On chce zostać, ja wracać do Polski. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2020-03-08, 13:29   #1
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110

On chce zostać, ja wracać do Polski.


Super mi się mieszkało za granicą. Zarobiłam trochę kasy, spełniłam swoje mniejsze i większe marzenia. Chętnie bym tu została, gdybym mogła wykonywać jakąś ciekawą pracę, bo praca na magazynie/produkcji to nie moja bajka.
Zacznijmy od początku. W styczniu zmuszona byłam odejść z pracy, z powodu operacji nosa - zwyczajnie nie dostałabym tak długiego urlopu, żeby się zregenerować (max. 2 tygodnie) . Miałam dogadany powrót z szefem, zapewniali, że tak, na 100% po prostu dzwonię i mnie przyjmują. Nie podoba mi się ta praca, ale kasa się zgadzała, nie była ciężka, pomyślałam, że jeszcze jakiś czas wytrzymam, jednocześnie szukając nowej pracy. Wynajelismy mieszkanie bardzo niedaleko firmy (na rok), dojazd zajmował 20 min, a nie ponad godzinę. I niestety okazało się, że no, nie mogą mnie przyjąć na ten magazyn, ale mogą nas przerzucić na inny. 70 km od naszego miejsca zamieszkania. No, skoro i tak nie mieliśmy lepszej roboty na oku, to się zgodziliśmy. "nowy" magazyn jest nie tylko dużo dalej, ale też praca na nim jest dużo cięższa, i jest jej dużo więcej. Zaczynamy wcześniej, kończymy później. Teraz zaczynamy o 13 (wyjazd z domu 11:45) w domu jesteśmy ok 23-23:30 lub o 5 (wyjazd o 3:45, powrót ok 14-15). Czasem są dni, że idziemy na popołudnie, kończymy o 21, koło 22 jesteśmy w domu (i to jak tz mocniej depnie w gaz), a o 3 pobudka, bo na 5 do pracy. Teraz już nie układam słoiczków dla dzieci, ale karmy dla zwierząt, po 5-7 kg, piasek do kuwety, ale tez paczki słoików pakowane po 12, z czego każdy waży ok pół kg. Zgrzewki wody, kraty piw. I takich paczek słoików muszę dziennie przerzucać 30-40.Są też małe i lekkie przedmioty, jednak te większe i cięższe stanowią większość. Po prostu nie daje rady, kończę pracę ze łzami w oczach, bo codziennie słyszę, że nie robię normy (norma to 185produktow na godzinę, ja zwykle robię 160). Nie gadam z nikim, nie siedzę w telefonie. Codziennie wieczorem kładę się spać z bólem pleców, kolan, stop, dłoni, szyi, pociętymi rękami od folii i kartonów. Zrzuciłam sobie pudełko na nogę, zlazi mi paznokieć. Ciągle jestem zmęczona, niewyspana, nie mam nastroju na nic, właściwe to większość czasu śpię - jak przychodzimy z popołudnia, to o 24 max śpię do 9, potem ogarnianie do roboty, obiad + dojazd, jak wracamy z tzw. Ranki o 15, to jem szybko jakiegoś tosta i idę spać. Często zasypiam już w aucie. Często jest tak, że kładę się na łóżko w ciuchach "na chwilę" i zanim on wróci z łazienki to ja już zasypiam. Nie czytam, nie oglądam filmów, nie chodze na spacery, wszystko robimy na szybko, szybko, szybko, szybko jemy, szybko śpimy, szybko jeździmy, bo praca. Odżywiamy się paskudnie, ciągle jakieś frytki, tosty, McDonalds, spaghetti z torebki czy ze słoika. Pracujemy teraz po 6 dni w tygodniu, jedyne wolne to niedziela, która trzeba poświęcić na pranie, zakupy, jakieś sprzątanie. Na tym nowym magazynie panuje okropnie kolesiostwo - jeździsz team leaderowi do McDonalds na przerwie? Przynosisz słodycze? Komplementyjesz zdjęcia synka? Masz dobre zamówienia. Olewasz? Dostajesz zamówienia rzędu 120 produktów przez cały dzień, a na koniec reprymendę, że nie robisz normy. Ten sam teamleader potrafi przyjść z tobą gadać o jakiejś głupocie przez pół godziny, po czym znów - ooo, nie masz normy, musisz się postarać. Już byłam u szefa na dywaniku, że nie robię normy.
Powiecie - zmień pracę. Próbowałam. Byłam w tutejszym urzędzie pracy, szukałam pracy w szkołach (byłam w nich osobiście), rozsyłałam cv, pisałam do wielu fundacji np. Pomocy bezdomnym Polakom w Holandii - zaproponowali mi wolontariat, i "że kiedyś tam jak będzie wakat to MOŻE mnie zatrudnią". No a niestety, żyć za coś trzeba. W urzędzie mi powiedzieli wprost, że nie ma szans na żadna pracę w zawodzie, mogę się najwyżej opiekować starszymi, chorymi ludźmi, bo jak oni mają do wyboru kogoś z językiem niemieckim, a angielskim, to wybiorą tą pierwszą osobę. Próbowałam szukać pracy w biurze, również takim jak mój magazyn - nope, wymagany język holenderski, moim certyfikatem z języka angielskiego mogę sobie najwyżej tylek podetrzeć. Próbowałam się nawet dostać na kontrolę zamówień w moim magazynie (czyli nie zbierasz produktów, a jedynie kontrolujesz już zebrane i odstawione, czy na przykład są wszystkie produkty) - też nie. Próbowałam nawet w polskim sklepie - nic z tego. Produkcja i magazyn to nie są miejsca pracy dla mnie, tak można sobie popracować pół roku, dorobić, ale nie pracować tak buk wie ile. Zwłaszcza teraz, gdy jesteśmy na innym magazynie.
Ja podjęłam decyzję, że chcę wrócić do Polski. Wiem, że będę zarabiać dużo mniej. Domyślam się, że będę żyć w gorszych warunkach. Mój tz problemu nie widzi. On twierdzi, że praca co prawda jest trochę cięższa, jest do niej dalej, ale ogólnie mu to nie przeszkadza. Nie ma też chęci do zmiany roboty - na tym magazynie naprawdę dobrze płacą (12 e na rękę , podczas gdy normalnie dają niecałe 10 brutto). On sobie radzi, normę wyrabia, nawet się specjalnie nie męczy w tej pracy, ja wracam wytyrana, zmęczona, obolała i zła, on tymi słoikami czy karmami rzuca, jakby to było pudełko po butach. W każdym momencie może się zatrzymać, pogadać z ludźmi, sprawdzić neta, a ja zapitalam jakbym miała motorek w tyłku i nadal nie daje rady. Na koniec zmiany gdy on kończy wcześniej przychodzi mi pomóc, kończymy moje zamówienie razem. Już kilkukrotnie z nim rozmawiałam na temat powrotu do Polski - jego argument jest jeden - on do pracy za 2 tys na rękę nie pójdzie, wiedziałam, że nie chce wracać i ja mogę jechać sama a on będzie przyjeżdżał na urlop raz na 2-3 miesiące. I co, znów mam wynajmować obskurny pokój dwuosobowy, czy wrócić do toksycznej mamusi? Mówi, że przecież to nie problem, żeby mi wysłał to 200 euro miesięcznie na pokój, ale ja chyba nie po to wychodzę za mąż, żeby przez X lat mieszkać ze studentami w mieszkaniu. Inna sprawa jest taka, że ja jednak z jakiegoś powodu studia skończyłam, i czuję się po prostu źle zapitalając na magazynie, w tę i nazad, ciągle robiąc to samo, no autentycznie zaczynam się uwsteczniać, za niedługo na chleb będę mówiła papu. Tz też ma wykształcenie, ale jemu nie robi różnicy gdzie pracuje, dopóki kasa się zgadza.
Gdy mówię, że jest mi ciężko, nie daję rady, źle się czuję, boli mnie to czy tamto, to jest zmartwiony, proponuję szukanie innej pracy (dla mnie, jeździł ze mną po całej Nl do różnych polskich szkół składać papiery, podobnie do fundacji, stowarzyszeń). Szukamy, potem się okazuje, że oczywiście jedyne prace to - opieka nad seniorem, magazyn, produkcja albo szklarnia. Żadna z tych prac mi nie odpowiada, żadnej nie chcę wykonywać. Więc wracam do pracy na magazynie i tak w koło Macieju.
Jemu jest tu dobrze. Ma kumpli w pracy, ma dużą kasę, fajne mieszkanie i w miarę lekką (dla niego oczywiście) pracę, nie przemęcza się. Żyć nie umierać. Ja od ponad miesiąca jednak chcę umierać.
Coraz częściej przechodzi mi przez głowę ultimatum - spakowanie walizek i albo jedzie ze mną, albo się żegnamy. Próbowałam z nim rozmawiać - jedyne co udało mi się wynegocjować, to to, żebym wytrzymała do maja, potem przemyślimy sprawę powrotu. On mi mówi wprost - w Polsce nie będziemy mieć tyle pieniędzy, nie odłożymy, nie kupimy mieszkania. Jak będziemy wynajmować, to praktycznie całą pensja pójdzie właśnie na wynajem, a za drugą będziemy żyć, nic nie odłożymy. I tu ma rację. Mieszkając tutaj z jednej pensji żyjemy cały miesiąc i jeszcze nam zostaje, drugą odkładamy w całości. W Polsce nie będzie to możliwe. Wyjazd do innego kraju, gdzie mogłabym normalnie używać języka angielskiego - nie. Bo tu już mamy ogarnięte i sprawdzone.
Ja serio nie wiem co robić. W gruncie rzeczy jest naprawdę dobrym partnerem, w sumie większością rzeczy w domu zajmuje się on, więcej jest na jego głowie, nie robi problemów, nie ma pretensji, że praktycznie cały czas śpię. Wspiera mnie w "separacji" od toksycznej rodzinki. Nie jest tak jak w moich poprzednich związkach, że na pierwszym miejscu mamusia i koledzy. No i jakby nie patrzeć dał mi możliwość wyjazdu za granicę i zasmakowania innego życia. Jestem mu wdzięczna.
Ale już nie wytrzymuję w tej pracy.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 15:16   #2
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Tinker ale co tu można poradzić?

Albo czekasz do maja czy on się namyśli i może wrócicie, ale musisz zapitalać do tego maja.

Albo zmieniasz pracę. Może niekoniecznie w zawodzie ale po prostu bliżej domu? Żeby był krótszy czas dojazdu z/do pracy?

Albo wracacie razem teraz, już, zaraz.

Albo wracasz sama i masz to daleko w poważaniu. Znowu mieszkasz w pokoiku i pracujesz w Polsce za niewielki pieniądz. Ja nie wierze w zwiazki na odleglosc, to na dłuższą metę się rozjeżdża. No ale nie u wszystkich więc może i by była jakaś nadzieja.

Ogólnie to niezbyt ciekawe wyjścia. Ja nie wiem co bym zrobiła. Ale na pewno cos pomiędzy tyraniem do maja, a potem w myśl zasady "się zobaczy" się by zobaczyło, a szukaniem jakiejś innej roboty byle bliżej domu.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 15:27   #3
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

No właśnie chodzi o to, że tu praktycznie nie ma innej pracy niż produkcja/magazyn/szklarnia. Nawet nie chodzi o to, żeby praca była w 100% w moim zawodzie - chciałabym, żeby po prostu była nie wiem, ciekawsza? Rozwijająca? Nie sprawiająca, że pęka kręgosłup? Szukałam, naprawdę szukałam. Jedyne co mi zaproponowali, to pracę na produkcji właśnie - wyginanie stalowych rur, na stojąco, przez 8 h. Albo segregacje nasion na taśmie - 8 h na stojąco, wymagany holenderski. Jestem na bieżąco z ogłoszeniami. Najlżejsza praca jaką znalazłam, to wtykanie "pianek" w kartoniki - 8 h na stojąco, 9,80 brutto.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 15:28   #4
1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 379
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Ja szukalabym innej pracy tam. Na miejscu. Poszla na kurs holenderskiego, czy niemieckiego, doksztalcala sie. Albo poszla na ten woloktariat, liczac ze mnie zatrudnia i zacisnela troche pasa z kasa. w kazdym razie powrot do Polski, bylby dla mnie ostateczna opcja.

Dlaczego? Brak perspektyw. Nie masz tu szans na prace, dzieki ktorej utrzymasz sie na poziomie, pozostaje Ci toksyczny rodzic albo pokoj z obcymi. Ok, fajnie ze praca duzo lzejsza fizycznie, ale co z tego skoro jest tak malo do zyskania? Zwlaszcza, ze wracajac do Polski, prawdopodobnie zwiazek Ci sie rozwali, bo on nie chce wracac, chce tam mieszkac, wiec wspolne zycie pewnie sie rozpadnie. A mi byloby szkoda takiego zwiazku.

Edytowane przez 1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e
Czas edycji: 2020-03-08 o 15:31
1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 15:33   #5
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 970
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Mieszkasz w Niemczech, masz meldunek, pracujesz.

Pisalam ci kiedys, jak dostac kurs jezyka niemieckiego, po ktorym moglabys robic Ausbildung na jakas Bürokauffrau i miec spokojna prace w biurze, bo do pracy w biurze studiow w Niemczech nikt nie wymaga. Oferowalam ci nawet, ze pomoge z szukaniem szkoly jezykowej.

No niestety, praca zagranica taka jest - albo poszerzasz swoje kwalifikacje i uczysz sie jezyka i robisz wyksztalcenie, albo na zawsze zatrzymujesz sie na etapie pracy fizycznej poki kregoslup nie wysiadzie.

Jestescie malzenstwem, ty idz na kurs jezykowy i do pracy na minijob, nawet glupie sprzatanie, zrob B1, zacznij Ausbildung i tyle. Masz trudniej w zyciu niz niektorzy (np. ja), ale masz dopiero jakies 28 lat? 30 lat skonczysz za dwa lata i tak, rownie dobrze mozesz juz wtedy znac jezyk i byc w polowie Ausbildungu.

Edytowane przez 7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28
Czas edycji: 2020-03-08 o 15:37
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 15:39   #6
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

[1=1a1574568a9ae6256c77117 bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a 00727e;87643756]Ja szukalabym innej pracy tam. Na miejscu. Poszla na kurs holenderskiego, czy niemieckiego, doksztalcala sie. Albo poszla na ten woloktariat, liczac ze mnie zatrudnia i zacisnela troche pasa z kasa. w kazdym razie powrot do Polski, bylby dla mnie ostateczna opcja.

Dlaczego? Brak perspektyw. Nie masz tu szans na prace, dzieki ktorej utrzymasz sie na poziomie, pozostaje Ci toksyczny rodzic albo pokoj z obcymi. Ok, fajnie ze praca duzo lzejsza fizycznie, ale co z tego skoro jest tak malo do zyskania? Zwlaszcza, ze wracajac do Polski, prawdopodobnie zwiazek Ci sie rozwali, bo on nie chce wracac, chce tam mieszkac, wiec wspolne zycie pewnie sie rozpadnie. A mi byloby szkoda takiego zwiazku.[/QUOTE]Wolontariat był tylko i wyłącznie w Hadze, ja mieszkam na granicy Niemiec i Holandii, czyli 160 km od Hagi. Nie ma szans, zebym codziennie dojeżdżała 160 km w jedną stronę, siedziała kilka godzin za darmo, i wracała kolejne 160 km. Przeprowadzka nie wchodzi w grę, bo jemu się ta praca podoba, mieszkanie wynajęte na rok, i w tym konkretnym magazynie, jak pisałam, płacą bardzo dobrze (jak na magazyn).

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87643767]Mieszkasz w Niemczech, masz meldunek, pracujesz.



Pisalam ci kiedys, jak dostac kurs jezyka niemieckiego, po ktorym moglabys robic Ausbildung na jakas Bürokauffrau i miec spokojna prace w biurze, bo do pracy w biurze studiow w Niemczech nikt nie wymaga. Oferowalam ci nawet, ze pomoge z szukaniem szkoly jezykowej.



No niestety, praca zagranica taka jest - albo poszerzasz swoje kwalifikacje i uczysz sie jezyka i robisz wyksztalcenie, albo na zawsze zatrzymujesz sie na etapie pracy fizycznej poki kregoslup nie wysiadzie.[/QUOTE]

Tak, byłam się pytać o kurs języka, to mi pani powiedziała, że na razie nie ma kursu (musi się zebrać wieksza grupa), zostawiłam numer telefonu i miała się odezwać. Nie odezwała się, a jak poszłam drugi raz, to mi powiedzieli, że skoro nie dzwonią, to znaczy, że jeszcze nie ma grupy.
Nie pisałabym tego wątku gdybym nie wykorzystała absolutnie wszystkich (znanych mi) możliwych środków.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 15:46   #7
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 970
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

W Weeze np. masz kurs zaczynajacy sie za miesiac, kosztuje 109 Euro za 14 lekcji w Volkshochschule, od podstaw.
https://www.vhs-goch.de/programm/spr...kat/43/#inhalt

Nie wiem, w jakim miescie mieszkasz, ale zazwyczaj kazde male miasteczko ma swoja Volkshochschule. W Niemczech jest tylu obcokrajowcow, ze nie wierze, ze w promieniu 20km nie masz zadnej szkoly jezykowej, ktora od stycznia nie zaczela zadnego kursu od podstaw.

A jak naprawde nie ma, no to ksiazka w reke, youtube i tyle. Nie ma magicznego rozwiazania, jezyk trzeba wkuc, a z kazdym dniem bedzie latwiej.

Edytowane przez 7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28
Czas edycji: 2020-03-08 o 15:51
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-03-08, 15:59   #8
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87643787]W Weeze np. masz kurs zaczynajacy sie za miesiac, kosztuje 109 Euro za 14 lekcji w Volkshochschule, od podstaw.
https://www.vhs-goch.de/programm/spr...kat/43/#inhalt

Nie wiem, w jakim miescie mieszkasz, ale zazwyczaj kazde male miasteczko ma swoja Volkshochschule. W Niemczech jest tylu obcokrajowcow, ze nie wierze, ze w promieniu 20km nie masz zadnej szkoly jezykowej, ktora od stycznia nie zaczela zadnego kursu od podstaw.

A jak naprawde nie ma, no to ksiazka w reke, youtube i tyle. Nie ma magicznego rozwiazania, jezyk trzeba wkuc, a z kazdym dniem bedzie latwiej.[/QUOTE]Chyba będzie trzeba zrobić tak jak mówisz, że wybulić z własnej kieszeni i chociaż trochę języka podłapać. Myślałam, że uda nam się załapać na ten darmowy kurs, ale póki co nie ma odzewu.
Mieszkam bardzo niedaleko weeze, poszukam takiej szkoły.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 16:10   #9
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 970
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
Chyba będzie trzeba zrobić tak jak mówisz, że wybulić z własnej kieszeni i chociaż trochę języka podłapać. Myślałam, że uda nam się załapać na ten darmowy kurs, ale póki co nie ma odzewu.
Mieszkam bardzo niedaleko weeze, poszukam takiej szkoły.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
No to jak niedaleko Weeze, to zapisz sie tam do Volkhochschule Kurs zaczyna sie 20.04 calkowicie od podstaw i masz 14 spotkan do polowy czerwca.
Tutaj masz liste 'Deutsch als Fremdsprache' https://www.vhs-goch.de/programm/sprachen/#inhalt
Przejdz sobie na jakis minijob nawet na sprzataniu czy na teilzeit - wrzuc ogloszenie na ebay kleinanzeige i sie ucz. Jak ty bedziesz miala tylko minijob, to musicie przejsc na grupe podatkowa 3-5 i wtedy twojemu facetowi wiecej zostanie z wyplaty (o ile juz jestescie malzenstwem), ale bedzie musial cie podpiac pod swoje ubezpieczenie (tylko dla malzenstw).
Na kursie poznasz tez nowych ludzi, z ktorymi bedziesz musiala po niemiecku mowic.
A za rok o tej porze bedziesz juz mogla robic Ausbildung na np. Bürokauffrau albo Medizinische Fachangestellte (czyli pomoc w klinikach lekarskich) - zwlaszcza MFA jest teraz bardzo wzietym zawodem z dobrymi perspektywami.

Edytowane przez 7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28
Czas edycji: 2020-03-08 o 16:11
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 18:13   #10
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Jak dla mnie od początku ten pomysł z Holandią był niemądry. Nie znacie języka, fajnie że odkładacie, ale serio - to ma być życie, orka 6 dni w tygodniu, współdzielone mieszkanie na wynajmie, i wszystko fajnie póki cię nie dopadną problemy zdrowotne i będziesz mieć jakąś rentę jeśli cokolwiek (nie wiem jak to działa w obrębie UE i na jakiej jesteś umowie). A masz to gwarantowane przy takim obciążeniu fizycznym i psychicznym. Twój facet zachowuje się jakby miał klapki na oczach z $$ na nich i na wszystko był ślepy. Wrócicie po 10 latach z kasą do Pl, a wtedy już pewnie mieszkania będą o wiele droższe, a nawet jeśli coś kupicie to nie będziecie mieć żadnych kwalifikacji. Zszargane zdrowie i resztki związku jeśli cokolwiek będzie żeby zbierać. Życie dzieje się tu i teraz, oczywiście warto odkładać, inwestować i myśleć o emeryturze, ale nie kosztem braku jakiegokolwiek życia. To co macie to moim zdaniem nie jest życie. To już lepiej jechać gdzieś na północ Norwegii na rok i nie mieć całkiem normalnego życia, a za to przywieźć więcej i szybciej, niż taka udręka. Dla faceta powinnaś być priorytetem ty, a nie praca, czy jemu w ogóle zależy na was czy tylko na odkładaniu?
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 18:27   #11
Sheena_
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 860
GG do Sheena_
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

W okolicy w której mieszkasz rzeczywiście raczej nie znajdziesz niefizycznej pracy bez holenderskiego. Dziwię sie, że akurat tam wylądowaliście; w Randstad też są fabryki i szklarnie, ale również szansa na pracę biurową, np w obsłudze klienta z językiem polskim i/lub angielskim.

Przykre jest to, że człowiek który ma być twoim mężem w ogóle nie bierze pod uwagę Twojego samopoczucia i szczęścia. Jego podejście jest strasznie egoistyczne; podałaś mu tyle opcji a on wszystko odrzuca bez wczucia sie w twoja sytuację.

Może poczekaj do tego maja a w międzyczasie znajdź lżejszą pracę na produkcji (mnóstwo ofert pojawia się codziennie na niedziela.nl) albo zapytaj sie w obecnej pracy czy może jest opcja przejścia na niepełen wymiar godzin; miałabyś wtedy wiecej siły i więcej czasu dla siebie. W ogóle to praca do 21 i pozniej od 5 rano następnego dnia jest nielegalna. Minimalna przerwa to 11 godzin.

Inna opcja jaką widzę to znowu albo niepełen etat albo lżejsza praca i równoczesna intensywna nauka holenderskiego albo niemieckiego. Nawet podstawowy poziom może coś dać; moja koleżanka z holenderskim na poziomie A2 dostała pracę w sklepie z ciuchami gdzie później awansowała na stanowisko biurowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sheena_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-03-08, 18:34   #12
Cytokina
Interleukina Druga
 
Avatar Cytokina
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Sytuacja, w której obecnie jesteście powinna być według mnie tylko rozwiązaniem chwilowym, gdzie w planie macie jakąś zmianę. Bo poza tym, że zarabiacie w porządku i jesteście w stanie odłożyć pieniądze to co daje wam ta praca? Żadnego rozwoju, żadnych możliwości, żadnego zabezpieczenia na przyszłość, nie daje wam żadnych perspektyw na zmianę czegokolwiek. Czyli albo do końca życie tyracie robiąc to samo albo po kilku miesiącach i z odłożoną gotówką realizujecie swoje plany życiowe. Z tego co piszesz wy żadnych długofalowych planów nie macie. Facetowi dobrze jest jak jest - zarabia, żyje wygodnie, więc wszystko gra. Ale serio do końca życia chce wykładać towar w magazynie albo ewentualnie przenieść się na produkcję? Wrócić do Polski - nie. Zmienić kraj emigracji - nie. Chociażby zmienić miasto emigracji, gdzie miałabyś większy wybór zajęć - nie (a przecież wykładać towar może wszędzie indziej...). Wylądowaliście w miejscu, gdzie nie znacie języka, tryb pracy tak Cię wykańcza, że nie jesteś w stanie się go nauczyć, nie masz perspektyw na jakąkolwiek zmianę.


Na twoim miejscu postawiłabym na naukę tego języka. Skoro utrzymujecie się za jedną pensję, a drugą odkładacie to może warto pomyśleć o tym żeby facet przez kilka miesięcy Cię utrzymywał z tej jednej pensji, a ty poważnie zabierzesz się za naukę, a później poszukasz pracy na stanowiskach, w których w tym momencie stykasz się ze ściana? Przy okazji pewnie trochę byście zaoszczędzili, bo jednak jedzenie w macu czy gotowców jest droższe niż samodzielne gotowanie. Ewentualnym wyjściem byłaby przeprowadzka do kraju, gdzie już znacie język na przykład angielski. Praca fizyczna wszędzie będzie taka sama, więc nie rozumiem argumentu, że tu już macie wszystko ogarnięte, a już chociażby znajomość języka otworzy wam więcej możliwości na lepsze zarobki mniejszym nakładem pracy. Ale skoro facet jest na nie i blokuje wszelkie propozycje zmiany miejsca to zostają Ci dwa wyjścia: albo postawić ultimatum i liczyć się z wyjazdem bez niego (co różnie może wpłynąć na związek) albo siedzisz z nim w miejscu, w którym jesteś i próbujesz zrobić wszystko żeby do końca życia nie ugrzęznąć w pracy fizycznej, która ewidentnie Ci nie odpowiada.
Cytokina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 18:57   #13
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87643767]Mieszkasz w Niemczech, masz meldunek, pracujesz.

Pisalam ci kiedys, jak dostac kurs jezyka niemieckiego, po ktorym moglabys robic Ausbildung na jakas Bürokauffrau i miec spokojna prace w biurze, bo do pracy w biurze studiow w Niemczech nikt nie wymaga. Oferowalam ci nawet, ze pomoge z szukaniem szkoly jezykowej.

No niestety, praca zagranica taka jest - albo poszerzasz swoje kwalifikacje i uczysz sie jezyka i robisz wyksztalcenie, albo na zawsze zatrzymujesz sie na etapie pracy fizycznej poki kregoslup nie wysiadzie.

Jestescie malzenstwem, ty idz na kurs jezykowy i do pracy na minijob, nawet glupie sprzatanie, zrob B1, zacznij Ausbildung i tyle. Masz trudniej w zyciu niz niektorzy (np. ja), ale masz dopiero jakies 28 lat? 30 lat skonczysz za dwa lata i tak, rownie dobrze mozesz juz wtedy znac jezyk i byc w polowie Ausbildungu.[/QUOTE]Bürokauffrau nie polecam, absolutnie. Ja niemiecki studiowałam, mieszkam i pracuję tu już od 8 lat, mój niemiecki jest naprawdę obiektywnie bardzo dobry. Ale jako Bürokauffrau rady bym nie dała, a to dlatego, że z tym zawodem są powiązane częste rozmowy telefoniczne. Zrozumienie nazw własnych, np nazwisk przez telefon w języku obcym jest bardzo ciężkie, bo na różnych ludzi się trafia, niektórzy z innym dialektem, sepleniacy itp.
U mnie to generowało wielki stres, kiedy po raz 3 nie zrozumiałam czyjegoś nazwiska.
Medizinische Fachkraft przecież to samo, a nawet gorzej.
Więc osobiście nie radziłabym drogi w tym kierunku. Bardziej jakis backup.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Czas edycji: 2020-03-08 o 19:00
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 19:22   #14
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Czemu jej piszecie, że facet jej nie wspiera?! Przecież dała jasno do zrozumienia, że ją wozi i poświęca swój czas żeby mogła znaleźć inną pracę.
Do tego też normalka, że facet radzi sobie o wiele lepiej, bo nie oszukujmy się, ale różnice fizyczne są spore. On może nawet nie zauważać jak jest jej trudno.

Na emigracji podstawa to język danego kraju i mnie nie dziwi, że bez jego znajomości jest tylko prosta praca fizyczna. Zadajcie sobie pytanie, czy wy byście zatrudnili w biurze kogoś z Ukrainy bez znajomości polskiego? Nie sądzę.

Widać, że jesteś u kresu wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Taka praca nie powinna być wykonywana ciągiem. Nie możesz zrobić tak, że np. będziesz pracować dwa miesiące, a potem wrócisz np. na miesiąc do Polski? Odpoczynek przez tydzień, a potem 3 tygodnie nauka języka i powrót znowu na dwa miesiące. Chyba możesz coś takiego zaplanować do maja. Do tego czasu wymagaj żeby twój mąż ci pomagał na tym magazynie.
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 19:26   #15
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 970
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;87644289]Bürokauffrau nie polecam, absolutnie. Ja niemiecki studiowałam, mieszkam i pracuję tu już od 8 lat, mój niemiecki jest naprawdę obiektywnie bardzo dobry. Ale jako Bürokauffrau rady bym nie dała, a to dlatego, że z tym zawodem są powiązane częste rozmowy telefoniczne. Zrozumienie nazw własnych, np nazwisk przez telefon w języku obcym jest bardzo ciężkie, bo na różnych ludzi się trafia, niektórzy z innym dialektem, sepleniacy itp.
U mnie to generowało wielki stres, kiedy po raz 3 nie zrozumiałam czyjegoś nazwiska.
Medizinische Fachkraft przecież to samo, a nawet gorzej.
Więc osobiście nie radziłabym drogi w tym kierunku. Bardziej jakis backup.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Serio? Poznałam dużo Polek, które tak zrobiły i sobie radzą dobrze i są zadowolone z pracy.

Pracowałam w knajpie i w biurze podczas studiów, odbierałam telefony i tez nie był to dla mnie problem, do dzisiaj mam problem z nazwiskami tylko, ale to wystarczy poprosić o przeliterowanie. Co w czasach globalnej wioski tez nie jest niczym nadzwyczajnym, skoro można mieć Smitha, Zsmita (Węgier z niemieckim nazwiskiem po dziadku, ale już "zwęgierzonym"), Schmidta i Schmitta . A nie studiowałam niemieckiego nawet, dwujęzyczna też nie jestem, za to bardzo dobrze osłuchana nie tylko z hochdeutschem, ale też z południowymi dialektami.
A jak idę do lekarza to często na recepcji są obcokrajowcy, którzy nie mówią perfekcyjnie po niemiecku.

Edytowane przez 7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28
Czas edycji: 2020-03-08 o 19:28
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 19:27   #16
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

A co go trzyma w tym miescie? Koledzy? Bo piszesz, ze on ma znajomych, czyli z jego znajomymi wyjechaliscie?
Rena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 19:36   #17
black_elderflower
Raczkowanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 475
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Ja na Twoim miejscu pogadałabym z chłopakiem o tym, żeby np. na 2-3 miesiące Cię utrzymał w tej Holandii a Ty w tym czasie intensywnie uczyła byś się języka i przede wszystkim odpoczęła i zregenerowała się zdrowotnie.

Ten post jest bardzo smutny. Gdzie wasze życie? Miejsce na odpoczynek, wyjazd na wycieczkę chociażby do miasta obok czy czas dla siebie i własnych pasji? Zero.

Drugie wyjście to wyjazd do kraju anglojęzycznego. Ty masz większe perspektywy a jak jemu odpowiada praca fizyczna to i tam się znajdzie taka sama.

Ja go rozumiem pod pewnym względem - tu ma naprawdę dobrą kasę i daje sobie radę, jednak powinien też patrzeć na Ciebie i to, co się z Tobą aktualnie dzieje.

Czego bym na pewno nie robiła? Nie wracała do Polski. Poza wynajmem pokoju ze studentami to nic innego nie będzie. Sama sobie tego już nie wyobrażam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 20:15   #18
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87644368]Serio? Poznałam dużo Polek, które tak zrobiły i sobie radzą dobrze i są zadowolone z pracy.

Pracowałam w knajpie i w biurze podczas studiów, odbierałam telefony i tez nie był to dla mnie problem, do dzisiaj mam problem z nazwiskami tylko, ale to wystarczy poprosić o przeliterowanie. Co w czasach globalnej wioski tez nie jest niczym nadzwyczajnym, skoro można mieć Smitha, Zsmita (Węgier z niemieckim nazwiskiem po dziadku, ale już "zwęgierzonym"), Schmidta i Schmitta . A nie studiowałam niemieckiego nawet, dwujęzyczna też nie jestem, za to bardzo dobrze osłuchana nie tylko z hochdeutschem, ale też z południowymi dialektami.
A jak idę do lekarza to często na recepcji są obcokrajowcy, którzy nie mówią perfekcyjnie po niemiecku.[/QUOTE]Może u mnie złożyło się na to sporo czynników. Dogadać dogadam się niemal z każdym ale moja przygodę z Bürokauffrau zaczęłam w kancelarii adwokackiej i ludzie niestety mieli tu kij nie powiem gdzie. Jak prosiłam o przeliterowanie to była obraza i skarżenie się na mnie do szefa. Więc może z tego mi uraz pozostał i postanowiłam, że nigdy nie będę pracować na sluchawce.

Obecnie przerzuciłam się na księgowość i jestem z tym szczęśliwa

A autorce też polecam naukę języka i też mnie nie dziwi, że bez niego znajduje tylko proste prace. Trzymam mocno kciuki.

Autorko, gdybyś potrzebowała pomocy przy jakichś zagadnieniach w niemieckim to chętnie pomogę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 20:29   #19
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 970
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;87644509]

A autorce też polecam naukę języka i też mnie nie dziwi, że bez niego znajduje tylko proste prace. Trzymam mocno kciuki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak, język to podstawa - bez niego nawet nie ma co rozważać dalszej edukacji. Ale na szczęście Niemcy to kraj, gdzie można łatwo zrobić zawód, jest duży wybór i nikt nie wymaga osoby po studiach do pracy na recepcji. A jak Tinker po kilku latach jednak zostanie w Niemczech, to przecież zawsze może się nauczyć bardzo dobrze języka, zrobić uznanie studiów i szukać pracy np. w Caritasie czy Diakonie. Dobrze jest wiedzieć, że po nauczeniu się języka ma się opcje inne niż praca na magazynie.
Dlatego Tinker zadzwoń jutro do szkoły i zaklep sobie miejsce na kursie A1 jak nic nie umiesz, albo od razu A2 jak masz już podstawy.
Moja koleżanka z niemieckim na słabym B1 dostała pracę w H&M chyba.

Edytowane przez 7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28
Czas edycji: 2020-03-08 o 20:55
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-03-08, 20:45   #20
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Też bym się nie czepiała faceta plus faktycznie jak masz się zarzynać i cierpieć może w grę wchodziłoby pół etatu, niekoniecznie w tym konkretnym magazynie? Nie miałabyś poczucia że coś tracisz i zarazem nie męczyłabyś się tak. Pisałaś też wyżej o np. wtykaniu pianek do kartonów, ale może ta praca jest bliżej i zwyczajnie lżejsza od tego że teraz targasz takie cięzkie zgrzewki i opakowania. Bo może też trochę trzymasz się tej pracy z uwagi na to że u boku masz TZ i zawsze to raźniej? A co z tym pierwszym magazynem, może jakbyś teraz porozmawiała, i ogólnie trzymała rękę na pulsie by próbować wskoczyć tam? Już niekoniecznie na 2 osoby ale zaczynając przynajmniej tylko dla siebie? Może za jakąś chwilę byłaby możliwość? I to co pisała Hortensja i dziewczyny żeby próbować z językiem skoro chcesz czegoś więcej a tego ci brakuje.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 21:03   #21
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Nie widzę sensu w nauce języka od podstaw nocami, jak już jeden język znasz. W kraju anglojęzycznym mogłabyś pójść na kurs weekendowy/wieczorowy dowolnego mniej wymagającego zawodu i po roku pracować w normalnych warunkach i normalnych godzinach jako pomoc biurowa, asystentka księgowej, kwiaciarka, etc. Magazynów też mają sporo jak Twój facet ma taką wizję dla siebie. Według mnie to rozsądny kompromis.

Natomiast pomysł powrotu do Polski jest porąbany, nie dziwię się twojemu facetowi, że nawet go nie rozważa. Wolałabym nosić pudła 10 godzin dziennie w Niemczech niż wegetować w Polsce za 2k.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 21:59   #22
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 074
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

A ja bym wróciła do Polski i przygotowała do ewentualnej kolejnej emigracji. Ogarnęłabym język (poprawić znany język obcy lub opanować komunikatywnie inny), zrobiła jakieś przydatne szkolenia zawodowe i dopiero myślałabym o jakimś wyjeździe na normalnych warunkach, do normalnej pracy, żeby żyć po ludzku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 22:49   #23
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Nie widzę sensu w nauce języka od podstaw nocami, jak już jeden język znasz. W kraju anglojęzycznym mogłabyś pójść na kurs weekendowy/wieczorowy dowolnego mniej wymagającego zawodu i po roku pracować w normalnych warunkach i normalnych godzinach jako pomoc biurowa, asystentka księgowej, kwiaciarka, etc. Magazynów też mają sporo jak Twój facet ma taką wizję dla siebie. Według mnie to rozsądny kompromis.

Natomiast pomysł powrotu do Polski jest porąbany, nie dziwię się twojemu facetowi, że nawet go nie rozważa. Wolałabym nosić pudła 10 godzin dziennie w Niemczech niż wegetować w Polsce za 2k.

Zgadzam się.


Albo nauka niemieckiego/holenderskiego za wszelką cenę, albo przeprowadzka do kraju anglojęzycznego.


W życiu bym nie rozważała powrotu do Polski. Tutaj jest tylko gorzej, Tinker, będzie ci jeszcze trudniej finansowo niż było.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-08, 23:53   #24
Roselyn
Zadomowienie
 
Avatar Roselyn
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 1 861
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

W Polsce z plynnym angielskim autorka jezeli jest ogarnieta to z pewnoscia by sie zalapala do korpo za o wiele wiecej niz 2k

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Overthinking does kill your happiness
Roselyn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-09, 05:55   #25
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Tinker, a do czego tutaj masz wracać? Do minimalnej krajowej i do podopiecznych? Do rodziny, z którą nie masz (delikatnie mówiąc) najlepszych układów?

Ktoś Ci dobrze poradził. Zaciśnij pasa, zatnij zęby, naucz się języka. Bez języka nie ma co liczyć na inną, "rozwijającą" Cię pracę. Mieszkając "na miejscu" o wiele łatwiej się go nauczyć, bo gadając z ludźmi, czy robiąc zakupy jesteś niejako do tego zmuszona. Słyszysz ten język, otacza Cię ze wszystkich stron i nie ma siły, żebyś go nie "załapała" choćby w stopniu komunikatywnym.

---------- Dopisano o 06:55 ---------- Poprzedni post napisano o 06:49 ----------

Cytat:
Napisane przez Roselyn Pokaż wiadomość
W Polsce z plynnym angielskim autorka jezeli jest ogarnieta to z pewnoscia by sie zalapala do korpo za o wiele wiecej niz 2k

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Taak. W korpo jest straszny popyt na asystentów rodzin. I z pewnością takim osobom płacą krocie <ironia mode on>
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-09, 06:16   #26
Ninanina88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Tinker, a do czego tutaj masz wracać? Do minimalnej krajowej i do podopiecznych? Do rodziny, z którą nie masz (delikatnie mówiąc) najlepszych układów?

Ktoś Ci dobrze poradził. Zaciśnij pasa, zatnij zęby, naucz się języka. Bez języka nie ma co liczyć na inną, "rozwijającą" Cię pracę. Mieszkając "na miejscu" o wiele łatwiej się go nauczyć, bo gadając z ludźmi, czy robiąc zakupy jesteś niejako do tego zmuszona. Słyszysz ten język, otacza Cię ze wszystkich stron i nie ma siły, żebyś go nie "załapała" choćby w stopniu komunikatywnym.

---------- Dopisano o 06:55 ---------- Poprzedni post napisano o 06:49 ----------



Taak. W korpo jest straszny popyt na asystentów rodzin. I z pewnością takim osobom płacą krocie <ironia mode on>
Do korpo bardzo często potrzebny jest język i tyle, wielu moich znajomych bez w sumie żadnych innych kwalifikacji dostało pracę tylko z powodu płynnej znajomości języka. Serio połowa prac z korpo zwłaszcza na najniższym szczeblu praca jsk dla małpy nie trzeba umieć nie wiadomo czego, to są bardzo powtarzalne, nie aż tak skomplikowane czynności. Wiadomo, że 5 tys z tego nie zarobisz, ale 3 już tak. Moim zdaniem autorko prowadząc taki tryb życia to i w Polsce byś oszczędziła. Prace za 3 tys (przez 6 dni w tyg to już na pewno) oboje, wynajem pokoju, w Warszawie moja koleżanka płci 900 zł i zero życia tak jak tam i byście mogli odłożyć i 3, 4 tys. Spoko miejsce do emigracji na dłużej to jest takie w którym można przy normalnym trybie życia, a nie przy wegetacji odłożyć dobrą kasę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ninanina88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-09, 06:29   #27
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Cytat:
Napisane przez Ninanina88 Pokaż wiadomość
Do korpo bardzo często potrzebny jest język i tyle, wielu moich znajomych bez w sumie żadnych innych kwalifikacji dostało pracę tylko z powodu płynnej znajomości języka. Serio połowa prac z korpo zwłaszcza na najniższym szczeblu praca jsk dla małpy nie trzeba umieć nie wiadomo czego, to są bardzo powtarzalne, nie aż tak skomplikowane czynności. Wiadomo, że 5 tys z tego nie zarobisz, ale 3 już tak. Moim zdaniem autorko prowadząc taki tryb życia to i w Polsce byś oszczędziła. Prace za 3 tys (przez 6 dni w tyg to już na pewno) oboje, wynajem pokoju, w Warszawie moja koleżanka płci 900 zł i zero życia tak jak tam i byście mogli odłożyć i 3, 4 tys. Spoko miejsce do emigracji na dłużej to jest takie w którym można przy normalnym trybie życia, a nie przy wegetacji odłożyć dobrą kasę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jakie konkretnie stanowiska i które firmy?
Teraz angielski to jest dodatek do innego wykształcenia i przy takim połączeniu się pensje zaczynają od 3k, co i tak jest śmieszne. Pierwsze słyszę, żeby była to umiejętność zwalająca pracodawców z nóg.

Z lżejszych prac polecam się jeszcze rozejrzeć w Niemczech za sprzątaniem, zwłaszcza w hotelach, można przytulić ładne napiwki, a praca też nie jest wybitnie wymagająca fizycznie.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-09, 06:38   #28
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

No tak, tylko facet Tinker nie chce do Polski. Wiec Tinker moze co najwyzej sama wrocic.



Mi sie osobiscie nie podoba sie, ze on ja az tak nastawia zle do jej matki. Raczej bym radzila dystans i rzadszy kontakt.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-09, 06:47   #29
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
No tak, tylko facet Tinker nie chce do Polski. Wiec Tinker moze co najwyzej sama wrocic.



Mi sie osobiscie nie podoba sie, ze on ja az tak nastawia zle do jej matki. Raczej bym radzila dystans i rzadszy kontakt.
Zgadzam się. Od matki jak najdalej i rzadki kontakt..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-09, 07:15   #30
MiamiGlow
Zakorzenienie
 
Avatar MiamiGlow
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
Dot.: On chce zostać, ja wracać do Polski.

Mam mały dysonans poznawczy, bo w tematach finansowych na wizażu zawsze wszyscy twierdzili, że zarabiają mnóstwo kasy i wystarczy być choć trochę rozgarniętym, by nie robić za minimalną. A teraz okazuje się, że to wszystko tylko na emigracji, bo w Polsce dno totalne i brak perspektyw, hmhh.

Największym problemem u Autorki może być chyba pogodzenie wizji jej i jej partnera. Trzymam kciuki za znalezienie nowej pracy. No i warto uświadomić partnerowi, że dźwiganie ciężkich rzeczy dla kogoś słabszego fizycznie po prostu jest wyczerpujące.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MiamiGlow jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-03-16 08:30:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:48.