Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Amazoniak

To spotykasz się z koleżankami tylko wtedy kiedy masz się czymś pochwalić?

Nie Jest to dla mnie zrozumiałe, że chcą rozmawiać o podróżach, wycieczkach, nowych ciuchach, zakupie samochodu/domu. Gdy one opowiadają, co udało im się osiągnąć w życiu prywatnym/zawodowym, a mnie ledwo udaje się związać koniec z końcem, zbiera mi się na płacz. Dlatego zaczęłam unikać spotkań, a potem więzi naturalnie się rozluźniły.

Chcecie usłyszeć jeszcze coś bardziej absurdalnego? Pracuję w firmie, w której pracują wyłącznie mężczyźni. Jeden z nich, przystojny jak diabli, zaprosił mnie na kawę i... odmówiłam (!), bo tak bardzo wstydzę się swojej sytuacji.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

A ja Parasolkę trochę rozumiem. Wiadomo, że szukanie pracy jest procesem długotrwałym i często frustrującym. Jak się widzimy z rodziną i znajomymi, to nie będziemy się chwalić porażkami. No i jest ta presja, żeby pokazywać, że jest się człowiekiem sukcesu. Jak przez dłuższy czas nie powodzi się na polu zawodowym, to możemy być narażeni na stygmatyzację.

[megamag]

LiviaVe Ładne to graficznie i bardzo sprytnie obeszłaś wymienianie obowiązków na starych stanowiskach, na których już nie pracujesz, poprzez wymiennie tego ogółem w środkowej części. Ale ja bym w tej środkowej części dała chociaż jakiś nagłówek, żeby nie było wątpliwości co to jest. Jakieś "umiejętności" czy coś. No i nie pisałabym obsługa programu przy każdym programie, tylko obsługa programów i wymieniła wszystkie, bo bez sensu tak powtarzać.

ParasolkaMaryPoppins prawo plus filologia angielska brzmi jak idealny korpoludek. Załaduj CV na stronach wszystkich korporacji, jakie masz w mieście. One nie muszą dawać ogłoszeń, często im się ludzie sami zgłaszają. I zwykle mają dział rekrutacja na stronie. Serio do wszystkich. A to, co robisz z unikaniem ludzi, jest bardzo niebezpieczne. Żebyś tym wstydzeniem się nie wpędziła się w jakąś depresję.

A jak nie korpo, to próbowałaś składać do budżetówki? Może personel wspomagający w sądzie?

[syklamen]

Napisane przez megamag

Dziewczyny, mi się wydaje, że źle celujecie. Stanowiska sekretarskie i biurowe to są stanowiska, na które wysyłają CV absolutnie wszyscy, którzy nie wiedzą, co właściwie mieliby robić albo gdzie wysłać. Ogłoszeń może być dużo, ale na takie ogłoszenia serio CV przychodzą setkami. Od osób zaraz po szkole, od osób, które nie bardzo wiedzą, co zrobić ze swoim studiami i szukają czegokolwiek, od osób, które już nie chcą albo nie mogą pracować w poprzedniej branży. W takim tłumie łatwo się ginie. Istnieje spora szansa, że nikt tych waszych CV nawet nie otwiera, bo biorą kilka pierwszych osób z brzegu, a dalej nie patrzą nawet.

Może jednak wycelować w coś bardziej konkretnego? W coś, gdzie Wasze kompetencje się przydadzą?

Poszłam za Waszą radą i zamierzam wysłać CV do pracy w zawodzie. Jednak udało się coś znaleźć, ale nie w prywatnych firmach. Właśnie poprawiam CV pod ofertę. Ja rozumiem, że oni dostają duże ilości CV na takie stanowiska, ale jak pisałam dostaję odpowiedzi z branży, gdzie pracowałam, tyle że mnie nie wybierają. Może źle wypadam na rozmowach lub mam za małe doświadczenie? Najlepsze jest to, że pensja, jaką wszędzie oferują na tych stanowiskach asystenckich, sekretarskich itd. jest bardzo marna. Dlaczego więc tyle osób się zgłasza?

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Nie Jest to dla mnie zrozumiałe, że chcą rozmawiać o podróżach, wycieczkach, nowych ciuchach, zakupie samochodu/domu. Gdy one opowiadają, co udało im się osiągnąć w życiu prywatnym/zawodowym, a mnie ledwo udaje się związać koniec z końcem, zbiera mi się na płacz. Dlatego zaczęłam unikać spotkań, a potem więzi naturalnie się rozluźniły.

Chcecie usłyszeć jeszcze coś bardziej absurdalnego? Pracuję w firmie, w której pracują wyłącznie mężczyźni. Jeden z nich, przystojny jak diabli, zaprosił mnie na kawę i... odmówiłam (!), bo tak bardzo wstydzę się swojej sytuacji.

Daj spokój, normalny, wartościowy facet nie skreśli Cię, tylko dlatego, że nie masz pracy. Nie pracuję już trochę czasu i mój Tż się wręcz martwi, że jak pójdę do pracy to 'kto mu będzie takie dobre obiady gotował?'. Złego słowa nie usłyszałam od niego. To normalne, że w życiu różnie się układa, 'raz na wozie, raz pod wozem'. Ja sobie powtarzam, że jeśli się nie poddam, to w końcu gdzieś mnie przyjmą. Przecież chyba nie będę 5 lat szukać pracy i nic (mam nadzieję).

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez megamag

ParasolkaMaryPoppins prawo plus filologia angielska brzmi jak idealny korpoludek.

Albo tłumacz. Tłumaczeń prawniczych jest od cholery - nie tylko przysięgłych.

Nie chcesz/nie jesteś dość dobra, by tłumaczyć?

[MOgrama]

Cześć jednak zrezygnuje z tej pracy która znalazłam w kwietniu nie mogę się tam odnaleźć zero wprowadzenia zero wsparcia atmosfera kiepska i jeszcze szefostwo Januszowate. Juz nawet nie chce szukać mając prace tylko po prostu z tamtąd odejść moje nastawienie jest tak negatywne ze wole znów nie mieć pracy.
Mam takie pytanie mam umowę zlecenie i 2 tyg wypowiedzenia. Czytam gdzieś ze liczy się ze jak złoże we wtorek to za dwa tygodnie we wtorek będę wolna. Czy tak ?

Ubezpieczenie zdrowotne ustanie tez po 30 dniach jak w umowie o pracę ?

Musze podać ważny powód i tez się zastanawiam co tam wpisać, myślicie że to sprawdzają ?

Będę wdzięczna za jakieś odpowiedzi / podpowiedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amazoniak]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;85085386]A ja Parasolkę trochę rozumiem. Wiadomo, że szukanie pracy jest procesem długotrwałym i często frustrującym. Jak się widzimy z rodziną i znajomymi, to nie będziemy się chwalić porażkami. No i jest ta presja, żeby pokazywać, że jest się człowiekiem sukcesu. Jak przez dłuższy czas nie powodzi się na polu zawodowym, to możemy być narażeni na stygmatyzację.[/QUOTE]
ja to też rozumiem ale nie pochwalam izolowania się. Każdy by chciał mieć tylko sukcesy na swoim koncie żeby móc się chwalić znajomym na lewo i prawo ale życie jest złożone z lepszych i gorszych okresów, trzeba to zaakceptować i umieć radzić sobie i z jednymi i z drugimi. Ja w takich momentach mówiłam, że zmieniam pracę i tyle. Może w związku z tym, że często rzeczywiście ją zmieniam jest to dla mnie normalny etap, krótszy lub dłuższy ale zawsze tylko przejściowy

MOgrama na umowie zlecenie nie ma okresu wypowiedzenia możesz więc odejść z dnia na dzień, nie musisz podawać żadnego powodu. Jeżeli chcesz się rozstać polubownie to odpracuj te 2 tyg (licząc od następnego dnia od złożenia wypowiedzenia) i tyle ale nie musisz tego robić zgodnie z Kodeksem Pracy to tylko twoja dobra wola. Niestety nie wiem jak to jest z ubezpieczeniem zdrowotnym w tym przypadku ale możesz uzyskać te info dzwoniąc na infolinię ZUS-u.

[MOgrama]

Napisane przez Amazoniak

ja to też rozumiem ale nie pochwalam izolowania się. Każdy by chciał mieć tylko sukcesy na swoim koncie żeby móc się chwalić znajomym na lewo i prawo ale życie jest złożone z lepszych i gorszych okresów, trzeba to zaakceptować i umieć radzić sobie i z jednymi i z drugimi. Ja w takich momentach mówiłam, że zmieniam pracę i tyle. Może w związku z tym, że często rzeczywiście ją zmieniam jest to dla mnie normalny etap, krótszy lub dłuższy ale zawsze tylko przejściowy

MOgrama na umowie zlecenie nie ma okresu wypowiedzenia możesz więc odejść z dnia na dzień, nie musisz podawać żadnego powodu. Jeżeli chcesz się rozstać polubownie to odpracuj te 2 tyg (licząc od następnego dnia od złożenia wypowiedzenia) i tyle ale nie musisz tego robić zgodnie z Kodeksem Pracy to tylko twoja dobra wola. Niestety nie wiem jak to jest z ubezpieczeniem zdrowotnym w tym przypadku ale możesz uzyskać te info dzwoniąc na infolinię ZUS-u.

W umowie zapisany jest okres 2 tygodniowego wypowiedzenie dla każdej ze stron. Dodatkowo jest zapis ze jeśli to nie będzie ważny powód mogą mnie obciążyć za straty ( ale raczej nie mają mnie za co pociągnąć w sensie kasy).
Jak będą chcieli przepracuje te 2 tyg może ułatwie coś osobie która wejdzie za mnie żeby też nie była jak ja rzucona sama sobie bez niczego na początek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

Napisane przez Amazoniak

MOgrama na umowie zlecenie nie ma okresu wypowiedzenia możesz więc odejść z dnia na dzień, nie musisz podawać żadnego powodu. Jeżeli chcesz się rozstać polubownie to odpracuj te 2 tyg (licząc od następnego dnia od złożenia wypowiedzenia) i tyle ale nie musisz tego robić zgodnie z Kodeksem Pracy to tylko twoja dobra wola. Niestety nie wiem jak to jest z ubezpieczeniem zdrowotnym w tym przypadku ale możesz uzyskać te info dzwoniąc na infolinię ZUS-u.

co do zasady jest tak jak mówisz, chyba, ze na umówię wskazano inaczej. Jeśli na umowie wskazano okres wypowiedzenia i MOgrama taka umowę podpisała, to ja ten okres wypowiedzenia obowiązuje.

[Dolczi]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Nie Jest to dla mnie zrozumiałe, że chcą rozmawiać o podróżach, wycieczkach, nowych ciuchach, zakupie samochodu/domu. Gdy one opowiadają, co udało im się osiągnąć w życiu prywatnym/zawodowym, a mnie ledwo udaje się związać koniec z końcem, zbiera mi się na płacz. Dlatego zaczęłam unikać spotkań, a potem więzi naturalnie się rozluźniły.

Chcecie usłyszeć jeszcze coś bardziej absurdalnego? Pracuję w firmie, w której pracują wyłącznie mężczyźni. Jeden z nich, przystojny jak diabli, zaprosił mnie na kawę i... odmówiłam (!), bo tak bardzo wstydzę się swojej sytuacji.

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;85085386]A ja Parasolkę trochę rozumiem. Wiadomo, że szukanie pracy jest procesem długotrwałym i często frustrującym. Jak się widzimy z rodziną i znajomymi, to nie będziemy się chwalić porażkami. No i jest ta presja, żeby pokazywać, że jest się człowiekiem sukcesu. Jak przez dłuższy czas nie powodzi się na polu zawodowym, to możemy być narażeni na stygmatyzację.[/QUOTE]Doskonale to rozumiem. Też tak miałam, zarabiałam jeszcze niedawno słabo, a od innych (głównie ludzi z pracy) słuchałam gdzie nie jadą, czego nie kupują. Gdy pytali, gdzie ja jadę to odpowiadałam wprost, że nad polskie morze albo nigdzie to spotykało mnie wymowne milczenie. Niektórzy nawet mnie wyśmiewali. W końcu przestałam chodzić z tymi osobami z pracy na obiady, a grono znajomych z poza pracy zmieniłam na bardziej przyjazne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

Ale Wy się dziewczyny nakręcacie. Ja zawsze spędzam urlop w polskich górach, nie dlatego ze mnie nie stać na wyjazd za granice, ale dlatego, ze mnie on zwyczajnie nie pociąga. :P jakby mi ktoś współczuł z tego powodu to bym go najwyżej wyśmiała :P każdy odpoczywa tak jak mu wygodnie i jak lubi.

[megamag]

Napisane przez malootka

Ale Wy się dziewczyny nakręcacie. Ja zawsze spędzam urlop w polskich górach, nie dlatego ze mnie nie stać na wyjazd za granice, ale dlatego, ze mnie on zwyczajnie nie pociąga. :P jakby mi ktoś współczuł z tego powodu to bym go najwyżej wyśmiała :P każdy odpoczywa tak jak mu wygodnie i jak lubi.

Kwestia poczucia własnej wartości. Jak ktoś ma zaniżone, to mu się będzie wydawała, że z powodu najdrobniejszego szczegółu jest uważany za gorszego.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez syklamen

Dlaczego więc tyle osób się zgłasza?

Bo nie mają innego pomysłu, co mieliby robić?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Amazoniak]

Napisane przez malootka

co do zasady jest tak jak mówisz, chyba, ze na umówię wskazano inaczej. Jeśli na umowie wskazano okres wypowiedzenia i MOgrama taka umowę podpisała, to ja ten okres wypowiedzenia obowiązuje.

Tyle, że nadrzędnym dokumentem jest KP więc bez względu na to co sobie zapisali nie może być inaczej niż w KP. Mogą sobie zapisać i 6 mies okres wypowiedzenia ale jeżeli jest niezgodny z KP to nie trzeba tego przestrzegać.

Jednakże MOgrama uznała, że chce wykorzystać to doświadczenie więc lepiej będzie odczekać te 2 tyg i rozstać się polubownie bez względu na to czy musi czy nie i to się liczy w tej historii najbardziej.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Przecież Kodeks Pracy nie ma nic do umowy zlecenia.

Natomiast fakt, można być pociągniętym do odpowiedzialności cywilnej (jeśli firmie zechce się bawić w sądy), jeżeli zleceniobiorca narazi firmę na straty. Sama raz strasznie się tego bałam, jak przewidywałam konieczność szybkiej ewakuacji.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez megamag

Kwestia poczucia własnej wartości. Jak ktoś ma zaniżone, to mu się będzie wydawała, że z powodu najdrobniejszego szczegółu jest uważany za gorszego.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------



Bo nie mają innego pomysłu, co mieliby robić?

Akurat życie zawodowe to dziedzina od której, czy zdajemy sobie sprawę z tego, czy nie, mocno uzależniamy swoje poczucie własnej wartości. A i otoczenie w którym się obracamy, też ma niemały wpływ. Jak nam się powodzi, to i sami czujemy się lepiej, i inni ludzie jakoś bardziej nas szanują (pracuje - znaczy, jest pożyteczny dla kraju, itp.). Nie pracuje, albo ma kiepsko płatną pracę - wiadomo.

[basiczek24]

Napisane przez malootka

Ale Wy się dziewczyny nakręcacie. Ja zawsze spędzam urlop w polskich górach, nie dlatego ze mnie nie stać na wyjazd za granice, ale dlatego, ze mnie on zwyczajnie nie pociąga. jakby mi ktoś współczuł z tego powodu to bym go najwyżej wyśmiała każdy odpoczywa tak jak mu wygodnie i jak lubi.

Brawo!!!
W ogóle Was czytam i nie wierzę w to co piszecie. Żeby nie iść z kolegą na kolację, nie chodzić z koleżankami na obiad ? Bo nie mam pracy czy zarabiam mniej niż reszta? Matko to bym chyba nawet do biedronki na zakupy nie chodziła bo to wstyd..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LiviaVe]

Ja wyjeżdżam za granicę, ale to góry kocham najbardziej i w życiu bym nie pomyślała, że to coś gorszego

Megamag, dzięki za sugestię!

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Amazoniak]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8509493 1]Przecież Kodeks Pracy nie ma nic do umowy zlecenia.

Natomiast fakt, można być pociągniętym do odpowiedzialności cywilnej (jeśli firmie zechce się bawić w sądy), jeżeli zleceniobiorca narazi firmę na straty. Sama raz strasznie się tego bałam, jak przewidywałam konieczność szybkiej ewakuacji.[/QUOTE]
Masz rację! Ciągle mi się gdzieś ten KP w tyle głowy obija Przy okazji znalazłam coś o powodach wypowiedzenia: Wśród ważnych powodów można wymienić: chorobę strony wypowiadającej, zmianę miejsca zamieszkania lub sytuacji życiowej czy utratę zaufania do kontrahenta. Innym ważnym powodem może być także nieudolność zleceniobiorcy w wykonywaniu zlecenia, a po stronie zleceniobiorcy np. takie wskazówki zleceniodawcy, które uniemożliwiają wykonanie umowy.
Pracowałam kiedyś na zlecenie ale nie pamiętam aby kogokolwiek za jakiekolwiek straty ciągnięto do odpowiedzialności choć rzucali pracę z dnia na dzień albo po prostu nie przychodzili bez słowa. Znacie takie przypadki?

[Takion94]

Napisane przez MOgrama

Cześć jednak zrezygnuje z tej pracy która znalazłam w kwietniu nie mogę się tam odnaleźć zero wprowadzenia zero wsparcia atmosfera kiepska i jeszcze szefostwo Januszowate. Juz nawet nie chce szukać mając prace tylko po prostu z tamtąd odejść moje nastawienie jest tak negatywne ze wole znów nie mieć pracy.
Mam takie pytanie mam umowę zlecenie i 2 tyg wypowiedzenia. Czytam gdzieś ze liczy się ze jak złoże we wtorek to za dwa tygodnie we wtorek będę wolna. Czy tak ?

Ubezpieczenie zdrowotne ustanie tez po 30 dniach jak w umowie o pracę ?

Musze podać ważny powód i tez się zastanawiam co tam wpisać, myślicie że to sprawdzają ?

Będę wdzięczna za jakieś odpowiedzi / podpowiedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

1) W umowach zlecenia i ogólnie w umowach cywilnoprawnych nie ma okresu wypowiedzeniu, więc umowę można nawet z dnia na dzień rozwiązać. Owszem zleceniodawcy mogą sobie w takiej umowie podać okres wypowiedzenia, ale jest to ich dobra wola i nie regulowana żadnymi przepisami.
2) W wypowiedzeniu nie musisz podawać powodu dla którego się zwalniasz( niezależnie od rodzaju umowy) po prostu składasz wypowiedzenie o rozwiązaniu umowy i tyle.
3) Jeśli już chcesz się rozstać z tym 2 tygodniowym okresem wypowiedzenia to jeśli przykładowo wypowiedzenie złożysz we wtorek 31 lipca to rozpocznie ono swój bieg dopiero w niedzielę(05.08) i zakończy 18.08.

[Farisss]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Nic konkretnego poza prawem i filologią ang nie studiowałam. Z prawa kompletnie już nic nie pamiętam. Bez pójścia na aplikację dyplom mogę sobie co najwyżej powiesić na ścianie. Jestem Nie wiedziałam, jak studia wybrać, a że matura dobrze mi poszła, doradzono mi "prawo" i posłuchałam- jak ta owca. Teraz mogę sobie walić głową w ścianę do woli, bo czasu nie cofnę, a serio nie wiedziałam po maturze co wybrać.

I w ten oto sposób pracuję za 46 brutto na um-zl za 60 min

Można znaleźć całkiem sporo różnych stanowisk na których znajomość prawa i angielskiego się przydaje, nawet bez doświadczenia. Wiadomo, że na początku nie będą to super hiper zarobki, ale warto się pomęczyć przez rok i wtedy wejść na fajną stawkę. Dużo stanowisk typu Complience, AML, chętnie poszukuje ludzi po prawie. Rozejrzyj się trochę

[mikoma]

Napisane przez Takion94

1) W umowach zlecenia i ogólnie w umowach cywilnoprawnych nie ma okresu wypowiedzeniu, więc umowę można nawet z dnia na dzień rozwiązać. Owszem zleceniodawcy mogą sobie w takiej umowie podać okres wypowiedzenia, ale jest to ich dobra wola i nie regulowana żadnymi przepisami.

2) W wypowiedzeniu nie musisz podawać powodu dla którego się zwalniasz( niezależnie od rodzaju umowy) po prostu składasz wypowiedzenie o rozwiązaniu umowy i tyle.

3) Jeśli już chcesz się rozstać z tym 2 tygodniowym okresem wypowiedzenia to jeśli przykładowo wypowiedzenie złożysz we wtorek 31 lipca to rozpocznie ono swój bieg dopiero w niedzielę(05.08) i zakończy 18.08.

Nie można, nie wprowadzaj w błąd. Jak się strony umawiają na okres wypowiedzenia, to ten okres obowiązuje. Jedyna opcja, żeby odejść z dnia na dzień, to porozumienie stron. Kłania się zasada swobody umów.
Poza tym przy zleceniu nie liczy się wypowiedzenia tak jak w kodeksie pracy, tylko normalnie, tzn od następnego dnia po złożeniu.

[megamag]

Umowa zlecenia jest umową nazwaną, którą reguluje KC. Czyli generalnie musi być zgodna z zawartymi tam przepisami, ale co do szczegółów strony mogą umówić się różnie. Jak podpisałaś, tzn. że właśnie tak chciałaś się umówić.

[MsLizard]

Jeśli w umowie zlecenie był zawarty 2 tyg okres wypowiedzenia to ten zapis obowiązuje. I wg kodeksu cywilnego "normalnie" liczy się ten okres. Jeśli wypowiadasz umowę we wtorek to rozwiązanie następuje we wtorek za dwa tygodnie. Oczywiście w umowie może być podany inny sposób liczenia wypowiedzenia, więc warto czytać co się podpisuje.

[Takion94]

Napisane przez mikoma

Nie można, nie wprowadzaj w błąd. Jak się strony umawiają na okres wypowiedzenia, to ten okres obowiązuje. Jedyna opcja, żeby odejść z dnia na dzień, to porozumienie stron. Kłania się zasada swobody umów.
Poza tym przy zleceniu nie liczy się wypowiedzenia tak jak w kodeksie pracy, tylko normalnie, tzn od następnego dnia po złożeniu.

Wybacz źle to ująłem pierwszym punkcie pisałem ogólnie, że można odejść z dnia na dzień jeśli okres wypowiedzenia nie został wprowadzony do UZ jeśli został to oczywiście okres wypowiedzenia obowiązuję tyle, że jeśli ktoś chcę odejść wcześniej to za porozumieniem stron. Co do okresu wypowiedzenia to podałem taki jaki obowiązuję w UoP i myślałem, że obowiązuję (jeśli już został wprowadzony przez zleceniodawcę) podobny w przypadku Uz, bo w mojej byłej firmie w taki sam sposób postępowano.

[MOgrama]

Tak o 2 tygodniach jest wyraźnie napisane w umowie dodatkowo o tym ważnym powodzie nie ma innych punktów mówiących o wypowiedzeniu. Nie wiem jeszcze jaki ważny powód podam.. zupełnie nam się ta współpraca nie układa.. wiec jak znajdą kogoś na moje miejsce to może też im ulzy bo szef samym widokiem mi na nerwy działa i ja mu chyba tez patrząc na czas jaki mi poświęcił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amazoniak]

Napisane przez MOgrama

Tak o 2 tygodniach jest wyraźnie napisane w umowie dodatkowo o tym ważnym powodzie nie ma innych punktów mówiących o wypowiedzeniu. Nie wiem jeszcze jaki ważny powód podam.. zupełnie nam się ta współpraca nie układa.. wiec jak znajdą kogoś na moje miejsce to może też im ulzy bo szef samym widokiem mi na nerwy działa i ja mu chyba tez patrząc na czas jaki mi poświęcił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie przejmuj się, każdy ma prawo zmienić pracę jak mu nie odpowiada. Masz coś na oku??

[karolowanka]

Napisane przez MOgrama

Tak o 2 tygodniach jest wyraźnie napisane w umowie dodatkowo o tym ważnym powodzie nie ma innych punktów mówiących o wypowiedzeniu. Nie wiem jeszcze jaki ważny powód podam.. zupełnie nam się ta współpraca nie układa.. wiec jak znajdą kogoś na moje miejsce to może też im ulzy bo szef samym widokiem mi na nerwy działa i ja mu chyba tez patrząc na czas jaki mi poświęcił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

umowę zlecenie możesz wypowiedzieć bez podawania powodu.
Dopiero jeśli chcesz ją zakończyć bez okresu wypowiedzenia (np. wyprowadzka, choroba itd.), to podajesz ważny powód

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez maiia

7 godzin w miesiącu nauki języka to dużo? Naprawdę? Kurcze, ja uczyłam się kilkanaście w tygodniu Od razu uczyłam się niemieckiego i angielskiego, mnie się nie myliły ale teraz bardzo często chcę powiedzieć coś po niemiecku a słyszę, że mówię po angielsku Ale to dlatego, że więcej słyszę angielskiego (filmy, piosenki).

Napisane przez maiia

Fajnie, że się uczysz ale ile Ci to jeszcze zajmie? I czy masz jakieś realne perspektywy na poprawę swojej sytuacji jak już się tego języka nauczysz? Nie obraź się ale mieszkasz w mieście wojewódzkim, tutaj jest naprawdę mnóstwo szans na rozwój, nie pomyślałaś na przykład o jakimś kursie? W urzędach pracy i innych instytucjach są na to środki, krajowe i unijne, może czegoś poszukaj? Na pewno jest jakaś branża w której mogłabyś się odnaleźć i zarabiać godziwe pieniądze.

Co do komentarzy innych ludzi i sposobu ich postrzegania Twojej osoby dam Ci radę: porozmawiaj z kimś, z kim już nie pracujesz, zapytaj jak Cię odebrał i co mogłabyś w sobie zmienić aby zaprezentować się lepiej. I uśmiechaj się To zawsze pomaga

Rozumiem, że mieszkasz z rodzicami? Trochę porażka w Twoim wieku. No i brak kasy uniemożliwia spróbowania tak wielu rzeczy... Smutne to. Powodzenia. Serio.

Nie 7 w miesiącu tylko 7 w tygodniu (albo i więcej). Napisałam w miesiącu? Wydaje mi się, że pisałam, że tygodniowo.

Urząd Pracy nigdy mi żadnego kursu nie mógł dać, to tylko tak ładnie wygląda jak się nie wie o co chodzi. Te kursy są zazwyczaj dla osób, które są w III grupie czyli np. są ze wsi mają poniżej 25 lat (albo powyżej 50), nie mają wykształcenia wyższego (bardzo ważna wytyczna!), są ile lat poza rynkiem pracy itd. itd., dlatego ja się nigdy na żaden zapisać nie mogłam. Nie liczę oczywiście kursów typu spawacz i inne do tego podobne, a i tak nie wiem czy i tam bym mogła pójść.

Nie, nie mieszkam z rodzicami, wyprowadziłam się wiele lat temu z odłożonymi kilkoma stówami w kieszeni. Nie każda osoba bez pracy to nieudacznik życiowy, pohamuj trochę takie komentarze. Jak widać umiem się utrzymać z prac na czarno. Fakt, teraz mam też chłopaka i jest łatwiej, ale ja również do domu się dokładam.

[Ariada]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Nie 7 w miesiącu tylko 7 w tygodniu (albo i więcej). Napisałam w miesiącu? Wydaje mi się, że pisałam, że tygodniowo.

Urząd Pracy nigdy mi żadnego kursu nie mógł dać, to tylko tak ładnie wygląda jak się nie wie o co chodzi. Te kursy są zazwyczaj dla osób, które są w III grupie czyli np. są ze wsi mają poniżej 25 lat (albo powyżej 50), nie mają wykształcenia wyższego (bardzo ważna wytyczna!), są ile lat poza rynkiem pracy itd. itd., dlatego ja się nigdy na żaden zapisać nie mogłam. Nie liczę oczywiście kursów typu spawacz i inne do tego podobne, a i tak nie wiem czy i tam bym mogła pójść.

Nie, nie mieszkam z rodzicami, wyprowadziłam się wiele lat temu z odłożonymi kilkoma stówami w kieszeni. Nie każda osoba bez pracy to nieudacznik życiowy, pohamuj trochę takie komentarze. Jak widać umiem się utrzymać z prac na czarno. Fakt, teraz mam też chłopaka i jest łatwiej, ale ja również do domu się dokładam.

Kolega z kursu programowania dostał 100% dofinansowania (czyli ponad 10 tys zł), a jest po studiach i po 25 r.ż.
Trzeba kombinować, starać się i chodzić za takimi rzeczami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz