Pomocy- akryle odpadają!!! Czy to moja wina?

[Malpa2404]

Trzy tygodnie temu zrobiłam sobie tipsy akrylowe w salonie. Przez pierwszy tydzień wyglądały wspaniale, potem trzy tipsy na prawej ręce zaczęły się zapowietrzać, a od wczoraj dwa z nich trzymają się już na włosku i tylko czekam, kiedy odpadną. Planuję jutro rano iść do tej samej pani na uzupełnianie, tylko nie wiem co mam myśleć o tych odpadających tipsach - czy to moja wina (chociaż nie przypominam sobie żadnego brutalnego zahaczenia o cokolwiek), czy ta pani zrobiła coś źle i powinnam zwrócić jej na to uwagę?
Pani, kiedy mi robiła te tipsy, zapewniała, że akryl to takie cudo, które się nie odkleja, a jak się złamie, to razem z paznokciem. Czy rzeczywiście tak jest?

[asikczek]

jeśli po tygodniu paznokcie zaczynają się zapowietrzać, to rzeczywiście cos jest nie tak. Powinny wytrzymać spokojnie 3 tygodnie.
Co do zapowietrzania i pękania, akryl tak samo jak żel może się zapowietrzac gdy jest źle zrobiony. Jest natomiast twardszy od żelu, co nie znaczy bardziej wytrzymały. Oba materiały tak samo moga się połamać czy popękać gdy robimy z nimi cos ekstremalnego.
Spróbój jeszcze raz załozyc pazurki u tej stylistki. Zwróć uwagę czy odsuwa skórki, usuwa błonki z pazurka, dokładnie matowi pazurek. Musi teraz wypiłowac zapowietrzenia, nałożyć odtłuszczacz (pachnie acetonem) i primer (pachnie octem).
Możesz też spróbować żelu gdyż są panie które po prostu nie przyjmuja na paznokciach konkretnej masy (akrylu / bądz żelu) i to tez może byc przyczyna zapowietrzania i odpadania masy.

[charolina]

wrzuć zdjęcia to od razu będzie można ocenić czy to wina stylistki

[Malpa2404]

Niestety zdjęć nie mam czym wrzucić

Na początku chciałam, żeby zrobiła mi żele, ale kiedy powiedziałam jej, że mam pracę przy komputerze i cały czas stukam w klawiaturę, no i oprócz tego zajmuję się domem (sprzątanie, gotowanie, zmywanie), to doradziła mi akryl, bo żel ponoć bardzo szybko by się zapowietrzył przy takich zajęciach.
Tak sobie myślałam, że może te moje zajęcia wykluczają możliwość posiadania ładnych tipsów, ale brzydko wyglądają tylko trzy, a reszta całkiem, całkiem się trzyma... No cóż, pójdę do niej jeszcze raz i zobaczymy co z tego będzie
Dzięki za pomoc

[charolina]

ja noszę żele, cały czas stukam w klawiature i sprzątam właściwie codziennie (mycie naczyń, podłogi itd) i trzymają mi do uzupełnienia

skąd jesteś? może będziemy mogły Ci kogoś polecić? nie radze iść do tej samej Pani co wcześniej skoro nie jesteś zadowolona

[harrietta]

Moje akryle zrobione u stylistki zaczęły się zapowietrzać po 2 dniach. Nie miałam odsuniętych skórek ani odtłuszczonej płytki i o zgrozo zero dezynfekcji. Szukam innej stylistki ale w moim mieście trudno.

[byliczka]

Prawdopodobnie nie zostrała prawidłowo przygotowana płytka paznokcia. Niestety w większości salonów przygotowanie płytki przed zabiegiem i stosowanie primerów to jeszcze "njus" z zaświatów którego się nie stosuje i to w 95% jest przyczyną liftowania masy.

[dark01]

Napisane przez byliczka

Prawdopodobnie nie zostrała prawidłowo przygotowana płytka paznokcia. Niestety w większości salonów przygotowanie płytki przed zabiegiem i stosowanie primerów to jeszcze "njus" z zaświatów którego się nie stosuje i to w 95% jest przyczyną liftowania masy.

........
łoo ... powiedz,że żartujesz Byli.

[byliczka]

Dark nie wiem gdzie mieszkasz dokładnie, ale u mnie w okolicy Myślenic- Sułkowic coś takiego jak przygotowanie płytki to w oczach klientek niszczenia naturala, w ogóle jak można robić coś takiego, a paznokcie zapowietrzone po kilku dniach to norma, cytując: tak musi być bo pani kosmetyczka robiąca te "tipsy" mówiła że żel mi się nie trzyma płytki. A zabieg wygląda nie mniej nie więcej a tak: przychodzisz, kładziesz łapki na zwykle ręcznik zwinięty w rulon, i pani nie robiąc nic zaczyna przyklejać tipsy, po opracowaniu TIPSA, celowo pisze dużymi literami bo tipsa się opracowuje, a płytki już niet bo to przecież piłowanie naturala, a to boli, piecze itp i dalej lecą żele. Po kilku dniach albo i szybciej w mig jest zapowietrzenie ale przecież tak musi być. Co lepsze, jedyny salon który świadczy usługi z zakresu "szkolenia" (instruktorka po 1 szkoleniu podstawowym z przedłużania) również nie uczy przygotowywania płytki. Dla nas stylistek jest to po prostu śmieszne, ale równocześnie i przykre, że mamy tak nieświadome klientki i głupie jak but z lewej nogi tipsiary.

[Vanessita]

Małpko... samo stwierdzenie Twojej pani stylistki, że żel przy normalnych czynnościach domowych czy pisaniu na klawiaturze komputera ma się zapowietrzać świadczy o jej słabym przygotowaniu do wykonywania pracy. I jeśli akryl jest dobrze zbudowany nie łamie się razem z palcem
Myślę jednak, że to była jej wina i masz prawo do zlożenia reklamacji. Powinna Ci to naprawić.
U mnie w wiosce nie wiedzą co to cover. Tips frenchowy przejechany clearem.
Sporo klientek przychodziło i mówiło, że chcą akryl bo im się żel nie trzyma, a do dzisiaj przychodzą do mnie na żel i wszystko się ma dobrze

[byliczka]

Van a tak cover i tips frenchowy! U mnie najbardziej chodliwa tipsiara robi tylko tipsy clear i je maluje bo później przy uzupełnieniu mniej roboty jest, a jak słyszy o wtopieniu czegoś to jest konsternacja bo ile potem jej zajmie odnowa? (przedłużanie clear na tipsie i malowanie - 3 godziny, odnowa ok 4 ) A na szablonie nie przedłuża bo SIĘ NIE TRZYMA (ciężko żeby się trzymało jak nie przygotuje płytki) i załóżmy żeluje naturale i jeden jest złamany więc robi uwaga: NADLEWKE (przedłuża na szablonie ). Nadlewka to jest mój hit!

[paula211]

Dobrze że nie robi nalewki ;/ :P żenujące

[Vanessita]

U mnie chyba nie wiedzą co to szblon hihi... a jeśli któraś wie to z przykrych doświadczeń, bo jak Byli... napisała nie trzyma się nic, a nic

[byliczka]

Van, ale ja je w 100% rozumiem, bo przed kursem coś kombinowałam z formą i oczywiście nie wiedziałam że trzeba płytkę zmatowić żeby się jej żel trzymał. I nie mogłam pojąć czemu żel na tipsie się trzyma, a na szablonie odłazi jak naklejka. No ale ja poszłam na ten pierwszy kurs który mnie oświecił... I to jest ten sukces

[dark01]

.....
Dziewczyny,ja mieszkam miescie pełnym paradoksów !
Jest małe <niecałe 20tys mieszkanców z okolicami>,25km od Lublina...a mamy tu zagłębie ''urodowe'' dokładnie DZIESIĄTKI salonów<zakładów> fryzjersko-kosmetycznych o jakości różnej... co ciekawsze chyba tylko ja w moim salonie-no może jeszcze jedna dziewczyna w mieście ,robimy żele... klientki nastawione antyżelowo-bo inne stylistki twierdzą,że żel niszczy i się nie trzyma..i takie tam...dla mnie oczywiste czemu tak mówią.
W Lublinie ciężko o dobry kurs/szkolenie/warsztaty...oo mają być warsztaty z La Famme 29.08 i Charbonne. i tyle... hehe...szkoda gadać.

[charolina]

u mnie to norma... przychodzi babka która miliony razy zakładała sobie pazury w salonach w naszej okolicy... żebyście widziały jej minę jak podkładam formę;p jest salon w pobliskiej dużej wsi gdzie babka za frencha z przyklejoną metalową różyczką bierze 120zł pracuje na żelach noname... paznokcie się trzymają góra tydz a klientek ma od groma

[Vanessita]

Ale kochane my nadchodzimy i to zmienimy !!!!!!!!!!!

[ana990]

I to jest budujące

[Albertyna]

Napisane przez byliczka

Dark nie wiem gdzie mieszkasz dokładnie, ale u mnie w okolicy Myślenic- Sułkowic coś takiego jak przygotowanie płytki to w oczach klientek niszczenia naturala, w ogóle jak można robić coś takiego, a paznokcie zapowietrzone po kilku dniach to norma, cytując: tak musi być bo pani kosmetyczka robiąca te "tipsy" mówiła że żel mi się nie trzyma płytki. A zabieg wygląda nie mniej nie więcej a tak: przychodzisz, kładziesz łapki na zwykle ręcznik zwinięty w rulon, i pani nie robiąc nic zaczyna przyklejać tipsy, po opracowaniu TIPSA, celowo pisze dużymi literami bo tipsa się opracowuje, a płytki już niet bo to przecież piłowanie naturala, a to boli, piecze itp i dalej lecą żele. Po kilku dniach albo i szybciej w mig jest zapowietrzenie ale przecież tak musi być. Co lepsze, jedyny salon który świadczy usługi z zakresu "szkolenia" (instruktorka po 1 szkoleniu podstawowym z przedłużania) również nie uczy przygotowywania płytki. Dla nas stylistek jest to po prostu śmieszne, ale równocześnie i przykre, że mamy tak nieświadome klientki i głupie jak but z lewej nogi tipsiary.

Byli, nawet mnie ie załamuj....
Z drugiej strony- nie masz konkurencji

W mnie w Warszawie, jednak jest duuuuużo wyższy poziom i cos takiego by nie przeszło. A i tak higiena w wielu salonach nie istnieje.... Klientki, jak je prosze do łazienki by umyły rece mydłem antybakteryjnym pytają "Po co? mam czyste", a jak sięgam po skinsept, to jest vpytanie "A co to?! moja poprzenia pani niczymi nie psikała..."

[dark01]

[QUOTE=Albertyna;21478688]Byli, nawet mnie ie załamuj....
Z drugiej strony- nie masz konkurencji
.........
Dziewczyny,ale jakiż paradoks jest w tym,że te ''tipsiary'' mają tyle klientek,ze nie mają wolnych terminów..a salony ''świecą'' pustkami...
własnie mam nerwa bo wypisała się dziewczyna ze slubnych paznokci...''bo znajoma zrobi jej taniej''... u mnie żelowy french<takie dłuższe>ze zdobieniem slubnym akrylowym kosztuje 100 zł,pracuje na IBD,Christrio...odnowa 40-50zł to chyba nie są wysokie ceny jak na salon,zwłaszcza,że akryle w moim mieście są tez w takich cenach....a ''stylistki'' które robią ''na czarno'' potrafią brać po 100-120zł za set.
Bardziej by mi się opłacało zejść normalnie do podziemia.

[Sztynka]

[QUOTE=dark01;21479083]

Napisane przez Albertyna

Byli, nawet mnie ie załamuj....
Z drugiej strony- nie masz konkurencji
.........
Dziewczyny,ale jakiż paradoks jest w tym,że te ''tipsiary'' mają tyle klientek,ze nie mają wolnych terminów..a salony ''świecą'' pustkami...
własnie mam nerwa bo wypisała się dziewczyna ze slubnych paznokci...''bo znajoma zrobi jej taniej''... u mnie żelowy french<takie dłuższe>ze zdobieniem slubnym akrylowym kosztuje 100 zł,pracuje na IBD,Christrio...odnowa 40-50zł to chyba nie są wysokie ceny jak na salon,zwłaszcza,że akryle w moim mieście są tez w takich cenach....a ''stylistki'' które robią ''na czarno'' potrafią brać po 100-120zł za set.
Bardziej by mi się opłacało zejść normalnie do podziemia.

Darko Ty jesteś z Łęcznej prawda? Ja mieszkam kilka km od Łęcznej na wsi. W mojej okolicy nie ma tipsiar, no może ze 3 a ja i tak nie mam klientek, bo tu jest taki zaścianek, że 90 % populacji nie wie co to lakier A mowa o żelu czy akrylu. Żel nie jest popularny, bo taka tipsiara by musiała kupić lampę, do "suszenia żelu" taaak taki jest pogląd.
Ja biorę za pazurki 40 zł z dojazdem, za frencza 50 zł , a mam 5 klientek na miesiąc ja zapłaciłam kiedyś za takie gó*** i od tamtej pory przestrzegam wszystkie klientki swoje.
A żeby nie było off to trzeba zwracać uwagę na usuwanie błonek i skórek i co ważniejsze dobre odtłuszczenie.

[dark01]

Darko Ty jesteś z Łęcznej prawda? Ja mieszkam kilka km od Łęcznej na wsi. W mojej okolicy nie ma tipsiar, no może ze 3 a ja i tak nie mam klientek, bo tu jest taki zaścianek, że 90 % populacji nie wie co to lakier A mowa o żelu czy akrylu. Żel nie jest popularny, bo taka tipsiara by musiała kupić lampę, do "suszenia żelu" taaak taki jest pogląd.
Ja biorę za pazurki 40 zł z dojazdem, za frencza 50 zł , a mam 5 klientek na miesiąc ja zapłaciłam kiedyś za takie gó*** i od tamtej pory przestrzegam wszystkie klientki swoje.
A żeby nie było off to trzeba zwracać uwagę na usuwanie błonek i skórek i co ważniejsze dobre odtłuszczenie.[/QUOTE]
.....
Ha.... a Panie które ja spotykam nawet mają pojęcie o stylizacji,to znaczy wiedzą często czego nie chcą..np tipsa french od połowy płytki i żeby nie były zbyt grube...bo wcześniej im inne Panie tak robiły....robią u mnie takie jak trzeba z coverem,wydłużeniem łożyska itp...a potem i tak nie wracają,bo gdzie indziej mają taniej taniej...i jakoś przełykają ten tips od połowy płytki ...spróbowały i wiedzą,że fajnie,,ale nic z tego nie wynika... Dziewczyny mówią,że jakoś i wykonanie pracy się obroni i klientki będa wracać...ale praktyka często pokazuje coś zgoła innego...ja nie rozumiem zupełnie tej filozofii.<zresztą podobną sytuację zauważam i we fryzjerstwie i sprawach związanych z kosmetyką>

[byliczka]

Albi tylko jest zasadniczy problem W mieście i świadomość klientek w kwestii estetyki wyższa, a u mnie naklepane brokatu na szerszy niż dłuższy tips to jest po prostu taka finezja że macica się kurczy! Baby są zachwycone i płacą za to ciężkie nie raz pieniądze, a do mnie się wstydzą przyjść rozumiesz? Ostatnio przyszła moja stałą klientka i mi mówi że jej synowa ma takie okropne szerokie łopaty i prawie całą płytkę zajmuje frencz ale wstydzi się z tym przyjść do mnie i dalej chodzi do tej tipsiary... No nimoge!

PS. Ja mam antybakteryjny żel do rąk, który aplikuje na dłonie klientki i ona go sobie sama rozprowadza. Bardzo niweluje nieprzyjemne zapachy, które teraz w lecie są bardzo nasilone, chociażby zapach czosnku czy cebuli po robieniu przetworów czy zapach papierosów na palcach