
|
2018-12-05, 20:03 | #203 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
|
2018-12-05, 22:12 | #204 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
A cóż to za archeolog nam się trafił, który wygrzebał temat sprzed 10 lat!?
|
2018-12-06, 07:17 | #205 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
|
2018-12-25, 10:19 | #206 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 187
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów. Jak to naprawdę jest?
Cytat:
|
|
2018-12-25, 10:35 | #207 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Podziały klasowe i prestiż zawodów
Ja to wiem, bo to moja działka, ale większość ludzi sobie kojarzy tylko z tym.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:45.