Rozstanie z facetem, część XIX

[martuska2o]

Napisane przez Malla

talkshit - olej go, nie płaszcz się przez nim, nie płacz przy nim ani nie rozczulaj. Wyglądaj świetnie i niech wie, co traci.

Zgadzam się w 100%!
Byłam w identycznej sytuacji w październiku zeszłego roku no i niestety skończyło się rozstaniem a te kilka dni na przemyślenie wtedy pewnie se tylko tak wziął, by przeciągnąć sprawę. Szkoda tylko, że do dziś pan gdzieś tam się za mną ciągnie no, ale olać.

[talkshit]

Napisane przez martuska2o

Zgadzam się w 100%!
Byłam w identycznej sytuacji w październiku zeszłego roku no i niestety skończyło się rozstaniem a te kilka dni na przemyślenie wtedy pewnie se tylko tak wziął, by przeciągnąć sprawę. Szkoda tylko, że do dziś pan gdzieś tam się za mną ciągnie no, ale olać.

ja nie wiem czy chcial przeciagnac czy nie , on nie wie co sie z nim dzieje itp nie rozumiem go w piatek bylo wszystko okej

[zielone_oko]

Napisane przez talkshit

mam nadzieje ze to sie jakos wyjasni
nie wiem skad to sie u niego wzielo , bylo wszystko caly czas okej on tez nie wie




ehh
podziwiam ze po tygodniu u Ciebie jest tak dobrze ja od wczoraj ciagle placze

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------



ja tez nie rozumiem , przeciez bylo wszystko okej , tyle planow mielismy , to tamto , robi specjalnie prawko zeby do mnie jezdzic bez problemu zima a nie pkp , pks ... i co sie z tym stalo nagle ?
gdzie to wyparowalo

Zobacz u mnie z dnia na dzień wszystkie plany poszły się walić i to takie poważne plany.. Ja byłam przy nim w ciężkich chwilach, gdy miał problemy ze swoimi rodzicami, moi rodzice pozwolili mu tu zamieszkać. Było dobrze, żyliśmy jak małżeństwo i co?
Już ma nową koleżankę...

[talkshit]

Napisane przez zielone_oko

Zobacz u mnie z dnia na dzień wszystkie plany poszły się walić i to takie poważne plany.. Ja byłam przy nim w ciężkich chwilach, gdy miał problemy ze swoimi rodzicami, moi rodzice pozwolili mu tu zamieszkać. Było dobrze, żyliśmy jak małżeństwo i co?
Już ma nową koleżankę...

eh masakra



a ja mam mu ochote napisac , powiedziec wieczorem bo ma zadzownic ze go kocham ale nie chce byc zabardzo nachalna , nie chce go dusic przez ten tydzien niczym no ale kurde

[zielone_oko]

Napisane przez talkshit

eh masakra

No właśnie..
Mam nadzieję, że będzie żałował..

[talkshit]

Napisane przez zielone_oko

No właśnie..
Mam nadzieję, że będzie żałował..

na pewno

[martuska2o]

Napisane przez talkshit

ja nie wiem czy chcial przeciagnac czy nie , on nie wie co sie z nim dzieje itp nie rozumiem go w piatek bylo wszystko okej

U mnie też było pięknie i rewelacja. Niemal 5 lat, zaręczeni z planami na przyszłość. Pomieszkiwał u mnie, w niedzielę cały dzień byłam w pracy, on u mnie w domu, z moimi rodzicami, kończył pracę mgr, wieczorem po mnie przyjechał, słodko, pięknie. Jeszcze w poniedziałek super, wieczorem pocieszał mnie po ucieczce moich podopiecznych, we wtorek rano miał jechać zawieźć pracę mgr. No i już wtedy rano pamiętam jak dziś - oschły sms 'jadę, miłego dnia' i pół dnia bez odzewu, później przyjazd i mega dziwne zachowanie. W środę rano po przebudzeniu udało mi się wyciągnąć, że coś jest nie tak. Kilka dni 'odpoczynku' i się posypało kompletnie.
Mój to jakiś dziwny człowiek jest..

[tuliiipanek]

talkshit mielismy miesieczna przerwe wiec tez juz dlatego jest lepiej, choc przez ten miesiac wcale nie rozpaczalam, nie wiem dlaczego tak jest, moze dochodzi do mnie , ze wcale go tak mocno nie kocham. Wiesz, ich nie zrozumiesz, jednego dnia mowia, ze kochaja a drugiego juz nie, ale zazwyczaj jest tak, ze juz wczesniej cos sie dzialo zle, ze on juz wczesniej myslal o tym i teraz dopiero odwazyl sie powiedziec. Ale jak piszesz, ze nic takiego sie nie dzialo, to nie wiem, moze pogubil sie w uczuciach, czasem to chwilowe choc i Ty przez ten czas sobie przemysl dokladnie czy tak wszystko bylo ok. I nie pisz do niego, nie dzwon, nie nalegaj etc. Niech sam sobie to przemysli. Niech zobaczy jak to jest bez Ciebie.

[talkshit]

Napisane przez martuska2o

U mnie też było pięknie i rewelacja. Niemal 5 lat, zaręczeni z planami na przyszłość. Pomieszkiwał u mnie, w niedzielę cały dzień byłam w pracy, on u mnie w domu, z moimi rodzicami, kończył pracę mgr, wieczorem po mnie przyjechał, słodko, pięknie. Jeszcze w poniedziałek super, wieczorem pocieszał mnie po ucieczce moich podopiecznych, we wtorek rano miał jechać zawieźć pracę mgr. No i już wtedy rano pamiętam jak dziś - oschły sms 'jadę, miłego dnia' i pół dnia bez odzewu, później przyjazd i mega dziwne zachowanie. W środę rano po przebudzeniu udało mi się wyciągnąć, że coś jest nie tak. Kilka dni 'odpoczynku' i się posypało kompletnie.
Mój to jakiś dziwny człowiek jest..

o kurde

Napisane przez tuliiipanek

talkshit mielismy miesieczna przerwe wiec tez juz dlatego jest lepiej, choc przez ten miesiac wcale nie rozpaczalam, nie wiem dlaczego tak jest, moze dochodzi do mnie , ze wcale go tak mocno nie kocham. Wiesz, ich nie zrozumiesz, jednego dnia mowia, ze kochaja a drugiego juz nie, ale zazwyczaj jest tak, ze juz wczesniej cos sie dzialo zle, ze on juz wczesniej myslal o tym i teraz dopiero odwazyl sie powiedziec. Ale jak piszesz, ze nic takiego sie nie dzialo, to nie wiem, moze pogubil sie w uczuciach, czasem to chwilowe choc i Ty przez ten czas sobie przemysl dokladnie czy tak wszystko bylo ok. I nie pisz do niego, nie dzwon, nie nalegaj etc. Niech sam sobie to przemysli. Niech zobaczy jak to jest bez Ciebie.

Tylko wlasnie my doszlismy do wniosku ze w tym tygodniu normalnie piszemy ze soba , rozmawiamy itp , nie wiem mi sie wlacza ze jak cos jest nie tak , to jest miła , pisze tak jakby nic sie nie stalo itp ... Jest w pracy od 14 do 22 , wiec praktycznie bedziemy rozmawiac chwile rano i wieczorem przez ten tydzien .. boje sie ze jak sie odsune troche pomysli ze odpuscilam sobie


on mówił ze sie pogubil w tym wszystkim itp mowił ze myślał o tym od poczatku lipca jakos ..

chyba nie powinnam miec nadzieji zadnej

[pika87]

Napisane przez Malla

zielone_oko - jak facet po tylu latach i planach rozstaje się z partnerką, to bardzo częstą przyczyną jest nowa krowa. Nawet częstszą niż zwykłe znudzenie, bo nudę często pokonuje wygoda.

święta racja!!! potwierdzam własnym doświadczeniem!!! nie wierz w 100% w to co on mówi, miej do tego dystans. zwykle wkręcają, że nie zasługują na nas, że chcą być sami, nie dorośli do poważnego związku... niestety rzeczywistość okazuje się inna. przykre tylko, że nie mają na tyle odwagi żeby powiedzieć prawdę

[Dearlie]

Napisane przez howdoi

ja też mam swojego przystojniaka, który już 3 razy niósł mi zakupy z Lidla pod blok
zawsze na zakupy w dresie i już też 3 razy na niego trafiłam więc Dearlie mamy coś wspólnego

Szczęściaro! Mój udaje nadal, że mnie nie widzi Ja w sumie też szybko odwracam głowę jak go widzę... ogólnie komedia

Napisane przez Flanelka_

Doskonale rozumiem Cię z tym mieszkaniem, wspomnieniami itd. Ja przez to nie umiem pozytywnie myśleć o mieście, w którym mieszkałam z moim a co dopiero jechać tam. Od razu wspomnienia mnie dołują. Stwierdzam, że ładowanie się w nowy związek tylko dlatego, żeby zapomnieć nie ma sensu... Skup się na tym, że możesz się podobać facetom, masz tego żywe przykłady z weekendu. A co do przystojniaka... proponuję zrobić coś, czego nigdy byś nie zrobiła, np zagadać do niego, lub niechcący wpaść na niego, tak dosłownie.

Najgorsze, że ja kocham jego rodzinne miasto. Szalenie wręcz kocham i napewno będę tam jeździła, a może nawet się tam przeprowadzę... liczę na to, że z czasem te wspomnienia zaczną zanikać w mojej głowie

Co to Przystojniaka to dzisiaj okazało się, że to sąsiad jednej z moich klientek, więc będzie dla mnie obserwować go czy się z kimś spotyka A później będziemy działać W sumie to chyba jedyny facet, z którym chciałabym spróbować. Co dziwne, myśląc o nim nie mam takich samych myśli jak w przypadku kolesi z imprez. Problem w tym, że ja się tym facetom nie podobam, to bardziej chodzi o moją otwartość do ludzi. Nie wiem dlaczego, ale ja ogólnie przyciągam do siebie ludzi... nawet z eksem żartowaliśmy, że to "wrodzony magnetyzm", tyle, że to niewiele ma wspólnego z takim zainteresowaniem typowo damsko-męskim. To bardziej na zasadzie "O jaka śmieszna, mała dziewczynka, pogadam z nią chwilę, bo wydaje się sympatyczna" i zazwyczaj na tzw. śmiechach-chichach (matko nie wiem jak to się pisze) się kończy. Najkomiczniejsze jest to, że jak mi się ktoś naprawdę podoba to włącza mi się tryb nieśmiałości i jest dupa tak jak w przypadku Przystojniaka

Napisane przez zielone_oko

Mogę dołączyć?

Czytam Was od piątku, od początku ten wątek , jestem dopiero w połowie..
Niestety mnie też spotkał ten los..
Prawie 5 lat razem, zaręczyny, planowanie ślubu, mieszkanie razem a on mnie zostawił. Tydzień temu spakował swoje rzeczy i się wyniósł, po tym jak nie wrócił na noc, pojechał do rodziców, nie dał nawet znaku życia a ja do 3:20 non stop wydzwaniałam, odebrał i powiedział, że jest w domu i że śpi.. Rano wrócił pokłóciliśmy się , spakował rzeczy i pojechał.
W poniedziałek przyjechał, mówił, że mnie kocha, że chce być tylko ze mną i żebyśmy zaczęli jeszcze raz. Żebyśmy popracowali nad sobą. W czwartek stwierdził , że wraca ale nie wrócił. W piątek powiedział, ze nie chce ze mną być, a w sobotę pokazał się z nową koleżanką i to naszym wspólnym znajomym , których poznał dzięki mnie , cios poniżej pasa

Nie mogę się doprosić o zabranie reszty jego rzeczy, bo jest mu wstyd , przede mną i moimi rodzicami. Ale już to załatwilam z jego siostrą, że w czwartek zabierze, muszę je spakować we worki
A jeszcze dzisiaj mi napisała smsa odnośnie jego rzeczy, że najlepiej jakbym wywaliła je na środek podwórka bo jest idiotą i jej przykro

Nie dam mu tej satysfakcji, że cierpię, że mi przykro, że mnie potwornie zranił.

Zostałam sama
Mam psa, którego dostałam od niego na Boże Narodzenie, dobrze, że nie chce mi go zabrać.

Kompletna porażka.

Chętnie bym go dorwała i skopała mu tyłek

[martuska2o]

Tylko my byliśmy już po jednym poważnym rozstaniu... ze sobą oczywiście. Ale wtedy też przyszło nagle. BLE!

[tuliiipanek]

Napisane przez talkshit

boje sie ze jak sie odsune troche pomysli ze odpuscilam sobie
on mówił ze sie pogubil w tym wszystkim itp mowił ze myślał o tym od poczatku lipca jakos ..
chyba nie powinnam miec nadzieji zadnej

nadzieje mozesz miec zawsze, teraz mozesz ja miec bo jeszcze nic nie wiadomo, moim zdaniem dobrze, jesli sie odsuniesz na ten czas, niech posmakuje zycia bez Ciebie, zateskni, byc moze bedzie chcial wrocic, nie jestem dobra osoba w doradzaniu w tych sprawach bo po tym co u mnie sie wydarzylo widze takie rzeczy w ciemnych barwach. Musisz poczekac do soboty, w sumie nie musisz ale chcesz wiec nie pozostaje Ci nic innego jak tez przemyslec to wszystko.

Badz dobrej mysli, niektorzy mowia, ze to przyciaga dobro ja wolalam byc zlej, zeby sie nie rozczarowac, i przyciaglam zlo a moze jednak dobro?

[pika87]

Napisane przez martuska2o

U mnie też było pięknie i rewelacja. Niemal 5 lat, zaręczeni z planami na przyszłość. Pomieszkiwał u mnie, w niedzielę cały dzień byłam w pracy, on u mnie w domu, z moimi rodzicami, kończył pracę mgr, wieczorem po mnie przyjechał, słodko, pięknie. Jeszcze w poniedziałek super, wieczorem pocieszał mnie po ucieczce moich podopiecznych, we wtorek rano miał jechać zawieźć pracę mgr. No i już wtedy rano pamiętam jak dziś - oschły sms 'jadę, miłego dnia' i pół dnia bez odzewu, później przyjazd i mega dziwne zachowanie. W środę rano po przebudzeniu udało mi się wyciągnąć, że coś jest nie tak. Kilka dni 'odpoczynku' i się posypało kompletnie.
Mój to jakiś dziwny człowiek jest..

z przykrością srwierdzam, że takie zachowanie jest typowe niby wszystko ok i nagle

[martuska2o]

talkshit:
u mnie też ta ostatnia rozmowa odbyła się w sobotę...

[talkshit]

Napisane przez martuska2o

talkshit:
u mnie też ta ostatnia rozmowa odbyła się w sobotę...

nie dobijaj mnie


on mi tak w głowie tym namieszal juz jak wychodzic miał , zapalił jeszcze i do mnie ze pewnie jakbysmy sie rozstali zaraz sobie kogos znajde , ja ze nie .. a on jakiegos faceta w bmw ja sie tylko spojrzalam a ten ' ja kiedys kupie bmw , wiec bedziesz miec ' no i po co takie cos mowi ?

[martuska2o]

Napisane przez talkshit

nie dobijaj mnie


on mi tak w głowie tym namieszal juz jak wychodzic miał , zapalił jeszcze i do mnie ze pewnie jakbysmy sie rozstali zaraz sobie kogos znajde , ja ze nie .. a on jakiegos faceta w bmw ja sie tylko spojrzalam a ten ' ja kiedys kupie bmw , wiec bedziesz miec ' no i po co takie cos mowi ?

Jakby nie było będzie dobrze.
A taktowny jak to facet.. Nienawidzę tych ich 'przedziwnych zachowań' i zdań 'nie wiem co mi jest' !

[talkshit]

Napisane przez martuska2o

Jakby nie było będzie dobrze.
A taktowny jak to facet.. Nienawidzę tych ich 'przedziwnych zachowań' i zdań 'nie wiem co mi jest' !

ja tez nie
boje sie strasznie

[Malla]

Napisane przez zielone_oko

Zobacz u mnie z dnia na dzień wszystkie plany poszły się walić i to takie poważne plany.. Ja byłam przy nim w ciężkich chwilach, gdy miał problemy ze swoimi rodzicami, moi rodzice pozwolili mu tu zamieszkać. Było dobrze, żyliśmy jak małżeństwo i co?
Już ma nową koleżankę...

Cóż, nie docenił, jego strata.

Dla mnie to kolejny dowód na to, że aby żyć jak małżeństwo, trzeba być małżeństwem. Ja straciłam w ten sposób 8 lat

Napisane przez talkshit

a ja mam mu ochote napisac , powiedziec wieczorem bo ma zadzownic ze go kocham ale nie chce byc zabardzo nachalna , nie chce go dusic przez ten tydzien niczym no ale kurde

Żadnego kochania! Włącz maszynkę do lodu. Jakiekolwiek przymilanie będzie Cię stawiało niżej od niego, a faceci to zdobywcy przecież.

Napisane przez talkshit

on mi tak w głowie tym namieszal juz jak wychodzic miał , zapalił jeszcze i do mnie ze pewnie jakbysmy sie rozstali zaraz sobie kogos znajde , ja ze nie .. a on jakiegos faceta w bmw ja sie tylko spojrzalam a ten ' ja kiedys kupie bmw , wiec bedziesz miec ' no i po co takie cos mowi ?

Czemu tak powiedział? O, tak se. To takie zwykłe głupie gadki, jak się nie wie, co się chce powiedzieć. Głupio, że swoją wartość ocenia posiadaniem beemki.

[zielone_oko]

Był po swoje rzeczy SAM. Byłam twarda, odpowiadałam olewczo i powiedziałam mu, że cieszę się, że teraz przekonałam się o tym jakim jest chamem niż miałoby to nastąpić później.
I wiecie co mi powiedział "Nic na to nie poradzę , że inna mnie chciała" Zaśmiałam się i pożyczyłam szczęścia, mówiąc , że i tak przekona się jaki jest.

Tata mi powiedział, że trzymałam się dzielnie

[pika87]

Napisane przez zielone_oko

Był po swoje rzeczy SAM. Byłam twarda, odpowiadałam olewczo i powiedziałam mu, że cieszę się, że teraz przekonałam się o tym jakim jest chamem niż miałoby to nastąpić później.
I wiecie co mi powiedział "Nic na to nie poradzę , że inna mnie chciała" Zaśmiałam się i pożyczyłam szczęścia, mówiąc , że i tak przekona się jaki jest.

Tata mi powiedział, że trzymałam się dzielnie

jaki frajer!!! ciekawe co by powiedziała na te jego teksty ta dziewczyna co go zechciała ciesz się ze on nie jest juz twoim problemem, a ta druga laska dostanie za swoje jak tylko się na nim pozna, bo powinna trzymać łapki zdala od zajętych facetów

[justyskaa789]

Tym razem to ja zawiniłam i dobrze o tym wiem, czasami jest ciężko ale daje sobie rade. Cóź, trzeba żyć dalej.

[pika87]

dowiedziałam się, że ja i eks bierzemy śłub we wrześniu !!! chyba padne

[Dearlie]

Napisane przez zielone_oko

Był po swoje rzeczy SAM. Byłam twarda, odpowiadałam olewczo i powiedziałam mu, że cieszę się, że teraz przekonałam się o tym jakim jest chamem niż miałoby to nastąpić później.
I wiecie co mi powiedział "Nic na to nie poradzę , że inna mnie chciała" Zaśmiałam się i pożyczyłam szczęścia, mówiąc , że i tak przekona się jaki jest.

Tata mi powiedział, że trzymałam się dzielnie

Niesamowicie dzielnie! Zazdroszczę Ci siły, którą w sobie masz. A ja tym bardziej podtrzymuję opinię, że Twój eks to wyjątkowy dupek

Napisane przez pika87

dowiedziałam się, że ja i eks bierzemy śłub we wrześniu !!! chyba padne

wow

[Malla]

Napisane przez zielone_oko

"Nic na to nie poradzę , że inna mnie chciała"

Żenada roku

Napisane przez justyskaa789

Tym razem to ja zawiniłam i dobrze o tym wiem, czasami jest ciężko ale daje sobie rade. Cóź, trzeba żyć dalej.

Co żeś nabroiła?

Napisane przez pika87

dowiedziałam się, że ja i eks bierzemy śłub we wrześniu !!! chyba padne

Wypijmy za Młodą Parę!

[pika87]

Napisane przez Malla

Wypijmy za Młodą Parę!

zamiast siedzieć na rozstaniowym lece suknie wybierać i zastanawiać się nad kolorem serwetek

[siala]

Napisane przez zielone_oko

Był po swoje rzeczy SAM. Byłam twarda, odpowiadałam olewczo i powiedziałam mu, że cieszę się, że teraz przekonałam się o tym jakim jest chamem niż miałoby to nastąpić później.
I wiecie co mi powiedział "Nic na to nie poradzę , że inna mnie chciała" Zaśmiałam się i pożyczyłam szczęścia, mówiąc , że i tak przekona się jaki jest.

Tata mi powiedział, że trzymałam się dzielnie

Twarda z Ciebie babka!

Napisane przez pika87

zamiast siedzieć na rozstaniowym lece suknie wybierać i zastanawiać się nad kolorem serwetek

Dostaniemy zaproszenia? :p

[justyskaa789]

Napisane przez Malla

Co żeś nabroiła?

bałam się mówić o swoich uczuciach i coś we mnie pękło, niby zamieszkaliśmy razem, a ja głupia zamiast mówić otwarcie co mi nie pasuje spotykałam się z innym. Źle zrobiłam wiem. Ale poniosłam tego konsekwencje, powiedziałam mu prawdę i odeszłam. Nie potrafiłabym być z nim po tym wszystkim, bo ileż można robić sobie na złość. I tu nie chodzi o to, że odchodzę do innego, ja po prostu nie mogę spojrzeć mu w oczy, zawiniłam i to jest taka kara.

[zielone_oko]

Napisane przez Dearlie

Niesamowicie dzielnie! Zazdroszczę Ci siły, którą w sobie masz. A ja tym bardziej podtrzymuję opinię, że Twój eks to wyjątkowy dupek



wow

Dziękuję

Tak jestem z siebie dumna ! I czuję ogromną satysfakcję
On się pytał czy możemy porozmawiać, a ja mu na to, żeby się za bardzo nie rozgadywał tylko pakował manatki.

Aaa najlepsze bo napisał mi smsa "przyjadę zaraz po rzeczy. Proszę żeby były uszykowane" i po paru minutach dzwoni się spytać czy jestem w domu a ja mu na to " Tak jestem , a Twoje rzeczy leżą pod domem " a on " a chociaż poukładane" ja zaśmiałam się i mu mówię, że rzucałam jak leciało i to już jego problem ..

Napisane przez Malla

Żenada roku

Ten tekst był po to, żebym podrążyła temat i dała mu satysfakcję opowiedzenia o nowej dziuni z wygoloną pół głowy , ale nie , pokazałam , że mam to głęboko


Pika87 na to gratuluję

[pika87]

ofkoz ktoś musi mi pomóc urwac jajka temu dupkowi