Mąż maminsynek.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Limonka2738

Autorko. Ale to nie jest zbrodnia dostawać zasiłek na chore dziecko i nikt ci nie wypomina.

My ci wypominamy, że się szarogęsisz, a własnych pieniędzy nie masz żadnych. Masz pieniądze męża i syna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Juz nie przesadzajcie. Autorka nie pracuje bo taka decyzje podjęli oboje. To nie znaczy, ze nie ma prawa wymagać czegokolwiek od męża

Ona zajmuje sie domem i dziećmi. To tez praca. Fakt nie ma kasy ale ma prawo miec wymagania.



Nie zachowujcie sie jak typowe Janusze „nie zarabiasz to zamknij mordę”


Autorko usiądź z mężem i na spokojnie mu powiedz, ze musi nauczyć sie odmawiać.

[_Wendy_]

Autorka z postu na post robi się coraz bardziej nieprzyjemna, żeby nie powiedzieć agresywna w swych odpowiedziach. Zakładając osobisty temat na forum publicznym, trzeba się liczyć z różnymi odpowiedziami/ocenami/krytyką. To od nas zależy w jaki sposób na to wszystko odpowiemy.

Cóż, sytuacja, w której się znajdujesz jest konsekwencją z góry obranego przez Ciebie planu na życie. No niestety.

Jednak mając do wyboru pójście do pracy, zdobywanie doświadczenia i zarabianie własnych pieniędzy oraz perspektywę przyszłej emerytury, a przyjmowanie świadczeń socjalnych na dzieci wybrałabym to pierwsze. Szczególnie, że świadczenia mogą się kiedyś zmniejszyć, lub mogą zostać odebrane/zlikwidowane. Nigdy nie wiadomo. Ponadto trzeba brać różne scenariusze pod uwagę, co jeśli mężowi coś się stanie? Co jeśli nie będzie mógł dłużej zarabiać? Z czego będziecie żyć? Wg mnie warto jednak się usamodzielnić i zarabiać samej, niż być na utrzymaniu męża i zasiłków, mimo że to drugie może się wydawać łatwiejsze/wygodniejsze, ale jak dla mnie opcja druga jest zdecydowanie mniej rozsądna.

Co do problemow z mężem to terapia małżeńska jest chyba najlepszym wyjściem.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87333814]Juz nie przesadzajcie. Autorka nie pracuje bo taka decyzje podjęli oboje. To nie znaczy, ze nie ma prawa wymagać czegokolwiek od męża

Ona zajmuje sie domem i dziećmi. Fakt nie ma kasy ale ma prawo miec wymagania.



Nie zachowujcie sie jak typowe Janusze „nie zarabiasz to zamknij mordę”[/QUOTE]Nie to mówię.

Odnosiłam się do części o zasiłkach głównie.

To żadna ujma być na zasiłku. Ale trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że to jest dobra wola podatników i może się skończyć. Nie jest to opłata za żadną wykonywaną pracę, więc nie jest pieniędzmi autorki, tylko naszymi.

I ja autorce, a zwłaszcza synowi, zdrowia i szczęścia życzę. Naprawdę.

Ale histeria i roszczeniowość w tym wątku mnie bardzo uderzyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

Serio w naszym kraju zasiłek na chore dziecko wynosi więcej niż najniższa krajowa? Trochę nie dowierzam, że z trójki dzieci da się wyciągnąć 3 tysie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

W sumie Autorko czemu miałabyś pracować za 1500 zł? Masz przecież 2 kierunki studiów.
Lepiej dostawać wypłatę niż dostawać zasiłek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Autorko, a co zrobisz, jeśli nagle zabraknie świadczenia 500?
I musisz zrozumieć jedną rzecz - zasiłki, które dostajesz, to nie jest twoja pensja, twoje wynagrodzenie. To są pieniądze, na które zrzucają się podatnicy, i - są na dzieci. Zasiłek z tytułu choroby dziecka nie jest twoim wkładem w finanse rodziny. Nikt ci nie broni nie pracować, jeśli pasuje Ci opieka nad dziećmi, masz do tego prawo. Natomiast pieniądze, które otrzymujesz od państwa NIE SĄ twoją pensją.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[098d7e4ddda3ca19b2966084a7a96d842dc2c7b7_5dd5d3956da36]

Skoro życie na zasiłku to takie zło i mam się usamodzielnić proszę o radę. Co mam zrobić z córką. Syn poszedłby do przedszkola. A córka 6-miesięczna ?

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

No tak teściowie dali dach nad głową bo z zarobkami 3 000 zł na czteroosobową rodzine chyba pod mostem byście mieszkali a teraz niech się odwalą i niewtracają bo przejeliście pięterko i nic im winni nie jesteście Ile im płacicie? A kogo by to interesowało, przecież wam się należy. Nazywasz męża mamisynkiem a to on pracuje i mieszkacie w jego rodzinnym domu. Jaki wkład w to całe pomaganie mają Twoi rodzice?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87333936]Skoro życie na zasiłku to takie zło i mam się usamodzielnić proszę o radę. Co mam zrobić z córką. Syn poszedłby do przedszkola. A córka 6-miesięczna ?[/QUOTE]Przecież nikt nie mówi, że to zło. Córka jest malutka, wiadomo, że musisz z nią zostać. Mi chodzi tylko o sam fakt, że uznajesz zasiłki na dzieci za swój wkład w finanse rodziny. No nie jest tak. Nie masz wkładu finansowego w finanse rodziny. Natomiast zajmujesz się domem i dziećmi od strony technicznej, ot i tyle. Dziecko będzie starsze, będzie mogło iść do żłobka czy przedszkola to pójdziesz do pracy.
No chyba, że nadal będziesz twierdzic, że po co do pracy, jak z zasiłku dostaniesz więcej.
To tak, wtedy to zło, bo zasiłek dzisiaj jest, a jutro może nie być.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

A to swoją drogą, autorko, czy twoi rodzice również jakoś pomagają wam w życiu? Czy cały kram spoczywa na barkach teściów? Jaki macie wkład w rachunki i utrzymanie domu? Kto zajmuje się obejściem domu?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[amillia]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87333936]Skoro życie na zasiłku to takie zło i mam się usamodzielnić proszę o radę. Co mam zrobić z córką. Syn poszedłby do przedszkola. A córka 6-miesięczna ?[/QUOTE]

Zabawne, że teraz się nad tym zastanawiasz, a nie kilka lat temu kiedy się na własne życzenie wrąbałaś w takie życie.

Teraz siedź na piętrze i cierp, co Ci mamy poradzić, do pracy nie pójdziesz, domu nie wybudujesz, bo i tak nie masz za co, no to siedź z teściami, tak sobie życie zaplanowałaś to tak masz. Męża masz chama, ale z tym i tak nic nie zrobisz, bo się wrąbałaś w bycie jego utrzymanką, również na własne życzenie, bo wiedziałaś jaki jest. Kwasów z teściami nie zaczynaj, bo jak braknie kasy na 500+ to wrócisz z podkulonym ogonem na pięterko, nie ma co za sobą mostów palić.

Twoje życie jest konsekwencją Twoich wyborów. Jak ktoś chce mieć dom i wygodne życie to najpierw zajmuje się kwestią rozwoju własnego i uzbieranie finansów. A jak się nie zajmuje to niech potem nie płacze, że nie ma gdzie mieszkać i przymusowi gospodarze mu się nie podobają.

[_vixen_]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87333723]Po pierwsze. Kasa, którą dostaję od państwa jest z tytułu choroby syna. Siłą rzeczy nie mogę pracować bo dziecko jest chore, wobec tego jest to tak jakby wynagrodzenie. Wniosek taki: podatek mam odciągany z tych pieniędzy. Obrabianie tyłka ? Wyzywam męża ? Stwierdzam fakt. Nie mówię o nim inaczej niż maminsynek. Nie jest nim ? Słucha mamy. Nie dostosowuje się do moich próśb. Kwestię składania łóżeczka może pominę stwierdzając, że nie znam się na naprawie połamanych szczebelków mimo, że je skręcałam.[/QUOTE]

Mam taka znajoma, trojka dzieci, w tym jedno z poważniejsza choroba niż u Twojego, bo z dziecięcym porażeniem mózgowym, epilepsja i to pewnie nie koniec. Kobieta co rano leci do pracy, legalnej, więcej świadczenia pielęgnacyjnego nie ma, dziecko w przedszkolu integracyjnym. A przecież mogłaby siedzieć w domu i nikt by słowa nie powiedział. Ale to sa ludzie ambitni, liczący na siebie, bo wiedza najlepiej, jaki nędzny grosz da sie od państwa wywalczyć. I maja własne duże mieszkanie, nie musza siedzieć na żadnych pieterkach zdani na humory teściów.

[Glodomorek]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87333736]Glodomorek panie w urzędzie twierdzą, że podatek jest z tych pieniędzy opodatkowany, ale co one tam wiedzą. 500+ nie jest, ale to co dostaję na synka jest. Jest to tak jakby wynagrodzenie. Tak w każdym razie twierdzi zus i kobitki z urzędu[/QUOTE]Świadczenie pielęgnacyjne tak jak reszta zasiłków jest nieopodatkowana. Za świadczenie pielęgnacyjne masz potrącana składkę zdrowotną (czyli ty jako opiekun możesz iść do lekarza jak będziesz chora) i składki społeczne (czyli podatnicy dają kasę, żebyś miała do emerytury za czas opieki). Nie płacisz podatku dochodowego, bo to nie jest twój dochód wypracowany tylko zasiłek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Wendy_]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87333783]Wracając do tematu pieniędzy. Mam iść do pracy w której na początku dostanę 1500 tys + płacić za żłobek i przedszkole dla dzieci specjalnych czy zostać w domu, opiekować się dziećmi i dostawać 2000 ? Rachunek jest chyba prosty.[/QUOTE]

Młodsze dziecko za pół roku można już posłać do żłobka. A ja w swojej wypowiedzi odniosłam się do Twojego ogólnego nastawienia praca vs zasiłki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

Napisane przez Nimve

Serio w naszym kraju zasiłek na chore dziecko wynosi więcej niż najniższa krajowa? Trochę nie dowierzam, że z trójki dzieci da się wyciągnąć 3 tysie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Świadczenie pielęgnacyjne na chore dziecko (gdy rodzic musi zrezygnować z pracy) to 1583zł - dziecko musi mieć orzeczenie z odpowiednimi punktami wpisanymi.
Zasiłek pielęgnacyjny 184zł (od 1.11 215zł)
2*500+ to już razem 2800.
Pewnie jeszcze rodzinne i jakiś dodatek może się należeć to wychodzi te 3000. Także autorka w miarę adekwatnie podała kwotę jaką otrzymują zasiłków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Najgorsze jest to że autorka w ogóle nie potrafi patrzeć na przyszłość długodystansowo. Obecnie znajduje się na utrzymaniu swojego męża i teściów bez prespektyw na sensowne zatrudnienie. Żadne z nich jej nie szanuje, dotego dochodzą poważne problemy zdrowotne ich syna. Nie wiem dlaczego autorka myśli że pewnego dnia to się nagle odmieni i wszyscy zostaną jedną wielką szczęśliwą rodziną. Nie, tak nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Autorko, jak na terapię małżeńską reaguje Twój mąż? Chce to w ten sposób naprawić czy prędzej puknie się w czoło twierdząc, że na sama możesz sobie iść?

[tinkerver2]

Już bez przesady z tym, że autorka jest BEZ SZANS NA PRACĘ ma 26 czy 27 lat, i skończone studia. Mam kolezanke ze studiów, która robi właśnie drugi, 5 letni kierunek (aktualnie jest na 2 roku, mamy 25 lat). Zero doświadczenia zawodowego, nawet w McDonalds
I nie sądzę, żeby nigdy w życiu nie znalazła pracy

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[melkmeisje]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87333936]Skoro życie na zasiłku to takie zło i mam się usamodzielnić proszę o radę. Co mam zrobić z córką. Syn poszedłby do przedszkola. A córka 6-miesięczna ?[/QUOTE]

Ale to chyba juz sama powinnas wiedziec, skoro twierdzisz, ze taki byl twoj plan na zycie - najpierw dzieci, a potem kariera. No to jak teraz z ta kariera?

[FALLinLOVE]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87334058]Najgorsze jest to że autorka w ogóle nie potrafi patrzeć na przyszłość długodystansowo. Obecnie znajduje się na utrzymaniu swojego męża i teściów bez prespektyw na sensowne zatrudnienie. Żadne z nich jej nie szanuje, dotego dochodzą poważne problemy zdrowotne ich syna. Nie wiem dlaczego autorka myśli że pewnego dnia to się nagle odmieni i wszyscy zostaną jedną wielką szczęśliwą rodziną. Nie, tak nie będzie.
[/QUOTE]

Bo autorka zaplanowala sobie kiedys: najpierw dzieci, potem kariera

W dalszym ciagu nie znalazlam nigdzie odpowiedzi na pytanie o urlop macierzynski i prace przed ciaza...

Autorko, nie badz tak zlosliwa, bo nikt tu Cie nie hejtuje. Stwierdzenie faktu to nie hejt.
Skoro chcialas miec dzieci zamiast pracowac, to mialas swiadomosc, ze bedziesz mieszkac z tesciami.
Skoro wiedzialas, ze bedziesz mieszkac z tesciami, to moglas przewidziec, ze pojawia sie problemy.

Teraz jedyne co mozesz zrobic to sprobowac sie fogadac z mezem i tesciami. A to bedzie trudne biorac pod uwage, ze nie masz zadnych argumentow (mieszkasz u tesciow na utrzymaniu meza).

[Misia452]

Napisane przez tinkerver2

A to swoją drogą, autorko, czy twoi rodzice również jakoś pomagają wam w życiu? Czy cały kram spoczywa na barkach teściów? Jaki macie wkład w rachunki i utrzymanie domu? Kto zajmuje się obejściem domu?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Autorka nie wie ile, bo wszystkim zajmuje się mąż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Czyli tak na prawdę jest na łasce swojego męża i w sumie też teściów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=098d7e4ddda3ca19b296608 4a7a96d842dc2c7b7_5dd5d39 56da36;87333788]Leany z całego serca życzę ci, abyś kiedyś przekonała się na własnej skórze co oznacza mieć prawdziwy problem i się z nim zmagać. Póki co zastanawianie się czy nąć sobie różową czy czerwoną hybrydke do pracy, sny o tym i bicie głową o ścianę są czymś zupełnie pochłaniającym ci twój i tak już biedny, zmęczony ciężka praca mózg.[/QUOTE]

Nie stosuję hybryd. Są niezdrowe. Można dostać czerniak od naświetlania paznokci UV.

Ja cię nie hejtuje. Hejt to by był gdybym napisała 'jesteś tępą dzidą'. Natomiast ja cały czas pisze w duchu 'jesteś w czarnej dupie ze względu na własne wybory, niestety twoje Bogu ducha winne dzieci dzięki tobie też'. Tylko stwierdzam fakty, a że mało przyjemne to co ja ci poradzę. Tak sobie mało przyjemnie życie ułożyłaś. Nie możesz mieć pretensji do innych ludzi, że ułożyli sobie przyjemniej. Może jakby Ci nie było tak spieszno z rozmnażaniem to byś ogarnęła, że twój mąż to mamisynek i nie będzie dobrym ojcem. Może nie musiałabyś być na łasce teściów, męża, podatników, bo byłabyś niezależna finansowo. Naprawdę brakuje ci wyobraźni. Myślisz, że za darmo was teściowie przygarneli? Ano ewidentnie po to, żebyście im pomagali. W ogóle skala tego pomagania teraz to pikuś. Co to jest umyć komuś auto. Nie zdziw się jak skończy się tak, że będziesz musiała teścia na starość podcierać i zmieniać mu pieluchy, bo przecież siedzisz w domu, mąż pracuje, a ktoś musi się jego niedołężnymi rodzicami zająć. Nie bądź niewdzięczna przecież macie dostać dom, na który jest mała szansa, że będzie was kiedykolwiek samodzielnie stać.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

I nie, autorka nie jest na łasce swojego męża. Tak to jest, że jak kobieta rodzi dziecko, i nie pracuje, to mąż ją utrzymuje, bo zwykle zarabia więcej. Zapewne gdyby mąż zostawał z dzieckiem, to działałoby w drugą stronę. Ale niestety, w domu z dziećmi siedzi w większości przypadków kobieta.
Ale to nie znaczy, że autorka jest na ŁASCE męża.
No chyba mąż autorki wiedział z czym się wiąże zrobienie 2 dzieci w krótkim czasie lasce na studiach.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Napisane przez tinkerver2

I nie, autorka nie jest na łasce swojego męża. Tak to jest, że jak kobieta rodzi dziecko, i nie pracuje, to mąż ją utrzymuje, bo zwykle zarabia więcej. Zapewne gdyby mąż zostawał z dzieckiem, to działałoby w drugą stronę. Ale niestety, w domu z dziećmi siedzi w większości przypadków kobieta.
Ale to nie znaczy, że autorka jest na ŁASCE męża.
No chyba mąż autorki wiedział z czym się wiąże zrobienie 2 dzieci w krótkim czasie lasce na studiach.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Jest na łasce męża, bo nawet nie wie czy jej mąż coś płaci swoim rodzicom za to mieszkanie. Sama tak pisała gdzieś na początku wątku. Pewnie do finansów też nie ma dostępu i nawet nie wie ile tej kasy rzeczywiście jest ja się nie czepiam tego, że opiekuje się dziećmi i jest w domu, tylko tego, że nie ma wpływu na co idzie kasa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez tinkerver2

I nie, autorka nie jest na łasce swojego męża. Tak to jest, że jak kobieta rodzi dziecko, i nie pracuje, to mąż ją utrzymuje, bo zwykle zarabia więcej. Zapewne gdyby mąż zostawał z dzieckiem, to działałoby w drugą stronę. Ale niestety, w domu z dziećmi siedzi w większości przypadków kobieta.
Ale to nie znaczy, że autorka jest na ŁASCE męża.
No chyba mąż autorki wiedział z czym się wiąże zrobienie 2 dzieci w krótkim czasie lasce na studiach.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Też nie pojmuje tego
Tak samo jak tego, że skoro nie zarabia to nie ma prawa wymagać
wtf

Czasami odnoszę wrazenie, że ludzie nie wiedzą o czym piszą
I chyba oni stosują takie metody.

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Napisane przez Misia452

Jest na łasce męża, bo nawet nie wie czy jej mąż coś płaci swoim rodzicom za to mieszkanie. Sama tak pisała gdzieś na początku wątku. Pewnie do finansów też nie ma dostępu i nawet nie wie ile tej kasy rzeczywiście jest ja się nie czepiam tego, że opiekuje się dziećmi i jest w domu, tylko tego, że nie ma wpływu na co idzie kasa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie jakby się zapytała to by się dowiedziała ale pewnie uważa, że jej ta wiedza nie jest potrzebna

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Napisane przez Limonka2738

Nie to mówię.

Odnosiłam się do części o zasiłkach głównie.

To żadna ujma być na zasiłku. Ale trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że to jest dobra wola podatników i może się skończyć. Nie jest to opłata za żadną wykonywaną pracę, więc nie jest pieniędzmi autorki, tylko naszymi.

I ja autorce, a zwłaszcza synowi, zdrowia i szczęścia życzę. Naprawdę.

Ale histeria i roszczeniowość w tym wątku mnie bardzo uderzyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sorki Limonko ja to tak odebrałam. I u innych też. Ze skoro ma zasilki, nie pracuje to powinna siedzieć cicho przy garach i cieszyc sie z tego co jej dają.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez tinkerver2

I nie, autorka nie jest na łasce swojego męża. Tak to jest, że jak kobieta rodzi dziecko, i nie pracuje, to mąż ją utrzymuje, bo zwykle zarabia więcej. Zapewne gdyby mąż zostawał z dzieckiem, to działałoby w drugą stronę. Ale niestety, w domu z dziećmi siedzi w większości przypadków kobieta.
Ale to nie znaczy, że autorka jest na ŁASCE męża.
No chyba mąż autorki wiedział z czym się wiąże zrobienie 2 dzieci w krótkim czasie lasce na studiach.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Mylisz się. Nie chodzi o to, że każda kobieta zostająca w domu jest na łasce męża, ale moim zdaniem autorka jest. Nie ma oszczędności, nie ma doświadczenia zawodowego ani pracy. Wielkiej miłości, oddania czy lojalności ze strony jej męża też nie widać. Teściowie mają wyższy priorytet od niej. Z zasiłku raczej sama by siebie i dzieci nie utrzymała. Alimentów też dostałaby pewnie niewiele, bo mąż zarabia jak zarabia. Ja nie widzę zbytnio innego rozwiązania niż siedzenie na dubie i zbytnie nie podskakiwanie do czasu aż nie zdobędzie większej niezależności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87334136]Nie stosuję hybryd. Są niezdrowe. Można dostać czerniak od naświetlania paznokci UV.

Ja cię nie hejtuje. Hejt to by był gdybym napisała 'jesteś tępą dzidą'. Natomiast ja cały czas pisze w duchu 'jesteś w czarnej dupie ze względu na własne wybory, niestety twoje Bogu ducha winne dzieci dzięki tobie też'. Tylko stwierdzam fakty, a że mało przyjemne to co ja ci poradzę. Tak sobie mało przyjemnie życie ułożyłaś. Nie możesz mieć pretensji do innych ludzi, że ułożyli sobie przyjemniej. Może jakby Ci nie było tak spieszno z rozmnażaniem to byś ogarnęła, że twój mąż to mamisynek i nie będzie dobrym ojcem. Może nie musiałabyś być na łasce teściów, męża, podatników, bo byłabyś niezależna finansowo. Naprawdę brakuje ci wyobraźni. Myślisz, że za darmo was teściowie przygarneli? Ano ewidentnie po to, żebyście im pomagali. W ogóle skala tego pomagania teraz to pikuś. Co to jest umyć komuś auto. Nie zdziw się jak skończy się tak, że będziesz musiała teścia na starość podcierać i zmieniać mu pieluchy, bo przecież siedzisz w domu, mąż pracuje, a ktoś musi się jego niedołężnymi rodzicami zająć. Nie bądź niewdzięczna przecież macie dostać dom, na który jest mała szansa, że będzie was kiedykolwiek samodzielnie stać.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Zgadzam sie z powyzszym.

Napisane przez tinkerver2

I nie, autorka nie jest na łasce swojego męża. Tak to jest, że jak kobieta rodzi dziecko, i nie pracuje, to mąż ją utrzymuje, bo zwykle zarabia więcej. Zapewne gdyby mąż zostawał z dzieckiem, to działałoby w drugą stronę. Ale niestety, w domu z dziećmi siedzi w większości przypadków kobieta.
Ale to nie znaczy, że autorka jest na ŁASCE męża.
No chyba mąż autorki wiedział z czym się wiąże zrobienie 2 dzieci w krótkim czasie lasce na studiach.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Mozna ta sytuacje nazwac na wiele sposob, co nie zmieniac faktu, ze autorka jest w 100% ZALEZNA od meza i moze nie jest na jego łasce, ale na pewno oboje sa na łasce TESCIOW.

[Misia452]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87334179]Też nie pojmuje tego
Tak samo jak tego, że skoro nie zarabia to nie ma prawa wymagać
wtf

Czasami odnoszę wrazenie, że ludzie nie wiedzą o czym piszą
I chyba oni stosują takie metody.

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------



Pewnie jakby się zapytała to by się dowiedziała ale pewnie uważa, że jej ta wiedza nie jest potrzebna

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------



Sorki Limonko ja to tak odebrałam. I u innych też. Ze skoro ma zasilki, nie pracuje to powinna siedzieć cicho przy garach i cieszyc sie z tego co jej dają.[/QUOTE]No ja bym chciała wiedzieć, w końcu też tam mieszka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

A wychodzi to tak jakby nic nie miała do gadania w tamtym domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lulka19]

Hm ja bym miala gdzies taki domek, który za X lat moze byc mojego męża , ale nie musi. Ile lat maja Twoi tesciowie autorko ? Obracam sie w środowisku gdzie większość mieszka w domach , ale rzadko ktoś mieszka na pieterku, bo kiedyś dom będzie na niego.
W jakim celu miałabym się męczyć tyle lat ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Misia452

No ja bym chciała wiedzieć, w końcu też tam mieszka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

A wychodzi to tak jakby nic nie miała do gadania w tamtym domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może autorka nie ma nic do gadania a tutaj inni pokazują, że w domu maja rację.
A moze autorka sama nie chce wielu rzeczy wiedzieć. Znam takich ludzi. Nie wiedzą bo nie pytają a nie dlatego, że inni nie chcą mówić.
To jest dość częsty przypadek

Ja nie wyznaje zasady "darowanemu koniowi..." bo to wlasnie jest wywyższanie się. Dostałeś to moge Tobą pomiatać...