przejście na bardziej naturalny kolor

[ikkaaa]

Hej!
Przez ostatnie 3 lata rozjaśniam włosy.. na początku używałam rozjaśniacza Delii później przerzuciłam się na farby rozjaśniające do 4 tonów. Niestety moje włosy tego nie wytrzymują już i ja sama tez nie. Są cienkie i delikatne z natury, a po tak długim rozjaśnianiu same możecie się domyśleć jakie są zniszczone. Na dodatek zaczęły mi wypadać za bardzo. Mam w planach teraz wizytę u fryzjera i chciałabym zmienić kolor na bardziej naturalny. Swoje włosy mam w kolorze nijakiego ciemnego brązu więc pozostawienie ich takich jakie są i schodzenie do swojego koloru nie wchodzi w grę. Po drugie dobrze czuję się w blondzie i chciałabym zostać przy w miarę jaśniejszych włosach niż moje naturalne. I tu zaczyna się problem. Nie wiem czy powinnam zafarbować je szamponetką na naturalny blond (farby się boję; może zniszczyć już i tak zniszczone włosy). Nawet jeśli się zdecyduję to co z odrostami? przecież i tak będą ciemniejsze.. a rozjaśniać nie chcę.. zastanawiałam się nad pasemkami na odrostach samych później, ale nie wiem czy to dobry pomysł, a marzy mi się naturalny blond wpadający lekko w karmel Co o tym myślicie? Macie jakieś pomysły albo doświadczenia?? strasznie mi na tym zależy bo już nic nie mogę robić z tymi włosami bo układać się nie chcą.. Z góry dzięki za pomoc!!!



Ps.: Dodam , że planuję je ściąć celem regeneracji do ramion. Obecnie mam do łopatek

[Joskelyn]

Ja mialam podobny problem, bo po 10 latach rozjasniania moje wlosy mialy po prostu dosc i ja juz tez. A z kazdym rozjasniaaniem to mialam wrazenie, ze one coraz jasniejsze sie robią.
Tez mam wlosy ciemny blond i tez nie chcialabym miec tego naturalnego koloru, tylko troche jasniejszy.
I zaczelam farbowac odrosty Castingiem z Loreala (bez amoniaku) odcieniem 801, ktory jest odpowiedni dla blondynek ciemnych i jasnych szatynek i delikatnie rozjasnia, tworzac refleksy. Jestem zadowolona z efektu i ten kolor odrostow jest takim srednim, natruralnym blondem. Problem jest tylko taki, ze to delikatny krem koloryzujacy i srendio pokrywa te najbardziej rozjasnione, niemal białe wlosy od polowy wlosow - ale stwierdzlam, ze niech jeszcze troche urosna mi wlosy i zetne te konca i zostanie mi tylko ta naturalna czeasc po Castingu.
Inne wyjscie to stopniowo zmniejszac ilosc pasemek, zostawiajac tylko troche na wierzchu. Ja tak robilam, ale kiedys zapomialam fryzjerce pwiedziec, ze chce mniej i znow mi walnela ich pelno i tak to sie skonczylo