2014-06-09, 18:55 | #1 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
"A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Zainspirowana innym wątkiem zakładam ten temat Ciężko jest mi przypomnieć sobie jakiekolwiek miejsce (poza sklepami spożywczymi), gdzie nie zaproponowano mi podczas zakupów czegoś dodatkowo. Drogerie, kawiarnie, pizzerie, księgarnie, sklepy z ubraniami czy butami... Wszędzie przy kasie pytana jestem: "A może szampon/płyta/książka w promocji/bita śmietana dodatkowo?/kolczyki do zestawu?". I tak się zaczęłam zastanawiać - czy to na kogoś działa? Na kogoś chyba musi, bo to zjawisko rośnie w siłę. Ja zawsze odmawiam, bo do kasy przychodzę po obejrzeniu wszystkiego, co mnie interesowało i nie daję się namówić na nic dodatkowego, zresztą denerwuje mnie takie pytanie, bo chciałabym po prostu zapłacić i wyjść. A jak jest z Wami? Dajecie się namówić i ulegacie sprzedawcy, czy jednak odmawiacie?
|
2014-06-09, 19:04 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: reniferowo ;p
Wiadomości: 3 246
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Czasami się skuszę. Ostatnio były to chusteczki do prania bo akurat się kończyły a były przecenione. Podczas chodzenia po sklepie nie pamiętałam o nich. Generalnie jednak nie ulegam promocjom przy kasie Ale fakt, zjawisko jest to już niemalże wszędzie
__________________
12.06.2010 "A potem świat znowu zaczął istnieć, ale istniał zupełnie inaczej.." Pamiętaj: kiedy znów zdziczeję, Odrzyj mnie z wichrów i ugłaskaj! |
2014-06-09, 19:08 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Ja zawsze odmawiam, zwykle mam listę zakupów, i to na tyle. Już nawet na poczcie słyszę "A może doładowanie do telefonu?"
|
2014-06-09, 19:20 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
W drogeriach proponowane są często rzeczy typu właśnie szampony, odżywki, jakieś kremy itp. Są to produkty dobierane dość indywidualnie i nie wyobrażam sobie czytania np. składu, sposobu użycia w przerwie między płaceniem, a oczekiwaniem na resztę.
Jeśli byłyby wystawione jakieś rzeczy neutralne typu mydło, pomadka ochronna do ust to pewnie bym się w końcu na coś skusiła. Jeśli chodzi np. o sklepy obuwnicze, to nie raz kupiłam jakiś impregnat lub wkładkę do butów, ale są to rzeczy faktycznie potrzebne, które prędzej czy później musiałabym kupić. |
2014-06-09, 19:23 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 88
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Czasami jest to fajna sprawa, bo w promocji jest coś o czym akurat zapomniałam, a mam to na wyciągnięcie ręki (np. często w Rossmannie zdarzało mi się przypomnieć, że miałam coś kupić, jak zobaczyłam to przy kasie, jeśli było jeszcze tej marki, którą lubię, to nie namyślałam się długo). Poza tym to element ich pracy, więc jeśli to tylko propozycja, a nie nachalne wciskanie na siłę, to myślę, że da się to przeżyć chociaż muszę przyznać, że strasznie zniechęciłam się np. do Big Stara, ponieważ w każdym ich salonie panie były strasznie nachalne, a często tak pomagały w zakupie, że w domu orientowałam się, że fason spodni jest mocno nietrafiony, albo są na mnie za duże jak ktoś na mnie czekał, podczas gdy byłam w przymierzalni, to obowiązkowo miał wyszukany jakiś T-shirt, który musi koniecznie przymierzyć i się w nim pokazać, po czym były "ochy i achy" sprzedawczyń bez względu na to, jak ktoś w nim wyglądał i to nie jest tak, że mam problem z asertywnością, ale zawsze tak zachwalały, jak to ktoś w danej rzeczy super wygląda i że koniecznie musi ją kupić, że ciężko było wyjść ze sklepu z pustymi rękami, bo przecież jak nie to, to ona zaraz pokaże coś innego, a to mi się na pewno spodoba...
__________________
Drink coffee to get the energy to drink more coffee Aparatka! Górny łuk : 13.10.2014 r. |
2014-06-09, 19:25 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 12 040
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Ja ostatnio kupowałam bilety w kiosku, takim do którego się wchodzi do środka, przed oczami mam półki ze słodyczami, a pani do mnie "może jeszcze gumę albo batona?". No kurde, chyba ślepa nie jestem i jakbym chciała, to bym wzięła . Tak samo np w Rossmannie - widzę przy kasie stojące produkty w promocji, jakbym się zdecydowała to bym je wzięła, po co jeszcze się pytać o to
__________________
Narysuj mi coś Cytat:
No tengas miedo a volar
|
|
2014-06-09, 19:49 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 559
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Ostatnio to mnie lekko wnerwiła sytuacja w CCC. Stałam przy kasie z wybranymi butami i sprzedawczyni próbowała mi opchnąć nie jeden, nie dwa a trzy produkty.
-żelowa podpiętka? nie dziękuję -szczotka do czyszczenia butów? dziękuję, mam - a może spray? nie (już z lekkim wnerwieniem) Chyba chciała mi jeszcze coś zaproponować ale najwidoczniej moja mina nie zachęcała do tego. Ja wszystko rozumiem, że to wymóg, że to ich praca ale moja cierpliwość ma swoje granice. Chciałam tylko zapłacić i szybko wyjść. |
2014-06-09, 20:01 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 581
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Cytat:
__________________
|
|
2014-06-09, 20:02 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Jeszcze nic w ten sposób nie kupiłam. Gdyby w promocji mieli akurat np: któryś z kosmetyków, które regularnie używam, to pewnie bym się skusiła. A w ciemno, na szybko to ja nie kupuję.
Jest to denerwujące, gdy kolejka jest dość długa, wszyscy się niecierpliwią, a tu jeszcze standardowe formułki o promocjach przy każdym kliencie. Ach Ci specjaliści od marketingu. |
2014-06-09, 20:04 | #10 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Cytat:
Cytat:
No i na tych, którzy akurat w promocji odnajdą produkt, którego zapomnieli kupić, ale to pewnie już mniejsza grupa. Cytat:
Do kasy idę zapłacić, a nie kupować produkty w przecenie.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
2014-06-09, 20:06 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: kraina mlekiem płynąca
Wiadomości: 39
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
u mnie na poczcie jest taka jedna pani,ze :"a może gazetkę pani kupi,a może chusteczki?No kupi pani coś ode mnie"Kupiłam na odczepnego kalendarz bo wiedziałam,ze i tak potrzebny ale następnego dnia od nowa to samo a ja zebrać myśli nie mogę bo w tym trajkocie zapominam,ile znaczków miałam kupić więc grzecznie mówię:przepraszam,ale jak tak pani nadaje to ja zapominam po co w ogóle tu przyszłam.Poprosiłam 17 znaczków ale pani nie byłaby sobą i wcisnęła 20.Machnęłam ręką ale teraz bujam się z nimi za każdym razem,jak coś wysyłam.Na szczęście został mi już tylko 1
|
2014-06-09, 20:16 | #12 |
mOLDerator
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 368
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Ja w 95% odmawiam, ale np. ostatnio jak kupowałam książkę w Empiku to przy kasie były do kupienia wafelki czekoladowe przecenione z 4 zł na 1 zł i skusiłam się na 3 szt.- wzięłam sobie i dla dzieci Ale np. w Rossmannie nigdy nie skusiłam się na Syossy, które bardzo często leżą przy kasie i ekspedientki namawiają (zresztą na nic innego też). Z tego co zauważyłam to jeszcze jakiś czas temu ludzie byli bardziej tym zainteresowani, a dzisiaj zazwyczaj jak usłyszą- "mamy dziś w promocji..." to od razu mówią- nie, dziękuję. I ja w 95% też.
|
2014-06-09, 20:40 | #13 |
Life is a drink ...
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Ontario
Wiadomości: 10 220
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
W Rossmannie - "polecamy w promocyjnej cenie ... "- skusiłam się tylko raz na maseczkę truskawkową za 99 groszy kupiłam jedną a później wróciłam po 3 następne
W Douglasie jak kupowałam kredke NYX (zdecydowanym ruchem wybrałam kredkę i poleciałam do kasy bez zbędnego rozglądania sia) - "a może by Pani chciała kupić jakąś maseczke do twarzy " ... Jak kupowałam sukienke w sklepie 'niesieciowym'- "a może tak bransoletkę do sukienki w kolorze takim i takim... " Jesteś w sklepie masz 9,89 - przepraszam ale płatność kartą od 10 zł. Nie masz czym zapłacić to dokupujesz batonik. (wiem, że to nie jest zgodne z prawem) Czasami mam wrażenie, że wszędzie próbują w ten sposób wymusić wydanie większej ilości pieniędzy... :P
__________________
I only call you when it's half past five... |
2014-06-09, 20:42 | #14 |
Pani Buka
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 854
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
ja zwykle z automatu odmawiam, zwłaszcza jeśli chodzi o artykuły spożywcze, dodatki do właśnie zakupionego ciucha albo doładowania.
największa szansa jest w drogeriach - może raz na kilkanaście-kilkadziesiąt przypadków pani zaproponuje mi coś, co akurat lubię/używam i zapomniałam kupić albo bezproblemowo mogę kupić na zapas. przykładowo: kiedyś robiłam z mamą zakupy w Rossmanie i akurat przy kasie były w sporej promocji chusteczki wyłapujące kolor w praniu, których używamy, więc sama jej zwróciłam na nie uwagę alee innym razem w New Yorkerze sprzedawczyni zaproponowała nam przy płaceniu obejrzenie apaszek w promocji za 10zł. ja od razu olałam, a mama ogląda większość była kijowa, ale trafiła się też jedna piękna, duuża chusta, że za taką cenę naprawdę żal było nie wziąć bardziej mnie zastanawia wciskanie doładowania do telefonu. raz, że chyba coraz więcej osób ma jakąś formę abonamentu, dwa że przecież to nie jest (?) tak że nagle przy kasie doznajemy oświecenia "ach, tak! nie mam już pieniędzy na koncie, muszę doładować!"
__________________
How I choose to feel is how I am. |
2014-06-09, 21:06 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Z reguły kiwam głową, że nie albo po prostu ignoruję i płacę bo ona to powtarza jak mantrę i i tak wie, że raczej większość jej nie słucha. Jakoś tak jak ona po prostu to wypluwa a ja na to nic to czuć mniejszą żenadę, że ona to musi robić. ;p
|
2014-06-09, 21:12 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
W Rosmannie to już nawet nie patrzę co mi proponują tylko rzucam automatycznie "nie, dziękuję" na zadane pytanie. Tak samo we wszystkich obuwniczych. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek skorzystała z takiej oferty.
__________________
Cytat:
|
|
2014-06-09, 21:29 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Jestem na tyle asertywna, że ani mnie to ziębi, ani grzeje. Jak mi ktoś coś proponuje to rzucam okiem co to, robię szybki rachunek czy mi to potrzebne i najczęściej odmawiam. Najczęściej, bo czasem kasjer/ekspedient/sprzedawca mi uświadamia, że w sumie to miałam w planach to czy to kupić, tylko mi znowu wyleciało z pamięci - przy czym raczej nie daję się namawiać na rzeczy, których nie sprawdziłam już wcześniej jak np. kosmetyki.
Pewnie sporo osób się na to łapie. To takie psychologiczne zagranie: trudniej odmówić miłej kasjerce bezpośrednio niż opisie na półce krzyczącym -50% |
2014-06-09, 21:36 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Cytat:
raczej chodzi o to aby te produkty bardziej uwidocznić bo na sklepie by zginęły wśród innych obniżek nie mówiąc o tym, że to takie wciskanie i większość osób to odczuwa - a nikt raczej nie chce mieć czegoś wciskanego, lepiej by klient miał poczucie własnego wyboru ;p |
|
2014-06-09, 22:17 | #19 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Cytat:
Cytat:
|
||
2014-06-09, 22:19 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 967
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
mnie zawsze w Pepco dobija, że Pani ciągle proponuje doładowanie, a ja mam telefon na abonament
a w Rossmannie to już norma, że proponują coś, ja tylko rzucam okiem i mówię, nie dziękuję. jeszcze nigdy się nie skusiłam na nic, musiał to być jakiś fajny kosmetyk akurat mi potrzebny, o którym zapomniałam. ale najbardziej mnie dobija obsługa w New Yorkerze, Tż kupuje spodenki, a Pani: 'ooo nie wybrał pan sobie jakiejś koszulki do tego?', ktoś przed nami kupuje też spodnie to mówi, że nie wybrał sobie paska/skarpetek, a jak ktoś kupuje koszulkę to że nie wybrał spodni albo oferują ciągle to co przy kasie leży. ja nie znoszę takiego namawiania i bardziej mnie to denerwuje niż zachęca do zakupu
__________________
Razem 26.07.2006 Narzeczona 28.07.2012
Ślub 26.07.2014 '-You still love her, huh? -I can't imagine the day I won't.' Dexter w spódnicy |
2014-06-09, 22:23 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z łona matki.
Wiadomości: 955
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Pracowałam w sieciówce zoologicznej i wszystkie proponowane w promocji produkty były po prostu z zaraz kończącą się datą ważności i trzeba było je po prostu opchnąć.
Czy dzialało? Oczywiście. I zależy kto jak zachęcał. Jak ktoś tylko informował to słąbo. Jak ktoś polecił i wymienił szybko jakąś korzyść, no krótko mówiąc zareklamował produkt - klient łykał jak pelikan.
__________________
Nalej Serce, nalej... Na początku bóg stworzył człowieka, ale widząc go takim ułomnym, dał mu kota. |
2014-06-09, 22:26 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: reniferowo ;p
Wiadomości: 3 246
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Jak pracowałam w New Yorkerze to panom proponowałam skarpetki "trójpak za 14,95" raz tak rozbawiłam tym pana, że "tak od stóp do głow to on sie nie chce ubierać" chichotał płacąc, miłego dnia mi życzył a kierowniczka patrzyła podejrzliwie co ja takiego nagadałam, że pan taki uradowany no niestety, jak trzeba to trzeba ale czasem się jak debil czułam
ogólnie to po nacach mi się śniło "a może brasoletka za 7,95 do tego", "a może pończochy do tego pasa", "a może sramto owamto...." yh. Tesknie za tą pracą mimo, że wnerwiająca była
__________________
12.06.2010 "A potem świat znowu zaczął istnieć, ale istniał zupełnie inaczej.." Pamiętaj: kiedy znów zdziczeję, Odrzyj mnie z wichrów i ugłaskaj! |
2014-06-09, 23:11 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Będąc w Rossmannie miałam okazję obejrzeć taką scenkę: pani ekspedientka polecała szampon w promocji, klientka odpowiedziała nie dziękuję. Na co usłyszała z wyrzutem: Ale dlaczego? To taki dobry szampon! Nie rozumiem jak można go nie używać!
__________________
|
2014-06-09, 23:38 | #24 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Cytat:
Pewnie dlatego, że to obowiązek kasjerek Tak trudno to zrozumieć? Taki mają prikaz, muszą wypowiedzieć tę swoją formułkę. Cytat:
Ja się czasami skuszę, zwłaszcza w Hebe, gdzie są często peelingi Perfecty albo jakieś tanie lakiery. W Rossmannie rzadziej. W Naturze też są czasami fajne promocje. W obuwniczych zwykle nie kupuję dodatkowych rzeczy chyba, że biorę buty, które będę nosić na gołą stopę, to wtedy i owszem, takie jakieś oddychające wkładki się przydają (albo jakieś drogie, ale to się rzadko zdarza). Natomiast warzywniaków tego rodzaju unikam. Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Czas edycji: 2014-06-09 o 23:39 |
||
2014-06-10, 06:59 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Cytat:
Czasami korzystam, bo nieraz te promocje są fajne. A jak nie chcę, to odmawiam - co za problem? Największy problem mają chyba osoby, które nie potrafią w kulturalny, ale stanowczy sposób powiedzieć "nie". Wystarczy się tego po prostu nauczyć. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-06-10 o 07:02 |
|
2014-06-10, 07:10 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
W Rossmannie : kupuję 3 opakowania plastrów podchodzę do kasy. A baba: Zaproponowałabym pani plastry, ale widzę, ze już Pani ma
Oni muszą zachęcać do dodatkowych zakupów, pewnie mają odgórne polecenie. Też mnie wkurza to proponowanie dodatkowych zakupów, jakbym chciała, to bym wzięła przecież. |
2014-06-10, 07:45 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Zdarza mi się kupić coś promocyjnego - najczęściej w rossmannie, ale to nie są produkty od czapy, tylko ostatnio np. przypomniało mi się, że żel do twarzy miałam kupić, sprawdziłam szybko KWC i wzięłam.
Mnie tylko śmieszy jak np. biorę promocyjny produkt, robiąc zakupy, przykładowo szampon marki X, podchodzę do kasy,a pani: - Polecam w promocyjnej cenie szampon X! Zawsze chce mi się wtedy śmiać i mówie, że przecież już mam |
2014-06-10, 07:48 | #28 |
Różowy Jednorożec
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 417
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
"Ma pani naszą kartę?
NIE. Zachęcam do wyrobienia! Nie, dziękuję uprzejmie. W promocji mamy pantenol w sprayu, zachęcam do zakupu. Nie, dziękuję. Doliczyć papierową torbę za 1,99? Nie."
__________________
Tęcza, brokat, jednorożce. Jeste mamą! (Wito, 22.01.2020 ) |
2014-06-10, 08:14 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z łona matki.
Wiadomości: 955
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Ale tak sie zastanawiam, ciężko jest powiedzieć zwyczajne "dziękuję" i już? Nie uwierzycie, ale ja tak mówię i jest spokój To jest obowiązek proponować rzeczy w promocji. No bez kitu problem na siłę wyjęty z gardła.
__________________
Nalej Serce, nalej... Na początku bóg stworzył człowieka, ale widząc go takim ułomnym, dał mu kota. |
2014-06-10, 08:16 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 559
|
Dot.: "A może szampon w promocji?" - czyli o namawianiu do zakupu
Taka sytuacja zdarzyła mi się w Yves Rocher, tylko, że trwała nieco dłużej. Nie wiem jak bardziej asertywnie mogłabym powiedzieć "Nie, dziękuje. Nie potrzebuję. Nie. Mogłaby Pani mnie już skasować? Nie chcę karty" Może dziewczyna była nowa i za bardzo wzięła do siebie polecenie żeby namawiać klientów do założenia karty.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:45.