Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 60.

[bezpaniki]

Kilka artykulow mamy ginekolog mi pomoglo, ale byly to starsze wpisy (2016?) i sygnowane imionami innych (wspolpracujacych) z nia lekarzy. Nie jakies super medyczne, raczej po prostu podsumowanie czy potwierdzenie info, ktore jest ogolnie dostepne za to w jednym miejscu. Nawet nie zagladalam w inne zakladki na jej blogu/stronie.

Co do zdjec celebrytow x dni po porodzie ze swietna figura: chocby nie wiem, jak ktos byl odporny i zarzekal sie, ze nie ma kompleksow, takie zdjecia zostaja w pamieci. I mozna sobie racjonalnie wszystko tlumaczyc, ze to praca (trenerki), ze ma pomoc, czas na ćwiczenia, ze miala takie cialo przed, ze genetyka itp, a i tak ten cichy irracjonalny, uspiony glos z tylu glowy, przypomni ci o tym zdjeciu gdy bedziesz patrzec na swoje odbicie w lustrze w kryzysowym momencie, nabuzowana zmeczeniem i szalejacymi hormonami 2 tygodnie po porodzie. To nic, ze nigdy takiego ciala nie mialas. To nic, ze nawet nie do konca chcialas lub moglas (nie lubisz cwiczen, diety, masz problemy zdrowotne unimozliwiajace jego osiagniecie). I tak cie sieknie.
Polog, o ktorym nadal bardzo malo sie mowi, jest chyba najwrazliwszy moment calej ciazy. Hormony szaleja, nastapily nagle, ogromne zmiany w zyciu, psychika siada nawet jesli ciaza i dziecko byly najpiekniejsze, wyczekane, bez komplikacji. Dlatego tak ogromny procent kobiet doswiadcza baby bluesa, u sporej czesci przeradza sie w depresje lub inne problemy. I wtedy wlasnie, z internetow wyskakuje taka celebrytka/trenerka/aktorka/slawa, i jeszcze dowala po skopanej psychice zdjeciem super figury na podobnym/wcześniejszym etapie pologu (polog trwa 6tyg tak btw), jak ty.
I zaczyna sie: ignorowanie wskazan i polecen lekarzy, ignorowanie bolu, forsujace cwiczenia, bo *spoleczenstwo* oczekuje, ze tez bede tak wygladac, a jesli nie to jestem leniem i niezorganizowana matka zakopana w pieluchach. To nic ze masz rozejscie miesnia, to nic ze mialas cesarke. To nic, ze karmisz piersia, przeciez *musisz* schudnac, wiec nie bedziesz jesc. To tak w skrocie w ramach motywujacego efektu takich fotek. (W temat nie-do-konca-chcianych dzieci, traumatycznych porodow, komplikacji i innych problemow i wplywu zdjec na tak przeorana psychike nawet sie nie zaglebiam).

Motywujace by bylo, gdyby slawna mama ze swietnym cialem przed porodem, wrzucila zdjecia niedoskonalego po ciazy i pokazala zdrowa droge do odzyskania wczesniejszej formy. Tak, wiem, ze nie wina Lewej, ze akurat jej zajelo to kilka tygodni, ale wiecej szkody niz pozytku z takiej ‚motywacji’.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez invisible_01

Ale po drugiej strony masz te, które Cię zabiją wzrokiem i słowem, jeśli oddasz dziecko do żłobku po pół roku macierzyńskiego. Bo kariera, potem dziecko dorośnie i przepadną Ci te lata, tylko hajs się liczy, przy okazji wyśmieją Twoją pracę, że dla takiego badziewia porzucasz dziecko. W internecie nie będzie nigdy 100% zadowolenia i poparcia wszystkich niezależnie od tego, co się robi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i dla mnie niczym się to nie różni od tego, co opisałam wyżej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

bezpaniki bardzo ładnie to ujęłaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez meliandra

Dokładnie mam takie samo zdanie. Jak ktoś nie chce się malować, depilować, obżerać się i tyć, leżeć na kanapie i oglądać netflixa to jego sprawa i jak mu się taki tryb życia podoba to fajnie i nie powinien się przejmować opinią innych, bo nie ma jednego schematu wg którego należy żyć i który jest słuszny. Problem polega tylko na tym, że potem Ci ludzie sami narzekają, że są za grubi, że chcieli by lepiej wyglądać, że chcieli by mieć lepszą pracę, że to, że tamto, ale nic w tym kierunku nie robią.

Zgadzam się. Co mnie obchodzą komentarze osób, które prezentują taki tryb życia, który jest kompletnie niezgodny z moją osobowością, zainteresowaniami, temperamentem i który by mnie po prostu zabił czasami się zainspiruję, spróbuję czegoś nowego, coś zmienię, ale np. bycie poza domem 14 godzin na dobę (praca, siłownia, język, galeria sztuki, muzeum, kino i buk się co jeszcze) a potem w domu jeszcze pielęgnacja, ogarnięcie jakiegoś tam porządku i czas dla rodziny, ukochanego - no kompletnie nie w moim stylu i niech ktoś taki myśli, żem leń, ja będę myśleć, że to cyborg, bo ja bym umarła po kilku dniach


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87881298]No albo i nie narzekają, ale i tak zawsze się znajdzie jakiś mądrzejszy, który im wytknie tryb życia niezgodny z jego wizją.

Zresztą ile razy takie tematy były tu podejmowane od czapy. W stylu: jak można xxxxxx robić. Ja bym tak nie mogła. Przecież xxxxxxxxx (wstaw dowolny problem).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Dowartościowanie się i tyle. I być może ktoś taki też nie jest zadowolony ze swojego życia, albo robi to bo ktoś mu wmówił, że musi. Tym bardziej nie warto sobie zawracać głowy takimi rzeczami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

Trochę zmienię temat - pamiętacie dyskusję na temat tego, że ktoś mógłby życzyć śmierci osobie odmawiającej udziału w ostatnim Hot Challenge? Otóż na pewno zdarza się, że życzą śmierci osobie, która wzięła udział w tym wyzwaniu.
https://www.youtube.com/watch?v=04cN4a55fUg
Vlogerka Kinia żaden mój brat czy swat, nie mam nawet zbyt dobrego mniemania o jej twórczości na YT, niemniej pisać do niej per "szmato" i życzyć śmierci, bo komuś nie spodobało się jej wykonanie.

[Finlora]

Napisane przez siarka40

Trochę zmienię temat - pamiętacie dyskusję na temat tego, że ktoś mógłby życzyć śmierci osobie odmawiającej udziału w ostatnim Hot Challenge? Otóż na pewno zdarza się, że życzą śmierci osobie, która wzięła udział w tym wyzwaniu.
https://www.youtube.com/watch?v=04cN4a55fUg
Vlogerka Kinia żaden mój brat czy swat, nie mam nawet zbyt dobrego mniemania o jej twórczości na YT, niemniej pisać do niej per "szmato" i życzyć śmierci, bo komuś nie spodobało się jej wykonanie.

[invisible_01]

Napisane przez siarka40

Trochę zmienię temat - pamiętacie dyskusję na temat tego, że ktoś mógłby życzyć śmierci osobie odmawiającej udziału w ostatnim Hot Challenge? Otóż na pewno zdarza się, że życzą śmierci osobie, która wzięła udział w tym wyzwaniu.
https://www.youtube.com/watch?v=04cN4a55fUg
Vlogerka Kinia żaden mój brat czy swat, nie mam nawet zbyt dobrego mniemania o jej twórczości na YT, niemniej pisać do niej per "szmato" i życzyć śmierci, bo komuś nie spodobało się jej wykonanie.

No i to jest właśnie hejt. I za takie komentarze powinny być wyciągane konsekwencje prawne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87881256]Nie wiem, no ja nie czuje potrzeby informować całego świata, że jak to można w ogóle siedzieć w domu z dzieckiem i się nie rozwijać albo jak tak można mieć nadwagę. Właśnie o to chodzi, że każdy żyje jak uważa i moim zdaniem to jest dowartosciowanie się cudzym kosztem. Ty myślisz, że przejmujący się nie są zadowoleni ze swojego życia, a ja z kolei myślę, że jak ktoś ma potrzebę robić miny nad cudzymi wyborami i ojojać, że jak tak można, bo ja muszę się ROZWIJAĆ (na przyklad) to moim zdaniem to jest chęć poczucia się lepiej czyimś kosztem.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

jedno drugiego wcale nie wyklucza

[natalia_t]

Nie mam instagrama, twittera, żyję tylko na fb i yt, i yt to jest według mnie straszny rak jeśli chodzi o taki hejt . Na fb większość ludzi ma podane nazwisko, jakieś zdjęcia itp. I się trochę hamują, a na yt jest strasznie... Takie komentarze powinny być nie dość, że usuwane, to tak, zgłaszane i karane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87881298]No albo i nie narzekają, ale i tak zawsze się znajdzie jakiś mądrzejszy, który im wytknie tryb życia niezgodny z jego wizją.

Zresztą ile razy takie tematy były tu podejmowane od czapy. W stylu: jak można xxxxxx robić. Ja bym tak nie mogła. Przecież xxxxxxxxx (wstaw dowolny problem).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Ja mam doświadczenie właśnie w temacie siedzenia w domu. Ile ja się tu naczytałam, jaką to bezużyteczną jednostką jestem, cofam się w rozwoju, na pewno jestem roszczeniowym zasiłkowiczem i przez najbliższe 167 lat nie znajdę pracy.
Podczas, gdy pracę znalazłam od ręki, czas, który spędziłam w domu był dla mnie bardzo rozwijający chociażby kulturalnie, a żadnych zasiłków moje oczy nie widziały. Potem oczywiście następuje akapit w stylu: no ty to może nie, ale WIĘKSZOŚĆ madek tak ma, ale to już niczego w wymowie takich postów nie zmienia.
No i taka to jest dyskusja na poziomie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

no ale to działa w obydwie strony. ja się również nasłuchałam jaka to bezwartościowa jestem dla społeczeństwa, płytka i sztuczna bo nie planuję mieć dzieci w najbliższym czasie i poświęcam się pracy, którą lubię. tylko dziecko jest sensem życia.

i w jedną i w drugą stronę idą takie same teksty, generalizowanie i dowartościowywanie się czyimś kosztem. więc nie wiem w czym problem tak w zasadzie i co tu tak przeżywać. i jedni i drudzy powinni ignorować zaczepki innych, bo i nie rozumiem po co w ogóle sobie głowę tym zaprzątać

[Hultaj]

Jej instagram niech wrzuca co chce. Pretensje raczej do prasy że to przedrukowuje.
Natomiast szukając tego
https://www.pudelek.pl/stanowcza-ann...6185033734688a
jako najlepsze podsumowanie że nie ma to jak 2 maja twierdzić że się ma w nosie bez presji a 23 dni później wrzucać kolejne już zdjęcie brzucha (coś tam już po drodze bylo)
bo
kobita urodziła 20 dni temu i przez 20 dni w sieci pojawiło się 20 relacji by Ann w tym chyba ze 2 by Robert.


https://www.pudelek.pl/tag/anna+lewandowska/

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Pani_Mada

no ale to działa w obydwie strony. ja się również nasłuchałam jaka to bezwartościowa jestem dla społeczeństwa, płytka i sztuczna bo nie planuję mieć dzieci w najbliższym czasie i poświęcam się pracy, którą lubię. tylko dziecko jest sensem życia.

i w jedną i w drugą stronę idą takie same teksty, generalizowanie i dowartościowywanie się czyimś kosztem. więc nie wiem w czym problem tak w zasadzie i co tu tak przeżywać. i jedni i drudzy powinni ignorować zaczepki innych, bo i nie rozumiem po co w ogóle sobie głowę tym zaprzątać

No fakt, to wszystko jest bardzo proste.
Można zamykać internet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Zerknęłam na te zdjęcia Lewandowskiej i nie ma tam płaskiego brzucha, jakby zrobiła zdjęcie z boku to widać by było, że wystaje.
Za to rozwalają mnie komentarze typu "oj Aniu słabo w porównaniu do 2018 roku, nie wstyd Ci - no taki tłuszcz( buehhehehe - żenada)" - ten komentarz to dopiero żenada.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez meliandra

Dokładnie mam takie samo zdanie. Jak ktoś nie chce się malować, depilować, obżerać się i tyć, leżeć na kanapie i oglądać netflixa to jego sprawa i jak mu się taki tryb życia podoba to fajnie i nie powinien się przejmować opinią innych, bo nie ma jednego schematu wg którego należy żyć i który jest słuszny. Problem polega tylko na tym, że potem Ci ludzie sami narzekają, że są za grubi, że chcieli by lepiej wyglądać, że chcieli by mieć lepszą pracę, że to, że tamto, ale nic w tym kierunku nie robią.

No, to skoro i tak beda narzekac, to Wielcy Nieomylni uchronia ich przed tym i w swojej Madrosci i Wspanialosci zaszczyca innych ludzi dobrymi radami.
Daj spokoj, jeden z najczestszych tekstow, ktore sie w tym kontekscie slyszy - ''potem sami narzekaja, ze XYZ, ale nic w tym kierunku nie robia.''

Kurcze, matka niepracujaca czy grubas siedzacy na kanapie i obzerajacy sie (patrzcie na dobor slow) niech uwazaja. Czlowiek ma dni lepsze i gorsze, ale niech wam sie czasem nie wymsknie jakies narzekanie, bo raz cos powiecie i Madrzy i Wspaniali nie zapomna wam tego nigdy.

[Shevya]

Napisane przez Hultaj

Jej instagram niech wrzuca co chce. Pretensje raczej do prasy że to przedrukowuje.
Natomiast szukając tego
https://www.pudelek.pl/stanowcza-ann...6185033734688a
jako najlepsze podsumowanie że nie ma to jak 2 maja twierdzić że się ma w nosie bez presji a 23 dni później wrzucać kolejne już zdjęcie brzucha (coś tam już po drodze bylo)
bo
kobita urodziła 20 dni temu i przez 20 dni w sieci pojawiło się 20 relacji by Ann w tym chyba ze 2 by Robert.


https://www.pudelek.pl/tag/anna+lewandowska/

No ale skąd, ale nie ma to żadnego znaczenia przecież, nawet jeśli to jest jej sens życia

Mi bardzo podoba się, jakie podejście ma do tego tematu Kayla Itsines. Na palcach jednej ręki można policzyć, ile swoich zdjęć po ciąży (takich kiedyś vs teraz) wstawiła na IG (tak w sumie to znalazłam tylko jedno) - i praktycznie każdy jej post dotyczący ćwiczeń po porodzie jest pełen wartościowych informacji i podkreślania tego, że wtedy wszystko trzeba konsultować z lekarzem. I jej własnych problemów pokazujących, że profesjonaliści w takich chwilach też wiele razy chcą się poddać.
I w ogóle podoba mi się w niej to, że nie obchodzą jej trendy i nie będzie hodowała sobie tyłka tylko dlatego, że ludzie uważają go za płaski, skoro to nie jest jej cel. Coraz rzadziej można znaleźć takie zdrowe podejście, niestety

[kaledonia]

Napisane przez kasztanka3

Od 2 miesiecy nie nosilam makijazu, nie malowalam paznokci ani nie ukladalam wlosow, to chyba nowy szczyt zaniedbania u osoby, ktora sama siebie zawsze uwazala za zadbana. Wizaz uczy

Ja paznokci kilka lat nie malowałam, bo mi się nie chciało, dopiero kilka tygodni temu mi się zachciało, a jak zobaczyłam Twoją kolekcje Essie to kupiłam sobie nowy lakier
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87881325]I że wakacje w Polsce pociągiem to się nie liczą jako wakacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Kocham podróże pociągami w Polsce, serio !
Nie rozumiem ludzi, którzy na nie narzekają, bo wszędzie są opóźnienia, a standard pociągów się mocno przez ostatnie lata poprawił.
Ja bym chciała już lecieć do Gdyni na wakacje i nie mieć kwarantanny przy przekroczeniu granicy, a potem rodzinę odwiedzić

[Misia452]

Ja bym bardzo chciała taką podróż pociągiem! Rzadko teraz mam okazję nim jeździć, a lubię bardzo na wakacje zawsze autem, byłoby coś nowego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

Ale po drugiej strony masz te, które Cię zabiją wzrokiem i słowem, jeśli oddasz dziecko do żłobku po pół roku macierzyńskiego. Bo kariera, potem dziecko dorośnie i przepadną Ci te lata, tylko hajs się liczy, przy okazji wyśmieją Twoją pracę, że dla takiego badziewia porzucasz dziecko. W internecie nie będzie nigdy 100% zadowolenia i poparcia wszystkich niezależnie od tego, co się robi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie da sie wszystkim dogodzic, zwlaszcza, ze niektore osoby istnieja chyba tylko po to, zeby dokopac innym i jest to caly sens ich istnienia. Przeraza mnie, jak daleko potrafi zajsc hejt w internecie.

Napisane przez siarka40

Trochę zmienię temat - pamiętacie dyskusję na temat tego, że ktoś mógłby życzyć śmierci osobie odmawiającej udziału w ostatnim Hot Challenge? Otóż na pewno zdarza się, że życzą śmierci osobie, która wzięła udział w tym wyzwaniu.
https://www.youtube.com/watch?v=04cN4a55fUg
Vlogerka Kinia żaden mój brat czy swat, nie mam nawet zbyt dobrego mniemania o jej twórczości na YT, niemniej pisać do niej per "szmato" i życzyć śmierci, bo komuś nie spodobało się jej wykonanie.

O, taki hejt, jak to pogrubione. Straszne to jest.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez kaledonia

Ja paznokci kilka lat nie malowałam, bo mi się nie chciało, dopiero kilka tygodni temu mi się zachciało, a jak zobaczyłam Twoją kolekcje Essie to kupiłam sobie nowy lakier

Polecam sie na przyszlosc jako inspiracja na co by tu wydac kase
#enabler

[Lumimi]

Napisane przez bezpaniki

Kilka artykulow mamy ginekolog mi pomoglo, ale byly to starsze wpisy (2016?) i sygnowane imionami innych (wspolpracujacych) z nia lekarzy. Nie jakies super medyczne, raczej po prostu podsumowanie czy potwierdzenie info, ktore jest ogolnie dostepne za to w jednym miejscu. Nawet nie zagladalam w inne zakladki na jej blogu/stronie.

Co do zdjec celebrytow x dni po porodzie ze swietna figura: chocby nie wiem, jak ktos byl odporny i zarzekal sie, ze nie ma kompleksow, takie zdjecia zostaja w pamieci. I mozna sobie racjonalnie wszystko tlumaczyc, ze to praca (trenerki), ze ma pomoc, czas na ćwiczenia, ze miala takie cialo przed, ze genetyka itp, a i tak ten cichy irracjonalny, uspiony glos z tylu glowy, przypomni ci o tym zdjeciu gdy bedziesz patrzec na swoje odbicie w lustrze w kryzysowym momencie, nabuzowana zmeczeniem i szalejacymi hormonami 2 tygodnie po porodzie. To nic, ze nigdy takiego ciala nie mialas. To nic, ze nawet nie do konca chcialas lub moglas (nie lubisz cwiczen, diety, masz problemy zdrowotne unimozliwiajace jego osiagniecie). I tak cie sieknie.
Polog, o ktorym nadal bardzo malo sie mowi, jest chyba najwrazliwszy moment calej ciazy. Hormony szaleja, nastapily nagle, ogromne zmiany w zyciu, psychika siada nawet jesli ciaza i dziecko byly najpiekniejsze, wyczekane, bez komplikacji. Dlatego tak ogromny procent kobiet doswiadcza baby bluesa, u sporej czesci przeradza sie w depresje lub inne problemy. I wtedy wlasnie, z internetow wyskakuje taka celebrytka/trenerka/aktorka/slawa, i jeszcze dowala po skopanej psychice zdjeciem super figury na podobnym/wcześniejszym etapie pologu (polog trwa 6tyg tak btw), jak ty.
I zaczyna sie: ignorowanie wskazan i polecen lekarzy, ignorowanie bolu, forsujace cwiczenia, bo *spoleczenstwo* oczekuje, ze tez bede tak wygladac, a jesli nie to jestem leniem i niezorganizowana matka zakopana w pieluchach. To nic ze masz rozejscie miesnia, to nic ze mialas cesarke. To nic, ze karmisz piersia, przeciez *musisz* schudnac, wiec nie bedziesz jesc. To tak w skrocie w ramach motywujacego efektu takich fotek. (W temat nie-do-konca-chcianych dzieci, traumatycznych porodow, komplikacji i innych problemow i wplywu zdjec na tak przeorana psychike nawet sie nie zaglebiam).

Motywujace by bylo, gdyby slawna mama ze swietnym cialem przed porodem, wrzucila zdjecia niedoskonalego po ciazy i pokazala zdrowa droge do odzyskania wczesniejszej formy. Tak, wiem, ze nie wina Lewej, ze akurat jej zajelo to kilka tygodni, ale wiecej szkody niz pozytku z takiej ‚motywacji’.

To może idźmy o krok dalej i w ogóle osobą " z forma " zakarzmy wrzucać zdjęć do neta bo po drugiej stronie może być osoba otyla, z depresją, która od lat chce schudnąć ale jej to nie wychodzi. Przecież taka osóba w gorszych chwilach też może zobaczyć taka fit i się załamie.

W ogóle to niech zakazane będzie też wrzucanie zdjęć przez ładne osoby, bo tym brzydkim też będzie smutno.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[_vixen_]

Tyle ze na zdjęciach robionych przez paparazzi, gdzieś chyba na Mazurach nad woda, Lewandowska już tak idealnie nie wyglądała.
https://www.fakt.pl/kobieta/plotki/j...rodzie/jwp2dew

[meliandra]

Napisane przez Pani_Mada

no ale to działa w obydwie strony. ja się również nasłuchałam jaka to bezwartościowa jestem dla społeczeństwa, płytka i sztuczna bo nie planuję mieć dzieci w najbliższym czasie i poświęcam się pracy, którą lubię. tylko dziecko jest sensem życia.

i w jedną i w drugą stronę idą takie same teksty, generalizowanie i dowartościowywanie się czyimś kosztem. więc nie wiem w czym problem tak w zasadzie i co tu tak przeżywać. i jedni i drudzy powinni ignorować zaczepki innych, bo i nie rozumiem po co w ogóle sobie głowę tym zaprzątać

Ja jestem tego samego zdania. Skoro z czymś mi jest dobrze, to mam gdzieś opinię innych. Z resztą ja raczej nie przebywam w towarzystwie ludzi, którzy by mi rzucali swoimi złotymi radami bez proszenia.



[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87881443]No, to skoro i tak beda narzekac, to Wielcy Nieomylni uchronia ich przed tym i w swojej Madrosci i Wspanialosci zaszczyca innych ludzi dobrymi radami.
Daj spokoj, jeden z najczestszych tekstow, ktore sie w tym kontekscie slyszy - ''potem sami narzekaja, ze XYZ, ale nic w tym kierunku nie robia.''

Kurcze, matka niepracujaca czy grubas siedzacy na kanapie i obzerajacy sie (patrzcie na dobor slow) niech uwazaja. Czlowiek ma dni lepsze i gorsze, ale niech wam sie czasem nie wymsknie jakies narzekanie, bo raz cos powiecie i Madrzy i Wspaniali nie zapomna wam tego nigdy.[/QUOTE]


Ale kto tu mówi o narzekaniu na coś czasami? Ja piszę o ludziach narzekających regularnie. Mam takie koleżanki co od lat marudzą, że no fajnie by było być szczupłym i one by tak chciały, albo że fajnie by było pracę zmienić, bo obecna kiepska, mało płacą i w ogóle, no ale najfajniej jakby to z nieba spadło, więc no sory 'tak nic nie robią i narzekają'.

[Pani_Mada]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87881432]No fakt, to wszystko jest bardzo proste.
Można zamykać internet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

a co w tym trudnego tak w zasadzie?

jeśli kogoś tak dotykają zdjęcia brzucha po ciąży, to zawsze można też nieobserwować profili ludzi, którzy je udostępniają

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Pani_Mada

a co w tym trudnego tak w zasadzie?

jeśli kogoś tak dotykają zdjęcia brzucha po ciąży, to zawsze można też nieobserwować profili ludzi, którzy je udostępniają

Mnie nie dotykają Ale jakąś świeżo upieczoną mamę, która 2 tygodnie po porodzie nie umie się bez bólu załatwić + jest na pograniczu depresji poporodowej ciut mogą. Zwłaszcza, jeśli wcześniej żyła według healthy plan by Ann.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87881556]Mnie nie dotykają Ale jakąś świeżo upieczoną mamę, która 2 tygodnie po porodzie nie umie się bez bólu załatwić + jest na pograniczu depresji poporodowej ciut mogą. Zwłaszcza, jeśli wcześniej żyła według healthy plan by Ann.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

idąc tym tropem, to wszystko może wszystkich urazić
zakażmy publikowania jakichkolwiek zdjęć z płaskim brzuchem, bo może gdzieś istnieje dziewczyna, która wpada w depresję, żyje wg healthy plan by Ann i nie może schudnąć tak jakby tego chciała


tak mi sie skojarzyło z hejtem wylanym na Adele, bo jak ona śmie, taka szczupła teraz publikować foty i jeszcze cieszyć się z nowego wyglądu - to wpędza w kompleksy!

[meliandra]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87881556]Mnie nie dotykają Ale jakąś świeżo upieczoną mamę, która 2 tygodnie po porodzie nie umie się bez bólu załatwić + jest na pograniczu depresji poporodowej ciut mogą. Zwłaszcza, jeśli wcześniej żyła według healthy plan by Ann.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ale to bardziej tyczyło się narzekania na coś i nic nie robienia, bądź przejmowaniem się opinią innych na temat swojego życia, z którego ktoś jest zadowolony.

[Finlora]

Napisane przez Pani_Mada

tak mi sie skojarzyło z hejtem wylanym na Adele, bo jak ona śmie, taka szczupła teraz publikować foty i jeszcze cieszyć się z nowego wyglądu - to wpędza w kompleksy!

Poważnie ludzie hejtują Adele? Widziałam jej nowe zdjęcia i jestem pełna podziwu i zazdrości

[Talullah]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87880642]Nie wiem, dla mnie "zwykłe" odchudzanie to moment nieporównywalny do połogu (a o takim okresie u Ani mówimy).

Po pierwszej ciąża może być nieprzewidywalna. Możesz być super ekstra fit laską, a w ciąży dostać nakaz leżenia przez 6 miesięcy. Na pewno szybko dojdziesz po takim czymś do siebie A takie obrazki w połogu (to po drugie), czyli momencie, kiedy hormony robią ci sieczkę z mózgu na pewno zarąbiście pomagają. Nie dość, że życie zmieniło ci się o 180 stopni, nie do końca wiesz, jak się w tym nowym poruszać, to jeszcze na długie miesiące utraciłaś swój dawny wygląd, na który być może pracowałaś latami.
No ale przecież Ani się udało, czemu ci się nie udaje? Może jesteś gorsza?[/QUOTE]Dokładnie. Ciąża ciąży nierówna. Ja przez 7 miesięcy ciąży pracowałam, byłam bardzo aktywna itp itd, przed ciąża też. A na ostatnie 2 miesiące - bum, ciśnienie w kosmos, białkomocz, problemy z szyjka, leżenie na patologii. Przez te dwa miesiące przybrałam niesamowicie, nawet nie wiem jak, serio. Po cięciu mąż musiał wracać do pracy, moja psychika była fatalna, serio, pomagała mi dużo mama ale i tak było mi ciężko i jeszcze miałam przed sobą najważniejszy egzamin w życiu. Pół dnia potrafiłam przeryczec że nie zdam a drugie pół że jestem zła matka bo zamiast leżeć radośnie na macie z niemowlakiem i zabawiać go grzechotkami to jednocześnie go noszę i czytam podręcznik. Plus sprzątanie i gotowanie. Żarłam słodycze i przekąski tonami. Mąż pomagał ile mógł ale prawda taka że głównie był na dyżurach bo moj macierzyński to grosze były a żyć za coś trzeba.
Gdybym wtedy jeszcze trafiła na instagrama ze zdjęciami idealnych matek w mieszkaniach jak z pudełeczka, bez fałdek, w full makijażu, zrobionych wlosach itp itd to wysiadłabym całkiem psychicznie. Oczywiście mówię tylko o sobie.
Gdybym teraz była w ciąży to byłoby inaczej, nie mam tak ważnego egzaminu na głowie który sam w sobie mega stresuje, stać mnie na pania do sprzatania i catering dietetyczny. Niebo a ziemia.
Nazwijcie mnie niezorganizowana ale ja wtedy byłam naprawdę w fatalnym stanie i nie miałam czasu się po tyłku podrapać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Taranka]

Napisane przez Finlora

Poważnie ludzie hejtują Adele? Widziałam jej nowe zdjęcia i jestem pełna podziwu i zazdrości

Widziałam komentarze, że teraz wygląda sukowato, a wcześniej była sympatyczna

[kasztanka3]

Napisane przez Finlora

Poważnie ludzie hejtują Adele? Widziałam jej nowe zdjęcia i jestem pełna podziwu i zazdrości

Ja tez, i ciesze sie, ze jej sie udalo i ze jest zadowolona z nowej sylwetki.

[Pani_Mada]

Napisane przez Finlora

Poważnie ludzie hejtują Adele? Widziałam jej nowe zdjęcia i jestem pełna podziwu i zazdrości

https://www.thestar.com/life/health_...-new-look.html

https://galantalala.pl/czy-ty-tez-masz-zalobe-po-adele/ (artykuł trochę o czym innym, ale wspomina o tym)

https://www.bitchmedia.org/article/l...her-body-alone

https://www.insider.com/i-lost-50-po...tphobic-2020-5

więcej nie chce mi sie szukać