problem z okazywaniem uczuc u TŻ - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-03, 23:45   #1
miss.a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 60
Exclamation

problem z okazywaniem uczuc u TŻ


chcialabym napisac jak krotko, ale nie wiem, czy sie da - sprobuje.

jak w temacie - moj TZ ma problem z okazywaniem uczuc.
sprawa wyglada w ten sposob, ze to juz ponad 2lata (panstwo narzeczeni), ale jest 'ALE', mianowicie zmienilo sie duzo, ale nie wystarczajaco.
jestem wrazliwa (ale nie uwazam, ze az nadto) i zapewne jak kazda z Was oczekuje ciepla od TZ.

moj On od zawsze mial problemy w domu; zly kontakt z rodzicami, zwlaszcza z mama (ogolnie do tej pory ich relacje sa kolezenskie a nie rodzicielskie i z tego co mi juz wiele osob mowilo - zawsze tak bylo), potem Jego nieciekawi znajomi i palenie ziola codziennie nawet po 5/6razy przez 1/5roku. nastepnie pojawilam sie JA (o-hooooo!)

odcial sie od znajomych, palenie sie skonczylo.

zapowiadalo sie, ze wszystko bedzie okej. jednak dosc szybko zauwazylam, ze chce czesciej slyszec, ze mnie kocha. udalo sie! nastepnie, ze potrzebuje czule powiedzianych slow, jak `kocham cie`, itp., a nie w taki sposob jakby sie mowilo `za oknem pada deszcz`. dopiero po 2latach ZDARZA MI SIE CZASAMI (!) uslyszec to tak, ze nogi sie pode mna uginaja.
nie mam zamiaru juz tutaj wspominac o jakiejs zwyklej potrzebie czulego, delikatnego przytulenia, czy np. czulego poglaskania po dloni, itp.

chodzi mi o to, ze chcialabym widziec, ze to idzie z glebi serca, a nie dlatego, ze kiedys Mu o tym wspominalam. a wierzcie mi, od razu widze, kiedy mowi mi cos od serca (to wlasnie wtedy jest to tak naprawde czule).

wczesniej jeszcze mialam o wiele wiecej sily o walke o te czulosc. probowalam Mu nawet pokazywac albo juz kiedy opadalam z sil, mowilam, zeby czasami popatrzyl jak ja sie zachowuje w stosunku do Niego, pisalam bloga na ktorym wychwalalam pod niebiosa kiedy powiedzial/zrobic cos, co sprawilo, ze czulam sie nareszcie Jego i w pelni szczesliwa (myslalam, ze to moze Go zmotywuje).
teraz juz tylko mowie, ze potrzebuje wiecej uczucia, co i tak nie przynosi rezultatow. to cale Jego zachowanie rowniez i mnie przyhamowalo. rzadziej sie usmiecham, sama po sobie widze, ze sie zmienilam, juz nie jestem tak radosna, jak kiedys..

widze tez, ze przez ten problem zaczelam miec jakas blokade, jesli chodzi o sprawy lozkowe. zaczelam sie wstydzic i inne jakies dziwne akcje.

ponadto sa jeszcze takie sprawy, jak np. kiedy ktos Go np. zranil. On o tym nie mowi, zawsze byl sam i zawsze sam musial sobie ze wszystkim radzic i dlatego tez do dnia dzisiejszego zamyka sie w sobie, woli wszystko stlumic w sobie gleboko, niz sie wyzalic.. to OKROPNE!
jestem w porownaniu do Niego histeryczka! kiedy sie klocimy nie potrafie usiedziec na miejscu, jest mi zle, mam lzy w oczach prawie za kazdym razem, a On wyglada jakby po nim wszystko splywalo, chociaz zawsze mowi, ze w srodku czuje co innego.

czy da sie czlowieka nauczyc uczuc? czlowieka, ktory nie jest typem romantyka?

wiem, ze jedyna osoba od ktorej dostaje jakiekolwiek uczucie milosci jestem ja i nikt inny. boje sie, ze ta dawka jest zbyt mala w porownaniu do calego Jego przyzwyczajenia i obawiam sie, ze zmiana na lepsze moze juz nie nadejsc.
pozostaje jeszcze kwestia - a moze zmieni sie, jak zamieszkamy razem? i tutaj jest ALE, bo nie wiem, czy odwazylabym sie na taki krok
jestem zmeczona, moze nawet troche wyniszczona tym wszystkim..

pomozcie mi, Wizazanki!
miss.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 00:18   #2
mjot
Raczkowanie
 
Avatar mjot
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: okolice Osøyro (NO)/Skarżysko-Kam. (PL)
Wiadomości: 468
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

Odpowiedzi może być dużo na Twoje pytania...

1. Może to wszystko go przerasta? Popatrz, nigdy nie miał nikogo, komu mógłby się wyżalić. Czy widzisz jakieś postępy w okazywaniu uczuć przez cały czas bycia razem? Jeśli tak, to bardzo dobrze, nie poiwnno być gorzej
2. Btw palenie ziola uczy nieufności i wg mnie bardzo ciężko z tego się wyleczyć... Ale na wszystko przyjdzie czas
3. Może mogłabyś zobaczyć się z Nim w miejscu, gdzie czuje się bezpiecznie i porozmawiać, żebyś Ty się wygadała i np. poprosiła go, by się wypowiedział na ten temat, co sądzi. Może mu się przypomną własne doświadczenia i w ten sposób zacznie mówić coś o sobie... Ew wytlumaczyc mu, ze bardzo Cię to ucieszy i staniesz mu się bliższa, jeśli będzie powoli dawał siebie poznać tzn. opowiadać o sobie, swoich przeżyciach, a później teraźniejszości, czyli swoich uczuciach (do Ciebie )
__________________
moj flog

Norweska Nowicjuszka
mjot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 00:33   #3
*Insane
Ona przychodzi nocą ;)
 
Avatar *Insane
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

Uch, to prawie jak o mnie
Choć okoliczności i sytuacja nieco inna - mój TŻ również do czułych osobników nie należy (należał ), ale to za sprawą tego, że kiedyś ktoś go strasznie zranił i siedzi to w nim (po latach!) po dziś dzień.

Ale widzę, że prawdopodobnie i u Ciebie chodzi o walkę z przeszłością i obawami...

Cóż, nie ma innego lekarstwa jak czas, czas, czas i po stokroć czas... A potem cierpliwość i ciągła chęć zmiany tego!
Zakładam, że jesteście już jakiś czas razem, skoro jesteście narzeczeństwem (czego serdecznie gratuluję ). Ja walczyłam ponad rok - i dopiero po takim czasie widzę zmiany na plus

TŻ jako człowiek zraniony wmówił sobie, że im więcej czułości, zainteresowania, dobrego słowa ofiaruje kobiecie - tym bardziej ona to wykorzysta, zmanipuluje i zostawi, zdradzi, czy zrobi coś podobnego, po czym znowu świat mu się zawali - w związku z czym - zachowywał cały czas OGROMNY dystans. Ale powiedział mi szczerze i otwarcie dlaczego tak jest, opowiedział mi co go spotkało - więc rozumiem, szanuję. Ale... no właśnie... Własne potrzeby jednak nie znikają, nawet jeśli się kogoś szczerze rozumie.
Wierzę, że bardzo tęsknisz do uścisku dłoni, przytulenia, czy czulszego pocałunku.

Nie wiem, czy mogę służyć uniwersalną radą... Ja dużo z nim rozmawiałam, chociaż nie kończyły się łatwo takie rozmowy. On w jakiś sposób nie był w stanie dać mi tego, o co prosiła, a mi.. a mi było przykro, smutno.
Zaczynałam się godzić z tym, że cóż - jemu do szczęścia żadnego dotyku, czułości, miziania nie potrzeba. Niby się z tym powoli godziłam, a z drugiej strony wciąż próbowałam... Choć on nawet nie lubił jak to JEGO się głaszcze, etc. Uciekał mi na drugi koniec kanapy, mówiąc, że go takie rzeczy łaskoczą/denerwują/etc... dosłownie "łapy precz"

Miszkaliśmy razem prawie od początku (tak wyszło, taka też sytuacja była) - więc już zaczynałam się godzić z myślą, że za kilka lat kupię sobie psa i będę go całować, głaskać, tulić, miziać, etc. ale cóż, próbowałam dalej (choć już bez większej wiary).

W pewnym momencie coś jakby... drgnęło... TŻ sam z siebie pocałował mnie tak czule, że byłam wbita w materac i jakoś "poszło"... Jakby częściej dotknął. Jakby zaczął inaczej tulić. Jakby coś się zmieniło...
Oczywiście to nie nastąpiło w ciagu jednego dnia.. Bach! - i po problemie.... Ale wtedy właśnie coś drgnęło.
Nadal widzę w nim szereg takich zachowań hamująco-dystansujących, ale pracujemy nad tym oboje myślę, że duże znaczenie ma tu po prostu zaufanie... Niejako "sprawdził" mnie w wielu sytuacjach życiowych i być może coś mu tam przeskoczyło, że może jednak warto trochę zaryzykować, żeby otrzymać jeszcze więcej?

To na pewno są bardzo delikatne i - zapewniam - trudne dla obojga sprawy... To trochę jak z udomowianiem zwierzaka, choć to może porównanie nie na miejscu
Dużo czasu, dużo cierpliwości, jeszcze więcej zaufania...
I jak coś w końcu drgnie, to już jakoś dalej pójdzie... A ile radości z takiej zmiany
No i... warto się nie poddawać!
*Insane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 00:41   #4
Dra_go
Raczkowanie
 
Avatar Dra_go
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 179
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

rozumiem Twojego TŻta, bo jestem taka sama jak on, ale nie pomogę, bo sama nie wiem, jak sobie pomóc ^^"

ale wiem, że prawdziwa miłość jednego człowieka, to nie jest za mało.
__________________
Lunatic Slave of Luna Sea.
Forever & Ever.
Dra_go jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 00:58   #5
miss.a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 60
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

Jesli chodzi o palenie - chodzilam z Nim do takiej poradni dla narkomanow (wiem, moze na wyrost, ale wolalam dmuchac na zimne), gdzie mial sesje z psychologami i rowniez psychiatra. Ta pani psycholog powiedziala b.ciekawa rzecz kiedys, mianowicie, ze podwiadomie bedzie szukal dziewczyny, ktora bedzie dla Niego b.czula i zrekompensuje Mu "brak" matki (problem polega na tym, ze ja juz nie mam skad czerpac sil i ciagle chodzic kolo Niego jak kolo jajka, bo sama rowniez potrzebuje tego uczucia ;(.. ). Mysle, ze z tego palenia juz sie "wyleczyl", a jesli jeszcze ma jakies skutki uboczne po tym, to naprawde nie sa one az tak znaczace.

Bardzo duzo z Nim rozmawialam i wiele mi powiedzial. To nie jest kwestia tego, ze jest nieufny, On po prostu nie ma potrzeby wyzalenia (! nie zostal tego nauczony! nawet jak sie wygada, to nie robi Mu sie lzej, tylko gorzej, ze mnie tym czyms obciaza! i tutaj moje tlumaczenie nie pomaga mu zrozumiec, ze tak powinno byc - dzielenie problemow, itd.). Musze strasznie ciagnac Go za jezyk, zeby cokolwiek wydusil.
Mowi mi, ze rozumie, ze jest to zle, ale to tylko tyle..

Oczywiscie, ze zrobil postepy (czyt. jesli mowilam, ze chce czesciej slyszec, ze mnie kocha - slysze czesciej; ale nie ma pojecia, po prostu nie wie, w jaki sposob powiedziec to/uczynic jakis gest w stosunku do mnie w czuly sposob! mam przez to mysli, ze On mnie tak naprawde nie kocha.. bo przeciez jesli sie kocha, to caly swiat stawia sie do gory nogami i to uczucie po prostu z czlowieka wyplywa!).
Ale jesli chodzi o efekty, to zatrzymal sie na pewnym etapie i stop.

Dobijaja mnie wspomnienia o przeszlosci, kiedy mimo ze bylam zdradzana, oszukiana i w sumie chyba wszystko, co najgorsze - to moja potrzeba czulosci byla "zaspokojona". On kiedys mi wypominal: wolisz byc oklamywana ale zebys byla `zaspokojona` emocjonalnie, czy lepiej zebys nie lbyla zaspokojona, ale zebys byla pewna, ze jestem szczery? - na co odpowiadalam, ze chce zloty srodek
ale ciezko jest :\ do tego wszystkiego dochodza jeszcze takie rzeczy jak brak taktu u Niego - nie zawsze zdaje sobie sprawe z jakich rzeczy moze zartowac, co powiedziec w danej sytuacji i czesto Jego slowa mnie rania.. Oczywiscie, ze jak zwroce Mu uwage, to powie swoim neutralnym tonem: `przepraszam, to sie nie powtorzy`, ale przeciez to nie o to chodzi. Oczekuje jakiejs reakcji, jakiegos przejecia, ze zrobil mi przykrosc, jakiejs.. "ludzkosci"...

czy jestem nienormalna? bo juz nawet tak czasami sobie mysle (

On czesto do mnie mowi, ze licza sie czyny, a nie slowa. Wiele razy Mu mowilam, ze chce tez uslyszec cos milego.
Naprawde duzo rozmawialismy na ten temat, staralam sie jak tylko moglam na kazdy mozliwy sposob z Nim rozmawiac, tlumaczyc. mowilam, ze rozumiem Jego sytuacje, ze wiem, ze nic od razu nie bedzie.. plakalam.. placze sobie do dzis... i procz tego, ze On ma swiadomosc, ze mam jakas potrzebe, ktorej On nie jest w stanie poki co zaspokoic, to sie nic wiecej nie zmienia.

Acha, kiedykolwiek wracam do tego tematu - slysze: STARAM SIE! wazne, ze sie staram!
i jesli mowie: sprobuj bardziej (czy cos w ten desen),
slysze: staram sie jak tylko moge, juz bardziej sie nie da! STARAM SIE!

:/


->
"rozumiem Twojego TŻta, bo jestem taka sama jak on, ale nie pomogę, bo sama nie wiem, jak sobie pomóc ^^"

ale wiem, że prawdziwa miłość jednego człowieka, to nie jest za mało."

mysle, ze Twoja sytuacja jest troszke inna, bo to Ty jestes kobieta i Ty otrzymujesz mysle, ze faceci nie odczuwaja az takiego braku "wrazliwosci", jak plec piekna

Edytowane przez miss.a
Czas edycji: 2009-01-04 o 01:02
miss.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 03:55   #6
agat337
Raczkowanie
 
Avatar agat337
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 255
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

To bardzo delikatna i trudna dla Ciebie sytuacja, współczuję całym sercem - mam podobnie. Jeżeli chodzi o mojego męża /tak - jesteśmy rok po ślubie/ jedynie na początku tej znajomości /zakochanie, magia, uniesienie, wzajemne oczarowanie/ był wylewny i otwarty.
To było dawno ...
Ja WIEM że on mnie kocha, ale niestety nie jest tak że codziennie to CZUJĘ - ja po prostu mam tego świadomość.
Bardzo, bardzo chciałabym z jego strony więcej ciepła, zrozumienia, takiego współodczuwania, ludzkich miłych emocji ...
Jest ciężko, taka postawa partnera jaką prezentuje mój i Twój TŻ to jest ciężki orzech. Ja ten orzech "gryzę" już 4 lata. Mam chwile zwątpienia, bywam sfrustrowana, tym bardziej że podobnie jak Ty ja z reguły daję 100 % emocji mojemu facetowi /a jestem emocjonalną kobietką .../ i to w tym dobrym znaczeniu - dowartościowanie, ciepło, akceptacja. Ale ja też potrzebuję pozytywnego doładowania... no i z tym jest źle.

Powiem tak /żeby nie przedłużać/ - duuużo pracy to wymaga ... Sytuacja może się poprawić dzięki Twoim usilnym, ustawicznym staraniom. Na 30 razy powiedziane "kocham" zrewanżuje Ci się tylko raz. Czasami nie daję rady i bywa że się rozpłaczę, i mówię dokładnie o co mi chodzi - i on wtedy bardziej się stara, zwraca na to uwagę aby dać od siebie więcej odczuwalnego ciepła.
On wie dokładnie w czym rzecz, jednak sam z siebie ... sam z siebie nie zmienia zachowania niestety.
Szczerze mówiąc to bywa równie ciężkie jak praca w kamieniołomach.
Nie dam Tobie żadnej rady bo sama musisz zdecydować. Niewątpliwie życie jest cięższe z takim facetem u oku. Ja jednak zawsze pamiętam o moim poprzednim związku, gdzie wsparacia emocjonalnego miałam 100 % a jednak odeszłam / bo były inne istotne minusy tej relacji/. Osobiście mam nadzieję, że mój mąż otworzy się bardziej w momencie gdy pojawi się dziecko - mocno na to liczę. Związek to praca ... Po różnych doświadczeniach mam już tego świadomość.
agat337 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 09:18   #7
mjot
Raczkowanie
 
Avatar mjot
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: okolice Osøyro (NO)/Skarżysko-Kam. (PL)
Wiadomości: 468
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

Cytat:
On czesto do mnie mowi, ze licza sie czyny, a nie slowa.
przykłady?

Mój TŻ troszkę podobnie ma, nie chce mówić o swoich problemach i strasznie go trzeba ciągnąć za język... Ale na to nie znam rady "Po prostu tak mam" i koniec.
__________________
moj flog

Norweska Nowicjuszka
mjot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 09:53   #8
miss.a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 60
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

[quote=mjot;10333592]przykłady?

np. ze mi da kwiatka, to swiadczy o tym, ze mnie kocha
:|
miss.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 10:38   #9
czaszka_
Zakorzenienie
 
Avatar czaszka_
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 132
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

Sama napisałas ze z rodzicami ma bardziej kolezenskie relacje, pewnie nigdy sie im nie wygadal nigdy nie rozmawial z nimi o uczuciach ani oni nigdy nie powiedzieli mu ze go kochaja.Przez to wlasnie Twoj TŻ nie jesy wylewny i nie umie mowic o tym co czuje.Nie wiem co mam Ci poradzic, mysle ze jesli Ty bedziesz go zapewniac o milosci i bedzie sie czul przy Tobie bezpiecznie z czasem napewno sie poprawi, nie bedzie sie wstydzil i w lekkim stopniu nauczy sie tego.Sama mowisz ze juz sie poprawilo wiec ciesz sie ze juz troszke go zmienilas Moj TŻ tez nigdy nie umial za bardzo mowic o tym co czuje ale nigdy nie parlam na niego i na sile tego nie oczekiwalam dawalam mu duzo milosci i ciepla a teraz sam jest bardzo wylewny i jestem pod wielkim wrazaniem
__________________
Razem od 04.12.2004
Zaręczeni od 27.12.2008
Zaobrączkowani od 11.09.2010

Nasz skarb...Julka... 06.10.2013




czaszka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 10:42   #10
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

Kobieto, wyluzuj, bo facet nie wytrzyma. Twierdzisz, że go rozumiesz, ale wcale tak to nie wygląda. Najzwyczajniej w świecie tresujesz go i niszczysz emocjonalnie. Weź pod uwagę, że może on nie jest taki przez "trudne dzieciństwo", a po prostu taki jest, taką ma naturę, jest introwertykiem i ma do tego święte prawo. Tobie jest ciągle mało, mówisz mu o tym, więc należy założyć, że on to rozumie i mówi prawdę, kiedy twierdzi, że się stara. Nie pasuje Ci, to odpuść, ale nie wbijaj w niego poczucia winy za to, jaki jest. Pokochaj, sama też się dla niego postaraj odrobinkę - nie przytłaczaj go sobą, nie czuj się samarytanką dając mu z siebie wszystko - bo taka jesteś i żadne to z Twojej strony poświęcenie - i zacznij dostrzegać miłość w codziennych sprawach, a nie peanach na Twoją cześć.
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 10:54   #11
Mandarin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 78
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

mam dokładnie ten sam problem, jakbym czytałą o sobie.... tylko że mój TŻ mi nie ufa, on uważa że nie ufa nikomu (kiedyś był okropnie zraniony, wiadomo zdrada i te sprawy), niestety ja za to pokutuję doszukuje się w moim zachowaniu wszystkiego co by mogło godzić w neigo, i jakbym się nie starała zawsze coś znajdzie i potem mi mówi że nie potrafi ufać.... trudno się żyje z takim człowiekiem. Szczególne że uważa że czas romantyczności już minął - niestety ja go zakosztowałam tylko na początku związku jak większość z Was. Z wszelkiej uczuciowości odarła go jego była, której za to nienawidzę.... Jest tak szczelnie zamknięty przed uczuciami, że czasami na prawdę nie wiem jak do niego dotrzeć. Oczywiście nie znaczy to wcale, że nie chwyci mnie czasem za rękę, ale ta czułość którą od niego dostaję to kropelka w morzu moich potrzeb dochodzi do tego, że jak mi powie "kocham" to ja ryczę z radości... Mimo całej frustracji, staram się w nim wzbudzać uczucia, choć kiepsko mi to zazwyczaj wychodzi. Kilka razy mówiłam mu już o tym że tak bardzo mi brakuje czułości itp, ale widzę jak mu ciężko na to się zdobyć. To okropne, bo czuję się niepotrzebna, czasami nawet przychodzą mi głupie myśli że może kogoś ma itp... To straszne! Miąłam wrażenie że jestem sama z tym problemem, ale widzę że jest więcej kobietek z takim problemem. Chciałabym poznać jak najlepsze sposoby żeby radzić sobie z tą emocjonalną oziębłością - bo jak to inaczej nazwać??? Dodam że od prawie roku jesteśmy zaręczeni.
Mandarin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 14:01   #12
ally5
Zakorzenienie
 
Avatar ally5
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 029
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

Ja niestety mam podobny problem, tylko o mniejszym natężeniu. Mój mąż wcześniej był bardzo czuły i bardziej wylewny w sparwach uczuc. Nie wiem czemu, ale parę miesięcy po ślubie zaczął mi okazywać dużo mniej ciepła. Coraz częsciej musze wręcz prosić żeby mnie przytulił albo pocałował... niestety takie wymuszone czułości to już nie to samo nie mam pojęcia co się stało i jak sprawić, żeby było tak jak kiedyś.
ally5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 22:33   #13
miss.a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 60
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

My rowniez jestesmy zareczeni, ale boje sie malzenstwa, kiedy pomysle, ze sie nic nie zmieni..

Rozmawialismy dzisiaj kolejny raz. Chyba nagle Go oswiecilo Powiedzial, zebym dala Mu jeszcze troche czasu, zebym jeszcze troszke byla cierpliwa. Czas pokaze, co bedzie, ale poki co jestem pozytywnie nastawiona

Ciesze sie, ze nie jestem sama bo doprawdy - wydawalo mi sie, ze jestem odosobniona zawsze razniej

Edytowane przez miss.a
Czas edycji: 2009-01-04 o 22:37
miss.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 22:39   #14
TatteredAndTorn
Zadomowienie
 
Avatar TatteredAndTorn
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Las Vegas!
Wiadomości: 1 179
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

za to ten problem jest w moim związku ZE MNĄ... przez to jak mnie traktowano nie potrafie okazywać uczuć, za to mój facet daje mi ich aż nad to... stara sie to zmienić, ale niestety jest trudno. Ale myśle że to kwestia woli. Ja nie za bardzo chcę się zmieniać, ale nie chce by był przeze mnie smutny czy czuł sie niedoceniony więc staram się i daje z siebie wszystko

szczera rozmowa pomaga!
__________________
Kto się psztyka, ten sie bzyka!
TatteredAndTorn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 22:47   #15
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

czasem nic nie pomaga.blokada jest taka duża,że tylko alkohol moze przemóc.
nie jest to dobre rozwiazanie,ale tylko tak raz na jakiś czas moge dowiedzieć się pięknych rzeczy
to dzieci okradzione z emocji i miłości.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 23:03   #16
Megiddo
Rozeznanie
 
Avatar Megiddo
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: gdzieś na wschód
Wiadomości: 543
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

Ja się przyłączam do tych dziewczyn z oziębłymi TŻ-ami.
Też mam ten problem, a myślałam, że jestem sama na świecie i że wyolbrzymiam.
Co do przytulania i całowania nie mogę narzekać - bo to robi często
Ale brakuje mi ciepłych słów, które powiedzialby sam z siebie
często czuję się bardziej jak jego koleżanka. Trochę to wynika ze związku na odległość bo studiuję w innym mieście niż moje miasto rodzinnne, z którego on też pochodzi.
__________________
Otwierasz Przestrzeń...mego świata,
Wypełniasz ją czułym spojrzeniem,
Subtelnym dotykiem
Stawiam pierwsze kroki w głębię
...poznania życia
A ja bezpieczna oczy zamykam
Staję się motylem istnienia
Mogę wznieść się ponad wieczność
...gdy tylko JESTEŚ !!!

Edytowane przez Megiddo
Czas edycji: 2010-07-31 o 15:22
Megiddo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-05, 07:59   #17
ally5
Zakorzenienie
 
Avatar ally5
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 029
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

Cytat:
Napisane przez Megiddo Pokaż wiadomość
często czuję się bardziej jak jego koleżanka
ja niestety tez często się tak czuję, mówiłam mu o tym już kilka razy, a on tylko zawsze mówi "nie chcę żebyś się tak czuła", ale zmienia się niewiele
ally5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-15, 22:44   #18
irish_dancer
Raczkowanie
 
Avatar irish_dancer
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 177
Dot.: problem z okazywaniem uczuc u TŻ

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
czasem nic nie pomaga.blokada jest taka duża,że tylko alkohol moze przemóc.
nie jest to dobre rozwiazanie,ale tylko tak raz na jakiś czas moge dowiedzieć się pięknych rzeczy
to dzieci okradzione z emocji i miłości.
Dziękuję Ci kobieto tak sobie czytam ten wątek i tu bach...ktoś ma tak samo jak ja!!!! Dziękuję, że nie skrytykowałaś strasznie takiej sytuacji. Kiedy pytam mojego TŻ (3 lata razem) czy mnie kocha, to przytuli i powie, że już pora spać...po odblokowaniu alkoholem jestem kobietą jego marzeń i mówi o tym, mówi i mówi. Tak, wtedy dowiaduję się pięknych rzeczy. To brzmi strasznie, że jak się człowiek napije to nagle widzi we mnie kogoś bliskiego, ale on wtedy też płacze i mówi jak go w życiu skrzywdzono...pięknie to nazwałaś. Dziękuję. Może przestanę wreszcie się tym martwić, a zacznę bardziej te momenty doceniać
irish_dancer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:17.