Problemy w związku związane z pieniędzmi

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[v-x-n]

Napisane przez AshaN_

Zapomniałaś o prądzie, który zużywa. O panelach które się zuzywaja bo po nich chodzi, nóż którym przygotowane są posiłki też się szybciej tępi bo więcej jedzenia się robi.

A czas, ktory on jej zabiera? Czas jest niby bezcenny, ale pomysl, ile ona moglaby teoretycznie pieniedzy zarobic w tym czasie, jak ten facet siedzi jej na glowie przez caaaaaaaly weekend!

Straszne, co za pasozyt z niego. A on tylko 30zl w dwie strony za paliwo placi. I pewnie jeszcze oszczedza, bo przeciez skoro spi przez caly weekend w jej poscieli, to pewnie swojej nie musi prac tak czesto. Ale sie koles ustawil!

[Hultaj]

Napisane przez czarnaczekoladaaa

Policzyłam obiad normalnie bo obiad ZAMAWIAMY i on nie płaci. I tak cały weekend. Rozumiem to nieważne, powinnam mu sponsorować wszystko skoro do mnie przyjeżdża

Nie, powinnaś z nim się rozmówić, że skoro nie macie wspólnoty finansowej (a już powinna ci się lampka dawno włączyć skoro uważasz że facet na tobie żeruje) to jak zamawiacie obiad to chcesz by dla równowagi - skoro się nie składacie - co któryś obiad on zamówił.



To że on nocuje u ciebie i skorzysta z mediów jest naprawdę bez znaczenia. To że go karmisz i utrzymujesz wynika już z tego że zamiast wyznaczyć reguły - że nie pasuje ci że jesteś w tym związku osobą która wiecznie wykłada kasę - ustalić jakąś formę dzielenia się wydatkami.



A tak zbierało ci się zbierało, wyrzygałaś i wyszłaś na roszczeniową materialistkę. Którą w dużym stopniu jesteś bo skoro nie chce wam się w domu nawet gotować, zamawiacie gotowe obiadki a potem obwiniacie kolesia że skorzystał z waszej gościnności także w tym względzie to jest taka cebula że odlot.

[MiamiGlow]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;88040111]Dostałaś z przydziału gościa, którego nienawidzisz, ale jakoś musisz wytrzymać, czy co?[/QUOTE]

Dokładnie tak to wygląda.
Autorko, dlaczego z nim jesteś? I dlaczego on jest z Tobą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AshaN_]

Napisane przez MiamiGlow

Dokładnie tak to wygląda.
Autorko, dlaczego z nim jesteś? I dlaczego on jest z Tobą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Toć on złapał kurę znoszącą złote bobki której się tyłka ruszyc nie chce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xxxAleksandraxxx]

Napisane przez v-x-n

Moim zdaniem to jemu nawet o te pieniadze nie chodzi, tylko o fakt, ze ona nawet o nim nie pomysli. Mamusi piwo tak, sobie tak, a chlopaka traktuje jak powietrze.

Ciekawe, o ilu rzeczach bysmy sie dowiedzialy, gdyby to chlopak mial mozliwosc wypowiedzenia sie, skoro nawet z autorki posts wynika, ze ona o nim w ogole nie pomysli..

A on o niej myśli ? Jak idzie jej kupić piwo to ona mu daje swoją kartę i jeszcze on sobie z jej pieniędzy kupuje. A jak raz raczy paniczowi nie kupić piwa to facet komentuje przy kasie podczas gdy byli w sklepie, ma rączki i sam mógł sobie piwo wziąc i kupić skoro chciał. Ona jakoś za swoje piwo sama musi płacić. Jakbym usłyszała w sklepie faceta który wyskakuje do dziewczyny że mu piwa nie kupiła to bym chyba śmiechła.

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;88040111]Co to jest w ogóle za związek, lol. Bo kiedy my z chłopakiem byliśmy razem na odległość to graliśmy do jednej bramki i zrzucaliśmy wszystkie swoje zasoby żeby to mogło funkcjonować. Dostałaś z przydziału gościa, którego nienawidzisz, ale jakoś musisz wytrzymać, czy co?[/QUOTE]

Dla mnie to on zaczął i traktuje ją jak wroga właśnie. Wylicza ją z jej własnych pieniędzy mając pretensje że wydaje na kosmetyczkę i jeszcze zapowiada że jak bedą razem to ma robić na remont i rezygnować z przyjemności.

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;88040097]Łaskawie przyjechał czyli umożliwił istnienie ich związku. Nieporównywalnie wyższy koszt od ugoszczenia kogoś, kto zresztą poświęca czas na dojazd, jest w gorszej sytuacji finansowej i pewnie wolałby sobie spać we własnym łóżku, niż jeść bułkę rodziców autorki podarowaną z łaską. [/QUOTE]

Oj biedny facet "poświęca czas na dojazd" i "wolałby spać we własnym łóżku". Dziękujmy mężczyznom że w ogóle chcą sie z nami spotkac Równie dobrze można napisać że dzięki niej ma rozrywkę bo sobie jedzie na weekend do innego miasta. Może on lubi wypady weekendowe ? Dlaczego zakładasz że napewno cierpi nie spiac we własnym łóżku ?

Napisane przez AshaN_

Wyciąga do niej łapę po pieniądze? To jej się nie chce jeździć do niego i żeruje na jego kasie bo dojeżdża tylko na swój koszt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, wyciąga łapę po pieniądze. Nie wyobrażam sobie jechać do kogoś w gości i siedzieć u niego cały weekend, mając podstawiane nieraz jedzonko pod nos, i wyskakiwać z tesktem że ma mi oddawać połowę za paliwo bo przyjechałam.

[Talullah]

Napisane przez PaulinciaKWC

Boze ty nawet go nie lubisz po co wy jestescie razem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O tym samym pomyślałam. Mam nadzieje ze ten "chłop" kopnie ja w dupe i znajdzie sobie normalna, miła dziewczynę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Facet mieszka sam czy też z rodzicami?
Dlaczego Ty do niego nie pojedziesz od czasu do czasu pociągiem/autobusem skoro nie lubisz autem jeździć?
I czy w ogóle on coś Wam stawia jak już jest u Ciebie tych kilka dni? Chodzicie na jakieś obiady, do kina itp? Jak wtedy jest?

[AshaN_]

Napisane przez xxxAleksandraxxx

A on o niej myśli ? Jak idzie jej kupić piwo to ona mu daje swoją kartę i jeszcze on sobie z jej pieniędzy kupuje. A jak raz raczy paniczowi nie kupić piwa to facet komentuje przy kasie podczas gdy byli w sklepie, ma rączki i sam mógł sobie piwo wziąc i kupić skoro chciał. Ona jakoś za swoje piwo sama musi płacić. Jakbym usłyszała w sklepie faceta który wyskakuje do dziewczyny że mu piwa nie kupiła to bym chyba śmiechła.



Dla mnie to on zaczął i traktuje ją jak wroga właśnie. Wylicza ją z jej własnych pieniędzy mając pretensje że wydaje na kosmetyczkę i jeszcze zapowiada że jak bedą razem to ma robić na remont i rezygnować z przyjemności.



Oj biedny facet "poświęca czas na dojazd" i "wolałby spać we własnym łóżku". Dziękujmy mężczyznom że w ogóle chcą sie z nami spotkac Równie dobrze można napisać że dzięki niej ma rozrywkę bo sobie jedzie na weekend do innego miasta. Może on lubi wypady weekendowe ? Dlaczego zakładasz że napewno cierpi nie spiac we własnym łóżku ?




Tak, wyciąga łapę po pieniądze. Nie wyobrażam sobie jechać do kogoś w gości i siedzieć u niego cały weekend, mając podstawiane nieraz jedzonko pod nos, i wyskakiwać z tesktem że ma mi oddawać połowę za paliwo bo przyjechałam.

On nie chce połowy. Tylko czy raz na jakiś czas dołożyła. A co do remontu to ona niech sama sobie remontuje i sama zarabia na swój remont bo to jej mieszkanie. Ciekawe jak to powiedział? Bo nie możemy być pewni-może stwierdził, że jak będzie remontowala to nie stać będzie na kosmetyczkę i fryzjera bo remont wymaga dużo kasy. A i jak jesteś u kogoś w gościach i dają Ci obiad to dajesz im połowę kasy za niego?

Poza tym lasce nie chce się ruszyć tyłka do niego, jakby ruszyła i weekendy były na zmianę to by bólu odwłoka nie miala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarnaczekoladaaa]

XxxAleksandraxxx w końcu ktoś kto rozumie sytuacje. Dzień wcześniej mu kupiłam i piwka i lody, no ale przecież to nieważne bo powinnam mu kupować wszystko dzień w dzień. I tak samo z domem , chce żeby to było na niego przepisane no nie ma problemu, będzie na nas ale chyba logiczne jest ze musi tez coś włożyć.

[AshaN_]

Napisane przez czarnaczekoladaaa

XxxAleksandraxxx w końcu ktoś kto rozumie sytuacje. Dzień wcześniej mu kupiłam i piwka i lody, no ale przecież to nieważne bo powinnam mu kupować wszystko dzień w dzień. I tak samo z domem , chce żeby to było na niego przepisane no nie ma problemu, będzie na nas ale chyba logiczne jest ze musi tez coś włożyć.

A kto Ci pisał, że masz na niego przepisać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarnaczekoladaaa]

Ogólnie to potraktujecie to jak wymówkę , ale nie jeżdżą tam autobusy, on mieszka z rodzicami. Ja po pracy nie mam siły kompletnie jechać, pomijając ze nke czuje się pewnie za kierownica. Pewnie to nie ma znaczenia, ale ogólnie mam trochę problemy ze zdrowiem, to dlaczego nie mam siły i czuje się przemęczona tłumacza moje wyniki. Ale pewnie cześć z was powie ze biedny facet musi się męczyć z wiecznie zmęczona laska i wszystko za nią robić.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

On chce żeby to było przepisane na nas i tego ode mnie wymaga.

[AshaN_]

Napisane przez czarnaczekoladaaa

Ogólnie to potraktujecie to jak wymówkę , ale nie jeżdżą tam autobusy, on mieszka z rodzicami. Ja po pracy nie mam siły kompletnie jechać, pomijając ze nke czuje się pewnie za kierownica. Pewnie to nie ma znaczenia, ale ogólnie mam trochę problemy ze zdrowiem, to dlaczego nie mam siły i czuje się przemęczona tłumacza moje wyniki. Ale pewnie cześć z was powie ze biedny facet musi się męczyć z wiecznie zmęczona laska i wszystko za nią robić.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

On chce żeby to było przepisane na nas i tego ode mnie wymaga.

Poczułabyś się pewnie jakbyś zaczęła jeździć. I on zmęczony nie jest po pracy tylko Ty tak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Napisane przez czarnaczekoladaaa

Ogólnie to potraktujecie to jak wymówkę , ale nie jeżdżą tam autobusy, on mieszka z rodzicami. Ja po pracy nie mam siły kompletnie jechać, pomijając ze nke czuje się pewnie za kierownica. Pewnie to nie ma znaczenia, ale ogólnie mam trochę problemy ze zdrowiem, to dlaczego nie mam siły i czuje się przemęczona tłumacza moje wyniki. Ale pewnie cześć z was powie ze biedny facet musi się męczyć z wiecznie zmęczona laska i wszystko za nią robić.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

On chce żeby to było przepisane na nas i tego ode mnie wymaga.

Jeśli ma wkładać kasę w remont to mu się nie dziwie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez czarnaczekoladaaa

Ogólnie to potraktujecie to jak wymówkę , ale nie jeżdżą tam autobusy, on mieszka z rodzicami. Ja po pracy nie mam siły kompletnie jechać, pomijając ze nke czuje się pewnie za kierownica. Pewnie to nie ma znaczenia, ale ogólnie mam trochę problemy ze zdrowiem, to dlaczego nie mam siły i czuje się przemęczona tłumacza moje wyniki. Ale pewnie cześć z was powie ze biedny facet musi się męczyć z wiecznie zmęczona laska i wszystko za nią robić.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

On chce żeby to było przepisane na nas i tego ode mnie wymaga.

Po połowie? Stać go na remont? Jakiś kredyt weźmie czy jak to widzi?

Nie lepiej nic od niego nie brać, a wyremontować za swoje + pomoc rodziców?

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Ja takie problemy rozwiązuję (lub raczej ich nie miewam) całkowicie odrębnymi finansami Bardzo polecam. Nieważne kto ile zarabia, każdy wydaje swoje na co chce, a wszystko co wspólne jest finansowane po równo.

Napisane przez czarnaczekoladaaa

On zarabia jakoś 3000 i widze ze go tez boli, ze on zarabia mniej. Mówi mi, ze nie powinnam wydawać tyle na kosmetyczkę, fryzjera itd. Ze jak będziemy remontować dom to powinnam z tego zrezygnować (...).

Zabiłabym śmiechem faceta gdyby mi zaczął stękać na to jak wydaję swoje pieniądze. Tak samo gdyby na mnie wyładowywał swoje żale o zbyt niskie zarobki albo niesprawiedliwość losu, bo to tak jakby nie moja wina.

Ostatnio jak zawsze przyjechał do mnie, ja wzięłam w sklepie 4 piwa, a on do mnie co tak maglo wzięłas? Ja mówię ze dwa mnie, a dwa dla mamy. A on przy kasie „a dla mnie?!”.

Trzeba było powiedzieć, że sam mógł sobie kupić skoro miał ochotę Tak samo w każdej innej sytuacji kiedy domaga się sponsorowania. Gdy domaga się tankowania mu samochodu, najpierw zapytaj kiedy odda za obiad/wodę/cokolwiek.

Poza tym to trochę to śmieszne, że sama dajesz facetowi kartę i finansujesz rzeczy, a potem masz do niego pretensje.

Tak całkiem na serio przedyskutowałabym z facetem ten temat i ustaliła jasne zasady kto, kiedy i za co płaci.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88040206]Ja takie problemy rozwiązuję (lub raczej ich nie miewam) całkowicie odrębnymi finansami Bardzo polecam. Nieważne kto ile zarabia, każdy wydaje swoje na co chce, a wszystko co wspólne jest finansowane po równo.
Zabiłabym śmiechem faceta gdyby mi zaczął stękać na to jak wydaję swoje pieniądze. Tak samo gdyby na mnie wyładowywał swoje żale o zbyt niskie zarobki albo niesprawiedliwość losu, bo to tak jakby nie moja wina.
Trzeba było powiedzieć, że sam mógł sobie kupić skoro miał ochotę Tak samo w każdej innej sytuacji kiedy domaga się sponsorowania. Gdy domaga się tankowania mu samochodu, najpierw zapytaj kiedy odda za obiad/wodę/cokolwiek.

Poza tym to trochę to śmieszne, że sama dajesz facetowi kartę i finansujesz rzeczy, a potem masz do niego pretensje.

Tak całkiem na serio przedyskutowałabym z facetem ten temat i ustaliła jasne zasady kto, kiedy i za co płaci.[/QUOTE]Zgadzam się, postepujemy od lat podobnie i NIGDY nie pokłóciliśmy się o pieniądze.

Ciężko tu coś powiedzieć, kiedy zna sie sprawę tylko z jednej perspektywy. Mam wrażenie, że nikt tu nie ma 100-procentowej racji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

jak ma się dokładać do remontu nie dziwię się że chce być w akcie notarialnym. w innej sytuacji nie powinnaś na niego przepisywać. wg mnie dogadaj się z rodzicami może pomogą albo dobierz kredyt i sama sfinansuj remont, nie baw się w żadne zapisy.



co do reszty powinnaś ustalić kto za co płaci i uregulować to. to że więcej zarabiasz nie oznacza tylko na twojej głowie jest cotygodniowe zapewnianie wałówki. to nie paliwo jest problemem ale to że nauczyłaś go że przesiaduje u ciebie po 2-3 dni i nic nie przyniesie. wobec tego domaganie się tankowania auta to już wybitnie słabe a domaganie się przepisania mieszkania to już w ogóle.

[LhunLai]

Napisane przez MegPatrizia

Z ciekawości - co to za fajna branża w której zarobki wzrastają dwukrotnie w krótkim czasie? Myśle ostatnio nad zmiana wiec chętnie sie dowiem

Ja właśnie zwiększyłam swoje zarobki - nie o 2 ale dokładnie 0 1.7 raza - zmieniając pracę na wyższe stanowisko, nowa firma dała mi tyle, ile sobie zażądałam, nie widzę w tym nic dziwnego

[xxxAleksandraxxx]

Napisane przez AshaN_

A i jak jesteś u kogoś w gościach i dają Ci obiad to dajesz im połowę kasy za niego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ani ja nie oddaję za obiad, ani ta osoba mi za dojazd. To on pierwszy wyleciał z kwestią paliwa, a nie ona z kwestią obiadów.

Napisane przez czarnaczekoladaaa

XxxAleksandraxxx w końcu ktoś kto rozumie sytuacje. Dzień wcześniej mu kupiłam i piwka i lody, no ale przecież to nieważne bo powinnam mu kupować wszystko dzień w dzień. I tak samo z domem , chce żeby to było na niego przepisane no nie ma problemu, będzie na nas ale chyba logiczne jest ze musi tez coś włożyć.

Czyli on chce być dopisany do mieszkania i jednocześnie Ty masz rezygnować z fryzjera i kosmetyczki żeby ładować zarobioną przez siebie kasę w remont ?
Jak dla mnie to on zobaczył że może się przy Tobie ustawić. Masz mieszkanie, on nie ma nic. Chce z Ciebie doić i już wylicza Cię z kasy. Chyba też nie postawiłaś trochę granic, pal licho obiadki bo wiadomo że jest w gościach wiec poczęstujesz i jak piszesz ma on dostęp do lodowki i może brać co chce co jest normalne. Ale stawiasz mu też piwka i lody a on coraz bardziej przekracza granicę bo zobaczył że trafił na taką dziewczynę. Teraz już Ci wyrzygał żebyś dokładała do paliwa, bo jeszcze trochę może ugrac.
Inni faceci nie tylko podjeżdżają po dziewczyny, ale jeszcze je zabierają na weekendy w fajne miejsca. Twój wyda 3 dychy na dojazd i płacze żebyś mu dokładała podczas gdy śpi u Ciebie, je obiady, śniadania i kolacje przez kilka dni a Ty mu dodatkowo kupujesz piwa itp. A jak nie kupisz to obraza majestatu bo on pieniędzy nie wyda na butelkę piwa dla siebie. Przemyśl to bo serio wygląda na to że jemu na Tobie nie zależy - sory że to piszę ale serio to są poważne znaki ostrzegawcze, których może wcześniej nie widziałaś.

[Jacqueline27]

Skąd wiesz ze koszty benzyny u niego to tylko 30 zł?
Jak przyjeżdża do Ciebie to już nigdzie autem nie jeździcie?

Z mieszkaniem i remontem to polecam zrobić sama- czy to z pomocą kredytu czy rodziców. Chyba niezbyt tego chłopaka lubisz wiec szkoda by go wpisywać do aktu notarialnego
Numer z piwem w sklepie bardzo niefajny. Kupujesz dla siebie i dla mamy a dla swojego faceta nic. I tak sobie piwkujecie z mamusia a on co, wodę pije?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PaulinciaKWC]

Autorko dajcie sobie spokoj z jakims wspolnym remontem i przepisywaniem mieszkania, bo nawet niewiadomo czy wy konca remontu doczekacie jako para

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xxxAleksandraxxx]

Napisane przez Jacqueline27

Numer z piwem w sklepie bardzo niefajny. Kupujesz dla siebie i dla mamy a dla swojego faceta nic. I tak sobie piwkujecie z mamusia a on co, wodę pije?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Równie dobrze on sam mógłby wziąć piwo dla siebie tak jak ona brała dla siebie i swojej matki ( której w sklepie nie było, a on był więc mógł wziac dla siebie ). Już nie mówiąc o tym że mógłby również powiedzieć: "Daj, ja zapłacę za te piwa". A nie że ona ma płacić za piwa dla wszystkich i to takie oczywiste.
Zamiast tego jest wyskakiwanie z pretensją: "A gdzie piwo dla mnie ? ".

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Szczerze mówiąc gdybym była w związku z mężczyzna który zarabia więcej ode mnie a w przyszłość będzie zarabiał kilkukrotnie więcej niż ja to oczekiwałabym że pokryje większą część kosztów naszego wspólnego życia i nie poszłabym pracować na dwa etaty tylko po co aby mu w jakiś sposób dorównać pod względem finansowym .

Autorko proponuje Ci abyś Ty od czasu do czasu pojechała na weekend do swojego faceta i czekała aż on Cie odpowiednio ugość jeśli czujesz wewnętrznie że jesteś wykorzystywana .Może zaproponujesz mu jakąś zmianę ?

[MsN]

Napisane przez czarnaczekoladaaa

Cześć. Jestem z facetem od prawie dwóch lat. Ogólnie jest opiekuńczy, pracowity, widze w nim wiele zalet. Ale problemy są z pieniędzmi. Chodzi o to, ze mieszkamy trochę km od siebie póki co( planujemy ze sobą zamieszkać na wiosnę) , a on mi wyrzygał wczoraj,

Ze ja powinnam mu raz na jakiś czas zatankować auto, skoro on ciagle przyjeżdża do mnie , a ja do niego nie(nie czuje się pewnie za kierownica). Ze powinnam go w ten sposób wspomóc finansowo. Ja póki co zarabiam jakoś 4000zł, ale mam perspektywy ze w niedługim czasie moje zarobki będą zdecydowanie większe ( 7000-8000). On zarabia jakoś 3000 i widze ze go tez boli, ze on zarabia mniej. Mówi mi, ze nie powinnam wydawać tyle na kosmetyczkę, fryzjera itd. Ze jak będziemy remontować dom to powinnam z tego zrezygnować. Do rzeczy... u mnie sytuacja jest taka, ze dostałam mieszkanie w spadku od dziadka, moi rodzice są w stanie pomóc mi z wyremontowaniem go, a u niego jest inaczej. Nie dostał żadnego spadku, sądzi ze rodzice nie pomogą mu z remontem , a żeby zarabiać te 7000 to musiałby zasuwać na dwa etaty, co jest dla niego niedopuszczalne. On ma z tym ewidentnie problem, ze „mam lepiej”. Ostatnio jak zawsze przyjechał do mnie, ja wzięłam w sklepie 4 piwa, a on do mnie co tak maglo wzięłas? Ja mówię ze dwa mnie, a dwa dla mamy. A on przy kasie „a dla mnie?!”. Nie wiem czy rozumiecie w czym problem, mówiąc w skrócie czuje ze często on na mnie zeruje( jak przyjeżdża do mnie ma jedzenie w lodowce, moi rodzice mu często stawiają jakiś obiad, jak idzie do sklepu po jakieś somersby dla mnie i oczywiście ja płace , tzn. Daje mu kartę, to on pyta czy może sobie kupić picie). Przecież normalnie się tez u mnie kapie, woda tez kosztuje, ale on mówi „ przecież to Twoi rodzice za to płaca a nie ty”. Jestem tym wszystkim Zniesmaczona, co Wy o tym myślicie? Co robić ?

A ja widzę wiele wad. W Tobie. Wychodzisz na taką, która żeruje na nim, chociaż bardziej pasuje słowo chciwa i skąpa.

Obecnie mieszkasz z rodzicami czy w jakimś w mieszkaniu, zanim wprowadzisz się do mieszkania, które otrzymałaś w spadku po dziadku? Dlaczego rodzice mają pomagać Ci w remoncie mieszkania? I zależy w sumie czy mają Cię zasponsorować - na przykład kupić farby, panele etc. czy po prostu z chęcią pomogą Ci razem z Tobą malować całe mieszkanie wykańczać itd. Jeśli pierwsza opcja to nie powinni tego robić bo z jakiej racji mieliby sponsorować dorosłej kobiecie kwestie remontu/wykańczania mieszkania? Coś mega nie bardzo. No chyba, że groszem nie śmierdzą i to ich wybór to ich chęć i wolna wola.

Po za tym żadna z Ciebie wielka Pani bizneswoman. Obecnie zarabiasz 4k twierdzisz, że masz możliwości w niedalekiej być może perspektywie na wyższe widełki o te 3-4k, a sama napuszczasz na siebie faceta, sam zarabia 3k no to tysiak mniej od siebie. Tak więc żadna bizneswoman. Dla mnie osobiście ktoś kto zarabia 7-8/10k może o sobie mówić że dobrze zarabia, że to taki duży biznes. Zresztą to bardzo indywidualna kwestia bo zaletą od wielu składni. Wg mnie po prostu masz się za taką, która dużo zarabia, ale to wygląda tak jakbyś miała na przykład te 100 zł na buty, ale za bochenek chleba wart 3-4 zł już nie. I tak samo to widać po kwestii z samochodem. Nie zalejesz paliwa bo szkoda kasy (swoją drogą co to jest 100-200 zł na paliwo? śmieszne stawki) na wypad do faceta. Chyba związek jeśli jest na odległość to polega też na tym, że raz jedna strona jedzie do swojej tzw połówki na przykład na weekend, a potem zamiana. Jak mieszkacie bardzo blisko siebie to kwestia paliwa jest to ok. 30-50 zł. Jak zalejesz na cały dzień (zależy jak dojeżdżasz do pracy i ile jedziesz) to myślę, że więcej jak 100 zł nie tankujesz. Skąpisz facetowi w sklepie piwa i po tej krzywej akcji widać, że niespecjalnie go lubisz a tworzycie związek. Dobre. Dla siebie wzięłaś, dla matki też, ale dla swojego faceta już nie. Byłby mi osobiście głupio gdybym była na Twoim miejscu i czułabym, że zwyczajnie palę się ze wstydu. Oczywiście nie ujmuje tego, że na przykład miałabyś 100 zł na buty, na chleb już nie bo Cię nie znam i sama zaznaczasz, że lodówka w Twoim mieszkaniu jest zawsze pełna, jednak widać kilka sytuacji, które na jego miejscu przekreśliłyby u mnie związek z Tobą.

Wspomniane wyżej:
1.

Napisane przez czarnaczekoladaaa

Ostatnio jak zawsze przyjechał do mnie, ja wzięłam w sklepie 4 piwa, a on do mnie co tak maglo wzięłas? Ja mówię ze dwa mnie, a dwa dla mamy. A on przy kasie „a dla mnie?!”.

Ok, jestem w stanie zrozumieć raz taką sytuację, ale nie jeśli zdarza się to notorycznie. Z Twojej strony oczywiście.

2.

Napisane przez czarnaczekoladaaa

Przecież normalnie się tez u mnie kapie, woda tez kosztuje, ale on mówi „ przecież to Twoi rodzice za to płaca a nie ty”.

To to jest już w ogóle. No wyebauooo w kosmos. Czyli obstawiam, że mieszkasz jeszcze z rodzicami, pomieszkujesz z nimi. Takiego skąpstwa i bycia chciwym nie widziałam chyba nigdy i to nigdzie. Facet ma rację, Ty się owszem, dokładasz pewnie do rachunków rodzicom (może i tak), ale dom/mieszkanie jest ich, tak więc ich woda, prąd, gaz, że tak powiem. Nie rozumiem dlaczego w ten sposób się zachowujesz i wytykasz mu wszystko skoro to nawet nie jest Twoje.
Kwestie pieniędzy wpływają bardzo na związek, a jeszcze jak zmierzacie razem zamieszkać to już w ogóle. Może jest tak, że to Ty za dużo wydajesz, on kiedy jest z Tobą to widzi. Może zwyczajnie za często odwiedzasz fryzjera i kosmetyczkę. Wspólne życie to już nie tylko "to co moje", tylko "to co jest wspólne" (nie mówię o formalizowaniu związku). Na jego miejscu mimo wszystko patrząc po wątku obawiałabym się wchodzić z Tobą w coś bardzo poważnego jak wspólne mieszkania czy może kiedyś i legalizacja związku.

On nie żeruje na Tobie tylko bardziej Ty na nim. Albo problem jest tylko w Tobie (a po tym wątku to widać i w kim jest ten problem), albo oboje jesteście siebie warci. Jednak jak na razie na minusie jesteś Ty, nie on. Nie wiem jak on to widzi, ale wątek został przedstawiony z Twojej strony i jest o Tobie. Ewidentnie. Nie o nim.

Napisane przez czarnaczekoladaaa

Jestem tym wszystkim Zniesmaczona, co Wy o tym myślicie? Co robić ?

Tak na koniec dodam. Zniesmaczony to powinien być on i tylko on, nie Ty. Ty to powinnaś się wstydzić. Kwestie pieniędzy wpływają bardzo na związek, a jeszcze jak zmierzacie razem zamieszkać to już w ogóle.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie czaję tych pojazdów po autorce z powodu korzystania z pomocy rodziców. Przecież to jest ich prywatny wybór jak dysponują swoim majątkiem. Chcą i mogą, to pomagają. Ona ma niby z tego nie korzystać, bo co?

[AshaN_]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88040351]Nie czaję tych pojazdów po autorce z powodu korzystania z pomocy rodziców. Przecież to jest ich prywatny wybór jak dysponują swoim majątkiem. Chcą i mogą, to pomagają. Ona ma niby z tego nie korzystać, bo co?[/QUOTE]To tak jak z pojazdem po jej chłopaku, że JE posiłki, które mu zapewniają jak tam jest. Dają to JE, sami dysponują swoim majątkiem i dają mu jedzenie i to ich prywatny wybór, że to robią. On mógłby się dołożyć kupić sobie sam lub z prowiantem przyjeżdżać a ona mogłaby sama zafundować sobie remont

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez AshaN_

To tak jak z pojazdem po jej chłopaku, że JE posiłki, które mu zapewniają jak tam jest. Dają to JE, sami dysponują swoim majątkiem i dają mu jedzenie i to ich prywatny wybór, że to robią. On mógłby się dołożyć kupić sobie sam lub z prowiantem przyjeżdżać a ona mogłaby sama zafundować sobie remont

Jeśli dostaje bez proszenia obiady od jej rodziców, to nie wiem gdzie niby jego wina w tym.
Natomiast autorka pisała coś o zamawianiu obiadów, a nie że zawsze jej rodzice go karmią.

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[MsN]

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;88040407]Idąc tym tokiem rozumowania to pojazd po facecie autorki jest również nie na miejscu. Bo ona go żywi w weekendy i pozwala korzystać z wody nieopłacanej nawet przez nią, bo przez jej rodziców. Ich decyzja, że go sponsorują. Misio ma z tego nie korzystać, bo co? Bo autorka zamiast mu jasno powiedzieć, że ma na jej kasę nie liczyć, woli po nim jechać w internecie.
Poza tym nie oszukujmy się, że dorosłość ma to do siebie, że człowiek potrafi sobie radzić bez rodziców. Przynajmniej ja tak widzę dorosłość.[/QUOTE]No to może Autorka nie umie sobie poradzić. No albo jej facet.