|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2020-05-21, 11:43 | #1471 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka |
|
2020-05-21, 11:43 | #1472 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Cytat:
Jechałam ok. 18 km/h, spadłam z wysokości siodełka (czyli jednak z wysokości wyższej, niż jakbym szła piechotą). Uprzedzając pytania, że miałam chłam, bo przecież kask nie powinien ot tak się rozpaść odpowiadam- kask poprzez pęknięcie pochłania energię, która w innym przypadku zadziałałaby na głowę. I po każdym upadku, jeśli nastąpiło uderzenie kaskiem o ziemię, nawet jak nie widać śladów, kask powinien być wymieniony, gdyż mogło dojść do uszkodzeń w jego wnętrzu i następnym razem nie spełni zadania. Cytat:
https://www.lublin112.pl/lublin-zyje...zce-rowerowej/ To, że Ty sobie jedziesz 10 km/h nie znaczy, że inni tak jeżdżą. Jak ktoś z naprzeciwka będzie jechał 15 km/h, to masz wypadkową już 25 km/h. Poza tym można zderzyć się z psem biegającym bez smyczy, albo kotem, który wyleciał Ci z krzaków. Ja wychodzę z założenia, że lepiej mieć niż nie mieć. Nawet jak ma się tę jedną milionową część szansy na wypadek, to przecież lepiej mieć jedną bilionową. Cytat:
Swoją drogą w przypadku dzwonu rowerzysty z samochodem jedną z pierwszych rzeczy badanych przez ubezpieczyciela jest kwestia kasku i prawidłowego oświetlenia roweru (mnie samochód potrącił w samo południe, w piękny słoneczny dzień, a musiałam się gęsto tłumaczyć dlaczego nie miałam na kierownicy przedniej lampki; miałam schowaną w plecaku, przepisy na to pozwalają, należy ją jednak mieć na rowerze przy ograniczonej widoczności, więc montuję ją późnym popołudniem). Ja żadnej z Was do kasku przekonywać nie będę na siłę, bo my ani nie rodzina, ani nie sąsiedzi. Ja uważam, że warto, mam już swoje nieprzyjemne doświadczenia w tym zakresie, ale niech każdy ocenia po swojemu. |
|||
2020-05-21, 11:44 | #1473 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Borze co za argument. Większej głupoty dawno nie czytałam.
|
2020-05-21, 11:56 | #1474 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87867173]Borze co za argument. Większej głupoty dawno nie czytałam.[/QUOTE]A co? Ty znasz kogoś kto nosi?
Dwa razy wywinęłam orła pod prysznicem, raz gdybym nie złapała się za zasłonę, mogłabym o wiele mocniej przydzwonić w krawędź wanny. A tak miałam tylko dwa mniejsze guzy - jeden od wanny, drugi od rurki na zasłonkę. Dwa razy upadłam zimą na lodzie. Na rowerze jeszcze nigdy. Po moich doświadczeniach bezpiecznej czuję się na rowerze, niż pod prysznicem. I możemy się tak przepychać anegdotkami kto jak zrobił sobie krzywdę, a kto umarł przez pasy. Każdy decyduje za siebie. Na pewno ja moim nienoszeniem kasku mniej narażam innych na ewentualne nieprzyjemności niż gdybym poruszała się tak po mieście. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-21, 12:09 | #1475 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87867173]Borze co za argument. Większej głupoty dawno nie czytałam.[/QUOTE]Wierzę, że takie wypadki bywają.
Z tym, że kaski stworzono głównie z myślą o rowerze. Ordynator oddziału, w którym leżała teściowa opowiadał, że przyjmują ofiary wypadków samochodowych, rowerzystów bez kasków i ostatnio ludzi z urazami twarzoczaszki po wypadkach na hulajnogach. Niech każdy robi jak uważa, ja mam w głowie widok teściowej podłączonej do miliona kabli w stanie agonalnym. Jeździłam w kasku na długo przed wypadkiem, bo zdarzało mi się zachwiać na rowerze. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2020-05-21, 12:11 | #1476 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Cytat:
Po prostu jest większe prawdopodobieństwo, że wywalisz się na rowerze niż w łazience. Dlatego się ten kask nosi. Rób sobie co chcesz, ale nie wiem po co pisać takie głupoty. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7 Czas edycji: 2020-05-21 o 12:12 |
|
2020-05-21, 12:13 | #1477 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Cytat:
Poza tym natalia_t kojarzyłam Cię zawsze z zawodem medycznym, co tym bardziej wzmaga moje zdziwienie, bo chyba masz naoczne porównanie ilości wypadków na rowerze z ilością wypadków w wannie. Jeśli się pomyliłam - nie było ostatniego akapitu. |
|
2020-05-21, 12:14 | #1478 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87867248]Co za bzdury.
Po prostu jest większe prawdopodobieństwo, że wywalisz się na rowerze niż w łazience. Dlatego się ten kask nosi. Rób sobie co chcesz, ale nie wiem po co pisać takie głupoty. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Raczej większe prawdopodobieństwo ciężkich następstw, bo jednak więcej ludzi bierze prysznic niż jeździ na rowerze. Wysokość, prędkość robią swoje. |
2020-05-21, 12:14 | #1479 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Cytat:
Tylko nie pamiętam, czy nie miał ze sobą telefonu, czy się szybko rozładował, zanim komuś przyszło do głowy, żeby go szukać. Raczej to pierwsze. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2020-05-21, 12:50 | #1480 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87867257]No pewnie, że bywają, moja kuzynka sobie uszkodziła łękotkę przy wychodzeniu z wanny, ale porównywać prysznic z jazdą na rowerze to takie trochę nietrafione.
Poza tym natalia_t kojarzyłam Cię zawsze z zawodem medycznym, co tym bardziej wzmaga moje zdziwienie, bo chyba masz naoczne porównanie ilości wypadków na rowerze z ilością wypadków w wannie. Jeśli się pomyliłam - nie było ostatniego akapitu.[/QUOTE] Nie miałam za dużo do czynienia z ludźmi z wypadków, kilka się zdarzyło, ale za mało, żebym wyciągała z tego jakiekolwiek wnioski. I ja na serio nie namawiam nikogo do jeżdżenia bez kasku, nie twierdzę, że tak jest lepiej, bezpieczniej, nic takiego nie napisałam, więc nie wiem, czemu was tak oburza ten mój świadomy, niezbyt rozsądny wybór. |
2020-05-21, 12:51 | #1481 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 11 723
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2020-05-21, 13:00 | #1482 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Ja ostatniego lata miałam wypadek na rowerze - fiknęłam przez kierownicę - czułam że połamałam rękę a kolana miałam zdarte i obite. Ale jakoś te 15 km trzeba było wrócić do domu. Kasku nie miałam i na szczęście nie upadłam na twarz - mimo wszystko to mi dało do myślenia. A koło po prostu wpadło w piękną koleinę pomiędzy ścieżką rowerową i chodnikiem Mimo obolałego ciała okazało się że nic nie połamałam, jeden blady siniak został mi do dziś
Złamałam też mały palec wchodząc pod prysznic - bolało dużo mniej niż ten wypadek na rowerze. Nikt nie zna dnia ani godziny kiedy jego jazda na rowerze może skończyć się tragicznie. Nie tak dawno zginęła matka z dwójką dzieci jadących spokojnie rowerami poboczem, przeżył tylko ojciec - zawsze gdzieś z tyłu głowy mam obawę jak może skończyć się jazda ulicami. Możliwe że w Amsterdamie jest takie skupisko rowerzystów na metr że nie osiągają prędkości która nakładała by na nich obowiązek stosowania kasków. Lata doświadczenia też pomagają łatwiej mijać się na zatłoczonych ulicach.
__________________
|
2020-05-21, 13:18 | #1483 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Poza tym o czym my tu mówimy, infrastruktura rowerowa w Holandii jest zupełnie inna, podejście kierowców także - tak nikt nie hejtuje rowerzystów za to, że istnieją.
Zresztą ja nie wiem, byłam w Holandii, mam tam rodzinę i mam wrażenie, że jednak tam kierowcy mają inną kulturę niż u nas. U nas czasami trzeba by się krzyżem położyć, żeby sznur aut się zatrzymał przed przejściem, tam cię przepuszczą z uśmiechem na ustach. |
2020-05-21, 13:35 | #1484 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 5 757
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Ja w Amsterdamie z kolei bardzo zle sie czulam jako pieszy - odnioslam wrazenie, ze rowerzysci maja absolutne pierwszenstwo wszedzie i zawsze mialam kilka sytuacji, ze rowerzysci przejechali mi milimetr przed nosem.
|
2020-05-21, 14:34 | #1485 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-05-21, 14:48 | #1486 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9 850
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87867494]Poza tym o czym my tu mówimy, infrastruktura rowerowa w Holandii jest zupełnie inna, podejście kierowców także - tak nikt nie hejtuje rowerzystów za to, że istnieją.
Zresztą ja nie wiem, byłam w Holandii, mam tam rodzinę i mam wrażenie, że jednak tam kierowcy mają inną kulturę niż u nas. U nas czasami trzeba by się krzyżem położyć, żeby sznur aut się zatrzymał przed przejściem, tam cię przepuszczą z uśmiechem na ustach.[/QUOTE] Szczególnie jeżdżenie do pracy na rowerze, mozna mieć co 3 lata ekstra ok. 700-800€ na rower. W NL jezdze w kiecce i szpilkach, z rozwianym lokiem na starym czarnym holendrze bez przerzutek, w Polsce na rower bym nie wsiadła. Czesto ścieżki rowerowe wyglądają tak: https://youtu.be/ynwMN3Z9Og8 Sent from my SM-G973F using Tapatalk ---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ---------- [1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87867539]Ja w Amsterdamie z kolei bardzo zle sie czulam jako pieszy - odnioslam wrazenie, ze rowerzysci maja absolutne pierwszenstwo wszedzie i zawsze mialam kilka sytuacji, ze rowerzysci przejechali mi milimetr przed nosem.[/QUOTE] Hahaha bo tak prawie jest, samochod sie zatrzyma, ale rower nie Sent from my SM-G973F using Tapatalk |
2020-05-21, 15:02 | #1487 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87867730]
Szczególnie jeżdżenie do pracy na rowerze, mozna mieć co 3 lata ekstra ok. 700-800€ na rower. W NL jezdze w kiecce i szpilkach, z rozwianym lokiem na starym czarnym holendrze bez przerzutek, w Polsce na rower bym nie wsiadła. Czesto ścieżki rowerowe wyglądają tak: https://youtu.be/ynwMN3Z9Og8 [/QUOTE] Tam to bym w życiu bez kasku nie jeździła. Co ja piszę - tam bym w ogóle na rower nie wsiadła. |
2020-05-21, 15:06 | #1488 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Cytat:
Nie wyobrażam sobie jazdy po moim mieście bez przerzutek. Za dużo podjazdów Pamiętam jak mi i bratu się kiedyś samochód zepsuł po przeciwnej stronie miasta i baliśmy się, że pod górę to on nie podjedzie. 30 minut rozkminialiśmy trasę, żeby było względnie płasko, wyszła nam 3 razy dłuższa niż normalna, na której mielibyśmy ze 4 podjazdy (ostatecznie się okazało, że ten samochód tak ma jak mu się włącza tryb awaryjny i spokojnie by dojechał, ale bardzo powoli; w sumie i tak jechał powoli). |
|
2020-05-21, 15:23 | #1489 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9 850
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Cytat:
Zasady ruchu rowerowego wyłożył mi kolega z pracy, po tym jak raz dolaczyl do mnie jak pedałowałam do pracy mówiąc, że jeżdżę bardzo źle i spowoduje wypadek Sent from my SM-G973F using Tapatalk |
|
2020-05-21, 15:26 | #1490 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 5 757
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Dla mnie dowod anegdotyczny to wlasnie ze ktos zmarl przez zapiete pasy w samochodzie.
Slyszalam za to, ze pasy nie funkcjonuja prawidlowo jesli ktos podczas jazdy nosi kurtke pikowana. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-21, 15:31 | #1491 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87867831]Dla mnie dowod anegdotyczny to wlasnie ze ktos zmarl przez zapiete pasy w samochodzie.
Slyszalam za to, ze pasy nie funkcjonuja prawidlowo jesli ktos podczas jazdy nosi kurtke pikowana. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Może tak być. Pasy potrzebują szarpnięcia, żeby się zablokowały, kurtka może to za bardzo amortyzować. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-21, 15:39 | #1492 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Cytat:
Ja mieszkam w mieście na 7 wzgórzach ( i pewnie z kilkunastu pagorkach) więc też bez przerzutek ani rusz. A wkoło miasta tereny morenowe, więc też gorka-dół. Plus piach w lasach. Też raz w lesie wyleciałam z siodełka, bo na korzeń wjechalam, wbilam sobie łokieć w przeponę przy upadku i minutę powietrza nie mogłam złapać. Plus z kilka razy ( 3-4?) Się przewrocilam podczas jazdy i kolana zdarłam. Raz mi ktoś przede mną gwałtownie przychamowal, raz w dziurę jakaś wjechalam, a raz pamietam, ze butelka wody koleżance przed z sakwy wyskoczyła mi pod koła. Ale z kąskiem to niestety różnie, na dluzsze wycieczki zakładlam, ale ostatnio nie. Ale postanawiam się poprawić. ---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ---------- [1=c794f3216fa96d344d93a9c 8b507d0f47f8f8180_61da25c 290477;87866773]właśnie podali 3 przypadki w lubuskim [/QUOTE] Ee no jak to?!? Zapomnieli w laboratorium wyrzucić testy do śmieci? A tak serio to niefajnie, trudno. |
|
2020-05-21, 16:01 | #1493 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Treść usunięta
|
2020-05-21, 16:03 | #1494 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87867831]Dla mnie dowod anegdotyczny to wlasnie ze ktos zmarl przez zapiete pasy w samochodzie.
Slyszalam za to, ze pasy nie funkcjonuja prawidlowo jesli ktos podczas jazdy nosi kurtke pikowana. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] To raczej kwestia tego, że pas się przemieszcza i nie leży tam, gdzie powinien, czyli nie przechodzi przez obręcz biodrową tylko wyżej. Koleżanka z pogotowia opowiadała o takim wypadku, grupka młodzieży wpakowała się na latarnię, wszyscy w kurtkach pikowanych, a pas na kurtce podniósł się prawie na wysokość, gdzie już nie ma żeber, ale jeszcze nie ma też obręczy biodrowej. Dlatego w sezonie kurtkowym, jeśli to możliwe, do samochodu trzeba kurtkę zdejmować, a jak na jakiś krotki dystans, to upewnić się, że dobrze leży. Nie uważam, że to kwestia amortyzacji. Równie dobrze można mówić, że grubych ludzi tłuszcz amortyzuje |
2020-05-21, 16:06 | #1495 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Treść usunięta
|
2020-05-21, 16:11 | #1496 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 843
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87866753]A ja byłam wczoraj w Centrum handlowym , tak od ok 14:30 do 16:30 i pustki spore (może przez taką martwa porę trochę, jeszcze w pracy ludzie lub obiady), niemal wszyscy w maseczkach. Byłyśmy w KFC, a tam stoliki z JEDNYM krzesłem. Ludzie je sobie podkradali do swoich, bo chyba nikt tam pojedynczo nie jadł. Nikt się nikogo nie pytał, czy mieszkają ze sobą itp. itd. Z ok 5ciu punktów z jedzeniem jeden nieczynny.
Ale ludzi mało.[/QUOTE]U mnie w galerii wczoraj od 10 jak otwarte to do 17 naprawde pusto, mailysmy wtedy maly utarg. Od 18 do 21 tak skoczylo ze niezle duzo ludzi duzo kupowali, najwiecej trampek bo to wiadomo sezon jest, ale inne buty i tez drozsze tez kupowali. Przez chwile ludzie tak szybko weszli ze bylo chyba 12 osob czyli limit przekroczony o 4 osoby. Faktycznie gdy robi sie wiekszy ruch to ciezej tego upilnowac. Nastepnych osob juz bysmy nie wpuscili w tym momencie, ale juz ktos zaraz wychodzil, wiec ok. Przykladowo ja na zapleczu ukladam buty kolezanka na sklepie i juz ciezko dopilnowac ile jest klientow zwlaszcza gdy ktos obsluguje. No a wtedy gdy zrobil sie duzy ruch juz zwlaszcza a jedna kolezanka szla do domu o 19 wiec bylysmy we 2 wiec bylo ciezej. Bardziej juz musiala nyc obsluga klientow niz pilnowanie bo 1 osoba moglaby nie dac rady zwlaszcza ze kazde buty musimy podac. No chyba ze bylby ochroniarz u nas w sklepie ale nie ma. Za to niektorzy widac bylo trzymali sie sami i np slychac bylo jak mowia do siebie ze nie wchodza bo policzyli ludzi i policzyli tez nas czyli 3 pracownikow (no logiczne skad moga myslec ze na pewno jestesmy pracownikami) i uznali ze limit juz jest mimo ze jeszcze nie bylo :-D Przez ten wieczorny ruch pozniej nadrobilismy ten slaby utarg i w sumie juz byl taki jak przed epidemia dosc duzy w ten zwykly dzien i rekord jezeli chodzi o utarg od otwarcia galerii (nie wliczajac soboty oczywiscie). Wiadomo zazwyczaj wieczorem przyjdzie wiecej ludzi. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-21, 16:17 | #1497 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9 850
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
A tymczasem w Hameryce Załącznik 7716979
Sent from my SM-G973F using Tapatalk |
2020-05-21, 16:20 | #1498 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87867958]A tymczasem w Hameryce Załącznik 7716979
Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE] Bulszit. Jakby miała sraczkę, to właśnie dzięki majtom osoba, na którą trafi nie będzie miała obkupkanej twarzy |
2020-05-21, 16:24 | #1499 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9 850
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87867962]Bulszit. Jakby miała sraczkę, to właśnie dzięki majtom osoba, na którą trafi nie będzie miała obkupkanej twarzy [/QUOTE]
O sraczce nie było mowy Sent from my SM-G973F using Tapatalk |
2020-05-21, 16:31 | #1500 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.
Wczoraj podali info przełożeniu festiwalu filmowego ((FPFF) w Gdyni na 2021. Termin to druga połowa września. Cóż, miałam nadzieję, że może przełożą na październik, ew. wstrzymają się do czerwca, ale odwołali. Z jednej strony rozumiem - nikt nie chce wychodzić przed szereg, pewnie tak będzie z większością festiwali, imprez, dochodzą też kwestie finansowe i logistyczne (współczuję ludziom, którzy przy tym pracowali). Z drugiej - to była jedna z moich niewielu małych tradycji, które wyznaczały rytm roku. Będzie mi tego bardzo szkoda. Pewnie i tak pojadę do Gdyni po to, żeby sobie połazić i pojechać do jakichś kin studyjnych w Trójmieście, o ile się pootwierają. Odpaliłam dzisiaj stronę kin studyjnych, dzięki którym można wirtualnie "iść do kina" - pewnie na coś się skuszę, ale to tak strasznie dziwne, w ogóle nie oddaje uczuć towarzyszących łażeniu do kina. Większość moich atrakcji i aktywności odpadła i na ten moment to wierzę tylko w powrót kin w ciągu miesiąca.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:29.