|
Notka |
|
Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych! |
|
Narzędzia |
2017-01-09, 17:02 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
|
Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Witam, chciałem przedstawić mój pomysł na zmianę w polskim szkolnictwie oraz byłbym bardzo ciekaw waszych opinii na jej temat.
Zmiana ta miałaby dotyczyć podziału grup/klas na zajęciach w szkole a mianowicie: Rozpoczynałby się rok szkolny, do np. 1 klasy liceum byłoby zakwalifikowanych 90 osób, które nie utworzyłyby trzech klas: A,B,C po 30 osób, zamiast tego proponowałbym podział na każdym przedmiocie wedle umiejętności tzn. Powstały 3 grupy dla klasy pierwszej liceum na np. j. polski. 30 osób które sobie najlepiej radzą chodziły do grupy A klasy 1LO, 30 osób, które sobie radzą gorzej od tych najlepszych "polonistów" chodziłoby do grupy B klasy 1LO a 30 najsłabszych osób z j.polskiego trafiłoby do grupy C klasy 1LO na lekcji języka z polskiego. I tak zrobić z każdego przedmiotu - 30 najlepszych osób z fizyki do grupy A, 30 najsłabszych do grupy C, 30 lepszych od tych 30 najsłabszych ale gorszych od tej 30stki najlepszych do grupy B. I nie mówię tutaj wcale, że np. na matematyce taka grupa A miałaby ćwiczyć całki i pochodne a grupa C uczyć się mnożenia do 100 bo materiał nauczania byłby absolutnie taki sam, tylko miałoby to na celu by uczniowie na takich zajęciach za bardzo nie odstawali od siebie poziomem, by prymusi matematyczni nie musieli czekać aż ci najsłabsi rozwiążą przykład a z kolei by ci najsłabsi nie spowalniali tych najlepszych. Wiadomo, że zawsze w każdej klasie trafiało się kilku ścisłowców, humanistów i trochę osób co z każdego przedmiotu ledwo wyciskało dwóję ;p Gdy chodziłem do liceum taki system był prowadzony na języku angielskim i wszyscy go chwalili. |
2017-01-09, 17:36 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja
Przede wszystkim to widzę tutaj kolejne pole do układania pierdyliarda testów, egzaminów i innych koszmarków. Z każdego jednego przedmiotu musiałby być jakiś test przyporządkowujący do danego poziomu. Musiałbyś też mieć jakiś pomysł na kompletną reorganizację programów nauczania.
Swoją drogą jak to możliwe, że na lekcjach języka obcego miałeś dokładnie TEN system? O podziale na poziomy znajomości języka słyszałam, ale ty postulujesz wszędzie taki sam materiał, więc nie wiem po co np. kogoś na poziomie C1 też uczyć się przedstawiać po angielsku, skoro ktoś początkujący siłą rzeczy musi przez to przejść, żeby wyrównać poziom. Edytowane przez 18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Czas edycji: 2017-01-09 o 17:41 |
2017-01-09, 17:43 | #3 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja
Cytat:
Wytykanie palcami przez rówieśników i zaszufladkowanie przez nauczycieli, którzy wiedząc, że idą na lekcję do grupy C mogą myśleć, że są to już osoby "stracone" i nie dorównają grupie A. Jak oceniać takie grupy? Wymagać od nich tego samego, skoro chcesz, żeby każda grupa omawiała ten sam materiał? Czyli w grupie A byłyby 5 i 4, w B 4 i 3, w C 3 i 2 lub 1. Czego osoby w grupie C uczyłyby się od siebie, jakby każda ze sprawdzianu zgarniała 2? Jedna drugiej w niczym by nie pomogła... A pamiętam, że często szło się po pomoc do kolegi czy koleżanki, która lepiej sobie radziła z przedmiotem, wystarczyły np. konsultacje na przerwie dotyczące pracy domowej. Nie byłoby też spójnej klasy. Mogłoby się zdarzyć tak, że tylko kilka lekcji dzieliłyby te same osoby... Wiem, że nie każda klasa jest spójna, nie każdy licealista lubi swoich rówieśników z klasy, ale jednak w większości nawiązuje się znajomości chociaż na te 3 lata, wspólne zajęcia temu sprzyjają. I jak ocenić, czy ktoś ma zdolności z danego przedmiotu na poziomie A, B, czy C? Test na początku roku szkolnego? Jeden teścik, na którym może się powinąć noga osobie bardzo zdolnej, albo uda się ściągnąć poprawne odpowiedzi osobie słabej? Co z osobami, które są bardzo dobre w interpretacji poezji, ale nie idzie im przyswajanie epok literackich i ich charakterystyk, nie lubią czytać opasłych tomisk napisanych prozą? Co jeśli okaże się, że 10 osób jest dobrych z danego przedmiotu, 15 kompletnie sobie nie radzi, a pozostałe 65 jest na takim samym średnim poziomie? Jak utworzyć w takim przypadku grupy? Moim zdaniem takie rozwiązanie byłoby krzywdzące, ma za dużo minusów. W mojej szkole były po dwa profile z takimi samymi rozszerzeniami i np. wiadomo było, że do jednego z mat-fizów przyjmowane są osoby z większą ilością punktów rekrutacyjnych niż do drugiego, co ciekawsze ten "lepszy" mat-fiz to była klasa A, ten "gorszy" klasa F - a chyba każdy kojarzy amerykańską skalę ocen, gdzie "F" jest najgorszą oceną i bardzo dobrze to porównanie przyjęło się w moim liceum... Na zmianę z określeniem "Frajerski mat-fiz". Podział na języku obcym ze względu na umiejętności stosowany jest chyba w każdej szkole średniej. I u mnie tak było. Ale do tego podchodzi się inaczej niż do typowania osób lepszych i gorszych z każdego przedmiotu i tworzeniu na tej podstawie "klas". Specyfika nauki języka obcego jest inna, niż w przypadku matmy czy polskiego...
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
Edytowane przez viva91 Czas edycji: 2017-01-09 o 17:46 |
|
2017-01-09, 18:44 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Tak jak mówię - taki system działał u mnie w liceum z języka angielskiego i nikt na niego nie narzekał a wręcz prawie wszyscy to chwalili.
Osoby, które trafiły do "najgorszej grupy" wcale z tego powodu się nie wstydziło a nawet wszyscy się cieszyli, że będą w grupie gdzie nie będzie osób, które językiem władały bardzo dobrze. Co do poziomu - skoro wszystkie osoby są obecnie np. w 1 liceum no to wiadomo, że materiał dla wszystkich czy to w grupie najlepszej czy najgorszej będzie taki sam tylko podejście nauczyciela do tych i do tych może być inne, nauczyciel w gorszej grupie może więcej uwagi poświęcić na wytłumaczenie jakiegoś zagadnienia bo np. w tej grupie problem z nim ma 20 osób a nie np. jak w klasie mieszanej - 5 osób. Również jeżeli ktoś np. trafił do gorszej grupy a w trakcie roku szkolnego chce się przenieść do lepszej grupy i nauczyciel prowadzący również twierdzi, że dany uczeń może spokojnie "awansować" do lepszej grupy to był przeniesiony. To samo w przypadku jeżeli ktoś np. trafił do najlepszej grupy a odstawał to mógł przenieść się do grupy słabszej. Nie było to na zasadzie, że jeśli ktoś na początku trafił do konkretnej grupy do musi w niej siedzieć aż do matury, ludzie się zmieniają... Edytowane przez rales Czas edycji: 2017-01-09 o 18:47 |
2017-01-09, 19:01 | #5 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Chyba tego jednak do końca nie przemyślałeś.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2017-01-09, 19:32 | #6 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Cytat:
ALE język obcy to nie to samo co matematyka, polski, geografia itd. Zupełnie inaczej naucza się języka obcego w porównaniu do reszty przedmiotów. Naprawdę tego nie widzisz? To tak, jakbyś chciał wypić syrop z malin na raka, bo przecież na przeziębienie Ci pomógł, to raka też wyleczy... No nie.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2017-01-09, 19:41 | #7 |
Ash nazg durbatulûk
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 844
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Słaby pomysł. Bardzo słaby... U mnie w liceum też był podział grup na słabsze i lepsze oceny na angielskim, ale o ile w przypadku języka to ma jakiś sens, tak w przypadku innych przedmiotów już zupełnie nie.
Edytowane przez Karlie69 Czas edycji: 2017-01-09 o 19:47 |
2017-01-09, 19:43 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Ok, nie to nie :/
|
2017-01-09, 19:48 | #9 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Cytat:
No i właśnie, kto będzie opiniował to przenoszenie, bo raczej samo "chcenie" ucznia nie wystarczy. Nauczyciel? Będzie musiał oprócz prowadzenia lekcji wystawiać opinie na temat możliwości 25 uczniów chcących się przenieść? I tak dla każdego przedmiotu? Przenosiłeś się kiedyś z klasy do klasy? Miałam w klasie kilka osób, które chciały się przenieść na inny profil, ale było to niemożliwe, bo nie było miejsc w docelowych klasach. 40-osobowa klasa nie mogła istnieć, na dwie 20-osobowe nie było odpowiedniej ilości pomieszczeń i nauczycieli. Kwestia, którą poruszyła Lisbeth też jest istotna, każda klasa omawiająca ten sam materiał jest na innym etapie jego realizacji, przenoszenie się zawsze wiąże się z nadrabianiem materiału lub czekaniem, aż klasa dotrze do tego samego momentu, w którym naukę zakończyła osoba przenosząca się, co znowu spowodowane jest pewnie tym, że wcześniej realizowali zagadnienia, których "nowy" nie ma za sobą. Jest w miarę ok, gdy takich przypadków w szkole jest kilka. Ale przy trzech grupach przyporządkowanych do każdego przedmiotu, chętnych na przenoszenie się byłoby na pewno zdecydowanie więcej... ---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ---------- Tylko się nie obrażaj, nie krytykujemy Twojego pomysłu dla zabawy. Po prostu widzimy ogromne minusy takiego rozwiązania, a plusów jest zbyt mało... Plan na pierwszy rzut oka wydawał Ci się fajny, ale jak człowiek zagłębi się w szczegóły, to pojawia się wiele nieścisłości i wątpliwości.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2017-01-09, 19:54 | #10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Cytat:
Ogólnie uważam, że tworzenie "profili" w liceum tzn. klasy humanistycznej, ścisłej i tam biol-chem jest gorszą opcją niż indywidualny dobór dwóch przedmiotów rozszerzonych przez każdego ucznia tak jak to ja miałem w liceum. Dzięki temu osoba, która np. lubiła j.polski a nie lubiła historii nie musiała się męczyć 3 lata z rosz. historią tylko np. mogła dobrać sobie do polskiego np. matematykę. Była u nas jedna dziewczyna, która sobie wzięła fizykę i historię xd ale to już tak poza tematem. |
|
2017-01-09, 20:03 | #11 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Cytat:
Dobór przedmiotów rozszerzonych brzmi zdecydowanie lepiej. Ale no właśnie, "brzmi". Dlaczego? Bo nie w każdym liceum działało to tak, jakby uczniowie chcieli. Np. można było wybrać tylko powiązane ze sobą przedmioty (np. mat i fiz), nie było mowy o mieszance takiej na jaką zdecydowała się dziewczyna, o której piszesz, tj. połączenie fizyki i historii. Albo można było wybierać z wąskiej puli przedmiotów, ktoś chciał dobrać sobie rozszerzenie z geografii, ale nie mógł, bo szkoła takiego nie oferowała. Także znów - pomysł dobry na pierwszy rzut oka, ale po głębszej analizie wychodzą babole... Albo realizacja kuleje.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
Edytowane przez viva91 Czas edycji: 2017-01-09 o 20:05 |
|
2017-01-09, 21:11 | #12 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Cytat:
To przychodzisz tu dyskutować czy czekasz na pochwały? Cytat:
Dodatkowo dochodzi kwestia, że w klasach ścisłych są w treściach rozszerzonych rzeczy, które należy znać i rozumieć z innych przedmiotów. Dobrym przykładem są tu zagadnienia z fizyki, które bez bardziej zaawansowanej matematyki są do zrozumienia trudniejsze lub niemożliwe. |
||
2017-01-09, 21:26 | #13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 294
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;69471031]Dobrym przykładem są tu zagadnienia z fizyki, które bez bardziej zaawansowanej matematyki są do zrozumienia trudniejsze lub niemożliwe.[/QUOTE]
Na poziomie liceum zaawansowana matematyka była potrzebna na fizyce? Nie pamiętam takich zadań maturalnych, gdzie potrzebna była całka albo pochodna. |
2017-01-09, 21:39 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Zależy co uważasz za "zaawansowane". Mi chodzi o zagadnienia z matematyki rozszerzonej , gdzie całek nie ma od lat jeśli dobrze pamiętam. Kiedy ja byłam w liceum, na lekcjach fizyki na poziomie rozszrzonym nauczycielka sama wprowadzała treści matematyczne, których nie było i nigdy nie miało być na podstawowej matmie. Obecnie, jeśli masz ochotę, możesz przejrzeć sobie które zagadnienia z rozszerzonej matematyki są przydatne przy rozwiązywaniu zadań fizycznych. Moim zdaniem jest ich tam sporo, ale nie będę się nad tym rozwodzić, bo ten wątek nie do tego służy.
|
2017-01-09, 21:52 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: WWL
Wiadomości: 166
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Taki podział zazwyczaj nie byłby sprawiedliwy. Powołujesz się na angielski, który u Ciebie się sprawdził - u mnie to kompletna porażka. Na początku 1 klasy test poszedł prawie wszystkim podobnie - poza paroma przypadkami skrajnymi z wynikiem świetnym lub beznadziejnym. A że system zakładał dwie grupy o różnych poziomach to po prostu podzielili listę wyników na pół i od grupy "lepszej" wymagano znacznie więcej niż od tej "gorszej", chociaż umiejętności uczniów obu grup były do siebie zbliżone.
W jednej szkole może i udałoby się sprawiedliwie podzielić po 30 osób na różne poziomy, ale to byłby jeden przypadek z wielu. Bo przecież nie mogliby stworzyć grupy A i C po 15 osób, a B z 60, bo tak wyszedł poziom na teście :/. Źle też by było, gdyby różnica między jedną grupą a drugą wynosiłaby 1 pkt, bo na pewno ktoś byłby niezadowolony z takiego podziału. |
2017-01-09, 22:12 | #16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Cytat:
|
|
2017-01-10, 14:00 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 467
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Podział na grupy językowe wg zaawansowania się sprawdza w większych szkołach i przy podziale całego rocznika nie poszczególnych klas. No i fakt, trzeba zapewnić odpowiednią ilość nauczycieli. W części szkół rozpiętość umiejętności językowych jest ogromna i dzielenie klasami uniemożliwia jakiekolwiek sensowne prowadzenie. Gorzej jak uczniów jest mało. Spotkałam się na studiach z podziałem na grupy o poziomach A1 i C1, przy czym każdy, kto maturę podstawową miał powyżej 70% lądował na C1, także ten...
|
2017-01-10, 14:06 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Reforma edukacji - moja propozycja: podział na klasy ze względu na umiejętności
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:44.