Praca ze szkolnym prześladowcą.

[Compacte36]

Cześć.

Pracuje w pewnym miejscu już 2,5 roku. Dowiedziałam się, że do zespołu dołącza mój dreczyciel że szkolnych lat. Zamienił wówczas mine życie w koszmar, lecz minęło już ponad 10 lat. Zdążyłam po tym wzmocnić swój charakter, zapomnieć, jednak teraz wspomnienia wracają. Nie mam ochoty na złośliwości, bo minęło już trochę czasu.

Jednak nie wiem jak się wobec niego zachować. Omijać z daleka czy nie. Obawiam się, że temat prześladowania wyjdzie na jaw i będę obiektem kpin w miejscu pracy.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

To duży zespół?

[Compacte36]

Ok 12 osób

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ja bym gościa omijała i kontaktowała się z nim tylko i wyłącznie w kwestiach zawodowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[flyingcrows]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87333627]Ja bym gościa omijała i kontaktowała się z nim tylko i wyłącznie w kwestiach zawodowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja tak samo.

A co do Twoich obaw, że ta przeszłość by wyszła na jaw i by się inni z Ciebie nasmiewali, to wątpię, żeby to wyszło.
Szczególnie, że dorośli są... no, dorośli i to ten koleś ma się czego wstydzić, nie ty.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez flyingcrows

Ja tak samo.

A co do Twoich obaw, że ta przeszłość by wyszła na jaw i by się inni z Ciebie nasmiewali, to wątpię, żeby to wyszło.
Szczególnie, że dorośli są... no, dorośli i to ten koleś ma się czego wstydzić, nie ty.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Też tak myślę. Nie liczyłabym, że koleś odmienił się o 180 stopni i przeprosi, ale wątpię też że sam będzie nawiązywał do przeszłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

W której klasie to było? W sensie, ile mieliście lat? Bo jeśli to było za dzieciaka: podstawówka, czy nawet gimnazjum, to uważam że przez 10 lat ludzie sie zmieniają i dorastają, on może być już zupełnie innym człowiekiem.

Wiadomo, że kumplami raczej nie zostaniecie. Ale myślę, że nie ma co się martwić na zapas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Compacte36]

Dziękuję za odpowiedź. To było w gimnazjum. Zamierzam traktować go neutralnie, lecz ja też wątpię, że się odmienił.

[Andziullka666]

Współczuję sytuacji. Też miałam niestety styczność z tematem i wiem że to pozostawia traume do końca życia, nawet jeżeli ta osoba nabierze dużo pewności siebie i życie jej się fajnie ułoży. Nie wiem co bym zrobiła, myślę że bym unikała gościa. A jaki masz kontakt z zespołem?

[Pugslove]

Traktuj go neutralnie i omijaj. Jakby chcial sie konfrontować to pamietaj o tym, że to on był i jest zwykłym dupkiem i nie bedzie nic złego z pogardliwą reakcja wbec jego osoby. Po prostu nie daj sie zdominowac i jakby co pokaz mu, że pamiętasz jaką osobą jest. Jestes osoba o dluzszym stazu, to twój teren.

[tiuteraz]

Minęło ponad 10 lat. Jak sobie przypomnę gimnazjum to tak było właśnie, dzieciaki dręczą siebie nawzajem, nauczyciele nie dają sobie z nimi rady. Pamiętam jak mi dawali różne ksywki, chcieli bić "iść na solówkę". Z perspektywy czasu bardzo współczuje nauczycielom, nigdy nie chciałabym być nauczycielem takiej młodzieży i całe szczęście, że gimnazjum zostało zlikwidowane.

Po 10 latach Twój oprawca także mógł się zmienić. Traktuj go chłodno, na gruncie czysto zawodowym. Ludzie dorastają, zmieniają się. Gdyby się z Ciebie nabijał w chamski sposób, sam mógłby zostać wykluczony z grupy (wątpie aby dorośli ludzie poprali takie zachowanie). W gimnazjum było inaczej najwięksi łobuzi cieszyli się dużą popularnością. Może być tak, że on Cię przeprosi.

[kennedy]

mozliwe ze on ciebie nawet nie pamieta.

[lina_09]

Profesjonalna uprzejmość i nic ponad to.

[Wenress]

Myślę, że to już nieco inna osoba i zwyczajnie nie ma powodu Ciebie gnębić w miejscu pracy - za dzieciaka może wzbudzał tym szacunek? innych ale dorośli mają inne cele.
Ja bym unikała kontaktu i na milion procent w niczym bym nie pomogła, jedynie chłodne przywitanie na korytarzu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

A jaką macie ogólnie atmosferę w pracy? Obserwujesz, że pojawia się np mobbing wobec innych, złe traktowanie? U mnie w pracy nie ma, jak raz się zdarzyła taka nawiedzona osoba to bardzo szybko przestała być pracownikiem. Jeśli ogólnie firma dba, by relacje były poprawne to nie martwilabym się tym, bo w razie czego uzyskasz pomoc i wsparcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Compacte36]

Kontakt z zespołem mam bardzo dobry, czuję się tu doceniona. Póki co nie miałam tu żadnych nieprzyjemności. Myślę, że nie powinnam być zbyt uszczypliwa ani zbyt miła.

Prześladowanie niestety odcisnelo piętno na mojej psychice, choć nie uważam się za slabeusza. Jednak niestety klasa stanęła murem za dreczycielami. Powod prześladowania nie był związany raczej z moją osobą, nie odstawalam od innych wyglądem, statusem społecznym czy ocenami. Związałam się wówczas z nieodpowiednim facetem, którym byłam wówczas mocno zaslepiona, miał na mnie silny wplyw. Niestety nie chciałam dostrzec, że to zły człowiek, słusznie odrzucony przez społeczność. Niestety uwiodl mnie czułymi słowami, pierwszy raz w życiu ktoś mi powiedział, że mnie kocha i... Przepadlam. Od tego momentu zepsuły się relacje z rówieśnikami, a ja stałam się ofiarą. Ofiara, która broniła nieodpowiedniego faceta, który koniec końców zmarnował mi kilka lat życia.

[digriss]

Przykry zbieg okoliczności, że po latach spotkałaś akurat jego na polu zawodowym.
Minęło sporo czasu. Dziś może być już innym człowiekiem. Jednak w pełni rozumiem Twoje obawy.


Bądź dla niego kompletnie neutralna. Kontakt, jeśli już, tylko dotyczący waszych obowiązków.

Kontakt z zespołem mam bardzo dobry, czuję się tu doceniona. Póki co nie miałam tu żadnych nieprzyjemności.

Rób swoje, trzymaj się blisko z zespołem. To on jest tam nowy, nie Ty. To on będzie musiał się odnaleźć w nowej sytuacji

[alicjaross]

Napisane przez Compacte36

Kontakt z zespołem mam bardzo dobry, czuję się tu doceniona. Póki co nie miałam tu żadnych nieprzyjemności. Myślę, że nie powinnam być zbyt uszczypliwa ani zbyt miła.

Prześladowanie niestety odcisnelo piętno na mojej psychice, choć nie uważam się za slabeusza. Jednak niestety klasa stanęła murem za dreczycielami. Powod prześladowania nie był związany raczej z moją osobą, nie odstawalam od innych wyglądem, statusem społecznym czy ocenami. Związałam się wówczas z nieodpowiednim facetem, którym byłam wówczas mocno zaslepiona, miał na mnie silny wplyw. Niestety nie chciałam dostrzec, że to zły człowiek, słusznie odrzucony przez społeczność. Niestety uwiodl mnie czułymi słowami, pierwszy raz w życiu ktoś mi powiedział, że mnie kocha i... Przepadlam. Od tego momentu zepsuły się relacje z rówieśnikami, a ja stałam się ofiarą. Ofiara, która broniła nieodpowiedniego faceta, który koniec końców zmarnował mi kilka lat życia.

Czyli ten chłopak ze szkoły prześladował Cie z powodu Twojego obecnego faceta? Miał z nim jakiś konflikt? Jaki mieliście kontakt zanim zaczełaś się z tamtym spotykać? I jak wyglądalo to prześladowanie?
Nie wiem co go obchodziło z kim się spotykasz


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Compacte36

Dziękuję za odpowiedź. To było w gimnazjum. Zamierzam traktować go neutralnie, lecz ja też wątpię, że się odmienił.

Pewnie do tego czasu to on dorósł.

Przyjaciółmi pewnie nie zostaniecie, utrzymałabym poprawne stosunki zawodowe i tyle.

A jak wyjdzie na jaw, że Cię prześladował, to on ma się czego wstydzić, a nie ty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

A on wie, że Ty tam pracujesz?
Po 10 latach mógł, ale nie musiał się zmienić. Może równie dobrze nie pamiętać tego co Ci zrobił. A może pamiętać i może być mu głupio jak zobaczy że będziecie razem pracować. Myślę że jako dorosły człowiek nie będzie Ci znowu dokuczał ani nic.
Co bym zrobiła na Twoim miejscu? Poczekała na rozwój sytuacji i dała możliwość zrobienia pierwszego kroku jemu. I wtedy zobaczysz co i jak.
Kiedy on przychodzi do pracy?

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka