Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 66.

[natalia_t]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88561364]Niektóre warianty powiększania piersi implantami. Lifting twarzy z uwzględnieniem przecięcia mięśni.
Link nie działa.
Jest niestosowne to, że stan psychiczny nie wpływa na ryzyko podczas zabiegu w przeciwieństwie do stanu zdrowia fizycznego. Oprócz tego naraża na dodatkowe koszty.[/QUOTE]Ale wpływa na podejmowanie decyzji i wyrażenie zgody, co jest podstawą żeby w ogóle o jakimś zabiegu myśleć.
Jak kogoś stać na to, żeby wydać kilka, kilkanaście albo kilkadziesiąt tysięcy na zabieg, to i kilka stówek za zaświadczenie da.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[effcia82]

W sumie przed każdą ważną decyzją możnaby wymagać zaświadczenia od psychiatry. Np. przed wzięciem kredytu na 50 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez natalia_t

W ogóle to nie jest tak, że sobie jacyś nowobogaccy postanawiają zamieszkać w sercu puszczy i marudzą, że wilki i żubry. Domy które stoją w puszczy stoją często już ponad sto lat, wokół takiej puszczy białowieskiej lasu jest coraz więcej, coraz mniej ludzi hoduje tam zwierzęta czy cokolwiek uprawia, bo kolejne pastwiska i pola są właśnie zalesiane, więc to nie tak, że człowiek zawłaszcza sobie teren zwierzętom, bo wręcz przeciwnie. Jednak i tak co jakiś czas jest za dużo a to dzików, a to wilków, a to sarenek. I ja tam nie wiem, jak dla mnie to powód do radości, że im w tych okolicach się tak powodzi, ale żeby przyklaskiwać temu, że dziki spacerują po miastach albo wilki zjadają owce - no nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

niektórzy to wilka chyba tylko na obrazku widzieli, że tak strasznie bronią. w mojej rodzinnej wsi pojawiły się wilki. akurat rozmawiałam dzisiaj o tym z dziadkiem który ma 86 lat - i on wilków w tej okolicy nie pamięta. teraz mamy wilki i niedźwiedzia.

bardzo fajnie jest jak strach skądś wracać w nocy, bo wilki podchodzą pod domy. wtedy teksty, że w artykule pisali, że wilki boją się ludzi to sobie można... wracałam wczoraj w nocy od koleżanki. 300 metrów pojechałam samochodem, bo matka chciała zawału dostać jak jej powiedziałam, że wychodzę po zmroku


okazuje się, że rozwiązaniem to jest chyba opuścić wioskę i oddać tereny zwierzątkom, a ludzie niech się wszyscy do miast przeniosą.

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez Monia284

Ok ja jestem z miasta, ale nie raz i nie dwa czytalam artykuly o wilkach, ze dla ludzi nie sa grozne, a to ze sa to jest stereotyp z filmow, zeby bylo napiecie, ze napada na Ciebie wataha wilkow jak tylko poczuje zapach Twojej krwi Ja nie bagatelizuje, ze wilki to slodkie i niewinne zwierzatka, ale tak czytalam w normalnych artykulach.

rozumiem więc Monia, że gdybys się tak dowiedziała, że po Twoim osiedlu w nocy biegają wilki to wcale byś się nie bała wracać późno do mieszkania? np po pracy po 21? bo w artykułach pisali, że wilki nie są groźne? tak jeszcze zakładając, że tak samo jak na wsiach, masz na osiedlu raczej kiepskie oświetlenie uliczne.

[Zorzoli]

Napisane przez effcia82

W sumie przed każdą ważną decyzją możnaby wymagać zaświadczenia od psychiatry. Np. przed wzięciem kredytu na 50 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma takich kredytów jeśli mówimy o osobach fizycznych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Pani_Mada

niektórzy to wilka chyba tylko na obrazku widzieli, że tak strasznie bronią. w mojej rodzinnej wsi pojawiły się wilki. akurat rozmawiałam dzisiaj o tym z dziadkiem który ma 86 lat - i on wilków w tej okolicy nie pamięta. teraz mamy wilki i niedźwiedzia.



bardzo fajnie jest jak strach skądś wracać w nocy, bo wilki podchodzą pod domy. wtedy teksty, że w artykule pisali, że wilki boją się ludzi to sobie można... wracałam wczoraj w nocy od koleżanki. 300 metrów pojechałam samochodem, bo matka chciała zawału dostać jak jej powiedziałam, że wychodzę po zmroku





okazuje się, że rozwiązaniem to jest chyba opuścić wioskę i oddać tereny zwierzątkom, a ludzie niech się wszyscy do miast przeniosą.

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------





rozumiem więc Monia, że gdybys się tak dowiedziała, że po Twoim osiedlu w nocy biegają wilki to wcale byś się nie bała wracać późno do mieszkania? np po pracy po 21? bo w artykułach pisali, że wilki nie są groźne? tak jeszcze zakładając, że tak samo jak na wsiach, masz na osiedlu raczej kiepskie oświetlenie uliczne.

Przez parę lat mieszkalam w Gdyni na skwerze, jak po raz pierwszy ujrzałam dzikie świnie z małymi grasujące w środku nocy po klombach i śmietnikach, to zapieprzalam ile sil w nogach byle dalej


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[czekooczekolada]

Napisane przez Monia284

Ok ja jestem z miasta, ale nie raz i nie dwa czytalam artykuly o wilkach, ze dla ludzi nie sa grozne, a to ze sa to jest stereotyp z filmow, zeby bylo napiecie, ze napada na Ciebie wataha wilkow jak tylko poczuje zapach Twojej krwi Ja nie bagatelizuje, ze wilki to slodkie i niewinne zwierzatka, ale tak czytalam w normalnych artykulach. No i ze atak wilka na czlowieka byl moze z 80 lat temu i to w skrajnej sytuacji. Nagle jak wilkow jest wiecej to juz czlowiek robi sie dla nich atrakcyjnym kaskiem? Nagle bedziemy pozywieniem dla niego?

Jeszcze niedawno wilkow bylo dosc malo. Serio az tak zwiekszyla sie ich populacja? Jezeli tak to ok jestem w stanie uwierzyc, ze brakuje im pokarmu i wypuszczaja sie dalej. Sadze ze czlowiek nie bedzie dla nich pierwszym wyborem jak chodzi o jedzenie ale ok przy desperacji moze zaatakuja. Co do psow i innych to trzeba mocno pilnowac. Wiem ze nie wszedzie pewnie jest eko patrol ale innego wyjscia nie ma i trzeba probowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

5 dni temu 20km odemnie wilki zaatakowały dwóch pilarzy w lesie - jednego otoczyły, pobiegł do niego drugi z piłą motorową i kilkanaście minut próbowali ich tym odgonić. Na szczęście z pozytywnym skutkiem. Burmistrz wnioskował o odstrzał , wczoraj odstrzelili dwa z nich - dwie samice.

Dzika zwierzyna się już na dobre zadomowiła między ludzmi, biegające sarny między domami na obrzeżach miasta to nie jest jakiś scenariusz filmu, to jest fakt. Normalnie spacerują pod oknami i wcale ludzi się nie boją. Niedaleko mnie sarny normalnie sobie śpią w krzakach przy rzece - uciekają z lasu, bo boją się wilków. A ja do lasu mam kawałek.

Lisy to chleb powszedni. Nawet nie próbuje uciekać, u sąsiada wyjada psom z miski jedzenie.

Ja osobiście wilka jeszcze nie widziałam, ale jakbym zobaczyła, to spieprzałabym gdzie pieprz rośnie. Boję się spacerować wieczorami, bo kto wie, czy za rogiem ..

[natalia_t]

Napisane przez effcia82

W sumie przed każdą ważną decyzją możnaby wymagać zaświadczenia od psychiatry. Np. przed wzięciem kredytu na 50 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To to na pewno.

Napisane przez Pani_Mada

niektórzy to wilka chyba tylko na obrazku widzieli, że tak strasznie bronią. w mojej rodzinnej wsi pojawiły się wilki. akurat rozmawiałam dzisiaj o tym z dziadkiem który ma 86 lat - i on wilków w tej okolicy nie pamięta. teraz mamy wilki i niedźwiedzia.

bardzo fajnie jest jak strach skądś wracać w nocy, bo wilki podchodzą pod domy. wtedy teksty, że w artykule pisali, że wilki boją się ludzi to sobie można... wracałam wczoraj w nocy od koleżanki. 300 metrów pojechałam samochodem, bo matka chciała zawału dostać jak jej powiedziałam, że wychodzę po zmroku


okazuje się, że rozwiązaniem to jest chyba opuścić wioskę i oddać tereny zwierzątkom, a ludzie niech się wszyscy do miast przeniosą.

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------



rozumiem więc Monia, że gdybys się tak dowiedziała, że po Twoim osiedlu w nocy biegają wilki to wcale byś się nie bała wracać późno do mieszkania? np po pracy po 21? bo w artykułach pisali, że wilki nie są groźne? tak jeszcze zakładając, że tak samo jak na wsiach, masz na osiedlu raczej kiepskie oświetlenie uliczne.

Ja tam się zawsze bardzo cieszę, kiedy w pobliskim lesie spotkam sarnę, zająca albo łosia. Jednak był taki rok, że zwierzyna, z dzikami na czele, nam ten las po prostu zdewastowała. Dziki rozryły ziemię tak głęboko, że popadały kilkunastoletnie drzewa, sarny albo inne parzystokopytne poodgryzała pączki z młodszych drzew, a zające obgryzły z nich korę. Takie wydarzenia bardzo mocno świadczą o tym, że jakaś równowaga została zachwiana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocia_lapka]

Napisane przez Zorzoli

Nie ma takich kredytów jeśli mówimy o osobach fizycznych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze całkiem niedawno były i sporo osób pobrało, zapewne stąd ten komentarz

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez czekooczekolada

5 dni temu 20km odemnie wilki zaatakowały dwóch pilarzy w lesie - jednego otoczyły, pobiegł do niego drugi z piłą motorową i kilkanaście minut próbowali ich tym odgonić. Na szczęście z pozytywnym skutkiem. Burmistrz wnioskował o odstrzał , wczoraj odstrzelili dwa z nich - dwie samice.

Od tego zaczęła się cała rozmowa. Post #702.

[czekooczekolada]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;88561942]Od tego zaczęła się cała rozmowa. Post #702.[/QUOTE]Faktycznie.

Gdzieś mi umknęło w gąszczu nieprzeczytanych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Pani_Mada

niektórzy to wilka chyba tylko na obrazku widzieli, że tak strasznie bronią. w mojej rodzinnej wsi pojawiły się wilki. akurat rozmawiałam dzisiaj o tym z dziadkiem który ma 86 lat - i on wilków w tej okolicy nie pamięta. teraz mamy wilki i niedźwiedzia.

bardzo fajnie jest jak strach skądś wracać w nocy, bo wilki podchodzą pod domy. wtedy teksty, że w artykule pisali, że wilki boją się ludzi to sobie można... wracałam wczoraj w nocy od koleżanki. 300 metrów pojechałam samochodem, bo matka chciała zawału dostać jak jej powiedziałam, że wychodzę po zmroku


okazuje się, że rozwiązaniem to jest chyba opuścić wioskę i oddać tereny zwierzątkom, a ludzie niech się wszyscy do miast przeniosą.

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------



rozumiem więc Monia, że gdybys się tak dowiedziała, że po Twoim osiedlu w nocy biegają wilki to wcale byś się nie bała wracać późno do mieszkania? np po pracy po 21? bo w artykułach pisali, że wilki nie są groźne? tak jeszcze zakładając, że tak samo jak na wsiach, masz na osiedlu raczej kiepskie oświetlenie uliczne.

Troche bym sie bala. Tak samo jak kiedys balam sie dzika jak bylam z chlopakiem. Na szczescie dzik nie zaatakowal. Jednak podobno tak samo dziki tez bardzo rzadko atakuja. Jednak no coz jak tez znajduja sie zbyt blisko ludzi to wyrzadzaja pewnie jakies szkody i nie jest to dobre. Mysle ze nawet wiedzac ze wilk moze mnie zaatakuje tez bym sie bala. Nie neguje tego. Pisze o tym co przeczytalam. Zwlaszcza ze wilka na razie widzialam tylko w zoo. Tak to nie mialam okazji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:55 ----------

Napisane przez czekooczekolada

5 dni temu 20km odemnie wilki zaatakowały dwóch pilarzy w lesie - jednego otoczyły, pobiegł do niego drugi z piłą motorową i kilkanaście minut próbowali ich tym odgonić. Na szczęście z pozytywnym skutkiem. Burmistrz wnioskował o odstrzał , wczoraj odstrzelili dwa z nich - dwie samice.

Dzika zwierzyna się już na dobre zadomowiła między ludzmi, biegające sarny między domami na obrzeżach miasta to nie jest jakiś scenariusz filmu, to jest fakt. Normalnie spacerują pod oknami i wcale ludzi się nie boją. Niedaleko mnie sarny normalnie sobie śpią w krzakach przy rzece - uciekają z lasu, bo boją się wilków. A ja do lasu mam kawałek.

Lisy to chleb powszedni. Nawet nie próbuje uciekać, u sąsiada wyjada psom z miski jedzenie.

Ja osobiście wilka jeszcze nie widziałam, ale jakbym zobaczyła, to spieprzałabym gdzie pieprz rośnie. Boję się spacerować wieczorami, bo kto wie, czy za rogiem ..

No wlasnie ktos wyzej o tym wstawial. Mowie no podobno takie ataki sa bardzo rzadkie. Nie mowie jednak moze lepiej nie ryzykowac i faktycznie nie zblizac sie do wilkow o ile sie da. Dlatego nie moze ze bym sie nie bala. Tez bym sie mimo wszystko bala. Nie wiedzialam ze sytuacja jest tak zla. Myslalam ze trzymaja sie nadal z daleka i ze maja swoj teren. Jezeli tendencja sie zmieni i ataki na ludzi beda czestsze to jest to straszne. W sumie nie wiadomo... Moze wilki mialy wscieklizne? Chociaz widzac wilka nie wiemy czy ja ma czy nie. Straszna sprawa.

Z sarnami to wiem ze tak jest bo nawet mieszkajac blisko Warszawy to ludzie w moim miescie w niektorych miejscach niby na obrzezach ale zawsze widzieli sarne nie raz. To na pewno moglo zdziwic. Chociaz wiadomo sarny to malo kto sie boi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Monia284

Troche bym sie bala. Tak samo jak kiedys balam sie dzika jak bylam z chlopakiem. Na szczescie dzik nie zaatakowal. Jednak podobno tak samo dziki tez bardzo rzadko atakuja. Jednak no coz jak tez znajduja sie zbyt blisko ludzi to wyrzadzaja pewnie jakies szkody i nie jest to dobre. Mysle ze nawet wiedzac ze wilk moze mnie zaatakuje tez bym sie bala. Nie neguje tego. Pisze o tym co przeczytalam. Zwlaszcza ze wilka na razie widzialam tylko w zoo. Tak to nie mialam okazji.

no to wydaje mi się, że gdyby dla Ciebie to był realny problem, a nie jedynie artykuły i zoo to inaczej byś pisała. bo pisanie, że odstrzelać się nie powinno i że jest eko patrol jest strasznie krótkowzroczne.
artykuły artykułami, ale trzeba te artykuły jeszcze jakoś samodzielnie interpretować

[razdwatrzyliczyszty]

https://tvn24.pl/bialystok/bialowiez...zrobic-4937470

Monia, rozumiem, ze Ty w tej sytuacji wezwala bys eko patrol. Powodzenia życzę.

[Takion94]

Dziwi mnie, że jeszcze kogoś dziwi, że ktoś jest leworęczny. Często, gdy się np. podpisuje bądź coś piszę słyszę teksty "Ty jesteś leworęczny?!." No skoro piszę lewą ręką to chyba tak Znam jednostki, które nadal uważają, że to choroba, ludzie są głupsi od tych praworęcznych itp.
W przedszkolu miałem takie akcje (chyba już nawet o tym tutaj pisałem) przedszkolanka chciała mnie "przestawić" na prawą rękę. Kazała mi siedzieć na lewej ręce i pisać prawą. Później powiedziała mojej mamie, że powinna się ze mną udać do psychologa w sprawie "leworęczności." Pamiętam, że kazano mi rysować lewą ręką a później prawą ręką. Kobieta pokazywała mi obrazek np. słonia i kazała mi powiedzieć co widzę i czy na pewno to słoń dodam, że były to lata 2000/2001. Mam tylko nadzieje, że ta Pani psycholog już nie wykonuje swojego zawodu. Później ta przedszkolanka nawet mojej mamie proponowała, żebym powtarzał zerówkę, bo i tak będę odstawał od reszty dzieci. Oczywiście moja mama nie wyraziła na to zgody. Ta głupia baba nadal jest przedszkolanką

[j_fly]

Napisane przez Takion94

Dziwi mnie, że jeszcze kogoś dziwi, że ktoś jest leworęczny. Często, gdy się np. podpisuje bądź coś piszę słyszę teksty "Ty jesteś leworęczny?!." No skoro piszę lewą ręką to chyba tak Znam jednostki, które nadal uważają, że to choroba, ludzie są głupsi od tych praworęcznych itp.
W przedszkolu miałem takie akcje (chyba już nawet o tym tutaj pisałem) przedszkolanka chciała mnie "przestawić" na prawą rękę. Kazała mi siedzieć na lewej ręce i pisać prawą. Później powiedziała mojej mamie, że powinna się ze mną udać do psychologa w sprawie "leworęczności." Pamiętam, że kazano mi rysować lewą ręką a później prawą ręką. Kobieta pokazywała mi obrazek np. słonia i kazała mi powiedzieć co widzę i czy na pewno to słoń dodam, że były to lata 2000/2001. Mam tylko nadzieje, że ta Pani psycholog już nie wykonuje swojego zawodu. Później ta przedszkolanka nawet mojej mamie proponowała, żebym powtarzał zerówkę, bo i tak będę odstawał od reszty dzieci. Oczywiście moja mama nie wyraziła na to zgody. Ta głupia baba nadal jest przedszkolanką

Dalsza znajoma uparcie uczy syna (5 lat) pisania prawą ręką, chociaż jest leworęczny Dla mnie leworęczność to nic dziwnego, wychowałam się wśród kilku leworęcznych osób i dla mnie są całkowicie normalne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ville]

Ja spotykam się czasem z komentarzem "o, jesteś leworęczna" - ale bez zabarwienia zdziwieniowego, raczej takie potwierdzenie na głos faktu.
Wydaje mi się, że to jakieś atawistyczne powiewy: daną osobę już nie dziwi fakt leworęczności, ale w psychice ten zew przeszłości istnieje w pewnym stopniu i powoduje, że organizm domaga się skonstatowania tego w jakiś sposób

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Pani_Mada

no to wydaje mi się, że gdyby dla Ciebie to był realny problem, a nie jedynie artykuły i zoo to inaczej byś pisała. bo pisanie, że odstrzelać się nie powinno i że jest eko patrol jest strasznie krótkowzroczne.
artykuły artykułami, ale trzeba te artykuły jeszcze jakoś samodzielnie interpretować

No wiem. Jednak wydawalo sie, ze czasem przesadzaja z tym odstrzeliwaniem i duzo ludzi tak pisalo. Takze mysle, ze zalezy od sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez razdwatrzyliczyszty

https://tvn24.pl/bialystok/bialowiez...zrobic-4937470

Monia, rozumiem, ze Ty w tej sytuacji wezwala bys eko patrol. Powodzenia życzę.

No ok to inna sytuacja. Serio nie wiedzialam, ze problem jest tak powazny. Wspolczuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CrispyCookie]

A co sądzicie o słowach Ten Typ Mes, że jeżeli facet na Dzień Kobiet daje kwiatki z Biedronki to należy go zostawić? Bo wylała się na niego fala hejtu a ja szczerze mówiąc, trochę przyznaję mu rację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Monia284

No wiem. Jednak wydawalo sie, ze czasem przesadzaja z tym odstrzeliwaniem i duzo ludzi tak pisalo. Takze mysle, ze zalezy od sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

No ok to inna sytuacja. Serio nie wiedzialam, ze problem jest tak powazny. Wspolczuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

więc co wg Ciebie musi się stać, żeby odstrzał był uzasadniony? trzeba czekać aż człowieka wilk zaatakuje? zwierzęta gospodarskie to za mało?
wilkiem się przejmujesz, żeby przypadkiem nie odstrzelić. a co z psami, kotami, kurami, owcami i innym inwentarzem gospodarskim? owieczki i pieska już nie szkoda?

[Lottie69]

Napisane przez CrispyCookie

A co sądzicie o słowach Ten Typ Mes, że jeżeli facet na Dzień Kobiet daje kwiatki z Biedronki to należy go zostawić? Bo wylała się na niego fala hejtu a ja szczerze mówiąc, trochę przyznaję mu rację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niby dlaczego? Co za różnica, czy kwiatki z biedry czy z kwiaciarni?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Pani_Mada

więc co wg Ciebie musi się stać, żeby odstrzał był uzasadniony? trzeba czekać aż człowieka wilk zaatakuje? zwierzęta gospodarskie to za mało?
wilkiem się przejmujesz, żeby przypadkiem nie odstrzelić. a co z psami, kotami, kurami, owcami i innym inwentarzem gospodarskim? owieczki i pieska już nie szkoda?

Jezeli mocno zagraza tak jak piszesz i inne sposoby (pewnie jakies sa) nie pomagaja to wtedy tak. Wiadomo odstrzal brzmi strasznie ale ok w tej sytuacji tak. Serio nie denerwuj sie nie wiedzialam ze sytuacja jest tak powazna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez Lottie69

Niby dlaczego? Co za różnica, czy kwiatki z biedry czy z kwiaciarni?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie tez bez roznicy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez CrispyCookie

A co sądzicie o słowach Ten Typ Mes, że jeżeli facet na Dzień Kobiet daje kwiatki z Biedronki to należy go zostawić? Bo wylała się na niego fala hejtu a ja szczerze mówiąc, trochę przyznaję mu rację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale zostawić? Skuli kwiatków? A u reszty rodziny wszystko w porządku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Monia284

Jezeli mocno zagraza tak jak piszesz i inne sposoby (pewnie jakies sa) nie pomagaja to wtedy tak. Wiadomo odstrzal brzmi strasznie ale ok w tej sytuacji tak. Serio nie denerwuj sie nie wiedzialam ze sytuacja jest tak powazna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie denerwuję - dopytuję.
było napisane już w pierwszym poście jak poważna jest sytuacja. a jednak powtarzasz, że w artykułach pisali, że wilki nie atakują. no to jestem ciekawa Twojego stanowiska i co musi się stać, żebyś uznała odstrzał za uzasadniony. i nadal jestem ciekawa - co dokładnie musiałoby się stać, abyś uznała odstrzał za uzasadniony? zależy od sytuacji, to żadna odpowiedz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez natalia_t

Ale wpływa na podejmowanie decyzji i wyrażenie zgody, co jest podstawą żeby w ogóle o jakimś zabiegu myśleć.
Jak kogoś stać na to, żeby wydać kilka, kilkanaście albo kilkadziesiąt tysięcy na zabieg, to i kilka stówek za zaświadczenie da.

Czyli w teorii to dbanie o interesy pacjentów, a w praktyce nabijanie kabzy psychiatrom i interes dla bogatych
Uważam, że twoja propozycja jest zupełnie nierealistyczna i przede wszystkim niepotrzebna. Skończyłoby się wyłącznie przerzucaniem odpowiedzialności między ludźmi, którzy z samą decyzją o zabiegu mają niewiele wspólnego.

Napisane przez effcia82

W sumie przed każdą ważną decyzją możnaby wymagać zaświadczenia od psychiatry. Np. przed wzięciem kredytu na 50 lat.

Też pomyślałam o kredytach w tym kontekście. Znalazłoby się jeszcze kilka spraw. Związki, przeprowadzki, wybór studiów itp.

Napisane przez CrispyCookie

A co sądzicie o słowach Ten Typ Mes, że jeżeli facet na Dzień Kobiet daje kwiatki z Biedronki to należy go zostawić? Bo wylała się na niego fala hejtu a ja szczerze mówiąc, trochę przyznaję mu rację.

Nie wiem co to za typ, ale nie rozumiem w czym problem. Co za różnica kto jest dystrybutorem tych kwiatków?

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez j_fly

Dalsza znajoma uparcie uczy syna (5 lat) pisania prawą ręką, chociaż jest leworęczny Dla mnie leworęczność to nic dziwnego, wychowałam się wśród kilku leworęcznych osób i dla mnie są całkowicie normalne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To juz takie glebokie zacofanie jesli ktos w 2021 roku probuje przestawic dziecko.
Pewnie dlatego, ze uwaza je za wybrakowane.
No chyba ze wspiera oburecznosc, to co innego.

Napisane przez CrispyCookie

A co sądzicie o słowach Ten Typ Mes, że jeżeli facet na Dzień Kobiet daje kwiatki z Biedronki to należy go zostawić? Bo wylała się na niego fala hejtu a ja szczerze mówiąc, trochę przyznaję mu rację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie to slabe i materialistyczne.

[Monia284]

Napisane przez Pani_Mada

nie denerwuję - dopytuję.
było napisane już w pierwszym poście jak poważna jest sytuacja. a jednak powtarzasz, że w artykułach pisali, że wilki nie atakują. no to jestem ciekawa Twojego stanowiska i co musi się stać, żebyś uznała odstrzał za uzasadniony. i nadal jestem ciekawa - co dokładnie musiałoby się stać, abyś uznała odstrzał za uzasadniony? zależy od sytuacji, to żadna odpowiedz

Wiem ale sama autorka posta pisala, ze o tych pilarzach to moze byc przesadzone. To myslalam, ze moze faktycznie rozdmuchuja sprawe jak to czasem sie zdarza. No ale skoro piszesz Ty i inne osoby to znacie temat i pewnie tak jest. Nie wiem, nie znam sie na tym, ale gdyby wilki byly agrrsywne, ciagle krecily sie kolo domow i atakowaly zwierzeta, a inne sposoby nie pomagaly (zakladam ze pewnie sa inne sposoby i sa ludzie ktorzy sie tym zajmuja) to wtedy dobrze odstrzal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez CrispyCookie

A co sądzicie o słowach Ten Typ Mes, że jeżeli facet na Dzień Kobiet daje kwiatki z Biedronki to należy go zostawić? Bo wylała się na niego fala hejtu a ja szczerze mówiąc, trochę przyznaję mu rację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale w jakim sensie przyznajesz mu rację? Ja nie widzę żadnej różnicy między kwiatkami z Biedry a kwiaciarni i chyba bym musiała upaść na głowę, żeby zostawić faceta z takiego powodu. Dla mnie to jest ten sam typ myślenia co u osób, które uważają, że jak facet na pierścionek wydał mniej niż trzy pensje, to nie przyjmuj oświadczyn tylko jeszcze go zostaw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Ja to mam teraz zagwozdke, bo jakis czas temu dostalam kwiatka ze stacji benzynowej (a na stacji wiadomo ceny bardzo wysokie, wiec drogi byl), ale dostalam tylko jednego, bo, no wlasnie, bardzo drogi.

To teraz nie wiem czy musze zostawiac faceta czy nie. Bo w sumie kwiatek fancy. A ze tylko jeden...
Np. pudelko na szminke z LV to mniej niz torebka, no ale jednak LV jest. Wiec klasa i styl zaliczony.
No sama juz nie wiem.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez CrispyCookie

A co sądzicie o słowach Ten Typ Mes, że jeżeli facet na Dzień Kobiet daje kwiatki z Biedronki to należy go zostawić? Bo wylała się na niego fala hejtu a ja szczerze mówiąc, trochę przyznaję mu rację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co za różnica skąd kwiatki? Byleby bez tej wiesniackiej folii sugerującej, że to z biedry Kwiatki same w sobie są ok, ale one nie są sprzedawane w jakichś ładnych bukietach, więc wolałabym, aby facet zdjął tę folię brzydną i złożył z nich ładny bukiet

Ale tak o, to mi wszystko jedno skąd kwiatki i ile kosztowały. Nie chodzi o tego badyla a o gest. Choć fajnie jak bukiet jest jednak ładnie ułożony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CrispyCookie]

Napisałam, że trochę przyznaję mu rację. Pod artykułem jest sporo komentarzy kobiet, które piszą, że nie mają nic do bukiecika za dyszkę z Biedronki (ja też nie) ale jeżeli dorosły facet, pracujący nigdy nie wysili się na święto swojej kobiety na nic większego, to trochę słabo. Bo taki bukiecik to one same czasem kupią w tygodniu, dla przyjemności, a dać komuś na prezent... Nie wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz