Moja córka pali papierosy a ma ledwo 17 lat :(

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez maria211

Stokrotka nie znalazłaś bo nie chcesz. Sama sytuacja w której młoda osoba wraca tak późno nie przystoi a matka jeśli już się na to zgadza to powinna chociaż tego nie celebrować.
Skojarzenia ludzi dookoła. Wątpię żeby ktoś był na nogach o tej porze, ale potem powstaje przykry obraz takiej osoby, plotki, itp...

a plotki sa ważne? skojarzenia ludzi? kogo to obchodzi?

'nie przystoi' -to bardzo względna kwestia,brak tu racjonalnego argumentu ,według mnie np. 'nie przystoi' zlewać własnego dziecka w imię jakichś wydumanych zasad

matka nie powinna ..bo? 'nie przystoi'?

mój ś.p dziadek miał jedno bardzo mądre powiedzenie 'nie przystoi to kraść i na cudzej babie spać' -reszta dozwolona ,jesli nikomu krzywdy nie robi

[maria211]

Sama widzisz. Jesteśmy z różnych światów. To co mówił Twój dziadek, Twoja matka jest dla mnie odległe.

[anne_mary]

Napisane przez stokrotka_to_ja

a plotki sa ważne? skojarzenia ludzi? kogo to obchodzi?

'nie przystoi' -to bardzo względna kwestia,brak tu racjonalnego argumentu ,według mnie np. 'nie przystoi' zlewać własnego dziecka w imię jakichś wydumanych zasad

matka nie powinna ..bo? 'nie przystoi'?

mój ś.p dziadek miał jedno bardzo mądre powiedzenie 'nie przystoi to kraść i na cudzej babie spać' -reszta dozwolona ,jesli nikomu krzywdy nie robi

Zgadzam sie. Nie mozna sie tak przejmowac co ludzie powiedza i czy wedlug nich to przystoi. Ludzie gadali, gadaja i gadac beda. To ostatnia rzecz ktora nalezy sie kierowac przy podejmowaniu decyzji.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maria211]

Anne Mary, to głupie z mojej strony, ale chciałam sprawić prezent dziecku, tak w dużym skrócie. Te posty od Was trafiły do mnie częściowo.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez maria211

Sama widzisz. Jesteśmy z różnych światów. To co mówił Twój dziadek, Twoja matka jest dla mnie odległe.

ja bym powiedziała ,że nawet z innych galaktyk

mój były by się z Tobą zgodził,też kierował się głownie tym 'co wypada a co nie' w oczach sąsiadek,co nie przeszkadzało mu być skończonym draniem -byle po cichu i w imię czyjegoś dobra

[maria211]

To smutne. Pamiętaj mężczyzna który nie szanuje kobiety to zero.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez maria211

Anne Mary, to głupie z mojej strony, ale chciałam sprawić prezent dziecku, tak w dużym skrócie. Te posty od Was trafiły do mnie częściowo.

a ja podejrzewam,że Twoja córka będzie musiała ten 'prezent' odpokutować

'przeciez cię pusciłam,czego jeszcze chcesz'

'masz wszystko,NAWET na impreze cie puscilam'


albo jutro od rana będziesz urażoną matroną,której nie przystoi zapytać o to jak było i swoim zachowaniem obrzydzisz jej wyjscie gdziekolwiek na najblizsze miesiące

[maria211]

Nie będzie nic pokutować jak wróci trzeźwa. Oczywiście nie będę świętować z tego powodu, po prostu przejdę do porządku dziennego.

Żegnam Was, spać mi się chce, ale powinnam na nią jednak poczekać i sprawdzić stan. Do zobaczenia.

[Puchatkowa Dama]

Napisane przez maria211

Stokrotka nie znalazłaś bo nie chcesz. Sama sytuacja w której młoda osoba wraca tak późno nie przystoi a matka jeśli już się na to zgadza to powinna chociaż tego nie celebrować.
Skojarzenia ludzi dookoła. Wątpię żeby ktoś był na nogach o tej porze, ale potem powstaje przykry obraz takiej osoby, plotki, itp...

Przepraszam, że się wcinam ale muszę skomentować. Nie jestem wiele starsza od Twojej córki więc mogę Ci powiedzieć jak to wygląda Jej oczami. Nadmierne kontrolowanie, zakazy, nakazy- nie da Ci to nic oprócz nienawiści własnego dziecka- uwierz mi, wiem z własnego doświadczenia. Czy Twoje dziecko będzie chciało palić, uprawiać seks czy pić to i tak to zrobi i nawet nie będziesz wiedziała kiedy- nie oszukuj się. Chcesz zrobić sobie wroga z wlasnego dziecka ? Jesteś na najlepszej drodze. Nie zdziw się jak ledwo skończy 18 lat i się wyprowadzi albo w ogóle nie będzie z Wami rozmawiać.
Zastanów się nad sobą- dobra rada. Nie trzymaj dziecka na smyczy bo wyjdziesz na tym źle. A ja osobiście współczuję Twojej córce.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anne_mary]

Napisane przez maria211

Nie będzie nic pokutować jak wróci trzeźwa. Oczywiście nie będę świętować z tego powodu, po prostu przejdę do porządku dziennego.

Żegnam Was, spać mi się chce, ale powinnam na nią jednak poczekać i sprawdzić stan. Do zobaczenia.

Jesli nie zawiedzie zaufania wypusc ja na impreze czasem dluzej... wakacje ma w koncu!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Puchatkowa Dama]

Napisane przez maria211

Nie będzie nic pokutować jak wróci trzeźwa. Oczywiście nie będę świętować z tego powodu, po prostu przejdę do porządku dziennego.

Żegnam Was, spać mi się chce, ale powinnam na nią jednak poczekać i sprawdzić stan. Do zobaczenia.

Trzeźwa to pojęcie względne. Chyba trochę się może napić i nic Jej się nie stanie. Wszystko jest dla ludzi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Carousel]

Napisane przez maria211

Anne, dostała czas do drugiej. Wiem, to średnio odpowiedzialne, ale nie będę tłumaczyć, jak będziesz miała czas to poczytaj temat, tam jest wszystko opisane.

No, tak, średnio odpowiedzialne, masz rację. W sytuacji kompletnego braku zaufania w stosunku do swojego dziecka nawet wypuszczenie go do sklepu 100 m od domu jest nieodpowiedzialne.
A tak co do godzin, to normalny rodzic pewnie zapytałby o godzinę albo uzgodniłby ją razem z dzieckiem, a nie wspaniałomyślnie 'dał mu czas'.

Napisane przez maria211

Tallan, a to nie Ty przypadkiem pisałaś, że jako 14latka imprezowałaś ze studentami? Nieważne. Co z tego, że po Ciebie przyjeżdżali? Nie tylko powrót z imprezy jest niebezpieczny.
Odpowiedziałam Ci.

I tu wracamy do tego, co już wałkowałyśmy - jeśli by w ten sposób na to patrzeć, to dosłownie każda czynność jest niebezpieczna - nawet tak prozaiczna jak np. jedzenie. Twoja córka używa przecież noża, talerz czy szklanka może się robić, jakimś nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności gorąca zupa może wylądować na jej kolanach albo jeszcze coś innego i tragedia gotowa. I co, nie pozwalasz jej samej jeść?

Napisane przez maria211

Carousel - picie jest poprawne, ale w określonym wieku. Kobieta z klasą może sobie na to pozwolić.
Powrót o 2 czy o 5... w sumie faktycznie oba są niepoprawne. Ale do 5 można zrobić więcej złych rzeczy, poza tym osoba wracająca o tej porze budzi różne skojarzenia.

Można zrobić tyle samo 'złych rzeczy' co wracając grzecznie o 22. Tu nie czas jest zabezpieczeniem, a odpowiedzialność danego człowieka.
A co z osobami, które o tej porze wracają z pracy? Też budzą złe skojarzenia? Uprzedzam, nie chodzi mi o kobiety uprawiające najstarszy zawód świata, żeby nie było.

Napisane przez maria211

200 razy tłumaczyłam czemu rozmowa o imprezie jest nie na miejscu.
Napisałam, że córka może pogadać PRAWIE o wszystkim. A jeśli faktycznie napisałam,że o wszystkim to przesadziłam.

A, no widzisz, bo ja akurat mogę z mamą pogadać o wszystkim. Prawie o wszystkim to mogę z koleżanką, na przykład. Ale dobra, ja się nie znam przecież, moi rodzice i tak są nieodpowiedzialni.

Napisane przez maria211

Anne Mary, to głupie z mojej strony, ale chciałam sprawić prezent dziecku, tak w dużym skrócie. Te posty od Was trafiły do mnie częściowo.

WCALE do Ciebie nie trafiły, nie łudźmy się.

---------- Dopisano o 00:45 ---------- Poprzedni post napisano o 00:37 ----------

Napisane przez maria211

Nie będzie nic pokutować jak wróci trzeźwa. Oczywiście nie będę świętować z tego powodu, po prostu przejdę do porządku dziennego.

Żegnam Was, spać mi się chce, ale powinnam na nią jednak poczekać i sprawdzić stan. Do zobaczenia.

A jak to sprawdzisz? Przecież nawet, jeśli przyjdzie nietrzeźwa, to do rana zapewne zdąży wytrzeźwieć. Ja bym Ci radziła jednak dzielnie trzymać straż. A co, jak się spóźni 5 minut i do tego będzie po jednym piwie?
Btw. mam nadzieję, że zsynchronizowałyście zegarki. Żeby, wiesz, nie było potem, ze u niej będzie 1:59, a u Ciebie już 2:02.

[guapapreciosa]

Trololololololololo- nie mogłam się powstrzymać. A i nasza bohaterka stylem przypomina mi mirandę. Ona też wybiórczo przeglądała posty i unikała odpowiedzi na niewygodne pytania

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[manolita]

Napisane przez Carousel

No, tak, średnio odpowiedzialne, masz rację. W sytuacji kompletnego braku zaufania w stosunku do swojego dziecka nawet wypuszczenie go do sklepu 100 m od domu jest nieodpowiedzialne.
A tak co do godzin, to normalny rodzic pewnie zapytałby o godzinę albo uzgodniłby ją razem z dzieckiem, a nie wspaniałomyślnie 'dał mu czas'.

Carousel - i tu się z Tobą nie zgodzę. Jeśli dziecko nie jest dorosłe powinno wrócić do domu o godzinie ustalonej przez rodzica ale nie wcześniej niż pozostała grupa. Wracanie w tzw. kupie jest bezpieczniejsze niż pojedyńczo nawet taxówką.

Napisane przez Carousel

I tu wracamy do tego, co już wałkowałyśmy - jeśli by w ten sposób na to patrzeć, to dosłownie każda czynność jest niebezpieczna - nawet tak prozaiczna jak np. jedzenie. Twoja córka używa przecież noża, talerz czy szklanka może się robić, jakimś nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności gorąca zupa może wylądować na jej kolanach albo jeszcze coś innego i tragedia gotowa. I co, nie pozwalasz jej samej jeść?

czepiasz się i to w nietaktowny sposób.
Naprawdę rodzice pozwalali Ci imprezować ze studentami jak miałaś 14 lat ????????????????????????? ????????????????????????? ???????????????
Matko, byłaś wówczas tylko rok starsza od mojego dziecka !

Napisane przez Carousel

Można zrobić tyle samo 'złych rzeczy' co wracając grzecznie o 22. Tu nie czas jest zabezpieczeniem, a odpowiedzialność danego człowieka.
A co z osobami, które o tej porze wracają z pracy? Też budzą złe skojarzenia? Uprzedzam, nie chodzi mi o kobiety uprawiające najstarszy zawód świata, żeby nie było.

Ja też zazwyczaj przychodziłam do domu ok 2, późniejsze powroty zdarzały się baaaaardzo rzadko, ale ja już wtedy byłam pełnoletnia

Carousel, powiem Ci szczarze , ze masz głupie porównania.

Napisane przez Carousel

A, no widzisz, bo ja akurat mogę z mamą pogadać o wszystkim. Prawie o wszystkim to mogę z koleżanką, na przykład. Ale dobra, ja się nie znam przecież, moi rodzice i tak są nieodpowiedzialni.

TU masz rację.
Ja nie miałam za dobrego kontaktu z mamą właśnie w kontekście rozmowy. Niby rozmawiałyśmy ze sobą , mama mnie rozumiała, ale to nie było to. Może dzieliła nas zbyt duża różnica wieku i nie do końca wychwytywała niuanse

Dlatego mi jako matce zależy na rozmowie z dzieckiem, na zrozumieniu go .

Napisane przez Carousel

A jak to sprawdzisz? Przecież nawet, jeśli przyjdzie nietrzeźwa, to do rana zapewne zdąży wytrzeźwieć. Ja bym Ci radziła jednak dzielnie trzymać straż. A co, jak się spóźni 5 minut i do tego będzie po jednym piwie?
Btw. mam nadzieję, że zsynchronizowałyście zegarki. Żeby, wiesz, nie było potem, ze u niej będzie 1:59, a u Ciebie już 2:02.

Ironizujesz.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez maria211

Tak, właśnie na niej jest.

Nie oznacza obmacywania, ale czym taki klub może zachęcić? Spotkanie ze znajomymi? Za głośno, nie pogadasz. Alkohol? Za drogi, lepiej napić się w domu. Zostają prostackie macanki na parkiecie.

Rozumiem gdy jest się z dala od domu, samotność doskwiera i wychodzi się do klubu "byle wyjść gdzieś".

i znów ze skrajności w skrajność a może ktoś zwyczajnie lubi tańczyć? kilka razy w życiu byłam w klubie, głównie na zlotach DM, i z reguły tańczy się samemu...

Napisane przez Carousel

A daj mi jeden racjonalny argument, jaka jest różnica między powrotem o 2 a powrotem np. 5? Oczywiście, mówimy tu o sytuacji, w której od początku wiesz, o której wróci, ewentualnie jesteś z nią w kontakcie, a nie o spóźnieniu.

trafna uwaga

Napisane przez stokrotka_to_ja

to jest akurat głupi pomysł,nie dałabym dziecku czegoś,o czym wiem (i mówię mu ),ze szkodzi

zgadzam się

Napisane przez maria211

Stokrotka nie znalazłaś bo nie chcesz. Sama sytuacja w której młoda osoba wraca tak późno nie przystoi a matka jeśli już się na to zgadza to powinna chociaż tego nie celebrować.
Skojarzenia ludzi dookoła. Wątpię żeby ktoś był na nogach o tej porze, ale potem powstaje przykry obraz takiej osoby, plotki, itp...

sama nieraz o tej godzinie wychodzilam do pracy, jak i masa innych ludzi, rozpoczynających pracę o 6 rano.

Napisane przez guapapreciosa

Trololololololololo- nie mogłam się powstrzymać. A i nasza bohaterka stylem przypomina mi mirandę. Ona też wybiórczo przeglądała posty i unikała odpowiedzi na niewygodne pytania

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a miranda to kto?

Mario, i o której córka wróciła?

BTW< skoro czas do 2 w nocy, to rozumiem, że ktoś z was po nią jechał albo dostała pieniądze na taxi?

[maria211]

Dostała na taxi.
Mam dwie dobre wiadomości.
Pierwsza to taka, że wróciła cała i zdrowa, trzeźwa - nie obwąchiwałam jej, jak weszła do domu to tylko spojrzałam na nią, przywitałam się i powiedziałam "mam nadzieję, że miło spędziłaś czas".
Druga to taka, że gdy poszła się myć to nie mogłam się powstrzymać i zajrzałam jej do torebki i... nie znalazłam fajek! Niby mogła mieć je gdzie indziej, niby mogła wypalić wszystko na imprezie, ale zawsze to jakaś nadzieja, że uzależniona nie jest. Zapalniczki też nie znalazłam.

Wróciła tak jak prosiłam, spóźniła się parę minut. Jest ok.

szajajaba - czym innym jest dorosły człowiek wychodzący do pracy a czym innym dziecko wracające do domu.

manolita nie przesadzaj, powrót taksówką jest bezpieczny. Zresztą jakie to ma znaczenie, mnóstwo tragedii może się wydarzyć zanim wróci do domu.

[shonyen]

Napisane przez maria211

Dostała na taxi.
Mam dwie dobre wiadomości.
Pierwsza to taka, że wróciła cała i zdrowa, trzeźwa - nie obwąchiwałam jej, jak weszła do domu to tylko spojrzałam na nią, przywitałam się i powiedziałam "mam nadzieję, że miło spędziłaś czas".
Druga to taka, że gdy poszła się myć to nie mogłam się powstrzymać i zajrzałam jej do torebki i... nie znalazłam fajek! Niby mogła mieć je gdzie indziej, niby mogła wypalić wszystko na imprezie, ale zawsze to jakaś nadzieja, że uzależniona nie jest. Zapalniczki też nie znalazłam.

Wróciła tak jak prosiłam, spóźniła się parę minut. Jest ok.

szajajaba - czym innym jest dorosły człowiek wychodzący do pracy a czym innym dziecko wracające do domu.

to nie jest dobra wiadomość, że zajrzałaś jej do torebki ...

[maria211]

Wiem, nie powinnam tego robić.

manolita, rozumiem że jeśli cała grupa wraca nad ranem czy rano to ona też musi?

[stokrotka_to_ja]

Szaja ,to jest miranda https://wizaz.pl/forum/member.php?u=1146274

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez maria211

Wiem, nie powinnam tego robić.

manolita, rozumiem że jeśli cała grupa wraca nad ranem czy rano to ona też musi?

jeśli nie dostałaby kasy na taxi albo rodzice by po nią nie jechali - to owszem, sensowniej i bezpieczniej jest wracać z grupą.

[maria211]

Oczywiście, ale przecież nie będę jej żałować na durną taksówkę.

[Alsou]

Powiem jedno biedna córka!!! Rygor większy niż w wojsku. Kobieta znajduje paczkę papierosów u córki, a zachowuje się jakby jakieś narkotyki znalazła. Na początku myślałam, że chodzi o jakieś 7 lenie dziecko, bo kobieta dramatyzowała jakby to koniec świata był. Dlatego jestem w szoku, że chodzi o 17 latkę.

Powiem tak, że nie zdziwiłabym się gdyby twoja córka Cię nienawidziła, to jakie robisz jej zakazy, i to jak ją traktujesz,, to to nie jest życie, to jest piekło i ona Ci za to kiedyś "podziękuje". Nie zdziwiłabym się gdyby dziewczyna po skończeniu liceum wyprowadziła się od ciebie i zerwała z Tobą wszelki kontakt. Zresztą co Ty o swojej córce wiesz? Znasz jej problemy, rozterki, wiesz jaki chłopak jej się podoba? Jakie ma lęki, obawy? A jakie ma marzenia?

Jeszcze jedno, teraz to Ty sobie możesz do niej gadać a prawdy nie poznasz. Przez to traktowanie, wychowanie córka mówi Tobie to co TY chcesz usłyszeć

[ajah]

Mario moje ptanie nie miało na celu doczepienia się, tylko doprecyzowania
Mnie przeraża to jak bardzo wdzisz te brudne zachowania wokół siebie.
Ja nie byłam zbuntowaną nastolatką, rodzice bardzo mocno mnie ograniczali, mimo to zdarzało mi się nocowac pza domem u koleżanek na domówkach.
MOje zachowanie wg twoich kryteriów było mega czyste. Nie było to jednak związane całkowicie z podejciem rodziców. Niestety byłam dzieckiem nadwyraz poważnym i nadwrażliwym.
Nie przyszłoby mi do głowy, że nie mogę iść na imprezę bez męża/ narzeczonego/ TZ. Jestem wolnym człowiekiem. Do klubu można iść z koleżankami by pogadać, potańczyć, odreagować. Zachowania typu macanki na parkiecie mi nie w głowie.
Myślę, że problem leży w tobie i twoim wyobrażeniu o świecie.

[Puchatkowa Dama]

Napisane przez maria211

Dostała na taxi.
Mam dwie dobre wiadomości.
Pierwsza to taka, że wróciła cała i zdrowa, trzeźwa - nie obwąchiwałam jej, jak weszła do domu to tylko spojrzałam na nią, przywitałam się i powiedziałam "mam nadzieję, że miło spędziłaś czas".
Druga to taka, że gdy poszła się myć to nie mogłam się powstrzymać i zajrzałam jej do torebki i... nie znalazłam fajek! Niby mogła mieć je gdzie indziej, niby mogła wypalić wszystko na imprezie, ale zawsze to jakaś nadzieja, że uzależniona nie jest. Zapalniczki też nie znalazłam.

Wróciła tak jak prosiłam, spóźniła się parę minut. Jest ok.

szajajaba - czym innym jest dorosły człowiek wychodzący do pracy a czym innym dziecko wracające do domu.

manolita nie przesadzaj, powrót taksówką jest bezpieczny. Zresztą jakie to ma znaczenie, mnóstwo tragedii może się wydarzyć zanim wróci do domu.

Przeszukiwanie torebki. Gorzej chyba zrobić nie mogłaś. Nie Twoje rzeczy- nie ruszaj.

Napisane przez Alsou

Powiem jedno biedna córka!!! Rygor większy niż w wojsku. Kobieta znajduje paczkę papierosów u córki, a zachowuje się jakby jakieś narkotyki znalazła. Na początku myślałam, że chodzi o jakieś 7 lenie dziecko, bo kobieta dramatyzowała jakby to koniec świata był. Dlatego jestem w szoku, że chodzi o 17 latkę.

Powiem tak, że nie zdziwiłabym się gdyby twoja córka Cię nienawidziła, to jakie robisz jej zakazy, i to jak ją traktujesz,, to to nie jest życie, to jest piekło i ona Ci za to kiedyś "podziękuje". Nie zdziwiłabym się gdyby dziewczyna po skończeniu liceum wyprowadziła się od ciebie i zerwała z Tobą wszelki kontakt. Zresztą co Ty o swojej córce wiesz? Znasz jej problemy, rozterki, wiesz jaki chłopak jej się podoba? Jakie ma lęki, obawy? A jakie ma marzenia?

Jeszcze jedno, teraz to Ty sobie możesz do niej gadać a prawdy nie poznasz. Przez to traktowanie, wychowanie córka mówi Tobie to co TY chcesz usłyszeć

Dokładnie napisałam to samo kilka stron wcześniej. W 100% się zgadzam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Carousel]

Napisane przez manolita

Carousel - i tu się z Tobą nie zgodzę. Jeśli dziecko nie jest dorosłe powinno wrócić do domu o godzinie ustalonej przez rodzica ale nie wcześniej niż pozostała grupa. Wracanie w tzw. kupie jest bezpieczniejsze niż pojedyńczo nawet taxówką.

A w którym miejscu ja pisałam cokolwiek o powrotach samemu albo razem z grupą? I druga sprawa, że nie rozumiem, czemu się ze mną nie zgadzasz, w końcu jeśli rodzic chce, żeby dziecko wróciło z kimś, to przecież łatwiej uzgodnić z nim taką godzinę, a nie tylko 'dać mu czas'. A mnie właśnie chodziło o to, że to nie powinno być na zasadzie 'przepustki' bez względu na wszystko, tylko właśnie wspólne ustalenie jakiejś sensownej godziny. Tak to działa u mnie przynajmniej, rodzice pytają np. o której planuję wrócić albo umawiamy się, że dam im znać o tej i o tej godzinie i wtedy się dogadamy np. o której po mnie przyjadą.

Napisane przez manolita

czepiasz się i to w nietaktowny sposób.
Naprawdę rodzice pozwalali Ci imprezować ze studentami jak miałaś 14 lat ????????????????????????? ????????????????????????? ???????????????
Matko, byłaś wówczas tylko rok starsza od mojego dziecka !

Wskaż mi, proszę, gdzie napisałam chociaż słowo o imprezach ze studentami w wieku 14 lat.
I nie, nie czepiam się, mówię tylko, że jeśli taki by obrać taki sposób patrzenia na świat, to każda czynność niesie za sobą jakieś tam ryzyko, ale to nie znaczy, że mamy nie jeść, nie wychodzić z domu czy nie robić jeszcze czegoś innego. Bo właśnie chodzi o to, żeby tak NIE patrzeć, bo przecież można zwariować...

Napisane przez manolita

Ja też zazwyczaj przychodziłam do domu ok 2, późniejsze powroty zdarzały się baaaaardzo rzadko, ale ja już wtedy byłam pełnoletnia

Carousel, powiem Ci szczarze , ze masz głupie porównania.

A co jest głupiego w moich porównaniach? Ludzie z wielu miejsc, że tak powiem, wracają nad ranem/rano. Nie tylko z imprez, ale przecież też z pracy. I co, mają się tego wstydzić?
A jeśli Autorka boi się, że jej córka zrobi jakieś 'złe rzeczy', to przecież powinna wiedzieć, że tyle samo 'złych rzeczy' może zrobić, wracając o 22.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez maria211

Dostała na taxi.
Mam dwie dobre wiadomości.
Pierwsza to taka, że wróciła cała i zdrowa, trzeźwa - nie obwąchiwałam jej, jak weszła do domu to tylko spojrzałam na nią, przywitałam się i powiedziałam "mam nadzieję, że miło spędziłaś czas".
Druga to taka, że gdy poszła się myć to nie mogłam się powstrzymać i zajrzałam jej do torebki i... nie znalazłam fajek! Niby mogła mieć je gdzie indziej, niby mogła wypalić wszystko na imprezie, ale zawsze to jakaś nadzieja, że uzależniona nie jest. Zapalniczki też nie znalazłam.

Akurat tego przeszukania torebki powinnaś się raczej wstydzić, a nie chwalić.

Napisane przez maria211

manolita nie przesadzaj, powrót taksówką jest bezpieczny. Zresztą jakie to ma znaczenie, mnóstwo tragedii może się wydarzyć zanim wróci do domu.

Tak samo, jak mnóstwo tragedii może wydarzyć się w domu albo w drodze ze szkoły... Zwariujesz, prędzej czy później, jeśli tak będziesz do wszystkiego podchodzić.

[desia888]

A rozwazalas obrzezanie corki i kupno stroju muzulmanskiego? Uwazam, ze to wcale nie taki glupi pomysl!

[Puchatkowa Dama]

Napisane przez desia888

A rozwazalas obrzezanie corki i kupno stroju muzulmanskiego? Uwazam, ze to wcale nie taki glupi pomysl!

Hahahahahahhaaha uśmiałam się. Z całym szacunkiem do autorki ale Desia ma rację- równie dobrze mogłabyś to zrobić skoro córka nic nie może.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez maria211

Druga to taka, że gdy poszła się myć to nie mogłam się powstrzymać i zajrzałam jej do torebki i... nie znalazłam fajek! Niby mogła mieć je gdzie indziej, niby mogła wypalić wszystko na imprezie, ale zawsze to jakaś nadzieja, że uzależniona nie jest. Zapalniczki też nie znalazłam.

Nie ciesz się tak. Skoro już wie, że grzebiesz jej w rzeczach (a wie, bo wcześniej znalazłaś fajki właśnie w jej rzeczach), to już nauczyła się je lepiej chować.

[Puchatkowa Dama]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;47419585]Nie ciesz się tak. Skoro już wie, że grzebiesz jej w rzeczach (a wie, bo wcześniej znalazłaś fajki właśnie w jej rzeczach), to już nauczyła się je lepiej chować.[/QUOTE]

Właśnie. Ale sama sobie to zrobiłaś Autorko. Myślisz, że jak będziesz kontrolować córkę i sprawdzać na każdym kroku to Ją uchronisz przed czymś ? Już to pisałam- nie łudź się. Ale córka Ci nie ufa więc Gratuluję.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alaba71]

Napisane przez Puchatkowa Dama

Właśnie. Ale sama sobie to zrobiłaś Autorko. Myślisz, że jak będziesz kontrolować córkę i sprawdzać na każdym kroku to Ją uchronisz przed czymś ? Już to pisałam- nie łudź się. Ale córka Ci nie ufa więc Gratuluję.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Bardzo dobrze to ujęłaś .


Teraz aby odzyskać córkę.Musisz zdobyć jej zaufanie .Jednak o ile stracić zaufanie jest łatwo o tyle odbudowa trwa bardzo długo.Ona w tej chwili jest na ciebie zła i pewne rzeczy może ci robić na złość.Nie powinnaś jej wytykać palenia .To już jest kobieta.Postaraj się tak z nią rozmawiać .Bo ona na pewno tak się czuje i tego od ciebie oczekuje.