On twierdzi, że Hitler zrobił dobrze

[DzieckoHagrida]

Tytuł oczywiście prowokacyjny, ale naszła mnie taka abstrakcyjna myśl.
Co byście zrobiłby, jakby po kilku latach udanego związku, gdzie mieszkacie razem, dowiedziałybyście się, że facet wyznaje jakiś obrzydliwy pogląd? Np. że w sumie ten Hitler to zrobił dobrze, bo faktycznie Żydów było za dużo. Albo, że Putin to wspaniały człowiek, a to Ukraina jest zagrożeniem dla Polski.
Oczywiście powiecie, że o wiele szybciej byście się dowiedziały o takich poglądach. Ale nie koniecznie, przecież można nigdy nie wpaść na to, aby kogoś pytać, co sądzi o Putinie.

[Norluka]

O Hitlerze i Putinie to się w Polsce rozmawia na piwie i na imprezach, więc naprawdę nie wiem, jakby to miał ukryć.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[cava]

ja bym się grubo zaczęła zastanawiać, czy nie mam przypadkiem jakiegoś raka mózgu albo ostrego niedosłuchu/zaników pamięci i gdzie byłam przez ostanie lata, ze dopiero po kilku latach odkrywam z kim mieszkam. Bo takich poglądów nie da się ukryć latami wspólnego mieszkania.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez cava

ja bym się grubo zaczęła zastanawiać, czy nie mam przypadkiem jakiegoś raka mózgu albo ostrego niedosłuchu/zaników pamięci i gdzie byłam przez ostanie lata, ze dopiero po kilku latach odkrywam z kim mieszkam. Bo takich poglądów nie da się ukryć latami wspólnego mieszkania.

Tak skrajnych poglądów nie da się ukryć nawet podczas zwykłego randkowania. Przecież ludzie z sobą rozmawiają, na przestrzeni lat pojawiają się różne polityczne,historyczne wydarzenia, o których zwykli ludzie rozmawiają. Chociażby coś w stylu "o... wyją syreny, powstanie warszawskie".



Jakby, gdyby - chciałabym się najpierw dowiedzieć SKĄD takie poglądy.

[pempek]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89670275]Tak skrajnych poglądów nie da się ukryć nawet podczas zwykłego randkowania. Przecież ludzie z sobą rozmawiają, na przestrzeni lat pojawiają się różne polityczne,historyczne wydarzenia, o których zwykli ludzie rozmawiają. Chociażby coś w stylu "o... wyją syreny, powstanie warszawskie".



Jakby, gdyby - chciałabym się najpierw dowiedzieć SKĄD takie poglądy.[/QUOTE]

Miałam kiedyś taką akcję, że mój wieloletni znajomy, mąż mojej przyjaciółki po alkoholu zaczął głosić takie głupoty. Nigdy wcześniej ani później mu się to nie zdarzyło i w sumie nie wiem co mu do głowy strzeliło. Następnego dnia tych poglądów się wypierał

[olabambola]

Napisane przez cava

ja bym się grubo zaczęła zastanawiać, czy nie mam przypadkiem jakiegoś raka mózgu albo ostrego niedosłuchu/zaników pamięci i gdzie byłam przez ostanie lata, ze dopiero po kilku latach odkrywam z kim mieszkam. Bo takich poglądów nie da się ukryć latami wspólnego mieszkania.

ja bym obstawiała, że raczej ta osoba głosząca takie rzeczy ma jakieś zaburzenia neurologiczne, psychiczne., jesli nagle zaczyna mieć inne poglądy

[Ellen_Ripley]

Albo przestań trollować, albo kontynuuj w wątku który już założyłaś na Intymnym.

[Limonka2738]

Wysłałabym go do neurologa, jakby takie poglądy pojawiły się rzeczywiście po paru latach, bo coś tu nagle przestało stykać.

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez DzieckoHagrida

Oczywiście powiecie, że o wiele szybciej byście się dowiedziały o takich poglądach. Ale nie koniecznie, przecież można nigdy nie wpaść na to, aby kogoś pytać, co sądzi o Putinie.

a skad w ogole zalozenie, ze trzeba pytac co ktos sadzi o putinie czy hitlerze, bo inaczej nie wiadomo czy nie jest przypadkiem nacjonalista i nie rysuje w zeszycie na marginesie symboli ss?
mam wrazenie, ze musialabys w ogole z kims nie gadac, zeby nie wiedziec jakie ma poglady na temat aborcji, lgbt czy jaka partie popiera, przeciez te tematy sa mielone do porzygu w ostatnich katach i nie da sie od tego uciec i przypadkiem nie zauwazyc, ze ktos skreca w czarna dziure
zreszta zwykle sciekowe poglady chodza parami, jak ktos ma nacjonalistyczne inklinacje to z reguly nie jest idealem w wielu innych kwestiach, wiec dosc szybko mozna wyczuc smrod, nie wierze w sytuacje, gdzie ktos jest idealnym partnerem, odnosi sie do innych z szacunkiem, respektuje prawa kobiet i mniejszosci, a nagle nie wiadomo skad sie okazuje, ze holocaust spoko
jakis kompletnie abstrakcyjny scenariusz jak dla mnie

btw gdyby mnie facet zapytal co sadze o putinie czy holocauscie to chyba stracilabym do niego szacunek, samo to pytanie jest juz abstrakcyjne i obnaza jakis zerowy poziom oczekiwan

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

I w sumie to nie zgadzam się z wypowiedziami do Autorki w stylu: "powinnaś była domyśleć się wcześniej". Sama parę razy doświadczyłam tego, że osoba mega wykształcona, wydawałoby się że kompletnie normalna, fajna - po paru miesiącach lub latach znajomości nagle wyskoczyła z takimi tekstami.

moze mowisz o jakichs luznych znajomosciach, gdzie relacja opiera sie na tym, ze co rok jezdzicie razem na wakacje albo czasami chodzicie do klubu
ale jesli mowa jak w watku o wieloletnim partnerze, z ktorym sie mieszka i zyje, to dla mnie logiczne, ze porusza sie glebsze tematy i rozmowa nie opiera sie na tym czy lepsze jest interstellar czy incepcja i gdzie bylo lepsze cgi
jasne, sa ludzie, ktorzy niby sa tolerancyjni, a im sie czasem wymsknie cos co temu przeczy, ale to wychodzi wczesniej, po prostu niektorzy sa slepi na red flagi i potem sa historie, ze ktos byl idealem faceta, a nagle bije, a potem sie okazuje, ze od poczatku byly problemy, ale to przeciez nic takiego, bo co jest zlego w wysmiewaniu metoo czy seksistowskich zartach, przeciez to nie na serio
podobnie jest moim zdaniem z pogladami, jesli rozmawiasz z czlowiekiem to miedzy wierszami widac i nie przegapisz, ze ktos po nocach sni o alternatywnym zakonczeniu WW2, po prostu nie

[DzieckoHagrida]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Dla mnie to chyba byłby powód do rozstania jednak. Bo mówienie takich rzeczy jak: "Hitler miał rację" czy jakieś negatywne gadanie o Żydach to dla mnie oznaka niskiej inteligencji, tego, że dany facet/kobieta ma wąskie, ograniczone myślenie, jest mentalnie na takim samym poziomie jak kibole, jest niedorozwinięty pod względem zdolności do wykonywania złożonych procesów myślowych. Prymityw po prostu.

I w sumie to nie zgadzam się z wypowiedziami do Autorki w stylu: "powinnaś była domyśleć się wcześniej". Sama parę razy doświadczyłam tego, że osoba mega wykształcona, wydawałoby się że kompletnie normalna, fajna - po paru miesiącach lub latach znajomości nagle wyskoczyła z takimi tekstami.
Niektórzy ludzie swoje prawdziwe poglądy ukrywają, bo wiedzą, że nie wypada tak mówić. I właśnie po alkoholu, albo kiedy dzieje się coś, co sprawia, że na chwilę tracą kontrolę i nie myślą o tym "co powinno się powiedzieć", pokazują swoją prawdziwą twarz. Maskra.

To, że rasiści itp. to prymitywy, to po prostu nieprawda. Wśród ludzi bardzo inteligentnych, wielkich powieściopisarzy, filozofów czy wynalazców też nie brakuje hitlerowców czy innych oszołomów. Naziści też przecież bywali wykształceni, elokwentni.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez DzieckoHagrida

To, że rasiści itp. to prymitywy, to po prostu nieprawda. Wśród ludzi bardzo inteligentnych, wielkich powieściopisarzy, filozofów czy wynalazców też nie brakuje hitlerowców czy innych oszołomów. Naziści też przecież bywali wykształceni, elokwentni.

Wskaż mi proszę taką osobę. Przy czym, mówię o osobach żyjących w obecnych czasach. I tu mamy sprzeczność. Powieści może pisać każdy. Czy to znaczy, że jest bardzo inteligentny?

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Limonka2738]

Napisane przez DzieckoHagrida

To, że rasiści itp. to prymitywy, to po prostu nieprawda. Wśród ludzi bardzo inteligentnych, wielkich powieściopisarzy, filozofów czy wynalazców też nie brakuje hitlerowców czy innych oszołomów. Naziści też przecież bywali wykształceni, elokwentni.

Nie znam osoby, która uważa, że Hitler zrobił dobrze, jest rasistą albo wyborcą konfederacji i udaje jej się to skutecznie ukryć na tyle, żebym nie zauważyła pogardy.


Może dlatego, że jestem kobietą, pewnie przed innym białym facetem jest trochę łatwiej.


To po prostu od razu widać w sposobie rozmowy.


Nie przypominam sobie ani jednego wielkiego pisarza, który był hitlerowcem. Jakieś przykłady tych genialnych myślicieli?


Oczywiście osoby, które bardzo szanuję i które uważam za geniuszy potrafią mieć odklejki. Ale to są odklejki na miarę ich czasów.


Nie oczekuję od pisarza z XVII wieku, że będzie feministą w dzisiejszym rozumieniu tego słowa, bo to po prostu nierealne. I nas też przyszłe pokolenia ocenią odpowiednio.

[Laief]

Napisane przez DzieckoHagrida

Tytuł oczywiście prowokacyjny, ale naszła mnie taka abstrakcyjna myśl.
Co byście zrobiłby, jakby po kilku latach udanego związku, gdzie mieszkacie razem, dowiedziałybyście się, że facet wyznaje jakiś obrzydliwy pogląd? Np. że w sumie ten Hitler to zrobił dobrze, bo faktycznie Żydów było za dużo. Albo, że Putin to wspaniały człowiek, a to Ukraina jest zagrożeniem dla Polski.
Oczywiście powiecie, że o wiele szybciej byście się dowiedziały o takich poglądach. Ale nie koniecznie, przecież można nigdy nie wpaść na to, aby kogoś pytać, co sądzi o Putinie.

Nie ma opcji aby zdrowa i przeciętnie inteligentna osoba zorientowała się o czymś takim dopiero po kilku latach.

[Natalie_Alex]

Napisane przez DzieckoHagrida

Tytuł oczywiście prowokacyjny, ale naszła mnie taka abstrakcyjna myśl.
Co byście zrobiłby, jakby po kilku latach udanego związku, gdzie mieszkacie razem, dowiedziałybyście się, że facet wyznaje jakiś obrzydliwy pogląd? Np. że w sumie ten Hitler to zrobił dobrze, bo faktycznie Żydów było za dużo. Albo, że Putin to wspaniały człowiek, a to Ukraina jest zagrożeniem dla Polski.
Oczywiście powiecie, że o wiele szybciej byście się dowiedziały o takich poglądach. Ale nie koniecznie, przecież można nigdy nie wpaść na to, aby kogoś pytać, co sądzi o Putinie.

Musiała cię najść naprawdę abstrakcyjna myśl, bo w prawdziwym świecie takie poglądy zwykle idą w parze z innymi poglądami, które naprawdę ciężko ukryć. A najlepsze jest to, że wyznawcy tych poglądów wcale ich nie chcą ukrywać.

[kennedy]

Napisane przez DzieckoHagrida

To, że rasiści itp. to prymitywy, to po prostu nieprawda. Wśród ludzi bardzo inteligentnych, wielkich powieściopisarzy, filozofów czy wynalazców też nie brakuje hitlerowców czy innych oszołomów. Naziści też przecież bywali wykształceni, elokwentni.

inteligentna kobieta ktora poznaje mezczyzne zwraca uwage na kazdy aspekt osobowisci w tym poglady. Nie ma mozliwosci zeby takie cos sie ukrylo przez lata.
na pewno wyszloby na poczatku, w czasie niezwiazanej rozmowy itp

[Yunalesca]

Napisane przez DzieckoHagrida

Tytuł oczywiście prowokacyjny, ale naszła mnie taka abstrakcyjna myśl.
Co byście zrobiłby, jakby po kilku latach udanego związku, gdzie mieszkacie razem, dowiedziałybyście się, że facet wyznaje jakiś obrzydliwy pogląd? Np. że w sumie ten Hitler to zrobił dobrze, bo faktycznie Żydów było za dużo. Albo, że Putin to wspaniały człowiek, a to Ukraina jest zagrożeniem dla Polski.
Oczywiście powiecie, że o wiele szybciej byście się dowiedziały o takich poglądach. Ale nie koniecznie, przecież można nigdy nie wpaść na to, aby kogoś pytać, co sądzi o Putinie.

Po prostu bym zerwała, takie poglądy są zwykle tylko wstępem do całej serii poglądów których nie akceptuje w swoim pobliżu.

Przy czym to są rzeczy, które poznaje się "po latach" a nie pierwszej lepszej dyskusji/zajrzeniu na sociale, więc pytanie jest troche bez sensu.