|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2019-09-29, 17:16 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8
|
Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu!
Mam następujący problem.
Jestem w klasie maturalnej i wielkimi krokami zbliża się studniówka. Brzmi znajomo? Otóż przez dłuższy czas nie miałam pojęcia z kim się na nią wybiorę. Jednak od 3 lat dojeżdżam do szkoły autobusem z kolegą, którego znam jeszcze z czasów podstawówki. Miło się z nim rozmawiało, z mojej strony była to jedynie koleżeńska relacja, domyślałam się jednak, że podobam mu się, ale nie naciskał więc pozwoliłam toczyć się sprawom swoim tokiem. W zeszłym tygodniu postanowiłam go jednak zaprosić (między innymi dlatego, że kompletnie nie wiedziałam z kim pójść a dodatkowo w szkole musiałam się zadeklarować czy idę sama czy nie). Zgodził się bardzo chętnie, nie ukrywał swojego zaskoczenia i zaproponował spotkanie w weekend. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Na wstępie zaczął mnie wypytywać dlaczego zaprosiłam go, czy to znaczy, że z mojej strony jest to coś więcej niż koleżeńska relacja. Zdenerwował mnie, ale odpowiedziałam mu, że będzie występował tylko w roli mojego znajomego. Dodatkowo powiedział, że zachowuję się jak jego przełożona i nie potrafię się wyluzować (tu była aluzja do moich znajomych z klasy) I teraz mam do Was następujące pytanie. Czy i JAK mogłabym jednak odwołać to zaproszenie? Dodam, że chodzę do elitarnej szkoły, gdzie studniówki nie przypominają alkoholowych libacji i tym podobnych ekscesów (mój kolega twierdzi, że w jego szkole uchodzi to za normę) Dodatkowo kolega zapowiedział, że nie widzi nic złego w upijaniu się itd. Boję się dodatkowo, że zbyt łatwo przyjdzie mu "integrowanie" się zwłaszcza z moimi koleżankami.Wiem, że zachowuję się niepoważnie, ale bardzo myliłam się w stosunku do niego (nie usprawiedliwia mnie to, ale człowiek nie zawsze podejmuje dobre decyzje o czym na pewno przekonaliście się niejednokrotnie) Na koniec dodam jeszcze, że spora część moich koleżanek idzie sama więc pójście bez partnera nie raziłoby tak innych. Proszę Was o szczerą radę. |
2019-09-29, 17:58 | #2 |
Interleukina Druga
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu!
"Słuchaj, przemyślałam sprawę, widzę, że dla ciebie to zaproszenie znaczy więcej niż dla mnie - ja traktuję Cię tylko jako kolegę. Nie chcę nieporozumień i stwierdziłam, że jednak wolę sama pójść na tą studniówkę, dzięki, że chciałeś pomóc."
I tyle Pewnie nie będzie to komfortowa rozmowa, nie wiadomo jak zareaguje, ale skoro nie chcesz z nim iść to bez sensu przedłużać - im szybciej mu to powiesz tym lepiej. |
2019-09-29, 18:36 | #3 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu!
Cytat:
Myślę jednak, że kolega nieco przesadza i na wyrost opowiada o przyzwoleniu na zalewanie się w trupa podczas studniowek w swojej szkole. Wiadomo, że na każdej studniówce młodzież nielegalnie popija alkohol. Na mojej studniówce też święci ludzie nie byli. Ale nikt nie leżał pod stołem i nie było alkoholowych ekscesów.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2019-09-29, 20:36 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu!
Po prostu mu powiedz, że się rozmyśliłaś i nie chcesz z nim iść. I nie zwlekaj, bo może chciałby sobie znaleźć inną partnerkę.
Osobiście nie rozumiem tych rozkmin z partnerem, bo ja nie miałam z kim iść, a nie chciałam zapraszać na siłę kogoś, więc poszłam sama. Bawiłam się bardzo dobrze. Partnerzy koleżanek na zmianę prosili mnie do tańca. Poloneza odtańczyłam z jakimś chłopakiem z mat-fizu, którego dali mi z przydziału, bo też nie miał partnerki. Całkiem miły, ale nie bawiliśmy się tego wieczoru razem, bo każdy siedział ze swoimi znajomymi. A na mojej elitarnej studniówce w jednym z lepszych liceów w mieście wódka po pewnej godzinie normalnie stała na stole, mimo że miało nie być alkoholu, a moja wychowawczyni była bardziej pijana od uczennic. Z tego co wiem na 400 osób jeden chłopak przesadził na tyle, że go musieli koledzy wyprowadzić i przypilnować w łazience, bo wymiotował. |
2019-09-29, 21:05 | #5 |
Interleukina Druga
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu!
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87211061]
A na mojej elitarnej studniówce w jednym z lepszych liceów w mieście wódka po pewnej godzinie normalnie stała na stole, mimo że miało nie być alkoholu, a moja wychowawczyni była bardziej pijana od uczennic. Z tego co wiem na 400 osób jeden chłopak przesadził na tyle, że go musieli koledzy wyprowadzić i przypilnować w łazience, bo wymiotował. [/QUOTE] Na mojej elitarnej i wymuskanej studniówce kilkanaście osób(w tym mój partner) struło się jakimiś ciastkami i wymiotowało w kiblu razem Mieliśmy ciche przyzwolenie na alkohol, ale u nikogo flaszki nie stały, większość ograniczyła się do piersiówek i popijania drinków, nikt jawnie nie walił wódy. Byłam też na zupełnie nieelitarnej studniówce w podrzędnym technikum łączonym z już w ogóle nieelitarną zawodówką (podciągali, że do egzaminów zawodowych też można odliczać dni) i po prostu sala była mniej wywalona w kosmos, a dziewczyny zamiast balowych sukien były obrane bardziej dyskotekowo. Ale też nie przypominam sobie żeby ktoś się upił jakoś szczególnie mocno. Młodzież w większości pełnoletnia ma lepsze okazje do zrobienia libacji i naprucia się niż szkolna impreza pod okiem nauczycieli i nie raz rodziców i często z kamerzystą. Ogólnie to nauczyciele u mnie byli bardziej pijani od uczniów. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:08.