Dzieci z Czerwca 2021r.-Nasze Letnie szkraby:)

[Witulka32]

Napisane przez gosia261282

Oj, biedulek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Niestety juz bylam spakowana haby co do szpitala nawet jedzenie itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anka_31_]

Napisane przez gosia261282

Kubuś w końcu usiadł. 2 dni temu pierwszy raz.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Brawo dla Kubusia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Unless]

Co tam u Was dziewczyny? Wszyscy zdrowi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Witulka32]

Napisane przez Unless

Co tam u Was dziewczyny? Wszyscy zdrowi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas bardzo dobrze.Mały ładnie spi je juz kawalki jajko ser szynka chlebek zupki uwielbia. do tego zaczelismy chodzic ojj naganiam sie w parku za Nim.zeby nam ida....a to "zło"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

U nas wszyscy zdrowi Ale wczoraj podcinalismy wędzidełko. Poźno, bo córka miała 3 typu, z którym połowa dzieci sobie radzi, niestety u nas pojawił się problem przy rd 🤷♀️ Masowalismy się miesiąc przed, a teraz co 3h przez 5 tygodni (również w nocy ) i tu mam pytanie do Jasmine i Madzi, dziewczyny, czy Wy też masowalyscie w nocy? No i czy wszystko ok, tzn czy nie zrobił się zrost? Tego boję się najbardziej, że nawet mimo masaży wędzidełko znowu zarośnie
Witulka, super że Mały już biega! U mnie Iga 3 dni temu zaczęła sama chodzić, ale na razie kilka kroczkow i leci, także do biegania nam jeszcze daleko
I od razu spytam, jakie buty polecacie dla naszych dzieciaków na dwor? W domu chodzi w skarpetkach bądź boso, ale na dwór myśl, że już by się przydało coś kupic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pl_madzia]

Moszka ja masowałam przed zabiegiem żeby przyzwyczaić do grzebania w ustach, po zabiegu masaże raz dziennie przez miesiąc i zaprzestane. Niby do 3 mc jak podcinane to nawet bez masażu nie zarasta. U nas mała miała podcinane na początku 3 mc.
Bardzo dobrze ze podcięlas, bo starszego syna bez podcięcia zostawiłam i później ortodonta 5 lat,logopeda 2 lata. A wystarczyłby jeden mały zabieg.

[Witulka32]

Napisane przez MoszKa88

U nas wszyscy zdrowi Ale wczoraj podcinalismy wędzidełko. Poźno, bo córka miała 3 typu, z którym połowa dzieci sobie radzi, niestety u nas pojawił się problem przy rd 🤷♀️ Masowalismy się miesiąc przed, a teraz co 3h przez 5 tygodni (również w nocy ) i tu mam pytanie do Jasmine i Madzi, dziewczyny, czy Wy też masowalyscie w nocy? No i czy wszystko ok, tzn czy nie zrobił się zrost? Tego boję się najbardziej, że nawet mimo masaży wędzidełko znowu zarośnie
Witulka, super że Mały już biega! U mnie Iga 3 dni temu zaczęła sama chodzić, ale na razie kilka kroczkow i leci, także do biegania nam jeszcze daleko
I od razu spytam, jakie buty polecacie dla naszych dzieciaków na dwor? W domu chodzi w skarpetkach bądź boso, ale na dwór myśl, że już by się przydało coś kupic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja kupilam primigi akurat w tmaxx bo nigdzie nie moglam 18rozmiar kupic.ale bede szukac pozniej geoxy mrugala przy Corce sie sprawdzily...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fiolek7317]

Moszka butów mnóstwo zależy jaki masz budżet ja bardzo polecam promigi, geoxa, mrugała, Emel, superfit i z budżetowych Elefanten. Te marki kupowałam/kupuje dla syna.

A możesz powiedzieć co się działo przy RD, ze jednak zostało wędzidełko podcięte? Ja konsultowałam wedzidelka jak mała miała miesiąc, wyszedł mały problem, ale wtedy pocięcie nie było konieczne i zastanawiam się nad konsultacja teraz.

[gosia261282]

Ja mam kupione geoxy, ale nie wiem czy z rozmiarem trafiłam jak zacznie chodzić, najwyżej poczekają. Natomiast od kilku osób słyszałam, że polecane są nike tannin, ortopedzi ponoć dobrze się o nich wypowiadają IMG_0751.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gosia261282]

U nas w porządku. Kuba zdrowy, apetyt dopisuje, dużo się śmieje, raczkuje na całego, siada i powoli próbuje się podnosić na nogi, ale jeszcze się z tym zejdzie. Na razie są dwa zęby, ale chyba idą górne jedynki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MoszKa88]

Dzięki dziewczyny za informacje w kwestii butów.

Madzia, też myślę, że to była dobra decyzja. Właśnie czytałam, że jak tego teraz nie ogarniemy (w sumie to już był ostatni dzwonek na zabieg) to wyjda pozniej poważne problemy ortodontyczne i logopedyczne :/ Rozumiem, że udało się syna z tego wyprowadzić? I cieszę sie, że córka już nie ma z tym problemów ☺ Mam nadzieję, że u nas też będzie wszystko dobrze.
Fiolek, u nas było tak, że w 4 miesiącu umówiłam mała na konsultacje do neurologopedy, bo słabo ssala. Dostaliśmy ćwiczenia na wzmocnienie odruchu ssania i info, że mała ma wędzidełko podjezykowe typu 3 i może, ale nie musi mieć później problemy przy rd (50% dzieci z wedzidelkiem tego typu radzi sobie dobrze, nie ma problemów z jedzeniem/rzuciem, logopedycznie i ortodontyczne też wszystko dobrze, druga połowa dzieci już przy rd sobie nie radzi i wtedy trzeba ciąć). Tak więc czekaliśmy do rd. Na początku szło dobrze (tzn nie była zainteresowana blw, ale przecież nie każde dziecko musi od razu być na to gotowe), dawaliśmy gładkie papki, jadła pięknie i całkiem spore porcje. Ale kiedy wprowadziłam grudki, praktycznie z dnia na dzień zaczęła odmawiać jedzenia obiadów. Z bananem, bułka z masłem, chrupkami radziła sobie dobrze, ale obiadem, gdzie było więcej niż jedna faktura jedzenia, od razu pluła. Znowu kontrol u neurologopedy, instrukcja masaży i zabieg. Myślę, że konsultacja nie zaszkodzi. Lepiej się upewnić, że nie ma potrzeby zabiegu, niż później żałować, że się nie poszło.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[03a25f57c1c12b64185d06c737e7e94991ae1a10_6577a308dca3f]

Cześć

Moszka, po podcięciu przez 4 tygodnie masowaliśmy wędzidełko 5x dziennie. Pod koniec marca mamy kontrolę. Oczywiście mam też obawy, choć widzę, że Malutka nieco sprawniej operuje językiem.
A w końcu dajesz kawałki do jedzenia? Ja nadal nie mogę się przemóc, mam jakieś poczucie, że moja nie jest na to gotowa. Daję papki z grudkami, np. jajko rozgniecione widelcem itd, ale nic bardziej ambitnego.

Bardzo szybkie te Wasze dzieciaczki. U nas na razie tylko klękanie przy meblach. Za to strasznie jest ruchliwa, zmiana pieluszki to u nas bijatyka

[MoszKa88]

Dzień dobry!
Jasmie, wczoraj dawałam małej papke z grudkami ze sloiczka, ale dalej plula. Dostała za to kawał chalki (wiem, ze nie zdrowe, ale dalam coś takiego pierwszy raz), bo zależało mi, żeby popracowala dluzej językiem i dość ładnie obrabiala nim ugryzione kawałki bez plucia. Dziś zrobię jej pulpety i podam z batatem i brokulem, wszystko w kawałkach. Zobaczymy czy będzie zainteresowana 🤷☠♀️ A czemu masz poczucie, ze mała nie jest gotowa? Krztusi sie? Próbowałaś dawać np kawałek miękkiego banana do samodzielnego jedzenia?
I rozumiem Twoje obawy, też się martwię, ze mimo masaży wędzidełko zarośnie, albo zrobi się jakiś zrost :/ Zwłaszcza, ze Iga nie współpracuje i mam wrażenie, ze te masaże nie do końca są takie, jak powinny być Trzymam kciuki, żebyście na kontroli usłyszeli dobre wieści 🤞 Daj znać później jak poszło
Oj tak, zmiana pieluszki to wyzwanie ubieranie w sumie też

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[03a25f57c1c12b64185d06c737e7e94991ae1a10_6577a308dca3f]

Napisane przez MoszKa88

Dzień dobry!
Jasmie, wczoraj dawałam małej papke z grudkami ze sloiczka, ale dalej plula. Dostała za to kawał chalki (wiem, ze nie zdrowe, ale dalam coś takiego pierwszy raz), bo zależało mi, żeby popracowala dluzej językiem i dość ładnie obrabiala nim ugryzione kawałki bez plucia. Dziś zrobię jej pulpety i podam z batatem i brokulem, wszystko w kawałkach. Zobaczymy czy będzie zainteresowana A czemu masz poczucie, ze mała nie jest gotowa? Krztusi sie? Próbowałaś dawać np kawałek miękkiego banana do samodzielnego jedzenia?
I rozumiem Twoje obawy, też się martwię, ze mimo masaży wędzidełko zarośnie, albo zrobi się jakiś zrost :/ Zwłaszcza, ze Iga nie współpracuje i mam wrażenie, ze te masaże nie do końca są takie, jak powinny być Trzymam kciuki, żebyście na kontroli usłyszeli dobre wieści Daj znać później jak poszło
Oj tak, zmiana pieluszki to wyzwanie ubieranie w sumie też

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie martw się, te masaże raczej nigdy nie wyglądają książkowo. Dziecko płacze, gryzie, ucieka. Ale coś tam zawsze uda się dotknąć, przyznam że ja już czasem masowałam mimo płaczu, bo wtedy podnosiła język, a potem nosiłam na rękach i przepraszałam ją

Właśnie miałam zapytać, jak sobie radzicie ze strachem przed zakrztuszeniem? Ja jakoś nie mogę przejść tej granicy dania jej czegoś do ręki, boję się że odgryzie za dużo i przeleci jej to do gardła. To głupie.

[gosia261282]

Jasmie, ja też się boję zakrztuszenie, mimo że to moje czwarte dziecko!! Też powoli mam idzie dawanie kawałków


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Witulka32]

[1=03a25f57c1c12b64185d06c 737e7e94991ae1a10_6577a30 8dca3f;89154560]Cześć

Moszka, po podcięciu przez 4 tygodnie masowaliśmy wędzidełko 5x dziennie. Pod koniec marca mamy kontrolę. Oczywiście mam też obawy, choć widzę, że Malutka nieco sprawniej operuje językiem.
A w końcu dajesz kawałki do jedzenia? Ja nadal nie mogę się przemóc, mam jakieś poczucie, że moja nie jest na to gotowa. Daję papki z grudkami, np. jajko rozgniecione widelcem itd, ale nic bardziej ambitnego.

Bardzo szybkie te Wasze dzieciaczki. U nas na razie tylko klękanie przy meblach. Za to strasznie jest ruchliwa, zmiana pieluszki to u nas bijatyka [/QUOTE]Oj tak.to moj 2 dziecko i on wszystko robi "szybciej"niz Corka[1=03a25f57c1c12b64185d06c 737e7e94991ae1a10_6577a30 8dca3f;89154710]Nie martw się, te masaże raczej nigdy nie wyglądają książkowo. Dziecko płacze, gryzie, ucieka. Ale coś tam zawsze uda się dotknąć, przyznam że ja już czasem masowałam mimo płaczu, bo wtedy podnosiła język, a potem nosiłam na rękach i przepraszałam ją

Właśnie miałam zapytać, jak sobie radzicie ze strachem przed zakrztuszeniem? Ja jakoś nie mogę przejść tej granicy dania jej czegoś do ręki, boję się że odgryzie za dużo i przeleci jej to do gardła. To głupie.[/QUOTE]Mysle ze kazda z nas sie boi.
Moj je juz kawalki bo woli to niz papki chodz taka forma na obiad dostaje. a ja nie daje mu odgryzac tylko kroje na mini mini kawalki chleb z maslem plus szynka mini mini kawalki.moj ma mowi spokojnie poradzi spbie jak sie krztusi wiec staram sie taka byc spokojna...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

A w ogole dziewczyny macie Plan dnia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

[1=03a25f57c1c12b64185d06c 737e7e94991ae1a10_6577a30 8dca3f;89154710]Nie martw się, te masaże raczej nigdy nie wyglądają książkowo. Dziecko płacze, gryzie, ucieka. Ale coś tam zawsze uda się dotknąć, przyznam że ja już czasem masowałam mimo płaczu, bo wtedy podnosiła język, a potem nosiłam na rękach i przepraszałam ją

Właśnie miałam zapytać, jak sobie radzicie ze strachem przed zakrztuszeniem? Ja jakoś nie mogę przejść tej granicy dania jej czegoś do ręki, boję się że odgryzie za dużo i przeleci jej to do gardła. To głupie.[/QUOTE]Mała od zabiegu ciągle płacze przy masazach(raz mniej, raz mocno) i mimo to masuje a potem, tak jak piszesz, noszę ja na rękach, tule i caluje. I mi w masazach ciągle ktoś pomaga, tzn trzyma mała za ręce, inaczej nic bym nie dała rady zrobić. Liczę na to, że na dniach będzie już lepiej reagowała na masaże (już przed zabiegiem nie było łatwo, ale jakoś szło, teraz to dramat), bo już zaczynam się bać, że się jakiejś traumy nabawi, albo w rozwoju zatrzyma od tego stresu
Ja się najpierw mocno stresowałam tym czy się nie zakrztusi, ale jak zobaczyłam, że dość ładnie radzi sobie sama że zjedzeniem chrupka, banana (dawałam jej żeby sama sobie odgryzla) czy kawałek bułki z masłem to nabrałam więcej odwagi do tego. Teraz bym już sama bardzo chciała dawać jej kawałki do samodzielnego jedzenia 🤷☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fiolek7317]

U nas w kawałkach od samego początku rozszerzania diety, później dopiero zaczęłam wprowadzac papki jak mało przybierała, ale to i tak nic nie daje, bo nie jest zainteresowana karmieniem łyżeczka. Wszystko sama.

Ani razu nie zakrztusiła się, dzieci poradzą sobie, kawałki wypycha sobie językiem, wyglada jakby miały odruch wymiotny.

U nas już w sumie wszystko jadła / typowo sezonowych warzyw i owoców nie jadła.



Zębów na stanie 5, idzie kolejna dwójka. Waga ledwo 7,8kg. Bardzo malo przybiera i je jak ptaszek, ale nie ma czasu.

Całe szczescie nie ma zapędów do chodzenia, chociaż jest w stanie wspiąć się wszędzie, nawet będąc w łóżeczko przechodzi Gora byle tylko wyjść.



Niestety dzisiaj wróciłyśmy od pediatry i zapalenie ucha środkowego. Nie przyjmuje żadnych leków do ustnie, bo pluje i niestety jest widmo znów wyładowania w szpitalu.

[Witulka32]

Napisane przez fiolek7317

U nas w kawałkach od samego początku rozszerzania diety, później dopiero zaczęłam wprowadzac papki jak mało przybierała, ale to i tak nic nie daje, bo nie jest zainteresowana karmieniem łyżeczka. Wszystko sama.

Ani razu nie zakrztusiła się, dzieci poradzą sobie, kawałki wypycha sobie językiem, wyglada jakby miały odruch wymiotny.

U nas już w sumie wszystko jadła / typowo sezonowych warzyw i owoców nie jadła.



Zębów na stanie 5, idzie kolejna dwójka. Waga ledwo 7,8kg. Bardzo malo przybiera i je jak ptaszek, ale nie ma czasu.

Całe szczescie nie ma zapędów do chodzenia, chociaż jest w stanie wspiąć się wszędzie, nawet będąc w łóżeczko przechodzi Gora byle tylko wyjść.



Niestety dzisiaj wróciłyśmy od pediatry i zapalenie ucha środkowego. Nie przyjmuje żadnych leków do ustnie, bo pluje i niestety jest widmo znów wyładowania w szpitalu.

Oj wspolczuje zapalenia
Nie ma sposobu by wziela lekarstwo?!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez fiolek7317

U nas w kawałkach od samego początku rozszerzania diety, później dopiero zaczęłam wprowadzac papki jak mało przybierała, ale to i tak nic nie daje, bo nie jest zainteresowana karmieniem łyżeczka. Wszystko sama.

Ani razu nie zakrztusiła się, dzieci poradzą sobie, kawałki wypycha sobie językiem, wyglada jakby miały odruch wymiotny.

U nas już w sumie wszystko jadła / typowo sezonowych warzyw i owoców nie jadła.



Zębów na stanie 5, idzie kolejna dwójka. Waga ledwo 7,8kg. Bardzo malo przybiera i je jak ptaszek, ale nie ma czasu.

Całe szczescie nie ma zapędów do chodzenia, chociaż jest w stanie wspiąć się wszędzie, nawet będąc w łóżeczko przechodzi Gora byle tylko wyjść.



Niestety dzisiaj wróciłyśmy od pediatry i zapalenie ucha środkowego. Nie przyjmuje żadnych leków do ustnie, bo pluje i niestety jest widmo znów wyładowania w szpitalu.

Dużo zdrówka a jakie były objawy? I co jeśli p luje lekai, macie jakaś alternatywę? Zaraz będziecie mieli 7 zębów? u nas dopiero drugi wychodzi

Odnośnie planu dnia, mamy od dłuższego czasu. Wstaje między 6-7 rano i dostaje mleko, pierwsza drzemka 9:30 (trwa ok 45 minut), po drzemce kaszka. Potem ok 13 mleko i o 14 kolejna drzemka. Po 15 obiad, a spać idziemy o 19:30. Z tym, że ostatnimi dniami wydłuża sobie poranne okno aktywności i jeśli zaspypia o 10 lub 10:30 to śpi ok 2h. Wtedy już drugiej drzemki nie potrzebuje (drzemki córka reguluje sobie sama, ja dostosowuje do tego okna aktywności i karmienia).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pl_madzia]

Gosia nike przy synu chwaliłam. O tych co podałaś czytałam dobre opinie. Mała na lato ma już kupione sandałki nike.

Z RD to moja dzisiaj na śniadanie sałatkę jarzynową zagryzła jablecznikiem. Musi jesc to co wszyscy i najlepiej widelcem tzn ja go trzymam ale z widelca lepiej smakuje. Sama je jabłka gruszki, I to co znajdzie na blacie kuchennym ( z okna wita się z wszystkimi sąsiadami) pomidor, cebula czy czosnek. Ale wszystko porcje mini

Nasz plan dnia to wstaje o max 6, cyc, jabłuszko, zabawa, stanie pół godziny przy oknie kuchennym. Ja jak ona siedzi do śniadania w krzesełku to odkurzanie ,mycie podłóg i ogarnięcie kuchni ze śniadaniem dla chłopców. Po 7 przychodzi babcia, to ja mam chwilkę co wstawiam pranie, ogarniam pomazane okna itp. Od 8-12 jestem w pracy, mała O 8.30 idzie z babcia na spacer, wracają około 10tej to ja mam przerwę na kawę i karmienie piersią, szykuje śniadanie dla małej, pielucha i wracam do pracy. Babcia z małą bardzo dużo rozmawia, bawią się, kwiatki pielęgnują. Po pracy obiad nastawiam i idę z małą babcie odprowadzić, od tygodnia wtedy mamy plac zabaw, huśtawka,zjeżdżalnie i z narzekaniem zabieram do domu,wyprowadzamy psa. Około 15 znowu drzemka z godzinkę to na spokojnie reszta je obiad. Po spaniu spacer i zabawa. O 19 kąpiel, Kaszka i spanie. W dzień z 6 x cyc w nocy różnie 3-6 .
Uwielbiamy niedzielę bo z rana bierzemy małą w wózku biegowym na godzinę biegania Po lesie i od razu po basen. Na bieganiu spi, więc wypoczęta i szczęśliwa godzinka basenowa.

[Witulka32]

Napisane przez pl_madzia

Gosia nike przy synu chwaliłam. O tych co podałaś czytałam dobre opinie. Mała na lato ma już kupione sandałki nike.

Z RD to moja dzisiaj na śniadanie sałatkę jarzynową zagryzła jablecznikiem. Musi jesc to co wszyscy i najlepiej widelcem tzn ja go trzymam ale z widelca lepiej smakuje. Sama je jabłka gruszki, I to co znajdzie na blacie kuchennym ( z okna wita się z wszystkimi sąsiadami) pomidor, cebula czy czosnek. Ale wszystko porcje mini

Nasz plan dnia to wstaje o max 6, cyc, jabłuszko, zabawa, stanie pół godziny przy oknie kuchennym. Ja jak ona siedzi do śniadania w krzesełku to odkurzanie ,mycie podłóg i ogarnięcie kuchni ze śniadaniem dla chłopców. Po 7 przychodzi babcia, to ja mam chwilkę co wstawiam pranie, ogarniam pomazane okna itp. Od 8-12 jestem w pracy, mała O 8.30 idzie z babcia na spacer, wracają około 10tej to ja mam przerwę na kawę i karmienie piersią, szykuje śniadanie dla małej, pielucha i wracam do pracy. Babcia z małą bardzo dużo rozmawia, bawią się, kwiatki pielęgnują. Po pracy obiad nastawiam i idę z małą babcie odprowadzić, od tygodnia wtedy mamy plac zabaw, huśtawka,zjeżdżalnie i z narzekaniem zabieram do domu,wyprowadzamy psa. Około 15 znowu drzemka z godzinkę to na spokojnie reszta je obiad. Po spaniu spacer i zabawa. O 19 kąpiel, Kaszka i spanie. W dzień z 6 x cyc w nocy różnie 3-6 .
Uwielbiamy niedzielę bo z rana bierzemy małą w wózku biegowym na godzinę biegania Po lesie i od razu po basen. Na bieganiu spi, więc wypoczęta i szczęśliwa godzinka basenowa.

Widze ze intensywny plan dnia macie

U nas to jest tak.
8-9 wstajemy
Po godzinie sniadanko musi byc zazwyczaj to chleb szynka jajo parowka
Pozniej po 2.5-3h od wstania
dzemka na cycusiu do 45min
Pozniej przewaznie zupka jest lub owoc z kaszka -zazwyczaj woli zupe cucus przed spacerkiem
Pozniej spacer do 2 h w czasie jego pije mleko lub mus je i po nim odrazu cycus i spanie jak leze z nim w lozku to spi do 2h a tak 45min pozniej po godzince 2danie je to.co my jemy czyli ziemniaki warzywa mieso itp. Pozniej cucus kopiel ok 20-21 i zasypia ok 20-22 zalezy do ktorej mial 2 dzemke budzi sie w nocy na cyca ok 2-3 pozniej 6 i spi do tej 8-9.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[03a25f57c1c12b64185d06c737e7e94991ae1a10_6577a308dca3f]

Napisane przez pl_madzia

Gosia nike przy synu chwaliłam. O tych co podałaś czytałam dobre opinie. Mała na lato ma już kupione sandałki nike.

Z RD to moja dzisiaj na śniadanie sałatkę jarzynową zagryzła jablecznikiem. Musi jesc to co wszyscy i najlepiej widelcem tzn ja go trzymam ale z widelca lepiej smakuje. Sama je jabłka gruszki, I to co znajdzie na blacie kuchennym ( z okna wita się z wszystkimi sąsiadami) pomidor, cebula czy czosnek. Ale wszystko porcje mini

Nasz plan dnia to wstaje o max 6, cyc, jabłuszko, zabawa, stanie pół godziny przy oknie kuchennym. Ja jak ona siedzi do śniadania w krzesełku to odkurzanie ,mycie podłóg i ogarnięcie kuchni ze śniadaniem dla chłopców. Po 7 przychodzi babcia, to ja mam chwilkę co wstawiam pranie, ogarniam pomazane okna itp. Od 8-12 jestem w pracy, mała O 8.30 idzie z babcia na spacer, wracają około 10tej to ja mam przerwę na kawę i karmienie piersią, szykuje śniadanie dla małej, pielucha i wracam do pracy. Babcia z małą bardzo dużo rozmawia, bawią się, kwiatki pielęgnują. Po pracy obiad nastawiam i idę z małą babcie odprowadzić, od tygodnia wtedy mamy plac zabaw, huśtawka,zjeżdżalnie i z narzekaniem zabieram do domu,wyprowadzamy psa. Około 15 znowu drzemka z godzinkę to na spokojnie reszta je obiad. Po spaniu spacer i zabawa. O 19 kąpiel, Kaszka i spanie. W dzień z 6 x cyc w nocy różnie 3-6 .
Uwielbiamy niedzielę bo z rana bierzemy małą w wózku biegowym na godzinę biegania Po lesie i od razu po basen. Na bieganiu spi, więc wypoczęta i szczęśliwa godzinka basenowa.

Jaki fajny plan dnia! Dla każdego coś miłego. I spokój bije z tego opisu, ciekawa jestem czy rzeczywiście towarzyszy Ci na co dzień? I w czym nastawiasz obiad, że możesz wyjść z domu?

Moszka, przytulam, naprawdę wiem co czujesz przy tych masażach! Ale ledwo się one skończą, zaraz o nich zapomnicie i będą nowe wyzwania, i tak to płynie…

W co się bawicie ze swoimi dziećmi? Moja interesuje się tym co zakazane i niebezpieczne, z zabawek w większości już wyrosła - poza pianinkiem i piłką…

[pl_madzia]

Jasmie obiad z piekarnika lub na indukcji mam istawianie czasowe a ze indukcja z opcją hob2hood to okap tez sama uruchamia . Wiadomo jak coś smażone czy potrzeba odlania np ziemniaków, ale warzywa duszone czy mięsko czy zupka jest ok

Moja uwielbia te koraliki na drucikach przesuwać, kubeczki z których się buduje wieże to wkłada jeden w drugi. A tak to maniaczka książeczek, tylko kartki muszą być grubsze bo zjada każdy papier co dopadnie w dłonie jak jest cienszy

[fiolek7317]

U nas plan dnia zawsze takie sam, ale z posiłkami to się rozjeżdżamy bardzo przez to ze nie je.

6 rano wstaje, cyc

7:30/8 śniadanie zazwyczaj omlet +chleb+papryka/ogórek/awokado, chleb+ pasta warzywna+warzywo, twarożek+chleb+pomidor, gofry, placki, co jest

ok 9 drzemka przy cycu jakieś 30-50min, po czasem jakiś owoc czasem zupka

10:30-12/13 spacer, na nim godzinna drzemka przed i po cyc

14 obiad i to juuz roznie. Zazwyczaj to co my jemy, ale osobno gotowane lub w innej kombinacji podane, jeśli nic nie mam takiego żeby mogła zjeść to daje słoiczek - dobrze jak zje polowe małego słoiczka

15-17 cyc drzemka godzinna i spacer, po spacerze cyc i czasem owoc

po 18 kolacja - to co nie ruszyła na obiedzie, albo jakaś owsianka, której nie tknie, budyń jaglany, gofry, placki, chlebek, różne rzeczy

19-19:30 spanie - 2 cyce i w nocy pobudki od 3 do 11 razy

[pl_madzia]

Fiołek te nocki jak u mnie,a jak ktoś męża pyta jak mała spi, to on ze grzeczna i nocki przesypia

[03a25f57c1c12b64185d06c737e7e94991ae1a10_6577a308dca3f]

Dziewczyny, znacie ten fotelik? Graco Turn2Me. Chyba się na niego zdecydujemy, oglądaliśmy w sklepie. Cena 1100.

https://www.gracobaby.com.pl/fotelik/turn2me-tm

[Unless]

Ale wy jesteście ogarnięte! Czuje się jak niedorobiona bo czasem nawet nie mam jak zjeść przy tym małym gargamelku

U nas na tapecie już raczkowanie i wstawanie przy czymkolwiek zdoła się złapać albo oprzeć. A schodzenie na kolana nadal w fazie nauki, więc trzeba być za nim krok w krok jak nie śpi.

Czy tylko mój został Szczerbatek, bez ani jednego zęba jeszcze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[03a25f57c1c12b64185d06c737e7e94991ae1a10_6577a308dca3f]

Napisane przez Unless

Ale wy jesteście ogarnięte! Czuje się jak niedorobiona bo czasem nawet nie mam jak zjeść przy tym małym gargamelku

U nas na tapecie już raczkowanie i wstawanie przy czymkolwiek zdoła się złapać albo oprzeć. A schodzenie na kolana nadal w fazie nauki, więc trzeba być za nim krok w krok jak nie śpi.

Czy tylko mój został Szczerbatek, bez ani jednego zęba jeszcze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej

Czy ja wiem czasem nie ma przez pare dni czasu, żeby coś dłużej napisać na wątku i sądząc po jego lekkim wyciszeniu, nie jest to tylko mój problem

Wiem, że łatwo się mówi (bo my np. nadal czekamy na raczkowanie), ale myślę że brak zębów do pewnego czasu to dobra rzecz… to ciągłe gryzienie mamy, płakanie po nocach…

[AnetaErr]

Cześć. ️[1=03a25f57c1c12b64185d06c 737e7e94991ae1a10_6577a30 8dca3f;89158252]Dziewczyny, znacie ten fotelik? Graco Turn2Me. Chyba się na niego zdecydujemy, oglądaliśmy w sklepie. Cena 1100.

https://www.gracobaby.com.pl/fotelik/turn2me-tm[/QUOTE]Ja nie znam tego fotelika 🤷 za to Młodemu kupiłam Minikida do jednego auta, a do drugiego ma Axkid Move.

Napisane przez Unless

Ale wy jesteście ogarnięte! Czuje się jak niedorobiona bo czasem nawet nie mam jak zjeść przy tym małym gargamelku

U nas na tapecie już raczkowanie i wstawanie przy czymkolwiek zdoła się złapać albo oprzeć. A schodzenie na kolana nadal w fazie nauki, więc trzeba być za nim krok w krok jak nie śpi.

Czy tylko mój został Szczerbatek, bez ani jednego zęba jeszcze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas etap raczkowania, chodzenia przy meblach, wstawania przy czym się tylko da Co do zębów to u nas ma 4 jedynki i to na tyle póki co a co do ogarnięcia to ja nie ogarniam. W sensie dzieci ogarniam ale dom mam zapuszczony z wierzchu czysto ale w zakamarkach to aż wstyd.. tylko ja jestem cały czas z dziećmi i nie mam kiedy tego ogarnąć..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz