Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

[Poziomkowa89]

Napisane przez badzia987

kahunia- nosisz sama czapkę? Może jak Mała będzie widziała, że masz coś na głowie to wtedy się bardziej przekona...

Mała ma chyba jednak uczulenie na tą ziajkę. Wczoraj jej na plecach pod bodziakiem posmarowałam i dzisiaj wyszły krosty. Ale jak ją całą wysypie to już zwątpię...

Podzielcie się co dobrego robicie na obiad i dzielice się z Maluchami. Mi mimo, że zielonego świeższego coraz więcej brakuje inspiracji.

Madzia- wooow, malutko przytyłaś. W pierwszej ciąży ile Ci przybyło?

Jak macie ogródki to będziecie kupować baseniki dla Maluchów? Tż chce żebyśmy kupili jak będziemy do niego na wieś jeździć

My też się powoli odpieluchowywujemy. Ze 2 dni temu Małgosia miała fazę, że ciągle chciała na nocnik. Dzisiaj mówi już że nie lubi nocnika .
Dzisiaj kupiłam biedronkowe pieluchomajtki. Będziemy obczajać.

Tak my mamy basen z zeszłego roku.
Co do obiadów to dzis robiłam zapiekanke ziemniaczaną, jutro gołąbki inaczej, zupa wiosenna ze swoich warzyw, potem moze ryba i szparagi
Polecam ci pieluchomajtki z rossmanna. Sa fajniejsze niz dady i często na promocji lub jak z karta to taniej.

[Susanna]

Napisane przez agusiowata84

Zostawiacie czasem dziecko na tzw wychodne?

Nie ma z kim
Yhh kupiłam dziś farby - chcę odmalować z Mężem kuchnię i pokój gościnny bo źle to wygląda. Nie wiem jak się do tego zabrać z szalonym Staśkiem czarno to widzę a zbliża się nasza 5 rocznica ślubu i chciałbym mieć te pomieszczenia odświeżone.

[badzia987]

Napisane przez Poziomkowa89

Tak my mamy basen z zeszłego roku.
Co do obiadów to dzis robiłam zapiekanke ziemniaczaną, jutro gołąbki inaczej, zupa wiosenna ze swoich warzyw, potem moze ryba i szparagi
Polecam ci pieluchomajtki z rossmanna. Sa fajniejsze niz dady i często na promocji lub jak z karta to taniej.

Wstyd ale ja nie umiem robić zup.

kahunia- nie wiem co z tą czapką poradzić.Ja może bym zabrała Małą do sklepu i jakby w sklepie któąż założyła i dłużej pochodziła to może przypadłaby jej do gustu. Ale jak nie toleruje budy od wózka to ciężki temat.


Susanna- my dopiero po półtora roku odmalowaliśmy futryny w mieszkaniu. I tak Mała się oparła i ma jedne bodziaki załatwione.W październiku jak korytarz malowaliśmy to nie ma czasu żeby dokładnie wyczyścić podłogę po maluteńkich kropkach od pędzla.
Ja to bym na raty takie malowanie robiła. Najpierw Ty jedną ścianę, potem Mąż i zawsze Staś z kimś zostanie. Wiem, że to dłużej ale u nas jest taki system robienia czegokolwiek.


Aamelka- jak sobie radzicie?

a w ogóle co z tassią?

[Madzia000]

A co to te pieluchomajtki?
Jaska od wczoraj pyszczam po domu na golasa, wynik wczorajszy: na podlodze dwie kupy i cztery kaluze sikowe, reakcja Jaska: bardzo nikła, mial wielka ochote sie w tym wyciaprac myslac ze to kaluza deszczowa... Tlumacze, ale mam wrażenie ze nie rozumie. Na nocniku nie usiadze bo od razu jest krzyk, wiec nie trzymam na sile. Niech leje na podloge moze wkoncu zatrybi.

Badzia, ja z Jasiem bedac w ciazy przytylam 8 kg i czulam sie swietnie, maly urodzil sie 3920g na dwa tyg przed planowanym terminem bo mialam cc. Teraz tez zapowiada sie mały wielgus

Jasiek ma dzisiaj dzien popyrtańca, cale szczescie przyjechal kuzyn z kuzynka 6 i 8 lat i babcia ich wziela na pole. Mam czas nw prasowanirle i ogarnianie domku

Wiecie ze wyslawiane przez sroke husteczki zielone huggies sa juz bardzo na nie? Zmienili sklad :-/ za to biedronkowe fitti ktore kupujemy sa w miare ok i dobrze, wychodzi korzystniej finansowo

Wlasnie co z tassia? Ona juz chyba powinna rodzic ;>

[angelikada]

Napisane przez Larysa88

Super ze Lenie się podoba będziecie miały nowe zajecie i pożyteczne bo ruch się nam przyda

oj tak wczoraj jezdzilysmy prawie 2 godziny ciezko sie troche jezdzi na tym rowerze :P inaczej całkiem niż na góralu, a pomimo dlugiej przejazdzki i tak mi zejsc nie chciala z roweru

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez Madzia000

A jakie macie foteliki na rower? Pytam na przyszlosc

hamax siesta


nie wiem czy moge, ale Tasia urodziła zdrowego chłopczyka

[kahunia]

Napisane przez badzia987

Wstyd ale ja nie umiem robić zup.

kahunia- nie wiem co z tą czapką poradzić.Ja może bym zabrała Małą do sklepu i jakby w sklepie któąż założyła i dłużej pochodziła to może przypadłaby jej do gustu. Ale jak nie toleruje budy od wózka to ciężki temat.

Nie ma mowy o mierzeniu czapek... jest ryk i odganianie rękami. No nic będę uparcie zakładać. Na jesień też tak było, a później jakoś zaakceptowała i nosiła, może teraz też tak będzie.

Napisane przez Madzia000

A co to te pieluchomajtki?
Jaska od wczoraj pyszczam po domu na golasa, wynik wczorajszy: na podlodze dwie kupy i cztery kaluze sikowe, reakcja Jaska: bardzo nikła, mial wielka ochote sie w tym wyciaprac myslac ze to kaluza deszczowa... Tlumacze, ale mam wrażenie ze nie rozumie. Na nocniku nie usiadze bo od razu jest krzyk, wiec nie trzymam na sile. Niech leje na podloge moze wkoncu zatrybi.

Badzia, ja z Jasiem bedac w ciazy przytylam 8 kg i czulam sie swietnie, maly urodzil sie 3920g na dwa tyg przed planowanym terminem bo mialam cc. Teraz tez zapowiada sie mały wielgus

Jasiek ma dzisiaj dzien popyrtańca, cale szczescie przyjechal kuzyn z kuzynka 6 i 8 lat i babcia ich wziela na pole. Mam czas nw prasowanirle i ogarnianie domku

Wiecie ze wyslawiane przez sroke husteczki zielone huggies sa juz bardzo na nie? Zmienili sklad :-/ za to biedronkowe fitti ktore kupujemy sa w miare ok i dobrze, wychodzi korzystniej finansowo

Wlasnie co z tassia? Ona juz chyba powinna rodzic ;>

Pieluchomajtki działają jak pieluchy, tyle że zakładasz tak jak zwykłe majtki.

A Jasiek wykazywał jakieś oznaki, że chcesz go odpieluchować? Bo może jeszcze nie gotowy, a wtedy możesz gorzej narobić...

O zielonych huggiesach już dawno w komentarzach u sroki można było przeczytać.

[Madzia000]

Napisane przez angelikada

oj tak wczoraj jezdzilysmy prawie 2 godziny ciezko sie troche jezdzi na tym rowerze :P inaczej całkiem niż na góralu, a pomimo dlugiej przejazdzki i tak mi zejsc nie chciala z roweru

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------



hamax siesta


nie wiem czy moge, ale Tasia urodziła zdrowego chłopczyka

A polecasz ten fotelik? Jeszcze sie nie interesowalam wogole tym tematem. A nie lepsze sa przednie foteliki?

Ooo super ze z chlopczykiem tassiowym wszystko ok, a jak ma na imie ? I kiedy urodzila, dawno?

Napisane przez kahunia

Nie ma mowy o mierzeniu czapek... jest ryk i odganianie rękami. No nic będę uparcie zakładać. Na jesień też tak było, a później jakoś zaakceptowała i nosiła, może teraz też tak będzie.



Pieluchomajtki działają jak pieluchy, tyle że zakładasz tak jak zwykłe majtki.

A Jasiek wykazywał jakieś oznaki, że chcesz go odpieluchować? Bo może jeszcze nie gotowy, a wtedy możesz gorzej narobić...

O zielonych huggiesach już dawno w komentarzach u sroki można było przeczytać.

Jasiek tez sciaga czapke, ale tylko ta z daszkiem, z zimowa nie bylo problemu. Nie zakladam mu na sile, tylko zakladam bardzo delikatnie w momencie zabawy, odwracam mocno uwage i sru na glowe czapa. Do nastepnego sciagniecia...

Nie okazywal wsumie zadnych oznak tak sam od siebie, ale chce sprobowac... Myslisz ze to zly pomysl? Nie zaskoczy?

[kahunia]

Napisane przez Madzia000

A polecasz ten fotelik? Jeszcze sie nie interesowalam wogole tym tematem. A nie lepsze sa przednie foteliki?

Ooo super ze z chlopczykiem tassiowym wszystko ok, a jak ma na imie ? I kiedy urodzila, dawno?







Jasiek tez sciaga czapke, ale tylko ta z daszkiem, z zimowa nie bylo problemu. Nie zakladam mu na sile, tylko zakladam bardzo delikatnie w momencie zabawy, odwracam mocno uwage i sru na glowe czapa. Do nastepnego sciagniecia...

Nie okazywal wsumie zadnych oznak tak sam od siebie, ale chce sprobowac... Myslisz ze to zly pomysl? Nie zaskoczy?

Nie wiem czy nie zaskoczy, może zaskoczy, ale... Amela idzie do żłobka od września i przy zapisie rozmawiałam z kierowniczką na temat odpieluchowania. Powiedziałam, że chce spróbować przez wakacje i ona mi powiedziała, że ok, ale nic na siłę. Że jak nie wychodzi to lepiej odpuścić i spróbować za jakiś czas. Dziecko musi być gotowe, tak jak na to, że zaczyna chodzić, gadać itp. Podała mi przykład dziewczynki, którą rodzice chcieli odpieluchować i mała przestała robić siku, tzn. wstrzymywała bardzo długo i dopiero jak założyli jej pieluchę to sikała i to tyle, że pielucha nie wytrzymywała. W końcu dali sobie spokój i za jakiś czas odpieluchowali ją bez problemu.

Także próbuj, sadzaj na nocnik jak najczęściej, ale nie za wszelką cenę. Ja się boję, że jak on jeszcze nie jest w stanie tego kontrolować, a będzie Ci się załatwiał na podłogę parę razy dziennie to któregoś razu nie przyjmiesz tego z uśmiechem na ustach i wybuchniesz... a to go zniechęci, albo przestraszy.

[angelikada]

Napisane przez Madzia000

A polecasz ten fotelik? Jeszcze sie nie interesowalam wogole tym tematem. A nie lepsze sa przednie foteliki?

Ooo super ze z chlopczykiem tassiowym wszystko ok, a jak ma na imie ? I kiedy urodzila, dawno?







Jasiek tez sciaga czapke, ale tylko ta z daszkiem, z zimowa nie bylo problemu. Nie zakladam mu na sile, tylko zakladam bardzo delikatnie w momencie zabawy, odwracam mocno uwage i sru na glowe czapa. Do nastepnego sciagniecia...

Nie okazywal wsumie zadnych oznak tak sam od siebie, ale chce sprobowac... Myslisz ze to zly pomysl? Nie zaskoczy?

dziewczyny bardzo polecały ten fotelik i taki też kupiłam odchyla się troche jakby dziecko usneło ogólnie ja jestem zadowolona

co do tasi to malutki ma na imie Michałek urodził sie w środę

[agusiowata84]

Napisane przez Madzia000

A jakie macie foteliki na rower? Pytam na przyszlosc

Fotelik hamax

[Aaamelkaa]

Napisane przez badzia987

Wstyd ale ja nie umiem robić zup.

kahunia- nie wiem co z tą czapką poradzić.Ja może bym zabrała Małą do sklepu i jakby w sklepie któąż założyła i dłużej pochodziła to może przypadłaby jej do gustu. Ale jak nie toleruje budy od wózka to ciężki temat.


Susanna- my dopiero po półtora roku odmalowaliśmy futryny w mieszkaniu. I tak Mała się oparła i ma jedne bodziaki załatwione.W październiku jak korytarz malowaliśmy to nie ma czasu żeby dokładnie wyczyścić podłogę po maluteńkich kropkach od pędzla.
Ja to bym na raty takie malowanie robiła. Najpierw Ty jedną ścianę, potem Mąż i zawsze Staś z kimś zostanie. Wiem, że to dłużej ale u nas jest taki system robienia czegokolwiek.


Aamelka- jak sobie radzicie?

a w ogóle co z tassią?

Dzięki że pytasz,jest super z dwójką chłopaków zakochana jestem na maxa w nich,organizacyjnie lepiej niż przy jednym dziecku,zmęczenie wiadomo większe ale i szczęścia więcej także wyrównuje się bilans mega się cieszę że Kamilka urodziłam na wiosnę,dużo wychodzimy na plac zabaw pod blok,na balkonie przed południem mam cień,także czas leci szybko i na świeżym powietrzu chłopaki dużo spędzają czasu,jest fajnie

[Madzia000]

Amelka powiedz prosze ze lepiej ogarnia sie dwojke niz jedno z brzuchem...

W tak wogole to przygotowywalas starszaka jakos na rodzenstwo?

[Susanna]

Napisane przez badzia987

Susanna- my dopiero po półtora roku odmalowaliśmy futryny w mieszkaniu. I tak Mała się oparła i ma jedne bodziaki załatwione.W październiku jak korytarz malowaliśmy to nie ma czasu żeby dokładnie wyczyścić podłogę po maluteńkich kropkach od pędzla.
Ja to bym na raty takie malowanie robiła. Najpierw Ty jedną ścianę, potem Mąż i zawsze Staś z kimś zostanie. Wiem, że to dłużej ale u nas jest taki system robienia czegokolwiek.

Właśnie też planujemy na raty. Najpierw sufity a na pierwszy ogień pójdzie gościnny bo ławiejszy (tylko meble podsuwać i tv zdjąć ze ściany). Ja przejmę Staśka, może pogoda dopisze to go na plac zabaw wezmę albo pojadę na rynek do fontanny a Mąż niech maluje. Gorzej z kuchnią, już teraz pozdejmuję widzące ozdobniki, usunę nadmiar "bibelotów", które zgromadziły się przez lata i może jakoś to będzie. Yhhhh ale i tak czarno to widzę

U nas jak sadzam Staśka na nocnik i proszę "zrób siusiu" to on robi - ustami hehehe mówi"sisi" i dla niego sprawa załatwiona. Nie naciskam, przyjdzie na niego pora, byleby nauczy się korzystać z nocnika przed przedszkolem bo go nie przyjmą
W każdym razie wkurza mnie ten pęd " jeszcze robi w pieluchę?", "moje dziecko sikało do nocnika zanim skończyło 2 latka". Nosz kurde moje dziecko nie jest twoim dzieckiem i być może będzie potrzebowało więcej czasu.

[Aaamelkaa]

Napisane przez Madzia000

Amelka powiedz prosze ze lepiej ogarnia sie dwojke niz jedno z brzuchem...

W tak wogole to przygotowywalas starszaka jakos na rodzenstwo?

No pewnie ze łatwiej,dużo łatwiej
Dostajesz podwójną moc od dzieci do działania i jest lepiej niż z brzuchem,nie trzeba tak uważać,można spokojnie podnosić i już nic nie boli

Pokazywalismy na brzuch,tlumaczylam ze tam jest braciszek,ale wiadomoze nie wiedział ze będzie poród i brat na świecie
Po powrocie z szpitala pierwsze dni sa wazne,Michaś byl na mnie obojetny,w Kamilku zakochany ale mnie olewal konkretnie.gdy zajmowalam się młodszym,jak katarynka powtarzalam starszemu ze jest juz duzy i cacy, bardzo go kocham,Kamis placze wiec trzeba go nakarmić,przebrać itd

[inwersja]

Madzia, ja sądzę, ze Jaś nie jest gotowy na nocnik. Milosz reaguje tak samo. Jak wietrzyliśmy po rzadkiej kupie, to ze 3 razy narobił na podłogę. Niby mówiliśmy mu, że tam jest nocnik i kiwal głową, że rozumie, a i tak na podłogę robil. Jak go zapytać, to wie, ze tam się sika, ale za Boga nie usiadzie.
Najbardziej wnerwia mnie moja matka co za każdym razem jak jesteśmy u niej to probuje upierdliwe usadzic, a on wrzeszczy i ucieka jakby w tym nocnik wrzątek byl. I ciągle nadaje "no kiedy Ty do nocnika będziesz sikal, bo ten tamten to juz sika, a Tyyy??" . a mnie szlag trafia.
Mnie też cale zycie wmawiala, że taka oprna na wiedzę bylam, że tak późno zaczelam sikac na nocnik. A niedawno czytam w takiej ksiazeczce z mojego dziecinstwa i napisala, ze 13 mcy mialam! I to było to pozno wg niej. No ale domyslam sie jak to wygladalo. Ja nie umialam chodzic, nie umialam raczkowac, ona mnie posadzila i siedzialam, bo ruszyc sie nie potrafilam...

[agusiowata84]

Napisane przez inwersja

Madzia, ja sądzę, ze Jaś nie jest gotowy na nocnik. Milosz reaguje tak samo. Jak wietrzyliśmy po rzadkiej kupie, to ze 3 razy narobił na podłogę. Niby mówiliśmy mu, że tam jest nocnik i kiwal głową, że rozumie, a i tak na podłogę robil. Jak go zapytać, to wie, ze tam się sika, ale za Boga nie usiadzie.
Najbardziej wnerwia mnie moja matka co za każdym razem jak jesteśmy u niej to probuje upierdliwe usadzic, a on wrzeszczy i ucieka jakby w tym nocnik wrzątek byl. I ciągle nadaje "no kiedy Ty do nocnika będziesz sikal, bo ten tamten to juz sika, a Tyyy??" . a mnie szlag trafia.
Mnie też cale zycie wmawiala, że taka oprna na wiedzę bylam, że tak późno zaczelam sikac na nocnik. A niedawno czytam w takiej ksiazeczce z mojego dziecinstwa i napisala, ze 13 mcy mialam! I to było to pozno wg niej. No ale domyslam sie jak to wygladalo. Ja nie umialam chodzic, nie umialam raczkowac, ona mnie posadzila i siedzialam, bo ruszyc sie nie potrafilam...

U mnie tak teściowa ma nacisk na nocnik. Już w tamtym roku pierwsza próba była odpieluchowania jak byliśmy raz razem na basenie. Adaś nie chce siedzieć na nocniku. Tak jakby go to parzyło.

[badzia987]

Napisane przez Aaamelkaa

Dzięki że pytasz,jest super z dwójką chłopaków zakochana jestem na maxa w nich,organizacyjnie lepiej niż przy jednym dziecku,zmęczenie wiadomo większe ale i szczęścia więcej także wyrównuje się bilans mega się cieszę że Kamilka urodziłam na wiosnę,dużo wychodzimy na plac zabaw pod blok,na balkonie przed południem mam cień,także czas leci szybko i na świeżym powietrzu chłopaki dużo spędzają czasu,jest fajnie

Super !!! Cieszę się, że dobrze Ci idzie ogarnianie dwójki A jak się mieszka w nowym mieszkaniu?


angelika- dzięki na info. Bardzo lubiłam czytać posty tassi. Szkoda, że się już nie odzywa.


Mnie Małgosia z nocnikiem chyba nie pobije. Ja robiłam w pieluchy do 3,5 r.ż. i podobno jakaś obca dziewczyna raz mi wytłumaczyła i załapałam. Moja mama pewnie też się denerwowała na mnie i dlatego miałam stresa i tak opornie mi szło.

[tassia]

Ehhh żyje... Ale aż mi wstyd ze tyle mam zaległości zebybnadrobic....witam się równy tydzień po porodzie

Szczęśliwa jak nigdy w życiu.
Michałek jest kosmiczny i dużo lepiej czuje się jako mama niż wczesniej.
Je jak szalony, mleka nie brakuje.... No po prostu bajka... aż boje się ze to prysnie.
Tydzień po CC czuje się jak nowka sztuka. Smigam jak resorowka... I w ogóle gitara.
Może uda mi się powoli was nadrabiac

[Madzia000]

Inwersja, tez myslalam ze za wczesnie, ale to druga proba po kilkutygodniowej przerwie i teraz widze ze na nocnik nie siadzie ale na deske na kibelek tak, stoi pod drzwiami i wola ze chce, ale jak sadzam to nie idzie póki co. Goni bez pieluchy w ciagu dnia i jak narobi na ziemie to juz nie chce sie w tym ciapciac tylko wola "baaa baaa!" i jest lekko jakby zawiedziony ze narobil na ziemie, tlumacze i mowi ze bedzie wolal, ale niestety póki co robi na podloge, nie wola :-P noi jeszcze jak mu ubieram pampka bo idziemy na pole to go ciagnie i wola ze nie chce.

Tassia super ze tak Wam swietnie razem oby tak dalej, trzymam kciuki
Cichutko zazdroszcze ze jestes juz po, a Maciej jak sie odnajduje z mlodszym braciszkiem przeszly Ci dolki co do plci drugiego bobasa? Bo ja dalej mam z tym problem...
Odzywaj sie do nas w wolnej chwili bo brakuje nam Ciebie tu

Dziewczyny tak mi sie mysli, a kiedy do dentysty/ hugienisty z maluchami?

[MsLullaby]

Ja bym do dentysty juz poszła gdyby nie Bartka alergia na lekarzy

[Brydzia_]

Napisane przez Madzia000

Inwersja, tez myslalam ze za wczesnie, ale to druga proba po kilkutygodniowej przerwie i teraz widze ze na nocnik nie siadzie ale na deske na kibelek tak, stoi pod drzwiami i wola ze chce, ale jak sadzam to nie idzie póki co. Goni bez pieluchy w ciagu dnia i jak narobi na ziemie to juz nie chce sie w tym ciapciac tylko wola "baaa baaa!" i jest lekko jakby zawiedziony ze narobil na ziemie, tlumacze i mowi ze bedzie wolal, ale niestety póki co robi na podloge, nie wola :-P noi jeszcze jak mu ubieram pampka bo idziemy na pole to go ciagnie i wola ze nie chce.

Tassia super ze tak Wam swietnie razem oby tak dalej, trzymam kciuki
Cichutko zazdroszcze ze jestes juz po, a Maciej jak sie odnajduje z mlodszym braciszkiem przeszly Ci dolki co do plci drugiego bobasa? Bo ja dalej mam z tym problem...
Odzywaj sie do nas w wolnej chwili bo brakuje nam Ciebie tu

Dziewczyny tak mi sie mysli, a kiedy do dentysty/ hugienisty z maluchami?

Igor był jakoś po skończeniu roku u dentysty

[agusiowata84]

teście byli u nas w niedzielę i zabrali Adasia na dwór. Teściowa stwierdziła,że Adaś jest dzikusek i ma siedzieć w wózku albo chodzić za rękę, by nic mu się nie stało.

[Madzia000]

Napisane przez agusiowata84

teście byli u nas w niedzielę i zabrali Adasia na dwór. Teściowa stwierdziła,że Adaś jest dzikusek i ma siedzieć w wózku albo chodzić za rękę, by nic mu się nie stało.

Taa najlepiej na smyczy... Jasiek tez nie chodzi od jakiegos czasu za reke, ale wie ze jak przez ulice idziemy to za reke, albo z rowerka schodzi i ja niose rower a on idzie na nogach za reke. Zdarzy sie ze ucieknie, ale raz na jakie czas. Pod zadnym pozorem nie trzymam w wozku albo na sile za reke, niech chodzi swoimi sciezkami i podziwia swiat na swoj sposob

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Dziewczyny jakie imie fajnie pasuje dla brata Jasia:
Jaś i Adaś
Jaś i Nikoś
Jaś i Krzyś
Jaś i Wojtuś
Jaś i Emilek
Jaś i Bartuś

Wiem wiem "mało" propozycji

[Larysa88]

Napisane przez Madzia000

Taa najlepiej na smyczy... Jasiek tez nie chodzi od jakiegos czasu za reke, ale wie ze jak przez ulice idziemy to za reke, albo z rowerka schodzi i ja niose rower a on idzie na nogach za reke. Zdarzy sie ze ucieknie, ale raz na jakie czas. Pod zadnym pozorem nie trzymam w wozku albo na sile za reke, niech chodzi swoimi sciezkami i podziwia swiat na swoj sposob

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Dziewczyny jakie imie fajnie pasuje dla brata Jasia:
Jaś i Adaś
Jaś i Nikoś
Jaś i Krzyś
Jaś i Wojtuś
Jaś i Emilek
Jaś i Bartuś

Wiem wiem "mało" propozycji

Mi się podoba Adam i Bartek

[LaLoca]

Napisane przez Madzia000

Taa najlepiej na smyczy... Jasiek tez nie chodzi od jakiegos czasu za reke, ale wie ze jak przez ulice idziemy to za reke, albo z rowerka schodzi i ja niose rower a on idzie na nogach za reke. Zdarzy sie ze ucieknie, ale raz na jakie czas. Pod zadnym pozorem nie trzymam w wozku albo na sile za reke, niech chodzi swoimi sciezkami i podziwia swiat na swoj sposob

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Dziewczyny jakie imie fajnie pasuje dla brata Jasia:
Jaś i Adaś
Jaś i Nikoś
Jaś i Krzyś
Jaś i Wojtuś
Jaś i Emilek
Jaś i Bartuś

Wiem wiem "mało" propozycji

U nas druga skrajność, bo Maja ciągle przyklejona do mnie. Jak tylko usłyszy motor, samochód, traktor itp. to od razu na ręce chce. Jedynie w wózku grzecznie siedzi, a jak była mała to nie cierpiała wózka. Strasznie bojaźliwa jest. Ostatnio jeszcze się ten stan nasilił. Masakra z nią, bo na krok mnie nie odstępuje. Męczące to jest.

Wg mnie Jaś i Adaś

Tassia gratuluję i pozdrawiam

[Larysa88]

Napisane przez LaLoca

U nas druga skrajność, bo Maja ciągle przyklejona do mnie. Jak tylko usłyszy motor, samochód, traktor itp. to od razu na ręce chce. Jedynie w wózku grzecznie siedzi, a jak była mała to nie cierpiała wózka. Strasznie bojaźliwa jest. Ostatnio jeszcze się ten stan nasilił. Masakra z nią, bo na krok mnie nie odstępuje. Męczące to jest.

Wg mnie Jaś i Adaś

Tassia gratuluję i pozdrawiam

Czyli to taki etap jest teraz bo Ola tez taka się zrobiła. Boi się skutera, motoru, a nawet jak listek z drzewa spadnie przed nią i wiatraka nawet który jest w domu od zawsze i nigdy z nim problemy nie miała

[Poziomkowa89]

Moze bartek? Adaś tez fajnie ale w tym połączeniu dziwnie bo aś na końcu w obu



U nas jest szał na motory. Jak jedziemy rowerem i ktos jedzie to musze sie zatrzymać bo inaczej leo by głowę wykręcił za nim. A raz jak pakowałam wozek do bagażnika i jeszcze mialam zaufanie do leo (bo potem raz mi prysnal i dostałam zawału, no nigdzie go nie bylo) hehe wiec stał kolo samochodu to nim sie spostrzegłam władował sie na kogoś skuter obok zaparkowany wyobraźcie sobie potem ten ryk jak go ściągnęłam

[MsLullaby]

Ja mam Bartka i teraz miał być przez chwile jaś ale nam się odwidziało

[ja-ika]

Napisane przez Madzia000

Dziewczyny jakie imie fajnie pasuje dla brata Jasia:
Jaś i Adaś
Jaś i Nikoś
Jaś i Krzyś
Jaś i Wojtuś
Jaś i Emilek
Jaś i Bartuś

Wiem wiem "mało" propozycji

ej Ty poważnie z tym Emilem? Był kiedyś taki film o Emilu i przypomina mi się jak na niego krzyczeli jak był niegrzeczny:
Emil do drewutni!
Nikodem jest ładnie, Wojtki to niedobre chłopaki mój małż

[Aaamelkaa]

Napisane przez badzia987

Super !!! Cieszę się, że dobrze Ci idzie ogarnianie dwójki A jak się mieszka w nowym mieszkaniu?


angelika- dzięki na info. Bardzo lubiłam czytać posty tassi. Szkoda, że się już nie odzywa.


Mnie Małgosia z nocnikiem chyba nie pobije. Ja robiłam w pieluchy do 3,5 r.ż. i podobno jakaś obca dziewczyna raz mi wytłumaczyła i załapałam. Moja mama pewnie też się denerwowała na mnie i dlatego miałam stresa i tak opornie mi szło.

Do przeprowadzki jeszcze daleko,nie mamy jeszcze kluczy,mamy dostać na dniach,przeprowadzka okolo sierpień/
wrzesień

Napisane przez Madzia000

Taa najlepiej na smyczy... Jasiek tez nie chodzi od jakiegos czasu za reke, ale wie ze jak przez ulice idziemy to za reke, albo z rowerka schodzi i ja niose rower a on idzie na nogach za reke. Zdarzy sie ze ucieknie, ale raz na jakie czas. Pod zadnym pozorem nie trzymam w wozku albo na sile za reke, niech chodzi swoimi sciezkami i podziwia swiat na swoj sposob

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Dziewczyny jakie imie fajnie pasuje dla brata Jasia:
Jaś i Adaś
Jaś i Nikoś
Jaś i Krzyś
Jaś i Wojtuś
Jaś i Emilek
Jaś i Bartuś

Wiem wiem "mało" propozycji

Jas i Adas obydwa krótkie i fajne