Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 8.

[Cola_Ola]

Jesli to wszystko sie nie zatrzyma, to ja po prostu pewnego dnia zwariuje i nie wiem czy to sie naprawi. Serio, jestem na granicy wytrzymania psychicznego. Przepraszam za brak polskich znakow.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Też macie wrażenie, że znacie ten cytat na pamięć?

"Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii i to jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się jego bać."

Wyobrażam sobie ten cytat w podręczniku jakimś od historii za kilkanaście lat.


Wyniki dzisiejszego losowania koronototka:
6526
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88204589]No właśnie Mimiko, rok temu normalnie wychodziłaś jak mąż był chory. A teraz jeszcze przecież wszędzie obowiązują maski wiec ja nie widzę żadnego powodu żebyś miała nie iść na zakupy na przykład skoro czujesz się dobrze. Przecież niby po coś te maski są, czy jednak nie? Skoro Ty masz maskę, inni maja maski to ja nie widzę problemu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]No wlasnie na zadane pytanie o maski nikt mi nie odpowiedział w poprzedniej części

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Czarina]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88204434]tez trzymam mocno za to kciuki! teraz kazda para rąk sie przyda...
zwlaszcza że gdzies czytalam, że MZ dopuściło do pracy lekarzy bez pełnych uprawnień (chyba 4go roku specjalizacji? - juz nie odszukam dokladnej informacji)

a! i jeszcze podziekuje Czarinie i innym z UK za komentarze tutaj - ciekawie mi poczytać co tam u innych wymyślają.

Tak sobie myślę, ze obecny bierny bunt antymaseczkowy i antyobostrzeniowy spoleczeństwa, zgromadzenia, szkoły samopas itp. może i u nas zaowocowac odpornością zbiorową - czytalam, ze w przypadku koronawirusa niektórzy epidemiolodzy przypuszczają, ze w srodowisku superroznosicieli to wystaczy ok 30% zarazonych.
W Sztokholmie wyszacowali osoby z przeciwcialami na 15%[/QUOTE]Goczek
Ja czuję psychiczną ulgę jak mogę tutaj sobie popisać, dla mnie to takie spuszczenie pary, bo w życiu realnym nie rozmawiam na ten temat.
Dzisiaj w prasie jest raban o dwutygodniowy lockdown. Prasa i opozycja postuluje o krótkie, całkowite zamknięcie kraju. Ja proponuję opozycji zrzeknięcie się pensji na 6 miesięcy, wystukanie się z oszczędności to wtedy pogadamy. Łatwo to się kłapie twarzą jak się siedzi wygodnie na rządowym stanowisku i pensja spływa co miesiąc na konto
Mnie to gadanie o całkowitym lockdownu wyprowadza z równowagi, mimo że on w moja rodzinę nie uderza, ale co mają powiedzieć ludzie którzy to odczuwają ekonomicznie. Aż mi się zimno robi jak o tym myślę.

Co do odporności stadnej, ostatnio czytałam to samo. To samo tyczyło się wyszczepialnosci.

Moja córka narazie siedzi w domu, ma ból gardła i uszu i temp 37,5 tzn miała, bo od dwóch dni już temp normalna. U niej takie objawy są typowe przy przeziębieniu. Szkoła poinformowana, nikt mi żadnych problemów nie robił i nie wysyłał do lekarza. Syn normalnie chodzi do szkoły, nie ma żadnych objawów przeziębienia.

Co do reakcji na post Mimiko, no każdy ma inne podejście do tego wszystkiego, część bardziej się obawia niż inni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Dzisiaj podszedł do mnie podejrzliwy ochroniarz z rosmanna i do mnie taki tekst :"proszę o zakrycie ust i nosa" a ja do niego "przecież mam zakryte" (miałam komin naciągnięty), a on do mnie "ale nie ma pani maseczki". Nawet już nie skomentowałam, tylko poszłam dalej

Tak samo chyba wiara nie ogarnia, że te godziny dla seniorów są dopiero od jutra. Byłam po 10 w Biedronce i było pusto, tylko ja i jakiś emeryt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jaką odporność stadną ma Szwecja, skoro by o niej mówić przechorować i wytworzyć przeciwciała musi 40-70% społeczeństwa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juliette88]

116 zgonów, z czego 10% to osoby bez innych chorób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez Linka25

I też jestem zaskoczona pojazdem po Mimiko. Korona może dawać niespecyficzne objawy jak katar czy ból gardła, zwłaszcza u dzieci. Znam osobę pozytywną w testach koronowych która odczuwała tylko zmęczenie. Mam nadzieję że robicie testy przy każdym gorszym samopoczuciu nie mówiąc o katarze.

Myślę że nie chodzi o to. Mnie osobiście dziwi podejście - nigdzie się nie zgłoszę, bo nie chcę robić domownikom problemów. Jakich problemów skoro to tylko przeziębienie? Problem stworzyłaby kwarantanna, a żeby na nią trafić TŻ mimiko musiałby mieć potwierdzone zakażenie. Więc to bardziej brzmi jak "Mam obawy, że test wyszedłby pozytywny, a wtedy nie miałby kto zrobić nam zakupów". I stąd wynika "oburzenie", bo domownicy osób zakażonych nie powinny swobodnie spotykać się z innymi ludźmi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Juliette88

116 zgonów, z czego 10% to osoby bez innych chorób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Myślę że nie chodzi o to. Mnie osobiście dziwi podejście - nigdzie się nie zgłoszę, bo nie chcę robić domownikom problemów. Jakich problemów skoro to tylko przeziębienie? Problem stworzyłaby kwarantanna, a żeby na nią trafić TŻ mimiko musiałby mieć potwierdzone zakażenie. Więc to bardziej brzmi jak "Mam obawy, że test wyszedłby pozytywny, a wtedy nie miałby kto zrobić nam zakupów". I stąd wynika "oburzenie", bo domownicy osób zakażonych nie powinny swobodnie spotykać się z innymi ludźmi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mozesz powiedzieć gdzie teraz ma sie złgosic osoba z lekkim przezębieniem?
Na te zapchane po korek teleporady, zeby osoba faktycznie potrzebująca pomocy lekarza jej nie dostała?


I po co, przede wszystkim?
- halo, doktorze, mam katar i 37 st.
- miał pan kontakt? Wyjezdzał pan? Nie? To wziąć Paracetamol. Następny.

[Juliette88]

Napisane przez cava

Mozesz powiedzieć gdzie teraz ma sie złgosic osoba z lekkim przezębieniem?

A czy ja napisałam że powinien się zgłosić? Przecież cały mój post był właśnie o tym, że nie o to chodzi. Jeżeli ktoś uważa że ma do czynienia tylko z przeziębieniem, to niech się kuruje w domu i tyle. Ale jeżeli ktoś przechodzi infekcję nietypowo i podejrzewa u siebie koronawirusa to powinien się zdiagnozować, a nie robić jakieś fikołki z połowiczną izolacją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez cava

Mozesz powiedzieć gdzie teraz ma sie złgosic osoba z lekkim przezębieniem?
Na te zapchane po korek teleporady, zeby osoba faktycznie potrzebująca pomocy lekarza jej nie dostała?


I po co, przede wszystkim?
- halo, doktorze, mam katar i 37 st.
- miał pan kontakt? Wyjezdzał pan? Nie? To wziąć Paracetamol. Następny.

Ale po co sie gdziekolwiek zgłaszać z lekkim przeziębieniem

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[khloe]

Napisane przez Juliette88

A czy ja napisałam że powinien się zgłosić? Przecież cały mój post był właśnie o tym, że nie o to chodzi. Jeżeli ktoś uważa że ma do czynienia tylko z przeziębieniem, to niech się kuruje w domu i tyle. Ale jeżeli ktoś przechodzi infekcję nietypowo i podejrzewa u siebie koronawirusa i powinien się zdiagnozować, a nie robić jakieś fikołki z połowiczną izolacją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz w dobie koronapaniki każdy będzie sobie dopowiadał wirusa. Zresztą to widać po tym wątku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wyrak]

Napisane przez Misia452

Ja ma lekki kaszlek (jak co roku o tej porze, u mnie to taki standard) i co? Też powinnam siedzieć w domu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ludzie drodzy, to juz sie robi redukcja do absurdu. Np angielski NHS wyraznie mowi o nowym, ciaglym kaszlu

The main symptoms of coronavirus (COVID-19) are:
a high temperature – this means you feel hot to touch on your chest or back (you do not need to measure your temperature)
a new, continuous cough – this means coughing a lot for more than an hour, or 3 or more coughing episodes in 24 hours (if you usually have a cough, it may be worse than usual)
a loss or change to your sense of smell or taste – this means you've noticed you cannot smell or taste anything, or things smell or taste different to normal

Przy sprawdzaniu symptomow na stronie MZ PL jest wyraznie mowa o temperaturze => 37.5 stopnia:
https://pacjent.gov.pl/koronawirus/sprawdz-objawy

Wiec jesli ktos pisze o stanie podgoraczkowym i lekkim kaszelku to nie, sie nie lapie na objawy covidu

Napisane przez Mimiko

Też uważam, że reakcje niektórych są przesadzone. Rozumiałabym je, gdyby mąż miał pozytywny wynik na koronę i beztrosko wychodził z domu albo jakbym chciała ukryć, że nie mieszkamy sami, żeby rodzina nie trafiła do kwarantanny. My po prostu wyszliśmy z założenia, że skoro nie ma kaszlu, duszności i utraty smaku lub węchu, a najwyższa temperatura to 38,3 to nie ma sensu dzwonić do lekarza, bo i tak w niczym nie pomoże. Nie da magicznej tabletki, a mąż na razie nie potrzebuje bardziej zaawansowanej pomocy lekarskiej.
Jeszcze rok temu ja normalnie chodziłabym do pracy, do sklepu, do apteki, mimo tego że on ma gorączkę i ból mięśni, bo przecież mnie nic nie jest. Teraz postanowiliśmy, że ja też nie będę wychodzić na wszelki wypadek, żeby chuchać na zimne, bo oboje uważamy, że on korony nie ma przy takich objawach i tym, że przez ostatnie dwa tygodnie był 3 razy w biedronce i oboje widzieliśmy się z jego rodzicami i bratem. Nikt poza nim nie ma żadnych dolegliwości, więc uznaliśmy, że ryzyko, że to koronawirus jest naprawdę małe. Ktoś pisał, że moja izolacja jest bez sensu skoro inni domownicy wychodzą. No uważam jednak, że to nie to samo, bo przecież to ja mam z mężem najbliższy kontakt. On siedzi w naszej sypialni, idzie do łazienki wiadomo, ale nie siadamy w salonie na wieczór filmowy czy nie urządzamy ploteczek przy kawusi jak to było wcześniej. Wiadomo, że moi rodzice nie odskakują na trzy metry na widok zięcia, ale też nie mają bezpośredniego kontaktu odkąd on się gorzej poczuł. Jego brat zasiał we mnie lekką wątpliwość swoimi stwierdzeniami, dlatego postanowiłam zapytać w tym wątku, co inni zrobiliby w takiej sytuacji.

Przyznam, że poczułam się zaatakowana, bo ktoś pisał właśnie o tym, że narażam ludzi, bo może moi rodzie są bezobjawowi, ale roznoszą wirusa, że byłam przykładnym obywatelem, a teraz przedkładam własną wygodę nad zdrowie innych ludzi itd. No kurcze, nie. Nie zgadzam się z tym zupełnie. Pisałam już w tym wątku wcześniej, że stosuję się do wszystkich zaleceń rządu odkąd tylko wprowadzono lockdown. Bardzo źle zniosłam zamknięcie, bo naprawdę przez półtora miesiąca wychodziłam tylko do sklepu raz w tygodniu. Nie próbowałam wymykać się na spacery do parku czy lasów państwowych, przez co jak zniesiono najsurowsze restrykcje to godzinny spacer wywołał u mnie kilkudniowe zakwasy. Nie spotykałam się ani z rodzicami (wtedy mieszkaliśmy osobno), ani z teściami, nie odwiedziliśmy się nawet w święta, bo lekarze mówili, że to bardzo zły pomysł, mimo że nasi rodzice są normalnie aktywnymi, pracującymi ludźmi, a nie seniorami w grupie ryzyka. Nie rozkminiałam czy maski mają sens, czy nie. Kazali nosić to noszę. Odkąd rozluźnili restrykcje byłam kilka razy w kawiarni, raz na spotkaniu z kolegami z pracy, raz u fryzjera i dwa razy u dentysty. Koniec. Żyję trybem praca-dom, co mnie niesamowicie frustruje, bo pracę mam w domu. I mój mąż tak samo i rodzice też. Dlatego naprawdę nie sądzę, że jesteśmy nieodpowiedzialni i narażamy innych, dlatego że mąż nie zadzwonił do przychodni, bo ma gorączkę i jest rozbity.

Kurcze, ja jestem koronasceptykiem, ale roznica pomiedzy zeszlym rokiem a teraz, jest to ze Covid19 rozprzestrzenia sie latwo i jest dosyc zakazny.
Swoja droga, nie do konca maja dla mnie sens zakladane wektory zakazenia i liczba przypadkow, nie wiem czy czegos nie brakuje w tej ukladance

Napisane przez cava

Wręcz przeciwnie.
Szwecja jedna sie wyłamała z trendu blokowania rozprzestrzeniania się wirusa i u nich już widać efekty nabudowanej już dosc solidnie odpornosci stadnej.
nas nawet jeszcze się nie rozkręciło porzadnie.

Cava, Szwecja miala o 500 smierci na milion wiecej niz PL, w skali PL to by bylo ok 20tys dodatkowych zgonow
Dla mnie masakra, ze ludzie tak o sobie do tego podchodza na lekko
Jakie efekty odpornosci stadnej, w pazdzierniku zachorowania w Szwecji ida w strone ilosc jaka mieli w kwietniu

Napisane przez cava

Beda tez mieli szwedzi peirdyliard kłopotów mniej z zaniedbanym i straumatyzowanym społeczeństwem prze kolejne lata.A my utoniemu w chorobach psychicznych, stresie pourazowym (w Polsce juz badano wstępnie- objawy stresu pourazowego _JUZ_ wykazuje około 60% społeczeństwa - a robi się coraz bardziej nerwowo!!!) w chorobach fizycznych, w ilościach zgonów onkologicznych, kardiologicznych, kalectwach i kosztach rent przez nieleczone choroby, w długach osobistych i publicznych, w kosztach niedouczonych i zdziczałych społecznie dzieci i młodzieży.

Moze poza trauma z tej ilosci smierci
Tymniemniej zgadza sie, dlatego polskie podejscie jest lepsze i od szwedzkiego czy brytyjskiego - szybkie zamkniecie, pozniej rozluznianie restrykcji gdy sa ku temu warunki i ograniczenia znowu gdy infekcje ida do gory.

Chodzi o to, zeby sluzba zdrowia byla w stanie wytrzymac, bo inaczej sa smierci, ktorym mozna zapobiec. Nie mowiac o tym, ze im dalej w las, tym lepsze beda metody leczenia/terapie na Covid19.

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88204589]No właśnie Mimiko, rok temu normalnie wychodziłaś jak mąż był chory. A teraz jeszcze przecież wszędzie obowiązują maski wiec ja nie widzę żadnego powodu żebyś miała nie iść na zakupy na przykład skoro czujesz się dobrze. Przecież niby po coś te maski są, czy jednak nie? Skoro Ty masz maskę, inni maja maski to ja nie widzę problemu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Ja szczerze nie mam pojecia re maseczek, bo jest tyle sprzecznych informacji. Maska masce tez nierowno, co zdecydowanie wg mnie wplywa na zamieszanie. Noszenie ich na zewnatrz jest wg mnie bez sensu. Z drugiej strony, kraje gdzie to jest zwyczajowe (Azja Wschodnia) generalnie mialy nizsza dynamike przyrostu przypadkow, wiec cos w tym jest

Napisane przez Czarina

Goczek
Ja czuję psychiczną ulgę jak mogę tutaj sobie popisać, dla mnie to takie spuszczenie pary, bo w życiu realnym nie rozmawiam na ten temat.
Dzisiaj w prasie jest raban o dwutygodniowy lockdown. Prasa i opozycja postuluje o krótkie, całkowite zamknięcie kraju. Ja proponuję opozycji zrzeknięcie się pensji na 6 miesięcy, wystukanie się z oszczędności to wtedy pogadamy. Łatwo to się kłapie twarzą jak się siedzi wygodnie na rządowym stanowisku i pensja spływa co miesiąc na konto
Mnie to gadanie o całkowitym lockdownu wyprowadza z równowagi, mimo że on w moja rodzinę nie uderza, ale co mają powiedzieć ludzie którzy to odczuwają ekonomicznie. Aż mi się zimno robi jak o tym myślę.

Co do odporności stadnej, ostatnio czytałam to samo. To samo tyczyło się wyszczepialnosci.

Moja córka narazie siedzi w domu, ma ból gardła i uszu i temp 37,5 tzn miała, bo od dwóch dni już temp normalna. U niej takie objawy są typowe przy przeziębieniu. Szkoła poinformowana, nikt mi żadnych problemów nie robił i nie wysyłał do lekarza. Syn normalnie chodzi do szkoły, nie ma żadnych objawów przeziębienia.

Co do reakcji na post Mimiko, no każdy ma inne podejście do tego wszystkiego, część bardziej się obawia niż inni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W UK tak jak i w PL, cokolwiek rzad nie spieprzy, to mozna liczyc na to, ze opozycja jest jeszcze gorsza
Ciezko o gorsze podejscie do rzeczy niz brytyjskie jesli chodzi o ta pandemie

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

U nas w grupie są chore dzieci (te na kwarantannie). Żadne nie dostało skierowania na test. Żadne.

Mój na szczęście póki co wyglada dobrze (odpukać tfu), ale ja coś zaczynam się niewyraźnie czuć. Od wczoraj pobolewanie gardła, ale to u mnie norma o tej porze roku, ale doszło dosłownie z pół godziny temu jakieś takie zmęczenie mięśni, senność, lekki ból głowy. A i zatoki przynosowe mnie bolą.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez cava

To jest śmieszne po prostu.
Czytam tu że wyjeżdzacie na wakacje nawet za granice, spotykacie się z ludżmi, a jak ktoś inny siedzi dupą w domu i dostanie przeziębienia jak co roku, to ma sobie kwarantanne robić "bo zabija i jego wina".
Masakra.

Nie chodzilo o przejscie na kwarantanne, tylko o zgloszenie sie do lekarza i zapytanie co robic. To po prostu smieszy, jak ludzie, ktorzy wierza w koronawirusa i cala te nagonke, nie zglaszaja sie do lekarza. po prostu jest to niespojne z reszta ich dzialan.

Ja tam w koronawirusa nie wierze, ale faktycznie od lutego nie bylam przeziebiona.

Aha, no i wlasnie mi zamkneli moj powiat. Taki pol-lockdown, jak w Holandii. Moge sobie juz anulowac jutrzejsza wizyte u dentysty, bo mnie na dentyste juz nie stac, bo przez nastepne tygodnie mi obroty spadna o jakas 1/3.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Ja mając przeziębienie takie jak zwykle, nigdzie się nie zgłaszałam i nikomu bym nie sugerowała, co najwyżej zadzwonienie po L4, gdyby była potrzeba. Bo o ile nie jest naprawdę lekkie, to stale uważam, że jednak powinno się chociaż te najgorsze dwa dni przesiedzieć w domu. Tak samo bez przesady, chyba nikt nie każe się badać z sezonowym/alergicznym kaszlem i katarem, zmęczeniem czy bólami głowy, czy innym objawem, który miewa się stale.

Co innego, gdyby objawy nasuwały podejrzenie korony, wtedy by już pasowało - izolowanie osób zarażonych ma akurat największy sens ze wszystkich ograniczeń. Ale też lekarze nie wysyłają tak ochoczo na testy.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Mimiko

Też uważam, że reakcje niektórych są przesadzone.

Ja przyznam ze tez wczoraj przesadzilam. Moj powiat wyskoczyl w powietrze przez imprezy, wesela i tez przez to, ze ludzie mieli jakies symptomy i sie nie zglaszali do lekarza. Rozpelzlo sie, a ze duzo nie potrzeba (50 pozytywow na 100 000 mieszkancow), to siedze od kilku dni jak na szpilkach i mysle, co wymysla. No i wymyslili. Dlatego wczoraj tak mocno zareagowalam, wybacz.

Gdybysmy szli modelem szwedzkim, to pierwsza bym sciagnela maseczke i mowila, zeby nie badac sie z kazda ☠☠☠☠☠☠☠ka. Ale niestety, idziemy troche innym modelem.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Wyrak

Przy sprawdzaniu symptomow na stronie MZ PL jest wyraznie mowa o temperaturze => 37.5 stopnia:
https://pacjent.gov.pl/koronawirus/sprawdz-objawy

Obejrzałam sobie ten test, objawy, które miałam koło lutego idealnie pasują (utraty smaku ani węchu nie było, ale i w ankiecie tego nie ma) - ale już się nigdy nie dowiem, co to było.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88204724]Ja przyznam ze tez wczoraj przesadzilam. Moj powiat wyskoczyl w powietrze przez imprezy, wesela i tez przez to, ze ludzie mieli jakies symptomy i sie nie zglaszali do lekarza. Rozpelzlo sie, a ze duzo nie potrzeba (50 pozytywow na 100 000 mieszkancow), to siedze od kilku dni jak na szpilkach i mysle, co wymysla. No i wymyslili. Dlatego wczoraj tak mocno zareagowalam, wybacz.

Gdybysmy szli modelem szwedzkim, to pierwsza bym sciagnela maseczke i mowila, zeby nie badac sie z kazda ☠☠☠☠☠☠☠ka. Ale niestety, idziemy troche innym modelem.[/QUOTE]

Idziemy modelem "ni ma kasy, ni chu chu nie wiemy, co robić, to poskłócamy jeszcze trochę społeczeństwo".

[drzewosandalowe]

Jestem w ciąży i denerwuje się 1000x bardziej. Co z tego,że ja nigdzie nie wychodzę,skoro mieszkamy z mężem i kilkoma osobami w jednym domu,bo póki co nie mamy możliwości wyprowadzki. W każdej z pracy tych osób z którymi mieszkamy(W tym u męża też) jest ktoś na kwarantannie?
Co ja mam zrobić w takiej sytuacji? Mogę nie widywać się z mieszkańcami ale co z tego, skoro kuchnia jest jedna wspólna?
Co zrobię z moimi wizytami w ciąży,kiedy trafię na kwarantanne? Dla mnie jest to przerażające...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wyrak]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88204743]]


Idziemy modelem "ni ma kasy, ni chu chu nie wiemy, co robić, to poskłócamy jeszcze trochę społeczeństwo".[/QUOTE]

Znowuz, przypomne, ze jak dotad jaki to by model nie byl, to jest duzo duzo lepiej patrzac na statystyki niz w bogatszych, teoretycznie bardziej rozwinietych krajach

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Niemieckich postanowien czesc dalsza.
Teraz ''magiczna granica'' jest nie 50 jak do tej pory, tylko 35 osob z pozytywnym wynikiem na 100 000 mieszkancow.
Od tej granicy wprowadza sie obostrzenia, w gastronomii, kulturze itd. Czyli np. godzine policyjna dla restauracji.

Czy oni sobie naprawde jaja robia 35 na 100 000 ??? co to jest??? nic. Wiecznie bedziemy zamknieci.

[cava]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88204708]Nie chodzilo o przejscie na kwarantanne, tylko o zgloszenie sie do lekarza i zapytanie co robic. To po prostu smieszy, jak ludzie, ktorzy wierza w koronawirusa i cala te nagonke, nie zglaszaja sie do lekarza. po prostu jest to niespojne z reszta ich dzialan.

Ja tam w koronawirusa nie wierze, ale faktycznie od lutego nie bylam przeziebiona.

Aha, no i wlasnie mi zamkneli moj powiat. Taki pol-lockdown, jak w Holandii. Moge sobie juz anulowac jutrzejsza wizyte u dentysty, bo mnie na dentyste juz nie stac, bo przez nastepne tygodnie mi obroty spadna o jakas 1/3. [/QUOTE]




Bardzo Ci współczuję.
Nie wiem jak wytrzymujesz to psychicznie.
Ja jestem na skraju wytrzymałości nerwowej.

[kasiunia788742]

Napisane przez Wyrak

Znowuz, przypomne, ze jak dotad jaki to by model nie byl, to jest duzo duzo lepiej patrzac na statystyki niz w bogatszych, teoretycznie bardziej rozwinietych krajach

I to jest właśnie zastanawiajace - dlaczego
Ogólnie widze czy mamy restrykcje czy są złagodzone to zarażenia i tak swoje - czego to jest zasługa, że nie ma pogromu takiego? Nie wiem.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[khloe]

Napisane przez drzewosandalowe

Jestem w ciąży i denerwuje się 1000x bardziej. Co z tego,że ja nigdzie nie wychodzę,skoro mieszkamy z mężem i kilkoma osobami w jednym domu,bo póki co nie mamy możliwości wyprowadzki. W każdej z pracy tych osób z którymi mieszkamy(W tym u męża też) jest ktoś na kwarantannie?
Co ja mam zrobić w takiej sytuacji? Mogę nie widywać się z mieszkańcami ale co z tego, skoro kuchnia jest jedna wspólna?
Co zrobię z moimi wizytami w ciąży,kiedy trafię na kwarantanne? Dla mnie jest to przerażające...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ty jedna jesteś w ciąży, ja też ,ale daleko mi do twojej paniki. Wychodzę na miasto na zakupy, do restauracji, spotykam się ze znajomymi.


Nie mam zamiaru się zamknac w domu i słuchać tego sklocania i straszenia społeczeństwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez cava

Bardzo Ci współczuję.
Nie wiem jak wytrzymujesz to psychicznie.
Ja jestem na skraju wytrzymałości nerwowej.

A ja wspolczuje tobie. Ja przynajmniej jestem zdrowa a w razie czego mam dostep do opieki zdrowotnej jako-tako funkcjonujacej. Z tego co czytam, ty i twoje corki (corka?) maja od kilku tygodni duze problemy zdrowotne.

Ale jak widac tez mi sie to juz rzuca na mozg, napadam na ludzi forum wizazu bez potrzeby.

[Juliette88]

Napisane przez drzewosandalowe

Co zrobię z moimi wizytami w ciąży,kiedy trafię na kwarantanne? Dla mnie jest to przerażające...

Kwarantanna trwa 10 dni, więc w najgorszym wypadku przesuniesz w czasie jedną wizytę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Naktegral, a co to znaczy, że nie wierzysz w koronawirusa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Juliette88

Kwarantanna trwa 10 dni, więc w najgorszym wypadku przesuniesz w czasie jedną wizytę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dokładnie. Też wychodzę z takiego założenia. Zanim cię sanepid zawiadomi, to pewnie się okaże, że "fizycznie" będziesz na kwarantannie 3-4 dni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88204905]Naktegral, a co to znaczy, że nie wierzysz w koronawirusa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Skrot myslowy, to znaczy, ze nie wierze, ze ta cala nagonka i lockdowny byly potrzebne.

[Lottie69]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88204622]Jaką odporność stadną ma Szwecja, skoro by o niej mówić przechorować i wytworzyć przeciwciała musi 40-70% społeczeństwa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Jeśli przeciwciała mają superroznosiciele, to widać efekty przy mniejszej liczbie. Plus nie wiesz, ile osób w Szwecji ma już przeciwciała, bo nikt nie sprawdził 100% obywateli, a jeśli większość przechodzi skąpoobjawowo, to mogli nie być testowani.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz