Motywacja na nowy rok szkolny, maturo 2017 - nadchodzę ;) - ZBIORCZY

[VeroV]

Polonistka wysłała listę lektur na 3 klasę. Jak tak patrzę na te tytuły to mam wrażenie, że w 2 klasie były przyjemniejsze lektury, chociaż nawet opisów nie przeczytałam tych tegorocznych .

[dumpling_]

Napisane przez VeroV

Polonistka wysłała listę lektur na 3 klasę. Jak tak patrzę na te tytuły to mam wrażenie, że w 2 klasie były przyjemniejsze lektury, chociaż nawet opisów nie przeczytałam tych tegorocznych .

jakie lektury są w 3 klasie? Dużo ich jest?
Nie wiem czy wszyscy tak mają, czy to tylko wymysł mojej super nauczycielki od polskiego () ale bardzo mnie denerwowało to, że w pierwszej klasie przerobiliśmy zaledwie 2 lektury, a w drugiej nie umieliśmy zdążyć, ciągle coś nowego chciała przerabiać w efekcie z liceum pamiętam tylko Lalkę () i Zbrodnię i karę (znowu ). Reszty nawet nie, w takim pośpiechu to było przerabiane...

[tessa16]

Ja w trzeciej klasie mam 19 książek w sumie. I trochę przeraża mnie ta ilość

[201803061544]

Napisane przez tessa16

Ja w trzeciej klasie mam 19 książek w sumie. I trochę przeraża mnie ta ilość

Książek? Czy książek, fragmentów i poezji?

[tessa16]

Książek. Niektóre cienkie, inne grube. Ale w sumie 19. Razem z poezją to nie wiem ile tego by było.

[Calla_]

Napisane przez tessa16

Ja w trzeciej klasie mam 19 książek w sumie. I trochę przeraża mnie ta ilość

Lektury w 3 klasie są całkiem miłe, przynajmniej ja je tak wspominam. Większość nie jest za długa, a jeśli się jakaś trafi to zazwyczaj jest dość ciekawa i napisana fajnym językiem, więc da się przeżyć. Jeśli ktoś nie zdaje rozszerzenia to spokojnie starczą streszczenia szczegółowe. Radzę jednak zaczynać już teraz te lektury czytać, jeśli masz listę albo brać się porządnie od września, bo z doświadczenia wiem, że kiedy nauczyciel zapowie termin lektury może być już za mało czasu :/

Nie wiem czy wszyscy tak mają, czy to tylko wymysł mojej super nauczycielki od polskiego () ale bardzo mnie denerwowało to, że w pierwszej klasie przerobiliśmy zaledwie 2 lektury, a w drugiej nie umieliśmy zdążyć, ciągle coś nowego chciała przerabiać w efekcie z liceum pamiętam tylko Lalkę () i Zbrodnię i karę (znowu ). Reszty nawet nie, w takim pośpiechu to było przerabiane...

U mnie w liceum była taka pani. Ogólnie rzecz biorąc, spoko babka, ale luźne podejście do przedmiotu sprawiło, że jej uczniowie albo korzystali z notatek od mojej klasy, albo na własną rękę, albo nie robiło nic. Mimo wszystko, większość tamtej klasy polski zdała poza paroma delikwentami.

[tessa16]

Napisane przez Calla_

Lektury w 3 klasie są całkiem miłe, przynajmniej ja je tak wspominam. Większość nie jest za długa, a jeśli się jakaś trafi to zazwyczaj jest dość ciekawa i napisana fajnym językiem, więc da się przeżyć. Jeśli ktoś nie zdaje rozszerzenia to spokojnie starczą streszczenia szczegółowe. Radzę jednak zaczynać już teraz te lektury czytać, jeśli masz listę albo brać się porządnie od września, bo z doświadczenia wiem, że kiedy nauczyciel zapowie termin lektury może być już za mało czasu :/


U mnie w liceum była taka pani. Ogólnie rzecz biorąc, spoko babka, ale luźne podejście do przedmiotu sprawiło, że jej uczniowie albo korzystali z notatek od mojej klasy, albo na własną rękę, albo nie robiło nic. Mimo wszystko, większość tamtej klasy polski zdała poza paroma delikwentami.

U nas podobnie, ale to chyba wina programu jest... Nierównomiernie rozłożone są lektury, ale co zrobić jeśli z pewnych epok jest mniej przykładów dla nas obowiązkowych. Nie wyobrażam sobie czytania lektur z II klasy wcześniej, bez wiedzy ogólnej o epoce trochę bez sensu.

[Calla_]

Napisane przez tessa16

U nas podobnie, ale to chyba wina programu jest... Nierównomiernie rozłożone są lektury, ale co zrobić jeśli z pewnych epok jest mniej przykładów dla nas obowiązkowych. Nie wyobrażam sobie czytania lektur z II klasy wcześniej, bez wiedzy ogólnej o epoce trochę bez sensu.

Z programem niestety nic nie zrobimy :/ Niestety w pierwszej klasie są luzy (ja miałam chyba tylko 3 lektury), a potem coraz gorzej z tym wszystkim... Ja tam dużo lektur w 3 klasie czytałam do przodu, bo inaczej bym się nie wyrobiła, ale wtedy już wkraczamy we współczesność i większość tekstów jest zrozumiała, jeśli ktoś zna trochę historię Polski to już w ogóle nie powinno być problemów.

Najwięcej chyba książek jest z literatury wojennej, ale to są cienkie książeczki zazwyczaj i dość ciekawe. Jeśli macie do przeczytania opowiadania Borowskiego i "1984" Orwella to polecam, bo to ciekawe doświadczenie.

[tessa16]

Napisane przez Calla_

Z programem niestety nic nie zrobimy :/ Niestety w pierwszej klasie są luzy (ja miałam chyba tylko 3 lektury), a potem coraz gorzej z tym wszystkim... Ja tam dużo lektur w 3 klasie czytałam do przodu, bo inaczej bym się nie wyrobiła, ale wtedy już wkraczamy we współczesność i większość tekstów jest zrozumiała, jeśli ktoś zna trochę historię Polski to już w ogóle nie powinno być problemów.

Najwięcej chyba książek jest z literatury wojennej, ale to są cienkie książeczki zazwyczaj i dość ciekawe. Jeśli macie do przeczytania opowiadania Borowskiego i "1984" Orwella to polecam, bo to ciekawe doświadczenie.

Akurat Orwella nie mamy w kanonie, ale czytałam i rzeczywiście warto. Nie tylko jest to powieść ciekawa sama w sobie, ale też dużo w niej przydatnych wątków do wykorzystania na maturze. "Folwark zwierzęcy" też jest świetny. W sumie to wolę czytać właśnie takie książki, które sama wybieram. Z innych polecam "Imię róży", ważne źródło wiedzy o realiach średniowiecza a dodatkowo przykład powieści jednego z najwybitniejszych twórców XX wieku.

[VeroV]

U mnie ma być 17 lektur w tym roku, m.in. właśnie "Rok 1984", który przeczytałam w poprzednie wakacje. Najpierw się ucieszyłam, że jedno już z głowy, ale jak teraz o tym myślę to nie pamiętam tego na tyle wystarczająco, by omawiać na lekcji . Nie mówiąc już o tym, że z gimnazjum niezbyt dobrze wspominam omawianie "Folwarku zwierzęcego". Kocham moją aktualną polonistkę, ale i tak obawiam się szablonu "zobaczcie tu wyłącznie komunizm" .

Mnie lektury 3 klasy przerażają przede wszystkim właśnie przez literaturę wojenną, nie polubiłam się z nią. Chociaż gdybym miała na to wpływ to omawiałabym przez 3 lata tylko pozytywizm i modernizm .

[helis]

Ja mam : "Ludzie Bezdomni " , " Jądro Ciemności " , "Dżuma" , "Tango" , "Ferdydurke" , "Sklepy cynamonowe" , " Inny świat " i " Przedwiośnie" , a tak to jakieś fragmenty . Babka podawała listę lektur pod koniec 2. klasy .Zazdroszczę wszystkim roku 1984 , bo bardzo mądra i wciągająca książka
U mnie to całkiem sporo całych książek w porównaniu ze wcześniejszymi latami.

[Yunlee]

Przyłączam się! Mnie również czeka w przyszłym roku maturka. Zdaję rozszerzony polski, wos, angielski i historię oraz matmę na podstawie. Najbardziej boję się historii, ponieważ nie mogłam jej wybrać w szkole jako przedmiotu i muszę powtarzać we własnym zakresie. Zawsze byłam z niej niezła, ale i tak przerwa robi swoje. A teraz zero motywacji i skupienia.
Trzymam za nas kciuki, dziewczyny!

[Calla_]

Napisane przez helis

Ja mam : "Ludzie Bezdomni " , " Jądro Ciemności " , "Dżuma" , "Tango" , "Ferdydurke" , "Sklepy cynamonowe" , " Inny świat " i " Przedwiośnie" , a tak to jakieś fragmenty . Babka podawała listę lektur pod koniec 2. klasy .Zazdroszczę wszystkim roku 1984 , bo bardzo mądra i wciągająca książka
U mnie to całkiem sporo całych książek w porównaniu ze wcześniejszymi latami.

Jak dla mnie same fajne lektury Z tego gronie nie lubię jedynie "Ludzi bezdomnych", bo Judym strasznie mnie wkurzał swoim zachowaniem.

Przyłączam się! Mnie również czeka w przyszłym roku maturka. Zdaję rozszerzony polski, wos, angielski i historię oraz matmę na podstawie. Najbardziej boję się historii, ponieważ nie mogłam jej wybrać w szkole jako przedmiotu i muszę powtarzać we własnym zakresie. Zawsze byłam z niej niezła, ale i tak przerwa robi swoje. A teraz zero motywacji i skupienia.
Trzymam za nas kciuki, dziewczyny!

Do historii trzeba dużo cierpliwości i systematyczności, więc radziłabym już się zabierać inaczej możesz potem żałować tak jak ja Najgorzej jest zacząć, a potem jakoś leci.

[helis]

Jak dla mnie same fajne lektury Z tego gronie nie lubię jedynie "Ludzi bezdomnych", bo Judym strasznie mnie wkurzał swoim zachowaniem.

Też mi się wydaje , że całkiem ciekawe te książki , szczególnie "Dżuma" i "Jądro ciemności" mnie ciekawią .

[VeroV]

Napisane przez helis

Też mi się wydaje , że całkiem ciekawe te książki , szczególnie "Dżuma" i "Jądro ciemności" mnie ciekawią .

"Jądro ciemności" jest ciekawe, ale baaardzo ciężko się czyta. Więc niech nie zwiedzie Cię jego cienkość i zacznij wcześnie czytać, taka moja rada .

[201803061544]

Napisane przez helis

Też mi się wydaje , że całkiem ciekawe te książki , szczególnie "Dżuma" i "Jądro ciemności" mnie ciekawią .

Polecam szczególnie "Dżumę" i "Tango" !

[Calla_]

Napisane przez VeroV

"Jądro ciemności" jest ciekawe, ale baaardzo ciężko się czyta. Więc niech nie zwiedzie Cię jego cienkość i zacznij wcześnie czytać, taka moja rada .

Podpisuję się pod tym! "Jądro ciemności" ma dość trudną formę i trzeba uważnie czytać, żeby przypadkiem nie pogubić kto jest narratorem itd.

Ja w 3 klasie najbardziej polubiłam: "Ferdydurke", "Tango" i "1984". W drugiej klasie omówiliśmy bardzo dużo, bo aż do XX-lecia międzywojennego i połowę tego, co było wymienione miałam właśnie w drugiej klasie. Chyba powinnam zacząć doceniać moją polonistkę.

[Yunlee]

Na szczęście o polski się tak nie martwię. Wiem, że zostanę dobrze przygotowana. Moja nauczycielka jest polonistką totalnie z powołania. Kobietka ma świetny charakter, można jej słuchać godzinami (mam 8 godzin polskiego tygodniowo), bo jest świetnym mówcą i nie ogranicza się jedynie do suchych faktów. Rzuca mnóstwem anegdot, nawiązań, historii, potrafi wyrecytować multum wierszy z pamięci, rzuca cytatami. Po prostu polonistka jak dla mnie ideał. Potrafi przekazać wiedzę i kocha to robić - czego chcieć więcej?

[201803061544]

Napisane przez Yunlee

Na szczęście o polski się tak nie martwię. Wiem, że zostanę dobrze przygotowana. Moja nauczycielka jest polonistką totalnie z powołania. Kobietka ma świetny charakter, można jej słuchać godzinami (mam 8 godzin polskiego tygodniowo), bo jest świetnym mówcą i nie ogranicza się jedynie do suchych faktów. Rzuca mnóstwem anegdot, nawiązań, historii, potrafi wyrecytować multum wierszy z pamięci, rzuca cytatami. Po prostu polonistka jak dla mnie ideał. Potrafi przekazać wiedzę i kocha to robić - czego chcieć więcej?

Zazdroszczę takiej nauczycielki... Ja przez moją polonistkę wręcz znienawidziłam polski w liceum, a do rozszerzenia w sumie przygotowałam się sama. Jej lekcje, to była dla mnie katorga.

[helis]

"Jądro ciemności" jest ciekawe, ale baaardzo ciężko się czyta. Więc niech nie zwiedzie Cię jego cienkość i zacznij wcześnie czytać, taka moja rada .

Postaram się wcześniej przeczytać , aby mieć czas by wgłębić się w całą książkę .

odpisuję się pod tym! "Jądro ciemności" ma dość trudną formę i trzeba uważnie czytać, żeby przypadkiem nie pogubić kto jest narratorem itd.

Ja w 3 klasie najbardziej polubiłam: "Ferdydurke", "Tango" i "1984". W drugiej klasie omówiliśmy bardzo dużo, bo aż do XX-lecia międzywojennego i połowę tego, co było wymienione miałam właśnie w drugiej klasie. Chyba powinnam zacząć doceniać moją polonistkę.

Fajnie masz , bo pewnie dzięki temu będziesz mieć więcej czasu na powtórki do polskiego oraz czasu na naukę przedmiotów rozszerzonych .

Polecam szczególnie "Dżumę" i "Tango" !

Przeczytałam właśnie opis "Tango" na internecie i szczerze po tytule nie spodziewałam się takiej tematyki , ale jak najbardziej mi ona odpowiada !

Na szczęście o polski się tak nie martwię. Wiem, że zostanę dobrze przygotowana. Moja nauczycielka jest polonistką totalnie z powołania. Kobietka ma świetny charakter, można jej słuchać godzinami (mam 8 godzin polskiego tygodniowo), bo jest świetnym mówcą i nie ogranicza się jedynie do suchych faktów. Rzuca mnóstwem anegdot, nawiązań, historii, potrafi wyrecytować multum wierszy z pamięci, rzuca cytatami. Po prostu polonistka jak dla mnie ideał. Potrafi przekazać wiedzę i kocha to robić - czego chcieć więcej?

Ja też mam od 2. klasy bardzo fajną nauczycielkę , która naprawdę potrafi zachęcić do przedmiotu , pomimo , że jestem na podstawie . . W 1 klasie za to miałam bardzo wymagającego , a zarazem nie lubiącego prowadzić lekcji nauczyciela , który został zmieniony po petycjach , mam nadzieje , że nie trafi mi się na ustnej .

[Italia_]

Ja w maju piszę maturę i wiem, że te ostatnie 8 miesięcy bedą ciężkie 😄

[Calla_]

Napisane przez helis

Fajnie masz , bo pewnie dzięki temu będziesz mieć więcej czasu na powtórki do polskiego oraz czasu na naukę przedmiotów rozszerzonych .

Ja to już właściwie po maturze. W tym roku zdawałam na studia się dostałam, ale lubię pomagać innym i ich motywować, więc się w tym wątku udzielam

Ale faktycznie. Dobra, zorganizowana polonistka z pasją to skarb Jeśli pójdę ją kiedyś odwiedzić to jeszcze raz jej podziękuję, bo tutaj widzę, że nie ma za dużo takich cudownych ludzi.

[VeroV]

Jak tak czytam Wasze wypowiedzi to też coraz bardziej doceniam moją polonistkę. Już w gimnazjum kochałam nasz język, ale w liceum moja miłość tylko wzrosła. I chociaż potrafi trochę przynudzać i sporo osób w klasie na nią narzeka, nie zmieniłabym jej na inną . Niestety, niedawno wyszła za mąż i cały czas żyję w strachu, że przed maturą zdąży zajść w ciążę i odejść.

[Italia_]

Ja również. W 3 kl technikum nastąpiła zmiana polonistki i chyba jako jedyna jestem z tej zmiany zadowolona. Pani co prawda wymagająca, ale wiem, że dzięki niej zdam dobrze maturę

[Yunlee]

Jestem z siebie dumna. Wzięłam się za naukę, zmierzam ku końcowi starożytności, potem powtórka i hop do średniowiecza. Dość się obijałam, aż wstyd.
Ja się właśnie dowiedziałam, że zmieniają mi wychowawczynię, przy tym nauczycielkę wosu. Znam nauczyciela-zastępcę i wiem, że to wyjdzie nam wszystkim na dobre. Kolejne zmartwienie maturowe mniej.

[VeroV]

Na stronie CKE jest już harmonogram naszej matury. Znowu polski podstawowy i rozszerzony jest jednego dnia, a myślałam, że zorientują się jaki to debilny pomysł .

[helis]

Na stronie CKE jest już harmonogram naszej matury. Znowu polski podstawowy i rozszerzony jest jednego dnia, a myślałam, że zorientują się jaki to debilny pomysł .

Angielski to samo . .
Pozytywną rzeczą jest to , że mamy weekend wolnego między matmą a angielskim to trochę odpoczniemy .

[VeroV]

Napisane przez helis

Angielski to samo . .
Pozytywną rzeczą jest to , że mamy weekend wolnego między matmą a angielskim to trochę odpoczniemy .

Angielski zawsze tak był, więc nawet nie liczyłam na zmianę :/. I zgadzam się, ta przerwa jest pocieszająca. Mam nadzieję, że w tym tygodniu z angielskim będę miała ustne i po historii będę mogła zacząć najdłuższe wakacje życia .

[Italia_]

No to 4 i 5 maja oraz 8 i 11 zarezerwowane😄

[VeroV]

Mam pytanie do osób z rozszerzoną matematyką. Podali mi plan i mam wrażenie, że trochę przesadzili z ilością tej matematyki, no i jestem ciekawa, ile wy macie.