ABC dla początkujących: zdobienie, malowanie na szkle, ceramice, porcelanie.

[muchalucha1]

Titania, dzięki za odpowiedź.
Farbki mam jedne z Lukasa - do malowania porcelany, drugie kupiłam LeFranc & Bourgeois, niby lepsze, ale ja jako początkująca nie widzę różnicy.
Staram się malować tak, jak piszesz - nanoszę większą kroplę farby i rozprowadzam. Ale i tak średnio wychodzi. Tę kroplę mam dać na środku czy z brzegu i dopiero rozprowadzać w jednym kierunku? Bo na razie próbowałam na środku i rozprowadzać ją w różnych kierunkach, ale rzeczywiście z jednej strony już była lekko wyschnięta i zaczynały się schody...

Maluję na kubku i zanim mi to wyschnie, to farbka się rozwarstwia, ponieważ spływa. Chyba poszukam kwadratowego kubka

[sagap]

Dopiero teraz trafilam na ten watek, a toz to prawdziwe kompendium wiedzy o malowaniu na szkle

[Titania]

Napisane przez muchalucha1

Titania, dzięki za odpowiedź.
Farbki mam jedne z Lukasa - do malowania porcelany, drugie kupiłam LeFranc & Bourgeois, niby lepsze, ale ja jako początkująca nie widzę różnicy.
Staram się malować tak, jak piszesz - nanoszę większą kroplę farby i rozprowadzam. Ale i tak średnio wychodzi. Tę kroplę mam dać na środku czy z brzegu i dopiero rozprowadzać w jednym kierunku? Bo na razie próbowałam na środku i rozprowadzać ją w różnych kierunkach, ale rzeczywiście z jednej strony już była lekko wyschnięta i zaczynały się schody...

Maluję na kubku i zanim mi to wyschnie, to farbka się rozwarstwia, ponieważ spływa. Chyba poszukam kwadratowego kubka

Nie znam osobiście farbek z Lukasa, chociaz słyszałam już gdzieś ta nazwe natomiast znam Bourgeois & Le Franc, bo sama ich uzywam. Bardzo odpowiadaja mi ich kolory i konsystencja (osobiscie wole farbki bardziej rozrzedzone od gęstych) Twoje Bourgeois też sa witrażowe do szkła?

Jesli chodzi o wypełnianie kolorem to powiem jak ja to robie Przy nakładaniu farbki staram sie przewidziec ile farbki bedzie mi potrzeba i nakładam ja mniej wiecej po srodku pola, ktore chce wypełnic, tak zeby nadmiar farbki nie przelewał mi sie przez outliner do innych kolorow. Rozprowadzam farbke az pod brzegi lekko dotykajac ja koncem pedzelka, upewniam sie ze farbka jest rownomiernie rozlozona na szkle zeby nie bylo ciemniejszych i jasniejszych plam na szkle no i zeby brzegi byly domalowane starannie bo po wyschnieciu wszelkie niedociagniecia beda widoczne, zwłaszcza pod swiatło
Nie rozpoczynam malowania z roznych stron i kątow jednoczesnie bo wiem ze farbki beda mi wysychac w trakcie jak bede malowac inne pola/przestrzenie i potem beda widoczne granice miedzy wysychajaca farbka a swiezo nalozona. oceniam obrazek wzrokowo gdzie zaczac najpierw. staram sie aby wszystko bylo jak najbardziej jednolite chyba lepiej byc konsekwentym i rozprowadzac farbke w jednym kierunku
jesli maluje okrągły wazon lub słoik to podkładam po niego stary recznik lub ścierke i nie turla mi sie po stole. maluje tylko te powierzchnie co sa najwyzej tzn na gorze. zostawiam i daje im wyschnac. potem przekrecam naczynie i maluje kolejne. trzeba to robic etapami zeby zminimalizowac spływanie farbki.

odnosnie malowania kubkow zerknij sobie na ten link, to tworczosc mojej znajomej z Irlandii, da ci to jakies wyobraznie
http://www.glasspainting.co.uk/index...2&limitstart=6

Napisane przez sagap

Dopiero teraz trafilam na ten watek, a toz to prawdziwe kompendium wiedzy o malowaniu na szkle

No widzisz, ktos mądrze zaczał ten wątek ale porzucił jest tu wiele przydatnych i praktycznych informacji. musisz tu teraz czesciej zaglądać

[muchalucha1]

O, super, dzięki za odpowiedź.

Moje LeFranki są do szkła i ceramiki - tak widnieje na etykiecie. Też bardziej odpowiada mi ich konsystencja, są lepsze od Lukasa.

Metodą prób i błędów, bazując na Twoich radach, opracowałam chyba jakąś wstępną metodę. Pewnie maluję w zupełnie niestandardowy sposób, ale tak mi wygodniej
Najpierw ołówkiem lub za pomocą kalki maszynowej robię kontur na kubku. Później wypełniam go farbką - odlewam trochę farby na paletę i nanoszę mokrym pędzelkiem na kubek większymi plamami. Czasem dodaję odrobinę wody do farby i mieszam na palecie. Staram się, by pędzelek był dość mokry, wtedy farbka się nieco rozrzedza z wodą i daje się równomiernie rozprowadzić. Zauważyłam jedną ciekawą rzecz - farbki dobrze reagują na ciepło. Z początku dmuchałam na wilgotną farbę, żeby szybciej zaschła i nie rozpływała się (zmieszana z wodą jest rzadka), ale moje wysiłki na nic. Więc zrobiłam mały eksperyment - podłożyłam pomalowany kubek pod lampkę. Od lampki rozchodzi się ciepło z żarówki. Byłam miło zaskoczona, kiedy zobaczyłam, że farbka szybciej wysycha i nie rozpływa się. Teraz za każdym razem na chwilkę podstawiam kubek pod światło żarówki, sprawdzam czy schnie i czy nie robią się cuda, i potem powtarzam to kilka razy. Pilnuję, by nie było za ciepło.
Później tak wyschniętą plamę otaczam czarnym konturem, malują pędzelkiem tak, by pokrył nierówne brzegi plamy. Mam to szczęście, że rysunek, który maluję, nie wymaga równych, ładnych konturów

Na razie moja metoda zdaje egzamin. Mam nadzieję, że nic się nie stanie z malunkiem, kiedy umieszczę kubek w piekarniku...
Zauważyłam jeszcze jedną rzecz. Im bardziej się denerwuję, gdy nie udaje mi się dobrze wypełnić powierzchni, tym lepiej mi wychodzi

[Titania]

Napisane przez muchalucha1

O, super, dzięki za odpowiedź.

Moje LeFranki są do szkła i ceramiki - tak widnieje na etykiecie. Też bardziej odpowiada mi ich konsystencja, są lepsze od Lukasa.

Metodą prób i błędów, bazując na Twoich radach, opracowałam chyba jakąś wstępną metodę. Pewnie maluję w zupełnie niestandardowy sposób, ale tak mi wygodniej
Najpierw ołówkiem lub za pomocą kalki maszynowej robię kontur na kubku. Później wypełniam go farbką - odlewam trochę farby na paletę i nanoszę mokrym pędzelkiem na kubek większymi plamami. Czasem dodaję odrobinę wody do farby i mieszam na palecie. Staram się, by pędzelek był dość mokry, wtedy farbka się nieco rozrzedza z wodą i daje się równomiernie rozprowadzić. Zauważyłam jedną ciekawą rzecz - farbki dobrze reagują na ciepło. Z początku dmuchałam na wilgotną farbę, żeby szybciej zaschła i nie rozpływała się (zmieszana z wodą jest rzadka), ale moje wysiłki na nic. Więc zrobiłam mały eksperyment - podłożyłam pomalowany kubek pod lampkę. Od lampki rozchodzi się ciepło z żarówki. Byłam miło zaskoczona, kiedy zobaczyłam, że farbka szybciej wysycha i nie rozpływa się. Teraz za każdym razem na chwilkę podstawiam kubek pod światło żarówki, sprawdzam czy schnie i czy nie robią się cuda, i potem powtarzam to kilka razy. Pilnuję, by nie było za ciepło.
Później tak wyschniętą plamę otaczam czarnym konturem, malują pędzelkiem tak, by pokrył nierówne brzegi plamy. Mam to szczęście, że rysunek, który maluję, nie wymaga równych, ładnych konturów

Na razie moja metoda zdaje egzamin. Mam nadzieję, że nic się nie stanie z malunkiem, kiedy umieszczę kubek w piekarniku...
Zauważyłam jeszcze jedną rzecz. Im bardziej się denerwuję, gdy nie udaje mi się dobrze wypełnić powierzchni, tym lepiej mi wychodzi

hmmm to zalezy jakie farbki "lubia" ciepło. fakt, ciepłe powietrze, np koło kaloryfera przyspieszy schniecie farbki ale ja malowanych rzeczy pod zarówka bym raczej nie zostawiała, z 2 powodów: szkło moze pęknąc jesli silnie sie nagrzeje (jesli jest cienkie) oraz ciepło zarówki moze rozpuscic outliner. nie tak dawno zostawiłam moja mp3-kę bardzo blisko lampki i stopiła sie na niej pokrywa na baterie od tamtej pory uważam na takie rzeczy.
kilku minutowe osuszenie moze jednak zadziałac, skoro piszesz ze farbka szybciej zasycha i nie spływa. ja jakos nigdy za bardzo nie przejmowałam sie spływaniem farbki. moze dlatego, ze nie miałam z tym problemu. zawsze kieruje sie 2 zasadami: 1. malowac etapami i dac pomalowanym przestrzeniom czas na wyschniecie
2. nakładac tyle farbki aby nie przelewała sie przez outliner.

jak ukonczysz to pochwal sie pracami

[muchalucha1]

Titanio, nie napisałam, że zostawiam to, co namalowałam, pod lampą. Po prostu podkładam pod ciepłe światło na kilka czy kilkanaście sekund i odsuwam, powtarzam tak kilka razy, sprawdzając, czy dobrze schnie. Wiem, że farba może źle reagować na długie nagrzewanie.
Pewnie pod wpływem ciepła wilgoć szybciej odparowuje, stąd szybsze wysychanie.

Spływanie dla mnie jest problemem, bo muszę zamalować dużą powierzchnię - jak mam do pomalowania przykładowo kwadrat o powierzchni 4 x 5 cm, to siłą rzeczy nie mogę malować na raty, jeśli chcę uzyskać równomierne wypełnienie. Więc muszę kombinować. A że jest to na kubku a nie na szkle, to spływania nie da się uniknąć po powierzchnia nigdy nie jest pozioma.
Zawsze czekam, aż wypełniona powierzchnia dobrze wyschnie.

Inna sprawa - nie używam outlinera. Maluję najpierw wypełnienie, a potem dopiero wykańczam je czarnym konturem. Tak mi wygodniej.

Jak się uda to może się pochwalę

[Titania]

Muchalucha1, Jesli to kwestia sekund, to czemu nie! Jeśli działa, to czemu nie zastosowac co głowa to nowy pomysł
Czym malujesz kontury? wykanczasz je czarna farbka? a moze sprobujesz jednak z outlinerem, pomoże on zatrzymac sciekajacą farbke

[muchalucha1]

Z tą ściekającą farbą to nie to, że ona mi spływa po całym kubku - czasem się rozwarstwia lub z jednej strony wypełnienia jest jej więcej niż z drugiej. Nie rozlewa się poza późniejsze kontury. Mi najbardziej zależy na tym, by po prostu równomiernie pokrywała kubek

Outlinerem próbowałam, w przypadku mojego obrazka wygodniej jest najpierw zrobić wypełnienie, a potem pociągnąć jego brzegi farbką. Kontur ma być celowo nieregularny - tu cieniej, tam grubiej, więc nie muszę się za bardzo starać
Maluję czarną farbą, używam do tego pędzli do chińskiej kaligrafii - maluje się wyśmienicie Nakładam farbkę dość grubo, bo podobają mi się wypukłe kontury.

[ania724]

WITAM WSZYSTKICH, kupiłam przezroczyste talerze obiadowe ze szkła i chciałabym je pomalować w jakieś fajne wzory. Jakich farb powinnam użyć i co zrobić żeby malunek zachował się "na zawsze" ???

[Titania]

Napisane przez ania724

WITAM WSZYSTKICH, kupiłam przezroczyste talerze obiadowe ze szkła i chciałabym je pomalować w jakieś fajne wzory. Jakich farb powinnam użyć i co zrobić żeby malunek zachował się "na zawsze" ???

Farbki na bazie wody (water-based) ktore mozna zapiec(utrwalic termicznie w pierkaniku) tylko takie sa bezpieczne w kontakcie z jedzeniem a pomalowane naczynia mozna myc w zmywarce

muchalucha1, farba do kaligrafii? super pomysl, na pewno sie sprawdza przy konturach
nie bardzo moge sobie wyobrazic jak rozwarstwia ci sie twoja farbka? kolor oddziela sie od rozpuszczalnika?

jesli masz szczegolowy rysunek, to moze uzyj nakladki na tubke outlinera. ja tak robie i zawsze wychodza mi cienkie linie

[muchalucha1]

muchalucha1, farba do kaligrafii? super pomysl, na pewno sie sprawdza przy konturach
nie bardzo moge sobie wyobrazic jak rozwarstwia ci sie twoja farbka? kolor oddziela sie od rozpuszczalnika?

jesli masz szczegolowy rysunek, to moze uzyj nakladki na tubke outlinera. ja tak robie i zawsze wychodza mi cienkie linie

Titanio, czytaj ze zrozumieniem - nie farbka do kaligrafii, a PĘDZLE

Przez "rozwarstwianie" miałam na myśli to, że część farby zasycha, część spływa na juz zaschniętą i też zasycha. Może uściślę - mokra farba nawarstwia się na już wyschniętą i na niej zasycha, , wtedy powstają jakby warstwy i brzydkie nierówności.

Obrazka nie mam szczegółowego. Linie robię pędzlem do kaligrafii - pozwala on mi namalować linie różnej grubości, w zależności od nacisku.

[maladT]

witajcie! Ja kiedyś malowałam na szkle. Obecnie nie mam czasu bo zajmuję się 8 miesieczną córcią. Z racji, ze dzieciaczek to i duże koszty chcę zlikwidować swoje farby. Czy któraś z was chciałaby ode mnie odkupić farby do szkła? Więcej informacji na pw. Zapraszam

[Sylwunia 1987]

czesc dziewczyny.
Super wątek, ja swoją przygodę dopiero zaczynam i strasznie uparłam się żeby ozdobić talerzyki bo jakieś takie nijakie są i mam pytanie czy jest możliwość zatopienia chusteczki jakoś w farbę na talerzyku, żeby to trwałe było?

upatrzyłam sobie śliczne chusteczki i nie wiem czy można to w ten sposób wykonać?
czy jest jakiś lakier do porcelany, ceramiki który przykryje tą serwetkę?

[Titania]

Napisane przez Sylwunia 1987

czesc dziewczyny.
Super wątek, ja swoją przygodę dopiero zaczynam i strasznie uparłam się żeby ozdobić talerzyki bo jakieś takie nijakie są i mam pytanie czy jest możliwość zatopienia chusteczki jakoś w farbę na talerzyku, żeby to trwałe było?

upatrzyłam sobie śliczne chusteczki i nie wiem czy można to w ten sposób wykonać?
3e74 czy jest jakiś lakier do porcelany, ceramiki który przykryje tą serwetkę?

sylwia, jesli chcesz zamalowywac serwetki na talerzyku to chyba to bardziej bedzie podpadac pod decoupage, musisz poszukac wiadomosci na ten temat w oddzielnym podforum decoupageowym

[karomimbla]

witam wszystkich,
co za fajny temat, tylko takich więcej!

Mam do Was pytanko, widziałam ostatnio na jarmarku takie talerze malowane ręcznie, podobno można myć w zmywarce itp. Pani powiedziała, że wypalane były w bardzo wysokiej temperaturze. Przy dotknięciu palcem nie było nawet znać konturów, malunek był jakby wtopiony w talerzyk!! Czy taki efekt daje własnie wypalanie w piekarniku? Czy może były one jeszcze raz pociągnięte warstwą czegos przezroczystego i potem wypalone?? Jak myślicie? Chciałam zabrać się za malowanie talerzy ale chciałabym je też normalnie użytkowac a nie cackać się z nimi i oszczędzać.
Czy któraś z Was potrafi mi coś poradzić?

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Patrzcie co znalazłam:

Klasyczna europejska technika malarstwa naszkliwnego.
W technice tej na pokrytą szkliwem porcelanę nakłada się farby oraz złocenia, które następnie muszą być wypalane w temperaturze ok. 750 oC. W trakcie wypalania pigmenty wtapiają się w szkliwo, dekoracja staje się więc trwała, odporna na ścieranie i działanie światła. Widelcem i nożem nie możemy jej ani zarysować, ani w żaden sposób uszkodzić.

750 stopni!! gdzie ja znajde taki piekarnik??
czyli trwałość obrazka zalezy od temperatury w jakiej byl wypalany? Ale czy te nasze farbki ze sklepów dla plastyków są przewidziane do wypalania w tak wysokiej temperaturze czy to musza byc jakies specjalne farby?

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

dobra, mam.
Tu znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania :http://www.sztukadomowa.pl/pl/zakupy...ykuly/131.html
Zdaje się, że takie prawdziwe malowanie na szkle i porcelanie to nie dla plebsu...;> Chociażby ze względu na horrrrendalny koszt pieca...

A może któraś z Was orientuje się, czy możne gdzieś z takiego pieca skorzystac jednorazowo bez kupowania go? Kompletnie nie mam pojęcia gdzie by to miało być? jakieś domy kultury? uczelnie? fabryki?

[jenta]

Mam pytanie, mam nadzieje ze ktos tu jeszcze zajrzy
Otoz zanim kupilam farby do porcelany ozdobilam porcelanowy talerzyk farbami akrylowymi, takimi ze sklepu modelarskiego. Efekt jest bardzo dobry, natomiast nie mam pojecia jak z utrwalaniem??
Czy moge tez wypiec w piekarniku? A moze wcale sie pod wplywem wody nie zmyje?
Z gory dziekuje za odp.

[**Ashlee**]

Witam

Chciałabym na oknie namalować witraż, ale boję się, że farba będzie spływać, są jakies farby konturowe które zapobiegłyby spływaniu farb z pionowej szyby? Czy nie da rady tak malować i tylko można na szybie, która leży?

[owieczkashaun88]

Są różnego rodzaju konturniki, np. Talens Decorfin Relief Paint, ale nie wiem, jak będzie z jego trwałością. Używałam tylko farb z talensa do szkła - te konkretne są wodoodporne, ale nie są odporne na zmywanie, detergenty itd. Ponadto kreska zrobiona konturnikiem najszybciej ulega "urazom", jeśli nie jest zabezpieczona. Sama tego nie próbowałam, ale słyszałam o sposobie zabezpieczenia konturu bezbarwną farbką. Ogólnie te farbki są bardzo trwałe, ale nie wiem, jak bedzie z oknem Co do pionowych powierzchni - da sie tak malować, ale trzeba ostrożnie zaczynać "od góry", konturnik też zatrzyma farbę.

[**Ashlee**]

Dziękuje za odpowiedź i pomoc

[Malv]

Witam, sporo już czytałam o samym malowaniu na szkle oraz o rodzajach farb, ale nadal czuję się w tej kwestii zielona. Byłabym bardzo wdzięczna, gdyby ktoś odpowiedział mi na parę pytań.

1. Czy jeśli wykonywany przeze mnie obrazek miałby służyć za lampion, to muszę użyć farby do wypiekania w piekarniku? Czy cechują się one dużo większą wytrzymałością, czy też mogę dać sobie spokój z wypiekaniem i pomalować pracę zwykłymi farbami do szkła?
2. Czy któraś z Was używała farb Glass&Tile?
Wpisywałam nazwę w google i nie znalazłam żadnych informacji, czy te farby są dobre.
Jakie inne farby mogłybyście polecić? Chodzi mi przede wszystkim o trwałość. Dużo osób pozytywnie wypowiada się o Talens Decorfin Glass, ale z tego co widzę, są one dość drogie (6zł za 16 ml).
Czy macie jakieś doświadczenie z Idea Vetro?

Z góry strasznie dziękuję Wam za pomoc.

[owieczkashaun88]

Farbki do wypiekania w piekarniku są bardziej trwałe w tym sensie, że są odporne na zmywanie (nadają się np. do malowania kubków etc.). Farby, których wypiekać nie trzeba (np. Talens decorfin Glass) też są bardzo trwałe, wodoodporne i nadają się do malowania na wszystkich powierzchniach, które nie bedą miały kontaktu z żywnością i zmywaniem Lampionu raczej nie będziesz często szorować detergentami, dlatego też moim zdaniem nie ma sensu kupować specjalnie farb do wypiekania na jego pomalowanie.

Co do ceny farbek z Talensa - są bardzo wydajne Pomalowałam kilka lampionów, kilka obrazów w formacie a4 i inne rzeczy, a farbek jest ponad połowa. Mam te w mniejszych słoiczkach (16 ml)

[Malv]

Dzięki za odpowiedź. Próbowałaś malować innymi farbami niż Talens?

[owieczkashaun88]

Nie, bo niedawno zaczęłam malować na szkle Kiedyś miałam Window Color, ale to nie jest trwałe.

[dariuszgesty]

Wiele inspiracji jak malować ceramikę znalazłem na www.density.pl Polecam !

[artlandia]

Witam

Właśnie rozpoczęłam swoją przygodę z malowaniem na porcelanie . Chciałabym poznać Wasze opinie na temat moich prac, tylko chyba nie umiem zamieścić zdjęć , bo jestem tu nowa i jeszcze się gubię Probuję , próbuję i nic
No zobaczymy, może się uda.

Pozdrawiam

Kamila

[artlandia]

Chyba teraz sie uda zamieścić choć jedno

[owieczkashaun88]

Bardzo ładne Wszystko precyzyjnie i równo, podoba mi się sama przyjemność używać takich naczyń

[la margerita]

Witajcie kobitki!
Jakież utalentowane te wizażanki szkoda, że wcześniej tego wątku nie napotkałam, ale nic to
Kubków jeszcze nie malowałam. Kiedyś robiłam to z koszulkami A teraz zachciało mi sie malować kubki, talerzyki itp. I w związku z tym mam pytanko

Napisane przez owieczkashaun88

Farbki do wypiekania w piekarniku są bardziej trwałe w tym sensie, że są odporne na zmywanie (nadają się np. do malowania kubków etc.). Farby, których wypiekać nie trzeba (np. Talens decorfin Glass) też są bardzo trwałe, wodoodporne i nadają się do malowania na wszystkich powierzchniach, które nie bedą miały kontaktu z żywnością i zmywaniem Lampionu raczej nie będziesz często szorować detergentami, dlatego też moim zdaniem nie ma sensu kupować specjalnie farb do wypiekania na jego pomalowanie.

czy sa jakieś farbki bezpieczne którymi można malowac kubki i potem z nich pić i je myć detergentami? I jest pewność że coś sie nie rozpuszcza i tego nie wypiję przypadkiem?

Jakie to są farbki, jakich firm?

Nabrałam wielkiej ochoty na to malowanie
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź

[Titania]

Napisane przez la margerita

Witajcie kobitki!
Jakież utalentowane te wizażanki szkoda, że wcześniej tego wątku nie napotkałam, ale nic to
Kubków jeszcze nie malowałam. Kiedyś robiłam to z koszulkami A teraz zachciało mi sie malować kubki, talerzyki itp. I w związku z tym mam pytanko

czy sa jakieś farbki bezpieczne którymi można malowac kubki i potem z nich pić i je myć detergentami? I jest pewność że coś sie nie rozpuszcza i tego nie wypiję przypadkiem?

Jakie to są farbki, jakich firm?

Nabrałam wielkiej ochoty na to malowanie
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź

pebeo vitrea - to sa farbki na bazie wody, do utrwalania termicznego w piekarniku lub jakie kolwiek farbki do ceramiki z zaznaczeniem, ze można je zapiekać w wysokiej temp

[minka83]

Witam wszystkich.
Od niedawna zainteresowałam się malowaniem na szke, kupiłam farbki firmyPelikan Plaka lack, jednak mam pewien problem
Może to zabrzmi głupio ale gdy narysuje kontury i próbuje je wypełnic farba powstają mi mazy po pędzelku, jesli próbowąłam pomalować np liście i połączyc kolory zeby do siebie ładnie przylegały tez niezbyt wychodziło. Niewiem jakie błędy robie. Gdy patrze na rózne tego typu obrazki to kolory ładnie ze sobą sie łączą i nie widac maz. pozdrawiam