2019-11-17, 20:36 | #61 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
Poprosił o mój grafik, żeby sobie po swojemu poukładać te nasze wspólne wolne czy moje późne powroty z pracy gdy on ma wolne (bo jak wrócę chcę mieć ciepło i chcę coś zjeść). Zobaczymy jak to się przełoży na praktykę. Mam wrażenie, że on też może jest zmęczony tym doglądaniem, usługiwaniem, ale nie powie tego, bo to jego mama. Może ja przedtem nigdy tak otwarcie nie zakomunikowałam mu, że chcę go mieć dla siebie więcej i że oczekuję jego pomocy w domu. A mężczyzna jak to mężczyzna, czasami musi mieć wyłożone wprost. Rozumiem jego troskę o mamę, bo wiem, że starsi ludzie z wiekiem tacy są: zapominają, zakręcą się z czymś, pomylą coś. Jednak, żeby zmiany na starość postępowały wolniej i dłużej byli sprawni, to muszą być jak najdłużej samodzielni. I muszę myśleć, ćwiczyć umysł i wiedzieć czego potrzebują, a nie zasłaniać się, że nie chcą robić kłopotu. ---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ---------- Cytat:
Ewidentnie ja tu nieco zawaliłam, bo zaczęłam wyręczać i za mało wymagać. Popracuję nad tym |
||
2019-11-18, 12:41 | #62 | |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
|
2019-11-18, 13:41 | #63 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 274
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
|
|
2019-11-18, 13:53 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 67
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Nie wierzę, w to, co czytam.
Czemu Autorko tkwisz w takim związku? Jeszcze trochę, trochę bym zrozumiała, żeby facet był kochający, dobry i dbał także o Ciebie mając niestety wadę, że przesadnie nadskakuje mamie i siostrze, ale... Ty chyba jesteś tylko od ogarniania mu chaty i pomocy. I teściowa ani szwagierka nie są winne. To on jest zły. Czemu nie chcesz lepszego mężczyzny i lepszego życia? Edytowane przez Centheris Czas edycji: 2019-11-18 o 13:54 |
2019-11-19, 10:36 | #65 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ---------- No to druga sprawa. Szukanie winnych w osobach trzecich. |
|
2019-11-19, 11:01 | #66 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 089
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
Pomoc w domu też jest obca przez pierwszy tydzień. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ---------- Cytat:
Nie lepiej po prostu, gdyby każda kobieta szukała męża, który jej nie olewa? (A facet żony, wiadomo.) ---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ---------- Cytat:
To chyba schemat w tej rodzinie, że mąż nic nie robi, a jego obowiązku przejmują inni mężczyźni. Cytat:
Gwarantuje, zapowietrzy się i rozdyma, ale więcej takiej durnoty nie powie. ---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ---------- Cytat:
To tak jakby autorka powiedziała "No ma dwie ręce, dwie nogi, dwoje oczu, usta i nos". No fajne cechy u partnera, ale jakieś wyjątkowe to one nie są. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|||||
2019-11-19, 19:11 | #67 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
Też, tak jak Ty, nigdy bym w takiej sytuacji nie poprosiła o zwrot pieniędzy. Oczywiście że powinnaś wymagać więcej. Chociaż według moich standardów od faceta z którym jest sie w związku nie powinno się "wymagać", tylko po prostu to dostawac. Przemyśl to wszystko na spokojnie. Z postów wyczytuję że jesteś doświadczona i mądrą życiowo kobietą. Nie zgadzaj się na rzeczy które Ci powaznie nie odpowiadają. Nie warto. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-11-19, 19:28 | #68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Czy ja wiem czy nie trzeba wymagać?
Ja nie pije, nie chodzę na facetów, zarabiam i byłoby super mieć faceta, którego samo to by uszczesliwilo i by mnie obskoczyl na każdym kroku. (Tylko tak piszę, chyba nie miałabym do takiego faceta szacunku) Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-21, 11:06 | #69 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Dziękuję Wam serdecznie za wypowiedzi - wysnułam dużo wniosków, dotarło do mnie wiele rzeczy, tak więc zacznę zmiany. A że zmiany najlepiej wprowadzać od samego siebie, to zacznę od siebie i zajmę się mocniej sobą, swoimi potrzebami, tym co dla mnie jest dobre. Postawię na pierwszym miejscu siebie, a nie partnera i dom.
|
2019-11-21, 11:26 | #70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
Nie pochwalam wykorzystywania i wchodzenia sobie na głowę ale Twoje podejście jest dla mnie trochę dziwne bo w razie konfliktów należny patrzeć obiektywnie na sytuację a nie na poziom spokrewnienia.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
|
2019-11-21, 11:46 | #71 | |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
|
2019-11-21, 12:01 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Chce się spędzić całe życie ale potem 40 procent małżeństw się rozpada....
Nie mówię aby olewać partnera ale u mnie rodzice są bardzo ważni bo oni poświęcili wiele lat aby mnie wychować i abym miała wszytko co najlepsze więc ja w przyszłości też im będę pomagała jak tylko mogę.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
2019-11-21, 12:06 | #73 | |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
Jakbym miala zakladac, ze nasze malzenstwo sie rozpadnie to bym nie brala slubu. I dopoki trwa (a oby jak najdluzej) bedzie dla mnie najblizsza osoba. Poza tym, nawet moi rodzice maja takie podejscie. Moja mama zawsze powtarza: My swoje juz zrobilismy, wychowalismy i wypuscilismy z gniazda. Teraz kazdy ma zyc swoim zyciem i swoja (nowa rodzina).
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
|
2019-11-21, 12:11 | #74 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 70
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
No tak, wszak żona/mąż to nie rodzina, obca osoba, nie może być na pierwszym miejscu Dopiero dzieci to rodzina bo więzy krwi, więc żona/mąż na 3cie miejsce wskoczy
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez _Wendy_ Czas edycji: 2019-11-21 o 12:13 |
2019-11-21, 12:14 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
No ale autorka pisała, że mąż nie jeździ siedzieć u mamusi na kawce tylko kupić węgiel, leki czy zawieść do lekarza.
Rozumiem, że wy byście wysłały staruszkę samą aby węgiel kupowała?
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
2019-11-21, 12:21 | #76 | |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
Juz nie mowiac o tym, ze powinien porozmawiac z siostra i podzielic sie opieka nad matka. A on zmaiast to zrobi to jeszcze usluguje (inaczej sie tego nazwac nie da) rowniez swojej siostrze... Jest roznica miedzy pomoca, a byciem sluzacym dla calej rodzinki.
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
|
2019-11-21, 12:59 | #77 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2019-11-21, 13:01 | #78 |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87352041]Żona i matka pełnia zupełnie inne rolę, które naprawdę nie muszą kolidować, jeżeli ludzie przejawiają odrobinę rozsądku i dobrej woli. Natomiast przy ustalaniu planów życiowych, wypełnianiu obowiązków domowych to żona powinna mieć priorytet, bo to ona jest partnerką życiową nie matka. To zwyczajnie nie fair, kiedy dobrowolnie decydujesz się na życie z kimś, a potem zarzucasz na niego wszystko i oczekujesz całkowitego dostosowania się do siebie i swojej mamusi. Trzeba było może nie wchodzi w związek i żyć z mamusią.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ---------- Ja też pomagam rodzicom, ale nie kosztem partnera i oni to rozumieją, bo nie są toksykami. Chcą wszystkiego co najlepsze dla mnie i mojej rodziny. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Bardzo dobrze napisane
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
2019-11-21, 13:05 | #79 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
Kolejny absurd to niemożność pojechania na wakacje, bo mamusia. Nie jest w szpitalu. W razie czego ma córkę obok. On zwyczajnie nie chce i ma głęboko gdzieś potrzeby swojej partnerki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf Czas edycji: 2019-11-21 o 13:07 |
|
2019-11-21, 13:44 | #80 |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87352071]Ja bym jej ten węgiel zamówiła z dowozem. Poza tym oczekiwałabym od mamusi współpracy. Jak potrzebuje węgla/leków/podwózki to o tym informuje zawczasu, a nie robi z siebie ofiarę. Podejrzewam też, że jednak siedzi u niej na herbatkach skoro we własnym domu nie ma czasu zrobić KOMPLETNIE NIC i partnerka usługuje mu jak sprzątaczko-praczko-kucharka.
Kolejny absurd to niemożność pojechania na wakacje, bo mamusia. Nie jest w szpitalu. W razie czego ma córkę obok. On zwyczajnie nie chce i ma głęboko gdzieś potrzeby swojej partnerki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] o to chodzi. Nikt nie napisal, ze ma sie wywalic tylkiem na wlasna matke. Sek w tym, zeby ta pomoc byla uregulowana w jakikolwiek sposob. O lataniu na kazde skinienie do siostry, ktora ma przeciez meza, juz nawet nie wpsomne. Wyglada to tak jakby facet mial szacunek do matki i siostry, a partnerke traktowal jak popychadlo.
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
2019-11-21, 19:29 | #81 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
No chyba że biedna starowinka dzwoni dwa razy dziennie, że jeszcze czegoś potrzebuje. przeczytałam twój post założycielski - za mało od tego buraka wymagasz. Daruj sobie starania - powiedz mu że masz dośc związku w którym są 4 osoby. On, mama, siostra a na doczepkę Ty. Niech się zastanowi czego chce. I zawołaj kasę za dojazdy do matki. On się nie krępował więc Ty też nie powinnaś. Przecież sam mówi że w tym nie ma nic złego. Więc niech sypnie kasą. Nie bądź sponsorką i zacznij wymagać. Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2019-11-21 o 19:40 |
|
2023-08-14, 22:31 | #82 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Nie wiem czy to co chcę napisać wejdzie w jeden post, pewnie w dwa.
Może dla innych kobiet ten wpis będzie potrzebny. Zajrzałam tutaj po prawie 4 latach. I chyba potrzebowałam jeszcze tych 4 lat, żeby dojrzeć do tego, że ten związek nie jest dla mnie. Musiały mi opaść klapki z oczu. Ślubu oczywiście dalej nie ma. Zaręczyny były, ale takie wymuszone, wyproszone przeze mnie. Dał mi pudełko z pierścionkiem i powiedział: masz to. To jest to co chciałaś. Dopiero po interwencji jego matki (byłam tak rozżalona, rozgoryczona, że w pierwszym odruchu poskarżyłam się jej â wiem, dziecinne zachowanie z mojej strony, latać na skargę do jego matki. Jednorazowy przypadek), przyjechał z kwiatami i zapytał formalnie. I tłumaczył się, że przecież go znam, że on nie umie okazywać uczuć, nie jest romantyczny, że danie pierścionka było ogromnym przeżyciem, żę on nie wiedział jak to zrobić itp. Zdążyłam w tym czasie zaliczyć terapię, bo coraz gorzej radziłam sobie i ze stresem i ze złością i z wybuchami tej złości, z lękiem, nerwicą, pod którymi było coraz więcej poczucia krzywdy, niesprawiedliwości, poczucia bycia niekochaną, nieważną, zawsze na którymś miejscu za jego matką i siostrą. Potem było różnie. Raz lepiej, raz gorzej, chociaż uparcie unikał tematu ślubu. Kiedy w końcu zmusiłam go do tego tematu, okazało się, że on boi się ślubu, bo po ślubie musi być wspólne konto, a on tego nie chce. Padały też aluzje, że chcę jego dom... były słowa w stylu: i co, może jeszcze mam cię tu zameldować? Albo przepisać ci połowę za mojego życia? Nie martw się jak umrę, dom będzie twój, będziesz mogła tu dalej mieszkać. Było to dla mnie szokiem. Stanęło na tym, że jeśli będzie ślub to tylko z intercyzą przedślubną. Zgodziłam się, bo nie byłam (jeszcze tu jestem) z nim dla jego pieniędzy czy domu. Nigdy nie mówiłam nic na temat jego domu, ewentualnego majątku itp. Nigdy nie chciałam żeby cokolwiek mi przepisywał, ba, nigdy nie poruszałam takiego tematu, bo dla mnie taki temat po prostu nie istniał. Do dzisiaj nie wiem nawet ile zarabia, bo to jest jego tajemnica, a ja nie dopytuję, żeby nie myślał, że coś od niego chcę. Wiem tylko tyle, że na pewno znacznie więcej ode mnie, ale nigdy tego w żaden sposób nie wykorzystywałam i nie wykorzystuję. Jeśli brakowało mi tu z mojej wypłaty, to wtedy prosiłam tylko o pożyczkę, żeby móc kupić jedzenie do domu itp. I oddawałam ją. No chyba, że te pożyczanie co jakiś czas to wykorzystywanie. Pojechaliśmy nawet na pierwszy od tylu lat urlop. Wydatki mniej więcej po połowie, ale przezornie wzięłam więcej swoich pieniędzy, żeby nie okazało się na miejscu, że na coś mi braknie, czy że nie będę mogła zapłacić za nas za jedzenie (żeby nie było, że on musi przez cały urlop płacić za moje posiłki) i żebym nie musiała od niego pożyczać, bo znowu zacząłby mi wypominać, że źle zarządzam swoim budżetem. Nie jestem materialistką, ale jeśli np. on zarabia 1000 a ja 500 i oboje na dom łożymy po 500, to jemu coś jeszcze zostanie, a mnie już nic. I nie jestem w stanie zwiększyć magicznie mojego zarobku, odłożyć i mam na styk. I niekoniecznie oznacza to, że źle zarządzam, tylko to, że mniej zarabiam. Ale ponoć źle zarządzam swoimi pieniędzmi, bo jego matka też mało zarabiała, a jeszcze umiała odłożyć i nie pożyczała od jego ojca. Tyle, że jego ojciec oddawał jej 3/4 swojej wypłaty, więc miała z czego odłożyć, bo miała i swoją wypłatę i 3/4 jego do rozplanowania na dom. Więc tu była trochę inna sytuacja. Mimo mojej zgody na tę intercyzę, nie palił się do ustalenia terminu ślubu. Ślub skromny (oboje nie chcieliśmy imprezy) â obiad w reastauracji dla kilku osób i jakiś tort i do domu. Sama wszystko obdzwaniałam, uzgadniałam itp. On umiał mi tylko powiedzieć, że mam się nie przejmować pieniędzmi, bo wie, że i tak będzie musiał za wszystko zapłacić, bo przecież ja mam za mało i nie mam z czego odłożyć... Jeszcze wtedy naiwnie myślałam, że będzie dobrze, no bo przecież zgodził się na ślub... A nie mamy już po 20 lat, chcę sobie ułożyć życie. Jednak od środka coś mnie zżerało. Ta kropla goryczy przelała się kiedy zdrowie jego mamy znacznie się pogorszyło i jest teraz leżąca. Opieka nad nią jest podzielona na niego i jego siostrę. Jednak w praktyce nawet jak ona ma mamę pod opieką to i tak on musi tam jeździć i być przy mamie większość czasu. Stanęło na tym, że teraz on bierze urlop i zabiera mamę do siebie. Nie do nas, tylko do siebie. ---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ---------- Musiałam oddać jej mój pokój i przenieść się do malutkiego, bo mama musi mieć wygodnie. Przeniosłam. Jakoś poupychałam tu część swoich rzeczy. Odmówiłam zajmowania się jego matką, przewijania, wysadzania do tolaety, mycia, podnoszenia itp. Wiem, egoistyczne, ale odmówiłam, nie czuję się na siłach ani fizycznie, ani psychicznie. Nie powinnam tak pisać, ale to jest dla mnie obca osoba jakby nie było. Robi to sam, ale słyszę od niego: wszystko jest na mojej głowie, a ty mnie nie wspierasz. Jest niezadowolony z tego, że np. rozwiesił jej rzeczy, które uprałam, bo ja powinnam to zrobić. Ja powinnam posprzątać pokój jej i jego. Ja mam im (jej) gotować, bo przecież i tak gotuję. Jego mama miała się dokładać do jedzenia, taka był umowa i ponoć dokłada. Jednak pojawił się problem z pieniędzmi, bo pierwsze 100zł na tydzień dwudaniowych obiadów dał mi z wielkim wyrzutem, a jak po tygodniu poprosiłam o drugi (bo był już kolejny tydzień i jednak te zakupy trzeba zrobić), to usłyszałam, że dostanę je, jak mi się moje pieniądze skończą i że znowu źle zarządzam swoim budżetem, skoro chcę od niego (od nich) pieniądze. On dostaje 100zł tygodniowo na kupowanie jej wędliny i jakby jeszcze chciała coś specjalnego na kanapki. Pieczywo, masło ogarniam ja. (wiem, mocno materialistyczne wyliczenie, ale jestem już bardzo rozżalona. Po prostu mam swoich pieniędzy na styk i dodatkowa osoba do codziennego utrzymania przekracza mi ten budżet, tym bardziej, że moja wypłata jest niższa niż jej emerytura). Powiedziałam, że w takim razie ma sam gotować obiady, usłyszałam, że jak nie chcę gotować to nie muszę, ale mam się liczyć ze skutkami swoich decyzji. Skutki to np. odłączenie prądu czy wytłuczenie szyb w oknach. Wiem, że powiedział to w złości, bo to sam sobie tylko tym krzywdę zrobi, bo to jego dom, jego okna i jego prąd. Wiem, że jest przemęczony opieką 24 na dobę i jakby miało mu jeszcze dojść do tego gotowanie, to nie dałby już rady, poza tym nie umie. Wiem, że tym, że postawiłam się, przekreśliłam raczej już szansę na ślub. Ale wiecie co, było mi tak przykro, poczułam się tak bardzo źle, jak służąca, jak rzecz, którą można zużyć i wyrzucić. Kiedy łaskawie dał mi te 100zł na zakupy dla mamy, odmówiłam, nie przyjęłam ich. Było już we mnie tyle goryczy, poczucia wykorzystania, po prostu poczułam, że to już za dużo. Gotuję im ze swoich, bo nie zostawię starszej, chorej kobiety bez jedzenia i nie dam jej byle czego, ale nie chcę już z nimi rozmawiać, unikam ich, co jest o tyle łatwe, że jestem tu na tym "wygnaniu" w malutkim pokoiku z dala od nich. Jednak on ma z tym problem, bo ponoć przeze mnie mama źle się czuje â w sensie, że unikam ich i nie udaję szczęśliwej i zadowolonej i zakochanej w jej synu. Ponoć przeze mnie (bo według niego obraziłam się o 100zł i o to, że powiedział mi prawdę, że źle zarządzam swoimi pieniędzmi, bo chcę je od niego (od nich) jest nieprzyjemna atmosfera w domu. Porozmawiałam z synem, z siostrą, z którą jesteśmy w trakcie rozliczania spadkowego, więc nie wiem czy nie skończy się sądem, bo już częściowo mnie oszukała, ale teraz to moja jedyna nadzieja na to, że dzięki temu rozliczeniu będę mogła stąd odejść. Wiem, mój błąd, bo w ciągu tych lat zgodziłam się na to (za jego namową, bo obiecywał wspólne życie, ślub i bycie razem â w sumie nadal mnie zwodzi tym byciem razem aż do starości i śmierci), żeby oddać moje mieszkanie córce i ona tam teraz mieszka z rodziną, a przecież jej nie wyrzucę. Obecnie pozostaje mi tylko czekać, aż będę mogła się wyprowadzić. Może powinnam tak jak on chce ugotować, uprać, posprzątać po nich, wyłożyć na to swoje pieniądze, po czym usiąść z nimi do rodzinnego obiadu i uśmiechać się do niej... ale po prostu już nie umiem. Ot historia starej, bo przed 50, naiwnej baby, która myślała, że sobie ułoży życie, bo mężczyzna nie pił (popija już teraz), nie bił, nie był wulgarny, tyle, że na pierwszym miejscu zawsze była jego rodzina. A ja w tym wieku muszę rozpoczynać wszystko od nowa |
2023-08-14, 22:38 | #83 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2023-02
Wiadomości: 809
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
To brzmi jak niewolnictwo. Nic nie jest winna tym ludziom. Ani złamanego grosza. Czym prędzej się wyprowadź stamtąd. Pogadaj z córką i wróć do swojego mieszkania.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-08-14, 22:52 | #84 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
|
|
2023-08-14, 22:56 | #85 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
Lepiej teraz wszystko od nowa, niż choćby minute dłużej w tym bagnie. |
|
2023-08-15, 07:00 | #86 |
nieprzyzwoita
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
bardzo interesujący temat, przeczytałam od początku. ciekawe, że 4 lata temu autorka miała dorosłego syna, a teraz ma dorosła córkę. cuda, panie, cuda.
no, może akurat ten syn przeszedł operację zmiany płci - ale nawet to się nie spina, bo wtedy syno-córka nie byłaby w zagrożonej ciąży. |
2023-08-15, 07:57 | #87 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
jesli prawdziwa, to dla mnie ta historia jest okropnie smutna, autorka zrobila z siebie doslownie niewolnice, moglaby sie od tego uwolnic, ale nie moze wrocic do wlasnego mieszkania bo jej niewdzieczna corka woli zeby jej wlasna matka gnila w tej patologii.. moze jakas matka sie wypowie, bo dla mnie to niewyobrazalne, zeby robic z siebie taka meczennice nawet dla wygody rodzonego dziecka. w te pedy wracalabym do wlasnego mieszkania. corka i jej rodzina mogliby mieszkac u mnie dopoki nie znajda czegos swojego, ale do diaska moje mieszkanie moje zasady Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2023-08-15, 08:52 | #88 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
|
|
2023-08-15, 09:42 | #89 |
Holy Crap!
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89647605]Ile masz lat?[/QUOTE]
Autorka jest przed pięćdziesiątką
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
2023-08-15, 10:20 | #90 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
|
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:51.