Terminacja ciąży cz. 4 - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-12-24, 13:15   #31
Adamowa82
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 283
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Dziewczyny
wiem, że dla wielu z nas/ Was te święta nie będą radosne...
Dla mnie dziwne... Ale nadzieja gdzieś się tli, choć ja tę ciążę trochę wyparłam z głowy...Ale może teraz będzie dobrze
A Wam życzę spokoju, postępujcie w zgodzie ze sobą, Wy jesteście najważniejsze i Wasze uczucia, róbcie dobrze sobie nie innym.
ściskam wszystkie razem i każdą z osobna.
Adamowa82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-24, 16:07   #32
Shadow7919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Ja nie liczę, ile mies miałaby moja córka... Nie myślę, jakie święta bym miała... Są, jakie są. Nic tego nie zmieni. Dziewczyny, nie zadreczajmy się, cieszmy się tym, co jest tu i teraz... Spokoju Wam wszystkim. I pogody ducha. Będzie dobrze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Shadow7919 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-25, 10:54   #33
Beznadziejny_przypadek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 233
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Ja jestem jeszcze przed T. Nie mam wątpliwości co do swojej decyzji... Tak musi być. Jedyne do czego mam żal to dlaczego mnie ta statystyka musiała dopasc i dlaczego ja nie mam zdrowego dziecka... Niemniej jednak gdybym zdecydowała się urodzić moje dalsze życie nie wyglądałoby różowo a tak mam nadzieję że jeszcze małe szczescie się do mnie uśmiechnie...
Beznadziejny_przypadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-25, 15:18   #34
Matilda2019
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 8
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Jest mi bardzo przykro na myśl co Cię czeka, ponieważ ja to przeszłam 2 dni temu. Pisze ten post jeszcze leżąc w szpitalu. Mam 25 lat i O swojej pierwszej ciąży dowiedziałam się w 6 tygodniu, a w 10 już się dowiedziałam, ze coś jest nie tak. Powiększone NT, które z każda wizyta się zwiększało, ogólny obrzęk płodu, płyn w opłucnej, mózgu i osierdziu i liczne wady, których nie mam sił wymieniać. Chciałam dać swojej Małej szanse do ostatniej chwili, ale po licznych konsultacjach podjęłam ze swoim mężem najtrudniejszą decyzje - T w 19 tc. Z kompletem dokumentów zgłosiłam się do szpitala ginekologicznego w Opolu 22 grudnia o godzinie 19:00. Bez żadnych zbędnych pytań, a tym bardziej chorych odmów zostałam przyjęta na oddział. Lekarze oraz pielęgniarki są wspaniałe. Dostałam osoby pokój, gdzie mógł spać ze mną mój mąż. Skórcze zaczęły się po ok. 9 tabletkach podawanych doustnie koło 1 w nocy. Ból nie do opisania... trwały ok 2,5h. Urodziłam swoją Matyldę sama w toalecie... następnie łożysko już na łóżku w pokoju. Położna zajęła się ciałkiem a ja miałam zaraz mieć łyżeczkowanie. Niestety nie wiedziałam ze kompletnie nic nie można pic i przez to ze zrobiłam dwa łyki wody musiałam czekać do godziny 6 rano. Finalnie miałam łyżeczkowanie dzisiaj o godzinie 10:00 ze względu na to ze nie mam obfitych krwotoków. Obecnie czuje się dobrze, przez to mam wyzuty sumienia... o 17 będę mogła wyjść do domu.

Nas wspierała cała rodzina i wszyscy rozumieli podjęta przez nas decyzje. Jeśli jesteś w podobnej sytuacji to obecność najbliższych doda Ci sił. Trzymaj się Kochana.
Matilda2019 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-26, 13:29   #35
Beznadziejny_przypadek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 233
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Ja idę jutro... Nie boję się bólu.. Tylko tego że, że mogę urodzić na podloge/w toalecie itp.. To jest najbardziej przerażające tym bardziej że to moja 1 ciąża i nie mam kompletnie doświadczenia... Mam wsparcie w swojej rodzinie.. Rodzina męża nie jest w pełni wtajemniczona, unikam na razie z nimi kontaktu... Niestety jutro mój mąż musi iść do pracy więc będę sama...
Beznadziejny_przypadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-26, 14:45   #36
Matilda2019
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 8
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Też się tego bałam i niestety tak się stało... jedyne co mogę Ci teraz poradzić, to w momencie kiedy pojawi się krwawienie zostań w łóżku i poproś o podkłady (albo zabierz je ze sobą). Ja dzień też przeleżałam sama, dopiero na wieczór został ze mną mąż.

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

To była też moja pierwsza ciąża i poród. Do rodzenia nie trzeba doświadczenia - natura sama nas poprowadzi. Przez cały dzień nie czułam nic, pojedyncze szarpnięcia. Dopiero kiedy podali mi ostatnią dawkę zaczęły pojawiać się dreszcze. Po kąpieli, koło 23:00 poszłam spać a ok 12:30 w nocy obudziły mnie skurcze, które stawały się coraz bardziej bolesne. Kiedy już wiedziałam ze nie dam rady sama, poprosiłam o paracetamol w kroplowce, który nie za bardzo mi pomógł. Kiedy pojawiły się pierwsze skrzepy krwi pielęgniarka powiedziała mi żebym zaczęła korzystać z jednorazowych basenów. Pojawiły się biegunki stad moje częste wizyty w toalecie...
Matilda2019 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-27, 09:39   #37
Beznadziejny_przypadek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 233
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Jestem już na sali, zaaplikowali mi o 9.30 pierwszą dawkę tabletek i teraz leżę i czekam...
Beznadziejny_przypadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-12-27, 09:41   #38
Matilda2019
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 8
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Dasz radę. Jestem z Tobą myślami i całym sercem.
Matilda2019 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-27, 18:44   #39
Beznadziejny_przypadek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 233
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Dziękuję... Nadal czekam na jakiś rozwój. Boli mnie w dole brzucha raz mocniej raz słabiej ale nie ma krwawienia ani nic. Mam nadzieję że w nocy ruszy bo chce mieć to za sobą jak najszybciej...
Beznadziejny_przypadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-27, 19:54   #40
Matilda2019
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 8
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Tez tak miałam... moja pierwsza dawka była w poniedziałek rano, 2 tabletki doustnie. Około 20:00 przyszedł lekarz, który po porostu powiedział wprost, ze nie dadzą mi więcej już bo przez to ze jest okres świąteczny nie ma personelu. Zaczęli we wtorek od jednej doustnie i drugiej dopochwowe, później o 12 - 2 sztuki doustnie, o 15- 3 sztuki doustnie i około 18 znowu 3. Później wizyta lekarzy o 20:00, ze już więcej mi dzisiaj nie podadzą. Byłam zawiedziona, bo bałam się, ze pomimo tylu tabletek ich działanie jest słabsze przez drogę podania i będę leżeć nie wiadomo ile. Ale jednak zadziałało... Każdy organizm jest inny, ale patrząc z mojej perspektywy na prawdę mamy w sobie ogromna moc i siłę.
Matilda2019 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-28, 10:25   #41
Beznadziejny_przypadek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 233
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Niestety nic się nie wydarzyło, w nocy bóle ustąpiły. O 8.30 zalozyli mi kolejna dawkę tabletki dopochwowo i jak na razie dalej nic się nie dzieje.
Beznadziejny_przypadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-12-28, 10:46   #42
Shadow7919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Beznadziejny_przypadek
Będzie się działo. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Jak już zacznie, to tylko chwila i jest po... Trzymaj się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Shadow7919 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-28, 18:16   #43
mala_iskierka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 567
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Leon19 oczywiście że każda z nas na wyrzuty sumienia! To nie jest podziemny świat aborcji, to jest zgodne z prawem. Więc nie pisz tutaj takich bzdur. Każda z nas miała prawo podjąć taką decyzję, i myślę że prawie wszystkie podjęliśmy ja że względu na dziecko. Ja wolałam cierpieć, niż gdyby miała cierpieć moja córeczka. Bo to że unieralabh w cierpieniu powiedziało kilku różnych lekarzy w tym pediatra. I będzie to krzyż który ją będę niosła do końca życia. Nie pisz takich rzeczy tutaj bo rozwalasz dziewczynom psychikę. To jest jedyne miejsce gdzie nie jesteśmy oceniane, więc zostaw je takim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mala_iskierka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-28, 19:18   #44
mala_iskierka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 567
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Leon nie znasz mnie więc dlaczego uważasz, że wiesz co czuje i co przeżywam ?! Po co piszesz takie rzeczy, każda z nas cierpi więc po co chcesz jeszcze te rany rozdrapywać ?! To nie jest Twoja sprawa. Widzę, że jesteś osobą wierząca. Dlaczego nie zastosujesz się do tego cytatu: nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni. Daj dziewczynom w spokoju przeżyć żałobę, bo każda z nas ja przeżywa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mala_iskierka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-28, 19:25   #45
iskierka95
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 668
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Skoro podjęłaś taką sama decyzję i masz ochotę się z tego powodu zadręczać i rozdrapywać swoje rany to powodzenia, ale nie tutaj. Trzeba było się zastanowić przynajmniej jeden raz więcej, skoro tak bardzo żałujesz tej decyzji. Nie sądzę, abyś znalazła tu osoby, które żałują swojej decyzji. Żałują jedynie, że musiały ją podejmować i że na nie trafiło. Nawet jeśli któraś z nas zastanawiała się kategoriami materialnymi typu utrzymanie chorego dziecka, miała do tego prawo. Bo żadna z nas decydując się na ciążę, nie marzyła o tym, aby urodzić chore dziecko. Choć dla wielu z nas, nie byłoby to nawet utrzymanie chorego dziecka, a podtrzymanie je przy życiu, a jakie to życie by było? Niech każdy odpowie sobie sam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
iskierka95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-28, 20:29   #46
nikkita
Raczkowanie
 
Avatar nikkita
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 376
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Leon19 tak jak pisały Ci już dziewczyny wyżej, spadaj z tego forum. Nikt z osób go odwiedzających nie ma ochoty czytać Twoich wywodów. Masz wyrzuty sumienia, zostaw je dla siebie. Wzbudzasz w dziewczynach tylko niepotrzebne negatywne emocje, których mają już wystarczająco.

Ja, mimo, że nie znalazłam się w takiej sytuacji jak dziewczyny, całkowicie popieram ich wybory i uważam je za bohaterki. O tym trzeba im mówić, a nie zadręczać je głupim gadaniem jak to pięknie byłoby urodzić ciężko chore dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Klarcia

Edytowane przez gr8ania
Czas edycji: 2020-01-03 o 08:46
nikkita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-28, 21:24   #47
Teresa1985
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 193
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Leon19 z tego co piszesz bałaś się i zdecydowałaś tak a nie inaczej. Jestem osobą wierząca i praktykującą. Zrobiłam to co zrobiłam. I boję się tak jakby można to ująć kary doczesnej ale Ciebie to aż tak nie dotyczy. Nie obraź się ale zrozumiałam że masz dwójkę zdrowych dzieci i trzecie w drodze. Ktoś z boku by powiedział a jednak Bóg Ci błogosławi. Jeśli moje dziecko by przeżyło i chore wymagało opieki to raczej innych dzieci by nie było. Pochyl się nad swoimi dziećmi i poświęć się dla nich. Dostalaś szansę być matką. Nie marnuj jej... Nie wszystkie z nas dostają kolejną szansę. Ja narazie czekam z pokorą na swoją szansę i nawet nie mam żadnej gwarancji że się powiedzie. Na razie wszystko co dla mnie ważne zostało zabrane. Na razie dom jest pusty i głuchy.
Ps. Trochę pokory. To normalne że inaczej rodzi się żywe dzieci. Moja babcia 60 lat temu rodziła martwe dziecko w 9 mc ciąży...i krwawy pot miała na czole. Tam też nie było wesoło uwierz mi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Leon19 z tego co piszesz bałaś się i zdecydowałaś tak a nie inaczej. Jestem osobą wierząca i praktykującą. Zrobiłam to co zrobiłam. I boję się tak jakby można to ująć kary doczesnej ale Ciebie to aż tak nie dotyczy. Nie obraź się ale zrozumiałam że masz dwójkę zdrowych dzieci i trzecie w drodze. Ktoś z boku by powiedział a jednak Bóg Ci błogosławi. Może źle piszę ale

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Teresa1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 13:01   #48
Leon19
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 1
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Nikita to co piszesz jest przykre. Po 4 latach od terminacji nie myslalam ze napisze ktokolwiek spadaj na tym forum. Super pocieszenie i wsparcie dla dziewczyn, które zastanawiają się czy nie terminowac ciąży. Spotkają się z otwartymi rękami i miłym słowem po latach od trudnej decyzji. Jeżeli nie musiałaś podjąć takiej decyzji to nie oceniaj moich wpisów. Dla mnie to jest paskudne co przeżyłam i myśle ze nie warto było. Dlatego napisałam, każdy ma swoje jednak serce i rozum i w przyszłości postąpi tak jak będzie chciał. Teresa mi tez nie powiedziano po terminacji ze kolejne ciąże będzie trudno donosić. Mam 8 dzieci większość z poronień. Nie było warto. Pierwsze dwie ciąże były wzorowe bez wspomagaczy i cudów. Po terminacji wszystko zaczęło się sypać i długo nie mogłam donosić ciąży. Nie jest powiedziane co każdej z nas los przyniesie. Trzymam kciuki za te dobre i złe decyzje, żeby jakos ten trudny czas przetrwać.
Leon19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 13:01   #49
Kaja790
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 135
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

bardzo mi ciebie żal Leon bo widzę ze nie radzisz sobie z tym wszystkim.namawiasz do czegoś czego sama nie zrobiłaś. uwierz mi ze to tylko twoje odczucia każda z nas jest inna ja nigdy nie czułam tego w ten sposob. wiem ze podjęłam. najlepsza możliwą decyzję.
Kaja790 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-12-29, 13:39   #50
Shadow7919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Dajcie spokój... Kolejny troll.
Nie wiem jak wy, ale ja w szpitalu nie czułam się jak rodzące zwierzę co za bzdury. Jeśli urodziła dwoje dzieci a trzecie w drodze i ma czas na takie gadanie i rozkminy, to niech idzie do psychiatry. Bo ja bym się skupiła na tych dzieciach, które SĄ.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Shadow7919 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 13:49   #51
BRaGG
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Leon i wszyscy inni agitatorzy - skazywanie maluchów na powolną śmierć to sadyzm. Nasze dzieciaki były śmiertelnie chore, a każdy dzień rozwoju (wadliwego) układu neurologicznego to prawdopodobnie skazywanie maluchów na niepotrzebny ból. Leon (o ile faktycznie jesteś kobietą i matką) - pomysł że lepiej jest skazywać śmiertelnie chory płód na powołaną śmierć jest podyktowany fanatyzmem, a nie macierzyńską miłością. Jak nie radzisz sobie z przeszłością to pójdź do psychologa, księdza czy do kogo sobie życzysz, ale nie zrzucaj swoich rozterek na innych.
BRaGG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 15:07   #52
BRaGG
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Leon, jeśli faktycznie jesteś tym za kogo się podajesz, a Twoja historia nie jest zmyślona, to naprawdę bardzo Ci współczuję że po 4 latach masz takie jazdy. To forum istnieje chyba co najmniej od 6 lat. Ja jestem kilka miesięcy i z tego co zauważyłam, to jeśli ktoś do niego wraca po dłuższej nieobecności, to głównie po to żeby podtrzymać na duchu dziewczyny, które aktualnie przeżywają swoją fatalną historię. Żeby pokazać że ostatecznie wszystko układa się dobrze. U Ciebie też jest dobrze. Z tego co piszesz, to masz dwójkę (czy trójkę?) super dzieciaków. Skup się na nich i bądź radosna i szczęśliwa.
BRaGG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 15:35   #53
mala_iskierka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 567
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Leon jeśli ktoś tutaj się znajduje to już podjął decyzję. Chce siedzieć tylko jak to wygląda, jak się przygotować, czego się może spodziewać. Jeśli ktokolwiek powiedziałaby że jednak chce spróbować, to każda z nas powiedziałaby: "ok! Trzymaj się, dużo siły k mam nadzieję że dasz radę !"
Ale Twoje wpisy to atak na każdą z nas. I to jeszcze w takim okresie jak Boze Narodzenie. Mowisz, że byłaś u psychologa i i księdza, a jednak sobie z tym nie radzisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mala_iskierka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 16:31   #54
zwyklylogin
Rozeznanie
 
Avatar zwyklylogin
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 557
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Leon19 piszesz ze się pogodzilas z tym co zrobilas, a jednocześnie ze my się z tym nie pogodzimy…błądzisz…
Trzeba być pozbawionym inteligencji emocjonalnej by pisać taki post jak twój gdy tuz nad nim jedna z nas pisze ze wlasnie jest w szpitalu po pierwszych dawkach tabletek, a druga dopiero co wyszla ze szpitala…
A twoje posty wyraźnie piętnują kobiety które chociaż pomyslą o T.
Można opisac swoja historie i napisac ze dziś zrobiloby się inaczej. Ale forma jakiej używasz…wyraźnie nas pietnuje…piętnuj siebie, jeśli masz z tym problem..do tego masz prawo
Myslisz ze dzieląc się swoimi spostrzeżeniami po latach komus pomożesz….pomagac tez trzeba umiec…dlatego czesc z nas nie ma oparcia w rodzinie (bo rodzina nie umie pomoc, nie wie jak się zachować, nie sa specjalistami)..
Na przyszlosc dobieraj lepiej forme do swojego przekazu….jak widzisz nikt tutaj cie nie broni..wiec tylko tobie się wydaje ze zrobilas cos dobrego swoim postem…a tymczasem rozdrapalas tylko rany i sprawilas przykrosc
zwyklylogin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-30, 00:04   #55
Ostatniedni
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 148
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Miałam terminacje w czerwcu. Nie żałuje. Nie mam wyrzutów sumienia. Pamiętam.
Jeśli zalujesz że twoje dziecko nie miało okazji urodzić się i cierpieć to tylko o tobie świadczy. Ja przeżywam jak mojemu starszemu dziecku zęby bolą, czy jak ma gorączkę. Nie wyobrażam sobie co trzeba mieć w głowie żeby pozwalać na życie pełne udręki i bolu w imię spokoju swojego sumienia.
Ostatniedni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-30, 00:51   #56
Teresa1985
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 193
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Nie wiem już co napisać Leon Tobie. Nie odczarujesz rzeczywistości ani nie uchronisz nikogo. Każdy wie co się stanie, co będzie. Moja ciąża była moją pierwszą i już wtedy wiedziałam że może być ostatnią. Mnie nikt nie oszukał jedynie sam los. Krótko po T. miałam poważną operację usunięcia mięśniaków i plastyki macicy. Nie wiem co z tego wyjdzie ale nie miało to żadnego związku z T. Miałam przed T. myśli samobójcze. Myślałam że lepiej będzie jak umrę ja i dziecko razem. Jednak bałam się o męża. Nie chciałam ponosić jeszcze winy za niego. Opowiadał w tamtym czasie że rozumie tych co się wieszają. Nie było mnie wtedy na forum. Co byłoby z nami wtedy? Może byś przeczytała o nas w TVN24 wtedy. Jaki był wtedy dla nas ratunek? Nie było żadnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:51 ---------- Poprzedni post napisano o 00:39 ----------

To jest przykre jak tyle razy poroniłaś. To na pewno boli. Tylko kto to powiedział że nie można donosić ciąży po T. Jeśli dziecko umrze w Tobie to też indukuja poród przedwcześnie np.w 5 mc. Moje dziecko uratowało dwa życia. U nas nie chodziło o innych o opinię czy o cierpienie. Tylko chodziło o śmierć i życie. Nie ukrywam tego. Mój ojciec i matka byli przerażeni bo widzieli mnie jak z wyłam z rozpaczy po odebraniu wyników. Mąż był świadkiem jak wyłam na lekarzy na profesorów że pomylili się, że mają coś zrobić. Cały oddział widział i słyszał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Teresa1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-30, 13:15   #57
Pchelka216
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 235
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Leon. podzielilas się swoją historia i uczuciami. Że żałujesz. No przykro mi, ale czasu nie cofniesz. Jesteśmy dorośli i podejmujemy decyzję, a kazda ma swoje konsekwencje. Weź na klatę konsekwencje i żyj dalej. Zalowaniem już nic nie zmienisz. Masz dużo żalu w sobie, każda z nas ma. Lecz już teraz musisz z tym żyć, dac temu dziecku odejść (co nie znaczy że o nim zapomnisz). Ty żałujesz samej decyzji, ale naklanianie czy odwodzenie od niej kogoś innego nie sprawi że Ci będzie lżej. Więc po co te dyskusje? Tutaj nie wpływamy na decyzję innych, jedynie wspieramy te już podjęte o t. Wspieramy wiedza, sprawiały że zagubiona i często zaszczuta kobieta ma miejsce dla siebie . I niech tak zostanie. Emocje niech każdy zatrzyma dla siebie.
Pchelka216 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-30, 19:05   #58
BRaGG
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Dziewczyny z Poznania, wydarzenie dla nas https://facebook.com/events/504634500175431/?ti=cl
BRaGG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-31, 08:33   #59
Beznadziejny_przypadek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 233
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Jestem już w domu. Byłam w szpitalu od 8 rano w piątek do 15 wczoraj (poniedziałek) . Pierwsze tabletki dostałam w piątek o 9.30, w sobotę 2 kolejne i w niedziele podobnie. Nic się nie dzialo do niedzieli wieczorem gdy pojawiły się bóle krzyżowe. Lekkie trwały kilka godzin ale i tak zwatpiłam że cokolwiek będzie bo wcześniej kompletnie nic się nie działo pomimo lekkich boli pierwszego dnia... ale się rozkręciło wieczorem i urodziłam o 21. Nie miałam żadnego plamienia, poczułam ból i poszło...

Straszne było to czekanie... Porod też bolesny ale mocne bóle trwały około 1,5h, bolesne było wyjęcie łożyska bo urodziło się do pochwy. Lyzeczkowanie miałam dopiero o 11 w poniedziałek bo w niedziele zjadłam kolacje... Po 3 dniach głodu i nic się nie dziania byłam glodna... Fizycznie czuje się teraz dobrze, nic mnie nie boli... Psychicznie jak każdy będę dochodzić do siebie... Raz jest lepiej raz gorzej.. . Mąż mnie wspiera.

T. miałam w USK Białymstoku więc jakby ktoś miał jakieś pytania to piszcie, sama wcześniej szukałam informacji na ten temat i jedyne co znajdowałam to to że w tym mieście się tego nie robi... Robi się... Byłam 4 pacjentka na oddziale w tym miesiącu także nie ma tych przypadków dużo, ale są. Personel ogólnie był miły ale po wszystkim słyszałam komentarze położnych... Z jednej strony je rozumiem bo sama nie chciałam dziecka zobaczyc... Bałam się... A z drugiej strony też wolałabym przyjść za kilka miesięcy do tego szpitala i urodzić zdrowe dziecko... Ta sama położna powiedziała że ona sama nie wie co zrobiłaby w takiej sytuacji... Niestety nikt kto w sytuacji takiej się nie znalazł tego nie wie i nie wolno nikogo oceniać...
Beznadziejny_przypadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-31, 09:07   #60
Ostatniedni
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 148
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Cytat:
Napisane przez Beznadziejny_przypadek Pokaż wiadomość
Jestem już w domu. Byłam w szpitalu od 8 rano w piątek do 15 wczoraj (poniedziałek) . Pierwsze tabletki dostałam w piątek o 9.30, w sobotę 2 kolejne i w niedziele podobnie. Nic się nie dzialo do niedzieli wieczorem gdy pojawiły się bóle krzyżowe. Lekkie trwały kilka godzin ale i tak zwatpiłam że cokolwiek będzie bo wcześniej kompletnie nic się nie działo pomimo lekkich boli pierwszego dnia... ale się rozkręciło wieczorem i urodziłam o 21. Nie miałam żadnego plamienia, poczułam ból i poszło...

Straszne było to czekanie... Porod też bolesny ale mocne bóle trwały około 1,5h, bolesne było wyjęcie łożyska bo urodziło się do pochwy. Lyzeczkowanie miałam dopiero o 11 w poniedziałek bo w niedziele zjadłam kolacje... Po 3 dniach głodu i nic się nie dziania byłam glodna... Fizycznie czuje się teraz dobrze, nic mnie nie boli... Psychicznie jak każdy będę dochodzić do siebie... Raz jest lepiej raz gorzej.. . Mąż mnie wspiera.

T. miałam w USK Białymstoku więc jakby ktoś miał jakieś pytania to piszcie, sama wcześniej szukałam informacji na ten temat i jedyne co znajdowałam to to że w tym mieście się tego nie robi... Robi się... Byłam 4 pacjentka na oddziale w tym miesiącu także nie ma tych przypadków dużo, ale są. Personel ogólnie był miły ale po wszystkim słyszałam komentarze położnych... Z jednej strony je rozumiem bo sama nie chciałam dziecka zobaczyc... Bałam się... A z drugiej strony też wolałabym przyjść za kilka miesięcy do tego szpitala i urodzić zdrowe dziecko... Ta sama położna powiedziała że ona sama nie wie co zrobiłaby w takiej sytuacji... Niestety nikt kto w sytuacji takiej się nie znalazł tego nie wie i nie wolno nikogo oceniać...
Mi w Białymstoku i w moim powiatowym odmówiono ze względu na wiek ciąży, 22tydzien, ale przy mnie ordynator dzwonił do sniadecji i usk i tam powiedzieli że i tak nie ma znaczenia bo pielęgniarki podpisały klauzulę sumienia. Co jest swoją drogą śmieszne bo przecież one prawie nie uczestniczą w calym procesie. Fakt że lekarz mi mówił że akurat prawo się zmienia i może być ze Wszystkim ciężko.
Ostatniedni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-03-29 14:37:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:08.