Bezsenność

[Karolina9090]

Witam na wstępie pierwszy raz jestem na tym forum długo się zastanawiałam czy.napisać ale też mam ogromny problem ze snem.... I nie potrafię sobie z tym.poradzić problem polega na tym że nie trafiłam na lekarza który by mi w jaki cokolwiek sposób pomógł.... nocne budzenie się to normalka brak snu po parę nocy też 4 -5 rano pełna gotowość brak reakcji na kepilept już nie mówiąc o smiesznej melatoninie.... nawet odporność na cięższe leki nie chce pisać jakie... może ktoś miał podobny problem i znalazł lek na bezsenne noce.... chociaż wiem że to sprawa indywidualna....

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Karolina9090

Witam na wstępie pierwszy raz jestem na tym forum długo się zastanawiałam czy.napisać ale też mam ogromny problem ze snem.... I nie potrafię sobie z tym.poradzić problem polega na tym że nie trafiłam na lekarza który by mi w jaki cokolwiek sposób pomógł.... nocne budzenie się to normalka brak snu po parę nocy też 4 -5 rano pełna gotowość brak reakcji na kepilept już nie mówiąc o smiesznej melatoninie.... nawet odporność na cięższe leki nie chce pisać jakie... może ktoś miał podobny problem i znalazł lek na bezsenne noce.... chociaż wiem że to sprawa indywidualna....

A u jakiego lekarza się leczysz?
Ja leczę się rok czasu u psychiatry, przerobiłam 4 antydepresanty, hydroksyzynę, chlorprothixen... a i tak muszę się zolpigenem ratować często. Zapisałam się do psychologa, może to coś pomoże. Próbowałaś psychoterapii?

[blue3]

Napisane przez Georgina_Kincaid

A u jakiego lekarza się leczysz?
Ja leczę się rok czasu u psychiatry, przerobiłam 4 antydepresanty, hydroksyzynę, chlorprothixen... a i tak muszę się zolpigenem ratować często. Zapisałam się do psychologa, może to coś pomoże. Próbowałaś psychoterapii?

Ja od kilku lat biore nasennie mianseryne. Polecam do skonsultowania z lekarzem. Nie zamula tak jak chlorprothixen, hydra i benzo

[reila_]

Ja mam z kolei problem ze snem na 2-3 dni przed wyjazdem i podczas wyjazdu. Wiem, że tak mam i cóż... przed snem biorę 2-3 tabletki Valusedu i pomaga mi to zasnąć. Te tabletki są na walerianie bodajże. Ale naprawdę tylko w takich sytuacjach je biorę i kiedy już jestem po wszystkim, na spokojnie to śpię normalnie - nie czuję potrzeby brania tabletek żeby zasnąć.

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez blue3

Ja od kilku lat biore nasennie mianseryne. Polecam do skonsultowania z lekarzem. Nie zamula tak jak chlorprothixen, hydra i benzo

Zapytam, dzięki
Chlorprothixen zamula strasznie, do tego miałam straszne doły po nim.
Hydroxyzyna mnie nie zamula, ale mogłabym ją jeść jak cukierki z marnym efektem

Właśnie wygooglałam, biorę to od miesiąca pod nazwą Lerivon. Efekt taki sam jak przy wszystkim, ale może jeszcze powinnam poczekać.

[blue3]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Zapytam, dzięki
Chlorprothixen zamula strasznie, do tego miałam straszne doły po nim.
Hydroxyzyna mnie nie zamula, ale mogłabym ją jeść jak cukierki z marnym efektem

Właśnie wygooglałam, biorę to od miesiąca pod nazwą Lerivon. Efekt taki sam jak przy wszystkim, ale może jeszcze powinnam poczekać.

Najwieksza sennosc jest odczuwana na poczatku, wiec jezeli teraz nie czujesz efektu to raczej juz sie nie pojawi Mozna spróbować zmiany na miratazepine, to lek o podobnej budowie i dzialaniu jak mianseryna, ale nowszej generacji. Lekarz pewnie to zaproponuje jak powiesz mu, ze Lerivon nie dzialal.
Bardzo Ci wspolczuje, wiem jak wykancza bezsennosc i zamulajace leki

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez blue3

Najwieksza sennosc jest odczuwana na poczatku, wiec jezeli teraz nie czujesz efektu to raczej juz sie nie pojawi Mozna spróbować zmiany na miratazepine, to lek o podobnej budowie i dzialaniu jak mianseryna, ale nowszej generacji. Lekarz pewnie to zaproponuje jak powiesz mu, ze Lerivon nie dzialal.
Bardzo Ci wspolczuje, wiem jak wykancza bezsennosc i zamulajace leki

Ja dodatkowo biorę 1-2 tabletki hydro na noc
Dzięki. Wizyte mam za miesiąc więc zobaczymy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[truskaweczka67]

Witam,choć nie wiem czy ktoś tu jeszczzagląda.Od dawna miałam problemy ze snem.Ale od 2 tygodni dzieje się cośco mnie szczególnie irytuje.Zasypiam (po lekach) około 24.00,ao 3.30 budzę się i już nie mogę zasnąć.Wciągu dnia jestem wyczerpana,mniej przez to aktywna.
I choć nie pracuję,zajmuję się domem,to jednak sprawa ta mnie stresuje.Chciałabym spać po 7 godzin chociaż.Mąż codzień wstajeo 5.30
do pracy,więc nie ma szans żebym się nie obudziła.
Dziś jest mi szczególnie trudno,mąż wstanie dopiero ok.9,bo dziś niedziela ,a to jeszcze 3,5 godziny.CzyktośzWasma podobne zaburzenia snu?Pozdrawiam.

[kraina _chichow]

Napisane przez truskaweczka67

Witam,choć nie wiem czy ktoś tu jeszczzagląda.Od dawna miałam problemy ze snem.Ale od 2 tygodni dzieje się cośco mnie szczególnie irytuje.Zasypiam (po lekach) około 24.00,ao 3.30 budzę się i już nie mogę zasnąć.Wciągu dnia jestem wyczerpana,mniej przez to aktywna.
I choć nie pracuję,zajmuję się domem,to jednak sprawa ta mnie stresuje.Chciałabym spać po 7 godzin chociaż.Mąż codzień wstajeo 5.30
do pracy,więc nie ma szans żebym się nie obudziła.
Dziś jest mi szczególnie trudno,mąż wstanie dopiero ok.9,bo dziś niedziela ,a to jeszcze 3,5 godziny.CzyktośzWasma podobne zaburzenia snu?Pozdrawiam.

Hej rozumiem Cię doskonale, od dwóch miesięcy mam problemy ze snem. Jakie leki bierzesz?

[AnnaAleksndra]

Mu osobiście pomagają ćwiczenia. Gdy organizm jest zmęczony fizycznie łatwiej mi się zasypia. Do tego dobra książka i jest ok

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[truskaweczka67]

Witaj Wieczorem biorę Deprexolet 30,Pernazin25 mg i Chlorprothixen 50.
Dziś wstałam ok.5 i nie umiem się przespać w dzień.Zaznaczam że po poprzednich dawkach leków spalam do11-12 w południe.Teraz śpię o 7-8.5 godzin krócej.Pozdrawiam.A jakie leki Ty masz na sen?

[oceanrelaksu]

Witam.
Jestem tu pierwszy raz mam na imię Paweł.
Ciesze się, że mogę tu z Wami podyskutować.
Ja generalnie też od kilku lat miewam problemy ze snem.
Generalnie to tak. Czasami mam problem z zaśnięciem, męczę się przez około 2 godziny. A czasami zasypiam od razu ale często się budzę lub np po 4 godzinach sen się kończy.
Problemy ze snem to przeważnie wynik stresu czy braku relaksu, więc jeśli mogę coś doradzić to spróbujcie ćwiczeń oddechowych, wizualizacji, muzyki relaksacyjnej, hipnotycznych nagrań relaksacyjnych.
Tu możecie sobie pobrać za free nagranie z takimi ćwiczeniami:
<ciach_reklama>
U one działają raz lepiej, raz gorzej, w każdy razie na pewno nie przeszkadzają Więc myślę, ze warto spróbować.
Pozdrawiam

[magda_mala]

Niestety mam brata, który jest uzależniony od pigułek na sen, myślę, że to jest nawet psychiczne uzależnienie

[floragia]

Napisane przez magda_mala

Niestety mam brata, który jest uzależniony od pigułek na sen, myślę, że to jest nawet psychiczne uzależnienie

trzeba uważać, ja bym się bała brać jakieś mocne środki, najlepiej zacząć od tych bezpieczniejszych, ziołowych, one chociaż nie uzależnią

[truskaweczka67]

Witam wszystkich,którzy tu zaglądają,choć jest nas niewielu.Ja też
długo nie zaglądałam tu,bo od grudnia 2016.
Obecnie sypiam lepiej niż wtedy,po 8-8,5 godz.ale po
lekach od lekarza (neurologa).Spać chodzę ok.północy,przed snem jeszcze czytam,ale nic na necie nie oglądam.
Piszecie że jeśli już leki to najlepiej ziołowe.Na mnie ziołowe nie działają,prędzej duże dawki magnezu z wit.B6.
Nie wiem,czy juz jestem uzależniona od Deprexoletu 30 i Onirexu 10,
które biorę.Często w nocy się wybudzam.Nie jestem narazie gotowa przespać nocy bez leków,może kiedyś spróbuję...
Pozdrawiam Was.

[justytynka]

Cierpię na bezsenność już od około roku. Wydaje mi się, że to na tle hormonalnym (dużo na ten temat w internecie jest napisane natomiast endokrynolog odsyła mnie do psychiatry). Śpię po 4h dziennie. Raz na kilka tygodni zdarzy się 6h. Nie pamiętam, kiedy ostatnio przespałam 8h. Czuję się przez to bardzo wybita z równowagi. Po zolpidemie budzę się o 4 rano i dalej nie ma szans żebym zasnęła.
Leżałam w szpitalu na endokrynologii ale wyniki nie są bardzo złe. Jedynie mam za niski poziom progesteronu w stosunku do estrogenów. Nie mam miesiączki więc może z tym to się wiąże? Jestem wyczerpana chodzeniem po lekarzach i szukaniem pomocy. Jest mi bardzo ciężko. Musiałam to tu napisać.

[truskaweczka67]

Cześć Wam.
Przechwaliłam się z tym spaniem,bezsenność to jednak problem który mnie dotyczy.Położyłam się spać wczoraj o 22.15,ale mowy o spaniu nie było.Wstałam i potem położyłam się ok.północy.Spałam może 4 godziny.Od wczesnoporannych godzin już nie śpię.Nie muszę iść do
pracy,więc przede mną cały dzień.Nie pracuję ,zajmuję się domem.
Kiedyś pracowałam i rano o 7.30 w pracy dosłownie podpierałam się
nosem o biurko.
Czasem moje leki nie działają.Nie mogę też położyć się za wcześnie i
muszę sobie zawsze poczytać do poduszki,choć z 15-20 stron książki.
Justytynko,współczuję Ci bardzo z powodu Twoich problemów.
Jak chcesz to napisz do mnie na :catherine.stokrotka@gmai l.com
Pozdrawiam Cię serdecznie.

[blue2003]

Dolaczam, moje problemy ze snem zaczely sie we wrzesniu ubieglego roku. Kladlam sie ok 22-23 zeby wstac 5-6, tymczasem do 1 nie spalam i potrafilam sie obudzic o 3-4. O dziwo bylo tak tylko w tygodniu, w weekend potrafilam spac po 8-10h. Zaczelam brac melatonine 3mg, najpierw po jednej, potem po dwie tabletki, i tak bylo do okolo kwietnia, wtedy przestala dzialac. Wiec zaczelam brac apap noc, tez na poczatku jedna, a teraz juz dwie tabletki, ale chyba przestaje dzialac, bo od kilku dni budze sie ok 5, a mkge spac do 6.30. W weekendy dalej nie ma problemu spie bez lekow. Zdaje sobie sprawe z tego, ze problemy sa zwiazane ze stresem w pracy, a taka ilosc paracetamolu dzien w dzidn nie jest obojetna, ale nie widze zadnego innego rozwiazania....

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez blue2003

Dolaczam, moje problemy ze snem zaczely sie we wrzesniu ubieglego roku. Kladlam sie ok 22-23 zeby wstac 5-6, tymczasem do 1 nie spalam i potrafilam sie obudzic o 3-4. O dziwo bylo tak tylko w tygodniu, w weekend potrafilam spac po 8-10h. Zaczelam brac melatonine 3mg, najpierw po jednej, potem po dwie tabletki, i tak bylo do okolo kwietnia, wtedy przestala dzialac. Wiec zaczelam brac apap noc, tez na poczatku jedna, a teraz juz dwie tabletki, ale chyba przestaje dzialac, bo od kilku dni budze sie ok 5, a mkge spac do 6.30. W weekendy dalej nie ma problemu spie bez lekow. Zdaje sobie sprawe z tego, ze problemy sa zwiazane ze stresem w pracy, a taka ilosc paracetamolu dzien w dzidn nie jest obojetna, ale nie widze zadnego innego rozwiazania....

Sugerowałbym psychologa. Plus jakies podstawowe badania. Magnez i vit D też bywają pomocne. Ale jak to stres to najlepiej porządny psycholog

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[alisonbayley]

To i ja napiszę, co prawda moje problemy trwają dopiero dwa tygodnie, ale sama myśl o nocy i położeniu się do łózka napawa mnie strachem.

Sypiam po 2-4 h, mam problem z zasypianiem, jak zasnę to się wybudzam po jakichs 2 h i pozniej już w ogole nie spię lub uda mi się zasnąc na około 1 h lub dwie (z przerwami).

Ostatnio mam bardzo nasilone zaburzenia lękowe i nerwicę, terapię na to zaczynam dopiero za miesiąc.

Próbowałam ziołowe herbatki, tabletki i melatoninę - nie działa.

Po melatoninie miałam okrepne sny, a przed zaśnieciem gonitwę myśli (i nie były to jakieś pozytywne myśli, chociaż się starałam).


Od lekarza pierwszego kontaktu dostalam temazepam, wzięłam wczoraj 20 mg, zasnęłam dosyć szybko (może w 40 min - co jest niezłym wynikiem jak na mnie teraz). Myslę ze przed 21:00 już spałam (położyłam się tak wczesnie, bo poprzednia noc była cała zarwana), obudził mnie mój pies po 4 h i wtedy miałam trudnosci z ponownym zaśnięciem, ale jakoś się udało i tak dosypiałam z przerwami do 7:30, więc jestem zadowolona, chociaż nie czuję się jakos super wypoczęta dzisiaj, ale na pewno jest lepiej niż wczoraj.


Moim głownym problemem jest lęk przed bezsennością.
Ma ktoś jakieś sposoby lub rady jak sobie z tym poradzić?

[Antystres]

bla bla bla