Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały- część 24.!

[kam_pt]

Dziewczyny dużo zdrówka! Trzymajcie się ciepło <3

[MeIike]

Napisane przez Niezapominajka09

No to ja niestety dołożę jeszcze coś niefajnego- Tż ma covida i siedzimy w domu od kilku dni. Ja oficjalnie nie robiłam testu, ale jak razem mieszkamy i się izolujemy i mam część objawów to raczej nie liczę, że nie mam. Ale spoko, czujemy się póki co nie najgorzej. Dbajcie o siebie bo naprawdę teraz nie jest trudno to cholerstwo złapać.

Zdrowia!

[IrelandBreakfast]

Napisane przez brianstorm

Poszliśmy dziś na kurs przedmałżeński, a tam drzwi zamknięte - dwóch księży z covidem i wszyscy księża z parafii na kwarantannie. Koleżanka też zamknięta w domu, bo jej rodzice (lekarze) pozytywni. Niefajnie się robi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie właśnie wczoraj wieczorem jeden ksiądz z parafii zmarł na Covid. Dodatkowym bagażem była jeszcze niewydolność nerek. A dziś dostaliśmy info, że babcia w szpitalu to gunwo złapała. Teraz czuje się dobrze, ale kwiatki mogą dopiero wyjść... Dodatkowo też ma cukrzycę, nadciśnienie.



Aż mnie trzęsie jak na fb widzę jakieś poronione materiały od koronasceptyków. 'Włącz myślenie!' kvrwa mać...


Niezapominajko, trzymajcie się

[kam_pt]

Napisane przez IrelandBreakfast

U mnie właśnie wczoraj wieczorem jeden ksiądz z parafii zmarł na Covid. Dodatkowym bagażem była jeszcze niewydolność nerek. A dziś dostaliśmy info, że babcia w szpitalu to gunwo złapała. Teraz czuje się dobrze, ale kwiatki mogą dopiero wyjść... Dodatkowo też ma cukrzycę, nadciśnienie.



Aż mnie trzęsie jak na fb widzę jakieś poronione materiały od koronasceptyków. 'Włącz myślenie!' kvrwa mać...


Niezapominajko, trzymajcie się

Współczuję, dużo zdrówka i sił przede wszystkim.

Mnie trzęsie jak widzę, że nasz rząd zabrania starszym osobom wychodzić z domów, tylko w ściśle określonych przypadkach, ale już pozwala na uczestnictwo w nabożeństwach religijnych, na które chodzą setki osób... bo wiadomo, w kościele COVIDa nie ma....

[Niezapominajka09]

Napisane przez angellisia

A ja jestem półtorej tygodnia na zdalnej,bo miałam gorączkę w pracy i już było przez 2 dni dobrze i dzisiaj znowu gorączka, ból w klatce piersiowej, osłabienie a nie mogę iść na L4,bo ważą się moje losy w tej firmie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie możesz być dalej na zdalnej? Bo wiesz praca pracą ale jeśli jesteś chora to zarażasz innych

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Dziękuję wszystkim
dziś czujemy się już lepiej, może (oby) najgorsze za nami.

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez IrelandBreakfast

U mnie właśnie wczoraj wieczorem jeden ksiądz z parafii zmarł na Covid. Dodatkowym bagażem była jeszcze niewydolność nerek. A dziś dostaliśmy info, że babcia w szpitalu to gunwo złapała. Teraz czuje się dobrze, ale kwiatki mogą dopiero wyjść... Dodatkowo też ma cukrzycę, nadciśnienie.



Aż mnie trzęsie jak na fb widzę jakieś poronione materiały od koronasceptyków. 'Włącz myślenie!' kvrwa mać...


Niezapominajko, trzymajcie się

Ja też najbardziej się boję o babcię, bo miałam z nia kontakt z tydzień temu, ale na szczęście na razie jest ok.
Trzymam kciuki za Twoją aby szybko wyzdrowiała i gładko przez to przeszła.

[asik1503]

Napisane przez IrelandBreakfast

U mnie właśnie wczoraj wieczorem jeden ksiądz z parafii zmarł na Covid. Dodatkowym bagażem była jeszcze niewydolność nerek. A dziś dostaliśmy info, że babcia w szpitalu to gunwo złapała. Teraz czuje się dobrze, ale kwiatki mogą dopiero wyjść... Dodatkowo też ma cukrzycę, nadciśnienie.



Aż mnie trzęsie jak na fb widzę jakieś poronione materiały od koronasceptyków. 'Włącz myślenie!' kvrwa mać...


Niezapominajko, trzymajcie się

Moj tż mowi, ze to debile jak uwazają, ze korony nie ma albo, zr to jakis wymysł... siedza sobie bezpiecznie w domu to wymyslaja glupoty w necie
Dużo, dużo zdrowia i sił dla babci.

[panna_felicjanna]

Niezapominajko, trzymajcie się! Oby już to najgorsze było za wami
Ireland dużo zdrowia dla babci. Jak się czuje?

Napisane przez mansikkaa

Dolegliwości ciążowe ominęły mnie na początku miałam mdłości ale na szczęście nie musiałam latać do łazienki przytyłam mało, wszystkie wyniki w normie i tak się toczę

Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Super kiedy planujecie ślub?

Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka

Gratulacje! Dawno Cię nie było.
A tak poza tym co słychać? Dalej mieszkacie u TŻ?


My robimy w końcu obiad dla rodziny w domu, bo restauracje od jutra zamknięte. Ech.

[angellisia]

Napisane przez Niezapominajka09

A nie możesz być dalej na zdalnej? Bo wiesz praca pracą ale jeśli jesteś chora to zarażasz innych

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Dziękuję wszystkim
dziś czujemy się już lepiej, może (oby) najgorsze za nami.

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------



Ja też najbardziej się boję o babcię, bo miałam z nia kontakt z tydzień temu, ale na szczęście na razie jest ok.
Trzymam kciuki za Twoją aby szybko wyzdrowiała i gładko przez to przeszła.

A jaja z tym... Przełożony mi kazał dzwonić do lekarza i nie wspomniał o zdalnej a jak powiedziałam,że mam zalecenie siedzieć w domu to dopiero wniosek o pracę zdalną. Więc do przyszłego tygodnia na pracy zdalnej jestem. Nic nie działa na stan podgorączkowy a płuca mi zaraz rozsadzi,ale cieszę się,że będę mogła z domu pracować. Wiele osób w firmie poszło na lewe zwolnienia więc nie chcę być tak postrzegana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IrelandBreakfast]

Napisane przez panna_felicjanna

Ireland dużo zdrowia dla babci. Jak się czuje?

Lekarz twierdzi, że dobrze, nie ma objawów. We wtorek miała operację, więc test na covid wyszedł jej ujemny. Dziś mamy piątek, jest zakażona, więc można się teraz wszystkiego spodziewać... Cieszy mnie fakt, że chodzi z rehabilitantką. Jeżeli z tego gunwa wyjdzie to jest nadzieja, że nie będzie leżeć.



Dziękuję za każde ciepłe słowo

[Misia452]

Napisane przez panna_felicjanna

Niezapominajko, trzymajcie się! Oby już to najgorsze było za wami
Ireland dużo zdrowia dla babci. Jak się czuje?
Gratulacje! Dawno Cię nie było.
A tak poza tym co słychać? Dalej mieszkacie u TŻ?


My robimy w końcu obiad dla rodziny w domu, bo restauracje od jutra zamknięte. Ech.

Szkoda, że jednak tak wyszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aszin]

Dostałam dziś informacje z hodowli, że jest dostępny piesek, ale nie to umaszczenie, na którym nam zależy, więc czekamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gothka152]

Napisane przez kam_pt

Cześć dziewczyny!
Dołączam do Was jako "oczekująca", jesteśmy razem od dwóch i pół roku Rozmowy były, plany są tylko pierścionka jeszcze nie ma stawiam, że może w 2021 się doczekam.

Miło mi Was poznać

Witaj Trzymam kciuki za owocne oczekiwanie

Napisane przez Niezapominajka09

No to ja niestety dołożę jeszcze coś niefajnego- Tż ma covida i siedzimy w domu od kilku dni. Ja oficjalnie nie robiłam testu, ale jak razem mieszkamy i się izolujemy i mam część objawów to raczej nie liczę, że nie mam. Ale spoko, czujemy się póki co nie najgorzej. Dbajcie o siebie bo naprawdę teraz nie jest trudno to cholerstwo złapać.

Dużo, dużo zdrówka dla Was

Nam z kotem szykuje się samotny, babski weekend, bo tż jedzie do siebie do domu

[brianstorm]

Mam dla was zdjęcia z dzisiejszej przymiarki. Nie mam porównania, ale dobrze się czułam w tej sukni, mogłabym jej nie zdejmować No tylko ten biust na wierzchu... :PIMG_20201023_231215-min.jpgIMG_20201023_191852-min.jpgIMG_20201023_185053-min.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monsterkaaa]

Napisane przez brianstorm

Mam dla was zdjęcia z dzisiejszej przymiarki. Nie mam porównania, ale dobrze się czułam w tej sukni, mogłabym jej nie zdejmować No tylko ten biust na wierzchu... :PZałącznik 7730826Załącznik 7730827Załącznik 7730828

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ładna
Chociaż wydaje mi się, że powinnaś mieć wyzej odcięcie w talii, aby były zachowane proporcje ciala. Wtedy tez biust nie bedzie na wierzchu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Brian, przy takiej figurze bym nie miała chyba problemu z biustem na wierzchu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Sz05]

Zaslonilabym trochę ten dekolt i byłoby idealnie. Piękna suknia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez brianstorm

Mam dla was zdjęcia z dzisiejszej przymiarki. Nie mam porównania, ale dobrze się czułam w tej sukni, mogłabym jej nie zdejmować No tylko ten biust na wierzchu... :PZałącznik 7730826Załącznik 7730827Załącznik 7730828

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Biust trochę za bardzo wyeksponowany jest w niej jak dla mnie kolor też mi się nie podoba, może to kwestia zdjęcia? Sukienka wydaje się taka szara

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 07:09 ----------

Im więcej sukienek oglądam tym bardziej się przekonuje, że nie podoba mi się tren

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asik1503]

Co chcecie od biustu piekny jest, niewulgarny, suknia też piekna fakt, że troszkę jakby za nisko talia ale ogolnie bardzo mi się podoba

[kam_pt]

jest przepiękna, nie mogę się napatrzeć, biust moim zdaniem też pięknie się prezentuje, bardzo kobieco... powodzenia i życzę wszystkiego dobrego

[MeIike]

Napisane przez brianstorm

Mam dla was zdjęcia z dzisiejszej przymiarki. Nie mam porównania, ale dobrze się czułam w tej sukni, mogłabym jej nie zdejmować No tylko ten biust na wierzchu... :PZałącznik 7730826Załącznik 7730827Załącznik 7730828

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz piękną figurę
A co do sukienki to też uważam że talia za nisko wypada do Twoich proporcji ciała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aszin]

Jak sukienka będzie dopasowana, to biust będzie mniej wyeksponowany bardzo ładna sukienka! I mnie się ten dekolt podoba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brianstorm]

Dzięki za rady, dobrze jak ktoś z zewnątrz spojrzy świeżym okiem Rzeczywiście jak piszecie o tej talii to dopiero zauważyłam, że w tym egzemplarzu jest dość nisko, na zdjęciach w necie widzę, że większość ma ją wyżej i tak pewnie lepiej by leżała. Szkoda, że nie znam się na krawiectwie lub nie mam sprawdzonej krawcowej, żeby oceniła na ile byłyby możliwe takie modyfikacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MsCorleone]

U mojej kuzynki wykryto koronawirusa. Mieszkają w piątkę, wszyscy chorzy, wszyscy mają alergię na praktycznie... wszystko. Tylko kuzynka miała test i wyszedł pozytywny. Wirusa przechodzi bezobjawowo i czuje się OK, ale jakieś dwa tygodnie temu miała zapalenie płuc i generalnie ma chroniczne problemy z układem oddechowym. Na dodatek to rodzinka bardzo religijna i do kościoła chodzą "no bo jak to, w kościele to się nie zarażą" Witki opadają.

Ja wczoraj rano w pracy poczułam dziwne uczucie w gardle, nos mam częściowo zatkany od przedwczoraj i ogólnie czuję się gorzej, ale przynajmniej jest weekend to staram się wyluzować, dużo spać i odpoczywać.

Trzymajcie się, wszystkie.

brianstorm, sukienka śliczna, ale faktycznie wymaga przeróbek, żeby proporcje się zgadzały. Będzie pięknie!

[IrelandBreakfast]

Brian, cudowna

[Niezapominajka09]

Brian, piekna suknia! Śliczne plecy faktycznie tylko talię trzeba podnieść i będzie bosko

[kam_pt]

Dużo zdrówka dla kuzynki i rodziny
Odpoczywaj, nawet zostań cały dzień w łożku jeśli masz taką ochotę :P Dawaj znać, jak się czujesz

[Ola Rai]

Cześć, czy można się do Was dołączyć jako oczekująca? 16 października mieliśmy 8 rocznicę bycia razem, przeprowadziłam się do niego po pół roku związku, do wynajmowanego mieszkania. Ja skończyłam 29 a mój TŻ w kwietniu 21' skończy 36. Wiele wzlotów i upadków... Ja mam od 3-ciego roku naszego związku ciśnienie na ślub, dzieci, własny dom/ mieszkanie. Rok temu obroniłam magistra prawa. Oboje mamy umowy na nieokreślony czas. W zeszłe Boże Narodzenie moja Mama przycisnęła go i mieliśmy rozmowę we troje 'co dalej?'. TŻ stwierdził, że słowo które mi dał, że będzie ze mną jest dla niego dużo ważniejsze niż ślub przed kimś. Ale gdybym ja chciała to przemyśli sprawę i od roku nie zadziało się nic. Od ostatnich dwóch miesięcy mamy kryzys, on nawet czasami nie chce mnie 'dotknąć', siedzi i całymi popołudniami siedzi i gra do późnych godzin nocnych, gdzie nasze łóżko jest obok, nawet słowem się nie odezwie. Stwierdził, że to jego wina, że popada w depresję przez pracę zdalną i brak dodatkowego zajęcia. Zwrócił mi też uwagę, że za dużo czasu mu poświęcam i mam znaleźć sobie jakąś pasję. Na samym końcu rozmowy poprosił mnie o przemyślenie odpowiedzi na pytanie "Czy chcę z nim żyć swoim życiem i czy chcę z nim być dlatego, że boję się być sama w ogóle".
To było tydzień temu... Od tygodnia go obserwuję, czuję się jak w mydlanej bańce. Po prostu jest mi ciężko bo nachodziły mnie takie myśli od pół roku czy po takim czasie samej jemu w jakiś sposób się 'oświadczyć' . A tydzień temu wyskoczył mi z takim tekstem....
Co tu więcej mam Wam napisać...?
Przepraszam, że taki długi tekst.

[monsterkaaa]

Napisane przez Ola Rai

Cześć, czy można się do Was dołączyć jako oczekująca? 16 października mieliśmy 8 rocznicę bycia razem, przeprowadziłam się do niego po pół roku związku, do wynajmowanego mieszkania. Ja skończyłam 29 a mój TŻ w kwietniu 21' skończy 36. Wiele wzlotów i upadków... Ja mam od 3-ciego roku naszego związku ciśnienie na ślub, dzieci, własny dom/ mieszkanie. Rok temu obroniłam magistra prawa. Oboje mamy umowy na nieokreślony czas. W zeszłe Boże Narodzenie moja Mama przycisnęła go i mieliśmy rozmowę we troje 'co dalej?'. TŻ stwierdził, że słowo które mi dał, że będzie ze mną jest dla niego dużo ważniejsze niż ślub przed kimś. Ale gdybym ja chciała to przemyśli sprawę i od roku nie zadziało się nic. Od ostatnich dwóch miesięcy mamy kryzys, on nawet czasami nie chce mnie 'dotknąć', siedzi i całymi popołudniami siedzi i gra do późnych godzin nocnych, gdzie nasze łóżko jest obok, nawet słowem się nie odezwie. Stwierdził, że to jego wina, że popada w depresję przez pracę zdalną i brak dodatkowego zajęcia. Zwrócił mi też uwagę, że za dużo czasu mu poświęcam i mam znaleźć sobie jakąś pasję. Na samym końcu rozmowy poprosił mnie o przemyślenie odpowiedzi na pytanie "Czy chcę z nim żyć swoim życiem i czy chcę z nim być dlatego, że boję się być sama w ogóle".
To było tydzień temu... Od tygodnia go obserwuję, czuję się jak w mydlanej bańce. Po prostu jest mi ciężko bo nachodziły mnie takie myśli od pół roku czy po takim czasie samej jemu w jakiś sposób się 'oświadczyć' . A tydzień temu wyskoczył mi z takim tekstem....
Co tu więcej mam Wam napisać...?
Przepraszam, że taki długi tekst.

Hej, witaj na wątku
Może zadane pytanie przez Twojego partnera to dobra okazja do szczerej rozmowy?
Co do izolacji, pracy zdalnej i całej tej sytuacji to jest to przygnębiające i może mieć wpływ na obniżenie nastroju i nietypowe zachowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gothka152]

Ola Rai witaj i rozgość się na wątku

Głowa mi pęka a jutro w pracy ciągnę dwie zmiany...

[kam_pt]

Napisane przez Ola Rai

Cześć, czy można się do Was dołączyć jako oczekująca? 16 października mieliśmy 8 rocznicę bycia razem, przeprowadziłam się do niego po pół roku związku, do wynajmowanego mieszkania. Ja skończyłam 29 a mój TŻ w kwietniu 21' skończy 36. Wiele wzlotów i upadków... Ja mam od 3-ciego roku naszego związku ciśnienie na ślub, dzieci, własny dom/ mieszkanie. Rok temu obroniłam magistra prawa. Oboje mamy umowy na nieokreślony czas. W zeszłe Boże Narodzenie moja Mama przycisnęła go i mieliśmy rozmowę we troje 'co dalej?'. TŻ stwierdził, że słowo które mi dał, że będzie ze mną jest dla niego dużo ważniejsze niż ślub przed kimś. Ale gdybym ja chciała to przemyśli sprawę i od roku nie zadziało się nic. Od ostatnich dwóch miesięcy mamy kryzys, on nawet czasami nie chce mnie 'dotknąć', siedzi i całymi popołudniami siedzi i gra do późnych godzin nocnych, gdzie nasze łóżko jest obok, nawet słowem się nie odezwie. Stwierdził, że to jego wina, że popada w depresję przez pracę zdalną i brak dodatkowego zajęcia. Zwrócił mi też uwagę, że za dużo czasu mu poświęcam i mam znaleźć sobie jakąś pasję. Na samym końcu rozmowy poprosił mnie o przemyślenie odpowiedzi na pytanie "Czy chcę z nim żyć swoim życiem i czy chcę z nim być dlatego, że boję się być sama w ogóle".
To było tydzień temu... Od tygodnia go obserwuję, czuję się jak w mydlanej bańce. Po prostu jest mi ciężko bo nachodziły mnie takie myśli od pół roku czy po takim czasie samej jemu w jakiś sposób się 'oświadczyć' . A tydzień temu wyskoczył mi z takim tekstem....
Co tu więcej mam Wam napisać...?
Przepraszam, że taki długi tekst.

Witam serdecznie, również jestem tutaj nowa
Baw się dobrze