Nauczyciel z piekła rodem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-04-10, 17:40   #1
201703061049
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247

Nauczyciel z piekła rodem


Każdy z nas miał tego jednego (lub więcej) nauczyciela w szkole, który śni nam się do dziś. Bóle brzucha przed fizyką? Atak paniki przed lekcją polskiego? Wymioty w szatni przed WF? Znacie to? To piszcie!

Ja czasem mam jeszcze koszmary o nauczycielce rachunkowości z liceum - nie krzyczała i była sprawiedliwa, ale swoim sarkazmem i pogardliwym nastawieniem trzymała absolutny terror nad klasą. Najgorsze było pytanie przy tablicy - rozwiązywało się zadanie, nigdy nie wiedząc, czy robi się dobrze, czy źle - jedyną reakcją było ironiczne ''hmmm'' co jakiś czas i na koniec ''siadaj pała''. Byłam przeszczęśliwa, kiedy pisaliśmy sprawdzian, przynajmniej byłam bezpieczna od odpytywania.

Był też pan od WFu w podstawówce o sadystyczno/pedofilskich zapędach, bił chłopców kijkiem po głowie, albo np. kazał przynieść kij, potem się pochylić (Niżej! niżej!), namiętnie asystował dzieczynkom przy przewrotach/staniu na rękach itp. Uczyłam się wszystkiego w domu, by uniknąć takiej pomocy.
Mała byłam, ale wiedziałam że jest coś mocno nie teges.
Lata, lata później ci chłopcy dorośli i przydybali pana na jakimś wiejskim festynie. Oddali mu z nawiązką.

Edytowane przez 201703061049
Czas edycji: 2016-04-10 o 17:48
201703061049 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-10, 18:44   #2
3d080c1d79cb6a75330075a8e7ac619f4d31eb84_5ff7a0822ced9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 143
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Od podstawówki bałam się wf-u. Nie tyle nauczyciela, co samego przedmiotu. Odmieniło mi się dopiero na studiach, kiedy mogłam robić tylko to, co lubię i co mi wychodzi. Wcześniej było miganie się na wszelkie możliwe sposoby: okres, ból głowy, ból nogi, ból zęba, nosa i czegokolwiek, bylebym nie musiała ćwiczyć.
W liceum bałam się nauczyciela fizyki, który rzadko nas co prawda wywoływał do tablicy, ale jak już to zrobił, to atmosfera była tak przyjemna, że człowiek rozważał wyskoczenie z okna. O, i jeszcze chemia. Panicznie bałam się chemii, bo nigdy nic z niej nie rozumiałam. Nauczycielki trafiały mi się bardzo surowe, więc nie wspominam tych lekcji zbyt wesoło.
3d080c1d79cb6a75330075a8e7ac619f4d31eb84_5ff7a0822ced9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-10, 18:54   #3
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Ja miałam koszmarną babkę z chemii w technikum.
Cała klasa się bała. Pousadzała nas jak dzieci w przedszkolu wg. dziennika i co lekcje pytała z 2-3 osoby zazwyczaj po kolei.
Co było koszmarem każdego z nas, odpytywała z 2-3 ostatnich lekcji gdzie trzeba było wykuć słowo z słowo z tego co podyktowała przez ostatnie 20minut.

Ze strachu zawsze miałam "pałę" albo mowiłam od razu że nie umiem mimo że się uczyłam na te zajęcia.
Nadrabiałam na sprawdzianach
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-10, 19:11   #4
201701261449
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Nauczycielka matematyki w podstawówce. Co za baba. W IV klasie pisała jakieś działanie na tablicy, zauważyłam błąd i poprawiłam ją mówiąc, że tam powinien być plus a jest minus.
Od tamtej pory szłam do tablicy na każdej lekcji, przeglądała mój zeszyt i ochrzaniała za pisanie cyfr wyjeżdżających poza kratkę, kolor długopisu i inne bzdury. Znienawidziłam matematykę, dopiero w gimnazjum jakoś zaczęłam sobie radzić.

Nauczyciel polskiego/wychowawca w liceum. Miał się za nie wiadomo kogo, próbował wyśmiewać, niby w żartach, każdego (np. ja miałam czerwone włosy, koleżanka z ławki prawie białe. Wołał na nas "flaga", nigdy po imieniu).
Nie umiał zorganizować niczego (mieliśmy płynąć promem, kicha, mieliśmy jechać do kina, kicha).
Ja byłam wtedy dość zbuntowana, bo zadawałam się z mniej ciekawym towarzystwem, wagarowałam sporo i przez to rozpętała się wojna. Jego brak szacunku do mnie, mówienie bezosobowo, szkodzenie mi (rozmawiał na przykład z nauczycielką od rozszerzonego polskiego, że nic ze mnie nie będzie i nic nie osiągnę- przy mnie) owocowało jednak delikatnym sprzeciwem: zwracałam uwagę, że na imię mam smells, że proszę do mnie tak głośno nie mówić, etc.,
do czasu, gdy przesadził i powiedział, że jako taki tłuk nadaję się tylko do pracy w sklepie mięsnym, bo nic innego nie potrafię i nie osiągnę.
Wkurzyłam się, bo moja mam pracowała kiedyś i nie sądzę, żeby była z tego powodu tłukiem, najechałam ostro, że on z kolei nadaje się do karceru a nie do młodzieży i wyszłam z lekcji. Niedługo później zmieniłam szkołę, ale powodów prywatnych ku temu było więcej, niż tylko ten osioł.
201701261449 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-10, 19:28   #5
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Wuefista.

Z wuefu zawsze byłam nogą, niestety, a on pozytywnie odnosił się tylko do tych, ktorzy sporo potrafili. Organizował biegi przełajowe, strasznie wyczerpujące, jakieś "maratony" wokół szkoły, nie wolno było się zatrzymać... Z tych, którzy czegoś nie potrafili, jawnie się śmiał. Pamiętam, jak wyśmiewał się ze mnie, byłam w 4 klasie. Graliśmy bodajże w dwa ognie i ja byłam beznadziejna. Chłopcy śmiali się do niego, że nic nie umiem, ani zbijać, ani uciekać. A on normalnie z nimi się wyśmiewał. Glosno. I tak wiele razy też z innych dzieci. W ogóle kompletnie nic sobie nie robił z kłótni, docinek, chyba go to jarało. A na zaliczenie... czego on nie wymyślał. Poprzeczka mega wysoko. I, do tej pory to pamiętam, jakby to było wczoraj. Zawsze miał w ustach gumę do żucia i tak ostentacyjnie mlaskal XD Okropność

Edytowane przez 201607111028
Czas edycji: 2016-04-10 o 19:29
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-10, 19:33   #6
201607211025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

-chemia, liceum.Mimo, że powinniśmy mieć podstawę pani uczyła rozszerzenia, bo trochę więcej wiedzy nam nie zaszkodzi. Brała po kolei ławkami do zadań,jak ktoś nie umiał,czy za długo się wahał to 1 i następna osoba do tablicy. Chodziły legendy, że ktoś chciał się zabić itp. ale jednak panią miło wspominam.
-przyroda, podstawówka- kazano kupować podręczniki z płytami, bo niby będziemy chodzić na komputery i robić zadania z płyty. Taki wuj, raz bylismy. Kazała kupić cwiczenia, zrobiliśmy parę zadań i tyle. Z niczym się nie wyrabialismy, nic nie zrobione
- wf/geografia, gimnazjum- zboczeniec
- religia, podstawówka- katechetka totalnie nie radziła sobie z dziećmi, bez powodu pomijała np. 1-2 dzieci w klasie, jeżeli chodzi o jasełka, mimo, że byli to dobrzy uczniowie i chcieli brać udział, typowa stara panna oświecająca innych na temat rodzicielstwa i małzeństwa

Edytowane przez 201607211025
Czas edycji: 2016-04-10 o 19:35
201607211025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-10, 21:18   #7
stesia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

typowo nauczycieli z piekła rodem na szczęście nie miałam, ale
-nauczyciel w gimn - miałam klasę na którą narzekali chyba wszyscy nauczyciele z wyjątkiem tego jednego, budził respekt, nieraz śmiał się na lekcjach że nie wie czemu inni tak na nas narzekają przecież jesteśmy spokojni, nie wiem czy to prawda czy nie ale słyszałam że jak go jakiś uczeń wkurzył to potrafił użyć siły
-dwie nauczycielki w średniej, które od samego początku budziły respekt w klasie, nie były to jakieś okropne baby, nic z tych rzeczy, ale mimo wszystko nikt nigdy nie robił nic co mogłoby je zdenerwować
-nauczycielka w średniej, która mimo że mieliśmy chemię podstawową i taką chemie mieliśmy na lekcjach, to jak przychodziło do zadań domowych czy sprawdzianów wymagała od nas wiedzy z chemii rozszerzonej
-nauczycielka w średniej która na początku pozwoliła sobie na za dużo, przez co kilka osób w klasie w ogóle jej nie szanowało, no i przez to rozwalali nam lekcje a ona z czasem zaczęła olewać klasę i np zamiast jakoś uciszyć tych co przeszkadzali nagradzała plusami osoby siedzące najbliżej, które ją w ogóle słyszały i mogły cokolwiek z nią podyskutować
stesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-04-10, 21:45   #8
jaksy
Zasiedzenie
 
Avatar jaksy
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

- chemia, największy koszmar. w sumie miałam dwie chemiczki i obie były rąbnięte, dzięki temu od początku znienawidziłam ten przedmiot, ale najgorzej w liceum. byłam na profilu gdzie chemia nie była ważnym przedmiotem, powiedziałabym nawet zbędnym, a mieliśmy babę, która wykładała też na uczelni i miała przerost ambicji. nic nie tłumaczyła, pisała coś jedną ręką na tablicy, drugą zmazywała, na poprawki sprawdzianów przychodziło się do niej wieczorami, zagrożone było 2/3 klasy, jedyne korki jakie brałam to były właśnie wtedy z chemii choć ten przedmiot nie był mi do niczego potrzebny, byle zdać na trzy.
- baba od geografii w gim, pracowała kiedyś z moim ojcem, upatrzyła mnie sobie i ciągle dogadywała, np. że kuszę chłopaków odkrytymi ramionami w bluzce na ramiączkach w czerwcu. jak przyłożyłam się do referatu, bo mi się temat spodobał - napisałam odręcznie na kilkanaście stron - stwierdziła widząc go że chyba "oci...łam". po tej akcji ojciec się do niej przeszedł i ustało
- miałam też na studiach jednego wykładowcę zboczka, który ciągle robił aluzje i opowiadał sprośne żarty, a zajęcia były w małej, żeńskiej grupie

były też inne chamskie przypadki, ale bardziej sporadyczne
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie.
jaksy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 06:14   #9
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

W sumie nie trafiłam na typowe monstrum.
Ale 3 skrajnie znerwicowane typy , budzące grozę pamiętam

- nauczycielka historii w podstawówce.
Ta baba tak się na nas darła, tak potwornie, ze było normą ze przed lekcją cześć klasy płakała a nawet wymiotował w toalecie.
W dodatku napady jej furii, były kompletnie nieprzewidywalne i to było chyba najgorsze.
czasami broiliśmy, lub ktoś się popisał wyjątkowym tumanizmem a ona nic.
A czasami mucha przeleciała i wrzask, furia, pał nastawiane, pół klasy wywalona z lekcji, rodzice powyzywana.
Kuriozalnie, to był bardzo dobry nauczyciel. Uczyła historii bardzo dobrze, miała tez dar takiego prowadzenia lekcji że było ciekawie.
To były jeszcze wątpliwe czasy przed Okrągłym Stołem, a ona ryzykowała i przeprowadzała lekcje, na których mówiła nam jak wygląda prawdziwa historia Polski z okresu II-giej Wojny Światowej i powojenna, a nie ta z podręczników.

- Nauczycielka geografii. Podobna do powyższej, ale nerwica jeszcze gorsza. jazdy były na każdej lekcji + oprócz wrzeszczenia ta odstawiała jeszcze np wyrzucanie przez okno naszych zeszytów i książek, teczek, czasami przedmotów typu zegarek czy co tam z ręki wyrwała.
No i miała upatrzonych uczniów, których poniżała, wyzywała. Mnie się nie obrywało w ten sposób, byłam dobra z geografii Australii która ona tez chyba kochała, to miałam fory i mnie omijało.

3. Tragedia obopólna.
Ty nie wiem kto miał większe piekło, my czy nauczycielka.
Pani miała skrajną nerwicę, ale z tych ""uległych" Ona sie nas bała pewnie tak samo jak my jej.
+ bardzo słabo widziała.
+ małą potężną wadę wymowy powodującą duże problemy w mowie po polsku a była nauczycielem... języka obcego.
Jej lekcje to było obopólne piekło. My jej, ona nam.
Wrzaski, płacze, histerie, hurtowe stawianie 2, regularne wylatywnie na dywanik, nasz sadyzm, jej msciwość. W przypływach furii lałą nas linijką drewnianą po łapach, a jak dobrze jej dopiekliśmy to po czym popadło , przy czym sama okropnie płakała w histerii.
Masakra.
Ale to był typowy błąd dyrekcji. Ta kobieta była niezdolna do pracy jako nauczyciel w ogóle, jako nauczyciel języka w szczególności.
Nie mam pojęcia j przeszła przez system dopuszczania do pracy w tym zawodzie, bo przeciez wtedy obowiązyła ostra selekcja i wyraźne upośledzenia eliminowły.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2016-04-11 o 08:11
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 07:00   #10
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Miałam wielu kiepskich nauczycieli, ale tylko dwie nauczycielki określiłabym mianem "nauczyciela z piekła rodem".
Pierwsza to zakonnica z podstawówki, niejaka Michalina Radziejewska (może jeszcze uczy wasze dzieci). Ona była uwzięta na mnie, serio. Uczyła mnie całą podstawówkę. Na lekcjach nazywała mnie dzieckiem szatana.
Jako JEDYNA na całą klasę nie kupowałam gazetki "gość niedzielny". no głupie to było, nieciekawe, wolałam sobie dołożyć 2 zł i kupić witch czy inne bravo. Robiła aluzje, że pewnie mnie nie stać, dlatego nie kupuję. Pewnego dnia kazała całej klasie przynieść po 10 gr (gazetka kosztowała 3 zł, było nas koło 30 w klasie) i zrzucić się na tą gazetkę dla mnie. I oni rzeczywiście przynieśli, tą głupią gazetkę dostałam, a ja musiałam podawać rękę każdemu z osobna i mówić coś w stylu "dziękuję za pieniądze na gazetę dla mnie". Potem poszłam z tą gazetą do kibla i ją podarłam.
Na komunii szłam w ostatniej parze chociaż byłam niziutka (a szło od najniższych do najwyższych). Chciałam też nieść jakieś dary, to mi powiedziała, że to zadanie dla wybranych. Trzeba było chodzić do niej zaliczać modlitwy (jak długa to 10 pkt jak krótka to 5 pkt). Ja się bardzo stresowałam, bo ona z tych modlitw odpytywała na lekcji i mówiła "o, słuchajcie, anka będzie mówić" takim chamskim tonem. Wystarczyło się pomylić o jedno słowo i albo od nowa albo modlitwa nie zaliczona. Jak dzieci się śmiały ze mnie, bo się pomyliłam, to ich nie uciszała tylko dawała im się wyśmiać (przypominam, miałam z 8 lat). Potem te modlitwy trzeba było zdawać u niej na zakrystii jak się nie zdało na lekcji. I wtedy przynosiła jakieś cegiełki do kupienia (kartki, obrazki) za 5 zł i trzeba było kupić żeby zdać. Kiedyś robiliśmy jakieś plakaty na konkurs, i zapytałam, czy mogę robić z koleżanką - to przy całej klasie zapytała "A CO, NA PAPIER CIĘ NIE STAĆ?".
A, i mówiła, że komputer i tv to szatan, kto ogląda kiepskich będzie się smażył w piekle, a tak w ogóle to wszyscy powinniśmy być jak madzia buczek.

Kolejna to polonistka w liceum. Studiowały z moją mamą razem, i w 1 klasie byłam jej ulubienicą. Aż nie zaczęłam się spotykać z jej wychowankiem, który olał szkołę (ja byłam pod koniec I klasy, oceny już wystawione). Była próba jakiegoś przedstawienia, i my staliśmy pod ścianą i trzymaliśmy się za ręce. Ona do nas podeszła, powiedziała, że jestem nieskromna i że zmieni mi ocenę. Z 4 wystawionej długopisem wpisała mi 3. Potem ten koleś już do szkoły nie chodził, a ja przez całą drugą i trzecią klasę byłam odpytywana na KAŻDEJ lekcji. I było tak
"ej, uczyłaś się na polski?
po co, i tak Ankę będzie pytać"
Jak odpowiadałam, to ciągle mi mówiła, że "fantazjuję", a jak wyuczyłam się na pamięć z zeszytu to było "ale nie z zeszytu, swoimi słowami". I ciągle mi wstawiała 1, pod koniec pierwszego półrocza w II klasie miałam 9 jedynek.
Ona była taka, że siedziała na lekcji i mówiła "dzisiaj nie będzie lekcji bo:
-jest przed świętami
-jest po świętach
-jest gorąco
-jest przed weekendem
-jest po weekendzie
-głowa mnie boli
-ząb mnie boli
-nie mam humoru
-zaraz matury
-po maturach
-itd.
Przez całą 1-wszą klasę.
Nie chciała mnie dopuścić do matury (ona sprawdzała moją próbną i wystawiła mi 10% ). Po interwencji mojej babci (nie mamy) do matury mnie dopuszczono i zdałam ją na ponad 70%...
Ciągle mówiła, że na żadne studia mnei nie przyjmą, nigdzie się nie dostanę, czasem pytała, czy już załatwiłam sobie robotę w biedronce.
W 3 klasie bałam się chodzić do szkoły, wymiotowałam itd.

A jak ją spotkałam niedawno, to zapytała co tam u mnie, no to mówię, że już studia kończę. A ona do mnie "ja to zawsze wiedziałam, że ty coś w życiu osiągniesz"
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 07:14   #11
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

A ja tylko mam zle wspomnienia z wf-istami, zawsze byli zboczeni. W ostatniej klasie ogolniaka dostalam zwolnienie od lekarza rodzinnego. Jak zapytal, kto jest moim nauczycielem, to powiedzial tylko "znana historia, nie jestes pierwsza, ktora przychodzi z tym problemem". Zaluje, ze poprosilam o zwolnienie tak pozno. Zawsze cwiczylam w domu, a wf z glupim nauczycielem kosztowal mnie sporo stresu.
Mialam tez kose z geografii, ale mimo faktu, ze wtedy strasznie sie tym przedmiotem stresowalam, to teraz widze, ze sporo sie nauczylam na jej lekcjach.

Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Czas edycji: 2016-04-11 o 07:15
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-11, 08:17   #12
madzia6217
Raczkowanie
 
Avatar madzia6217
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 195
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Może nie z piekła rodem, ale miałam w podstawówce nauczyciela z historii, który kiedyś powiedział mi na lekcji, że jestem głupia. I to wcale nie był komentarz na mój brak wiedzy. Jakis chłopak mnie zaczepiał, ciągał za kucyk. Na takich często działa tylko argument siły, wiec mu oddałam. Noi usłyszałam od szanownego Pana Magistra, że jestem głupia. Tamten chłopak był mądry i nie dostał nawet uwagi. Czwarta klasa. Moim zdaniem taka osoba nie powinna uczyć dzieci. Nie wywarło to na moim życiu jakiejś traumy jednak zapadło w pamięć. Poza tym nie był sprawiedliwy w ocenianiu prac. Bardzo lubię historię, zawsze dużo się do niej uczyłam,a u niego zawsze dostawałam 3. Bez względu na wszystko. Byłam bardzo ambitna i postawiłam sobie za cel, że tym razem nie dostane 3. Wkułam wszystkie daty, wszystko wiedzałam. Kartkę oddałam ostatnia. Koleś oddaje prace i mówi "a tu punkt o (nie pamiętam czym) napisany najlepiej w szkole. Trójka". Zapał do nauki historii wrócił dopiero w gimnazjum. Pana serdecznie nie pozdrawiam
__________________
Bo Ty jesteś mi światem a mój świat jest dla Ciebie

Kierowca od 22.09.2011
madzia6217 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 08:23   #13
agniesiaa
Naczelna Wizażanka:)
 
Avatar agniesiaa
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42 846
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Miałam kilku takich: matematyczka wyglądająca jak wokalista The Prodigy, zielone powieki aż po brwi, czerwone usta, różowe poliki, a kazała dziewczynom w LO cyrklem zdrapywać lakier z paznokci, furiatka, kiedyś laska zemdlała pod tablicą, ta do niej podbiegła i krzyczała wstawaj, wstawaj, nie udawaj, przy tym ją szarpiąc. We mnie rzucała cyrklem, akurat siedziałam w drugiej ławce, więc miała blisko, a zdarzało mi się z chłopakami komentować jej zachowania wtedy łup, cyrkiel wbity w biurko, bądź bluzkę Moja ciotka była matematyczką. Jak dyktowała zadania domowe, robiła dodatkowe dla mojej ciotki , komentując "ciekawe, czy ciocia sobie poradzi" i potem oczywiście je wnikliwie sprawdzała i komentowała Na razie wystarczy opis tej jednej, która jeszcze czasem mi się śni
__________________
All I Have To Do Is Dream...
agniesiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 11:25   #14
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Mi się trafiła jakaś niezrównoważona w klasie 1-3 w podstawówce. Ciągnęła za ucho, wyzywała od cymbałów, robiła przytyki do sytuacji materialnej i rodzinnej dzieci i wiecznie trzaskała drzwiami & strzelała fochy (potrafiła się na nas obrazić i wyjść z klasy oczywiście trzaskając drzwiami). Straszna frustratka. Pamiętam, że budziła we mnie zdumienie, nie widywałam w rodzinie tak dziwnie się zachowujących dorosłych, w moim domu rzadko się nawet podnosiło głos, zachowanie tej kobiety było dla mnie skrajnie dziwne. Czasem mnie śmieszyła, bo w atakach furii czerwieniała na twarzy i puszyła się jak indor.
Nauczyła mnie jednego - żeby zawsze i wszędzie nad sobą panować, histeyzowanie jest strasznie kompromitujące.
W podstawówce miałam też nauczyciela historii, który wiecznie wychwalał PRL - było to już początek lat 90 tych, czyli juz nowy porządek nastał, a ten ciągle tylko wychwalał Gierka i jak to dzięki komunie my, dzieci robotników, będziemy mogli być kimś zamiast 'pasać krowy jak nasi rodzice' Potem okazało się, że to jakiś wysokopostawiony eks SBek. Także elyta jak szlag :P Strasznie się zresztą zdziwiłam jak po latach gruchnęła afera dotycząca przeszłości tego faceta. Był strasznie słaby psychicznie. Jak mu dokuczałam razem z bratem (chodziliśmy do jednej klasy) w rewanżu za przytyki w naszą stronę, to czasem broda mu drżała, oczy wilgotniały, łapy się trzęsły. Jak ten system nie miał upaść skoro przedstawiciela jego aparatu potrafiła rozwalić para pyskatych nastolatków Ale to tak na marginesie.

Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Czas edycji: 2016-04-11 o 11:35
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 11:26   #15
kobietasukcesu
zawsze mam racje
 
Avatar kobietasukcesu
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Nie mialam nigdy nauczyciela z piekla rodem, ale samo liceum jeszcze ostatnio przysnilo jako koszmar tzn sni mi sie, ze wzywaja wszystkich z mojego rocznika zeby jeszcze raz powtorzyc 3 klase
Chyba chodzilo o cudowna ogolna atmosfere. Zamykanie drzwi wejsciowych na klucz, zeby przypadkiem na przerwie nie mozna bylo odetchnac, pelnoletni ludzi muszacy pokazac woznej zwolnienie od rodzicow podbite w sekretariacie, zeby wrota sie otworzyly
I samo towarzystwo- ludzie bojacy sie zycia, myslacy ze konczac ta szkole (bo najlepsze liceum w miescie, gdzie jest lo cale 5) staja sie elita Ludzie ladujacy na lekach uspokajajacych przez szkole to tez nie jest dobry znak.

Mialam zrytych jak babka od angielskiego, ktora wymyslila ze ludzie ktorzy beda zdawac rozszerzona beda mieli trudniejsze wszystko cala 3 klase i tak oto przy tescie ktos kto slabo sobie radzil dostawal 4, a ktos kto potem zdal rozszerzona mature na 96% zalapal sie na minumum, zeby dostac dwoje Oczywiscie okazalo sie, ze przeszkadza to nie tylko mnie, ale jakby trzeba ise odezwac to tylko mnie. A jak sie to stalo, ze sama baba ukonczyla filologie to wielka zagadka.

Wychowawczyni nie umiala wprost czegos powiedzic tylko mnie obgadala podczas nieobecnosci. Ze och tak koniecznie musze chwalic sie moim biustem czy cos takiego Ona to chyba porzadnego dekoltu nie widziala, bo wtedy odslanialam kawalek dekoltu a nie polowe biustu. Ale pewnie powinnam nosic koszulki 3 rozmiary wieksze zeby przypadkiem nie bylo widac
Skomentowalam to na poziomie swojego wieku- sama ma plasko to zazdrosci.
__________________
Janusze reklamy



“You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf

<3 <3 <3
kobietasukcesu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 12:49   #16
bzebze
Raczkowanie
 
Avatar bzebze
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 413
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
(np. ja miałam czerwone włosy, koleżanka z ławki prawie białe. Wołał na nas "flaga", nigdy po imieniu).


Przepraszam, ale nie mogłam

Współczuję.

Babka z historii w gimnazjum. Totalnie znerwicowana. Ludzie potrafili przy niej tak głupieć że na mapie pokazywali wschód gdy prosiła o zachód. Czepiała się również włosów, makijażu.
bzebze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 13:13   #17
cud nie kobieta
Ante Pante
 
Avatar cud nie kobieta
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 198
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Miałam tylko jedną tragiczną nauczycielkę w całym swoim życiu. O tej wrednej babie krążyły legendy, że od dziesięciu lat wiecznie menopauzę przechodzi, że mąż ją zostawił i dlatego wyżywa się na uczniach... Uczyła polskiego w liceum. Dziewczyny miały z deczka przerąbane, sprawdzała zeszyty, czepiała się brakujących kropek na końcu zdania. Jednocześnie chłopaki mieli z nią raj na ziemi. Piąteczki z odpowiedzi bez względu na to czy wiedzieli cokolwiek. Dwóch nigdy nie miało zeszytu przez te trzy lata. Nigdy nie wyciągnęła z tego powodu konsekwencji. Humory jej się wahały tak, ze po pięciominutowej przerwie potrafiła przyjść ....iona, mimo że wcześniej śmiała się opowiadała o swoim wnusiu. Miałam ją w komisji na maturze, olała swoje obowiązki co do informowania o pozostałym czasie, a jak dwie osoby nie zdążyły przenieść odpowiedzi, to opieprzyła je za bezczelne zachowanie. Strzeliła focha na naszą klasę, że na zakończenie szkoły dostała od nas tylko różę.

Basiu, pozdrawiam. Obyś zgniła.
cud nie kobieta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 16:21   #18
ruda_grazyna666
Raczkowanie
 
Avatar ruda_grazyna666
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 238
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Była taka-co prawda umiała dobrze przekazać wiedzę,ale gdy się jej narazić,to potrafiłaby Cię zniszczyć. Jak spoglądała na klasę,to nie wiadomo było w którą stronę uciekać. Straszna żyleta i służbistka,jeszcze wszyscy musieliśmy udawać,że ją lubimy,bo do klasy chodziła z nami jej bratanica
ruda_grazyna666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 17:55   #19
Shannon_16
Zakorzenienie
 
Avatar Shannon_16
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 171 653
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

u mnie na szczęście nauczycieli z piekła rodem nie było. Większość była całkiem ok.
Z takich dziwnych to w liceum koleś od geografii był zboczeńcem, który pluł przy mówieniu więc trzeba się było od niego trzymać w odpowiedniej odległości co nie było łatwe, bo dla niego odległość 20cm była za duża i jak ktoś się odsuwał to on się przysuwał
Nie lubiłam też faceta od matmy, który był kiedyś w liceum na zastępstwie, zwłaszcza po tym jak powiedział, że powinnam siedzieć w zakładzie zamkniętym i faceta od religii (nie było niestety etyki), który zawsze mnie straszył ogniem piekielnym
__________________
I tylko przyjdź.
Dotknij mnie czule, i przytul tak, abym zapomniała o wszystkim.
Pocałuj tak, abym na przekór samej sobie poczuła się szczęśliwa.
A wtedy pójdę za tobą na koniec świata.







Ty i ja, trzy metry nad niebem

A&F
Shannon_16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-12, 09:15   #20
korason
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 22
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Szkoda, że nie wszyscy maja powołanie do nauczania i nie czuja tak zwanej misji. Niestety czasem przenoszone są emocje z innych źródeł - z domu, z drogi do pracy. Taki nietrafiony nauczyciel potrafi bardzo skutecznie zniechęcić do nauki przedmiotu.
__________________
serwis komputerowy
korason jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-13, 09:02   #21
eudoxia
Raczkowanie
 
Avatar eudoxia
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 273
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Ciekawy wątek
Miałam w liceum okropną nauczycielkę matematyki, która nie szanowała nikogo w klasie humanistycznej i mówiła uczniom, że są tępi, że nie zdadzą matury, jak oni w ogóle znaleźli się w tak dobrej szkole - ja usłyszałam kiedyś przy tablicy "Iksińska, ty tę czwórkę ze sprawdzianu chyba przypadkiem dostałaś, przecież to widać że nic nie umiesz, nie zdasz matury." Lubiła tylko jednego kolegę, mówiła mu, że zostanie premierem. Jeszcze mu się to co prawda nie udało, ale rzeczywiście jest zdolny i ambitny
Pytała do skutku - aż ktoś się potknie. Ludzie panicznie się jej bali. Pamiętam taki burzowy poranek, gdy za oknem pioruny i grad, a w szkole na matematyce pytanie całą lekcję i wszyscy pała
Prawda jest jednak taka, że to ona nas najwięcej nauczyła. Gdy poprosiliśmy o zmianę nauczycielki w drugiej klasie, na matematyce pracowali tylko ci, którzy zdawali ją na maturze (wówczas matura z matematyki nie była obowiązkowa)
Nauczyciel przysposobienia obronnego o pedofilskich zamiłowaniach - to chyba klasyka gatunku, te wszystkie ćwiczenia z resuscytacji czy reanimacji to był horror (takie zboki to jeszcze lubią być wuefistami często - takiego miałam na studiach, a także w gimnazjum na basenie)
Nie lubiłam też księdza w podstawówce, który był trochę niesprawiedliwy. Często uważał, że ktoś odpisał od kogoś, bądź podpowiadał na sprawdzianie, gdy nie było to prawdą. Dał koleżance pałę za wierszyk i skomentował, że wierszyk na pewno napisała mama, bo trzecioklasista nie mógłby napisać takiego wierszyka. Ja też nie byłam aniołkiem - strzeliłam do tego księdza kiedyś gumką recepturką, gdy pisał coś na tablicy Za karę pisałam w zeszycie 500 razy "Nie będę strzelać z gumki na lekcji religii do księdza"
Sztojabudu, chciałam powiedzieć na marginesie, że bardzo lubię czytać Twojego bloga

Edytowane przez eudoxia
Czas edycji: 2016-04-13 o 09:11
eudoxia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-13, 09:34   #22
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Ja mam podejrzenia, że mnie w-fu w pierwszych klasach liceum uczyła jakaś wiecznie chyba napalona lesbijka, która namiętnie nam badała 'wady postawy'. Kazała się rozbierać do bielizny, potem nas macała po plecach, pośladkach, kazała się schylać, wypinać i takie przeglądy robiła regularnie co miesiąc.
W końcu zaczęłyśmy odmawiać i zgłosiłyśmy to wychowawcy. Od nowego roku pani nie było już w tej szkole. Nikt nam oczywiście niczego nie wyjaśnił, bo po co.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-13, 09:55   #23
Shylin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 76
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Przerażające, że macie tak fatalne wspomnienia . Co prawda też spotkałam na swojej drodze mniej lub bardziej sympatycznych nauczycieli, ale nigdy nie miałam jakichś większych problemów, czy wręcz depresji z powodu chłodnego traktowania ze strony chemicy .

W zasadzie na każdym etapie edukacji (na studiach też) spotykałam się z ludźmi, którzy nie mieli nawet krztyny pedagogicznej intuicji, czy wyczucia. W podstawówce miałam problem z matematyczką, która krzyczała tak głośno, że było ją słychać na drugim końcu szkoły - wszyscy oczywiście drżeli przed nią, chociaż z drugiej strony była świetnym dydaktykiem i rewelacyjnie wszystko tłumaczyła.
W gimnazjum horror z matematyki trwał - pojawiła się inna nauczycielka, z którą się raczej nie polubiłam. Chociaż nie wiem, czy nie była to kwestia przedmiotu .
W liceum większych problemów nie było: matematyca rodem z piekła została zmieniona w drugiej klasie na najcudowniejszego nauczyciela matematyki na ziemi.
Na studiach z kolei miałam doktorka ze staropolki, który nie dość, że wymagał znajomości wszystkich lektur z syllabusa na wyrywki (przypomnę, że to ponad 100 pozycji), to kazał na zajęcia czytać artykuły z książek, które były niemal niedostępne (czytaj: jeden egzemplarz w BUW-ie, na dodatek wypożyczony).

Mimo wszystko każdego z tych nauczycieli całkiem miło wspominam i nie nabawiłam się przez nich traumy szkolnej
__________________
Mój Instagram
Shylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-13, 16:45   #24
201703061049
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

O i przypomniał mi się ''profesor'' pedagogiki na studiach, który na egzaminie ustnym mnie pytał: I po co pani ten dyplom? Męża pani będzie w domu uczyć? Na porządku dziennym były uwagi, że kobiet nie powinno być na uniwersytecie. Gdzie on się uchował? Pięćdziesiąt lat pod lodem przeleżał czy jak?
201703061049 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-13, 16:56   #25
lwia paszcza
Zakorzenienie
 
Avatar lwia paszcza
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 722
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

W podstawówce była kobieta, która z upodobaniem biła uczniów po rękach, drewnianą linijką za byle jakie przewiny, na przykład jakieś błahe rysuneczki w zeszytach, albo ubiór nie taki jak trzeba. Gorzej jednak wspominam wychowawcę, faceta od matematyki i chemii, który po prostu dzielił otwarcie ludzi w klasie, na kategorie - lepszych i gorszych. Pupile mieli się wspaniale, reszta - mogła w zasadzie nie istnieć.
Źle wspominam pewną panią na studiach - kobieta notorycznie spóźniona, objadająca się na zajęciach, nadęta, wydająca książki z ćwiczeniami z gramatyki Z BŁĘDAMI. Masakra.

Edytowane przez lwia paszcza
Czas edycji: 2021-02-08 o 13:43
lwia paszcza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-13, 17:08   #26
Patsy15
Raczkowanie
 
Avatar Patsy15
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Łódzkie
Wiadomości: 289
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Ja miałam nieprzyjemną Panią od matematyki w liceum. Nie umiało się czegoś przy tablicy, bez tłumaczenia było "siadaj, jedynka". Nawet, gdy się człowiek pomylił - ze stresu, były chamskie odzywki, typu: "ja nie wiem co Ty robisz w liceum, zawodówka welcome", "idź na kosmetyczkę albo fryzjerkę lepiej" itp. Bóle brzucha i strach przed lekcjami z nią to był wtedy chleb powszedni.
__________________

She's completely unexplainable. You think she's the good girl, but once you get to know her, you realize she's everything. She's crazy, she's funny, she's honest, and you never know what she'll do next.

Patsy15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-25, 07:17   #27
Gregor82
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

U mnie na początku lat 90 przez rok w 4 klasie podstawówki była taka furiatka co pasem biła. Potem ją odsunęli
Gregor82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-26, 22:41   #28
rubbim
City of Bones
 
Avatar rubbim
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 10 917
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Nauczyciel WF-u w technikum. Co lekcje chamskie teksty typu "jesteś niepełnosprawna", "posinnas mieć rentę juz", "i tak nic w życiu nie osiagniesz" itp. Mimo, ze się cwiczylo na koniec półrocza każda z dziewczyn miała jeden lub potem nie klasyfikowanie na koniec..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
rubbim jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-27, 00:25   #29
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Miałam nienormalną nauczycielke. Bardzo lubiła pytac z liczenia ulamkow, pierwiastkowania w pamięci, a jak komuś nie szło ty wydzierała sie na niego, poniżała. Jak zdażyło się, że ktos szepną coś na jej lekcji to rzucała tekstem "jak zaraz cię "chlastnę""... czepiała się, że ktoś ma plamę na butach, że brak paska w spodniach. Lubiła jeszcze na forum klasy wyśmiewać się z męża, jaki to on nie jest głupi, niezaradny. Podła baba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-27, 00:56   #30
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Nauczyciel z piekła rodem

Wuefista w 1. klasie LO. Przerost ambicji nad (naszymi) możliwościami. Psychopatyczne skłonności rodem z filmów o trenerach w amerykańskiej armii. "Zwolnień z lekcji nie toleruję, no chyba, że po przeszczepie wątroby". Do pracy dojeżdżał rowerem (ok. 30 km), niezależnie od pogody i pory roku. Tyle dobrego, że ominęło nas (w przeciwieństwie do chłopaków z technikum) bieganie zimą po lesie, a następnie siedzenie na lekcjach w mokrych od śniegu butach. A! Tym rowerem to chyba jeździć zaczął po tym, jak chłopacy w czasie studniówki (?) powybijali mu światła w samochodzie (jak wieść szkolna głosiła). Pedagog z powołania jednym słowem
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-02-16 15:39:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:34.