Rozstanie z facetem, część XLI

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez anna_joanna

O mamo, kocham absolutnie, wszystkie urbexy i podobne.
Publikujesz gdzieś swoje zdjęcia? Podziel się

Oooo super!

Tak, ale osttanio troche rzadziej. Sporo zdjec na dysku czeka na publikacje...

facebook.com/miejscaktorebyly instagram o tej samej nazwie



---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez Floydka

Widzę to tak, że jesteś mobbingowana w robocie i mając zaplecze finansowe męczysz się tam, jakby nie wiadomo co Cię trzymało. Nie wiem, czy masz aż tak wysokie zarobki, czy jakieś korzyści, prócz zrytej psychy przez terroryzującą dyrektorkę?

Wiadomo, że czasy są niekorzystne. Z pracą może być trochę gorzej, ciężej. Ale i tak uważam, że zdrowie i spokój psychiczny powinien być na pierwszy miejscu. Nie bądźmy same dla siebie jakimiś masochistkami i to nie tylko w sferze pracy. .

Rzeczy po eksach spalcie, wywalcie albo sprzedajcie. Nie ma co czytać czy wspominać, bo... po co? Przeczytacie, cały dzień rozbity i psycha znowu do sklejania. Potrzeba trochę konsekwencji w działaniu, ale ulga jest tego warta.

Wysłane z pochłaniacza czasu.

tak, rzeczy po eksach albo na smietnik, albo do jakiegos pudła i do piwnicy

To nie tak, ze siedzę tu i się męcze bóg wie ile Pracuje tu dopiero od 1.03 i powiem wam, ze po 3 dniach juz byłam pewna, ze bede chciala zmienic robote. Ale no. Epidemia.

Teraz to sie uspokaja i mogę realnie o tym myslec.

Nie, kasa jest słaba, a w dodatku robią mnie w balona. W poniedzialek bede mogla pogadac o tym z kadrowa, bo to kpina i zwykłe oszustwo

Troche duzo tych zmian u mnie było i dzis mi po porstu ręcę opadły. staralam sie robic dobra mine do złej gry, ale no dziś miarka sie przebrała. Jestem młoda, zdolna, pracowita. Nie chce sie meczyc. Praca jest dla mnie zbyt ważna.

Muszę się zastanowić co robić konkretnie

[thankyounext_]

Pandora ładne zdjęcia, dałam follow

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez thankyounext_

Pandora ładne zdjęcia, dałam follow

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

miło mi, dziekuję jutro w koncu coś opublikuje i zaplanuje posty na tydzien lub dwa. teraz to mam wizażową presję

[anna_joanna]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87852470][COLOR="Gray"]
Oooo super!

Tak, ale osttanio troche rzadziej. Sporo zdjec na dysku czeka na publikacje...

facebook.com/miejscaktorebyly instagram o tej samej nazwie

[/QUOTE]
Super, już oglądam Panna Pandoro, jak będziesz kieeeedyś bardziej na północy, to nie ma bata, zabieram Cię na eksploracje, mam od groma świetnych miejscówek, a żadnej chętnej przedstawicielki płci pięknej, a chwilowo na wypady z samcami nie mam za grosz chęci. Za dużo wspomnień i ogólnie

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez anna_joanna

Super, już oglądam Panna Pandoro, jak będziesz kieeeedyś bardziej na północy, to nie ma bata, zabieram Cię na eksploracje, mam od groma świetnych miejscówek, a żadnej chętnej przedstawicielki płci pięknej, a chwilowo na wypady z samcami nie mam za grosz chęci. Za dużo wspomnień i ogólnie

a nie mieszkasz w łodzi (tak masz wpisane) ?

Ja na urbex to chętnie się umówię! Szczgolnie na polnoc kraju, bo słabo znam

[anna_joanna]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87852558]a nie mieszkasz w łodzi (tak masz wpisane) ?

Ja na urbex to chętnie się umówię! Szczgolnie na polnoc kraju, bo słabo znam[/QUOTE]

Nope, profil na wizażu zakładałam chyba z 7 lat temu i wtedy przez krótki czas mieszkałam, ale to dawno nieaktualne, odkurzyłam to konto po wielu latach, żeby sobie pogadać i oczyścić głowę, a ta Łódź w profilu już tak mi pozostała i niech jej będzie na zdrowie

No, to mamy zaklepane, a dziewczyny na forum są świadkiem
Kto wie, może takich urbexowych zboczuchów jest tu więcej, też zapraszamy

[Milagros_90]

Ja marzę o dniu, kiedy ani razu o nim nie pomyślę. Z drugiej strony boje się tego dnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niezapominajka012]

Napisane przez Milagros_90

Pandora, trochę nie czaję tego chłopaka. Randkowicz Patisi przynajmniej wiedział, czego chce. Zdecydowanie wolę takie przypadki, niż takie "nie wiem czemu coś mówię"


Posiada któraś z Was własnościowe mieszkanie? Dążycie do kupna?

Ja mam własnościowe w Łodzi, niecałe 40 mkw. Dla pary bez dziecka jest ok.

Co do kupna mieszkania tutaj, na zadupiu to bardzo się waham. Mogłabym sobie pozwolić aby kupić kawalerkę za gotówkę ale po pierwsze umowę w pracy mam do końca czerwca a co najważniejsze nie chciałabym się z tym miastem związać na stałe a zakup mieszkania to spowoduje.

Z drugiej strony wynajmować kawalerkę gdy ma się na koncie odłożone środki na zakup własnego M. to też żaden biznes. Zwłaszcza, że przez ostatnie dwa lata ciężko pracowałam aby tą poduszkę finansową sobie zapewnić.

Jutro idę oglądać pokój za 500 zł, w mieszkaniu dziadzio lat 74.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez Milagros_90

Anno Joanno, dziękuję! Mi przytulenie takie fizyczne naprawdę pomaga, tak już zupełnie serio. Chyba mamy podobnie.

Pandora, tak tak, ja większość rzeczy, prezentow itd pochowałam. Ale dziś musiałam wyciągnąć coś no i sobie wzięłam te książkę do reki, bo to obiektywnie rzecz biorąc dobra, fajna książka.

Pandora, bo atmosfera i te warunki pracy bardzo nieciekawe! Jak również kwestia wyplaty. Jeśli możesz sobie pozwolić na chwilowe niepracowanie i szukanie innej roboty, to może warto? Jestes otwarta na pracę w całej Polsce tak naprawdę, nie ogranicza Cię miasto. Wierzę, że znajdziesz coś dla siebie bo ta praca Cię doluje, tak wynika z Twoich wypowiedzi

Myslisz o tym ostatnim randkowiczu, tak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87852470][COLOR="Gray"]
Oooo super!

Tak, ale osttanio troche rzadziej. Sporo zdjec na dysku czeka na publikacje...

facebook.com/miejscaktorebyly instagram o tej samej nazwie
[/QUOTE]


Może skasuj nazwę bo naprawdę łatwo znaleźć przez to Twój prywatny insta


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[anna_joanna]

Napisane przez Milagros_90

Ja marzę o dniu, kiedy ani razu o nim nie pomyślę. Z drugiej strony boje się tego dnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem Cię, niestety, ale rozumiem.
Czekałam na ten dzień, kiedy ostatnie łączące nas ogniwo zniknie - sprzedaż firmy. Zapakowałam wszystkie rzeczy, które od niego dostałam. Miało być już po wszystkim, na zawsze. Ale godzinę po powrocie do domu, chciałam pobiec i to wszystko ratować. Było źle i nic dla niego nie znaczyłam, ale boję się tej rzeczywistości bez niego, nie mam komu powiedzieć o wielu rzeczach.

Tak, jak Ty, mimo zranienia, gdzieś w głębi siebie chciałabym, żeby przyszedł, przytulił i powiedział, że spróbuje się zmienić, nieba bym mu przychyliła, chodziła z nim na terapię, cokolwiek. Ale to już nigdy się nie stanie, do teraz mam w głowie jak sączył przez zaciśnięte zęby, że nigdy się nie zmieni i nigdy mi na to nie pozwoli...

Widzę Mili, że masz dołek. Z tym przytuleniem Cię wcale nie żartowałam. Wiadomo, że to nie ten rodzaj przytulenia, ale nawet takie przyjacielskie, trochę ludzkiego ciepła i zrozumienia...

[Milagros_90]

Napisane przez Floydka

Rzeczy po eksach spalcie, wywalcie albo sprzedajcie. Nie ma co czytać czy wspominać, bo... po co? Przeczytacie, cały dzień rozbity i psycha znowu do sklejania. Potrzeba trochę konsekwencji w działaniu, ale ulga jest tego warta.

Wysłane z pochłaniacza czasu.

Ja pochowałam rzeczy, prezenty, biżuterię, karteczki z wyznaniami, zdjęcia, magnesy na lodówkę (chociaż może je odkurze, bo są fajnym świadectwem podróży w których przecież też uczestniczyłam) i różne inne takie.
Zdjęcia z telefonu w wiekszosci zgrałam na pendrive.
Co jakiś czas słucham sobie muzyki, która mi się z nim kojarzy, ale przecież to moje ukochane piosenki i chce ich słuchać w końcu ze spokojem. Więc sobie puszczam i czasem płacze, czasem nie. Jedyne co nie mogę odpalić piosenki, która miała być na pierwszy taniec na wesele. Miała szczególne znaczenie, była szczególna i od stycznia nie słuchałam jej ani razu.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

[QUOTE=anna_joanna;878527

Widzę Mili, że masz dołek. Z tym przytuleniem Cię wcale nie żartowałam. Wiadomo, że to nie ten rodzaj przytulenia, ale nawet takie przyjacielskie, trochę ludzkiego ciepła i zrozumienia...[/QUOTE]

Wiem, że nie żartowałas. Dziękuję. Przytulanie jest naprawdę dla mnie ważne. W pierwszym okresie po rozstaniu moja koleżanka z pokoju w pracy kilka razy dziennie podchodziła do mnie i mnie tuliła, sama z siebie, po prostu na moment przytulić i dalej wracamy do roboty. Próbowałam jej powiedzieć, że bardzo mi pomogła, ciężko to nawet wyrazic slowami. Mam nadzieję, że o tym wie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lena_92]

Napisane przez Milagros_90

Ja marzę o dniu, kiedy ani razu o nim nie pomyślę. Z drugiej strony boje się tego dnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To też jedno z moich marzeń pewnie długo będzie trzeba czekać, aż to nastąpi. To kawał naszego życia, pewnie po wielu latach będziemy jeszcze do tego wracać - nie da się tak po prostu zapomnieć. A skojarzenia z danym człowiekiem? Czy da się tego w ogóle pozbyć?


Ja boję się, że z upływem czasu zostaną same dobre wspomnienia... podobno tak działa ludzi mózg i nie da się przed tym uciec. Mam tylko nadzieję, że będziemy miały wtedy głowę wypełnioną wieloma nowymi marzeniami i chwilami, które sprawią, że te wspomnienia będą po prostu mniej boleć.

[Milagros_90]

Napisane przez Lena_92

To też jedno z moich marzeń pewnie długo będzie trzeba czekać, aż to nastąpi. To kawał naszego życia, pewnie po wielu latach będziemy jeszcze do tego wracać - nie da się tak po prostu zapomnieć. A skojarzenia z danym człowiekiem? Czy da się tego w ogóle pozbyć?

Ja boję się, że z upływem czasu zostaną same dobre wspomnienia... podobno tak działa ludzi mózg i nie da się przed tym uciec. Mam tylko nadzieję, że będziemy miały wtedy głowę wypełnioną wieloma nowymi marzeniami i chwilami, które sprawią, że te wspomnienia będą po prostu mniej boleć.

1. Właśnie! Czy da się pozbyć skojarzeń, które są tak silne i są wszędzie? Ja nie szukam ich na siłę, one po prostu są.
Chyba tak jak mówisz, Lena, potrzeba więcej czasu.
2. Pięknie powiedziane. Też mam taką nadzieję. Że kiedyś będzie ten moment, że nawet jeśli wspomnę eksa, to będę na całkowicie innym, szczęśliwym etapie.

[Lena_92]

Napisane przez anna_joanna

Rozumiem Cię, niestety, ale rozumiem.
Czekałam na ten dzień, kiedy ostatnie łączące nas ogniwo zniknie - sprzedaż firmy. Zapakowałam wszystkie rzeczy, które od niego dostałam. Miało być już po wszystkim, na zawsze. Ale godzinę po powrocie do domu, chciałam pobiec i to wszystko ratować. Było źle i nic dla niego nie znaczyłam, ale boję się tej rzeczywistości bez niego, nie mam komu powiedzieć o wielu rzeczach.

Tak, jak Ty, mimo zranienia, gdzieś w głębi siebie chciałabym, żeby przyszedł, przytulił i powiedział, że spróbuje się zmienić, nieba bym mu przychyliła, chodziła z nim na terapię, cokolwiek. Ale to już nigdy się nie stanie, do teraz mam w głowie jak sączył przez zaciśnięte zęby, że nigdy się nie zmieni i nigdy mi na to nie pozwoli...

Widzę Mili, że masz dołek. Z tym przytuleniem Cię wcale nie żartowałam. Wiadomo, że to nie ten rodzaj przytulenia, ale nawet takie przyjacielskie, trochę ludzkiego ciepła i zrozumienia...

Ja jestem bardzo sentymentalna. I o ile ucięłam już wszystkie możliwe drogi kontaktu, żeby móc w pełni wyzdrowieć, to rzeczy nie wyrzuciłam. Nie zabrałam ich na nowe mieszkanie, zostały w domu rodzinnym.


Mam takie 2 ogromne pudła pamiątek z czasów mojej młodości, pierwszych miłości, 1 związku, przyjaźni,które nie przetrwały próby czasu... zawsze myślałam, że fajnie będzie do tego wrócić za parę lat. I faktycznie wracałam nieraz do tego pudła z uśmiechem na twarzy liczę, że pamiątki po ostatnim eksie też z czasem odczaruję. Mimo wszystko jest to kawał mojego życia, myślę, że bym kiedyś mogła żałować, że wszystko wyrzuciłam.

[Floydka]

Napisane przez Milagros_90

1. Właśnie! Czy da się pozbyć skojarzeń, które są tak silne i są wszędzie? Ja nie szukam ich na siłę, one po prostu są.

Chyba tak jak mówisz, Lena, potrzeba więcej czasu.

2. Pięknie powiedziane. Też mam taką nadzieję. Że kiedyś będzie ten moment, że nawet jeśli wspomnę eksa, to będę na całkowicie innym, szczęśliwym etapie.

1. Nie da. Z doświadczenia wiem, że po prostu niektóre rzeczy będą się z kimś kojarzyć, ale nie ma co skupiać się na tym, że akurat z ex'em. A z przyjaciółką Ci się nic nie kojarzy? Albo z Mamą? Rodzeństwem? Ex nie był jedyną osobą w Twoim życiu, jak mniemam i nie straciłaś wszystkich, gdy się z nim rozstałaś

Wysłane z pochłaniacza czasu.

[Milagros_90]

Napisane przez Floydka

1. Nie da. Z doświadczenia wiem, że po prostu niektóre rzeczy będą się z kimś kojarzyć, ale nie ma co skupiać się na tym, że akurat z ex'em. A z przyjaciółką Ci się nic nie kojarzy? Albo z Mamą? Rodzeństwem? Ex nie był jedyną osobą w Twoim życiu, jak mniemam i nie straciłaś wszystkich, gdy się z nim rozstałaś

Ale właśnie mowa jest o skojarzeniach z osobami, które się kochało, a które się straciło. Więc to nie ma nic do rzeczy, że coś mi się kojarzy z mamą czy rodzeństwem. Ich (daj Boże jak najdłużej) nie straciłam.

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisane przez Lena_92

Ja jestem bardzo sentymentalna. I o ile ucięłam już wszystkie możliwe drogi kontaktu, żeby móc w pełni wyzdrowieć, to rzeczy nie wyrzuciłam. Nie zabrałam ich na nowe mieszkanie, zostały w domu rodzinnym.

Mam takie 2 ogromne pudła pamiątek z czasów mojej młodości, pierwszych miłości, 1 związku, przyjaźni,które nie przetrwały próby czasu... zawsze myślałam, że fajnie będzie do tego wrócić za parę lat.

Rozumiem Cię, bo mam pod tym względem podobnie.
Trochę takie sentymentalne chomikowanie

[oh Mandy]

My się wczoraj z Pandorką dotleniłyśmy, bardzo przyjemne miejsca odkryłyśmy.


Zmarł sąsiad moich rodziców, wynosił opony do piwnicy i niespodziewanie zmarł Jakoś tak wstrząsnęła mną ta wiadomość, życie jest takie kruche...

[Milagros_90]

Fakt, życie jest bardzo kruche, nie znasz dnia ani godziny. Tym bardziej staram się cieszyć tym, co mam.

Dzisiaj zaliczyłam shopping. Pierwszy raz od dawna. Kupiłam spodnie, piżamę, buty, kosmetyki. Jestem z tych zakupów bardzo zadowolona.

Na minus - spotkałam znajoma i na pytanie jak przygotowania do ślubu nie potrafiłam odpowiedzieć bez bolu serca. To rozstanie wciąż we mnie siedzi i boli.

Idę nazrywac bzu. A później popołudnie z książką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patisia123]

Napisane przez Milagros_90

Fakt, życie jest bardzo kruche, nie znasz dnia ani godziny. Tym bardziej staram się cieszyć tym, co mam.

Dzisiaj zaliczyłam shopping. Pierwszy raz od dawna. Kupiłam spodnie, piżamę, buty, kosmetyki. Jestem z tych zakupów bardzo zadowolona.

Na minus - spotkałam znajoma i na pytanie jak przygotowania do ślubu nie potrafiłam odpowiedzieć bez bolu serca. To rozstanie wciąż we mnie siedzi i boli.

Idę nazrywac bzu. A później popołudnie z książką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co odpowiedziałaś jej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dolczi]

Napisane przez Milagros_90

Fakt, życie jest bardzo kruche, nie znasz dnia ani godziny. Tym bardziej staram się cieszyć tym, co mam.

Dzisiaj zaliczyłam shopping. Pierwszy raz od dawna. Kupiłam spodnie, piżamę, buty, kosmetyki. Jestem z tych zakupów bardzo zadowolona.

Na minus - spotkałam znajoma i na pytanie jak przygotowania do ślubu nie potrafiłam odpowiedzieć bez bolu serca. To rozstanie wciąż we mnie siedzi i boli.

Idę nazrywac bzu. A później popołudnie z książką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam ochotę na zakupy. Upatrzyłam online 2 sukienki, Ale mogę kupić tylko jedną i nie wiem, którą wybrać. Jak żyć?

Mili to normalne, że tego typu pytania wywołują w Tobie emocje. Wiem, że to boli. Daj sobie czas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Patisia, odpowiedziałam po prostu, że ślub z tym panem nieaktualny, rozstaliśmy się. Wysłuchałam, że jej przykro, że aż ja zmroziło i że widać na mnie nie zasługiwał. Po czym przerzucilam temat na jej coreczke, bezpieczniejsza dla mnie rozmowa.

Dolczi, wybierz tę, przy której mocniej bije serce ja akurat dzisiaj kupiłam same potrzebne rzeczy, ale z zachcianek to właśnie mam ochotę na sukienke, tylko stacjonarnie nic mi dziś w oko nie wpadło. Też poszperania online

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

A z przyjemnych spraw, to jedna pani w sklepie zagadała do mnie chwaląc mój makijaż oczu. Mega milo mi się zrobiło



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna_joanna]

Napisane przez Milagros_90

[/COLOR]A z przyjemnych spraw, to jedna pani w sklepie zagadała do mnie chwaląc mój makijaż oczu. Mega milo mi się zrobiło
[/URL]

Jakie nowe mazidełka sobie sprawiłaś? Coś wartego wyniuchania? A co się makijażu tyczy, chyba raz w życiu miałam tak konkretnie pomalowane oczy, nie mogę się za żadne skarby przekonać, usta mogę mieć czerwone, wiśniowe, pewnie bym i czarne zniosła, maluję prawie codziennie, ale w kolorze na powiekach wyglądam jak panda, mój typ urody za grosz się z tym nie zgrywa.

Też miałam w ostatnich dniach jakąś chrapkę na zakupy, ale poza genialnym mazidłem do ust z Clarinsa same niewypały.
Po 4 tyg. czekania wreszcie przyszły do mnie sukienki Allure i Cyganeria z Tovy i oczywiście, jak mogłam przypuszczać rozm. 34 znowu za duży. A widziałam gdzieś na blogu taką malusią, chyba nawet niższą ode mnie dziewczynę i w moim odczuciu szczuplejszą i na niej 34 wyglądał o niebo lepiej, ale to chyba kwestia wielkości biustu, może dół ma drobniejszy niż ja, ale większy biust i przez to ten materiał nie leżał u góry tak smętnie, jak u mnie. Zamówienie z zalando też do odesłania, tyle dzikich szaleństw. Z książkami idzie mi lepiej

[Milagros_90]

Dzisiaj miałam na oczach Kwitnącą Wiśnię z Glamshopu. Bardzo polubiłam się w tym roku z takimi różami, brzoskwiniami na powiekach. No i lubię też klasycznie beże, brązy i złotka.

Jej... Weźcie mnie dobijcie dziewczyny. Jestem na siebie wściekła, bo ja NIE WIERZĘ, że go nie ma. Wciąż mi się wydaje, że wróci. Wszystko sobie robię, fajnie funkcjonuję, mam swoje zainteresowania, plus wiadomo obowiązki, ale w głowie, w sercu on ciągle ma swoje miejsce i nie wierzę, że już nigdy nie będzie naszego związku.

Kurtyna. Zaraz będzie czerwiec, tyle już czasu od rozstania. On na pewno hula sobie z inną, a ja opłakuję związek. Bez sensu.

Siadam do planowania prezentów dla bliskich na najbliższe miesiące, będzie kilka okazji.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Milagors - dzwonilas zapytać czy wróciła już możliwość spotkań z psychologiem?

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez oh Mandy

My się wczoraj z Pandorką dotleniłyśmy, bardzo przyjemne miejsca odkryłyśmy.


Zmarł sąsiad moich rodziców, wynosił opony do piwnicy i niespodziewanie zmarł Jakoś tak wstrząsnęła mną ta wiadomość, życie jest takie kruche...

Było super! Dolczi, twój psiak miałby gdzie się tam wyszaleć )

Przykro mi tak... Życie jest kruche. Nie można niczego brać za pewnik

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez anna_joanna

Nope, profil na wizażu zakładałam chyba z 7 lat temu i wtedy przez krótki czas mieszkałam, ale to dawno nieaktualne, odkurzyłam to konto po wielu latach, żeby sobie pogadać i oczyścić głowę, a ta Łódź w profilu już tak mi pozostała i niech jej będzie na zdrowie

No, to mamy zaklepane, a dziewczyny na forum są świadkiem
Kto wie, może takich urbexowych zboczuchów jest tu więcej, też zapraszamy

Aaa rozumiem )

Urbex jest super. Głównie o to mnie zagadują faceci na Tinderze

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Ja dziś pierwszy raz zrobiłam placki bananowe i wyszły super! I posprzątałam mieszkanie i oglądam serial i później pójdę może po jakieś piwko na wieczór

a jutro jadę na cały dzień na wycieczkę po okolicy. Może znacie jakieś ciekawe miejsca na Mazowszu? Dla mnie to totalnie biała plama ..

A w poniedziałek z samego rana opuszczam Warszawę na okrągły tydzień. Mega się cieszę.

Jeszcze do końca nie podjęłam decyzji co zrobić z pracą. Eh :/

A na tinderze takie nuuuuuudy

[Milagros_90]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87854537]Milagors - dzwonilas zapytać czy wróciła już możliwość spotkań z psychologiem?[/QUOTE]
Tak, ale na razie jeszcze nie ma spotkań. Ponoć w drugiej połowie maja mają się otworzyć, będę sprawdzać.
Ale tak naprawdę psycholog ani nikt inny nie sprawi, że przestanę go kochać. Pracę z psychologiem chcę poprowadzić pod innym kątem. A miłość do eksa mam po prostu nadzieję, że w końcu minie.

Mmm, placki bananowe uwielbiam!
Ja mam w zamrażalce lody, kupiłam tydzień temu jak było bardzo ciepło i nie zjadłam ich wtedy, kobieca logika Może dzisiaj w końcu zjem

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Milagros_90

Tak, ale na razie jeszcze nie ma spotkań. Ponoć w drugiej połowie maja mają się otworzyć, będę sprawdzać.
Ale tak naprawdę psycholog ani nikt inny nie sprawi, że przestanę go kochać. Pracę z psychologiem chcę poprowadzić pod innym kątem. A miłość do eksa mam po prostu nadzieję, że w końcu minie.

Ja myślę że to psycholog cię poprowadzi. Nie nastawiaj się. Zaufaj.

[Milagros_90]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87854570]Ja myślę że to psycholog cię poprowadzi. Nie nastawiaj się. Zaufaj.[/QUOTE]
No tak - psycholog mnie prowadzi, oczywiście. I to nie są spotkania w stylu "jak o nim zapomnieć, jak przeżyć rozstanie", to miałam na myśli. Poszłyśmy z psychologiem dalej i do tego wrócimy, jak się otworzą.
Jak ostatnio rozmawiałam z nią przez telefon, to powiedziała mi tylko, że to zupełnie normalne, że o nim myślę, i żebym nie miała o to do siebie pretensji, ale też starała się te myśli i wspomnienia odsuwać. No i żebym dalej dbała o swoje aktywności.

[Dolczi]

Napisane przez Milagros_90

Patisia, odpowiedziałam po prostu, że ślub z tym panem nieaktualny, rozstaliśmy się. Wysłuchałam, że jej przykro, że aż ja zmroziło i że widać na mnie nie zasługiwał. Po czym przerzucilam temat na jej coreczke, bezpieczniejsza dla mnie rozmowa.

Dolczi, wybierz tę, przy której mocniej bije serce ja akurat dzisiaj kupiłam same potrzebne rzeczy, ale z zachcianek to właśnie mam ochotę na sukienke, tylko stacjonarnie nic mi dziś w oko nie wpadło. Też poszperania online

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

A z przyjemnych spraw, to jedna pani w sklepie zagadała do mnie chwaląc mój makijaż oczu. Mega milo mi się zrobiło



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie obie kiecki są bardzo podobne. Tu nie chodzi nawet o kasę tylko o to, że kupowanie 2 podobnych sukienek jest bez sensu. Zastanawiam się, w której będzie mi lepiej. Ale muszę którąś wybrać.[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87854537]Milagors - dzwonilas zapytać czy wróciła już możliwość spotkań z psychologiem?

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------



Było super! Dolczi, twój psiak miałby gdzie się tam wyszaleć )

Przykro mi tak... Życie jest kruche. Nie można niczego brać za pewnik

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------



Aaa rozumiem )

Urbex jest super. Głównie o to mnie zagadują faceci na Tinderze

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Ja dziś pierwszy raz zrobiłam placki bananowe i wyszły super! I posprzątałam mieszkanie i oglądam serial i później pójdę może po jakieś piwko na wieczór

a jutro jadę na cały dzień na wycieczkę po okolicy. Może znacie jakieś ciekawe miejsca na Mazowszu? Dla mnie to totalnie biała plama ..

A w poniedziałek z samego rana opuszczam Warszawę na okrągły tydzień. Mega się cieszę.

Jeszcze do końca nie podjęłam decyzji co zrobić z pracą. Eh :/

A na tinderze takie nuuuuuudy[/QUOTE]Mój pies byłby tam szczęśliwy wiem. Mam nadzieję, że uda mi się do Was następnym razem dołączyć.

Tymczasem raczę się piwem bananowym. Nie jestem fanką piwa (wolę whisky i wódkę), ale to jest pyszne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Jak jest ciepło, przyjemnie na dworze Lubie takie temperatury. Bez pięknie pachnie, czuje nawet w maseczce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Floydka]

Napisane przez Milagros_90

Jak jest ciepło, przyjemnie na dworze Lubie takie temperatury. Bez pięknie pachnie, czuje nawet w maseczce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To mega zazdroszczę, u mnie wieje, zachmurzenie od samego rana i zimnica, zamiast ładnej wiosny .

Wysłane z pochłaniacza czasu.

[pempek]

Przepraszam ze się Wam wtrącam do wątku, ale czytam Was od dłuższego czasu co prawda się z nikim nie rozstałam ale czytam Was od czasu rozstania Milagros - jesteście super wartościowymi dziewczynami, dbajcie o siebie
A wtrącam się bo chciałam Pandorze polecić fajne miejsca na Mazowszu, polecam puszczę kampinoska i stare wioski, kapliczki, przy okazji zieleń 🤩 https://kampinoski.eu/2018/10/kto-st...omierzyku.html


https://kampinoski.eu/2013/10/duchna...straszy-w.html

Miłego weekendu Wam życzę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz