Mikrokawalerki cz.2

[Mijanou]

Część druga wątku o blaskach i cieniach mieszkania w mikrokawalerkach.

Link do 1 części:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1277873

[Monia284]

Hej Witam sie w nowej czesci. Sorki nie wnioskowalam wczesniej o nowa czesc bo nie mialam za bardzo czasu i potem nie bylo mnie na Wizazu. Do 17 praca i widzialam sie z przyjaciolka tak spontanicznie i w domu troche sprzatalam itp. Teraz niedawno dopiero z powrotem weszlam na Wizaz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaksy]

Napisane przez maddzia007

Ale wiesz ze to nie jest tak ze można mieć działalność w domu bez żadnych dodatkowych kosztów?

Można – nie wydzielając przestrzeni pod działalność, jeśli całość jest mieszkalna. Można też już nie podawać stałego miejsca wykonywania działalności, jeśli pracuje się zdalnie skąd się chce (przepisy wreszcie nadążyły za życiem).
.
Ech, nie umiem cytować z zamkniętego wątku.
Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[ateris]

Kto by pomyślał, że nastukamy postów na 2 część

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maddzia007]

Napisane przez jaksy

Można – nie wydzielając przestrzeni pod działalność, jeśli całość jest mieszkalna. Można też już nie podawać stałego miejsca wykonywania działalności, jeśli pracuje się zdalnie skąd się chce (przepisy wreszcie nadążyły za życiem).
.
Ech, nie umiem cytować z zamkniętego wątku.
Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

Ok, myślałam ze skoro teraz wynajmujecie jakiś magazyn to jest to działalność która wymaga wydzielenia pod nią przestrzeni . Tak jak pisałam, koszty wzrastają wtedy na tyle, ze nie zawsze jest to opłacalne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[jaksy]

Napisane przez maddzia007

Ok, myślałam ze skoro teraz wynajmujecie jakiś magazyn to jest to działalność która wymaga wydzielenia pod nią przestrzeni . Tak jak pisałam, koszty wzrastają wtedy na tyle, ze nie zawsze jest to opłacalne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Oj, to przepraszam, chyba się wytrąciłam do rozmowy Nie mam żadnego magazynu tylko rzuciło mi się w oczy, że nie można mieć działalności w domu bez wzrostu podatku od nieruchomości i pospieszyłam z prostowaniem. Sorki jeszcze raz.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

Dziewczyny, nie wiem, czy to dobre miejsce na tego typu pytanie, ale w sumie to wątek o mieszkaniach.
Otóż w Chorzowie jest mieszkanko w kamienicy w BAAAARDZO atrakcyjnej cenie. Niestety, jest w nim lokator, więc mieszkanie musi być sprzedane z lokatorem, któremu umowy nie można wypowiedzieć.
Z ciekawości, bo aż mnie skręcało, napisałam do biura nieruchomości, pod opieką którego jest to mieszkanie i dostałam taką odpowiedź (załączniki).
I wtf w ogóle? Czy to jest legalne? Ogłoszenie wisi dobre 2 lata. Screenshot_20210415-084724.jpgScreenshot_20210415-084701.jpg

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez tinkerver2

Dziewczyny, nie wiem, czy to dobre miejsce na tego typu pytanie, ale w sumie to wątek o mieszkaniach.
Otóż w Chorzowie jest mieszkanko w kamienicy w BAAAARDZO atrakcyjnej cenie. Niestety, jest w nim lokator, więc mieszkanie musi być sprzedane z lokatorem, któremu umowy nie można wypowiedzieć.
Z ciekawości, bo aż mnie skręcało, napisałam do biura nieruchomości, pod opieką którego jest to mieszkanie i dostałam taką odpowiedź (załączniki).
I wtf w ogóle? Czy to jest legalne? Ogłoszenie wisi dobre 2 lata. Załącznik 7746301Załącznik 7746303

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Yyy przecież w ogłoszeniu nic nie ma o tym, że nie możesz mu wypowiedzieć umowy. Jest napisane, że sprzedawca mu nie wypowiada i tyle. A co Ty zrobisz jako nowy właściciel, to już Twoja sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Napisane przez Liza36

Teraz chyba się już to zmieniło. Tysiące ludzi migruje poza wielkie miasta, przynajmniej w wawie to widzę. Teraz w czasie pandemii bardzo wiele osób powyprowadzało się do miast rodzinnych, czy gdzieś poza wawę, bo pracować zdalnie można z każdego miejsca, a jednak bardzo wiele osób tak pracuje i nie widać końca HO. Zresztą wiele firm z tego co wiem, już na stałe planuje nie wracać do biur. Nawet na moim osiedlu sporym co i rusz widzę na forum, że ktoś się wyprowadza i daje ogłoszenie że swoje mieszkanie sprzeda/wynajmie, bo ucieka poza wawę.
M in też dlatego sądzę, że ceny mieszkań z czasem spadną, dlatego być może ostatni dzwonek na korzystną sprzedaż.
Dodatkowo teraz w czasie pandemii większość zalet wielkiego miasta jest zamknięta czyli nic ciekawego nie ma do zaoferowania, a w mniejszych miastach/na wsiach pandemia nie jest tak uciążliwa jak tutaj.

Ludzie migrują poza miasta już od dawna, bo tam jest taniej, chociaż teraz tam też ceny rosną i to dosyć mocno. Do tego miasta nie są z gumy i nie ma już miejsca żeby wcisnąć nowe osiedle. Co do HO na stałe to też może być różnie. U mnie większość znajomych jest zmęczona taką formą pracy. Brak oddzielenia życia prywatnego od pracy, przebywanie non stop z partnerem albo jak ktoś mieszka sam to narzeka na brak towarzystwa. Ja osobiście nie wyobrażam sobie pracy zdalnej na stałe. Fajnie mieć taką opcje kiedy trzeba, ale na stałe to nie. Co do zalet wielkiego miasta to przecież pandemia nie będzie trwa wiecznie i w końcu znów wszystko się otworzy.

Napisane przez Liza36

Na bank już tyle osób nie wróci ile było. Duzo mieszkań stoi pustych i np rynek wynajmu już się nie podniesie. Pracę dużo łatwiej będzie znaleźć zdalną, tacy studenci raczej tez już nigdy nie wrócą do zajęć w 100% stacjonarnych. Poza tym liczba osób w sensie ludności będzie malała systematycznie. Już teraz mieszkania po babciach zostają. I ten trend jest nie do zatrzymania. Są już prognozy, że za 5 lat będzie nas o 5 mln mniej. Mieszkań już za kilka lat będzie nadmiar. Za dużo w to wszystko zainwestowano, żeby miało wrócić to co było.
Nie mówiąc już o tym jakby wprowadzili podatek katastralny to ilość mieszkan do sprzedazy w dużych miastach zaleje rynek.

Sama zresztą mam plan wyprowadzki z wawy, tylko spłacam teraz wszystkie kredyty szybko i raczej już nie chcę tu mieszkać, ostatni rok zmienił moje postrzeganie spraw o 180 stopni. Swoje mieszkanie już bez kredytu może wynajmę. A jeszcze rok temu nie wyobrażałam sobie mieszkać gdzie indziej niż w wielkim mieście. Mąż pracę ma już praktycznie pewną zdalną na długo (a nawet powiedział, że jakby mu kazali wrócić kiedyś do biura, to raczej się zwolni i poszuka zdalnej), ja prawie w 100% zdalną i już mnie tu niewiele trzyma.

Ja bym była ostrożna z takimi stwierdzeniami, że na bank. Nie ma żadnej pewności jak to wszystko się potoczy. Patrząc po Wrocławiu ceny mieszkań i na wynajem i na sprzedaż nadal są wysokie, deweloperzy wciąż budują nowe inwestycje. Co do studentów to przecież zdalne nauczanie jest uja warte, więc bardzo wątpię, że taka forma się przyjmie.

[Veredise]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88644075]Yyy przecież w ogłoszeniu nic nie ma o tym, że nie możesz mu wypowiedzieć umowy. Jest napisane, że sprzedawca mu nie wypowiada i tyle. A co Ty zrobisz jako nowy właściciel, to już Twoja sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Tylko taki drobny szczegół, że przy umowach na czas nieokreślony wynajmujący musi mieć powody, żeby wypowiedzieć umowę najmu, jak np. zaleganie przez najemcę z zapłatą czynszu.
A jeśli chce sam zamieszkać w tym mieszkaniu, to będzie musiał czekać 3 lata, żeby taką umowę wypowiedzieć. Krócej jedynie wtedy gdy dostarczy lokal zastępczy najemcy.


Tak że, good luck Nie bez powodu to ogłoszenie wisi 2 lata.

[maddzia007]

Napisane przez jaksy

Oj, to przepraszam, chyba się wytrąciłam do rozmowy Nie mam żadnego magazynu tylko rzuciło mi się w oczy, że nie można mieć działalności w domu bez wzrostu podatku od nieruchomości i pospieszyłam z prostowaniem. Sorki jeszcze raz.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

Hahaha ja też przepraszam, na szybko odpisywałam i nie zauważyłam, że to nie Ty wcześniej pisałaś o tym magazynie

[Misia452]

Napisane przez ateris

Kto by pomyślał, że nastukamy postów na 2 część

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A myślałam, że wątek już zamknięty i nie ma kolejnej części

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Napisane przez tinkerver2

Dziewczyny, nie wiem, czy to dobre miejsce na tego typu pytanie, ale w sumie to wątek o mieszkaniach.
Otóż w Chorzowie jest mieszkanko w kamienicy w BAAAARDZO atrakcyjnej cenie. Niestety, jest w nim lokator, więc mieszkanie musi być sprzedane z lokatorem, któremu umowy nie można wypowiedzieć.
Z ciekawości, bo aż mnie skręcało, napisałam do biura nieruchomości, pod opieką którego jest to mieszkanie i dostałam taką odpowiedź (załączniki).
I wtf w ogóle? Czy to jest legalne? Ogłoszenie wisi dobre 2 lata. Załącznik 7746301Załącznik 7746303

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Jest legalne jak najbardziej. Tak samo jak licytowanie mieszkania komorniczego z lokatorem. To jest częsta praktyka żeby nikt nie kupił.

[lightangel]

Napisane przez maddzia007

Ok, myślałam ze skoro teraz wynajmujecie jakiś magazyn to jest to działalność która wymaga wydzielenia pod nią przestrzeni . Tak jak pisałam, koszty wzrastają wtedy na tyle, ze nie zawsze jest to opłacalne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Podatek od nieruchomości płaci się tylko raz w roku, a przy tej przestrzeni której TŻ potrzebuje to nawet jakby chcieli 100 zł za metr raz na rok to i tak będzie taniej niż teraz płaci co miesiąc. Ceny najmu są u nas już teraz kosmiczne, a co chwilę są jakieś podwyżki. O ile mieszkania tanieją tak przestrzenie pod działalność ciągle drożeją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maddzia007]

Napisane przez lightangel

Podatek od nieruchomości płaci się tylko raz w roku, a przy tej przestrzeni której TŻ potrzebuje to nawet jakby chcieli 100 zł za metr raz na rok to i tak będzie taniej niż teraz płaci co miesiąc. Ceny najmu są u nas już teraz kosmiczne, a co chwilę są jakieś podwyżki. O ile mieszkania tanieją tak przestrzenie pod działalność ciągle drożeją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jasne, że tak
Po prostu ten magazyn zasugerował mi, że potrzebujecie dużą przestrzeń, moja wina
Zawsze indywidualnie trzeba sobie to rozpatrzyć

[this_witch]

Napisane przez tinkerver2

Dziewczyny, nie wiem, czy to dobre miejsce na tego typu pytanie, ale w sumie to wątek o mieszkaniach.
Otóż w Chorzowie jest mieszkanko w kamienicy w BAAAARDZO atrakcyjnej cenie. Niestety, jest w nim lokator, więc mieszkanie musi być sprzedane z lokatorem, któremu umowy nie można wypowiedzieć.
Z ciekawości, bo aż mnie skręcało, napisałam do biura nieruchomości, pod opieką którego jest to mieszkanie i dostałam taką odpowiedź (załączniki).
I wtf w ogóle? Czy to jest legalne? Ogłoszenie wisi dobre 2 lata. Załącznik 7746301Załącznik 7746303

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Właśnie dlatego nie wierzę w żadne okazje i okazyjne ceny, bo cośtam. No nie ma opcji, żeby z mieszkaniem sprzedawanym mocno poniżej ceny rynkowej było wszystko ok (nie wiem jakie są ceny w Chorzowie, tak zgaduję, że to nadal podejrzanie niska cena). Zawsze potem okazuje się, że to albo nie pełna własność albo mieszkanie z lokatorem albo cośtam.

[skara]

Napisane przez this_witch

Właśnie dlatego nie wierzę w żadne okazje i okazyjne ceny, bo cośtam. No nie ma opcji, żeby z mieszkaniem sprzedawanym mocno poniżej ceny rynkowej było wszystko ok (nie wiem jakie są ceny w Chorzowie, tak zgaduję, że to nadal podejrzanie niska cena). Zawsze potem okazuje się, że to albo nie pełna własność albo mieszkanie z lokatorem albo cośtam.

Też tak sądzę. Dobre oferty schodzą na pniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pantegram]

Napisane przez this_witch

Właśnie dlatego nie wierzę w żadne okazje i okazyjne ceny, bo cośtam. No nie ma opcji, żeby z mieszkaniem sprzedawanym mocno poniżej ceny rynkowej było wszystko ok (nie wiem jakie są ceny w Chorzowie, tak zgaduję, że to nadal podejrzanie niska cena). Zawsze potem okazuje się, że to albo nie pełna własność albo mieszkanie z lokatorem albo cośtam.

Myślę, że można okazyjnie kupić mieszkanie, ale to trzeba mieć dojścia... Podobno najlepiej kupować jeszcze zanim ktoś się ogłosi w sieci, od ludzi na etapie "zastanawiam się nad sprzedażą, ale jeszcze się za to nie zabrałem na poważnie". Jak już oferta wleci do Internetu, to kto pierwszy, ten lepszy (atrakcyjna oferta zniknie w trymiga) + mniejsze szanse na to, że ktoś przed wstawieniem ogłoszenia do neta nie zorientował się w rynkowych cenach.

Na Wykopie dość niedawno był hejt na metody flipperów na zakup mieszkań tanio polegający na tym, że po blokach rozrzucają ulotki, które wyglądają jak ręcznie pisane (ale są drukowane), z opisami w stylu "młoda para kupi mieszkanie w tym bloku za gotówkę - może być do remontu" - często jeszcze z jakimiś obrazkami domku, drzewka czy buźki dorysowane do tego...

Podobno polują na starszych ludzi, nie zorientowanych w rynkowych cenach, którzy nie ogłaszali jeszcze sprzedaży mieszkania, ale jakby był chętny, to sprzedadzą i/lub z mentalnością "młodym trzeba pomóc", którzy będą skłonni opuścić młodej parze kilkadziesiąt k na mieszkaniu tylko dlatego, że im tych ludzi szkoda...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Pantegram

Myślę, że można okazyjnie kupić mieszkanie, ale to trzeba mieć dojścia... Podobno najlepiej kupować jeszcze zanim ktoś się ogłosi w sieci, od ludzi na etapie "zastanawiam się nad sprzedażą, ale jeszcze się za to nie zabrałem na poważnie". Jak już oferta wleci do Internetu, to kto pierwszy, ten lepszy (atrakcyjna oferta zniknie w trymiga) + mniejsze szanse na to, że ktoś przed wstawieniem ogłoszenia do neta nie zorientował się w rynkowych cenach.

Na Wykopie dość niedawno był hejt na metody flipperów na zakup mieszkań tanio polegający na tym, że po blokach rozrzucają ulotki, które wyglądają jak ręcznie pisane (ale są drukowane), z opisami w stylu "młoda para kupi mieszkanie w tym bloku za gotówkę - może być do remontu" - często jeszcze z jakimiś obrazkami domku, drzewka czy buźki dorysowane do tego...

Podobno polują na starszych ludzi, nie zorientowanych w rynkowych cenach, którzy nie ogłaszali jeszcze sprzedaży mieszkania, ale jakby był chętny, to sprzedadzą i/lub z mentalnością "młodym trzeba pomóc", którzy będą skłonni opuścić młodej parze kilkadziesiąt k na mieszkaniu tylko dlatego, że im tych ludzi szkoda...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dopiero teraz ktoś się to umedialniło? U mnie w bloku już od wielu lat takie kartki widziałam. Moje podejrzenia od razu wzbudzało ręczne pismo i na dodatek płatność gotówka. Czyste wykorzystywanie ludzi (starszych) w kryzysie przez tych uprzywilejowanych. (flipperzy)

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez meliandra

Jest legalne jak najbardziej. Tak samo jak licytowanie mieszkania komorniczego z lokatorem. To jest częsta praktyka żeby nikt nie kupił.

Wiecie, ze ja kupiłam swoje pierwsze mieszkanko właśnie z zameldowanym lokatorem? od spoldzielni, ktora mnie o tym nie poinformowała.
Na szczeście tylko wirtualnym, bo od wielu lat byl podobno za granicą. Jak raz przyszla komisja wojskowa do mnie z wezwaniem jego do mych drzwi to w koncu wzielam go wymeldowalam administracyjnie. Na szczęscie bez problemów.

[meliandra]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88644681]Wiecie, ze ja kupiłam swoje pierwsze mieszkanko właśnie z zameldowanym lokatorem? od spoldzielni, ktora mnie o tym nie poinformowała.
Na szczeście tylko wirtualnym, bo od wielu lat byl podobno za granicą. Jak raz przyszla komisja wojskowa do mnie z wezwaniem jego do mych drzwi to w koncu wzielam go wymeldowalam administracyjnie. Na szczęscie bez problemów.[/QUOTE]


No, ale ja bym świadomie nie kupiła mieszkania z lokatorem, bo jest duża szansa na to, że właściciel nie jest uczciwy i cena tego wstawione przez Tinker wg mnie bardzo mocno o tym świadczy. Niestety nasze chore prawo chroni lokatora, a nie właściciela i można się wpakować na niezłą minę w takim przypadku.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Pantegram

Na Wykopie dość niedawno był hejt na metody flipperów na zakup mieszkań tanio polegający na tym, że po blokach rozrzucają ulotki, które wyglądają jak ręcznie pisane (ale są drukowane), z opisami w stylu "młoda para kupi mieszkanie w tym bloku za gotówkę - może być do remontu" - często jeszcze z jakimiś obrazkami domku, drzewka czy buźki dorysowane do tego...

Podobno polują na starszych ludzi, nie zorientowanych w rynkowych cenach, którzy nie ogłaszali jeszcze sprzedaży mieszkania, ale jakby był chętny, to sprzedadzą i/lub z mentalnością "młodym trzeba pomóc", którzy będą skłonni opuścić młodej parze kilkadziesiąt k na mieszkaniu tylko dlatego, że im tych ludzi szkoda...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niedawno widziałam takie karteczki u siebie na osiedlu. Jak się widzi pierwszą, to jeszcze można się nabrać na autentyczność, ale w ciągu dwóch tygodni pojawiły się ze trzy podobne...
Tylko ja pomyślałam, że to agencje szukające klientów, zanim wystawią mieszkanie samodzielnie. Nie przyszłoby mi do głowy, żeby komuś jakoś specjalnie cenę opuszczać, co więcej, jak piszą "mamy gotówkę, kupimy każde mieszkanie", to interpretuję, że im zależy na kupnie, a kasa nie jest problemem.

Jak szukałam mieszkania, też mi przeszło przez myśl, żeby porozwieszać takie kartki albo na już wiszącej dopisać swój numer i "ja też". Tylko musiałabym mieć specjalny numer telefonu do tego.

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88644681]Wiecie, ze ja kupiłam swoje pierwsze mieszkanko właśnie z zameldowanym lokatorem? od spoldzielni, ktora mnie o tym nie poinformowała.
Na szczeście tylko wirtualnym, bo od wielu lat byl podobno za granicą. Jak raz przyszla komisja wojskowa do mnie z wezwaniem jego do mych drzwi to w koncu wzielam go wymeldowalam administracyjnie. Na szczęscie bez problemów.[/QUOTE]
Wymeldowanie kogoś, kto faktycznie już nie mieszka, to chyba nie jest wielki problem. Gorzej jeśli ktoś mieszka...

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez meliandra

No, ale ja bym świadomie nie kupiła mieszkania z lokatorem, bo jest duża szansa na to, że właściciel nie jest uczciwy i cena tego wstawione przez Tinker wg mnie bardzo mocno o tym świadczy. Niestety nasze chore prawo chroni lokatora, a nie właściciela i można się wpakować na niezłą minę w takim przypadku.

Te przypadek Tinker też mi się nie podoba, bo lokator tam mieszka, nie wiadomo, jaka dokładnie jest sytuacja, ale raczej się nie wyprowadzi dobrowolnie i nie będzie można zamieszkać. Do tego tekst, ze trzeba wypowiedzieć "skutecznie" brzmi jak konieczność wykurzenia lokatora siłą, średnia atrakcja, co najwyżej dla kogoś zainteresowanego "czyszczeniem kamienic" i bez dylematów moralnych.

[this_witch]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88644808]Niedawno widziałam takie karteczki u siebie na osiedlu. Jak się widzi pierwszą, to jeszcze można się nabrać na autentyczność, ale w ciągu dwóch tygodni pojawiły się ze trzy podobne...
Tylko ja pomyślałam, że to agencje szukające klientów, zanim wystawią mieszkanie samodzielnie. Nie przyszłoby mi do głowy, żeby komuś jakoś specjalnie cenę opuszczać, co więcej, jak piszą "mamy gotówkę, kupimy każde mieszkanie", to interpretuję, że im zależy na kupnie, a kasa nie jest problemem.

Jak szukałam mieszkania, też mi przeszło przez myśl, żeby porozwieszać takie kartki albo na już wiszącej dopisać swój numer i "ja też". Tylko musiałabym mieć specjalny numer telefonu do tego.


Wymeldowanie kogoś, kto faktycznie już nie mieszka, to chyba nie jest wielki problem. Gorzej jeśli ktoś mieszka...

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------


Te przypadek Tinker też mi się nie podoba, bo lokator tam mieszka, nie wiadomo, jaka dokładnie jest sytuacja, ale raczej się nie wyprowadzi dobrowolnie i nie będzie można zamieszkać. Do tego tekst, ze trzeba wypowiedzieć "skutecznie" brzmi jak konieczność wykurzenia lokatora siłą, średnia atrakcja, co najwyżej dla kogoś zainteresowanego "czyszczeniem kamienic" i bez dylematów moralnych.[/QUOTE]

Czasami widuję w ogłoszeniach z lokatorem podany wiek lokatora, np. 90 lat Więc jest nadzieja na "wykurzenie" z przyczyn naturalnych.

[tinkerver2]

Napisane przez meliandra

No, ale ja bym świadomie nie kupiła mieszkania z lokatorem, bo jest duża szansa na to, że właściciel nie jest uczciwy i cena tego wstawione przez Tinker wg mnie bardzo mocno o tym świadczy. Niestety nasze chore prawo chroni lokatora, a nie właściciela i można się wpakować na niezłą minę w takim przypadku.

Broń boże nie zamierzam nic kupować, jak nieraz wspominałam, staram się o mieszkanie za remont. Ale po prostu mnie to zaintrygowało niesamowicie.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88644808]



Te przypadek Tinker też mi się nie podoba, bo lokator tam mieszka, nie wiadomo, jaka dokładnie jest sytuacja, ale raczej się nie wyprowadzi dobrowolnie i nie będzie można zamieszkać. Do tego tekst, ze trzeba wypowiedzieć "skutecznie" brzmi jak konieczność wykurzenia lokatora siłą, średnia atrakcja, co najwyżej dla kogoś zainteresowanego "czyszczeniem kamienic" i bez dylematów moralnych.[/QUOTE]

Dla mnie jeszcze fakt, że mieszkanie jest do remontu + ogrzewanie węglowe = raczej nie mieszka tam student, a raczej jakaś osoba, nie wiem, alkoholik, albo ktoś mocno starszy

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88644808]Niedawno widziałam takie karteczki u siebie na osiedlu. Jak się widzi pierwszą, to jeszcze można się nabrać na autentyczność, ale w ciągu dwóch tygodni pojawiły się ze trzy podobne...
Tylko ja pomyślałam, że to agencje szukające klientów, zanim wystawią mieszkanie samodzielnie. Nie przyszłoby mi do głowy, żeby komuś jakoś specjalnie cenę opuszczać, co więcej, jak piszą "mamy gotówkę, kupimy każde mieszkanie", to interpretuję, że im zależy na kupnie, a kasa nie jest problemem.

Jak szukałam mieszkania, też mi przeszło przez myśl, żeby porozwieszać takie kartki albo na już wiszącej dopisać swój numer i "ja też". Tylko musiałabym mieć specjalny numer telefonu do tego.


Wymeldowanie kogoś, kto faktycznie już nie mieszka, to chyba nie jest wielki problem. Gorzej jeśli ktoś mieszka...

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------


Te przypadek Tinker też mi się nie podoba, bo lokator tam mieszka, nie wiadomo, jaka dokładnie jest sytuacja, ale raczej się nie wyprowadzi dobrowolnie i nie będzie można zamieszkać. Do tego tekst, ze trzeba wypowiedzieć "skutecznie" brzmi jak konieczność wykurzenia lokatora siłą, średnia atrakcja, co najwyżej dla kogoś zainteresowanego "czyszczeniem kamienic" i bez dylematów moralnych.[/QUOTE]


Też tak myślę, że to skutecznie oznacza, ze mieszka tam jakiś dziki lokator

Napisane przez tinkerver2

Broń boże nie zamierzam nic kupować, jak nieraz wspominałam, staram się o mieszkanie za remont. Ale po prostu mnie to zaintrygowało niesamowicie.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------



Dla mnie jeszcze fakt, że mieszkanie jest do remontu + ogrzewanie węglowe = raczej nie mieszka tam student, a raczej jakaś osoba, nie wiem, alkoholik, albo ktoś mocno starszy

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Rozumiem. No, ale tak czy inaczej to nie polecam kupowania takich mieszkań. W przypadku licytacji komorniczej ludzie specalnie z kimś taką umowę robią, żeby nikt nie chciał kupić, a w tej sytuacji to obstawiam, że może to mieszkanie kilku osób (mieszkanie ze spadku) i jedna tam mieszka nie chce się podzielić z innymi, więc reszta postanowiła sprzedać.

[eibhlin87]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88644681]Wiecie, ze ja kupiłam swoje pierwsze mieszkanko właśnie z zameldowanym lokatorem? od spoldzielni, ktora mnie o tym nie poinformowała.
Na szczeście tylko wirtualnym, bo od wielu lat byl podobno za granicą. Jak raz przyszla komisja wojskowa do mnie z wezwaniem jego do mych drzwi to w koncu wzielam go wymeldowalam administracyjnie. Na szczęscie bez problemów.[/QUOTE]

a to sprzędajacy nie dostarczył zaświadczeń o braku osób zameldowanych i braku długów w spółdzielni? myślałam, że to standard, jak kupowałam mieszkanie to przy akcie musiały być aktualne zaświadczenia z urzędu i spóldzielni oraz w akcie sprzdający oświadcza że nitk nei ejst zameldowany, nie tam działaności gospodarczej, ne ma długów itd.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Pantegram

Na Wykopie dość niedawno był hejt na metody flipperów na zakup mieszkań tanio polegający na tym, że po blokach rozrzucają ulotki, które wyglądają jak ręcznie pisane (ale są drukowane), z opisami w stylu "młoda para kupi mieszkanie w tym bloku za gotówkę - może być do remontu" - często jeszcze z jakimiś obrazkami domku, drzewka czy buźki dorysowane do tego...

wywalam kilka takich karteczek tygodniowo, czasem są 2-3 dziennie

[Pantegram]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88644808]Niedawno widziałam takie karteczki u siebie na osiedlu. Jak się widzi pierwszą, to jeszcze można się nabrać na autentyczność, ale w ciągu dwóch tygodni pojawiły się ze trzy podobne...
Tylko ja pomyślałam, że to agencje szukające klientów, zanim wystawią mieszkanie samodzielnie. Nie przyszłoby mi do głowy, żeby komuś jakoś specjalnie cenę opuszczać, co więcej, jak piszą "mamy gotówkę, kupimy każde mieszkanie", to interpretuję, że im zależy na kupnie, a kasa nie jest problemem.

Jak szukałam mieszkania, też mi przeszło przez myśl, żeby porozwieszać takie kartki albo na już wiszącej dopisać swój numer i "ja też". Tylko musiałabym mieć specjalny numer telefonu do tego.


Wymeldowanie kogoś, kto faktycznie już nie mieszka, to chyba nie jest wielki problem. Gorzej jeśli ktoś mieszka...

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------


Te przypadek Tinker też mi się nie podoba, bo lokator tam mieszka, nie wiadomo, jaka dokładnie jest sytuacja, ale raczej się nie wyprowadzi dobrowolnie i nie będzie można zamieszkać. Do tego tekst, ze trzeba wypowiedzieć "skutecznie" brzmi jak konieczność wykurzenia lokatora siłą, średnia atrakcja, co najwyżej dla kogoś zainteresowanego "czyszczeniem kamienic" i bez dylematów moralnych.[/QUOTE]Samo pisanie karteczek jest OK... Gorzej, że te karteczki to widać, że to profesjonalnie wydrukowane i przycięte równo, a udają ręcznie robione (co już jest podejrzane), druga sprawa - młode małżeństwo albo kawaler i kupuje za gotówkę? Tyle kasy, by mieszkanie bez kredytu kupić w PL to rzadko kiedy mają prywatne osoby. To też podejrzane, bo takich karteczek na blokach potrafi być naprawdę dużo i co - wszyscy tacy niby bogaci? A skoro to agencja/firma, to czemu udaje osobę prywatną?

...bo starsze osoby "prywaciarzowi" pewnie w ogóle nie będą chciały sprzedać, a jak już, to za grubą kasę... Zakup za gotówkę to oczywiście plus, bo możesz w 1 dzień u notariusza zamknąć transakcję, zamiast czekać miesiąc na decyzję kredytową banku bez gwarancji, że nabywca kredyt otrzyma - dlatego IMO o tym piszą.

Jak dla mnie to dość obrzydliwy proceder ze względu na liczbę manipulacji.
Słyszałam nawet o przypadkach, gdzie para agentów udaje młode małżeństwo i o braniu małego dziecka (jak agent ma) na negocjacje, by "rozmiękczyć" sprzedającego, ale aż mi się wierzyć w to nie chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Pantegram

Samo pisanie karteczek jest OK... Gorzej, że te karteczki to widać, że to profesjonalnie wydrukowane i przycięte równo, a udają ręcznie robione (co już jest podejrzane), druga sprawa - młode małżeństwo albo kawaler i kupuje za gotówkę? Tyle kasy, by mieszkanie bez kredytu kupić w PL to rzadko kiedy mają prywatne osoby. To też podejrzane, bo takich karteczek na blokach potrafi być naprawdę dużo i co - wszyscy tacy niby bogaci? A skoro to agencja/firma, to czemu udaje osobę prywatną?

...bo starsze osoby "prywaciarzowi" pewnie w ogóle nie będą chciały sprzedać, a jak już, to za grubą kasę... Zakup za gotówkę to oczywiście plus, bo możesz w 1 dzień u notariusza zamknąć transakcję, zamiast czekać miesiąc na decyzję kredytową banku bez gwarancji, że nabywca kredyt otrzyma - dlatego IMO o tym piszą.

Jak dla mnie to dość obrzydliwy proceder ze względu na liczbę manipulacji.
Słyszałam nawet o przypadkach, gdzie para agentów udaje młode małżeństwo i o braniu małego dziecka (jak agent ma) na negocjacje, by "rozmiękczyć" sprzedającego, ale aż mi się wierzyć w to nie chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tyle że fliper może być osobą fizyczną, nie musi mieć własnej działalności na ten cel.
jeśli to prawda z tymi dziećmi, no to już jest po prostu wykorzystywanie dzieci.

[Pani_Mada]

Napisane przez Pantegram

Na Wykopie dość niedawno był hejt na metody flipperów na zakup mieszkań tanio polegający na tym, że po blokach rozrzucają ulotki, które wyglądają jak ręcznie pisane (ale są drukowane), z opisami w stylu "młoda para kupi mieszkanie w tym bloku za gotówkę - może być do remontu" - często jeszcze z jakimiś obrazkami domku, drzewka czy buźki dorysowane do tego...

Podobno polują na starszych ludzi, nie zorientowanych w rynkowych cenach, którzy nie ogłaszali jeszcze sprzedaży mieszkania, ale jakby był chętny, to sprzedadzą i/lub z mentalnością "młodym trzeba pomóc", którzy będą skłonni opuścić młodej parze kilkadziesiąt k na mieszkaniu tylko dlatego, że im tych ludzi szkoda...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

metoda stara jak świat... i może by działała gdy to robić z głową. mieszkam na osiedlu zdominowanym przez starszych ludzi i wyrzucam co najmniej jedną taką kartkę tygodniowo. i o ile ktoś faktycznie mógłby się nabrać na początku tak teraz... no nawet najbardziej naiwna osoba musi się zorientować że coś jest nie tak.