Fantazje o innych

[Freya123]

Hej, mam taki "problem", otóż ostatnio rozmawialiśmy z moim facetem o naszych fantazjach. Kiedyś dużo świntuszyliśmy online, od czasu zamieszkania ze sobą nie i chcieliśmy do tego wrócić i stąd ten temat. Zaczęliśmy rozmowę o fantazjach, żebyśmy wiedzieli lepiej jak się pobudzać pisząc (np. na jakimś osobnym wyjeździe itp. lub po prostu żeby się nakręcić przed powrotem do domu na lepszy seks). Powiedziałam mu, że mam fantazje np. o seksie grupowym, przemocy i podałam parę przykładów. On z kolei powiedział, że chyba bałby mi się powiedzieć o wszystkich swoich fantazjach. Spytałam "dlaczego?". Myślałam, że chodzi o jakieś wstydliwe fetysze. Tak zresztą podchodziłam do tego, że mówimy sobie o TAKICH fantazjach, a on wyskoczył, że np. nie wszystkie są o mnie. No i się zaczęło. Zapytałam więc o kim? Musiałam to z niego trochę wyciągać, aż mi powiedział, że 90% fantazji jest o mnie, ale czasami zdarza mu się przypominać sobie sytuacje z innymi kobietami, z którymi uprawiał seks lub wyobraża sobie seks z kobietami, z którymi kiedyś pisał - lubił czasem podrywać w internecie jakieś i z nimi świntuszyć, namawiały go po jakimś czasie na spotkanie, ale on odmawiał, bo to były często kobiety ze zobowiązaniami, ale jak powiedział pochlebiało mu to, że miały na niego ochotę i czasami zdarzało mu się wyobrażać jak mogłoby wyglądać takie spotkanie. Zasmuciło mnie to, bo wiedziałam, że nie zawsze myśli się o partnerze, ale nie o takie zwierzenia mi chodziło Chodziło mi np. o wyznania, że lubi dominację, wtedy bym nawiązywała do tego w nieprzyzwoitych rozmowach, a tu taka bomba. Mój facet podkreśla, że wyobraża sobie tylko seks, nic więcej. Twierdzi, że jestem najlepsza w łóżku, że ze mną ma 90% doświadczeń seksualnych i że mnie kocha i jest mu ze mną najlepiej, a np. z jedną z tych partnerek nie miał orgazmów...więc po co o niej myśli? Odpowiedział, że podnieca go to, że jej chodziło tylko o seks i że w jego fantazjach wygląda to inaczej. Nie rozumiem po co fantazjuje o osobie, z którą wg jego słów miał gorszy seks. I przykro mi też, że fantazjuje o kobietach, z którymi pisał i wyobraża sobie jak mógłby wyglądać seks z nimi. No i nie wiem już czy mu wierzyć, że większość fantazji jest o mnie
Po tych wyznaniach, na które nie byłam przygotowana, zauważyłam, że przestał mnie podniecać aż tak bardzo jak kiedyś. Mam do niego rezerwę, bo jak świntuszymy to od razu sobie myślę czy myśli o mnie czy o innej Ja podałam mu anonimowe przykłady, ludzie, o których fantazjuję nie mają twarzy, chodzi o sytuacje. Zbił mnie z tropu tym, że ma na myśli konkretne osoby. Albo inny przykład, jedna z jego partnerek była przy kości i powiedział, że teraz już by go nie podniecała, ale wtedy był młody, to było jego pierwsze doświadczenie i to ona go namawiała, aż w końcu namówiła. Zapytałam, że skoro mówisz, że teraz by go nie podniecała, to czemu o niej fantazjuje? Znowu odpowiedział, że chodzi o sytuacje, że się np. do niego dobierała na jakiejś imprezie, gdy wszyscy obok spali i że wyobraża sobie ją z "moją figurą". Ze wszystkimi swoimi poprzednimi partnerkami uprawiał seks po 2-3 razy. Ze mną 195847 Nie wiem co o tym myśleć. Pomocy

[edan84]

Napisane przez Freya123

Hej, mam taki "problem", otóż ostatnio rozmawialiśmy z moim facetem o naszych fantazjach. Kiedyś dużo świntuszyliśmy online, od czasu zamieszkania ze sobą nie i chcieliśmy do tego wrócić i stąd ten temat. Zaczęliśmy rozmowę o fantazjach, żebyśmy wiedzieli lepiej jak się pobudzać pisząc (np. na jakimś osobnym wyjeździe itp. lub po prostu żeby się nakręcić przed powrotem do domu na lepszy seks). Powiedziałam mu, że mam fantazje np. o seksie grupowym, przemocy i podałam parę przykładów. On z kolei powiedział, że chyba bałby mi się powiedzieć o wszystkich swoich fantazjach. Spytałam "dlaczego?". Myślałam, że chodzi o jakieś wstydliwe fetysze. Tak zresztą podchodziłam do tego, że mówimy sobie o TAKICH fantazjach, a on wyskoczył, że np. nie wszystkie są o mnie. No i się zaczęło. Zapytałam więc o kim? Musiałam to z niego trochę wyciągać, aż mi powiedział, że 90% fantazji jest o mnie, ale czasami zdarza mu się przypominać sobie sytuacje z innymi kobietami, z którymi uprawiał seks lub wyobraża sobie seks z kobietami, z którymi kiedyś pisał - lubił czasem podrywać w internecie jakieś i z nimi świntuszyć, namawiały go po jakimś czasie na spotkanie, ale on odmawiał, bo to były często kobiety ze zobowiązaniami, ale jak powiedział pochlebiało mu to, że miały na niego ochotę i czasami zdarzało mu się wyobrażać jak mogłoby wyglądać takie spotkanie. Zasmuciło mnie to, bo wiedziałam, że nie zawsze myśli się o partnerze, ale nie o takie zwierzenia mi chodziło Chodziło mi np. o wyznania, że lubi dominację, wtedy bym nawiązywała do tego w nieprzyzwoitych rozmowach, a tu taka bomba. Mój facet podkreśla, że wyobraża sobie tylko seks, nic więcej. Twierdzi, że jestem najlepsza w łóżku, że ze mną ma 90% doświadczeń seksualnych i że mnie kocha i jest mu ze mną najlepiej, a np. z jedną z tych partnerek nie miał orgazmów...więc po co o niej myśli? Odpowiedział, że podnieca go to, że jej chodziło tylko o seks i że w jego fantazjach wygląda to inaczej. Nie rozumiem po co fantazjuje o osobie, z którą wg jego słów miał gorszy seks. I przykro mi też, że fantazjuje o kobietach, z którymi pisał i wyobraża sobie jak mógłby wyglądać seks z nimi. No i nie wiem już czy mu wierzyć, że większość fantazji jest o mnie
Po tych wyznaniach, na które nie byłam przygotowana, zauważyłam, że przestał mnie podniecać aż tak bardzo jak kiedyś. Mam do niego rezerwę, bo jak świntuszymy to od razu sobie myślę czy myśli o mnie czy o innej Ja podałam mu anonimowe przykłady, ludzie, o których fantazjuję nie mają twarzy, chodzi o sytuacje. Zbił mnie z tropu tym, że ma na myśli konkretne osoby. Albo inny przykład, jedna z jego partnerek była przy kości i powiedział, że teraz już by go nie podniecała, ale wtedy był młody, to było jego pierwsze doświadczenie i to ona go namawiała, aż w końcu namówiła. Zapytałam, że skoro mówisz, że teraz by go nie podniecała, to czemu o niej fantazjuje? Znowu odpowiedział, że chodzi o sytuacje, że się np. do niego dobierała na jakiejś imprezie, gdy wszyscy obok spali i że wyobraża sobie ją z "moją figurą". Ze wszystkimi swoimi poprzednimi partnerkami uprawiał seks po 2-3 razy. Ze mną 195847 Nie wiem co o tym myśleć. Pomocy

Co o tym myśleć? Ze lubi seks z kobietami, ze lubi sytuacje prowadzące do seksu, ze rozdziela seks od miłości, romantycznych uczuć. Czyli to co napisał.

[Freya123]

Napisane przez edan84

Co o tym myśleć? Ze lubi seks z kobietami, ze lubi sytuacje prowadzące do seksu, ze rozdziela seks od miłości, romantycznych uczuć. Czyli to co napisał.

Czy to coś całkowicie normalnego w męskim świecie?

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Freya123

Czy to coś całkowicie normalnego w męskim świecie?

Nie. Faceci tak jak j kobiety, są rozni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Freya123]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87312173]Nie. Faceci tak jak j kobiety, są rozni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
A czy warto być zazdrosną? Bo jestem, chociaż nie wiem czy to nie dziecinne.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Freya123

A czy warto być zazdrosną? Bo jestem, chociaż nie wiem czy to nie dziecinne.

W sumie to jeśli oboje chcieliście pogadać o swoich fantazjach no to się dowiedziałaś i nie powinnaś mieć pretensji. Co innego gdyby sam z siebie o tym opowiadał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DracarysDragon]

Mam podobny problem, na spotkaniu z kolegami mojego partnera chłopaki zaczęli wymieniać się swoimi fantazjami i wyszło na jaw, że mój partner fantazjował o siostrze swojej kobiety i najlepszej przyjaciółce swojej kobiety. A ja siedziałam tuż obok i po prosu mnie zmroziło. Nie mam siostry, więc ten przykład nie dotyczył mnie, ale mam kilka ślicznych przyjaciółek, które on zna. I kiedy myślę, że kochając się ze mną wyobraża sobie jedną z nich... Że używa mojego ciała do fantazjowania o kimś innym... czuje się oszukana i uprzedmiotowiona.
Oczywiście zapewnia mnie, że nie chodziło o mnie tylko o jakąś poprzednią, ale gdyby chodziło o mnie - przecież w życiu by się nie przyznał, bo bym go wywaliła za drzwi.


Także ja Cię rozumiem autorko, dla mnie to zakrawa o zdradę emocjonalną, a ona boli tak samo jak fizyczna.


Nie mówię, że samo myślenie jest złe, czasem sama wyobrażę sobie jakiegoś przystojnego aktora bez koszulki i się tym podjaram - ale kochając się z nim, dotykając jego ciała, jestem skupiona tylko i wyłącznie na nim.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez DracarysDragon

Mam podobny problem, na spotkaniu z kolegami mojego partnera chłopaki zaczęli wymieniać się swoimi fantazjami i wyszło na jaw, że mój partner fantazjował o siostrze swojej kobiety i najlepszej przyjaciółce swojej kobiety. A ja siedziałam tuż obok i po prosu mnie zmroziło. Nie mam siostry, więc ten przykład nie dotyczył mnie, ale mam kilka ślicznych przyjaciółek, które on zna. I kiedy myślę, że kochając się ze mną wyobraża sobie jedną z nich... Że używa mojego ciała do fantazjowania o kimś innym... czuje się oszukana i uprzedmiotowiona.
Oczywiście zapewnia mnie, że nie chodziło o mnie tylko o jakąś poprzednią, ale gdyby chodziło o mnie - przecież w życiu by się nie przyznał, bo bym go wywaliła za drzwi.


Także ja Cię rozumiem autorko, dla mnie to zakrawa o zdradę emocjonalną, a ona boli tak samo jak fizyczna.


Nie mówię, że samo myślenie jest złe, czasem sama wyobrażę sobie jakiegoś przystojnego aktora bez koszulki i się tym podjaram - ale kochając się z nim, dotykając jego ciała, jestem skupiona tylko i wyłącznie na nim.

Twój facet to kompletny palant, żeby przy Tobie, wcale przez Ciebie nie pytany walil takimi tekstami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sardineczka]

Nie uważam aby było to normalne. Dla mnie jest to zdrada emocjonalna i tak samo boli (jak nie bardziej) niż fizyczna. Czułabym, że kochając się ze mną myśli o innej 'koleżance'. Doświadczyłam podobnego stanu rzeczy, tylko mój facet zbierał zdjęcia (koleżanek, byłych, moich znajomych itp) zazwyczaj takie w bieliznie ( z różnych maxmodels/insta i innego typu portali) i zapisywał sobie oczywiście jak spytałam czemu to odpowiedź brzmiała 'tak po prostu'. Jestem wyczulona na takie coś i na pewno nie zareagowałabym dobrze na to.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Dlatego chyba czasem lepiej nie pytać o coś, bo możemy usłyszeć coś czego byśmy nie chcieli. W sumie autorko to Ty też fantazjujesz nie tylko o swoim facecie, no bo jednak seks grupowy, choć też jeśli nie chodzi Ci o konkretne osoby, no to też inaczej. W sumie to nie wiem czy lepiej, że powiedział Ci prawdę czy gdyby skłamał...

[Adrianna_8]

Mi by było trochę przykro i pewnie powiedziałabym facetowi, że mnie to męczy. Może rozmowa rozładowałaby napięcie...

Swoją drogą to też zdarza mi się przypominać sobie o stosunkach z innymi partnerami, ale raczej o tym nie fantazjuję. Nie wiem, gdzie u Twojego faceta przebiega ta granica.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Napisane przez Freya123

A czy warto być zazdrosną? Bo jestem, chociaż nie wiem czy to nie dziecinne.

Ale o co tu być zazdrosną! O fantazje???
Jeszcze zrób Focha jak powie, że śniła mu się któraś dziewczyna.

Przecież też fantazjujesz. Czy on ma być zazdrosny o tych facetów z fantazji o seksie grupowym?

Zawsze twierdziłem, że niekoniecznie o wszystko trzeba mówić partnerowi. Np.fantazje seksualne o innych lepiej zostawić dla siebie. Dla spokoju obu stron.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez DracarysDragon

Mam podobny problem, na spotkaniu z kolegami mojego partnera chłopaki zaczęli wymieniać się swoimi fantazjami i wyszło na jaw, że mój partner fantazjował o siostrze swojej kobiety i najlepszej przyjaciółce swojej kobiety. A ja siedziałam tuż obok i po prosu mnie zmroziło. Nie mam siostry, więc ten przykład nie dotyczył mnie, ale mam kilka ślicznych przyjaciółek, które on zna. I kiedy myślę, że kochając się ze mną wyobraża sobie jedną z nich... Że używa mojego ciała do fantazjowania o kimś innym... czuje się oszukana i uprzedmiotowiona.
Oczywiście zapewnia mnie, że nie chodziło o mnie tylko o jakąś poprzednią, ale gdyby chodziło o mnie - przecież w życiu by się nie przyznał, bo bym go wywaliła za drzwi.


Także ja Cię rozumiem autorko, dla mnie to zakrawa o zdradę emocjonalną, a ona boli tak samo jak fizyczna.


Nie mówię, że samo myślenie jest złe, czasem sama wyobrażę sobie jakiegoś przystojnego aktora bez koszulki i się tym podjaram - ale kochając się z nim, dotykając jego ciała, jestem skupiona tylko i wyłącznie na nim.

Jaaasne.
Zdrada emocjonalna.
A jak ma o ktorejś mokry sen to i fizyczna!

[FALLinLOVE]

Napisane przez mariamalaria

Ale o co tu być zazdrosną! O fantazje???
Jeszcze zrób Focha jak powie, że śniła mu się któraś dziewczyna.

Przecież też fantazjujesz. Czy on ma być zazdrosny o tych facetów z fantazji o seksie grupowym?

Zawsze twierdziłem, że niekoniecznie o wszystko trzeba mówić partnerowi. Np.fantazje seksualne o innych lepiej zostawić dla siebie. Dla spokoju obu stron.[COLOR="Silver"]

Jaaasne.
Zdrada emocjonalna.
A jak ma o ktorejś mokry sen to i fizyczna!

Doladnie. O co tu byc zazdrosna? Autorko - chcialas opowiesci o fantazjach to ci powiedzial. Szczery facet i tyle.

Tez uwazam, ze fantazje (a zwlaszcza o innych) warto zostawic dla siebie, zadnej zdrady tu nie widze.

[nie_powiem]

Napisane przez mariamalaria

Ale o co tu być zazdrosną! O fantazje???
Jeszcze zrób Focha jak powie, że śniła mu się któraś dziewczyna.

Przecież też fantazjujesz. Czy on ma być zazdrosny o tych facetów z fantazji o seksie grupowym?

Zawsze twierdziłem, że niekoniecznie o wszystko trzeba mówić partnerowi. Np.fantazje seksualne o innych lepiej zostawić dla siebie. Dla spokoju obu stron.

Jaaasne.
Zdrada emocjonalna.
A jak ma o ktorejś mokry sen to i fizyczna!

Wszystko fajnie, ale każdy może mieć swoją opinię na ten temat, nie zapominaj. Dla kogoś to będzie zdrada emocjonalna, dla kogoś coś normalnego, ktoś inny się będzie z tego śmiał. Każdy ma prawo do swoich odczuć, tyle. To, że Ty masz takie podejście do tego nie znaczy, że każdy ma, więc spuść z tonu.


Inna sprawa, że najpierw mówisz, że o co tu być zazdrosnym i nie ma co kręcić dramy, po czym mówisz, że lepiej sobie odpuścić omawianie takich rzeczy z partnerem/partnerką, "dla spokoju obu stron". Dlaczego dla spokoju obu stron, skoro to nic takiego?

[mariamalaria]

Napisane przez nie_powiem

Wszystko fajnie, ale każdy może mieć swoją opinię na ten temat, nie zapominaj. Dla kogoś to będzie zdrada emocjonalna, dla kogoś coś normalnego, ktoś inny się będzie z tego śmiał. Każdy ma prawo do swoich odczuć, tyle. To, że Ty masz takie podejście do tego nie znaczy, że każdy ma, więc spuść z tonu.


Inna sprawa, że najpierw mówisz, że o co tu być zazdrosnym i nie ma co kręcić dramy, po czym mówisz, że lepiej sobie odpuścić omawianie takich rzeczy z partnerem/partnerką, "dla spokoju obu stron". Dlaczego dla spokoju obu stron, skoro to nic takiego?

Bo to, że ja mam takie podejście nie znaczy, że każdy ma?
Tak przecież twierdzisz,?

Jak by mu miało być przykro, to wolę zostawić coś dla siebie niż, żeby ktoś miał potem rozkminiać jak autorka, która, o ile dobrze pamiętam, sama tę "zdradę emocjonalną " () uprawia z partnerami od seksu grupowego że swoich fantazji.

Czemu mam spuszczać z tonu? Bo jest inny niż twój?

[katharsis30]

Dla mnie to zdrada emocjonalna taka jak fizyczna nic nie poradzę że tak mam i nie przeszła bym obok tego obojętnie.

[mariamalaria]

Napisane przez katharsis30

Dla mnie to zdrada emocjonalna taka jak fizyczna nic nie poradzę że tak mam i nie przeszła bym obok tego obojętnie.

Dlatego właśnie twierdzę, że nie o wszystkim trzeba mówić partnerowi.
Pomyśli sobie człowiek, że ten Zenek spod piątki, to przystojniacha i miło by było mieć takie ciałko w łóżku, powyobraża sobie niewinnie i absolutnie nie myśli o realizacji fantazji, a tu partner wyskakuje że zdradą emocjonalną...

[FALLinLOVE]

Napisane przez mariamalaria

Dlatego właśnie twierdzę, że nie o wszystkim trzeba mówić partnerowi.
Pomyśli sobie człowiek, że ten Zenek spod piątki, to przystojniacha i miło by było mieć takie ciałko w łóżku, powyobraża sobie niewinnie i absolutnie nie myśli o realizacji fantazji, a tu partner wyskakuje że zdradą emocjonalną...

zgadzam sie z mariamalaria - cos w tym jest.

[essstee]

Ja bym nie była zazdrosna. Fantazje to tylko fantazje...
Z drugiej strony, skoro aż Ci się po tym odechciało, to też coś znaczy. Może to tylko chwilowe, a może jesteś osobą, dla której coś takiego jest nie w porządku. Ja zawsze jak mam wątpliwości to słucham intuicji.

[Jimmy_Markum]

Drogie Panie, nie chcę zakładać nowego wątku, ale tak czytam i czytam, i dochodzę do wniosku, że nie rozumiem chyba tego pojecia. Twierdzicie, że facet ją zdradził "emocjonalnie" i jest to równie karygodne jak prawdziwa (sic) zdrada. Czym więc jest według Was zdrada emocjonalna? Jest to dla mnie zupełnie niejasne.

[FALLinLOVE]

Napisane przez Jimmy_Markum

Drogie Panie, nie chcę zakładać nowego wątku, ale tak czytam i czytam, i dochodzę do wniosku, że nie rozumiem chyba tego pojecia. Twierdzicie, że facet ją zdradził "emocjonalnie" i jest to równie karygodne jak prawdziwa (sic) zdrada. Czym więc jest według Was zdrada emocjonalna? Jest to dla mnie zupełnie niejasne.

Nie przesadzajmy - wiekszosc napisala, ze nie jest to zadna zdrada

Powtorze sie - dla mnie to nie jest zadna zdrada.

Zeby to lepiej rozroznic, ale i tak dosc ogolnie (moje odczucie):
zdrada fizyczna - przespanie sie z kims innym,
zdrada emocjonalna - sypianie z kims i nawiazanie z kims relacji o zabarwieniu romantycznym, emocjonalnym,

Fantazjowania zdrada bym z pewnoscia nie nazwala.

[fleur05]

Wg mnie jeśli się chce poznać czyjeś fantazje, to trzeba potem to wziąć na klatę. Ja nie wierzę, że wszystko o czym fantazjuje mój TŻ jest o mnie, nie widzę w tym problemu, nie chcę tego wiedzieć.

W sumie jakby mi powiedział to pewnie ruszyłoby mnie, gdybym poznała fantazje o konkretnych osobach z naszego otoczenia (o ile jakieś takie fantazje ma, ja np. nie mam tak jak autorka), ale nie traktowałabym tego jako zdrady emocjonalnej, przecież zaangażowanie emocjonalne z drugą osobą to zupełnie coś innego!

[Pugslove]

Zawsze mi sie wydawalo, że fantazjowanie o innych osobach jest dosc normalne. Problem zaczyna sie gdy fantazjuje sie tylko o nich a nie o partnerze.