Polecamy:

czerwonahybrydka · 2020-02-25, 00:04

Heh, ja z grypa to i do pracy chodzilam i ogarnialam, zeby domu nie ogarnac... nie rozumiem totalnie. Strasznie sie te baby ze soba cackaja. I wiem co znaczy chorowac - mam leukopenie. Przed wycieciem migdalkow, juz jako dorosla, mialam ciagle anginy. Jakos nie potrzebowalam pomocy do ugotowania glupiego obiadu w 20 minut... prace pozwalali mi brac do domu, ale musialam robic, nie bylo lezenia i marudzenia.

A, i mieszkalam sama. Bez mezusia, ktory tylko na jeden dzien pojedzie.

Dla mnie lekka zenada.

---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 01:02 ----------

PS dopoki to sie chyba lacznie pisze... serio ludzie? To podstawy.

Timon i Pumba · 2020-02-25, 06:01

Treść usunięta

ridja devojka · 2020-02-25, 06:05

Cytat:

Napisane przez Tajfa

W temacie kibelka przypomniała mi się całkiem zabawna sytuacja

Moja dobra koleżanka ostatnio złapała grypę, jej mąż miał zaplanowany wyjazd jednodniowy z pracy (bardzo ważny) a najmłodsza córka (2,5) tez była przeziębiona. Tak wiec zaoferowałam, bo wolne akurat miałam, ze calusieńki dzień, od 8 rano kiedy jej mąż z domu wyjść musiał aż do poki nie wróci zajmę się jej dziećmi.
Przed 12 wróciła strasza dwójka dzieci ze szkoły.
Przez ten dzień za każdym razem jak szlam siku ktoś pukał do drzwi z ważna sprawa

Bardzo miło z twojej strony i ogólnie bardzo bym doceniła taka pomoc. Super z ciebie koleżanka.

A sytuacja z lubelskiem standardowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Wizazanka1988rok** · 2020-02-25, 06:46

Cytat:

Napisane przez czerwonahybrydka

Heh, ja z grypa to i do pracy chodzilam i ogarnialam, zeby domu nie ogarnac... nie rozumiem totalnie. Strasznie sie te baby ze soba cackaja. I wiem co znaczy chorowac - mam leukopenie. Przed wycieciem migdalkow, juz jako dorosla, mialam ciagle anginy. Jakos nie potrzebowalam pomocy do ugotowania glupiego obiadu w 20 minut... prace pozwalali mi brac do domu, ale musialam robic, nie bylo lezenia i marudzenia.

A, i mieszkalam sama. Bez mezusia, ktory tylko na jeden dzien pojedzie.

Dla mnie lekka zenada.

---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 01:02 ----------

PS dopoki to sie chyba lacznie pisze... serio ludzie? To podstawy.

Trochę nieodpowiedzialne żeby chodzić z grypa do pracy,narażając swoje zdrowie i innych.
Nikt nie zwrócił Ci uwagi żeby do domu puścić?
Pracę brać do domu super sprawa nie każdy ma taką możliwość.
Baby cackają?Nie każdy ma zdrowie żeby ogarniać,prace dziecko itd.
Bo przy dziecku jest masa roboty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

_vixen_ · 2020-02-25, 07:36

Z grypa do pracy nikt nie dałby rady iść, chyba ze ktoś uważa mocniejsze przeziębienie za grypę. A jeśli ktoś się jakoś doczołgał do pracy z grypa, to nie ma się czym chwalic, ciekawe, czy jak jest taki dzielny, to sam sobie przeszczep serca zafunduje w wyniku powikłań grupowych.

ciri15 · 2020-02-25, 07:39

Ja generalnie nie lubię tej gloryfikacji "jestem taka zajęta/zajęty, nie mam kompletnie na nic czasu, nie mam kiedy się spotkać". No to pozostaje mi współczuć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Wizazanka1988rok** · 2020-02-25, 07:55

Cytat:

Napisane przez ciri15

Ja generalnie nie lubię tej gloryfikacji "jestem taka zajęta/zajęty, nie mam kompletnie na nic czasu, nie mam kiedy się spotkać". No to pozostaje mi współczuć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Między praca,ogarnięciem domu,i ogarnięciem dziecka?
W tygodniu pracując na pełen etat i dojeżdżając do pracy jedna godzinę w jedną stronie nie miałam czasu,weekend zostawał na sprzątanie,i odpoczynek a często nawet w soboty pracowałam.
Więc jestem w stanie zrozumieć,że osoba która ma dziecko nie ma czasu się spotkać,zresztą z kim zostawi te dziecko?
Jak np.dziadki mieszkają daleko,albo samotnie musi je wychowywać?
Z dzieckiem w sumie można się spotkać ale jak druga osoba bez dzieci to nie wiem czy jej to będzie pasować.
Osoby bez dzieci nie są w stanie zrozumieć tych z dziećmi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tajfa · 2020-02-25, 09:37

Cytat:

Napisane przez czerwonahybrydka

Heh, ja z grypa to i do pracy chodzilam i ogarnialam, zeby domu nie ogarnac... nie rozumiem totalnie. Strasznie sie te baby ze soba cackaja. I wiem co znaczy chorowac - mam leukopenie. Przed wycieciem migdalkow, juz jako dorosla, mialam ciagle anginy. Jakos nie potrzebowalam pomocy do ugotowania glupiego obiadu w 20 minut... prace pozwalali mi brac do domu, ale musialam robic, nie bylo lezenia i marudzenia.

A, i mieszkalam sama. Bez mezusia, ktory tylko na jeden dzien pojedzie.

Dla mnie lekka zenada.

---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 01:02 ----------

PS dopoki to sie chyba lacznie pisze... serio ludzie? To podstawy.

Z grypa? Prawdziwa grypa?

Oh przepraszam za mój błąd w słowie „dopóki”, wstyd mi pisać w taki sposób

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

**Pani_Mada** · 2020-02-25, 09:38

Cytat:

Napisane przez czerwonahybrydka

Heh, ja z grypa to i do pracy chodzilam i ogarnialam, zeby domu nie ogarnac... nie rozumiem totalnie.

brawo, pogratulować tylko braku myślenia i egoizmu

ciri15 · 2020-02-25, 09:43

Cytat:

Napisane przez Wizazanka1988rok

Między praca,ogarnięciem domu,i ogarnięciem dziecka?
W tygodniu pracując na pełen etat i dojeżdżając do pracy jedna godzinę w jedną stronie nie miałam czasu,weekend zostawał na sprzątanie,i odpoczynek a często nawet w soboty pracowałam.
Więc jestem w stanie zrozumieć,że osoba która ma dziecko nie ma czasu się spotkać,zresztą z kim zostawi te dziecko?
Jak np.dziadki mieszkają daleko,albo samotnie musi je wychowywać?
Z dzieckiem w sumie można się spotkać ale jak druga osoba bez dzieci to nie wiem czy jej to będzie pasować.
Osoby bez dzieci nie są w stanie zrozumieć tych z dziećmi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to powiedziałam, współczuję.
Dziwne masz myślenie o niedzieciatych. Choć sama, jak rozumiem, dzieci jeszcze nie masz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Pani_Mada** · 2020-02-25, 09:50

Cytat:

Napisane przez Wizazanka1988rok

(...)
Osoby bez dzieci nie są w stanie zrozumieć tych z dziećmi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jeszcze sama nie masz dziecka, a już rzucasz słynnym "zobaczysz jak będziesz miała dzieci"?

**a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25** · 2020-02-25, 10:01

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

jeszcze sama nie masz dziecka, a już rzucasz słynnym "zobaczysz jak będziesz miała dzieci"?

Jest w ciąży, więc już się podłączyła do źródła wszelkiej życiowej mądrości, niedostępnego dla bezdzietnych i bezciążowych lambadziar.

**Wizazanka1988rok** · 2020-02-25, 10:06

Nie ale będę sama wychowywać więc wiem jakie mnie obowiązki i wyrzeczenia czekają,dużo znajomych nie wyrabia w dwójkę przy jednym a samotnie ogarnąć dziecko łatwo nie będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Pani_Mada** · 2020-02-25, 10:09

Cytat:

Napisane przez Wizazanka1988rok

Nie ale będę sama wychowywać więc wiem jakie mnie obowiązki i wyrzeczenia czekają,dużo znajomych nie wyrabia w dwójkę przy jednym a samotnie ogarnąć dziecko łatwo nie będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no ale jeszcze dziecka nie masz, więc tak samo nie rozumiesz 'dzieciatych' jak inni, którzy dzieci nie mają.
nie sądzisz chyba, że jesteś taka wyjątkowa, że jedynie Ty zdajesz sobie sprawę, jakie obowiązki czekają rodzica? można nie mieć dziecka, nie być w ciąży, a mimo to zdawać sobie sprawę jak wygląda i z czym się wiąże opieka nad dzieckiem

Limonka2738 · 2020-02-25, 10:09

Cytat:

Napisane przez ciri15

Ja generalnie nie lubię tej gloryfikacji "jestem taka zajęta/zajęty, nie mam kompletnie na nic czasu, nie mam kiedy się spotkać". No to pozostaje mi współczuć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No. A najlepsze jest to, że zwykle słyszę to od ludzi... No obiektywnie mniej zajętych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

_vixen_ · 2020-02-25, 10:09

Są ludzie, którzy będą przychodzić nawet dość ciężko chorzy do pracy, zatruwać innym życie swoim kaszlem, bo jakże to taki bohater ma wziąć kilka dni zwolnienia.

**a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25** · 2020-02-25, 10:16

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

nie sądzisz chyba, że jesteś taka wyjątkowa, że jedynie Ty zdajesz sobie sprawę, jakie obowiązki czekają rodzica?

Chyba tak sądzi.

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Cytat:

Napisane przez _vixen_

Są ludzie, którzy będą przychodzić nawet dość ciężko chorzy do pracy, zatruwać innym życie swoim kaszlem, bo jakże to taki bohater ma wziąć kilka dni zwolnienia.

Nie cierpię takich idiotów.

Paprotka_ · 2020-02-25, 10:19

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

brawo, pogratulować tylko braku myślenia i egoizmu

Ta wizażanka podkreśla, że zajmuje się wyłącznie sobą

Może dlatego nie potrafi zauważyć, że są ludzie dla których czynności - przez nią uznawane za pospolite - są luksusem?

Co do dzietności i braku czasu - ja tak mam. Wynika to z absolutnego braku zorganizowania mojego i męża, z braku energii życiowej (jesteśmy zmęczeni a więc i przymuleni) oraz dokonywanych przez nas wyborów: jak mam już czas na coś, to muszę wybrać na co go przeznaczę (bardzo łatwo go zmitrężyć). Ponieważ mam go mało to nie umiem np. jednego wieczoru obejrzeć serial i przeczytać książkę. Muszę wybrać albo-albo. Spotkania z ludźmi pochłaniają dodatkową energię i wymagają ogarnięcia logistyki, więc muszę je zaplanować, przez co trudniej mi utrzymać kontakty. Myślę jednak, że da się to ogarnąć tylko trzeba zmienić dużo swoich nawyków prowadzących do przepuszczania czasu między palcami (jestem w tym mistrzem).

PS. Jakby ktoś wiedział skąd się bierze energię życiową to ja reflektuję

Tajfa · 2020-02-25, 10:30

Cytat:

Napisane przez _vixen_

Są ludzie, którzy będą przychodzić nawet dość ciężko chorzy do pracy, zatruwać innym życie swoim kaszlem, bo jakże to taki bohater ma wziąć kilka dni zwolnienia.

Zgadzam się, ale z grypa, podkreślam grypa a nie przeziębieniem, raczej mało kto jest w stanie zwlec się z łóżka, przynajmniej w pierwszych dniach a co dopiero do pracy iść.
Druga sprawa to zarażanie wszystkich w około, okropnie mi to działa na nerwy.

Lottie69 · 2020-02-25, 10:30

Cytat:

Napisane przez Paprotka_

Ta wizażanka podkreśla, że zajmuje się wyłącznie sobą

Może dlatego nie potrafi zauważyć, że są ludzie dla których czynności - przez nią uznawane za pospolite - są luksusem?

Co do dzietności i braku czasu - ja tak mam. Wynika to z absolutnego braku zorganizowania mojego i męża, z braku energii życiowej (jesteśmy zmęczeni a więc i przymuleni) oraz dokonywanych przez nas wyborów: jak mam już czas na coś, to muszę wybrać na co go przeznaczę (bardzo łatwo go zmitrężyć). Ponieważ mam go mało to nie umiem np. jednego wieczoru obejrzeć serial i przeczytać książkę. Muszę wybrać albo-albo. Spotkania z ludźmi pochłaniają dodatkową energię i wymagają ogarnięcia logistyki, więc muszę je zaplanować, przez co trudniej mi utrzymać kontakty. Myślę jednak, że da się to ogarnąć tylko trzeba zmienić dużo swoich nawyków prowadzących do przepuszczania czasu między palcami (jestem w tym mistrzem).

PS. Jakby ktoś wiedział skąd się bierze energię życiową to ja reflektuję

Witamina D, sprawdzić tarczycę i może regularność jedzenia (spadki cukru) i picie wody.

Póki u mnie wszystko powyżej było ok, to miałam dużo siły, teraz się sypie i nie mam siły skarpetek zdjąć czasem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Wizazanka1988rok** · 2020-02-25, 10:37

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

no ale jeszcze dziecka nie masz, więc tak samo nie rozumiesz 'dzieciatych' jak inni, którzy dzieci nie mają.
nie sądzisz chyba, że jesteś taka wyjątkowa, że jedynie Ty zdajesz sobie sprawę, jakie obowiązki czekają rodzica? można nie mieć dziecka, nie być w ciąży, a mimo to zdawać sobie sprawę jak wygląda i z czym się wiąże opieka nad dzieckiem

Bardzo dobrze ich rozumiem bo często pilnuje mała chrześniaczke i wiem ile pracy jest przy małym dziecku,i jak mój brat i bratowa są zmęczeni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tinkerver2 · 2020-02-25, 10:38

Cytat:

Napisane przez Wizazanka1988rok

Między praca,ogarnięciem domu,i ogarnięciem dziecka?
W tygodniu pracując na pełen etat i dojeżdżając do pracy jedna godzinę w jedną stronie nie miałam czasu,weekend zostawał na sprzątanie,i odpoczynek a często nawet w soboty pracowałam.
Więc jestem w stanie zrozumieć,że osoba która ma dziecko nie ma czasu się spotkać,zresztą z kim zostawi te dziecko?
Jak np.dziadki mieszkają daleko,albo samotnie musi je wychowywać?
Z dzieckiem w sumie można się spotkać ale jak druga osoba bez dzieci to nie wiem czy jej to będzie pasować.
Osoby bez dzieci nie są w stanie zrozumieć tych z dziećmi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

#potwierdzoneinfo - osoby, które nie mają dzieci nie mają domów do ogarnięcia, rodziny, męża, pracy.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

**Wizazanka1988rok** · 2020-02-25, 10:38

Pewnie,że mają ale mniej obowiązków to normalne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tinkerver2 · 2020-02-25, 10:40

Cytat:

Napisane przez Wizazanka1988rok

Pewnie,że mają ale mniej obowiązków to normalne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, po prostu mają inne obowiązki.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

**Wizazanka1988rok** · 2020-02-25, 10:42

Cytat:

Napisane przez tinkerver2

Nie, po prostu mają inne obowiązki.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Dzieci nie miałam to owszem obowiązki miałam typu sprzątanie mieszkanie,obiad itd.
Teraz dojdzie opieka nad dzieckiem czyli obowiązków więcej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

I czasu dla siebie dużo mniej tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Pani_Mada** · 2020-02-25, 10:48

Cytat:

Napisane przez Paprotka_

Ta wizażanka podkreśla, że zajmuje się wyłącznie sobą

Może dlatego nie potrafi zauważyć, że są ludzie dla których czynności - przez nią uznawane za pospolite - są luksusem?

Co do dzietności i braku czasu - ja tak mam. Wynika to z absolutnego braku zorganizowania mojego i męża, z braku energii życiowej (jesteśmy zmęczeni a więc i przymuleni) oraz dokonywanych przez nas wyborów: jak mam już czas na coś, to muszę wybrać na co go przeznaczę (bardzo łatwo go zmitrężyć). Ponieważ mam go mało to nie umiem np. jednego wieczoru obejrzeć serial i przeczytać książkę. Muszę wybrać albo-albo. Spotkania z ludźmi pochłaniają dodatkową energię i wymagają ogarnięcia logistyki, więc muszę je zaplanować, przez co trudniej mi utrzymać kontakty. Myślę jednak, że da się to ogarnąć tylko trzeba zmienić dużo swoich nawyków prowadzących do przepuszczania czasu między palcami (jestem w tym mistrzem).

PS. Jakby ktoś wiedział skąd się bierze energię życiową to ja reflektuję

sprawdzałaś tarczycę? u mnie to jest główny powód braku energii.

i doskonale Cię rozumiem. też nie mam na nic czasu, ale nie dlatego że jestem obiektywnie zarobiona i zawalona pracą. brak mi czasu, bo ze względu na moje spadki energii nie mam całego dnia, a tak 3/4 na pozałatwianie wszystkich dziennych obowiązków. wracam do domu ok 17-18 i jestem tak wypompowana, że niemożliwością dla mnie jest jeszcze wyjść wieczorem ze znajomymi. czas niby jest, chęci w zasadzie też są, ale brak sił.

Cytat:

Napisane przez Wizazanka1988rok

Bardzo dobrze ich rozumiem bo często pilnuje mała chrześniaczke i wiem ile pracy jest przy małym dziecku,i jak mój brat i bratowa są zmęczeni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

i tylko Ty jedyna z bezdzietnych osób na całym świecie to rozumiesz?

**Wizazanka1988rok** · 2020-02-25, 10:51

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

sprawdzałaś tarczycę? u mnie to jest główny powód braku energii.

i doskonale Cię rozumiem. też nie mam na nic czasu, ale nie dlatego że jestem obiektywnie zarobiona i zawalona pracą. brak mi czasu, bo ze względu na moje spadki energii nie mam całego dnia, a tak 3/4 na pozałatwianie wszystkich dziennych obowiązków. wracam do domu ok 17-18 i jestem tak wypompowana, że niemożliwością dla mnie jest jeszcze wyjść wieczorem ze znajomymi. czas jest, chęci w zasadzie też są, ale brak sił.

i tylko Ty jedna z bezdzietnych osób na całym świecie to rozumiesz?

Nie no co ty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tinkerver2 · 2020-02-25, 10:54

Cytat:

Napisane przez Wizazanka1988rok

Dzieci nie miałam to owszem obowiązki miałam typu sprzątanie mieszkanie,obiad itd.
Teraz dojdzie opieka nad dzieckiem czyli obowiązków więcej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

I czasu dla siebie dużo mniej tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja mam psa. I codziennie po pracy leciałam z wywieszonym językiem, bo pies nie był na spacerze 8 h. Musiałam jechać z uczelni przez całe miasto, bo akurat miałam godzinę wolnego i zamiast iść z koleżankami na lody, to leciałam wyprowadzić psa. Świątek piątek i niedziela, deszcz śnieg słońce, choroba, kac - a psa trzeba było wyprowadzić. Codziennie o 6-7 półgodzinny spacer, nie było, że weekend, wiec śpię do 10. Nie było, że wsiadam w autobus i jadę na weekend za miasto ze znajomymi, bo trzeba było organizować opiekę do psa. Nie było tak, że szłam na imprezę i nie chciało mi się po nocy łazić, więc zostałam na noc, bo pies w mieszkaniu z pełnym pęcherzem. Teraz pies ma 10 lat, chore serce. Co 3 miesiące kontrola u weterynarza, codzienne podawanie lekow.
Nie chce porównywać, że opieka nad psem to jakieś ultra ciężkie zajęcie, pewnie, że opieka nad dzieckiem jest trudniejsza i bardziej wymagająca. Ale też ogranicza, generuje pewne obowiązki, i nie ma, że psa wyprowadze jutro bo dzisiaj mi się nie chce.
A ty wcale dziecka sama nie musisz wychowywac sama, bo sama go sobie nie zrobiłaś.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

**Pani_Mada** · 2020-02-25, 10:55

Cytat:

Napisane przez Wizazanka1988rok

Nie no co ty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

więc dlaczego wypisujesz takie bzdury: "Osoby bez dzieci nie są w stanie zrozumieć tych z dziećmi"?

Limonka2738 · 2020-02-25, 11:15

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

więc dlaczego wypisujesz takie bzdury: "Osoby bez dzieci nie są w stanie zrozumieć tych z dziećmi"?

To w pewnym sensie prawda. Nigdy nie zrozumiesz jakiejś sytuacji w pełni, dopóki ie w niej nie znajdziesz.

Ale wtedy sama rozumiesz dopiero, kiedy to dziecko już masz.

Zależy jaką definicję "zrozumienia" zakładamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2020-02-25, 00:04	#391
czerwonahybrydka Raczkowanie Zarejestrowany: 2020-02 Wiadomości: 51	Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII Heh, ja z grypa to i do pracy chodzilam i ogarnialam, zeby domu nie ogarnac... nie rozumiem totalnie. Strasznie sie te baby ze soba cackaja. I wiem co znaczy chorowac - mam leukopenie. Przed wycieciem migdalkow, juz jako dorosla, mialam ciagle anginy. Jakos nie potrzebowalam pomocy do ugotowania glupiego obiadu w 20 minut... prace pozwalali mi brac do domu, ale musialam robic, nie bylo lezenia i marudzenia. A, i mieszkalam sama. Bez mezusia, ktory tylko na jeden dzien pojedzie. Dla mnie lekka zenada. ---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 01:02 ---------- PS dopoki to sie chyba lacznie pisze... serio ludzie? To podstawy.

2020-02-25, 06:01	#392
Timon i Pumba hakuna matata Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 22 754	Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII Treść usunięta

2020-02-25, 07:36	#395
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII Z grypa do pracy nikt nie dałby rady iść, chyba ze ktoś uważa mocniejsze przeziębienie za grypę. A jeśli ktoś się jakoś doczołgał do pracy z grypa, to nie ma się czym chwalic, ciekawe, czy jak jest taki dzielny, to sam sobie przeszczep serca zafunduje w wyniku powikłań grupowych.

2020-02-25, 07:39	#396
ciri15 Ekspert od Dupy Strony Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 20 778	Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII Ja generalnie nie lubię tej gloryfikacji "jestem taka zajęta/zajęty, nie mam kompletnie na nic czasu, nie mam kiedy się spotkać". No to pozostaje mi współczuć Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

2020-02-25, 10:06	#403
Wizazanka1988rok BAN stały Zarejestrowany: 2020-01 Lokalizacja: Bydgoszcz Wiadomości: 2 522	Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII Nie ale będę sama wychowywać więc wiem jakie mnie obowiązki i wyrzeczenia czekają,dużo znajomych nie wyrabia w dwójkę przy jednym a samotnie ogarnąć dziecko łatwo nie będzie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2020-02-25, 10:09	#406
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII Są ludzie, którzy będą przychodzić nawet dość ciężko chorzy do pracy, zatruwać innym życie swoim kaszlem, bo jakże to taki bohater ma wziąć kilka dni zwolnienia.

2020-02-25, 10:38	#413
Wizazanka1988rok BAN stały Zarejestrowany: 2020-01 Lokalizacja: Bydgoszcz Wiadomości: 2 522	Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII Pewnie,że mają ale mniej obowiązków to normalne Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)